Co najmniej od roku na bieżąco śledzę wypowiedzi Pana Jezusa spisywane przez amerykańską mistyczkę Jennifer, znaną tylko z imienia zamężną kobietę. Jej kierownikiem duchowym był najpierw ks. Joe (przez 11 lat), a po jego śmierci jest ks. Dawid.
Z pamiętnika Jennifer:
3 marca 2003 o godzinie 15:00 Jezus powiedział: „Moje dziecko, pragnę, abyś zapisywała wiadomości dla świata, ponieważ jesteś Moim wybranym instrumentem. Nie bój się, strach nie pochodzi ode Mnie, bo [to] JA przygotowywałem cię do tej misji”. Więc poszłam, wzięłam notatnik i zapisałam pierwszą wiadomość dla świata.
Ponieważ Jezus od tamtego dnia (tj. wigilii do św. Kazimierza AD2003) często przemawiał do Jennifer, więc przez minione już 18 lat nazbierał się obszerny materiał. Nie mam zamiaru przekładać wszystkiego, bo każdy może skorzystać z tłumacza automatycznego i sprawić sobie tekst w ulubionym języku, chcę jedynie wzbudzić apetyt poznawczy Czytelnika przez publikację kilku orędzi świeżej daty. Słowa od Jezusa Jennifer zamieszcza, w miarę regularnie, na własnej stronie wordsfromjesus.com .
Zacznijmy od tego:
23.08.2021
12:30
Moje dziecko, świat wkrótce zostanie zalany wodą. Nie za sprawą deszczów, ale łez Mojego ludu, gdy zobaczą, co zrobiono Moim maleńkim i świat zacznie rozumieć, że przelewanie krwi niewinnych nie pozostaje bez kary. Moje dziecko, grzechów ludzi jest mnóstwo, ale gdy pycha dominuje, pogrążą się [oni] w otchłani nieszczęścia. Przychodzę usunąć ślepotę, która ogarnęła ten świat. Przychodzę, aby zlikwidować zamieszanie i w mgnieniu oka świat stanie przed tronem sędziowskim nie opuszczając tej ziemi (*). Dobiegną końca czasy zła pielęgnowanego w sercach i umysłach Mojego ludu. Ostrzegam, że ci, którzy nie rozpoznają czasu Mojego nawiedzenia i nie porzucą swej grzeszności, pogrążą się w wiecznej otchłani ciemności. Nadchodzi czas, kiedy całe światło zgaśnie, z wyjątkiem tego, z którym przychodzę, ponieważ jestem Jezusem, światłością świata. Przychodzę, aby oświetlić tym światłem każdą duszę na tej ziemi – nikt nie zostanie pominięty. To jest czas prawdy i kiedy świat zacznie płakać, zaczynie też zdrowieć. Będzie to największy akt miłosierdzia względem ludzkości od czasu Mojej męki, śmierci i zmartwychwstania. Mówię Moim dzieciom, aby już teraz podjęły pokutę, gdyż nadeszła na to pora, ponieważ Ja jestem Jezusem a moje miłosierdzie i sprawiedliwość zwyciężą.
(*) – Aluzja do wydarzenia znanego od czasu objawień w San Sebastian de Garabandal (1961-1965) pod nazwą ostrzeżenie, oczyszczenie względnie (powszechne) oświetlenie sumień.
[17 września, święto Stygmatyzacji Franciszka z Asyżu]
Nadchodzi czas, kiedy całe światło zgaśnie, z wyjątkiem tego, z którym przychodzę, ponieważ jestem Jezusem, światłością świata. Przychodzę, aby oświetlić tym światłem każdą duszę na tej ziemi – nikt nie zostanie pominięty.To jest czas prawdy i kiedy świat zacznie płakać, zaczynie też zdrowieć. Będzie to największy akt miłosierdzia względem ludzkości od czasu Mojej męki, śmierci i zmartwychwstania.
Maranta Tha… Przybądź! Czekamy Cię Jezu z miłością i tęsknotą.
Pokutujący Łotrze, kiedy przetłumaczysz orędzia dane 14 i 16 września w Trevignano Romano?
Już zamieściłem odpowiedź na to pytanie /link/
Niemiłe Tłumaczowi orędzie; dane przez samego Pana Jezusa akurat na Podwyższenie Krzyża Świętego. Taki powód opóźnienia podejrzewałem, Pokutujący Łotrze, tylko dlaczego – poznawszy to orędzie – nie nastawiłeś ucha na [Ap 18, 4]
“…inny głos z nieba mówiący:
«Ludu mój, wyjdźcie z niej,
byście nie mieli udziału w jej grzechach
i żadnej z jej plag nie ponieśli…”
a wtedy nie musiałbyś zarzucać swej pokutnej praktyki literackiej.
