Dziś [22.03.2017] w portalu RMF24.pl przeczytać można {TUTAJ (link is external)} informację: “14-latkowie okaleczyli się, grając w “niebieskiego wieloryba”?”. Dowiadujemy się, iż:
“Prokuratura w Grodzisku Mazowieckim przesłuchuje 14-latkę, która trafiła do szpitala z samookaleczeniami w kształcie wieloryba. Śledczy podejrzewają, że dziewczynka grała w niebezpieczną grę internetową “niebieski wieloryb”. Śledztwo ws. gry wszczęła też wielicka prokuratura po zawiadomieniu o 14-latku, który się samookaleczał. (…) Gra “niebieski wieloryb” jest popularna wśród nastolatków m.in. w Rosji. Jej uczestnicy po rejestracji na stronie internetowej mają otrzymywać codziennie zadanie do wykonania, polegające np. na samookaleczeniu i oglądaniu filmów z treściami sadystycznymi. Ostatnim zadaniem, jakie ma wykonać uczestnik, ma być samobójczy skok z wysokiego budynku. (…)
Wczoraj informowaliśmy, że do szpitala trafił 15-latek z Gliwic z głębokimi ranami ciętymi przedramion. Wszystko wskazuje na to, że grał w “niebieskiego wieloryba”.
Z kolei w ubiegłym tygodniu szczecińska prokuratura wszczęła śledztwo wsprawie trzech przypadków samookaleczeń, których dokonali szczecińscy uczniowie pod wpływem “niebieskiego wieloryba”. Śledztwo rozpoczęło się po zawiadomieniu dyrektora jednej z zachodniopomorskich szkół.”.
Jeden z komentarzy pod tym wpisem brzmiał:
“~Tata -Dzisiaj (13:43)
To nie są żarty , mój syn chodzi do 5 klasy podstawówki w Małopolsce, wczoraj była policja w szkole trójka dziewcząt z jego klasy grała w wieloryba (pocięte ręce ramiona itd…) ((((“.
To rzeczywiście nie są żarty. Czytałam, że w Rosji już ponad 130 osób popełniło samobójstwo z powodu tej gry [patrz {TUTAJ (link is external)}]. Niektórzy uważają, że to po prostu przejaw działania teorii Darwina – najgłupsze i najbardziej nieprzystosowane osobniki same się eliminują. W związku z tym nie ma się czym specjalnie martwić
. Pragnę jednak przypomnieć, że idioci też mają prawo do życia. W związku z tym należy apelować do policji i prokuratury, by złapali inicjatorów tej gry i tych którzy nią kierują. Ich miejsce jest w kryminale. Nakłanianie do samookaleczeń i samobójstw to przecież przestępstwa i to poważne. Ta historia robi też na mnie wrażenie czegoś w rodzaju testu broni psychologicznej. Tym bardziej warto się dowiedzieć, kto stoi za “Niebieskim Wielorybem”.
Dodaj komentarz