Przyczyną konfliktu pomiędzy polityką a religią jest fałsz jednej z nich

Pinterest

Przyczyną konfliktu pomiędzy polityką a religią jest fałsz jednej z nich lub fałsz równoczesny. Pomiędzy prawdą a prawdą nie ma sprzeczności. Konflikt istnieje (zawsze) pomiędzy fałszem a prawdą oraz często pomiędzy jednym a drugim fałszem.

Istnieje wiele rodzajów religii i wiele kierunków polityki. Tylko dwa z nich, nie wchodząc sobie w drogę, podążają do celu zgodnego z ideową deklaracją.

Bieżąca polityka jest już nie tylko siedliskiem pasożytów, którzy raz w teatralnych, innym razem w autentycznych gestach wzajemnej adoracji lub nienawiści biorą udział w gigantycznych igrzyskach skupiając uwagę ogłupionej gawiedzi. Po raz kolejny w historii liberalny kult zła dorównał w sile, lecz jeszcze nie w skutkach, poprzednim utopiom: nazistowskiej, faszystowskiej, komunistycznej.

Prof. Henryk Kiereś twierdzi, że wszystkie wyżej wymienione totalitaryzmy mają swoje źródło w ideologii socjalizmu wywodzącej się z utopizmu.

Utopia staje się sercem teorii społecznej, a począwszy od Rewolucji Francuskiej – narzędziem polityki. Utopia jest matką socjalizmu, a oblicze socjalizmu zależy od rodzaju utopii.

Utopia komunistyczna, nazistowska, faszystowska, liberalna

Analogicznie do: Cuius regio, eius religio ; z łac. „czyja władza, tego religia”

– czyja władza tego ideologia, a konkretnie utopijna mrzonka z nieodłącznymi: quasi religią politycznej-lewicowej-poprawności, oderwaną od nauki klimatyczną brednią i sprzecznymi z chrześcijańską aksjologią różnymi odmianami qurwofilii. Na salonach świata hołubiona jako demokracja liberalna.

Od wielu lat lewica buduje konsekwentnie swoje państwo wyznaniowe bazując na tworzonych przez siebie mitach, będących częścią składową kolejnej quasi religii. Mitach, które w przeciwieństwie do mitów starożytnych nie zawierają krzty prawdy o człowieku.

Nie tak dawno jeden z polityków niższego szczebla uznany przez gawiedź w randze obrońcy nowego kultu zapowiedział użycie „w razie czego”  totalitarnych narzędzi demokracji zabijającej nazywanej potocznie walczącą. Nihil novi sub sole.

Przytaczam interesujący fragment

Henryk Kiereś

Polityka a religia

Na kanwie myśli Feliksa Konecznego

„Utopie są „teoretycznym” modelem socjalizmu, przyczyną wzorczą supercywilizacji, pojawiają się już w starożytności (Platon), ale moda na nie nastaje u progu XVI wieku i trwa po dziś dzień. Oblicze socjalizmu zależy od rodzaju utopii. Zatrzymajmy się przy tej sprawie.

Istotę utopizmu można ująć w następującym wywodzie: zło społeczne jest faktem, źródłem tego zła jest nierówność społeczna, wprowadzenie zatem równości – w możliwie najszerszym zakresie życia społecznego – to droga do likwidacji zła oraz przemiany moralnej człowieka; należy wobec tego zbudować doskonałe państwo (superpaństwo) jako formę życia społecznego i gwarant eliminacji zła. Ta prosta recepta jest nierealizowalna, ponieważ zawiera fałszywą przesłankę: z faktu równości nie wynika przemiana moralna człowieka i – w następstwie likwidacja zła społecznego, a ponadto jest ona przykładem kołowacizny w myśleniu, nie wiadomo bowiem, co jest przyczyną czego: czy doskonały człowiek tworzy idealne państwo, czy idealne państwo doskonałego człowieka? W każdym razie w praktyce utopia jest rodzajem matrycy czy maszyny służącej państwowej produkcji wolnego od zła człowieka według apriorycznej idei człowieka. Realizujący nierealizowalne utopie socjalizm działa apriorycznie i mechanicznie; jeśli ma charakter ateistyczny, swoiście „sakralizuje” własny model utopii jako „jedynie słuszny”, a jego stosunek do religii chrześcijańskiej jest następujący: eliminuje ją z życia indywidualnego i społecznego (komunizm); zawłaszcza ją dla własnych celów (nazizm-faszyzm); toleruje ją, ale pod warunkiem jej nieobecności w życiu społecznym, czyli jej neutralności wobec polityki państwa (liberalizm). Komunizm i liberalizm reprezentują tak zwaną lewicę społeczną, natomiast nazizm-faszyzm oraz wszelkie nurty polityczne deklarujące swój związek ideowy z chrześcijaństwem są zaliczane do tak zwanej prawicy./tak zwanej? precyzyjniej byłoby łże prawicy- przypis mój/ Jednym zatem z kryteriów wewnętrznego podziału ideologii socjalizmu jest stosunek jego utopii do religii chrześcijańskiej. Czy z tego wynika, że każdy współczesny ruch polityczny związany ideowo z chrześcijaństwem jest socjalizmem? Z pewnością tak nie jest, bo przecież chrześcijaństwo i cywilizacja klasyczna są historycznie starsze od socjalizmu. Co więcej, utopizm i socjalizm to pasożyt na ciele tradycji klasycznej oraz chrześcijaństwo à rebours. /na odwrót- przypis mój/ Prezentacja kultury chrześcijańskiej i cywilizacji łacińskiej dowiodła, że nie da się pogodzić personalizmu z socjalizmem, a więc, że wyrażenie „utopia chrześcijańska” i „socjalizm chrześcijański” są wyrażeniami wewnętrznie sprzecznymi. Socjalizm jest wszędzie tam, gdzie religia chrześcijańska jest zastopowana przez utopię społeczną, czyli mit państwa, które zbawia człowieka! Jednakże pamiętać należy, że socjalizm zniszczył państwo stanowe, które było bodaj najdoskonalszą formą polityczną cywilizacji klasycznej, a w miejsce stanów społecznych – powiązanych naturalną więzią pracy! – wprowadził partie polityczne z ich „jedynie słusznymi” utopiami”.

Zachęcam do przeczytania całości.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne