Jak to jest z samochodami elektrycznymi (elektrykami)?
Mamy obecnie trynd na elektryki, bo to nowoczesne, wygodne i podobno ekologiczne. Niedługo tak będzie, że bez elektryka nie ma co się pokazywać w „towarzystwie”. Hybryda od biedy ujdzie, ale to raczej dla towarzystwa drugiego sortu.
A jak jest naprawdę?
Sprawność
Wyjdźmy od fizyki na poziomie wyższych klas szkoły podstawowej. Jest taki parametr jak sprawność energetyczna, który określa jak ma się energia otrzymana do włożonej. Zawsze ma wymiar mniejszy od jedności. Nawet prosty humanista powinien zrozumieć, że straty muszą być. Gdyby sprawność była =1 to machina by się kręciła bez końca (perpetuum mobile), jakby była >1 to byśmy byli w świecie, gdzie klasyczna fizyka zupełnie nie działa (przy =1 też nie działa).
Obecnie napędzamy się w samochodach silnikami cieplnymi – diesla i benzynowymi. Sprawność tych silników to odpowiednio ok. ssd=0,5 i ssb=0,4 to znaczy, że taka część energii cieplnej zawarta w paliwie jest zamieniana na mechaniczną (mieszanka buch, tłoki w ruch, koła się kręcą i popylamy).
Jak to jest w przypadku elektryka?
No trzeba jego akumulatory naładować prądem. Skąd prąd? Ano z gniazdka. A w gniazdku jest z elektrowni poprzez sieć energetyczną.
Oszacujmy więc sprawność energetyczną elektryka analizując „drogę” prądu od źródła do silnika elektrycznego.
W elektrowni prądnicę napędzają turbiny parowe. Para jest uzyskiwana poprzez spalanie paliw kopalnych (gaz, ropa, olej opałowy, węgiel, miał). Sprawność takich turbin jest na poziomie silnika diesla, czyli ssd=0,5.
Pomijam elektrownie wodne, bo to jest wyjątek (np. Norwegia), czy atomowe bo tu koszty całkowite są wyższe od klasycznych elektrowni (koszt budowy, zabezpieczeń i utylizacji paliwa w okresie eksploatacji i po).
Do wyliczenia sprawności elektryka potrzebne będą następujące składowe:
– sprawność generatora prądu elektrycznego w elektrowni – ok. sge=0.96,
– sprawność transformacji i przesyłu energi elektrycznej do odbiorcy – ok. stp=0.85,
– sprawność ładowania akumulatora w samochodzie – ok. sła=0.9,
– sprawność odzyskania energii elektrycznej z akumulatora – ok. soe=0.95,
– sprawność silnika elektrycznego – ok. sse=0.9,
Dla samochodu elektrycznego mamy sprawność energetyczną równą:
ssd x sge x stp x sła x soe x sse (0.5×0.96×0.85×0.9×0.95×0.9)= 0,31.
Wniosek jest prosty, samochodem z silnikiem Diesla (ssd=0,5) na tej samej ilości paliwa źródłowego przejedziemy o prawie 40 % dłuższą drogę (1 – 0,31/0,5).
Samochód z silnikiem benzynowym (0.4) również góruje pod względem sprawności nad samochodem z silnikiem elektrycznym.
Można teoretycznie rozważać wykorzystanie ogniw paliwowych, które w samym samochodzie zamieniają paliwo na energię elektryczną eliminując straty podczas transmisji energii na drodze elektrownia – elektryk. Sprawność takich ogniw to 0,4-0,6 ale dochodzi obecnie problem taniego wytwarzania wodoru. Jak byś się nie obrócił – dupa z tyłu.
Następna sprawa – gęstość upakowania energii czyli ile energii możemy zamknąć w danej objętości (lub masie).
W 1 kg benzyny mamy ————— 12,9 kWh/kg.
