Każda próba usunięcia gotówki — pieniędzy — oznacza zniesienie wybranego przez rynek środka wymiany i ostatecznie gospodarki rynkowej. Wprowadzenie pieniędzy nastąpiło, ponieważ barter był nieefektywny. Stąd też, w przypadku braku pieniędzy (tj. środka wymiany), gospodarka rynkowa nie mogłaby powstać. Komentatorzy, którzy opowiadają się za wycofaniem gotówki, nieświadomie opowiadają się za zniszczeniem gospodarki rynkowej i skierowaniem ludzkości w stronę ciemnych wieków.
−∗−
Opracowanie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Wojna reżimu z gotówką może zniszczyć gospodarkę
Według niektórych „ekspertów” istnieje pilna potrzeba usunięcia gotówki z gospodarki. Uważa się, że gotówka wspiera „szarą strefę” i umożliwia unikanie płacenia podatków. Innym uzasadnieniem jej usunięcia jest to, że w czasach wstrząsów gospodarczych, które popychają gospodarkę w recesję, tzw. run na gotówkę pogłębia recesję — staje się czynnikiem przyczyniającym się do niestabilności gospodarczej. Ponadto twierdzi się, że we współczesnym świecie większość transakcji można rozliczać za pomocą elektronicznego transferu środków. Pieniądze we współczesnym świecie są rzekomo abstrakcją.
Pojawienie się pieniędzy
Pieniądze pojawiły się, ponieważ barter nie mógł utrzymać gospodarki rynkowej. Rzeźnik, który chciał wymienić mięso na owoce, mógł nie być w stanie znaleźć sadownika, który chciałby jego mięsa, podczas gdy sadownik, który chciał wymienić owoce na buty, mógł nie być w stanie znaleźć szewca, który chciałby jego owoców. Cechą charakterystyczną pieniądza jest to, że jest on ogólnym środkiem wymiany. Ewoluował jako najbardziej rynkowy towar. Na temat tego procesu Mises napisał:
„…nieuchronnie wystąpiłaby tendencja do odrzucania mniej zbywalnych towarów używanych jako środek wymiany, aż w końcu pozostałby tylko jeden towar, który byłby powszechnie używany jako środek wymiany. Jednym słowem – pieniądze.”
Podobnie Rothbard uważał, że
„Tak jak w naturze istnieje wielka różnorodność umiejętności i zasobów, tak też istnieje różnorodność w zbywalności towarów. Niektóre towary są bardziej pożądane niż inne, niektóre łatwiej dzielą się na mniejsze jednostki bez utraty wartości, niektóre są trwalsze przez długi czas, niektóre są łatwiejsze w transporcie na duże odległości. Wszystkie te zalety przyczyniają się do większej zbywalności. Oczywiste jest, że w każdym społeczeństwie najbardziej zbywalne towary będą stopniowo wybierane jako środki wymiany. W miarę jak są coraz częściej wybierane jako środki, popyt na nie wzrasta z powodu tego wykorzystania, a więc stają się jeszcze bardziej zbywalne. Rezultatem jest wzmacniająca się spirala: większa zbywalność powoduje szersze wykorzystanie jako środek wymiany, co powoduje większą zbywalność itd. Ostatecznie jeden lub dwa towary są używane jako środki powszechne — w prawie wszystkich wymianach — i są nazywane pieniędzmi.”
Ponieważ powszechny środek wymiany wyłonił się z szerokiej gamy towarów, pieniądz jest towarem. Ponownie, według Rothbarda,
„Pieniądze nie są abstrakcyjną jednostką rozliczeniową, oderwaną od konkretnego dobra, nie są bezużytecznym żetonem, który jest jedynie dobrem do wymiany, nie są «roszczeniem wobec społeczeństwa», nie są gwarancją stałego poziomu cen. Są po prostu towarem.”
Co więcej, jak mawiał Mises, „…przedmiot nie może być użyty jako pieniądz, chyba że w momencie rozpoczęcia jego używania jako pieniądza posiada już obiektywną wartość wymienną opartą na innym użyciu”. Dlaczego tak musi być? Rothbard wyjaśnia dalej,
„W przeciwieństwie do bezpośrednio używanych dóbr konsumenckich lub produkcyjnych, pieniądz musi mieć już ustalone ceny, na których można oprzeć popyt. Ale jedynym sposobem, aby tak się stało, jest rozpoczęcie od poziomu użytecznego towaru w ramach wymiany barterowej, a następnie dodanie popytu na środek do poprzedniego popytu na bezpośrednie użycie (np. na ozdoby w przypadku złota).”
Stąd pieniądze są tym, za co wymienia się wszystkie inne dobra i usługi. Poprzez trwający przez tysiące lat proces selekcji ludzie zdecydowali się na pieniądz w postaci złota. W dzisiejszym systemie monetarnym podaż pieniądza nie jest już realizowana złotem, ale monetami i banknotami emitowanymi przez rząd i bank centralny. Ten pieniądz fiducjarny [fiat-money] nadal ma wartość wymienną ze względu na jego wcześniejsze powiązanie z prawdziwymi pieniędzmi i bezwładność spowodowaną faktem, że jest już akceptowany jako ogólny środek wymiany. W związku z tym monety i banknoty nadal stanowią pieniądz, znany jako gotówka, który jest wykorzystywany w transakcjach. Towary i usługi są wymieniane na gotówkę.