P.S.
Gdybyś obstawał przy tej decyzji, daj znać, Pokutujący Łotrze, może ktoś inny podejmie to dzieło.
Świadkowie Jehowy oraz protestanci uważają od zarania, że Babilon to Kościół katolicki. Pan też tak uważa?
Nie muszę dawać Panu znać. Moje “dzieło” jest czysto amatorskie, wynikłe z porywu serca. Nikt mi go nie zlecał, więc też nikt następny nie musi go po mnie “podejmować”. Zresztą jest dziś już wielu, którzy te orędzia tłumaczą w sieci, nawet na samym portalu Orędzi z Trevignano Romano można je sobie kliknąć po polsku czy angielsku. Nie czynię więc nikomu krzywdy i nikomu nie zamykam do niczego drogi, proszę nie tragizować.
Zaś Pana natarczywość i ironia niesprawiedliwie kierowana do mnie (cyt. niemiłe Tłumaczowi orędzie… ) – o kim wie już chyba Pan, że jest człowiekiem wiary, tylko utwierdza mnie w tym, że miałem rację dostrzegając w Panu już wcześniej pewne zmącenie jasności intencji.
Również i w tym wypadku – czyniąc mi zarzut, że zaniechałem publikacji orędzia, które kieruje nas do “nowego kościoła” i zamieszczając na poparcie swych słów fragment Ap 18, 4 nie zaznacza Pan, że chodzi w tym cytacie o ucieczkę z Babilonu, nie zaś z Kościoła. Dla mnie – w przeciwieństwie do Pana – Kościół Katolicki nie jest żadnym Babilonem, ale nadal najświętszym i najczcigodniejszym Domem, zwłaszcza teraz, gdy jest wyszydzany, smagany i krzyżowany. Trwam przy nim i nie zamierzam z niego uciekać, dopóki są w nim wierni kapłani, a także pokarm życia wiecznego: Najświętsza Eucharystia, którą nadal mogę nawet codziennie przyjmować z czcią, do ust i na klęcząco. Czego i Panu życzę, i do czego namawiam.
Zaglądam co parę dni na stronę lareginadirosario, ale przywykłem już do porządnego przekładu orędzi u Świętego Ekspedyta. Jeśli człowiek wiary wierzył w orędzia aż do czasu, gdy pojawiło się przesłanie trudne do przełknięcia, to stawia pod znakiem zapytania sensowność wszystkich wcześniejszych. Może jednak warto zmierzyć się z tą trudną mową Pana Jezusa.
‘Niemiłe Tłumaczowi orędzie’ to tylko parafraza znanego powiedzonka ‘Niemiła księdzu ofiara’. Nie pojmuję, jak można opuścić posterunek w tak krytycznej chwili. Kościół stawiając na ołtarzu bałwany Pachamamę i Koronę (wyhodowaną na tkankach żywych dzieci) wszedł w apostazję, stał się w swej hierarchii i dominującej masie (po)tworem, który Apokalipsa nazywa Wielką Nierządnicą. I z tejże Nierządnicy wychodzą, opuszczają ją, wybrani. Tak jak Bóg Ojciec wybrał dla swojego Syna ludzi z synagogi szatana, tak samo Jezus Chrystus wybiera z apostatycznego kościoła chrześcijan (na pierwociny) dla zainicjowania Królestwa Bożego na ziemi. O tym przejściu (przekształceniu) zgromadzenia wiernych (Sancta Ecclesia) mówi Apokalipsa i nie przypadkiem jest to ostatnia księga Pisma Świętego. Dzięki Bogu, że dzieje się to tak szybko.
P.S.
Zrozumiałem, że mogę zamieszczać orędzia z Trevignano Romano na blogu Geminiano!
Ponownie oświadczam, iż nie podzielam Pańskiego brutalnego ataku na Kościół jako taki.
Mamy przy nim trwać, właśnie teraz, gdy jest atakowany przez książki i idee, jak to jest w wizji św. Jana Bosko, mamy wspierać kapłanów Kościoła, wciąż wiernych Nauczaniu a nie uciekać z pokładu przechylonej na bok Łodzi Piotrowej. Kościół nadal trwa, a my przy nim, jest wciąż Najświętszym Mistycznym Ciałem Chrystusa, a nie Wielką Nierządnicą. Tą jest Babilon, owszem, jakkolwiek by go nie widzieć: jako świecki czy kapłański. To są ci, którzy spełniają nakazy Antychrysta, ale nie jest to cały Kościół, jako taki. Wiernych Mu czeka zwycięstwo w Bogu.
Jezus po zmartwychwstaniu ukazał się pierwszy tym, którzy wytrwali, a była ich mniej niż garstka: dwie Marie i Jan. Proszę nie publikować tu dalszych Orędzi, mamy w Polsce jeszcze wielu wspaniałych kapłanów, którzy nauczają, jak mamy wytrwać w te dni ostateczne przy Chrystusie i przy Jego Kościele. Będziemy ich słowa zamieszczać. Chciałbym na tym zakończyć tę dyskusję.
Popieram Pokutującego Łotra. Szanuję Pańską wrażliwość religijną i rozumiem, że w takich czasach ludzie szukają zrozumienia i pocieszenia pragnąc ułożyć sobie w głowie obraz przyszłych wydarzeń. Pańska interpretacja jest sprzeczna z interpretacją Kościoła. Ponadto nie przesądzając: są “przekazy”, które nie muszą mieć inspiracji Bożej lub diabelskiej, są tylko i włącznie ludzką projekcją.
Już niedługo będziemy mieć bardziej wypasione (w warstwie wizualnej) “objawienia”. Na zdjęciu hologram, który wzbudził panikę
Widzenie bł. Anna Katarzyna Emmerich w dniu 4 października 1820:
„Kiedy zobaczyłam kościół św. Piotra w ruinie i sposób, w jaki tak wielu duchownych było zajętych tym dziełem niszczenia – żaden z nich nie chciał robić tego otwarcie na oczach innych – byłam w takiej rozpaczy, że z całej siły wołałem do Jezusa, błagając Go o miłosierdzie. Wtedy ujrzałam przed sobą Niebiańskiego Oblubieńca, a On długo do mnie przemawiał… Powiedział między innymi, że to przenoszenie Kościoła z jednego miejsca na drugie sprawia, że wydaje się on całkowicie podupadać. Ale on zmartwychwstanie; nawet gdyby pozostał tylko jeden katolik, Kościół zwyciężyłby ponownie, ponieważ nie opiera się na ludzkich radach i inteligencji. Pokazano mi nadto, że prawie nie było już chrześcijan w dawnym sensie tego słowa”. [koniec cytatu]
To oczywiste, że bramy piekielne nie przemogą Kościoła, ale jego przetrwanie i odrodzenie nie będzie efektem ludzkiej pomysłowości – Pan Jezus i Dziewica Matka niezawodnie wprowadzą Kościół* (Zgromadzenie Świętych) w nową epokę. Apostołowie Piotr i Jan, w latach przed i po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa Pana, nie mieli pojęcia jak będzie wyglądało wyjście Kościoła z synagogi mojżeszowej, a jednak Bóg sprawił, że Kościół stał się odrębną rzeczywistością, rozrósł się i przetrwał 2000 lat. Ja też nie wiem jak się dokona przejście ludu Bożego z Kościoła do Królestwa Bożego na ziemi, ale z objawień danych dla Luizy Piccarrety wiem, że taki plan ma Pan Jezus i niezawodnie tego dokona.
I jeszcze przestroga z dzisiejszej Ewangelii [Łk 8, 18]:
“Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma.”
20 września, świętego Eustachego Generała
*Kościół, Sancta Ecclessia czyli Święte Zgromadzenie, tworzy kontinuum począwszy od Patriarchy Adama, istniał, istnieje i będzie istniał w każdej chwili.
dove fonderò la mia Chiesa
W oryginale z 14 września 2021 niestety mowa jest o założeniu Kościoła, jakby w nowych miejscach błogosławionych przez Boga, miałby już teraz powstawać założony “nowy Kościół” (zapisany z dużej litery Chiesa) na miejsce Tego, Który przecież nadal jest i służy Panu. Bo tak jest jeszcze wciąż w Polsce, cokolwiek powiedzieć o Komuniach św. rozdawanych na rękę czy skandalicznie błędnych decyzjach Episkopatu, np. dot. “dyspensy” od niedzielnej Mszy św.: nadal jednak w większości kościołów, które znam z osobistej obserwacji, Komunia św. rozdawana jest do ust, choć oczywiście nie brak głupców pchających się z wyciągniętymi w przód łapami. Jednak oświadczam głośno, że znam w moim miejscu zamieszkania (duże miasto wojewódzkie) kościoły, gdzie takie praktyki nie mają miejsca wcale lub występują śladowo. Wielu księży pragnie zachować wierność świętej Tradycji i są oni również w Polsce szykanowani przez swych zwierzchników, ale trwają i proszą o naszą pomoc modlitewną i osobistą. Nie wolno ich teraz zostawić.