W 1 kg akumulatora mamy ———- 0,22 kWh/kg
Uwzględniając sprawność silników cieplnych (zamiana en cieplnej na mechaniczną na poziomie 50% w stosunku do 95% elektryków) silniki diesla i beznynowe są bezkonkurencyjne.
Zastępowanie samochodów z silnikiem spalinowym samochodami z silnikiem elektrycznym to zabieg czysto marketingowy, podrzucany przez cwaniaków od tzw. geszeftu ludziom z dużymi pieniędzmi i małym pomyślunkiem.
Ekologia
Faktem jest, że w miejscu poruszania się elektryk nie „smrodzi” jak np. samochód z silnikiem spalinowym, natomiast z uwagi na mniejszą sprawność energetyczną sumarycznie zostawia większy „ślad węglowy” – co by to nie oznaczało.
Następna bardzo istotna sprawa – produkcja i utylizacja akumulatorów. Do produkcji potrzebne są lit, kobalt (najdroższy), nikiel, mangan, grafit. W procesie wydobycia zużywa się ogromne ilości wody i energii, degradowane jest środowisko. No i dzieci w Kongo są eksploatowane.
Utylizacja akumulatorów to kolejny problem. Aby odzyskać 1 kg litu trzeba przetworzyć 28 kg baterii co jest obecnie 5x droższe od wydobycia takiej samej ilości. Obecnie w Europie utylizowane jest ok 5% zużytych baterii. Zapewne wzrost cen surowców spowoduje, że recykling stanie się bardziej opłacalny.
Obecnie spalinowce muszą mieć filtry cząstek stałych DPF (diesel), GPF (benzyna). Elektryk z definicji nie musi mieć, natomiast wszystkie samochody a elektryki najwięcej (ciężar) generują zanieczyszczenia typu cząstki stałe z OPON. Po prostu guma się ściera i daje to podobno 1000 krotnie większe zanieczyszczenie niż wynikające z wydzielania cząstek stałych w spalinach.
Wygoda użytkowania
Co by nie napisali w ulotkach jak się włączy klimę lub ogrzewanie to elektryk daleko nie pojedzie (150 -380 km). Ładowanie szybkie zajmuje 1-2 godziny i daje zasięg 150-200 km, wolne (z konwencjonalnego gniazdka) może trwać nawet i dobę. Generalnie czas ładowania takiego pojazdu trwa dłużej niż jego jazda. Po 5 latach spadek sprawności akumulatorów powoduje że te wartości zmieniają się na niekorzyść o ok. 20-30 %. I kto ci kupi używanego elektryka w którym koszt wymiany baterii to 40% ceny nowego?
Jak mamy zrezygnować z węgla w energetyce to ciekawe jak te miliony aut przyszłości naładujemy? Wiatrakami, panelami słonecznymi?
W Polsce mamy obecnie ok. 24 mln samochodów. Jakby wszyscy się podłączyli do prądu to mamy blackout. Przesadziłem wystarczy że 1 mln się podłączy i klops.
Cena
Przykładowe miejskie elektryki:
Citroen e-C4 – od 148 400 zł
Fiat 500e – od 107 000 zł
Spalinowe miejskie:
Citroen C4 wersja bazowa benzyna 73 300 zł
Dacia Logan – od 57 900 PLN z LPG
Jak widać za elektryka płacimy 2x więcej. Jeżeli ktoś używa argumentu, że ma fotowoltaikę więc jeździ „za darmo” to trzeba mu powiedzieć, że żeby jeździł „za darmo” to musiał wydać wcześniej ekstra ok. 100 tys zł (39 000 zł za 10 kWh paneli + dopłacił resztę za elektryka). Te 10 kWh to w naszych warunkach teoria.
Wnioski
Obecne elektryki
– nie są jak głoszą producenci i sprzedawcy ekologiczne
– nie są praktyczne
– nie są dostępne dla przeciętnego nabywcy
Hucpą jest że poprzez dopłaty i inne preferencje ludzie niezamożni finansują po części zachcianki bogatych snobów.
