Kilka dni temu wpadłem z wizytą do pewnej rezydencji, której mieszkańcy oglądają namiętnie telewizję. Akurat tego dnia grzany był następujący temat:
Antyeuropejski zwrot PiS
Kłamstwo powyższego sformułowania jest wielopoziomowe. Na moją uwagę, że to nieprawda, Gospodarz zareagował z irytacją.
– A nie słyszałeś co wygadywał Morawiecki?
O co chodzi z tą “antyeuropejskością”? Postaram się wyjaśnić.
Po pierwsze nie „antyeuropejski”, lecz najwyżej „antyunijny” z wielkim znakiem zapytania. Unia nazwana europejską ma w swojej podstawie programowej ideologię antyeuropejską z którą się wcale nie kryje. Jest to ideologia komunistycznego faszyzmu: Wszystko w Unii, nic poza unią, nic przeciwko unii – realizowane są w praktyce wytyczne komunistycznego manifestu z Ventotene oraz Agendy 2030. Poza tym, tzw. UE w sposób jawny realizuje kolejne etapy Wielkiego Resetu. Nie można więc nazywać europejskim coś, co oficjalnie stara się zniszczyć europejskie wartości naszej cywilizacji wdrażając w życie nowy totalitaryzm.
Wartości unijne nazywane niesłusznie europejskimi w praktyce przejawiają się ograniczaniem wolności, własności, kontrolą i inwigilacją. Ich treścią w warstwie propagandowej, prawnej, ideologicznej są:
– “Praworządność unijna” – zbieżność prawa stanowionego z zasadami nomokracji marksistowskiej wraz ze specjalnymi przywilejami dla środowisk patologicznych /antykultura/.
– kompatybilność z NWO pod pozorem walki o ekologię, zdrowie i równość.
Jakiego więc zwrotu dokonał PiS? Zwrotu antyunijnego? Nie. PiS nie dokonał żadnego zwrotu. Morawiecki, który był gościem międzynarodowego zjazdu partii prawicowych w Madrycie do złudzenia przypominał przypadek filmowego Leonarda Zeliga, który przebywając w otoczeniu określonej grupy osób w sposób automatyczny przyjmował charakterystyczne dla tej grupy poglądy i związaną z nimi retorykę. Nic ponad to.
PiS od wielu lat, od czasów sojuszu Tuska i braci Kaczyńskich w sprawie Traktatu Lizbońskiego, zgadza się w praktyce na wszystkie zasadnicze kierunki wyznaczone przez Niemcy i UE. Polityka, którą realizuje Morawiecki pozostaje w rażącej sprzeczności z tym co mówi. Z kolei brednia, którą od czasu do czasu bulgocze główny ściek brzmi następująco:
PiS jest częścią międzynarodówki radykalnej prawicy /Krytyka polityczna/
Powyższe kłamstwo o prawicowości PiS jest na rękę Tuskowi i Kaczyńskiemu. Dzięki tej polaryzacji dwa zwaśnione elektoraty tracą z widzenia realną rzeczywistość polityczną. Wzajemne obszczekiwanie skutecznie zagłusza rzeczy najważniejsze. Co by się stało gdyby PiS rzeczywiście dokonał antyunijnego zwrotu?
Agenda 2030 zostałaby wypowiedziana w trybie natychmiastowym. Podobnie by się stało z umową klimatyczną likwidującą polskie górnictwo węglowe. W wyniku tej decyzji energetyczny lockdown zostałby odwołany, a niedawno ratyfikowana przez PiS rezolucja ONZ gwarantującą zgodę na promocję i finansowanie ideologii gender wylądowałby w koszu. Niestety, PiS nie ma najmniejszego zamiaru robić cokolwiek, co zaprzeczałoby antypolskim zapisom wymienionych umów i rezolucji.
Tymczasem jeden z prominentnych członków konkurencyjnej targowicy apeluje do głupców: “Kaczyński wyciąga nas właśnie z Unii. Konsekwentnie i z uporem maniaka. Wszyscy zwolennicy Unii muszą to wreszcie zrozumieć”.
Czy znajdzie się choć jeden wyznawca PiS, który wreszcie zrozumie w czym rzecz?
