Bardzo ciekawy wywiad z dr Moniką Gabrielą Bartoszewicz z Arktycznego Uniwersytetu Norwegii w Tromsø. Doskonała ocena bieżącej napiętej sytuacji w tej “Mekce surowców” jak o Arktyce mówią Rosjanie. Także kopalnia wiedzy o tamtym obszarze geograficzno-historycznym w kontekście rysującej się głównej osi starcia interesów Rosji i USA. Zauroczeni blaskiem bijącym od dwóch naszych gwiazd rangi światowej: wybitnego baletmistrza z Kijowa i jego dumnego i przepotężnego protektora z Warszawy, analizujemy te żałosne strategie podwórkowego szczura i wyliniałego koguta zamiast spojrzeć czasem z lotu orła. A stamtąd widać nieco inny rozkład sił i rysujące się o wiele poważniejsze dramaty naszego świata. Warto posłuchać.
Przytomnie i rzeczowo. Choć temat nie jest nowy. O tych złożach i konflikcie o nie słyszy się już od jakiegoś czasu.
Warto zwrócić uwagę na moment ok. 12min. gdy pani doktor wspomina o odpadach nuklearnych. Polecam uwadze zwolenników elektrowni atomowej u nas. Aby składować, trzeba mieć miejsce… Eksportowanie takich ‘śmieci’ tym bardziej kosztuje.
Tak na marginesie. Ciekawe czy jakikolwiek czynny pracownik naukowy, na dowolnej polskiej uczelni, mógłby udzielać takich wypowiedzi. Bez konsekwencji.
A Antarktyda i pozostali gracze? W tym słodka woda w Patagonii?
Co do elektrowni atomowych to jak SUWEREN nakaże, żeby były to będą aktorzy sceny politycznej wytłumaczą nam swoimi słowami, że tego najbardziej potrzebujemy.
Na uczelniach dekomunizacji ani lustracji zdaje się nie było ;)
Do Antarktydy nikt sie nie zblizy. Wiemy to od 1947.
Prad z silowni nuklearnej jest jeszcze drozszy. Analiza sprzed kilku lat naukowca z (chyba) politechniki lodzkiej plus przyklad Iranu. Takie kraje trzeba pilnowac czy nie majstruja czego na boku bo tylko wtedy to sie oplaca. A to koszty, wlasnie dla tego ‘suwerena’.
Akurat dekomunizacja ma sie nijak do takich analiz. Tu chodzi o strach przed posiadaniem wlasnego zdania.
Zanizasz poziom i przepedzasz ludzi z portalu.
No ale zawsze znajdzie się ktoś kto zawyży i to się wyrówna.
Skoro nikt się nie może zbliżyć to wiadomo, że nikt się nie zbliży (chyba, że do portalu gdzie jest alt). Niektóre kraje trza pilnować, żeby przypadkiem czegoś nie zmajstrowały, no w końcu co wolno krajom poważnym to nie pozostałym. Już oni tam wiedzą co się opłaca i komu to przekazać ;)
Jak ktoś może twierdzić, że np dekomunizacja, albo jakieś rejony świata mają znaczenie? Kto to zatwierdził? Stare czekisty co to z obowiązku (niegdyś) a teraz ot tak sobie czytają takie rzeczy muszą być wzburzeni. Przecież wiadomo,że poglądy wszelkie muszą być zatwierdzone. I wiadomo, że to zawsze w imieniu innych i w trosce o innych trza dbać, żeby nic niezatwierdzonego się nie pojawiło. To lud pracujący miast i W.S.I wyznacza odpowiedni poziom dyskusji. Dekomunizacja w ogóle nie ma znaczenia to wiadomo, a lustracja tylko może zaszkodzić porządnym człowiekom.
Daleka Północ dla Rosji to najkrótsza odległość w linii prostej do USA. Baza. Tereny obstawione nowymi obiektami wojskowymi (ok. 500). Pilnują: ropy, gazu, miedzi, platyny, kobaltu, niklu. Istotna też Północna Droga Morska, połączenie morskie między Europą a Azją, zakładają skrócony obecny czas transportu o 1/3. Sprzyja zmniejszająca się połać lodu w Arktyce rosyjskiej, w ciągu ostatnich 40 lat o 30%.
UE zaplanowała swoje działania w ochronie środowiska naturalnego i ludności Arktyki, badania i monitoring procesów antropogenicznych, promowanie zrównoważonego wykorzystywania zasobów naturalnych. Nie bez przyczyny. Szacują, że pod dnem Oceanu Arktycznego występuje 25% światowych rezerw złóż gazu ziemnego i ropy naftowej, do tego złoża złota, srebra, metali ziem rzadkich i kamieni szlachetnych, niezbędne do nowych technologii, a tego UE nie ma w swoich zasobach. Trwa cicha wojna o Arktykę. Arktyka to b. wysokie ceny, przy czym wódkę piją jak herbatę.