Dlaczego, jako pierwszy znak, Pan zamienił wodę w wino? Aby nam pokazać, że Bóg, który zmienia naturę w bukłakach, dokonuje także przekształceń w łonie Dziewicy. W ten sam sposób, aby zwieńczyć swoje cuda, Jezus otworzył grób, żeby objawić swoją niezależność wobec śmierci, pragnącej wszystko pochłonąć. W celu uwierzytelnienia i potwierdzenia podwójnego przewrotu natury, jakie niosą ze sobą Jego narodziny i zmartwychwstanie, Jezus zmienia wodę w wino, niczego nie modyfikując w stągwiach z kamienia. Był to symbol Jego własnego ciała, cudownie poczętego i wspaniale stworzonego w Dziewicy, bez działania człowieka… Przeciwnie do zwyczaju, stągwie… wydały na świat nowe wino, nie ponawiając następnie tego cudu. W ten sposób Dziewica poczęła i wydała na świat Emmanuela (Iz 7,14) i już nigdy więcej nie poczęła. Cud kamiennych stągwi to niskość zamieniona w wielkość, oszczędność zamieniona w obfitość, woda ze źródła w słodkie wino… Przeciwnie w Maryi, potęga i chwała boskości zmieniają wygląd, aby przybrać postać słabości i wstydu. Te kadzie służyły do oczyszczania Żydów, nasz Pan wlewa tam swoją naukę: objawia, że przybył według Prawa i proroków, ale w celu przemienienia wszystkiego swoją nauką, tak, jak woda stała się winem… Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa (J 1,17). Oblubieniec zamieszkujący Kanę zaprosił Oblubieńca z nieba; a oto Pan, gotów na zaślubiny, odpowiedział na jego zaproszenie. Siedzący za stołem zaprosili Tego, który umieszcza światy w swoim Królestwie i wysłał im prezent ślubny, który mógł ich rozradować… Nie mieli już wina, nawet zwyczajnego; On im dał nieco ze swego bogactwa. W zamian za ich zaproszenie, On sam zaprosił ich na swoje gody.
Komentarz z Diatessaronu, 5 (©Evangelizo)
Św. Efrem (ok. 306-373)
8 Września – Uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
In Nativitate Beatæ Mariæ Virginis ~ II. classis
R. Bogu dzięki.
Alleluja.
R. Chwała Tobie, Chryste.
http://www.divinumofficium.com/cgi-bin/horas/officium.pl
.
Laudetur Iesus Christus et Maria Immaculata!
W oktawie Święta jeszcze Kazanie na wczorajszą Uroczystość Narodzenia Najświętszej Panny Maryi.
Serdecznie zachęcam Wszystkich do zatrzymania się na nim:
Najświętsza Panna Maryja jest wzorem i Mistrzynią doskonałości
BP JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR
T r e ś ć: Przed Maryją, jako Królową, idą heroldowie, zwiastujący Jej przyjście, to jest, pisarze święci i prorocy Starego Zakonu. – Przyjście to zapowiadają także różne godła, jak niemniej niewiasty, sławione w Piśmie świętym. – Maryja przyszła na to, by się stać nie tylko Matką Bożą i Matką naszą, ale zarazem wzorem i Mistrzynią doskonałości.
I. Maryja otrzymawszy łaski najobfitsze, a wpatrując się w Chrystusa, doszła do takiej doskonałości, do jakiej stworzenie dojść może. – Co o tej doskonałości mówią wielcy miłośnicy Maryi. – Doskonałością swoją przewyższała Maryja wszystkich Świętych i Aniołów, a stawszy się najpodobniejszą do Chrystusa Pana, spodobała się Ojcu Niebieskiemu i wysłużyła sobie niewysłowioną chwałę.
II. Maryja jest wzorem doskonałości dla wszystkich, a zarazem Mistrzynią naszą, która wszystkie dzieci Boże wabi do swojej szkoły i otwiera przed nimi dwie księgi. – Trzeba zatem słuchać tej Mistrzyni, wpatrywać się w Jej życie, naśladować Jej cnoty. – Niestety, my do Niej zupełnie niepodobni, ale Ona lituje się nad nami. – Trzy litery objawione św. Weronice z Binasko. – Modlitwa do miłosiernej Samarytanki.
–––––
Kiedy w jakimś państwie królowa wchodzi do sali tronowej, by dawać uroczyste posłuchania, otwierają pochód heroldowie, zwiastujący jej przybycie, za nimi idą dostojnicy, niosący różne godła jej władzy, w końcu kroczą dworzanie i dworzanki, tworzący najbliższy jej orszak. Podobnie, nim Maryja przyszła na świat, zwiastowali Jej przyjście heroldowie Pańscy, to jest, pisarze święci i prorocy Starego Zakonu. Przerzućmy ich księgi, pod bezpośrednim natchnieniem Ducha Świętego spisane, a wyczytamy w nich proroctwa, ogłaszające, że Panna pocznie i porodzi Syna i nazwą Imię Jego Emanuel, to jest, Bóg z nami (1), – że ta Panna, jako Matka Syna Bożego i Oblubienica Ducha Świętego, będzie czystą i bez zmazy (2), a piękną jak księżyc, wybraną jak słońce, ogromną jak wojska uszykowanie porządne (3), – że Ona stanie się Matką pięknej miłości i bogobojności i uznania i nadziei świętej (4), tak, że kto Ją znajdzie, znajdzie żywot i wyczerpnie zbawienie od Pana (5), – że Ona wreszcie jako Królowa zasiędzie na prawicy Syna (6).
Toż samo zapowiadały, acz nie tak jasno, różne godła, których Mądrość Boża użyła do wyrażenia pewnych tajemnic, przywilejów i cnót Najświętszej Panny. Któż np. nie widzi, że Jej obrazem był czy to raj rozkoszny, czy arka Noego, czy gołębica wypuszczona z arki, czy krzak płonący Mojżesza, czy runo Gedeona, czy Arka przymierza itd.
Nie inne też posłannictwo miały niewiasty, sławione w Piśmie świętym, – taka np. Rebeka, Rachel, Debora, Judyt, Ester, – jedno, by przypominały ludowi wybranemu, że w ostateczne dni przygotowana będzie góra domu Pańskiego na wierzchu gór i wywyższy się nad pagórki, a popłyną do niej wszyscy narodowie (7), to jest, że w pełności czasów przyjdzie Niewiasta, zapowiedziana jeszcze w raju, która wszystkie inne przewyższy łaskami, cnotami i godnością, albowiem z Niej narodzi się Ten, co będzie światłością i zbawieniem wszystkich ludów.
I przyszła wreszcie ta Niewiasta, a dziś właśnie stoimy w duchu u Jej kolebki. Przyszła, aby przynieść światu Zbawcę, Kapłana, Mistrza i Króla, a w Nim grzesznikom przebaczenie, sprawiedliwym wytrwanie, ciemnym prawdę, zbłąkanym drogę, umarłym żywot. Przyszła, aby objąć nad nami macierzyńską pieczę i jako Pośredniczka u Syna troskać się o nasze zbawienie. Przyszła, aby być nam wzorem wszelakiej cnoty i nauczyć nas życia Bożego.
Nad tą ostatnią myślą spocznie dziś uwaga nasza czyli zastanowimy się nad tym, że Najświętsza Panna Maryja jest nam wzorem i Mistrzynią doskonałości.
O Maryjo, Ty sama nas wzywasz słodkimi słowy. Jeżeli kto jest maluczkim, niechaj przyjdzie do mnie. Otośmy wszyscy w służbie Bożej maluczcy i jakby niemowlęta; więc wszyscy spieszymy do Ciebie po naukę. Uczże nas, Matko dobra i Mistrzyni łaskawa, a ucz od początku, bo i szczebiotać nie umiemy. Nie zrażaj się nieuctwem naszym; a jeżeli Cię słuchać nie zechcemy, weź rózgę i wyćwicz nas dobrze; tylko nas nie wyrzucaj z Twojej szkoły, tylko spraw, abyśmy Cię wszyscy poznali, a przez Ciebie Syna Twego. Zdrowaś Maryjo.
I.
Wybierając Najświętszą Pannę Maryję na Bogarodzicę, postanowił Bóg uczynić z Niej arcydzieło, po Człowieczeństwie Jezusowym najdoskonalsze; a że według św. Tomasza, Pan Bóg udziela każdemu łaski odpowiedniej do godności, do jakiej go przeznacza: przeto dał Najświętszej Pannie taką obfitość łask, jakiej nie mieli wszyscy Aniołowie i ludzie razem wzięci. Jako Niepokalanie Poczęta, wolną Ona była od wszelkiej winy i niewierności, od wszelkiej złej żądzy lub niepotrzebnej myśli, od wszelkiej walki wewnętrznej, od wszelkiego oporu lub wstrętu do dobrego; stąd nie tylko nie zmarnowała ani przytłumiła żadnej z łask otrzymanych, ale każdą uczyniła płodną, bo z każdą współdziałała z całej siły swojej (8), skąd poszedł ciągły postęp w cnotach i ciągły wzrost w łasce poświęcającej. Rzec można, że każda Jej myśl, każde słowo, każdy czyn to nowy akt jakiejś cnoty i nowy krok na drodze do Boga, którego miłowała tyle, ile tylko miłować Go była zdolną. Tak było przed zwiastowaniem anielskim, tak też po zwiastowaniu; lecz od tej chwili cnoty Jej tym piękniejszym świeciły blaskiem, że w Słowie wcielonym miała wzór najdoskonalszy, a wzór ten jak najwierniej naśladowała.
