Pandemia koronawirusa ma w Polsce zupełnie inny przebieg i skutki niż w krajach Zachodniej Europy oraz w USA. Przede wszystkim pochłonęła ona niewiele ofiar śmiertelnych [nieco ponad 1500, 40 zgonów na milion mieszkańców]. Poza tym po Świętach Wielkiej Nocy ustabilizowała się. Od prawie trzech miesięcy mamy stale 200-400 nowych zakażeń dziennie i kilka – kilkanaście zgonów dziennie. Dzieje się tak zupełnie niezależnie od tego, co robimy – czy nosimy maseczki, czy też nie, czy znosimy ograniczenia, czy nie.
W krajach Zachodniej Europy oraz USA pandemii towarzyszył wyraźny wzrost śmiertelności. Umierało więcej ludzi niż wykazywały to statystyki zgonów z powodu koronawirusa. Opisałam to w mojej notce “Pandemia to fakt, a nie fejk – dane z Lombardii” {TUTAJ}. Tak samo było w USA. Już 29 kwietnia “New York Times” zamieścił artykuł “U.S. Coronavirus Death Toll Is Far Higher Than Reported, C.D.C. Data Suggests” {TUTAJ(link is external)}. W Polsce odwrotnie – śmiertelność podczas epidemii wyraźnie spadła. Dr hab. Zielonka napisał {TUTAJ(link is external)}:
“„Niezamierzonym skutkiem epidemii koronawirusa i wprowadzenia lock downu jest też mniejsze zanieczyszczenie powietrza i związany z tym spadek liczby zgonów” – twierdzi dr hab. n. med. Tadeusz Zielonka, Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Przewodniczący Koalicji Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza. (…) Na potwierdzenie podaje dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że w kwietniu 2020 r. było w naszym kraju 30,5 tys. zgonów, podczas gdy w tym samym miesiącu 2019 r. – 33,6 tys., a w 2018 – 34,6 tys. Różnica sięga zatem 3-4 tys. A warto przypomnieć, że jak dotąd z powodu COVID-19 zmarło w u nas nieco ponad 1200 pacjentów [obecnie ok. 1500].
Dr hab. Tadeusz Zielonka powołał się również na to, że spadła ostatnio liczba pogrzebów, w niektórych miejscach nawet o 40 proc. Częściowo jest to związane z tym, że mniej było również wypadków drogowych, bo zmniejszył się ruch samochodów.”.
Wczoraj [2.07.2020] bloger Krzysztofjaw [Krzysztof Jaworucki] opublikował notkę “Pandemia zapobiegła długookresowej recesji gospodarczej?” {TUTAJ}. Stwierdził w niej:
“W Polsce sytuacja jest lepsza niż w maju (wzrost PMI o 6,6 pkt), ale wciąż wskazuje regres aktywności gospodarczej (poniżej 50 pkt). Maksymalny indeks PMI Polska osiągnęła w grudniu 2017 roku i wyniósł on do 55 punktów [3]. Najniższy w kwietniu 2020 roku, gdzie wyniósł 31,9 punktów. Od kwietnia pikuje w górę i jeżeli ta tendencja się utrzyma to być może w niedługim czasie nastąpi przekroczenie tego wskaźnika powyżej 50 punktów a to będzie oznaczało powrót do lat 2016-2018, gdzie comiesięcznie indeks PMI wynosił powyżej 50 punktów oznaczających dużą aktywność gospodarczą sektora przemysłowego cechującą się wzrostem a nie regresją.
PMI Polska
Ostatnia wartość: 47,20 pkt (VI 2020)
Zmiana: 6,60 pkt
Poprzednia wartość: 40,60 pkt (V 2020)
Max 5L: 55,00 pkt (XII 2017)
Min 5L: 31,90 pkt (IV 2020)
Źródło: Bankier.pl [3] (…)
Paradoksalnie więc pandemia i działania rządu w postaci tarcz osłonowych dla przedsiębiorstw pomogły zatrzymać długookresowy trend recesyjny a dzięki pomocy rządowej dla przedsiębiorstw może się okazać, że niedługo powrócimy znów na drogę wzrostu i osiągania wskaźnika PMI na poziomie powyżej 50 punktów.