Zapewne orędzia, o których tu mowa, odnoszą się do sytuacji zwłaszcza we Włoszech czy w ogóle, w świecie Zachodu. Tam sytuacja jest diametralnie różna i rzeczywiście, apostazja duchowieństwa osiąga niebywałe rozmiary. Np. w Niemczech powszechna jest już praktyka udzielania Komunii św. nie tylko na stojąco i do ręki, ale również przy pomocy pęsety, którą trzyma kapłan. Przypomina to scenę z jakiegoś diabolicznego kabaretu, budzi nie mniejszą trwogę widok księdza, który sprawdza przy drzwiach wejściowych aktualne kowid-auswajsy u wchodzących do Domu Boga.
Jednak ja jestem zatroskany przede wszystkim o sytuację tu i teraz, w mojej katolickiej Ojczyźnie, gdzie Polacy są nowym narodem wybranym i Plan Boży tu się spełnia, gdy chodzi o przetrwanie Kościoła i świata. Iskra Boża wyjdzie stąd i na pewno Kościół będzie jej zarzewiem, dopóki w nim mieszka na ziemi Chrystus w Najświętszej Eucharystii. A w Polsce nadal tak jest i módlmy się, aby zawsze.
Mówi bł. Katarzyna Emmerich:
„…nawet niegodni biskupi są nadal zdolni do sprawowania Najświętszej Ofiary i do udzielania sakramentu kapłaństwa wraz z wszelką mocą z nim związaną. (C. 175)…
(…) Kościół św. Piotra był zniszczony, z wyjątkiem prezbiterium i głównego ołtarza. (A. III. 118) Widziałam znowu atakujących i burzących Kościół św. Piotra. Zobaczyłam, że na końcu Maryja rozciągnęła płaszcz nad Kościołem i nieprzyjaciele Boga zostali przepędzeni. (…)
Zaniepokoiło mnie pańskie stwierdzenie “Ponadto nie przesądzając: są “przekazy”, które nie muszą mieć inspiracji Bożej lub diabelskiej, są tylko i włącznie ludzką projekcją.”Nie znam się na psychologii , ale chyba projekcje pochodzą m.in.z myśli, a myśli od kogo pochodzą ?
Teoretycznie od osoby posiadającą autonomię na poziomie rozumu i emocji. W praktyce powstają w sprzęgnięciu z bodźcem z różnych źródeł.
Przyłączę się do głosu Redakcji.
Nie można ‘zmuszać’ blogera do wpisów, bo to trochę niezręcznie wygląda. Jeżeli Autor uznał, że tym razem powstrzyma się od publikacji, to widocznie miał ku temu powody. To wszystko.
Zainteresowani znajdą materiały.
To takie “zmuszanie” jak wołanie “Gola! Gola!” na stadionie. Niezręcznie też jest “zmuszać” blogera, by nie dokonywał wpisów.
P.S.
Mija 5 dzień bez nowych wpisów na lareginadirosario – czyżby ks. Grzegorz Bliźniak…
Proszę nie infantylizować sportem czy rozrywką decyzji poważnych ludzi.
No, tu akurat jest jeszcze regulamin serwisu i… wola Gospodarzy. Tak więc jak najbardziej można powstrzymać czyjeś wpisy i sytuacja jest jasna od początku.
Niezręcznie też jest “zmuszać” blogera, by nie dokonywał wpisów.
Przy całej Pańskiej inteligencji, którą podziwiam i szanuję, zarazem wykazuje się Pan w tym zdaniu małostkowym narcyzmem. Jest to święte prawo właściciela mieszkania, aby przyjmować takich gości, jak mu się podoba. I prosić, aby pod jego dachem, ze względu na te czy inne okoliczności, z których nie zawsze musi się tłumaczyć, nie poruszano tych czy innych tematów. Nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem czyjejś wolności wypowiedzi lub “zmuszaniem” kogokolwiek do milczenia. Podobnie jak prośba do lokatorów, aby w bloku mieszkalnym nie prali po dziesiątej wieczorem lub do wiernych w kościele czy słuchaczy koncertu, aby wyłączyli komórki.
Więc i dzieci niemiłe? Ryby i dzieci głosu nie mają?
A przecież ryby są symbolem chrześcijan, a dziecięctwo Boże najwyższym stopniem dojrzałości duchowej.
[Mt 18, 3b]: “Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” Taka jest stawka decyzji poważnych ludzi.
lub żeby nie ważyli się bez kagańca na twarzy włazić do kościoła lub pisywać na katolickim portalu.
P.S.
Jest już orędzie z 21 września – ks. Grzegorz zachował się jak trzeba.
Pańskie porównanie prośby o wyłączenie komórek, aby nie przeszkadzać w Najświętszej Ofierze z prośbą o zakładanie kagańca przy wejściu na Mszę św. jest nietrafione i do tego wulgarne. Ni spodziewałem się tego po Panu.