W ten sposób pracując z łaską i wpatrując się w Chrystusa Pana, doszła Ona do takiej doskonałości, do jakiej stworzenie dojść może. Ona jedna spełniła całkowicie rozkaz Pański: Bądźcie doskonali, jako i Ojciec wasz niebieski doskonałym jest (9), bo w Niej jaśniały wszystkie cnoty, jak drogie kamienie w koronie królewskiej, a każda Jej czynność, choćby tak drobna, jak używanie snu lub pokarmu, była nadprzyrodzoną i świętą. Lecz któż zdoła zmierzyć te wyżyny, na które się wspięła? To, jak słusznie powiedział św. Bernardyn, jednemu tylko Bogu wiadomo (10). Najwięksi nawet miłośnicy Maryi, mając mówić o Jej doskonałości, skarżą się na ubóstwo języka i uciekają się do porównań. Tak np. wywodzą, że Najświętsza Panna jest kwiatem dla piękności, fiołkiem dla pokory, różą dla miłości, lilią dla wdzięku, winogradem dla płodności, miodem dla słodyczy, wieżą dla męstwa, gołębicą dla prostoty, synogarlicą dla czystości, owieczką dla niewinności (11) itp. To znowu twierdzą, że cokolwiek w każdym Świętym było wielkiego, to wszystko nierównie doskonalej posiadała Maryja, – a mianowicie, że w niej była cierpliwość Joba, łagodność Mojżesza, wiara Abrahama, czystość Józefa, pokora Dawida, mądrość Salomona, gorliwość Eliasza (12); – że Ona posiadała wiarę Patriarchów, nadzieję Proroków, gorliwość Apostołów, męstwo Męczenników, czystość Dziewic, umartwienie Wyznawców. To wreszcie nazywają Maryję małym światem, arcydziełem Bożym, i cudem cudów, a zachwyceni Jej pięknością, wołają z Prorokiem: Jakoż dziwne jest Imię Twoje, Panie nasz (13).
Tak i my wołamy: “Dziwnym jesteś, o Boże, w mądrości Twojej, dziwnym w dobroci Twojej, dziwnym w potędze Twojej, iż stworzenie swoje tylu łaskami ubogaciłeś i do takiej doskonałości wyniosłeś”.
Tą doskonałością przewyższała Maryja wszystkich Świętych, jacy byli i jacy będą. I zaprawdę, któż kiedy tak kochał Boga i ludzi jak Ona? Kto się odznaczał takim zamiłowaniem pokory i dziewictwa, jak Ona? Kto tak mężnie znosił boleści życia, jak Ona ? Kto, jednym słowem, posiadał wszystkie cnoty w takim stopniu i to bez żadnego cienia i uszczerbku, jak Ona? Słusznie też Duch Święty nazwał Ją wybraną jak słońce, iż światłem cnót górowała nad wszystkimi gwiazdami Bożymi; Kościół zaś sławi Ją jako Królową wszystkich Świętych. Doskonałością swoją przewyższyła Maryja wszystkich Aniołów, którzy również czczą w Niej swoją Królową, wyższą nie tylko godnością, ale także łaską i świętością.
Sprawiedliwie też odzywa się do Niej św. Jan Damascen: “Bądź pozdrowiona, łaski pełna, boś Ty świętsza niż Aniołowie, świetniejsza niż Archaniołowie, cudowniejsza niż Trony, wspanialsza niż Państwa, mocniejsza niż Moce. Bądź pozdrowiona, łaski pełna, boś Ty wyższa niż Księstwa, wznioślejsza niż Mocarstwa, piękniejsza niż Cherubiny, szczytniejsza niż Serafiny” (14).
Doskonałością swoją zbliżyła się Maryja najwięcej spośród stworzeń do Doskonałości Niestworzonej, czyli do Słowa Wcielonego; a iż Jezus Chrystus jest najwierniejszym, bo współistotnym obrazem Ojca swego, przeto tym samym stała się Maryja najpodobniejszą do Boga i po Człowieczeństwie Jezusowym najlepiej odzwierciedliła w sobie świętość Bożą.
Tą właśnie doskonałością swoją spodobała się Panu, iż wejrzawszy na niskość Służebnicy swojej, raczył przyjąć z Niej ciało ludzkie i uczynić Ją Rodzicielką swoją, a Matką i Pośredniczką naszą. Tą wreszcie doskonałością swoją wyjednała sobie prawo do chwały; bo nie za to tak wywyższoną została, że porodziła Syna Bożego, ale za to, że wiernie współpracowała z łaską, że pilnie ćwiczyła się w cnotach, że mężnie dźwigała krzyż życia, słowem, że świętością przewyższyła wszystkie stworzenia.
Chwała Ci też za to i od nas, o Matko przedziwna, a uwielbienie i dzięki Tobie, o Boże, dziwny w Świętych Swoich (15).
II.
Mistrz Niebieski, Jezus Chrystus, nauczył nas życia Bożego, a zarazem, jako Świętość Wcielona, zostawił nam w sobie wzór tego życia, iżby wszyscy naśladując Go, stali się podobnymi do Ojca, i tym samym doskonałymi. Wzór to dla wszystkich, wielkich i małych, bogatych i ubogich, mędrców i prostaczków; ponieważ jednak człowiek mógł się wymawiać, że doskonałość Jezusowa, jako nieskończona i Boska, nie jest dla niego tak przystępna, – ponieważ nadto niewiasta mogła się żalić, że nie ma dla siebie, i to odnośnie do różnych położeń życia, osobnego wzoru; przeto Bóg utworzył w Najświętszej Pannie Maryi najwierniejszą podobiznę Chrystusa, w której wszystkie Jego cnoty doskonale są odbite, i uczynił Ją wzorem drugim, mniej jaśniejącym, niż pierwszy, ale za to więcej przystępnym dla słabości naszej, iż w Maryi samo tylko człowieczeństwo, acz wolne od wszelkiego skażenia.
Wzór to również dla wszystkich, Bóg bowiem prowadził Najświętszą Pannę Maryję różnymi drogami, iżby każdy człowiek, w szczęściu czy niedoli, w samotności czy wśród świata, w zaciszu klasztornym czy na łonie rodziny, znalazł w Jej życiu stosowną naukę, a przede wszystkim by dziewice, żony, matki i wdowy miały w Niej doskonałą Przewodniczkę. Wszyscy zatem możemy się nauczyć od Maryi życia świętego; aby zaś ta nauka tym łacniej się udała, Ona sama jest nam Mistrzynią, i to dziwnie mądrą, bo wszakże jest Stolicą mądrości, i dziwnie miłościwą, bo wszakże jest Matką pięknej miłości.
Podobnie jak Mistrz Najwyższy przemawia do nas ciągle, to głosem wewnętrznym, to słowem Kościoła; tak i Mistrzyni Maryja, założywszy w tymże Kościele swoją szkołę, wabi do niej wszystkie dzieci Boże, nawet takie, co uciekają od Chrystusa Pana, po czym otwiera przed nimi dwie księgi, jedną większą, to jest, życie Chrystusowe, drugą mniejszą, to jest, życie swe własne. I któżby nie spieszył do szkoły Maryi, by z Jej ksiąg nauczyć się doskonałości chrześcijańskiej, zwłaszcza, że Ona nie tylko przyjmuje wszystkich z macierzyńską iście słodyczą, ale nadto uczniom swoim dary Ducha Świętego wyprasza. Spieszcież się tedy wszyscy do świętej Mistrzyni, słuchajcie pilnie Jej słów i wpatrujcie się z zachwytem w słodkie Jej oblicze, naśladując dworzan, którzy czekają skinienia królowej; bo wszakże Maryja sama nas zachęca: Błogosławiony, który mnie słucha i który czuwa u drzwi moich na każdy dzień (16). Umysłem bacznym i pokornym rozważajcie nie tylko Jej słowa, czyny i cierpienia, ale także Jej uczucia i pobudki, a stąd wnikajcie do Jej Serca, tego przybytku świętości; aby zaś nie tracić Jej z pamięci, miłujcie Ją po dziecięcemu, bo wszakże dziecię chce być ciągle w towarzystwie matki. W życiu Jej niech każdy szuka tego, co mu do dobra duszy może posłużyć. Mianowicie, jeżeli ktoś chce się oddać na służbę Bożą, niech patrzy, jak Ona służyła Bogu w świątyni; jeżeli ktoś chce nabyć pokory i czystości, niech się przysłucha Jej rozmowie z Archaniołem, jak Ona ceniła te cnoty; jeżeli ktoś jest ubogim i musi zarabiać na chleb, niech zajrzy do Jej domku, jak Ona żyła wśród niedostatku i pracy; jeżeli ktoś narażony jest na prześladowania lub tuła się po obczyźnie, niech idzie za Nią do Egiptu, jak Ona znosiła tak ciężką próbę; jeżeli ktoś ma wielkie smutki i udręczenia, niech Jej towarzyszy na Kalwarię i do Grobu Chrystusowego, jak Ona dźwigała krzyż tak ciężki.
Wszyscy weźmy sobie do serca radę pobożnego Tomasza a Kempis, który każe nam być zawsze i wszędzie w towarzystwie Maryi. “Z Maryją – oto jego słowa – przebywajcie w komórce, z Maryją zachowujcie milczenie, z Maryją się radujcie, z Maryją się smućcie, z Maryją pracujcie, z Maryją czuwajcie, z Maryją się módlcie, z Maryją chodźcie, z Maryją siedźcie, z Maryją szukajcie Jezusa, z Maryją noście Jezusa na ręku, z Maryją i Jezusem mieszkajcie w Nazarecie, z Maryją idźcie do Jerozolimy, z Maryją stójcie pod Krzyżem Jezusa, z Maryją płaczcie za Jezusem, z Maryją chowajcie Jezusa, z Maryją i Jezusem zmartwychwstajcie, z Maryją i Jezusem wstępujcie do nieba, z Maryją i Jezusem pragnijcie żyć i umierać” (17). Tak czynili zawsze Święci; jakoż nie było między nimi ani jednego, któryby nie był miłośnikiem i naśladowcą Maryi.
Lecz jakże okazać tę ciągłą pamięć o Mistrzyni i Matce naszej Maryi? Oto przede wszystkim tak, że będziemy naśladować Jej cnoty. Tego Ona sama od nas żąda, odzywając się niejako słowy św. Pawła: Bądźcie naśladowcami moimi, jako i ja naśladowczynią jestem Chrystusa. To jest obowiązkiem naszym, bo dzieci winny iść krok w krok za matką. To jest chwałą naszą, bo im lepiej naśladować będziemy Maryję, tym podobniejszymi staniemy się do Chrystusa Pana, a stąd tym świetniejszą osiągniemy koronę. To jest wreszcie najpewniejszym dowodem naszej miłości, i słusznie powiedział św. Bernard: “Jeżeli się chcecie przypodobać Dziewicy Maryi, wstępujcie w Jej ślady” (18), a przed nim św. Hieronim: “Miłujcie Tę (to jest, Najświętszą Pannę Maryję), którą czcicie, a czcijcie Tę, którą miłujecie, lecz wtedy dopiero prawdziwie czcić i miłować Ją będziecie, jeżeli z całego serca zechcecie naśladować Tę, którą wysławiacie” (19).
Wprawdzie naśladowanie nasze będzie zawsze niedoskonałe, a szczyty, na których Maryja stanęła, pozostaną nawet dla największych Świętych niedostępnymi: ale mimo to trzeba piąć się coraz wyżej po drabinie doskonałości, by jak najwięcej zbliżyć się do Mistrzyni naszej Maryi. I czyliż tak czynimy? Opowiadają, że Bolesław Krzywousty nosił ciągle na szyi wizerunek swego ojca, a w chwili pokusy całował takowy ze czcią i mawiał: Nie ubliżę pamięci twojej, mój ojcze. Czyż i my podobnie mamy wyryty na duszy obraz naszej Matki Maryi i czyliż tak troskliwie unikamy wszystkiego, co by mogło Jej ubliżyć?
O Najmilsi, stawmy przed sobą życie Najświętszej Panny i przeglądnijmy się w nim, jakby w zwierciadle; czyśmy choć trochę do Niej podobni ? Niestety, Ona czysta i bez zmazy, a my splamieni tylu grzechami; Ona tak posłuszna natchnieniom Bożym, a my ciągle opieramy się łasce; Ona tak czujna, a my na oślep rzucamy się w niebezpieczeństwo; Ona tak umartwiona, a my zbyt często folgujemy haniebnym żądzom; Ona tak zamiłowana w ubóstwie, a my zbyt chciwie pożądamy dostatków i wygód; Ona tak pokorna, a my myślimy tylko o własnej chwale i wyniesieniu się; Ona tak łagodna, a my na lada słowo przykre wybuchamy płomieniem; Ona pełna miłości ku Bogu i ludziom, a my pełni samolubstwa, nawet w tym, co robimy dobrego, szukamy zazwyczaj siebie; Ona cierpliwa i mężna w boleściach, a my uciekamy przed krzyżem, jeżeli zaś nie możemy go odtrącić, narzekamy w niebogłosy na Boga i ludzi. I jakże tu nie zawstydzić się i nie zawołać: O Mistrzyni niebieska, niegodnymi jesteśmy zwać się Twoimi uczniami, bośmy wcale niepodobni do Ciebie!
Ale nie traćmy otuchy, – ta Mistrzyni dziwnie jest cierpliwą i lituje się nad nami; jeżeli tedy zwrócimy się do miłościwego Jej Serca, Ona wyprosi nam tę łaskę, że nie tylko porzucimy grzechy nasze, ale że rączo i odważnie podążymy drogą Bożą; słusznie bowiem powiedział św. Jan Berchmans na łożu śmierci, że najstosowniejszym środkiem do osiągnięcia doskonałości jest miłość i nabożeństwo do Bogarodzicy.
Święta Weronika z Binasko już w młodym wieku chciała wstąpić do klasztoru, ale nie mogła uzyskać przyjęcia, gdyż nie miała potrzebnego wykształcenia. Przełożona żądała przynajmniej, aby Weronika nauczyła się czytać, lecz i to przychodziło jej trudno, zwłaszcza, że musiała rodzicom pomagać przy robocie. W strapieniu swoim udała się do Najświętszej Panny, jakoż niebawem ukazała się jej widzialnie ta Niebieska Mistrzyni i rzekła: “Córko moja, nie dręcz się tak nauką czytania, a raczej staraj się poznać trzy litery, z których jedna jest biała, druga czarna, trzecia czerwona”. Po czym tak jej wytłumaczyła znaczenie tych liter: “Biała oznacza, że masz zachować serce czyste i wolne od wszelkiej nieporządnej żądzy. Czarna przypomina ci, że nie masz się gorszyć postępowaniem bliźnich, ani źle o nich mówić, albo złem za złe płacić. Czerwona wzywa cię, że masz codziennie z wielką gorącością ducha rozważać mękę mojego Syna”. Widzenie to sprawiło, że Weronika nie tylko porzuciła naukę czytania, aby oddać się badaniu owych trzech liter, ale, że wstąpiwszy do klasztoru jako siostra konwerska, zajaśniała wkrótce niemałą świętością.
O Matko Najświętsza, okażże się i dla nas tak łaskawą Mistrzynią. I my się mienimy Twoimi uczniami, ale zamiast z ksiąg Twoich czerpać umiejętność Świętych, my w szkole złego świata uczymy się skwapliwie fałszywej jego mądrości. Zamiast za Twoją wskazówką zdążać rączo drogą Bożą, my jak ów żydowin ewangeliczny leżymy na ziemi, obdarci przez zbójców, okryci ranami grzechów, skrępowani więzami namiętności. Lecz Ty, o miłosierna Samarytanko, przybądź na ratunek, opatrz nasze rany, rozerwij nasze więzy, a umieściwszy nas w szpitalu pokuty, wypraszaj nam u Boga łaski i cnoty. Uproś mianowicie miłości, o Najmiłościwsza; uproś pokory, o Najpokorniejsza; uproś czystości, o Najczystsza; uproś słodyczy, o Najsłodsza; uproś wytrwania pod krzyżem, o Najcierpliwsza; uproś prawdziwej doskonałości, o Mistrzyni najłaskawsza i najdoskonalsza. Amen.
–––––––––––
Kazania na uroczystości i święta Najświętszej P. Maryi. Część pierwsza. Napisał X. Dr. Józef Sebastyan Pelczar, Biskup Przemyski, były Prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego itd., Spółka Wydawnicza Polska w Krakowie. 1911, ss. 262-273. (a)
Przypisy:
(1) Izaj. VII, 14.
(2) Pieśń IV, 7.
(3) Pieśń VI, 9.
(4) Ekli. XXIV, 24.
(5) Przyp. VIII, 35.
(6) Ps. XLIV, 10.
(7) Izaj. II, 2.
(8) Św. Alfons Liguori, Uwielbienia Maryi, Cz. II, VII.
(9) Mt. V, 48.
(10) Ser. 51.
(11) Hugo a S. Victore, Ser. 34. De instit. monast.
(12) Św. Tom. a Vill., Conc. 3. de Nat. B. V.
(13) Ps. VIII, 1.
(14) Orat. in annunt. Deip.
(15) Ps. LXVII, 36.
(16) Przyp. VIII, 34.
(17) Ser. 21. Ad Novitios.
(18) Hom. 2. Super Missus.
(19) Epist. 10 ad Paulam et Eustochium.
(Źródło, w którym więcej)
Modlitwa Angelus Domini Anioł Pański (łacina/polski)
†
.
.
12 Września – Najświętszego Imienia Maryi
S. Nominis Beatæ Mariæ Virginis ~ III. classis
R. Bogu dzięki.
Alleluja.
R. Chwała Tobie, Chryste.
http://www.divinumofficium.com/cgi-bin/horas/officium.pl
.
Przeszedłem formację “Oazową”. Nigdy nie potrafiłem zaakceptować infantylnego brzdąkania na gitarkach. Tutaj słyszę – przepiękną modlitwę, kierującą duszę człowieka do Boga.
Chodzimy – błąkając się – różnymi drogami…
* * *
* * *
Powróćmy na Dróżki Najświętszej Maryi Panny,
Która nieustannie ZA Swym Boskim Synem podążała…
Idźmy ufni…
z Maryją za Jezusem…
Szczęść Boże!
.
12 września — Najświętszego Imienia Maryi
Imię „Maryja” objawione zostało w widzeniu św. Annie, a znaczy ono w języku hebrajskim tyle, co wywyższona, co morze goryczy i co gwiazda;·w czym głęboka tkwi tajemnica. Imię to chwalebne, bo to Imię Niepokalanej Dziewicy i Najświętszej Rodzicielki Syna Bożego, stąd po Imieniu Jezus najmilsze Trójcy Świętej i najwięcej czczone od Aniołów i ludzi. Imię to przesłodkie, bo to Imię najlepszej Matki naszej, a cóż na ziemi słodszego nad matkę. Imię to potężne, bo to Imię Najwspanialszej Królowej Nieba i ziemi, Władczyni czyśćca, Pogromicielki piekła, Szafarki łask, Pośredniczki naszej u Syna Bożego.
Wezwanie tego Imienia wyprasza łaski i pomaga do zbawienia. Wprawdzie powiedział św. Piotr: „Nie jest pod niebem inne Imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni”, jedno Imię Jezus; ale samego Jezusa i wszystkie łaski z Nim przyniosła nam Maryja, stąd słusznie nazwano Jej Imię skarbnicą błogosławieństw i kluczem Nieba.
Wezwanie tego Imienia pomaga we wszystkich potrzebach duchownych i ziemskich, cieszy we wszystkich cierpieniach, bo ono według słów św. Bernarda, jest weselem serca, miodem w ustach i melodią dla ucha. Mówi nawet św. Anzelm, że czasem prędzej bywamy wysłuchani, gdy wzywamy Imienia Maryi, aniżeli gdy wprost uciekamy się do Pana Jezusa, przeto że Najświętsza Panna Maryja do modlitw naszych, zazwyczaj bardzo lichych, dodaje prośby swoje, a czy Jej prośbom zdoła Pan odmówić?
Wezwanie tego Imienia ratuje we wszelakich pokusach, bo Maryja nie tylko sama pokonała węża piekielnego, ale także i dzieciom Swoim wyprasza siłę i męstwo w walce. Ona też objawiła św. Brygidzie, że nie ma na ziemi tak wielkiego grzesznika, od którego by szatan nie odstąpił, byleby tylko grzesznik wzywał Jej Imienia, z postanowieniem nie wracania do grzechu.
Jeśli chcesz tego doświadczyć, czcij, kochaj, naśladuj, Maryję, a przy tym patrz na Nią, jako na Gwiazdę przyświecającą drodze twego życia, i wzywaj Jej z ufnością. Do tego zachęca cię gorący Jej miłośnik św. Bernard: „Wśród tego świata raczej na wzburzonych falach się kołyszesz, niż po bezpiecznej ziemi stąpasz, nie odwracajże oczu od światła tej Gwiazdy, jeżeli nie chcesz być pogrążonym w toni. Jeżeli powstaną wichry pokus, jeżeli padniesz na skały przeciwności: patrz na Gwiazdę, wzywaj Maryi. Jeżeli cię unoszą bałwany pychy, wyniosłości, obmowy, zawiści: patrz na Gwiazdę, wzywaj Maryi. Jeżeli gniew, chciwość lub żądza cielesna łódką twej duszy zatrzęsie — patrz na Maryję. Jeżeli okropnością zbrodni przerażony, brzydotą sumienia zmieszany, strachem sądu przejęty, zaczniesz wpadać w przepaść smutku i w otchłań rozpaczy — myśl o Maryi. W niebezpieczeństwach, w uciskach, w wątpliwościach wspomnij na Maryję, wzywaj Maryję. Niech ona z ust nie wychodzi, niech z serca nie ustępuje; abyś zaś doznał skutku Jej modlitwy, nie przestawaj wstępować w Jej ślady; bo za Nią idąc — nie zbłądzisz; Jej prosząc — nie wpadniesz w rozpacz; o Niej myśląc — nie pomylisz się. Gdy Ona trzymać cię będzie — nie upadniesz; gdy Ona cię otoczy swą opieką — nie strwożysz się; gdy Ona cię poprowadzi — nie zmęczysz się; gdy Ona ci będzie łaskawą — szczęśliwie dojdziesz do celu; a tak na sobie samym doświadczysz, jak słusznie powiedziano: A imię Panny Maryja”.
Bp Józef Sebastian Pelczar, Czytania duchowne o Najświętszej Maryi Pannie, Przemyśl 1924
.
12.09. – Najświętszego Imienia Maryi
(Msza Św., którą kapucyn Marco d’Aviano odprawił rankiem 12 września 1683r. Król Jan III Sobieski służy do Mszy Św.)
We wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi obchodzimy rocznicę bitwy pod Wiedniem: 12.09.1683.
Święto Imienia Maryi obchodzono początkowo tylko w Hiszpanii (XVI w.).Obchód był celebrowany 15 września, w oktawę święta Narodzenia Maryi.
Największą popularność zyskało to święto w Polsce, Austrii i Niemczech pod koniec XVII wieku. Było to związane ze zwycięstwem polskiego króla Jana III. Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem 12.09.1683 r.:
Gdy islamscy Turcy rozpoczęli inwazję na kraje chrześcijańskie w Europie i ich zwycięstwo zagrażało już Austrii, Papież Innocenty XI zwrócił się o pomoc zbrojną do Jana III Sobieskiego, aby uratował chrześcijaństwo.
Ojciec Stanisław Papczyński (dziś błogosławiony), spowiednik króla, założyciel Ojców Marianów którego hasło życia brzmiało Immaculata Virginis Conceptio sit nobis salus et protectio – „Niepokalane Poczęcie Maryi niech będzie nam zbawieniem i obroną”.
Modląc się, błagał Maryję o radę. Ukazała mu się Matka Boża i zapewniła o zwycięstwie.
Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. O. Papczyński powiedział do króla, senatu, legata papieskiego:
– Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą.
Król Jan Sobieski był wielkim czcicielem Maryi.
W drodze na odsiecz wiedeńską zatrzymał się na modlitwę w sanktuarium Maryjnym na Jasnej Górze, w Krakowie i Piekarach Śląskich, modląc się przed wizerunkami Maryi.
Wojska polskie przybyły pod Wiedeń w dniu Narodzenia Maryi, 8 września.
12 września król wraz z wojskiem polskim uczestniczył w Mszy Świętej na górze Kahlenberg (pod Wiedniem), służył do Mszy, przyjął Komunię Świętą. Na chorągwiach rycerskich polecił wypisać Imię Maryja. Z okrzykiem „Maryja” i śpiewając Bogurodzicę wojska polskie ruszyły do bitwy z Turkami.
Sobieski stał na wzgórzu, błogosławił walczących drzewem Krzyża Świętego i relikwiami Świętych, a w rozstrzygającym momencie sam dowodził husarią.
Wojska muzułmańskie zostały pokonane.
Tego dnia zginęło dwadzieścia pięć tysięcy Turków, a Polaków jeden tysiąc.
Pokorny władca nie przypisał tego zwycięstwa sobie, lecz Bogu i Jego Matce.
Po zwycięskiej bitwie król wysłał do papieża Innocentego XI zdobyczny zielony sztandar „proroka” Mahometa, należący do wodza armii tureckiej, Kara Mustafy i napisał list ze słowami:
– „Venimus, vidimus, Deus vicit!” – „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył!”.
Papież Innocenty XI wdzięczny Bogu za zwycięstwo za przyczyną Matki Bożej w wiedeńskiej bitwie chrześcijan nad wyznawcami islamu, ogłosił dzień 12 września świętem Imienia Maryi w całym Kościele.
(Źródło, w którym więcej)
.
„Venimus, vidimus, Deus vicit!” – „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył!”.
„W roku 1683 nawała turecka znowu zagroziła całej Europie. Wojska mahometańskie posunęły się aż pod Wiedeń. Wydawało się, że nie ma już ratunku dla oblężonego miasta ani dla całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu papież Innocenty XI wyprawił posła do Jana III Sobieskiego, aby król pośpieszył na odsiecz. Także od cesarza austriackiego przybył poseł, aby błagać o pomoc. Jednak Sejm Polski mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się” … Dopiero objawienie maryjne, jakie miał spowiednik króla, ojciec Stanisław Papczyński, spowodowało zmianę decyzji posłów.
„Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i ojczyznę nieśmiertelną chwałą” – przekonywał świętobliwy sługa Boży. „Także sama królowa wyraziła swoją wolę, by wyruszył na odsiecz Wiednia zabierając ze sobą około dwudziestu siedmiu tysięcy wojska.”
Zmierzając pod Wiedeń, Sobieski zatrzymał się na Jasnej Górze, gdzie przez cały dzień gorąco modlił się i służył do Mszy Świętej. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Najświętszą Pannę o pomoc. W Krakowie król odbył pielgrzymkę do siedmiu kościołów i 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Panny Maryi, opuścił miasto, aby dołączyć do wojska, które wyszło wcześniej pod dowództwem hetmanów Sieniawskiego i Jabłonowskiego. Królowa Marysieńka odprowadziła męża do Będzina, a potem powróciła do królewskiego grodu… gdzie mieszkańcy miasta trwali na nieustannej modlitwie, towarzysząc w ten sposób wojsku. Nawet w nocy dzwony budziły ich, aby według zaleceń biskupa uklękli i odśpiewali pieśni Ojcze nasz i Święty Boże.
Budującym dla wszystkich przykładem była sama królowa Marysieńka. Każdego ranka udawała się ona do innego sanktuarium krakowskiego na specjalne nabożeństwo. O północy zaś, wraz z całym dworem udawała się do kaplicy kazimierzowskiego pałacu w Łobzowie, aby błagać o zwycięstwo. Dziesiątego września (właśnie w czasie nocnej modlitwy), dotarł do królowej kurier z wiadomością, że wojska polskie przekroczyły granicę austriacką. Nowina ta lotem błyskawicy obiegła Kraków. Opuszczano domy, pogaszono ognie, wypełniły się kościoły. Ludność poszcząc o chlebie i wodzie modliła się przez cały dzień.
W tym czasie Sobieski stanął na szczycie kalemberskiej góry, naprzeciw Wiednia. Na widok najeźdźców otaczających pierścieniem mury miasta w liczbie ponad stu tysięcy zbrojnych, znużeni i wygłodniali polscy rycerze aż zadrżeli. [Czymże bowiem była wobec wrogich sił, niespełna trzydziestotysięczna armia Sobieskiego, nawet po wzmocnieniu jej 50 tysiącami żołnierzy, jakich zdołano zwerbować z terenów Austrii i Niemiec. Jednak całością armii dowodził właśnie on. I wtedy], wprawnym okiem dostrzegł błędne rozporządzenia wodza nieprzyjaciół, co uznał za pierwszy znak pomocy Bożej…
Nazajutrz, 12 września, Król uczestniczył w trzech Mszach Świętych. Przystąpił do Komunii Świętej i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W Imię Panny Maryi – Panie Boże dopomóż !”. O godzinie drugiej ruszono do ataku, śpiewając Bogurodzicę. Sobieski stał na wzgórzu, błogosławił walczących drzewem Krzyża Świętego i relikwiami Świętych, a w rozstrzygającym momencie sam dowodził husarią…
Kiedy nasi rycerze walczyli pod Wiedniem, w Krakowie wyruszył z katedry na Wawelu w kierunku kościoła Mariackiego, procesjonalny pochód “wojska duchowego”. Ze śpiewem Różańca niesiono Najświętszy Sakrament i cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej Zwycięskiej z kościoła ojców dominikanów (ten sam, z którym odbyła się procesja w czasie zwycięskiej wojny pod Chocimiem). Po drodze, przy ustawionych specjalnie ołtarzach wygłaszano kazania. Nieprzeliczone rzesze ludzi brały udział w tej uroczystości. Za Najświętszym Sakramentem szła królowa w czarnej pokutnej sukni, a za nią dwór składający się z przeszło tysiąca osób. Następnie około sześciuset zakonników niosło relikwie różnych Świętych, a pięćdziesięciu patrycjuszów z płonącymi świecami otaczało obraz Matki Bożej. Tego dnia wszyscy mieszkańcy Krakowa zmobilizowali się do gorącej modlitwy różańcowej. Ustał handel, nie myślano o pracy zarobkowej ani nawet o przygotowaniu posiłków. Ważne było tylko jedno: wymodlić zwycięstwo…
I co się stało ? Rozsypała się w proch potęga muzułmańska. Tego dnia zginęło dwadzieścia pięć tysięcy Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc. Nasz pokorny władca nie przypisał tego zwycięstwa sobie, lecz Bogu i Jego Matce, wypowiadając pamiętne słowa: “Przybyłem, zobaczyłem, a Bóg zwyciężył”. Wysłał też list do papieża z prośbą, aby ustanowił dzień 12 września świętem Imienia Maryi. Miał to być znak wdzięczności i świadectwo dla wszystkich pokoleń, że mocą tego Imienia osiągnięto tak wielkie zwycięstwo. To święto do dzisiejszego dnia obchodzone jest w całym Kościele”.
Ewa Hanter „Zwycięstwa różańcowe” Wydawnictwo Sióstr Loretanek Warszawa 1995
Za: adam-czlowiek.blogspot.com
.
Akty uwielbienia
†
Niech będzie Bóg uwielbiony.
Niech będzie uwielbione święte Imię Jego.
Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek.
Niech będzie uwielbione Imię Jezusowe.
Niech będzie uwielbione Najświętsze Serce Jezusowe.
Niech będzie uwielbiona Najdroższa Krew Jezusowa.
Niech będzie uwielbiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
Niech będzie uwielbiony Duch Święty Pocieszyciel.
Niech będzie pochwalona Bogarodzica, Najświętsza Panna Maryja.
Niech będzie pochwalone Jej święte i Niepokalane Poczęcie.
Niech będzie pochwalone Jej chwalebne Wniebowzięcie.
Niech będzie pochwalone imię Maryi, Dziewicy i Matki.
Niech będzie pochwalony święty Józef, Jej przeczysty Oblubieniec.
Niech będzie uwielbiony Bóg w swoich Aniołach i w swoich świętych.
Amen.
Intix, Bóg zapłać!
+†+
14 Września – Podwyższenie Krzyża Świętego
In Exaltatione Sanctæ Crucis ~ II. classis
R. Bogu dzięki.
Alleluja.
R. Chwała Tobie, Chryste.
http://www.divinumofficium.com/cgi-bin/horas/officium.pl
+†+
Kazanie św. Andrzeja z Krety, biskupa
+†+
.
+†+
+†+
+†+
.
+†+
15 Września – Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny
Septem Dolorum Beatæ Mariæ Virginis ~ II. classis
R. Bogu dzięki.
Amen.
R. Chwała Tobie, Chryste.
http://www.divinumofficium.com/cgi-bin/horas/officium.pl
.
.
Dzięki @intix za modlitwy ,jestem i modlę się . Pozdrawiam Jagna.
Szczęść Boże!… Jagno…:)
Panu Bogu niech będą dzięki… i Najświętszej Mateńce za Twoją obecność, wspólne nasze rozważania i modlitwy.
Modlitwa jest wielkim Darem.
Trwajmy w modlitwie nieustannie.
Pamiętajmy też o poście,
i o Jesiennych Suchych Dniach, które nadchodzą.
W tym roku przypadają: jutro, w piątek i w sobotę.
Życzę Błogosławieństwa Bożego Tobie Jagno, Twoim Bliskim… a także Wszystkim tu widocznym i niewidocznym, którzy u stóp Maryi.
.
Suche Dni Wrześniowe
U progu każdej nowej pory roku Kościół poświęca trzy dni tygodnia – środę, piątek i sobotę – na post i modlitwę, aby uprosić błogosławieństwo Boże dla pracy ludzkiej a także dla duchownych, którzy otrzymują w sobotę święcenia.
Suche Dni są kwartalnymi dniami skupienia. Każde z Suchych Dni w ciągu roku mają swoją szczególną intencję.
Suche Dni jesienne obchodzi się w środę, piątek i sobotę po święcie Podwyższenia Krzyża Świętego (14 IX). Są one dniami dziękczynienia za zbiory oraz dniami pokuty za grzechy minionego kwartału. Post jest wynagrodzeniem za nieumiarkowane używanie darów Bożych. W Ewangelii sam Chrystus Pan zapewnia o skuteczności postu i modlitwy w poskramianiu wpływów szatana.
Celem Suchych Dni jest nawrócenie się do Boga przez skruchę serca i uczynki pokutne. Szczere nawrócenie przynosi wzrost łaski Bożej i radość. Pora zbiorów przypomina, że my również mamy przynosić owoce świętości.
W Suche Dni obowiązuje post ścisły, to znaczy powstrzymujemy się od pokarmów mięsnych, spożywamy tylko jeden posiłek do syta oraz dwa skromniejsze.
– – – – – – –
†
Wszechmogący, wieczny Boże, który zbawienną wstrzemięźliwością leczysz ciała i dusze, prosimy kornie Twój Majestat: daj się przebłagać pobożnymi modłami poszczących i udziel nam pomocy teraz i w przyszłości.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
(1 Kolekta soboty Suchych Dni wrześniowych ).
.
@intix
Serdeczne dzieki za slowa i modlitwę Modlitwa jest wielkim Darem.
Trwajmy w modlitwie nieustannie.
Mam szczęście , że trafiłam Tu za Tobą , pozdrawiam i Szczęść Boże .Jagna
Jagno Droga,
pierwszy mój komentarz na Forum pisałam 16 lipca.
Tak się”przypadkiem” złożyło…
Nie wierzę w przypadki.
Dziękuję Panu Bogu i Matce Bożej za wszystko… także za to, że w zaskakujący – dla mnie samej – sposób i właśnie w tym dniu – 16 lipca – znalazłam się na tym Forum.
Nie wnikam w to w jaki sposób Ty Tutaj trafiłaś… było mi dane “przypadkiem” przeczytać, że za naszymi wspólnymi rozważaniami i modlitwami tęskniłaś… ja też… i od chwili rozstania modliłam się za tamto miejsce, za Ciebie… za wszystkich, którzy tam… prosząc też, aby Dobry Bóg nowe miejsce mi wskazał.
Jedna z moich codziennych modlitw, którą w tamtym miejscu kilka razy – modląc się – przekazałam ją Bliźnim, zapisując ją na moim blogu. Przekazuję ją teraz Bliźnim na Tym Forum.
Módlmy się:
†
Panie Jezu, jeśli taka Twoja Wola, prowadź mnie, proszę, drogą przez Ciebie wyznaczoną, dla mnie przeznaczoną. Amen.
Nie wstydzę przyznać się do tego, że ze łzą wzruszenia w oku dziękowałam Panu Bogu i Matce Bożej, kiedy Ciebie Tutaj zobaczyłam.
Rozważajmy nadal i módlmy się… za nas i za bliźniego naszego… za przyjaciela i nieprzyjaciela…
Módlmy się też za To Forum, aby rozwijało się na Chwałę Bożą…
Szczęść Boże!
C O D Z I E N N I K… SENTENCJE ZE SKARBCA KARMELU
* * *
Serdecznie zachęcam do codziennych rozważań:
* * *
Publikuję za zgodą… dzięki uprzejmości i dobroci
Wielebnych Adminów Strony >karmel.pl, dla Których serdeczne Bóg zapłać…
Wspaniała rzecz! Dziękuję :-)
†
.