W historii postępu technicznego nigdy nie było tak, żeby zmuszano ludzi do korzystania z „dobrodziejstw” jakiegoś wynalazku. Po prostu jak coś jest lepsze to znajdzie nabywcę i nie trzeba stosować terroru i przymusu żeby „uszczęśliwiać” wszystkich na siłę.
Nikt nie zmuszał do rezygnacji z transportu konnego, po prostu wynalazek kolei czy samochodu okazał się korzystny i ludzie samoistnie zaczęli z niego korzystać.
Na koniec coś dla rozluźnienia atmosfery z Moskwą w tle:
Pan Krzysztof szczerze.
Dalej jest również o reakcji ministra sprawiedliwości.
Hołowczyc i Ziobro negatywnie o samochodach elektrycznych i planach UE, tvp info, 01.11.2022
Dodam, że po trzech latach użytkownik jest szczęśliwy, jeśli dojedzie do roboty i wróci na jednym ładowaniu. Po pięciu latach wymiana zestawu baterii w cenie… no, właśnie.
Może gdyby przyszły użytkownik przed zakupem popracował z dziećmi przy wydobyciu kobaltu…
Pisałem o tym w lipcu:
Z biedaszybów do salonów czyli jazda z prądem
A jeśli komuś przyszło do głowy, że to wszystko związane jest z ograniczeniem ludzkiej mobilności i niezależności, to… oczywiście jest szurem, foliarzem i ma włochate myśli. Trzeba to jasno stwierdzić…
Skąd będzie pozyskiwane paliwo? Bo jeśli z dystrybucji przez instytucje UE, to przykład z KPO chyba mówi wszystko. Gdzie składować odpady?
Opłacalne to jest, ale tylko pod jednym warunkiem. Tekst sugeruje wyjaśnienie.
Najbrudniejsza energetyka: atomowa, 1 listopada 2022
Ta banda ssynów planuje zakaz sprzedaży normalnych samochodów od 2035. Opowieści co będzie za 13 lat mogą sobie teraz snuć. Skutki takich pomysłów byłyby opłakane – ci co zostaliby ze spalinowymi zmuszeni byliby do zakupu elektryka albo roweru. Części do starych by były ekstremalnie drogie lub niedostępne, sprzedaż niemożliwa.
Ja bym zaczął od zwalczania durniów propagujących KLIMATYZM i EKOLOGIZM. To są narzędzia w rękach ssynów do terroryzowania ludzi. Niestety teraz różni naukawcy wspierani merdiami są na ich usługach a normalni badacze nie specjalnie chcą się wychylać.
Profesor Mielczarski krótko:
LINK
____________
Polecam całość:
Energetyczne perspektywy dla Polski, TV Trwam, 27.08.2022
Polecam wypowiedzi Marka Zadrożniaka
https://nczas.com/2021/04/17/nadciaga-katastrofa-energetyczna-testament-sp-inz-marka-zadrozniaka/?fbclid=IwAR0jLsLh8OXUjCWB8SV3pOZp3_xNrlylsSlZon2ZgsY9yJpDvyCeoaSPNlQ&utm_source=pocket_saves
Dla zainteresowanych.
Poniżej druga część rozmowy z prof. W. Mielczarskim, ale tylko audio. Około 1h 50min.
ROZMOWY NIEDOKOŃCZONE: ENERGETYCZNE PERSPEKTYWY DLA POLSKI CZ. II, Radio Maryja, 27 sierpnia 2022
Oni znają te ABC przedstawione w artykule, ale to nie powstrzyma ich.
Nic nie zostało zatrzymane w drodze do Nowego Porządku Świata:
1. przymusowa cyfryzacja – dalej idzie i ma nawet duże poparcie ludu;
2. terror cieplarniany, obecnie zmienno-klimatyczny (nie wytłumaczyli się ze zmiany nazwy);
3. terror somogowy – te słynne ofiary holokaustu w centrach wielkich miast – 50 tys., niektórzy nawet płakali nad poległymi, myśleli, że to naprawdę;
4. terror kowidiański – trochę osłabł, ale jest wciąż w rezerwie;
5. terror feministyczno-pedalski, obecnie bardziej pedalski, bo nie ma już czego więcej feminizować;
6. terror antyrodzinny – przeciw dzieciom, przeciw rodzicom, przeciw mężom;
7 terror szczepionkowy – Polska to europejski lider przymusowego szprycowania nnoworodków, niemowląt, dzieci – zatrute pokolenia.