Ludzie trzymają swoje pieniądze albo w portfelach, pod materacami, w skrytkach depozytowych, albo przechowują je — deponują — w bankach. Deponując pieniądze, osoba nigdy nie rezygnuje z ich własności. Kiedy Joe przechowuje swoje pieniądze w banku, nadal ma nieograniczone prawo do nich i jest uprawniony do przejęcia ich w dowolnym momencie. W konsekwencji, te depozyty — określane jako depozyty na żądanie — stanowią część pieniędzy.
W każdym momencie część zapasu gotówki jest przechowywana, to znaczy deponowana w bankach. Tak więc w gospodarce, jeśli ludzie posiadają 10 000 dolarów w gotówce, podaż pieniądza w tej gospodarce wynosi 10 000 dolarów. Ale jeśli niektórzy ludzie zgromadzili 2000 dolarów w depozytach na żądanie, całkowita podaż pieniądza pozostanie na poziomie 10 000 dolarów — 8000 dolarów w gotówce i 2000 dolarów w depozytach na żądanie w bankach. Gdyby wszyscy ludzie zdeponowali cały swój zapas gotówki w bankach, wówczas całkowita podaż pieniądza pozostałaby na poziomie 10 000 dolarów — wszystko to utrzymywane jako depozyty na żądanie.
Należy to porównać z transakcją kredytową. Kredyt zawsze wiąże się z zakupem przez wierzyciela dobra przyszłego w zamian za dobro obecne. W rezultacie w transakcji kredytowej pieniądze są przekazywane od pożyczkodawcy do pożyczkobiorcy. Takie transakcje obejmują depozyty oszczędnościowe. Są to w rzeczywistości pożyczki dla banku. W przypadku tych depozytów pożyczkodawca pieniędzy zrzeka się na rzecz banku swoich roszczeń do pieniędzy na czas trwania pożyczki. Te transakcje kredytowe (tj. pożyczki) nie zmieniają jednak podaży pieniądza w gospodarce. Jeśli Bob pożycza Joe 1000 dolarów, pieniądze są przekazywane z depozytu na żądanie Boba lub z portfela Boba do posiadania Joe.
Pieniądze elektroniczne
Czy pieniądz elektroniczny to zmienia? Pieniądz elektroniczny nie jest pieniądzem jako takim, ale szczególnym sposobem wykorzystania istniejących pieniędzy. Na przykład, za pomocą urządzeń elektronicznych Bob może przelać 1000 $ do Joe. Może również przelać 1000 $ za pomocą czeku wystawionego na jego depozyt w Banku A. Joe z kolei może umieścić czek w swoim banku — Banku B. Po rozliczeniu pieniądze zostaną przelane z depozytu na żądanie Boba w Banku A do depozytu na żądanie Joe w Banku B. Należy zauważyć, że wszystkie te przelewy — zarówno elektroniczne, jak i za pomocą czeków — mogą mieć miejsce, ponieważ 1000 $ w gotówce fizycznie istnieje. Bez istnienia 1000 $ nic nie może zostać przelane.
Teraz, jeśli Bob płaci za zakupy kartą kredytową, w rzeczywistości pożycza od firmy obsługującej karty kredytowe, takiej jak MasterCard. Na przykład, jeśli kupuje artykuły spożywcze o wartości 100 USD za pomocą MasterCard, MasterCard płaci sklepowi 100 USD. Bob z kolei spłaca swój dług wobec MasterCard. I znów, wszystko to nie mogłoby się wydarzyć bez wcześniejszego istnienia gotówki. W końcu, co dokładnie zostało przelane?
Fakt, że gotówka sama w sobie nie została użyta w powyższym przykładzie, nie oznacza, że nie jest nam już potrzebna. Wręcz przeciwnie, fakt, że istnieje, umożliwia przeprowadzanie różnych form transakcji za pośrednictwem zaawansowanej technologii, takiej jak przelewy cyfrowe. Te różne formy przelewów nie są pieniędzmi jako takimi, ale po prostu określonym sposobem przekazywania pieniędzy. Środkiem wymiany jest nadal gotówka — w świecie cyfrowym różnią się jedynie sposoby przekazywania tej gotówki.
Co z wprowadzeniem waluty cyfrowej przez bank centralny? Czy mogłoby to zastąpić gotówkę? Można by argumentować, że nie uczyniłoby to waluty cyfrowej akceptowanym środkiem wymiany. Aby stać się pieniądzem, rzecz musi przejść proces selekcji rynkowej. Nie może stać się pieniądzem, ponieważ tak powiedział bank centralny. Gdyby władze miały narzucić jednostkom walutę cyfrową, jednostki prawdopodobnie wykorzystałyby inne rzeczy jako pieniądze. Gdyby rząd miał stosować jakieś nikczemne regulacje, prawdopodobnie zniszczyłoby to gospodarkę rynkową.