PiS skompromitował wśród maluczkich ideę prawicy na każdym poziomie jej rozumienia. Przyszło mu to bez trudu i nic nie ma w tym zaskakującego. Trudno lewicy udawać prawicę. Można przez jakiś czas oszukiwać ludzi, lecz owoce takiej działalności zawsze będą złe.
W tekście pojawia się zwrot “wartości europejskie”. Tak się składa, że degeneraci unijni starają się go zawłaszczyć redefiniując składowe pojęcia podmieniając treść “europejskich” na “unijne”.
Wartości unijne nazywane niesłusznie europejskimi w praktyce przejawiają się ograniczaniem wolności, własności, kontrolą i inwigilacją. Ich treścią w warstwie propagandowej, prawnej, ideologicznej są:
– “Praworządność unijna” – zbieżność prawa stanowionego z zasadami nomokracji marksistowskiej wraz ze specjalnymi przywilejami dla środowisk patologicznych /antykultura/.
– kompatybilność z NWO pod pozorem walki o ekologię, zdrowie i równość
Link do tekstu z fragmentem kradnę oczywiście na swoja stronę.
Zagadka – kto jest autorem tego tekstu, tak często przeze mnie cytowanego ;)
Jak do tej pory to rządy PiS są kataklizmem dla Polski. Takie są fakty.
PiS okazał się gorszy od PO, co wcale nie oznacza, że PO nie może być jeszcze gorsze od PiS
Od aktualnego PiS może też być gorszy przyszły PiS
Dzięki takiemu straszakowi- straszenie PO, elektorat PiS zaakceptował dokładnie to, na co by się nie zgodził za rządów PO.
Na tym polega manipulacja zbiorową świadomością. :PiS zgodził się na likwidację Polski w sposób całkowity, ale stopniowy, lecz nieodwołalny.
PO optuje za natychmiastową likwidacją Polski i również nieodwołalnie.
Różnica wynika z temperatury gotowania żaby – elektoratów PO i PiS.
http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/wiedza/100-piec-ksiazek-ktore-wprowadza-cie-w-depresje-albo-obudza
Mówi to szef najgorszego sortu, targowicy z Nowogrodzkiej, zawierający najgorsze w historii III RP umowy międzynarodowe.
Ale najważniejsze jest to, że PIS na złość ruskim wykonał przekop Mierzei Wiślanej.
W kolejce jeszcze CPK, parę “Czernobyli” i następnie kosmodrom. To ostatnie z uwagi na to, że Zaleszczyki już są niedostępne.
Najważniejsze? Ta rodząca się w umyśle “ważność” prowokująca do pochwały lub nagany w sposób nieadekwatny jest charakterystyczna dla osób oszukanych i zmanipulowanych.
Pana komentarz jest potwierdzeniem tezy o skuteczności wymienionych oszustów oraz tych, których nie wymieniłem.
„Kilka dni temu wpadłem z wizytą do pewnej rezydencji, której mieszkańcy oglądają namiętnie telewizję. ”
Po pierwsze: lepiej tam nie wpadać …bo ponoć rozum człowieka rozwija się od momentu urodzenia aż do kupna telewizora.
A po drugie : Ks. Marek B, w dzisiejszej katechezie radził , że aby odciąć się od źródła zgorszenia należy zakończyć znajomość z ludźmi głupimi.(…) „Zło się samo nie zatrzyma.Gdy się nie sprzeciwisz…współdziałasz z gorszycielem. Nie wchodż z nim w dyskusję bo w twojej pamięci zostanie ślad ,który ograniczy twoją wrażliwość i zdolność adorowania P.Boga. Następuje oswojenie się z grzechem. W drugim człowieku jest dobro i zło.Trzeba umieć wybierać.”
Dla niekumatych to był sarkazm a wydatek 2 mld na przekopanie mierzei uważam za przejaw totalnej głupoty. Nie byłem i nie jestem zwolennikiem PIS ani PO, nigdy na tych łajdaków nie głosowałem. Mnie nie zdołali oszukać, natomiast wokół siebie, niestety widzę prawie samych idiotów.
Poprzedni tekst był wynikiem rozmowy z osobą, nomen omen z wykształcenia katechetką i osobą z kręgu Radio Maryja. No cóż można się spodziewać po nieszczęsnych ludziach totalnie zindoktrynowanych.
Pozdrawiam
A po za tym “PIS to bardzo religijna partia” jak mawiał pewien traktorzysta.