Niebieski Posłaniec zjawił się u rzymskokatolickiego księdza Michała Rodrigue, inkardynowanego do diecezji Amos (w prowincji Quebec, Kanada), a który cieszy się doświadczeniami mistycznymi od wczesnego dzieciństwa. Zamieszczony poniżej tekst to przekład (własny Geminiano) opisu tego objawienia według relacji księdza Rodrigue zamieszczonej na blogu nowojorskiego teologa Daniela O’Connora.
W nocy z 17 na 18 marca 2021 Anioł Boży (później zrozumiałem, że był to św. Gabriel Archanioł) przyszedł około 2:30, aby opowiedzieć mi o świętej i wielkiej dyskrecji św. Józefa względem Świętej Rodziny i jego roli pod koniec złych czasów. Mówię „koniec złych czasów”, aby wskazać okres różny od chwalebnego powrotu Chrystusa na końcu czasów.
To doświadczenie, które zamierzam opowiedzieć, nazywam snem. Gabriel zamanifestował się najpierw jako wspaniałe, promienne światło. Stopniowo rozpoznałem kształt jasnej postaci z czymś, co wyglądało jak świetliste skrzydła. Z jego istoty emanowało światło, które niosło zarówno radość, jak i bardzo głęboki pokój w Bogu. To było jak przychylenie i kontemplacja nieba. Wtem dał się słyszeć jego głos:
„Przychodzę ujawnić [niezrównaną] dyskrecję św. Józefa od czasu, kiedy z nim rozmawiałem, aż do dnia, w którym miał opuścić ziemię. Jako opiekun i stróż Świętej Rodziny odznaczał się wielką pogodą ducha i takimże zaufaniem do Boga Ojca Przedwiecznego. Jemu, jak i Najświętszej Dziewicy Marii, był udzielony przywilej pierwszeństwa w poznaniu tajemnicy Najświętszej Trójcy: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Swobodna akceptacja Marii Dziewicy jako swojej oblubienicy przyniosła mu radość wlanej wiedzy przenikniętej żywą i ojcowską relacją z Jezusem – jego Stwórcą, Królem i Miłością. Tę wiedzę Józef otrzymał za miłość, jaką miał do Marii, swojej Oblubienicy i z woli Ojca Wszechmogącego. Od tego momentu Józef wziął Marię do domu swojej żony(*) i urzeczywistniał posługę miłości względem Marii i Dzieciątka.
Dramat, który rozegrał się około narodzin Zbawiciela, skłania do namysłu nad jego [Józefa] wielkim autorytetem, przez co możliwym było uchronienie Dziecka-Boga i Jego Matki przed jakimkolwiek niefortunnym aktem, który mógłby ujawnić tożsamość Dzieciątka. W przeciwnym razie diabeł i jego poplecznicy mogli skrzywdzić Jezusa i Jego Matkę. Józefowa siła i miłość trzymały diabła i jego akolitów na wodzy. Aż do dnia narodzin Dziecka-Króla nawet Herod i jego świta nic o tym nie wiedzieli. Jednak znak był dany na niebie i magowie już wędrowali na spotkanie z Dzieciątkiem-Bogiem, a pasterze, najbiedniejsi z ludzi, zostali powiadomieni przez aniołów!
W chwili, gdy Herod chciał zabić Dzieciątko-Boga, we śnie ostrzegłem Józefa, z woli Ojca Przedwiecznego, aby zabrał Dzieciątko i Jego Matkę i uciekli do Egiptu. Pozostali tam do śmierci tyrana. Po powrocie do Nazaretu Święta Rodzina pozostała tam przez wszystkie lata dorastania Jezusa. Nikt nie podejrzewał, kim byli Jezus i Jego Matka. Doskonała dyskrecja Józefa była nieodzowna, aby nie wzbudzić zainteresowania Złego i nie dać mu okazji do mieszania w planach Boga, naszego Ojca. Domniemane ojcostwo Józefa objęło Dzieciątko i Jego Matkę w tak wspaniały sposób, że nikt nie może tego wyrazić ani nawet w przybliżeniu naśladować. Ojcowska czułość Józefa była jak jaskinia w skale, która chroniła Dzieciątko i Jego Matkę przed nazbyt wczesnymi atakami ze strony świata. Ta dyskrecja będzie trwała w ciszy i modlitwie, w codziennej pracy, a nawet w odpoczynku, aby uniknąć próżnej ciekawości odnośnie istnienia Bożego Mesjasza. Posłuszeństwo Józefa w spełnianiu, z pokornym i czystym sercem, woli Ojca Przedwiecznego uczyniło go najbardziej reprezentatywną męską postacią na ziemi [postawioną] w centrum Świętej Rodziny. Jego ojcostwo i Jego męskość były podobne do wzoru upragnionego przez Boga od początku [stworzenia] wszystkiego. Tak jak św. Józef chronił Dzieciątko i Jego Matkę, tak chroni Kościół w jego historycznym rozwoju. W jeszcze bardziej solenny sposób czyni to w tych waszych czasach.
Obecne czasy wymagają zdjęcia zasłony Bożej dyskrecji względem św. Józefa odnośnie jego posługi dla Kościoła Chrystusowego. Teraz nadszedł czas, aby ujawnić sens słów 2. Listu [Św. Pawła] do Tesaloniczan ukryty od początku Kościoła. W rzeczy samej, tajemnicza postać, która powstrzymuje lub uniemożliwia manifestację Antychrysta i jego przejściową dominację, musi teraz zostać odsłonięta, aby dać wszystkim sprawiedliwym sposobność zrozumienia zachodzących wydarzeń. Musicie stać w gotowości i mieć zapalone lampy na objawienie Syna Człowieczego. Oto święty tekst 2. Listu do Tesaloniczan, rozdział 2:
1 W sprawie przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego zgromadzenia się wokół Niego, prosimy was, bracia, 2 abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański. 3 Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, 4 który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. 5 Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? 6 Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. 7 Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, 8 wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. 9 Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, 10 [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. 11 Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, 12 aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość. 13 Lecz my zawsze winniśmy dziękować Bogu za was, bracia umiłowani przez Pana, że wybrał was Bóg do zbawienia jako pierwociny przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę.
Istotnie, „tajemnica nieprawości już działa” – wystarczy, że ten, który powstrzymuje, zostanie teraz usunięty. Dziś mówię wam: Tym, który powstrzymuje, jest św. Józef! Swoją modlitwą i wstawiennictwem towarzyszy On wierzącym w duchowej walce w obronie wiary wojującego Kościoła. Wraz z modlitwami świętych i dusz czyśćcowych, czyli Kościoła Triumfującego i Kościoła Cierpiącego, asysta św. Józefa i Dziewicy Marii stanowi tarczę wiary, która do dziś powstrzymuje Antychrysta.
Słuchajcie uważnie moich słów. Kielich nieprawości się przelewa i wkrótce nadejdzie czas dla Kościoła, kiedy będą miały miejsce prześladowania sprawiedliwych. To z woli Ojca i Syna i Ducha Świętego rok 2021 został ogłoszony przez papieża Franciszka ‘Rokiem św. Józefa’. Otrzymaliście wielkie błogosławieństwo ochrony. W tym roku będziecie zmuszeni dokonać wyboru. To, co jest przedstawiane jako szczepionka-wybawienie, to tylko iluzja. Wkrótce znak Bestii zostanie na was nałożony, aby [móc] kupować, jeść lub podróżować. Rok 2021 to rok rozeznania dla tych, którzy chcą być wierni Chrystusowi. Wszystkim tym, którzy chcą iść za Chrystusem, będzie towarzyszył św. Józef. Jednakowoż 8 grudnia [b.r.] musi On dyskretnie się wycofać.