Taka pomoc dla przedsiębiorstw w czasie normalnej recesji gospodarczej byłaby niemożliwa, choćby z powodu obostrzeń unijnych w zakresie pomocy publicznej. A tak – wykorzystując tę pandemię – mogliśmy zaingerować w gospodarkę na początku jej długookresowej recesji, co – mam nadzieję – sprawi, że znów znajdziemy się w fazie wzrostowej i osiągniemy wyniki PKB na poziomie z lat 2016-2019.
Czyżby więc pandemia uratowała nas przed głęboką recesją? Wszystko wskazuje na to, że tak. I nie chodzi tylko o nasz kraj, ale też o kraje unijne, gdzie teraz uruchomiony zostanie potężny unijny popandemiczny pakiet pomocowy dla krajów UE, który w dużej części trafi do Polski. Premier Polski M. Morawiecki zaproponował go unijnym przywódcom nazywając go nowym planem Marshalla.”.
Pan Krzysztof Jaworucki jest z zawodu ekonomistą i z pewnością wie, o czym pisze. Czyżby więc do pandemii w Polsce miało zastosowanie znane powiedzenie” Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”?
Przechodzimy światową pandemię bezobjawową.
Kiedy w sezonie 2016-2017 była w Polsce regularna epidemia dziwnej grypy, o objawach jakie teraz opisują lekarze jako Covd-19, to żaden złamany epidemiolog nie badał sprawy, sanepid nie zastanawiał się dlaczego są zamykane żłobki i przedszkola, dlaczego połowa ludzi choruje i nie chodzi do pracy. Nawet ten skąpy ZUS nie zastanawiał się dlaczego tak dużo zasiłków chorobowych musi płacić.
O! To byłoby chyba najprostsze do sprawdzenia: ile zasiłków chorobowych wypłacał ZUS w tamtym czasie a ile teraz.
Wiem, że dziennikarze zawodowi szukają inspiracji po takich portalach jak ten – proszę bardzo – macie temat do sprawdzenia. Dobrze byłoby wspomnieć, kto was zainspirował, kiedy sprawdzicie te dane w ZUS-ie
… i jeszcze należałoby sprawdzić jakie wówczas stosowano szczepionki p. grypie. Mam podejrzenie, że wówczas byliśmy królikami doświadczalnymi (minister Radziwiłł?), a epidemię wywołali ci, którzy zaszczepili się p. grypie.
Może dlatego teraz prawie nikt nie choruje, bo uzyskaliśmy “odporność stadną”, o które mówił premier GB, po czym sam dał się zarazić i zachorował. Może miał dostęp do jakichś tajnych raportów z doświadczenia przeprowadzonego w Polsce?
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35701
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35706
W Niemczech lekarze nie poddają się tak łatwo pseudo pandemii, dziś trafiłam na relację z konferencji dot.powołania pozaparlamentarnej komisji śledczej ws. Covid 19, relacja z napisami polskimi
Polski profesor krytykiem “pandemii” – Prof. Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz
Już w kwietniu J. Ziba mówił o 13 000 i 39 000$:
NOWE SENSACYJNE MATERIAŁY JERZEGO ZIĘBY – rozmowa z Jerzym Ziębą
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35744
.
W temacie głównym tego wpisu czytamy:
I dalej:
_ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _
(22 lip 2020)
Braun, Winnicki i Korwin ws. COVID-19: Zakłady pogrzebowe bankrutują, bo nakupowały trumien na zapas
https://wprawo.pl/skrytykowala-koronawirusowa-psychoze-sad-lekarski-ukaral-ja-zawieszeniem-prawa-do-wykonywania-zawodu-postanowienie-z-uzasadnieniem/
Minister Szumowski jest człowiekiem Gowina ..
stąd:
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=28648&Itemid=100
W marcu kiedy min. zdrowia twierdził, że maseczki są szkodliwe i nie chronią, prowadziłam w sieci bezsensowną dysputę, że jednak chronią, wbrew temu co nadają wszystkie telewizje.
Moje twierdzenia oparte były na wiedzy politechnicznej i własnym doświadczeniu (nikogo nie zaraziłam takim świństwem w 2016/17). Niestety żaden z internetowo-telewizyjnych mędrców nie potrafił wyjaśnić dlaczego chirurdzy noszą maseczki, a w odkurzaczach też są stosowane filtry tkaninowe i papierowe o identycznym działaniu jak maseczki.
Po miesiącu TEN SAM MINISTER WPROWADZIŁ OBOWIĄZEK NOSZENIA tych wcześniej szkodliwych maseczek.
Zadałam proste pytanie: KIEDY MINISTER ZDROWIA P. SZUMOWSKI BYŁ IDIOTĄ?
KIEDY TWIERDZIŁ, ŻE MASECZKI NIE CHRONIĄ I SĄ SZKODLIWE, CZY KIEDY WPROWADZIŁ OBOWIĄZEK NOSZENIA MASECZEK? ( Podobnie oraz prof. Gut i GIS)
Mija 4 miesiące. Niestety odpowiedzi na moje pytanie nie ma, a minister Szumowski jest! I w dodatku po takiej mega-kompromitacji wciąż sprawuje urząd. TVP zatrudnia jeszcze “prof.” W.Guta tego samego GIS)
Wydrukowanie jeszcze większej ilości papierków i uzupełnienie kont banków i korporacji o miliardy,biliony,i tryliony przyniesie powszechną szczęśliwość.
Podobnie jak przyznanie szumianemu bratu 200 milionów dotacji.
Jeszcze nowsza normalność.
Co prawda przyznanie ,dajmy na to, 500 milionów byłoby jeszcze lepsze,ale nie chciejmy za dużo.
No profesor Gut najlepszy. W lutym “to zwykła grypa. Dopiero, jak jest zapaleniem płuc, staje się Covidem. Nie ma się czego bać”
Gut dzisiaj: “Siedźmy w domach, bo będzie tragedia”.
Więc powtarzam to pytanie. Kiedy Pan Gut kłamał? W lutym, czy dzisiaj?
Mam już tak serdecznie dosyć tej sytuacji, najgorsze, że ten koszmar może zostać z nami na lata… Być może do końca świata. Co uwolnią obostrzenia, to za chwilę znowu zaostrzą. Ile tak można żyć?
Nigdzie, ale to nigdzie w sieci nie znajdziemy miejsca urodzenia ani nazwisk rodziców następnego machera maseczkowego, który się ostatnio ujawnił: wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego. Jego “czysto polskie” nazwisko a przede wszystkim swojska brodata buźka no i serdeczna sztama, jaką trzyma ze swym szefem (są nawet do siebie podobni) wskazuje na niewątpliwe handlowe pochodzenie. Zapewne potwierdza to jego miejsce urodzenia – być może poza granicami Polski? – oraz miano rodzicieli, stąd pełen blackout.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/kim-jest-janusz-cieszynski-zyciorys-wiek-praca/1h7h51q#slajd-3
No właśnie. Tylko takie notki są dostępne w sieci, gdzie jego życie zaczyna się po studiach, zresztą o tym też bardzo lakonicznie. A co przedtem – ani mru mru. Przecież to jest urzędnik państwowy, powinna być pełna jawność. PiS w tych swoich tajemnicach przebija nawet PO, gdzie jeszcze tego i owego o tych typkach można było się dowiedzieć. Teraz już prawie nic.