[ te przykazania oparte są na skale, na mocnym fundamencie,
tablice osadzone na bagnie, ani chybi by się w nim pogrążyły
– zdjęcie nie tylko geologiczne – Józef Wieczorek ]
♥
10 przykazań establishmentu akademickiego
pod lupą dysydenta akademickiego
[wstęp]
Przeczytałem swoiste 10 przykazań establishmentu akademickiego i 5 grzechów, niekoniecznie głównych, procesu legislacyjnego ustawy o nauce i szkolnictwie wyższym do dyskusji przedłożonych przez sygnatariuszy apelu rozmaitej orientacji – od prawicy do lewactwa.[ http://www.radiokrakow.pl/resource/www_files/file/fd547a1961656072f2e8b7a5cc42c89f.pdf, https://wpolityce.pl/polityka/383320-wazny-list-prawie-150-naukowcow-do-ministra-gowina-rewolucja-ktora-przygotowali-tworcy-tzw-konstytucji-dla-nauki-grozi-nieobliczalnymi-konsekwencjami .
Rzecz jasna zamierzam się do nich ustosunkować, jakkolwiek do moich setek artykułów zebranych w kilkanaście tomików ( po ok. 200 stron każdy)- patrz https://blogjw.wordpress.com/ [ i tam linkowane] Moje boje 1,Moje boje 10,Moje boje 11,Moje boje 2,Moje boje 3,Moje boje 4,Moje boje 5,Moje boje 6,Moje boje 7,Moje boje 8,Moje boje 9
dotyczących systemu nauki i szkolnictwa wyższego, a w szczególności jego patologii, jakoś ani minister – twórca reformy, ani sygnatariusze apelu do ministra, do tego materiału się nie ustosunkowali, mimo że te teksty/książeczki są dostępne w sieci za darmo, opracowane za darmo, do przeczytania/przemyślenia/przedyskutowania wystawione i rozpowszechniane, a winny one dawać do myślenia ludziom rzeczywiście zaangażowanym w sprawy reformowania systemu akademickiego, w poznanie jego fundamentów, przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
Wnoszą też wiele do sprawy finansowania ludzi nauki, genezy kadr akademickich, ich rekrutowania, oceniania, awansowania, kontrolowania.
Mimo, że jest to działalność pro publico bono, prowadzona od lat, a od początku tego wieku dzięki internetowi wystawiona na widok publiczny i monitorowana (przynajmniej okresowo) zarówno na poziomie ministerialnym, jak i pro-reformatorskiej społeczności akademickiej, z uwzględnieniem Polonii akademickiej, pozostała jakby nieznana establishmentowi akademickiemu, który w ataku na reformę min. Gowina sformułował swoiste 10 przykazań, do czego zamierzam się jednak odnieść, nie jako decydent ( bo nim nie jestem) , lecz jako dysydent akademicki całkowicie wykluczony/wyklęty ze środowiska akademickiego sformowanego w czasach PRLu i III RP .
Nie jestem zwolennikiem takiego kształtu tej reformy, co dokumentowałem dziesiątkami tekstów, felietonów i rozmów radiowych ( niepoprawnych rzecz jasna) do czego ani twórcy reformy, ani jej obecni krytycy, się nie odnieśli i dyskusji nie podjęli, mimo że moje zastrzeżenia do reformy były i są fundamentalne.
Uważam bowiem, że reforma ma są słabe fundamenty, inaczej mówiąc ciężka konstrukcja systemu akademickiego posadawiana jest na gruncie bagiennym i/lub osuwiskowym, co grozi pogrążeniem się konstrukcji lub jej osuwiskowe spełzanie.
Cała dyskusja wokół reformy, w tym i apel establishmentu akademickiego, nie dotyczy fundamentów, ani nawet konstrukcji nośnej, lecz ornamentyki i wystroju wnętrza.
To jest mniej więcej tak, jakby tracono czas i pieniądze na prace projektowe łazienki na pierwszym piętrze, nie zważając na to, że budynek posadawiany jest na bagnie.
Co z tego, że zaprojektujemy piękną łazienkę, jak jest niemal pewne, że nie weźmiemy w niej nawet prysznicu, bo budynek się zawali, a przynajmniej pochyli się tak, że kanalizacja ( w tym prysznice) nie będzie działać.
To, że system akademicki w PRLu po okupacji niemieckiej uruchomiany przez komunistów został tak zaprojektowany, aby umożliwił tworzenia nowego człowieka, podległego zarządzającej kaście komunistycznej powinien wiedzieć każdy.
System w PRLu opierał się na wspieraniu kłamstwa, a nie na poszukiwaniu prawdy – co jest istotą nauki, a co dla systemu komunistycznego byłoby zabójcze.
System rozprawiał się z prawdą i jej poszukiwaczami/ nosicielami/propagatorami, bo ci zagrażali komunistycznym uniwersytetom, a wynosił na piedestały miłośników systemu kłamstwa i oportunistów. Mam w tej materii osobiste wspomnienia sprzed tzw. transformacji ustrojowej, nie budzące jednak zainteresowania establishmentu akademickiego.
Po roku 1989 system ten nie został zasadniczo zmieniony, tak personalnie, jak i strukturalnie i pozostał skansenem systemu komunistycznego.
Pozorowano jedynie zmiany, szczelnie system zamykając. Można obrazowo rzec – uszczelniając okna i instalując drzwi antywłamaniowe, aby element niepożądany, szczególnie ten wykluczony/wyklęty przez komunistów z systemu, i ten z emigracji akademickiej czasem do szczelnego, autonomicznego systemu się nie włamał.
Nadzwyczajna akademicka kasta beneficjentów negatywnej selekcji kadr PRLu reprodukowana w podobnym systemie w III RPsama się ocenia/awansuje/kontroluje w patologicznym systemie zamkniętym posadowionym na bagnie, coraz bardziej się pogrążającym.
Apel establishmentu bynajmniej nie idzie w kierunku osuszenia bagna i wznoszenia konstrukcji systemu akademickiego na solidnym, intelektualnym i moralnym fundamencie, bo tych tematów w swoich ‚przykazaniach’ nie podejmuje, tak jak establishment nie podejmował nawet dyskusji z moimi apelami/postulatami/argumentami, jak i wcześniejszymi usiłowaniami naprawy systemu akademickiego przedstawianymi [ https://nfawww.wordpress.com/category/akcje-nfa/] przez założone i kierowane przez mnie Niezależne Forum Akademickie, otwarte nie tylko na całe krajowe środowisko akademickie, lecz i na Polonię akademicką, stanowiącą potężny rezerwuar sił intelektualnych nadal niechciany przez establishment akademicki.
Skoro ‚apelownicy’ podnoszą – ‚mamy przed polską nauką wiele spraw, które
należałoby swobodnie przedyskutować przy okazji nowej legislacji‚ zamierzam przedłożyć w kilku odcinkach swobodną dyskusję nad ich ‚przykazaniami’ i udokumentować każdy swobodny głos w dyskusji, całkiem za darmo, aby uniknąć problemów finansowych, tak często podnoszonych przez establishment akademicki.
Zobaczymy jak będzie wyglądać dyskusja nad fundamentami systemu akademickiego dla dobra Polski i czy w tej materii pojawią się jakieś znamiona dobrej zmiany.
UWAGA: Moja dyskusja nad ‚przykazaniami ‚ – niebawem
♥
Treść apelu etatowego ( czasem wielo) establishmentu akademickiego:
W dawnej przepowiedni było napisane:
“…a p;od koniec czasów diabeł zamieszka w chinach….”.
I chyba coś jest na rzeczy. Tutaj macie ideologiczną “pseudoreformę” w szkolnictwie wyższym w Chinach:
http://niezalezna.pl/212453-komunisci-sie-nie-zmieniaja-walcza-z-bozym-narodzeniem-i-kaza-czcic-krwawych-tyranow
To wyżej, to było na marginesie. Natomiast ustosunkowując sie do meritum artykułu, który w zasadzie odzwierciedla stan faktyczny . najbardziej wymowny jest ten fragment:
“…Po roku 1989 system ten nie został zasadniczo zmieniony, tak personalnie, jak i strukturalnie i pozostał skansenem systemu komunistycznego.
Pozorowano jedynie zmiany, szczelnie system zamykając. Można obrazowo rzec – uszczelniając okna i instalując drzwi antywłamaniowe, aby element niepożądany, szczególnie ten wykluczony/wyklęty przez komunistów z systemu, i ten z emigracji akademickiej czasem do szczelnego, autonomicznego systemu się nie włamał….”.
Po prostu nic dodać, nic ująć. Wiem to z autopsji, bo sam miałem niewątpliwą przyjemność ukończyć studia dzienne na jednym z Polskich “uniwerków”. Miałem propozycję pozostania na uczelni, lecz zawirowania “życiowe” skierowały moje losy w inną stronę. Mogę tylko pogratulować autorowi bardzo trafnej diagnozy systemu szkolnictwa wyższego. W zasadzie jest to powolne staczanie się nauki polskiej, ale chyba właśnie o to chodzi.
To staczanie się nie jest powolne … tylko coraz szybsze. Obawiam się że Ustawa 2.0 / Konstytucja dla Nauki itp szumne nazwy tylko ten proces zintensyfikuja i pogłębią. Zamiast dna będzie jedynie stukanie w dno od spodu.
Ale taki jest sposób myślenia tych którzy sądzą że herbata robi się słodsza od mieszania a nie od dosypania cukru. A cukier według nich jest tylko po to aby wiedzieć jak długo mieszać..
Wpis dedykuję ministrowi Gowinowi i jego wiceministrom …
Nie wiem czy zapoznał się Pan, Panie Józefie, z tymi materiałami, więc uprzejmie donoszę.
https://come.uw.edu.pl/sites/default/files/mainfiles/POROZMAWIAJMY_O_NOWEJ_USTAWIE_materia%C5%82y_warsztatowe_plik.pdf
To tak z okazji drugiej tury dyskusji na UW w ramach akcji “Porozmawiajmy o przyszłej ustawie”. Może się Pan tam gościnnie wybierze?
Cytat z 29 stronicowego bełkotu:
“”Dlaczego udało nam się tak znacząco upowszechnić
wyższe wykształcenie?
Sprzyjały temu regulacje:
•
dopuszczenie do tworzenia uczelni niepublicznych
•
dopuszczenie do płatnego kształcenia na uczelniach publicznych
•
udziałowy mechanizm dotacji algorytmicznej w połączeniu z wysoką wagą czynnika „studenckiego” w algorytmie” XD To ostatnie to na nobla bełkotu zasługuje.
A oto strona, na której można znaleźć daty spotkań wraz z miejscami ustalone dla poszczególnych wydziałów:
https://come.uw.edu.pl/pl/nowaustawa/
Jeszcze jeden smaczek:
“* Kwota części zasadniczej dostacji podstawowej, wyodrębniona dla grupy uczelni akademickich, jest dzielona według wzoru:
Dui/DC= Dpui/Dpc * C+ (1-C) *(Ws*Si*Wk*Ki=Wb *Bi+Wu *Wi)
gdzie:
Dui – oznacza kwotę części zasadniczej dotacji podstawowej dla i-tej uczelni akademickiej w danym roku,
Dc – oznacza kwotę części zasadniczej dotacji podstawowej dla grupy uczelni akademickich w danym roku,
Dpui– oznacza kwotę części zasadniczej dotacji podstawowej dla i-tej uczelni akademickiej w poprzednim roku (w warunkach porównywalnych z danym rokiem).
** Student przeliczeniowy to realny student przemnożony przez współczynnik kosztochłonności kierunku, na którym studiuje. Jest
jasne, że np. na kierunkach eksperymentalnych kształcenie kosztuje więcej, bo trzeba kupować np. odczynniki do ćwiczeń laboratoryjnych. Współczynniki kosztochłonności ustala Ministerstwo.
*** Nauczyciele akademiccy mają różne stopnie naukowe (mgr, dr, dr hab., profesor tytularny), dlatego do algorytmu przelicza się ich na doktorów. I tak, dr hab. to 2 doktorów przeliczeniowych, a profesor – 2,5 dr przeliczeniowego. Liczy się więc nie tylko liczba, ale i jakość kadry. Podobnie zresztą przelicza się granty – na przykład grant międzynarodowy, z Horizon 2020, którego uczelnia liderem, jest wart 5 grantów krajowych”.