W okresie tzw.transformacji (po 1989 r.) pojawiły się w Polsce pierwsze kursy asertywności i myślenia pozytywnego. Cóż jest złego w asertywności i myśleniu pozytywnym? Nic. Szkopuł jednak polegał na tym, że po takich kursach nie przybywało ludzi asertywnych, a owa asertywność przejawiała się w praktyce słabo kontrolowanym chamstwem, egoizmem i bezwzględnością. Słynne myślenie pozytywne również okazywało się bardzo wybiórcze, i nie miało nic wspólnego z myśleniem pozytywnym – o innych i o Polsce.
Niedawno trafiłem na krytyczny wykład o psychologii w kontekście zagrożeń, które tworzy. Prelegentka, Anna Wasiukiewicz (z zawodu psycholog) mówi o współczesnej psychologii, która stała się swoistym światopoglądem oderwanym od naukowej wiedzy i tradycyjnych norm. Traktowana ideologicznie, stając się quasi religią, wykorzystywana jako narzędzie manipulacji przez fanatyków i oszustów, działa destrukcyjnie na kulturę, powodując również wiele tragedii osobistych. Neutralność światopoglądowa, naukowość, a także użyteczność psychologii okazały się mitem.
Zanim polecę odsłuchanie wywiadu, pragnę nadmienić, że nie zgadzam się z jedną rzeczą. Można odnieść wrażenie, że Anna Wasiukiewicz dokonała deprecjacji totalnej, wrzucając wszystkie koncepcje psychologiczne i wszystkie praktyki terapeutyczne do jednego worka. Moim zdaniem, oceniając po owocach: tzw. psychologia poznawcza, a także program 12 kroków, w wielu przypadkach odnoszą pozytywne skutki. W innych przypadkach- ogólnie zgadzam się, tym bardziej, że niektóre terapie wykorzystują praktyki magiczne zaczerpnięte z kultur “obcujących z demonami” z terenów Afryki i Azji. Warto podkreślić, że część księży psychologów, a także “psychologów chrześcijańskich” wykorzystuje w swojej pracy z pacjentami wiedzę wynikającą z koncepcji poznawczej, a nawet “gnozę” Carla Gustava Junga.
____________________________________________________________________________________________________________
Uważam, że pani Anna Wasiukiewicz bardzo sensownie to wszystko tłumaczy. Otworzyła mi oczy na zagrożenia płynące z modlitwy o uzdrowienie. Ponieważ nie każdy psycholog akademicki jest okultystą, w jej opisie zagrożeń płynących z psychologii zabrakło mi jednej ważnej informacji, takiej że błędne teorie i metody, jakie psychologia głosi i stosuje, wynikają z błędnego obrazu człowieka. Tylko prawda o człowieku, jego prawdziwy obraz, może być źródłem prawdziwych teorii i dobrych metod, które służą wtedy człowiekowi. Tych fałszywych, wyobrażonych, z inspiracji złego ducha lub wymyślonych obrazów człowieka jest wiele, więc one skutkują tymi wszystkimi nurtami szarlatanerii kryjącymi się pod nazwą psychologia. Dziedzina psychologii nie składa się wyłącznie z nich, ale one zdominowały psychologię, a może też spowodowały taką jej popularność.
Prawda o człowieku jest aktualnie na cenzurowanym. Prawda o ludzkiej naturze, o płodności, o przemijaniu, cierpieniu, śmiertelności jest niemile widziana. Prawda czyni człowieka bardziej świadomym, mniej podatnym na oszustwa, zmniejsza intelektualny i duchowy zamęt, a to stanowi duże zagrożenie dla światowego niepokoju.