Do tego czasu, a to już się zaczęło, wszyscy ci, którzy odrzucają Chrystusa, ulegną sile złudzenia, co sprawi, że uwierzą w kłamstwo, kłamstwo społeczne i globalne, zorganizowane i przygotowane przez pachołków Antychrysta. Tworzą oni fałszywy Kościół, który w swej istocie jest społecznym ciałem Antychrysta. To oni rządzą poprzez zastraszanie, dominację, ideologie komunistyczne i socjalistyczne. Manipulują ludźmi wykorzystując miraż fałszywego powszechnego braterstwa. Przeniknęli do Kościoła Chrystusowego w celu oszpecenia go i zbezczeszczenia jego sakramentów. Cała ta układanka nabiera kształtu. Do 8 grudnia ci akolici [diabła] organizują się za pośrednictwem mediów budując klimat podejrzliwości, strachu i denuncjacji.
Muszą przygotować się na nadejście Niegodziwca, organizując taki porządek świata, gdzie zapanują podział i zamieszanie ze szkodą dla prawdy nauczanej przez Kościół. Skandale i oskarżenia uderzą w Kościół wszędzie. Ruchy kwestionujące płeć mężczyzn i kobiet staną się nowymi sędziami tego społecznego kłamstwa. Kłótnie wywiążą się w rodzinach wokół kwestii potrzeby [przyjęcia] szczepionek i znaku bestii. Konflikty między narodami dojdą do takiego punktu, że wszystko wyda się stracone. Serca ostygną, sumienia będą związane i zaciemnione przez grzech, który przeniknie wszędzie.
Chociaż by się wydawało, że kąkol Antychrysta zadusił sprawiedliwych i świętych, sprawiając wrażenie śmierci Boga i końca Kościoła katolickiego, to wszystko to tylko pozory. Gdy św. Józef wycofa się, dadzą się zauważyć pierwsze oznaki tryumfu Niepokalanego Serca Marii na korzyść Jej dzieci i Kościoła. Kościół przejdzie przez bóle oczyszczenia, a Maria Panna będzie mu towarzyszyć jako Matka Bolesna. Niektóre z Jej dzieci zostaną męczennikami, by nieść palmę zwycięstwa Chrystusa w dniu tryumfu Jej Niepokalanego Serca. W momencie pojawienia się Antychrysta nadejdzie czas schronień przygotowanych przez Najświętsze Serca Jezusa i Marii oraz Przeczyste Serce św. Józefa. Schronienia owe to przedsięwzięcie na trzy i pół roku występujące w Apokalipsie. Są one dziełem Boga.
Mała trzódko: nie trwóż się. Patrz oczami wiary, nadziei i miłości. Schroniska znajdują się pod szczególną opieką Matki Bożej z Góry Karmel. Tak chciało Jej Niepokalane Serce. Czy teraz możesz nie widzieć w tym dzieła Świętej Rodziny Jezusa, Marii i Józefa? Wszystko, co musicie wiedzieć, zostało powiedziane. Żyjcie z ufnością, aby wypełnić Bożą Wolę i często powtarzajcie tan akt strzelisty: Jezu, ufam Tobie!” [koniec orędzia]
(*) Daniel O’Connor przypisuje brzmienie tej frazy – ‘do domu swojej żony’ – słabszej znajomości języka angielskiego przez ks. Rodrigue, który jest Kanadyjczykiem frankofońskim i proponuje w zamian zwrot ‘do swojego domu’ względnie do ‘Jej domu’. Według mnie, możliwość weryfikacji tego stwierdzenia zależy od tożsamości oblubieńca Najświętszej Marii Panny teraz na końcu czasów. Żywot św. Hermana zwanego Józefem dowodzi, że oblubieńcem Boskiej Panny może być mężczyzna inny niż św. Józef z Nazaretu, zresztą zgodnie z sugestią zawartą w Apokalipsie.
Dodaj komentarz