Afganistan – kolejna porażka “inżynierii społecznej”

“Inżynieria społeczna” oznacza przekształcanie istniejących społeczeństw według z góry narzuconego wzorca. Było takich pomysłów wiele w XX stuleciu i kończyły się one katastrofami, pochłaniając mnóstwo ofiar. Nie powstał “nowy Niemiec” w III Rzeszy ani “nowy człowiek komunizmu”. Działalność Czerwonych Khmerów skończyła się klęską. Nie tylko lewica robiła takie rzeczy.

Gdy prezydent Biden mówił we wczorajszym [16.08.2021] orędziu “Celem misji w Afganistanie nigdy nie było budowanie państwa, ani demokracji” {TUTAJ(link is external)} to minął się z prawdą. Jak napisał Christoph Hasselbach w portalu Dw.com {TUTAJ(link is external)}:

“Większe znaczenie ta interwencja militarna zyskała wtedy, gdy Zachód zgłosił zamiar przekształcenia Afganistanu w demokrację, co akurat w Niemczech, krytycznie nastawionych do operacji wojskowych za granicą, dobrze się sprzedawało opinii publicznej. […] Najważniejszą lekcją, jaką można wyciągnąć z operacji w Afganistanie, jest to, że odbudowa i przebudowa tego kraju na wzór zachodni była celem nie tylko ogromnie zawyżonym, ale także nierealnym. Ta lekcja nie odnosi się jednak tylko do Afganistanu. W 2003 roku, a więc w niecałe dwa lata po rozpoczęciu interwencji w Afganistanie, prezydent USA George W. Bush usiłował w drodze interwencji militarnej zdemokratyzować także Irak, z wiadomym skutkiem. Na szczęście Niemcy nie dały się wciągnąć w tę awanturę. W przypadku wojny domowej w Syrii także co rusz pojawiają się pomysły interwencji militarnej, by zakończyć tam wojnę domową i ustanowić demokrację. Podobne głosy pojawiają się także w przypadku Libii.
W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z pokusą, polegającą na postawieniu moralnego roszczenia eksportu wartości zachodnich ponad istniejące realia. Ale jeśli afgańska lekcja nas czegoś nauczyła, to nauczyła nas przede wszystkim poczucia realizmu.”.

Znam tylko jeden przykład w miarę udanej “inżynierii społecznej”. Jest nim państwo Izrael, gdzie faktycznie stworzono “nowy typ Żyda”.

O autorze: elig