Kochana @intix , ciagle tu jestem czytam i obserwuję. Jestem bardzo skromną zwykłą poznanianką ,tylko z maturą . W czasach w ktorych Cię czytałam jeszcze wierzyłam , że odzyskamy podmiotowość . Dzis już nie wierzę w żadne wybieralne władze , nie mogłam już tam być. Bo pan @Michał przewracał by sie w grobie. Brakuje nam dzisiaj zwykłych Katechizmów , nie mów do wysokiego audytorium , trzeba nam sie stać SŁYSZALNYM własnie dla tych najniżej i najbardziej poszkodowanych . Jetsem też przekonana , że tylko już teraz może nam pomóc WIARA MODLITWA I ORGANIZOWANIE w mądre i kształcace sie grupy , każdy na swoim. @INTIX , POTRZEBUJEMY WOJOWNIKÓW , by sie obronić na naszą narodowa zgube wydaje sie wielkie budżety , robia to w wyrafinowany sposób . jUŻ teraz nawet sie ztym nie kryją . śzukajac Twoich znikniętych wpisów , napotkałam wpisy dopiero z 2015 , tam piekne wiersze pisałaś.Jeszcze raz Szczęść Bożę . Pozdrawiam Jagna z Poznania.
Jagienko Droga,
Ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz, kiedyś w jednej ze swoich wypowiedzi zauważył:
Ja tę myśl już przywołałam dzisiaj TUTAJ.
W krótkiej rozmowie z Tobą, pozwolę sobie od siebie dodać:
tytuł naukowy (nazwisko czy pochodzenie)
– miarą CZŁOWIECZEŃSTWA
nie jest…
Panu Bogu i Matce Bożej dziękuję i za to
że mam bratnią Duszę w Tobie, Jagno…:),
która jesteś bardzo skromną zwykłą poznanianką…
jak zawsze…
Nie przypadkiem podłączyłam wyżej wpis traktujący o WIERZE,
Którą wydzierają nam z serc…
Koronkę w dłonie… na kolana…
i niech płyną do Nieba nasze pokorne wspólne modlitwy…
Różaniec Święty…
Odmawiamy Go dnia każdego…
PAŹDZIERNIK…
Miesiącem Różańca Świętego…
Przypuśćmy modlitewny szturm…
Zbudujmy dla Zła… z Różańca mur…
(…)
Jagno Kochana…
Z Panem Bogiem… i z Matką Bożą Różańcową…
.
.
.
Dzieki za miłe słowa , . Jest tak jak piszesz wydzierają nam wiarę , knują prowokują ,
i na fale wylewanej nienawiści w filmach rozmowach w ichnich mediach , czują się bezkarni. A my musimy być gotowi stawić czoła by być przy naszym Kościele POLSKIM ,nie dać sie prowokacji. Jakoś to sie wszystko połączyło na dodatek z bardzo ,,nachalną ,, polityką ,,miłości,, kłamczuszek-Mateuszek , bębni co dzień o cudach w gospodarce. Wskażniki mu sie podnoszą. Jestem i czuwam @intix z Pane, Bogiem Jagna.
Jagno Droga,
w czasach zamętu… pozwolę sobie na kilka słów w odniesieniu do tej Twojej myśli.
Rozumiem Ciebie w ten sposób, że masz na myśli prawdziwy Kościół Chrystusa, Kościół Rzymsko-Katolicki, który był od wieków Kościołem Ojców naszych (nawiązanie do “Wiara Ojców Naszych”).
W nawiązaniu do tematu, który wyżej podłączyłam, rozumiem, że w Twojej wypowiedzi masz na myśli Kościół Rzymsko-Katolicki… Święty… a NIE Kościół zjudaizowany… heretycki, czego dowodem były “DWIE AMBONY”… wydarzenie, podczas którego w trudny do wypowiedzenia słowami sposób doszło do OBRAZY Majestatu Pana Boga…:(
Zwracam uwagę na tę myśl, którą zacytowałam z Twojej wypowiedzi, aby czytając nie popełnić wielorakiej interpretacji… kiedy mówisz “POLSKI”…
Pozostaję z nadzieją, że nie mylę się… że w właściwy sposób odczytałam Twoją myśl, że obie należymy do tego samego Kościoła… czyli Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
* * *
Wczoraj przypadał Pierwszy Czwartek Miesiąca…
Dzisiaj Piątek.
Jutro Sobota…
Pamiętajmy o Nabożeństwach … i wynagradzajmy Najświętszemu Sercu Bożemu i Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny.
Módlmy się też:
* * *
Z Panem Bogiem… i z Matką Bożą Różańcową…
.
Sedewakantyści krytykują m.in. wolność religijną, ekumenizm oraz dialog międzyreligijny. Według nich te działania i wynikające z nich konsekwencje doktrynalne fałszują dogmatyczną definicję Kościoła Chrystusowego oraz prymatu papieskiego.
Sedewakantyści oskarżają Kościół posoborowy (czyli – ich zdaniem – zaistniały w wyniku rewolucyjnych zmian Soboru Watykańskiego II), że głosi on herezję modernizmu, potępioną przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis w 1907 r. Sedewakantyści nie uznają ważności święceń kapłańskich udzielanych według rytu ustanowionego po II soborze watykańskim, zatem twierdzą, że Kościół posoborowy utracił sukcesję apostolską. Co za tym idzie, sedewakantyści nie uznają ważności nowej mszy, ani też sakramentów szafowanych przez posoborowych księży. Według nich nowa liturgia mszy św. – Novus Ordo Missae – została sztucznie spreparowana w celu dopasowania jej do obrzędów protestanckich. Sedewakantyści swoje twierdzenia w tym zakresie opierają na ocenie danej przez papieża Leona XIII w liście apostolskim Apostolicae curae z 13 września 1896 r., który stwierdził nieważność protestanckiej eucharystii oraz anglikańskich święceń.
Sedewakantyści krytykują również Bractwo Świętego Piusa X za, jak twierdzą, ustępliwość, niekonsekwencję i niespójność logiczno-teologiczną, gdyż uznaje ono papieża, twierdząc jednocześnie, iż ten się myli.
Sedewakantyzm podzielony jest na kilkadziesiąt ruchów. Z sedewakantyzmu wyłoniło się wiele ruchów uznających różnych antypapieży (m.in. Grzegorz XVII, Pius XIII). Zwolennicy antypapieży określani są mianem konklawistów.
.
Pius XI, Encyklika Ingravescentibus malis
(o Różańcu świętym Najświętszej Maryi Panny)
.
.
†
.
.
.
.
Kazanie na Święto Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny
Drodzy Wierni!
Dzisiaj, 11 października, Kościół Święty obchodzi święto Macierzyństwa NMP. To święto wprowadził papież Pius XI w tysiąc dziewięćsetną rocznicę ogłoszenia dogmatu, że Maryja jest Matką Bożą. Ten dogmat w roku 431 ogłosił sobór powszechny zebrany w Efezie. Godność Matki Bożej jest podstawą wszystkich innych przywilejów Maryi, więc w tym miesiącu październiku możemy zastanowić się nad tą tajemnicą naszej wiary.
Jedna z najbardziej znanych przypowieści Chrystusa Pana to przypowieść o synu marnotrawnym. Z jakiego powodu ten syn był tak niewdzięczny swojemu ojcu? Ewangelia nic nie mówi o matce tego syna, więc możemy przypuścić, że on w ogóle nie musiał mieć obecnej, żyjącej matki. Bo gdyby miał matkę, zapewne nie żądałby tak stanowczo od swego ojca części majątku, a co najmniej byłby wcześniej wrócił do domu rodzicielskiego, nie straciłby całego swego majątku i sam tak głęboko by nie podupadł. A jakże teraz z nami? Czy i my nie mamy matki? Prawda, może niejeden z nas już swoją matkę pochował, może niejednego matka leży na łożu śmiertelnym. Ale nikt z nas nie jest osierocony w swoim życiu duchowym. Mamy Matkę potężną i możną, a Tą jest Najświętsza Maryja Panna. Dał nam taką Matkę sam Bóg. Pan Jezus z
Krzyża jakby w testamencie nam na Matkę oddaje Matkę Swoją: „Oto Matka twoja” — mówi do Jana — „oto Syn Twój” — mówi do Maryi, wskazując na ukochanego ucznia, który tutaj przedstawia cały Kościół Święty i wszystkie jego dzieci.
Maryja jest naszą Matką! I kiedyż tą Matką się stała? Wtenczas, gdy porodziła Syna Bożego a w Nim całą rodzinę chrześcijańską, bo Jezus jest naszą Głową, my zaś Jego członkami. To macierzyństwo zatwierdzone zostało na Kalwarii, gdzie Maryja nas powtórnie porodziła uczestnicząc w boleściach Odkupiciela. To macierzyństwo spełnia Bogarodzica względem nas wszystkich i to z taką troskliwością, iż Jej nie wyrównają wszystkie matki ziemskie. Jakie są obowiązki każdej matki? Do matki ziemskiej należy karmić, odziewać, uczyć, cieszyć, strzec swe dzieci; to samo czyni Matka duchowna, Maryja.
Maryja, Matka, karmi Swe dzieci. Ona wykarmiła Tego, przez którego cały świat bywa karmiony, Ona i nas ciągle karmi i czymże? Oto chlebem, który z nieba zstąpił i daje żywot światu t. j. Ciałem i Krwią Swojego Syna. Maryja, bowiem ten chleb przyrządziła, gdy dała ciało Synowi Bożemu. Stąd słusznie nazywają Ją Ojcowie Kościoła Urną złotą, zawierającą niebieską Mannę.
Maryja, Matka, odziewa Swe dzieci. Ona zrobiła najpierw szatę Swojemu Synowi, bo Go przyodziała ludzkim ciałem. Ona i nas ubiera w suknie białe, czyste, jaśniejące i kiedyż to? Wtenczas, gdy na Chrzcie św. zrzucamy starą i splamioną suknię Adama, a wdziewamy nową i piękną według Chrystusa. Kiedy zaś później tę suknię przez grzech podrzemy lub splamimy, tedy ta dobra Matka stara się ją naprawić i oczyścić. W tym celu prowadzi nas do św. kąpieli tj. do spowiedzi, byśmy ją wybielili we Krwi Baranka.
Maryja, Matka, nas uczy, bo do matki należy uczyć swe dzieci pacierza. Ona jest stolicą mądrości, na której zasiadł sam Prawodawca, Ona księgą złotą, na której wypisał Swoje prawdę i prawo, Ona otworzyła nam szkołę i Sama nas wzywa: „Jeśli kto jest maluczkim, niech przyjdzie do mnie i uczy się”.
Maryja, Matka, cieszy swe dzieci! Ona to stoi ciągle u wrót nieba i patrzy, czy gdzie łzy nie płyną i słucha, czy gdzie serca nie jęczą, aby natychmiast spieszyć z pomocą. Naprawdę, bez Maryi, i bez Jej Boskiego Syna świat byłby strasznym więzieniem, a życie nieznośną męczarnią.
Maryja, Matka, broni Swe dzieci przed pociskami nieprzyjaciół. Ponieważ Jej dziatki muszą ustawicznie walczyć, przeto im daje Swoje Imię jako strzałę, Swój Różaniec jako miecz i Swój Szkaplerz jako puklerz. Tak uzbrojonych wysyła do boju i sama spieszy im na pomoc. Jeżeli nieszczęściem w grzech popadają, Maryja zakrywa ich przed rózgą Ojca. Gdy już w przepaść rozpaczy lecą, rzuca im kotwicę nadziei i wyciąga na brzeg miłosierdzia.
Maryja, Matka, więc opiekuje się dziećmi Swymi od kolebki do grobu i dokłada wszystkich starań, by im otworzyć niebo. Tej Matce, zatem oddajmy się z dziecinną ufnością, bo szczególnie o tych się stara, którzy się gorąco polecają Jej opiece. Gdy św. Teresa od Dzieciątka Jezus miała utracić swoją matkę, uklękła przy jej łożu i modliła się głośno: ,,Jest wolą Ojca Niebieskiego, abym utraciła moją ukochaną matkę ziemską, Ty więc, o Maryjo, wejrzyj na biedną i słabą sierotę i obejmij nad nią troskliwą pieczę.
O, bądź że mi dobrą Matką i prowadź mię do Siebie i do Syna Twego. Jako dziecię posłuszne pójdę zawsze za macierzyńską Twą radą”. — Podobnie i my uklęknijmy przed obrazem Najświętszej Maryi Panny i tak do niej przemówmy: ,,Od dzisiaj biorę sobie Ciebie, Bogarodzico za Matkę. Ty się mną opiekuj, Ty mię prowadź, strzeż, ucz, ciesz, upominaj, karć, aż mię zaprowadzisz do Siebie, a ja przyrzekam być dzieckiem miłującym i posłusznym”.
Obyś mieliśmy choć iskierkę tej miłości, jaką miał św. Stanisław Kostka, który zapytany, czy miłuje Bogarodzicę, ze łzami w oczach odrzekł: „wszakże to Matka moja”; jaką miał św. Bernard, który się skarży, że mu Maryja wyrwała serce, jaką miał św. Franciszek Salezy, który z miłości ku Maryi poślubił dozgonne dziewictwo. Jeżeli nie możemy dorównać tym Świętym, starajmy się przynajmniej, aby miłość nasza z każdym dniem rosła, myślmy często o tej dobrej Matce, pragnijmy się z Nią połączyć na wieki, nie zasmucajmy Jej nigdy grzechami, idźmy krok w krok za Nią przez wierne Jej naśladowanie.
Pozdrawiajmy często Matkę Maryję! Gdy się obudzimy, prośmy Ją o błogosławieństwo na cały dzień; gdy wychodzimy z domu, uklęknijmy przed Jej obrazem prosząc, by Cię otaczała Swoją opieką. Szczególnie pozdrawiajmy tę Matkę naszą rano, w południe i wieczór, gdy głos dzwonka odzywa się na „Anioł Pański”. Jest to, bowiem jakby pobudka Maryi wzywająca nas, abyśmy rano wszystkie sprawy ofiarowali Bogu, w południe ożywiali znękanego ducha modlitwą, a wieczorem wspominali na śmierć i dusze cierpiące w czyśćcu.
Czymże jeszcze uczcić Maryję, Matkę naszą? Szkaplerzem, bo to Jej herb na znak, że całe życie poświęcamy Jej służbie. Szkaplerz jest godłem, po którym Najświętsza Panna poznaje Swe sługi, jest puklerzem, którym Swe dzieci uzbraja do walki. Kiedy Izraelici walczyli z Filistynami, występuje wśród ogólnego popłochu młody pastuszek Dawid do boju, a za całą broń bierze do ręki kij, pięć kamieni, które wkłada do torby i procę do rzucania. Tak uzbrojony idzie naprzeciw olbrzyma, wyrzuca nań kamień, trafia go w czoło, powala na ziemię i zabija. Takim Dawidem jest każdy chrześcijanin, bo on musi walczyć z Goliatem t. j. z czartem, a gdzież broń jego? Oto kij, jak mówią Święci, t. j. Krzyż Chrystusowy, w którym nasze zwycięstwo, pięć kamieni t. j. pięć Ran Jezusowych, z których płynie nasza moc, i torba pasterska t. j. Szkaplerz. Dlatego też Święci stając do walki, uzbrajali się Szkaplerzem. Nośmy i my Szkaplerz czy karmelitański czy Niepokalanego Poczęcia, ale pod Szkaplerzem koniecznie nośmy serce czyste i prawdziwie pobożne.
I czymże jeszcze uczcić Maryję, Matkę naszą? Różańcem. Różaniec, bowiem jest modlitwą nader doskonałą i skuteczną, iż składa się z modlitw Bogu najmilszych, jakimi są modlitwa Pańska i pozdrowienie Anielskie. Różaniec jest księgą Maryi, zawierającą wszystko, co mądrość Boża wymyśliła; do tej księgi prowadzi Maryja wszystkie Swe dzieci, tak wielkiego mędrca jak i pokornego prostaczka, otwiera jej karty tj. tajemnice Chrystusowe i uczy na nich mądrości Bożej. Różaniec jest wędką, którą Maryja łowi grzeszników i z morza nieprawości ciągnie na brzeg miłosierdzia. Różaniec jest kotwicą, którą Maryja chwyta kuszonych i trzyma przy Sobie, by ich fala nie uniosła.
Różaniec jest łańcuchem o piętnastu ogniwach; kiedyś ręka Maryi pociągnie ten łańcuch i podźwignie nim na wzgórze niebieskie wszystkich, którzy się go silnie trzymają.
Stąd różaniec był i jest u dusz świętych w największej czci.
Opowiadają o św. Wincentym Ferreri następujące zdarzenie. Jako penitentkę miał przez długi czas pewną bardzo cnotliwą dziewczynę, która często przychodziła do spowiedzi św. Z czasem jednak oziębła, poczęła stronić od konfesjonału, zaniedbywała coraz częściej ćwiczenia duchowne, aż ostatecznie swemu spowiednikowi oświadczyła, że w ogóle już więcej do spowiedzi przychodzić nie będzie i porzuci odmawianie Różańca. Jak ją nawrócić? medytował Święty. Ostatecznie kazał jej jeszcze raz przyjść do spowiedzi św. i wtenczas wręczył jej list i nakazał go odczytać klęcząco przed ołtarzem Matki Boskiej. Według życzenia spowiednika poszła dziewczyna przed ołtarz Matki Boskiej, otwiera list i czyta: „Dotąd służyłam Ci Maryjo wiernie i chętnie, błogosławiłaś mi też za to. Lecz służba Twoja mi się sprzykrzyła i oddam się odtąd służbie ziemskiej, światowej. Żegnam Cię, Maryjo, bo więcej już Ci się na oczy nie pokażę!” Kilka tych zdań zrobiły takie wrażenie na niezepsutą jeszcze dziewicę, że z łzami w oczach wróciła do swego spowiednika, przyrzekła nadal zostać prawdziwą czcicielką Matki Boskiej i słowa swego też dotrzymała.
Z tych różnych nabożeństw, które przedstawiliśmy, wybierajmy te szczególnie, do których Duch Święty daje nam pociąg. Co zaś wybieraliśmy, spełniajmy wiernie, bo właśnie ta wierność jest dowodem miłości. Pobożny Tomasz a Kempis był od dzieciństwa gorliwym sługą Maryi, lecz w wieku młodzieńczym począł leniwieć i stygnąć. Gdy stan jego duszy ciągle się pogarszał, otrzymał pewnego razu we śnie upomnienie od Najświętszej Maryi Panny. Zdało mu się, iż siedzi w szkole razem z innymi uczniami.
Wtem na obłokach spuszcza się na ziemię Najświętsza Panna, mając jasne szaty i promieniste oblicze. Staje w szkole, chodzi naokoło; rozmawia słodko z uczniami, a następnie każdego pieści i całuje. Tomasz czeka z gorączkowym upragnieniem, rychło na niego kolej przyjdzie. Wreszcie staje przed nim Matka Boża; lecz zamiast obdarzyć go pieszczotami, zwraca nań wzrok surowy i czyni mu wyrzuty, iż stał się leniwym w Jej służbie; dodaje jednak, że jeżeli się poprawi, będzie mu nadal dobrą Matką.
Bądźmy, więc wiernymi w służbie naszej niebiańskiej Matki! Przede wszystkim starajmy się, aby nasza służba była wewnętrzna, nieograniczająca się na samych tylko formach; szczera t. j. połączona z czystym życiem; gorąca i wytrwała, czyli trwająca przez całe życie, bo tylko taka służba będzie miłą Maryi, a nam korzystną. Amen.
Ks. Edmund Naujokaitis
http://www.gdynia.piusx.org.pl
– – – – – – – – – – – –
.
Dziekuje @intix za modlitwy Matko Boża, Matko Chrystusowa, Matko Stworzyciela, Matko Odkupiciela, módl się za nami! Pozdrowienia i z Panem Bogiem Jagna.
.
.
Szczęść Boże! Jagno. Nie ustawajmy.
Litaniae Lauretanae Litania Loretańska (łacina/polski)
†
.
.
FATIMA 13 DZIEŃ PRZESŁANIE NADZIEI
.
.
.
.
.
.
.
Ks. Jacek Bałemba SDB:
Kazanie na 100. Rocznicę Objawień Fatimskich
( wygłoszone 13.05.2017)
– – – – – – – – – – – – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube
.
.
Ks. Grzegorz Śniadoch IBP:
O GIETRZWAŁDZIE I POLSKIEJ RODZINIE
(Kazanie wygłoszone 24 czerwca 2018 r.,
publikacja 11 paź 2018)
.
.
MODLITWA – EGZORCYZM
†
Boże w Trójcy Świętej Jedyny, błagam Cię i proszę
za wstawiennictwem Bogurodzicy Dziewicy Maryi,
Świętego Michała Archanioła,
wszystkich Aniołów i Świętych
o tę wielką łaskę pokonania sił ciemności na polskiej ziemi i całym świecie.
Odwołujemy się do zasług Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa,
Jego Przenajdroższej Krwi przelanej za nas
i Jego Świętych Ran, Agonii na Krzyżu
i wszystkich cierpień poniesionych podczas Męki
i przez całe Życie Pana Naszego i Zbawcy.
Prosimy Cię, Panie Jezu Chryste,
wyślij Swoich Aniołów, aby strąciły złe moce do czeluści piekielnych,
aby na polskiej ziemi i na całym świecie nastało Boże Królestwo.
Aby łaska Boża mogła się rozlać na każde ludzkie serce,
aby nasz Naród i wszystkie Narody całego świata
mogły doświadczyć Bożego pokoju.
Nasza Pani i Królowo,
błagamy Cię gorąco, poślij Swoich Aniołów,
aby strąciły do czeluści piekielnych, wszystkie te złe duchy,
które mają być strącone.
A Ty Wodzu Niebieskich Zastępów dokonaj tego dzieła,
aby Łaska Boża mogła nam nieustannie towarzyszyć.
Poprowadź wszystkie Zastępy Niebieskie,
aby złe moce zostały strącone do czeluści piekielnych.
Użyj całej Swej mocy, aby pokonać lucyfera i jego aniołów,
którzy się sprzeciwili Woli Bożej i teraz chcą niszczyć dusze ludzkie.
Pokonaj ich, albowiem masz taką władzę,
a nam wyproś Łaskę pokoju i Bożej Miłości
abyśmy podążali za Chrystusem do Królestwa Niebieskiego.
Amen.
.
Bóg zapłać @intix za modlitwę Świety Michał Archanioł wszystkich Aniołów , niech strzeże nasze dusze i doda sił w walce z grzechami i zaniedbaniami naszymi.
.
Jagno Droga, nie ustawajmy w modlitwie…
Szczęść Boże!
Amen
Szęść Boże @intix , dzieki za linki treści katolickie:
saobre kazania cerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube
.Ks. Bałeba dobre kazania glosi.Pozdrowienia z Poznania Jagna.
.
Nowenna przed Świętem Niepokalanego Poczęcia NMP
.
.
verbumcatholicum.com
* * *
Nowenna przed świętem Niepokalanego Poczęcia NMP (II)
Dzień pierwszy — 29 listopada
Rozważanie:
Nasza Matka Maryja jest pełną łaski, czyli w każdej chwili Jej istnienia łaska Boża zalewa Ją przeobficie. A więc i w poczęciu swym jest pełna łaski, a brudna fala winy pierworodnej nie dosięgła Jej przeświętej duszy. I podczas gdy wszystkie dzieci Adama wołają żałośnie: „Oto w nieprawości jestem poczęty…”, Maryja nieskalana jaśnieje od pierwszej chwili swego zaistnienia i jako lilia triumfuje wśród cierni — Niepokalana.
Modlitwa do Maryi Niepokalanej (św. Maksymiliana Marii Kolbe)
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza.
Dozwól, bym własnym kosztem Cię chwalił.
Dozwól, bym dla Ciebie i tylko dla Ciebie żył, pracował, cierpiał, wyniszczył się i umarł.
Dozwól, bym do Ciebie cały świat przywiódł.
Dozwól, bym się przyczynił do jeszcze większego, do jak największego wyniesienia Ciebie.
Dozwól, bym Ci przyniósł taką chwałę, jakiej jeszcze nikt Ci nie przyniósł.
Dozwól, by inni mnie w gorliwości o wywyższenie Ciebie prześcigali, a ja ich, tak, by w szlachetnym współzawodnictwie chwała Twoja wzrastała coraz głębiej, coraz potężniej tak, jak tego pragnie Ten, który Cię tak niewysłowienie ponad wszystkie istoty wyniósł.
W Tobie jednej bez porównania bardziej uwielbionym stał się Bóg, niż we wszystkich Świętych swoich. Dla Ciebie stworzył Bóg świat. Dla Ciebie i mnie też Bóg do bytu powołał. Skądże mi to szczęście?
O, dozwól mi chwalić Cię, o Panno Najświętsza!
Dzień drugi — 30 listopada
Rozważanie:
Łaski pełna — bo dzięki jedynemu w dziejach stworzeń przywilejowi, jakim została zaszczycona, a to przez wzgląd na przewidziane zasługi męki i śmierci Jej Syna Jezusa Chrystusa, była wolna już w chwili poczęcia od smutnej spuścizny, jaką wszyscy ludzie odziedziczyli po rodzicach.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień trzeci — 1 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — bo należało się, aby Jezus, mogąc sobie wybierać Matkę, wybrał na nią istotę godną Swego Boskiego pochodzenia i świętości. Jeśliby bowiem Maryja choć przez chwilę była pozbawiona łaski Bożej, czyli choć przez chwilę była łupem szatana — nie byłaby godną zaszczytnej roli Matki Boga-Człowieka, bo ubliżająca — choćby chwilowa — niewola szatana przynosiłaby ujmę Synowi.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień czwarty — 2 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — gdyż wypadało, aby Pierworodny Syn Ojca Niebieskiego, którego chóry Serafinów trzykroć Świętym głoszą, miał za Matkę na ziemi istotę, która zawsze jaśniała blaskiem świętości.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień piąty — 3 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — albowiem przystało, by Zbawiciel okazał doskonałość Swego nad grzechem zwycięstwa przez to, iż uchował choć jedną duszę wolną od grzechu tak pierworodnego jak i uczynkowego; i że tą wybraną duszą była Jego Matka, która przecież miała być Współodkupicielką rodzaju ludzkiego.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień szósty — 4 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — gdyż jest pierworodną Córką Ojca Przedwiecznego, wybraną przezeń na Matkę dla Jego Syna i otoczoną specjalnymi względami.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień siódmy — 5 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — gdyż Jezus, Jej i Boży zarazem Syn, kocha Ją jako Swą Matkę i pragnie, by była przez wszystkich czczona, miłowana i wielbiona.
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień ósmy — 6 grudnia
Rozważanie:
Łaski pełna — gdyż w szczególny sposób stała się świątynią Ducha Świętego i Jego Oblubienicą, którą On napełnił wyborowymi łaskami więcej niż wszystkie inne stworzenia i przyozdobił cudownymi klejnotami przywilejów. A zatem Maryję, jako tak ściśle złączoną z całą Trójcą Przenajświętszą, chciał Bóg mieć wolną od pierworodnej zmazy, czyli Niepokalaną. I jest Niepokalaną!
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Dzień dziewiąty — 7 grudnia
Rozważanie:
Do Ciebie, o Niepokalana Władczyni serc, chcemy należeć całkowicie i braci naszych zbłąkanych i nie znających Cię też do Twych stóp sprowadzić pragniemy. Praca nad urzeczywistnieniem tego — jest naszym obowiązkiem miłości. Idziemy dziś do Ciebie, by Ci powiedzieć o tym zamiarze i postanowieniu świętym. Ty, o Maryjo Niepokalana, błogosław nam i dopomagaj miłościwie!
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Najświętsza…
Rozważania zaczerpnięto z: Dla Niepokalanej Matki, „Rycerz Niepokalanej” 12/1933)
http://militia-immaculatae.org/przed-swietem-niepokalanego-poczecia-nmp-29-listopada-8-grudnia/
+
Laudetur Iesus Christus et Maria Immaculata!
8 września 2019
Ave Maria…
.
+†+
.
.
†
Amen.