Wyeliminowanie gotówki zaszkodzi gospodarce rynkowej
Każda próba usunięcia gotówki — pieniędzy — oznacza zniesienie wybranego przez rynek środka wymiany i ostatecznie gospodarki rynkowej. Wprowadzenie pieniędzy nastąpiło, ponieważ barter był nieefektywny. Stąd też, w przypadku braku pieniędzy (tj. środka wymiany), gospodarka rynkowa nie mogłaby powstać. Komentatorzy, którzy opowiadają się za wycofaniem gotówki, nieświadomie opowiadają się za zniszczeniem gospodarki rynkowej i skierowaniem ludzkości w stronę ciemnych wieków.
Argument, że usunięcie gotówki wyeliminuje unikanie podatków i przestępczość, jest wątpliwy. Uchylanie się od płacenia podatków zmniejszyłoby się, gdyby usunięto wywołujące to bodźce — wysokie podatki oparte na wszechobecnym rządzie. Fakt, że podczas kryzysu gospodarczego ludzie biegną do banków, aby wypłacić pieniądze, wskazuje, że prawdopodobnie stracili wiarę w bankowy system rezerw cząstkowych i chcieliby odzyskać swoje pieniądze.
Wnioski
Niezależnie od poziomu zaawansowania technologicznego gospodarki, pieniądze są tym, za co wymieniamy dobra i usługi. Dlatego każda polityka, której celem jest wycofanie gotówki, wiąże się z ryzykiem zniszczenia gospodarki rynkowej.
____________
The Regime’s War on Cash Could Destroy the Economy, Frank Shostak, Mises Institute, 03/09/2024
−∗−
Oczywiście waluta to nie to samo, co pieniądz.
Tekst nie podejmuje tematu jakie fikołki potrafią robić banki z rezerwą cząstkową.
_______________
Czy oparcie (100%) waluty jakiegoś państwa na złocie przyniosło w przeszłości negatywne skutki gospodarcze?
Tak, zawsze.
Dla chętnych:
O upadku I RP, o chomikowaniu złota i czy magnanimitas to tylko wielkoduszność, czy jednak wielkość ducha.
Dlaczego przestaliśmy być mocarstwem? (1608- 1648), prof. Tomasz Panfil [80min]
Jak się ma “prawo” do kreowania “waluty z powietrza” to można sobie kupić całą Ziemię. Stopniowo, by przedwcześnie nie płoszyć gojów. Za czasów złota każdy mógł “zwiększyć podaż pieniądza” ryjąc kilofem w ziemi. Był w tym jakiś demokratyzm. Teraz zwiększanie podaży pieniądza przez Jasia Kowalskiego (drukarką w piwnicy) to “zbrodnia” i 25 lat odsiadki. Tak mocno garbate nosy (za pośrednictwem tubylczych kolaborantów na służbie Diabła) bronią swojego ciężko wywalczonego rewiru.
Barter nie, złoto nie, pieniądz tez nie. A są lepsze instrumenty? Każdy, nawet najlepszy system mogą zniszczyć tylko ludzie.
Barter jest często uciążliwy, ale jak nas przymuszą… :)
Nie uważam, aby pokrycie w kruszcu było z zasady czymś złym. Tylko z umiarem i nie w 100%. Złoto to zaledwie ułamek sumy towarowej. A to oznacza, że prędkość transakcyjna oparta na nim jest prędkością skończoną i jest mocno ograniczona fizycznym przekazaniem pokrycia waluty.
Pieniądz tak, ale pan pewnie ma na myśli walutę. A waluta to obietnica. A jak wiadomo obietnice [poza tymi Bożymi], do wiecznych nie należą. Dlatego waluta podlega inflacji, aby nikt nie chciał gromadzić… obietnic. Chociaż występują w przyrodzie tacy herosi idący pod prąd, a później są mocno zdziwieni, że otrzymali mniej niż zaoszczędzili lub nawet nic, co często ma miejsce w systemach emerytalnych.
Na dobrą sprawę możemy wymienić się wszystkim, co jedna strona ma, a druga zaakceptuje.
Wprowadzenie CBDC wyrzuciłoby znaczną część obrotu poza system, a to oznaczałoby utratę kontroli. Macherzy wiedzą to dobrze, dlatego jest atak m.in. na rolników.
Słuchałem Panfila onegdaj i chętnie jeszcze raz sobie odsłucham
Złoto? Mamy za mało, ale dodając srebro i miedź? Tak. I będziemy mieć prawdziwe pieniądze. Ale kto o tym mówi z polityków?
Magnanimitas czyli Wielkość Ducha u polskich władców (niektórych) jako warunek innych rzeczy. :-)
A to niedobra takie rzeczy mówić. Jeszcze kto by się zaczął interesować niezdrowo złożami miedzi i tym, co przy okazji tam występuje. A następnie zaczął zadawać pytania dlaczego firma wydobywcza nie otworzyła jeszcze sklepu, bo ktoś zainteresowany chciałby nabyć sztabkę czy dwie. :)