„Podczas długotrwałego stresu jesteśmy bardziej przerażeni, nasze myślenie jest zagmatwane, słabo oceniamy ryzyko i działamy impulsywnie z przyzwyczajenia, zamiast uwzględniać nowe dane”
Tym razem w menu danie na weekend. Artykuł Paula Rosenberga o cenie strachu. Cenie jaką płaci nasz organizm. Tekst ma charakter uniwersalny, ale nie da się ukryć, że pisany w kontekście obecnej sytuacji. W przypadku niedosytu informacji polecam ‘Uzupełnienia’.
Człowiek pewien urodził się i przestraszył…
Potem długo, długo się bał i w końcu umarł…ze strachu.
Zapraszam do lektury.
_________________________***___________________________
Przez długi czas mówiłem o strachu. O tym, że ludzie stają się głupi, a nawet o tym, że jest to broń i trucizna dla mózgu. Ale czasami zastanawiałem się też, czy ludzie będą odczuwać zmęczenie strachem… ten punkt, w którym ludzie po prostu mają dość strachu i wychodzą spod niego.
Jak się jednak okazuje, byłem nieco optymistą, jeśli chodzi o zmęczenie strachem. Czytałem najnowszą książkę (2017r. -tłum.) Roberta Sapolsky’ego, ‘Behave: The Biology of Humans at Our Best And Worst’, i byłem rozczarowany, gdy dowiedziałem się, co pokazują najnowsze badania na temat długoterminowego aplikowania strachu (lub, w terminologii akademickiej, długotrwałego stresu).
Wkrótce jednak moje rozczarowanie złagodziły dwie rzeczy:
1. Zdobyłem informacje, jak działa zatrucie strachem.
2. Ta ludzka neurologia jest niesamowicie zmienna. Tam istnieją wyjątki od wszystkiego i gdyby cały obraz był rzeczywiście tak ciemny jak najbardziej niepokojące odkrycia, dawno temu stalibyśmy się niczym innym jak morderczymi małpami.
Z trudem to mówię, ale rok 2020 był Rokiem Strachu. Jestem trochę zdumiony rozmiarem tego. Istnieje swego rodzaju pociąg do pochłaniania wszystkich opowieści o strachu w normalnych czasach – nasza zdolność patrzenia złu w oczy sprawia, że wydajemy się tacy żywiołowi – ale rok 2020 wykroczył daleko poza ten poziom. To, co napotykamy, to znacznie więcej niż zwykła pornografia strachu. A istnieją pewne miejsca (w tym np. strony internetowe), które mogę opisać jedynie jako obsceniczne.
Jest to bardziej destrukcyjne, niż się ludziom wydaje.
Co wyrządza nam nieustanny strach
Cytuję Sapolsky’ego, który jest jednym z najlepszych neurobiologów naszych czasów. Zmienię trochę, aby uprościć i usunąć odniesienia do obszaru mózgu, i skupię się na fragmentachi z kilkoma szczegółami.
„Podczas długotrwałego stresu jesteśmy bardziej przerażeni, nasze myślenie jest zagmatwane, słabo oceniamy ryzyko i działamy impulsywnie z przyzwyczajenia, zamiast uwzględniać nowe dane”.
Pod wpływem wylewającego się strumienia strachu (jak np. przerażające nagłówki) nasze myślenie załamuje się. Ujmę to bardzo prosto: możesz być w istocie bardzo bystry, ale kiedy codziennie pochłaniasz godzinami strach, stajesz się głupi. I proszę zrozumieć: to jest biologiczne. Operacje twojego mózgu stają się operacjami głupiego człowieka. (I tak, używam słowa „głupi” bardzo nienaukowo).
Pamiętaj też, że strach działa. Ludzie sprzedający strach w telewizji, na stronach internetowych i w mediach społecznościowych są za to nagradzani. Stali się, używając moich określeń luźno, ale nie niesprawiedliwie, handlarzami narkotyków, sprzedającymi szkodliwe materiały, od których ludzie stają się zależni. Ponadto są to profesjonaliści. Firmy zajmujące się mediami społecznościowymi są w pełni świadome, że ich modele biznesowe zależą od ludzi, którzy są od nich uzależnieni. Wręcz dbają o to, aby ich uzależnić.
A zatem obawy, jakie ludzie konsumują, napływają do nich od ludzi, którzy czerpią z tego zyski.
„Stres osłabia połączenia, które są niezbędne do wprowadzania nowych informacji, co powinno skłonić do przejścia na nową strategię – jednocześnie wzmacniając połączenia z nawykowymi obwodami mózgowymi”.
Innymi słowy, strach więzi cię w twoich przyzwyczajeniach i poprzednich wyborach. Dosłownie zmniejsza ścieżki mózgowe, które pozwalają ci zmienić zdanie.
To poważna sprawa i podejrzewam, że widzieliście już tego przykłady.
„Pod wpływem długotrwałego stresu przetwarzamy ważne emocjonalnie informacje szybko i automatycznie, ale mniej dokładnie. Pamięć robocza, kontrola impulsów, podejmowanie decyzji, ocena ryzyka i kolejność zadań są zaburzone”.
I znów, długotrwały strach blokuje ludzi na dowolnej ścieżce, na której już się znajdują. I znowu, to jest biologiczne. Dotyka to bezpośrednio obwodów mózgowych.
Jednakże…
Ze wszystkiego, co napisałem powyżej (a są inne nieprzyjemne skutki, takie jak np. przemoc domowa), wydaje się, że jesteśmy skazani, że nasi sąsiedzi, którzy mocno najedli się strachu, są zablokowani i dopóki potok strachu będzie trwał (a nie widać końca), będą coraz bardziej zapiekli w swoich uprzedzeniach i ta przemoc będzie trwała i narastała.
A dla niektórych osób wszystko, o czym wspomniałem powyżej może okazać się prawdą. Strach niszczy w najbardziej bezpośredni sposób: biologicznie.
Mimo to… biologia nigdy nie jest prosta, zwłaszcza na poziomie ludzkim. Chociaż powyższe rzeczy są generalnie prawdziwe, zawsze są wyjątki; czasami jest ich dużo. I to właśnie te wyjątki nas ratowały za każdym razem.
Zapłata za wieczny strach jest spolaryzowana i zamknięta w umysłach. A to prowadzi do odruchowego sprzeciwu, przemocy i morderstw. Widzimy to teraz i możemy to zobaczyć przez jakiś czas. Wydaje się, że świat uzależnił się od strachu.
I chociaż wielu z nas sprzeciwia się, to jeszcze daleko od końca.
Dwa dni temu w moim sąsiedztwie odbyła się impreza: muzyka, rozmowy, zabawa, śmiech i tak dalej. Był to pierwszy od dawna radosny dźwięk, jaki słyszałem publicznie.
Życie zawsze znajduje jakiś sposób, a zwłaszcza życie ludzkie.
The Wages of Perpetual Fear, Paul Rosenberg, August 31, 2020
_______________________
Uzupełnienia:
FUD – Fear, uncertainty, and doubt
Br. Tadeusz Ruciński FSC: Przypowiastki o strachu i…
COVID-19 – Le choix des médias: la peur! (fr.)
Dodaj komentarz