Zamiast „prostytucja” krzyczeli „konstytucja”

Obłuda

Politycy PO mają w zwyczaju robić zadymy. Dla niektórych stało się to normą, lecz są również tacy, którym się to nie podoba. Mnie się nie podoba i to bardzo. Najbardziej mierzi mnie nieszczerość. Po tylu latach mogliby dla odmiany, zdobyć się na odrobinę szczerości i zakrzyknąć coś, co jest przecież wpisane w ich zawód, który uprawiają. Polityk jest przecież drugim najstarszym zawodem świata, a na dodatek osobnicy z PO dali się właśnie poznać jako politycy lekkich obyczajów, którzy lekko sobie ważą imponderabilia, o pomyślności i dobru Rzeczpospolitej nie wspominając.

Jakże inaczej wyglądałoby, gdyby skandowali na przykład: względność słowa!, względność słowa! – to zamiast wolności słowa, o którą przecież nie chodzi, bo ją tłumili latami u innych, a być może i w sobie. Nie wiem, po co zapraszać tych osobników do telewizji. Ja bym takiego na zbity wizerunek wyrzucił i nie wpuścił, dopóki się nie zmieni. Niestety, w ramach demokracji liberalnej patologia mieści się w parytecie politycznych opcji. Jaki z tego wniosek: zmienić demokrację na normalną. Na razie nie zanosi się na dobrą zmianę w tej kwestii – demokracja liberalna nie jest zagrożona, a to z kolei świadczy o nie najlepszej kondycji mentalnej Polaków, a także o nie najlepszej orientacji w rodzajach demokracji.

_____________________________________________________________________________________________________________

Źródło zdjęcia

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne