O demokracji zdań kilka

Paliwem współczesnej demokracji są głupcy. Na samym początku zwarta i jednolita masa głupców jest rozbijana do konsystencji, której lepkość umożliwia dzielenie i formowanie ich na zwolenników poszczególnych partii politycznych. Nazywa się to urabianiem opinii publicznej. Motor demokracji musi nieustannie pracować. Temu właśnie służy ruch pomiędzy partyjnymi szyldami nazywany zmianą preferencji wyborczych lub zmianą poglądów.

Na poziomie podstawowym, a więc w myśleniu potocznym światopogląd polityczny głupca jest zlepkiem różnych, często wzajemnie sprzecznych poglądów. Na poziomie establishmentu jest pragmatyką zarządzania cudzymi nastrojami i cudzymi pieniędzmi.

Nieznośna lepkość kitu

W czerwcu 2015 roku pozwoliłem sobie na krótki opis formowania politycznych bytów. Miałem wówczas nadzieję, że opis mechanizmu pozwoli niektórym na zrozumienie samego procesu, a tym samym na uniezależnienie się od propagandy.

Zdumiewającym jest fakt, że znaczna cześć społeczeństwa polskiego nadal nie zdaje sobie sprawy, że większość politycznych propozycji, które pojawiają się na polskim rynku, opiera się na sprytnej dywersyfikacji, czyli zróżnicowaniu asortymentu produkcji tej samej „fabryki”. Dywersyfikacja zapobiega stratom wynikającym z kończącego się popytu na wiodący produkt polityczny.

Bezprawie i niesprawiedliwość niejedno ma imię

Lubiącym szczegóły proponuję zerknąć na sondaż partyjnych preferencji. Nienawidzący siebie nawzajem wyborcy wybierają to samo pod różnymi szyldami.

Kończę moim ulubionym (od wczoraj), cytatem wpisującym się w spór o ludzką naturę.

„Stosownie do cielesnej kompleksji, jesteśmy bardziej lub mniej zwróceni ku wyobrażeniom albo uczuciom pożądania zmysłowego, mianowicie do gniewu, strachu itp. Ponieważ jednak człowiek może umysłem i wolą poskromić wytwory wyobraźni oraz uczucia pożądania zmysłowego, -z układu gwiazd nie wynika dla człowieka żadna konieczność działania, lecz jedynie pewna skłonność, której ludzie mądrzy nakładają właściwą miarę. Toteż Ptolemeusz powiada w swoich ’Stu słowach’, że ’mądry człowiek panuje nad gwiazdami’ tzn. nad skłonnością, jaka wynika z układu gwiazd. Natomiast głupcy dają się przez nią całkowicie prowadzić, jak gdyby nie używali rozumu. Niewiele się pod tym względem różnią od zwierząt, jak to czytamy w Psalmie: ’Człowiek, kiedy przebywa w dostatku, nie używa rozumu; można go porównać do zwierząt nierozumnych, bo stał się do nich podobny’ (Ps 48, 13). Ale, jak powiada Salomon, ’liczba głupców jest nieskończona’ (Koh 1, 15 —Wlg) i tylko w nielicznych rozum panuje doskonale”.

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne