Jedyna spójna podstawa rozumu

Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek — poznając Go i miłując — mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie.

Fides et Ratio, Jan Paweł II, ENCYKLIKA, O relacjach między wiarą a rozumem

−∗−

W menu na dziś danie podstawowe. Kolejny artykuł prof. Michaela Egnora. Tym razem na temat korelacji między rozumem i wiarą. “Skąd wiemy, że to, co postrzegamy lub w co wierzymy, odpowiada rzeczywistości?

Zapraszam do lektury.

___________***___________

 

Wiara w Boga jest jedyną spójną podstawą rozumu

Dostęp do prawdy jest zawsze kwestią wiary — słuszności rozumu nie można potwierdzić za pomocą samego rozumu

Ateiści powszechnie twierdzą, że istnieje głęboka dychotomia między wiarą a rozumem. Przykładem jest książka ateistycznego biologa ewolucyjnego Jerry’ego Coyne‘a “Faith vs. Fact“. Sugeruje, że możemy mieć wiarę w prawdę o czymś lub możemy mieć rzeczywistą wiedzę o prawdzie, ale nie możemy mieć obu. Jego zdaniem wiara i fakt wzajemnie się wykluczają. Ale to nieprawda.

Wiara w Boga stanowi nieodzowny fundament mocy ludzkiego rozumu. W perspektywie zaproponowanej przez średniowiecznego filozofa i teologa Tomasza z Akwinu (1225–1274) musimy zaakceptować radykalny sceptycyzm co do prawdziwości naszych wyobrażeń i pojęć.

Można zapytać: skąd wiemy, że to, co postrzegamy lub w co wierzymy, odpowiada rzeczywistości? Odpowiedź brzmi, że nie możemy wiedzieć, w tym sensie, że nie możemy wykorzystać naszych percepcyjnych lub intelektualnych zdolności, aby udowodnić słuszność naszych percepcji lub koncepcji. Takie postępowanie byłoby błędnym kołem w rozumowaniu. Jeśli nasze spostrzeżenia i nasze koncepcje nie są wiarygodne, to jak moglibyśmy ich użyć do potwierdzenia ich wiarygodności?

Sceptycyzm, jakiego domaga się Tomasz, jest rzeczywiście radykalny. Na przykład nawet twierdzenie Kartezjusza: „Myślę, więc jestem” nie jest czymś, co możemy udowodnić bez wiary. Problem tkwi w „więc”. Musimy milcząco założyć słuszność logiki – w szczególności logiki niesprzeczności – aby połączyć „myślę” z „jestem”.

Jeśli nie wierzymy w logikę, to można by myśleć, ale nie istnieć. Oczywiście uważamy tę możliwość za absurdalną, ale jest ona absurdalna tylko z powodu naszej głębokiej wiary w słuszność logiki — w tym przypadku w słuszność logicznej zasady niesprzeczności. Jest to zasada zawarta w przekonaniu, że myślenie zakłada istnienie myślącego. Gdyby logika nie była wiarygodna, nie byłoby logicznego związku między myśleniem a istnieniem. Myślący mogliby myśleć bez istnienia.

Pozostaje nam więc radykalny sceptycyzm — zarówno teistom, jak i ateistom. Nie możemy jednoznacznie udowodnić niczego o naszej wiedzy o świecie. To wszystko może być złudzeniem i nie mamy pewności, że tak nie jest.

Ale oczywiście ludzie o zdrowych zmysłach wierzą, że — przynajmniej do pewnego stopnia — mamy dostęp do prawdy. Ale ten dostęp jest zawsze kwestią wiary — słuszności rozumu nie da się potwierdzić przez sam rozum. Proces tej wiary rozciąga się między tymi, którzy wierzą we wszechwiedzącego i wszechżyczliwego Boga, a tymi, którzy nie wierzą.

Będę tu mówił z perspektywy chrześcijańskiej, ponieważ jest to ta, z którą jestem najbardziej zaznajomiony. Chrześcijanin wierzy, że ma dostęp do prawdy, ponieważ wierzy, że został stworzony przez mądrego i kochającego Boga, który gwarantuje mu ten dostęp do prawdy. Rzeczywiście jest to radykalna wiara — niczego nie możemy być pewni — ale wiara w Boga daje nam spójną gwarancję ufności w naszą zdolność rozumowania. Chrześcijanie mają wiarę, a ich wiara umożliwia rozsądną i ugruntowaną wiarę w rozum.

Ateiści mają tyle samo wiary, co chrześcijanie — wierzą, że mają również dostęp do prawdy. Ale ateizm nie daje spójnej gwarancji, by ufać zdolności rozumu. W tym sensie wiara ateistyczna jest znacznie bardziej radykalna i mniej spójna niż wiara chrześcijan.

Chrześcijańska wiara w Boga daje uzasadnioną wiarę w słuszność rozumu. Ateistyczna wiara w słuszność rozumu jest bezpodstawna i nieuzasadniona, a zatem jest wiarą znacznie bardziej radykalną i mniej wiarygodną.

Wszystkim nam brakuje bezpośredniej i samopotwierdzającej się wiedzy o prawdzie. Wiara w Boga jest jedyną spójną podstawą zaufania w naszą zdolność poznania prawdy. Natomiast ateistyczna wiara w zdolność poznania prawdy jest niespójna.

Tylko wiara ateistyczna sprzeciwia się faktom. Wiara w Boga jest jedyną wiarygodną podstawą, na której można ufać naszej zdolności poznania prawdy. Zatem wiara w Boga jest jedyną spójną podstawą rozumu.

______________

Może cię również zainteresować:

Wykluczenie z nauki wszelkich odniesień do Boga jest formą teologii. Z pewnością jest to teologia negatywna, zgadzają się Michael Egnor i jego gość Joshua Farris, ale nadal jest to teologia – i to z implikacjami. Neurochirurg i filozof są zgodni, że wykluczenie Boga z nauki daje możliwość wymyślenia wszelkiego rodzaju nielogicznych idei i nazwania ich nauką.

______________

Faith in God Is the Only Coherent Basis for Reason, Michael Egnor, February 20, 2022

 

Uzupełnienia:

Fides et Ratio, Jan Paweł II, ENCYKLIKA, O relacjach między wiarą a rozumem [pdf]

______________

Mózg czyli inteligentny projekt
Mózg, jak i cała biologia, są oczywiście inteligentnie zaprojektowane. Od zgrabnej koordynacji aktywności neuronalnej między neuronami i regionami mózgu po niezwykłe, jakby rządzące się swoimi prawami zachowanie pojedynczych cząsteczek i […]

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!