Autonomiczny [?] parytet flagowy w 100-lecie odzyskania niepodległości
Idąc na Wawel, aby wziąć udział w uroczystościach w 100-lecie Odzyskania Niepodległości, przechodziłem Plantami obok Collegium Novum najstarszej polskiej uczelni – chluby nie tylko Krakowa, której przodkowie byli wielce zasłużeni dla odzyskania niepodległości. Dokumentuje to na wielu planszach wystawa Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego rozmieszczona wokół Plant
Ludzie Nauki w Służbie Niepodległości – wystawa przed Collegium Novum UJ
oraz wystawa w Zaułku Estreichera [Muzeum UJ, Collegium Maius].
Uniwersytet Jagielloński u progu Niepodległości – wystawa, listopada 2018 r.
A co dokumentuje świąteczny wystrój Collegium Novum ? Ano, wywieszone flagi z zachowanym parytetem flagowym, znanym z czasów PRLu, jeno w nieco innej konstelacji. Flaga narodowa skromnie w środku, wcale się nie rzucająca w oczy, bo z profilu zasłaniana, rzecz jasna, flagą unijną i uczelnianą. Tym razem nie kolor czerwony ale niebieski, dominuje nad biało-czerwonym.
Parytet flagowy zachowany został nie tylko na Collegium Novum, ale także na Collegium Maius
Flagi na Collegium Maius 11 listopada 2018 r.
a nawet na Collegium Minus – czyżby dla podkreślenia, że ten parytet to jest minus dla UJ ? oraz na budynku historyków [Collegium Witkowskiego] – czyżby dla podkreślenia mocy historycznej tego parytetu ? a nawet na budynku dawnego Gabinetu Geologicznego [ św. Anny 6] – tam gdzie „Wyrwa” Furgalski przed ponad 100 lat był w gorączce niepodległościowej sposobiąc się do działań legionowych, oraz na Collegium Medicum, co raczej wskazuje, że i medycy tego parytetu za stan chorobowy uniwersytetu nie uważają i leczyć go nie mają zamiaru – wręcz przeciwnie.
Dlaczego taki parytet flagowy ? Chyba żeby podkreślić podległość, bo niepodległości taki stan rzeczy nie podkreśla. Uniwersytet jest autonomiczny, autonomie sobie wywalczył i utrzymał, więc i podległość chyba też jest autonomiczna.
W uroczystym Marszu Niepodległości ze Wzgórza Wawelskiej na Plac Matejki, w którym brały udział tysiące krakowian z biało- czerwonymi flagami, nie widać było rektorów uczelni krakowskich, choć byli witani ( nieobecni ?) na Placu Matejki. Na co dzień i na wielu uroczystościach wyróżniają się spośród zwykłych mieszkańców, ale na uroczystości 11 listopada ich nie zauważyłem . Jakby dokumentowali swoją nieobecnością, że niepodległość nie jest ich domeną.
[Gdyby było jednak inaczej i ktoś zauważył/udokumentował obecność rektorów na tej uroczystości– z wyjątkiem b. rektora, ministra nauki i szkolnictwa wyższego, obecnego służbowo na Placu Matejki – to proszę o informację i sprostowanie].
Na Marszu w Krakowie widoczny był las flag biało-czerwonych bez zachowania parytetu flagowego widocznego na murach Uniwersytetu Jagiellońskiego, bo polska flaga jest jedna – biało-czerwona !
Krakowski Marsz Niepodległości na tle Kopca Kościuszki – 11 listopada 2018 r.
Flagi narodowe na Wzgórzu Wawelskim – 11 listopada 2018 r.
Tak też było, a nawet jeszcze bardziej, na Marszu Niepodległości w Warszawie. Dla Polaków niepodległość jest biało-czerwona a nie niebieska, z biało-czerwonym dodatkiem.
Polacy wiedzą pod jakimi kolorami Polska odzyskała Niepodległość, akademicy zdaje się taką pamięć i tożsamość utracili.
Widać jak drogi polskiego społeczeństwa i drogi akademickie się rozchodzą i jest to groźne Coraz większa część społeczeństwa ma wykształcenie akademickie, choć nie zawsze wyższe od wykształcenia przyzwoitego. Jeśli większa część społeczeństwa przejmie obecne standardy akademickie, to Polska się rozpłynie w niebieskim morzu.
Gdy Polacy byli mniej formalnie [choć niekoniecznie realnie] wykształceni, kiedy nie mieli tylu dyplomów, ale więcej zdolności honorowych, patriotycznych, także skłonności do refleksji intelektualnych i moralnych, jakoś byli bardziej zjednoczeni wokół spraw najważniejszych. Uznawali, że Niepodległość jest sprawą najważniejszą, a Biało-Czerwona rzeczą świętą, za którą gotowi oddawać nawet życie.
Kiedy w Święto Niepodległości i to w 100 rocznicę jej odzyskania na budynkach uniwersyteckich dominują flagi niebieskie nad biało-czerwoną, jakoś nie słychać głosów oburzenia. Media milczą.
Dziś niestety profesorów to częściej można spotkać w marszach KODu [na moim blogu akademickiego nonkonformisty – fotoreportaż RozKODowanie akademickiego Krakowa]
gdzie flagi niebieskie tez dominują nad biało-czerwonymi, niż na biało-czerwonych manifestacjach patriotycznych.
Widać i słychać ich także w obronie rzekomo zagrożonej Konstytucji, której często jednak nie mają zamiaru szanować, a ich liderzy nawet wykazywali wyższość prawa stanu wojennego nad Konstytucją III RP. [Tajne teczki UJ, czyli o wyższości „prawa” stanu wojennego nad Konstytucją III RP – nfa.pl].
Uczelnie walczą o swoją autonomię, ale trudno się z tego cieszyć jeśli jest to autonomia od Niepodległości.
Jeżeli się dobrze orientuję, to flagi te są umieszczone zgodnie z zasadami heraldyki.
Jeżeli są trzy flagi, to tę najważniejszą umieszcza się w środku, drugą z prawej strony (dla obserwatora stojącego naprzeciw będzie to lewa), a najmniej ważną z heraldycznie lewej strony (prawej dla obserwatora).
Można oczywiście zastanawiać się, dlaczego obok Polskiej flagi postanowiono wywiesić flagę z godłem unii europejskiej, ale umieszczenie flagi Polskiej w środku jest jak najbardziej poprawne, gdyż w takim układzie trzech flag, pośrodku jest najbardziej zaszczytne miejsce.
Tutaj mam odpowiedź na apel o jedność ponad podziałami- zwolennicy całkowitej utraty przez Polskę Niepodległości ze zwolennikami aktualnej podległości i zwolennikami polskiej niepodległości
Dziwnym zrządzeniem losu nasze narodowe barwy symbolizują obecną sytuację polityczną. Z jednej strony biały symbol Targowiczan, czyli poddaństwa, wpajany nam przez zaborców. Z drugiej czerwony symbol komunizmu i walki z katolicyzmem wpajany nam przez sowiecką zarazę. Przystępując do UE przyszło nam żyć w cieniu tych dwóch barw, cały czas w kontrze do zniewolenia i antychrysta.
Tu nie chodzi o standardy heraldyki, lecz niepodległości