100% racji. Trzeba jednak spojrzeć z innej strony: uniokraci mają w 4 literach ekologię (patrz – wielkość “emisji” samolotów, którymi polecieli na ostatnią konferencję). Są po prostu opętani neobolszewizmem (patrz – zapowiedzi nowego porządku pana Schwaba) i celem ich działań jest całkowite ubezwłasnowolnienie społeczeństwa, między innymi przez odebranie mu możliwości nieskrępowanego przemieszczania się.
Sprawność ładowania akumulatora nie może być większa niż 50% . Tak uczyli kiedyś studentów wydziałów elektrycznego i elektroniki ( teoria obwodów elektrycznych ) . Opisane jest to w podręczniku Zarys rachunku operatorowego J. Osiowski WNT 1981 strona 376.
Rzekłbym, że trzeba spojrzeć wyłącznie z tej strony, a nie usiłować dyskutować “merytorycznie” , bo nie ma to żadnego sensu.
To szatańska. psychopatyczna nienawiść jest źródłem tych wszystkich poczynań.
Z dobrych wiadomości. Zdechł Ewelyn de Rothschild.
Następna dobra wiadomość.
Cukiergórka zwalnia 11000 ludzi.
Pierfszożędnych fahofcuf.
https://about.fb.com/news/2022/11/mark-zuckerberg-layoff-message-to-employees/
Myślę, że prawdziwych fachowców nie zwolnią…
Byli szpiedzy Izraela pracują w Google, Facebooku i Microsofcie, 08.11.2022
Myślę, że ostatnie zdanie jest najistotniejsze.
Wszelako jako suplement warto przeczytać Michalkiewicza:
https://www.magnapolonia.org/handelesy-sie-zloszcza/
Tutaj też ostatnie zdanie jest najistotniejsze:
Dmuchawce, latawce, wiatr…
Altercabrio
Media o których napisałeś + Google z Youtube nie tylko są po to żeby było nam fajnie ale głównie załatwiają sprawy poważne i zasadnicze np. kształtowanie opinii.
Zapinio
Myślę że jak Żydzi przegną to znowu trzeba będzie ich chować po piwnicach. Ja nie będę.
Ja też nie.
Pisze Pan bardzo rzeczowo i kompetentnie co w dzisiejszych czasów powszechnego braku wiedzy z matematyki (nudna), fizyki(trudna i nudna), chemii (trudna, nudna) , szeroko pojętej inżynierii jest niezwykle rzadkie.
Zauważam podobieństwo do ś.p. Marka Zadrożniaka , który tu u nas występował jako Sarmata.
pozdrawiam
z.
Też pozdrawiam
Śpieszy im się, bo jeszcze muszą wystawić na czubku świątyni tego swojego pajaca pod imieniem “antychrysta”. A świątynię trzeba odebrać arabom albo zbudować nową, co nie jest łatwe, bo przeciw sobie nie mają już beduinów na kozach a uzbrojony po zęby Iran, z Chinami w tle. Na razie kiwają się nad kabałą, z Lucyferem po drugiej stronie stolika i mówią, jak niezapomniany Stanisław Igar czyli kupiec Grynszpan w Ziemi Obiecanej: – Aj waj, a my się grubo za panem stęskniliśmy! To bardzo niepoczciwie zostawiać swoich przyjaciół w takiej długiej niepewności… https://www.youtube.com/watch?v=9ter8bSzu8U
Pięknie wyjaśnione, ale politykiery za grube pieniądze praktycznie darmowo dostają.
Zatem sianie eko-propagandy się opłaca.