Myśl dnia
Demokryt
Zaczerpnięto myśl z książki pt: Dobrego dnia z Aniołem Stróżem.
Cytat dnia
__________________________________________________________________________________
Słowo Boże
__________________________________________________________________________________
św. Barbary, dziewicy i męczennicy
PIERWSZE CZYTANIE (Iz 29,17-24)W owym dniu oczy niewidomych będą widziećCzytanie z Księgi proroka Izajasza.To mówi Pan Bóg:
„Czyż nie w krótkim już czasie
Liban zamieni się w ogród,
a ogród za bór zostanie uznany?
W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi,
a oczy niewidomych, wolne od mroku
i od ciemności, będą widzieć.
Pokorni wzmogą swą radość w Panu,
i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela,
bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie,
i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią:
którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu,
którzy w bramie stawiają sidła na sędziów
i powodują odprawę sprawiedliwego z niczym.
Dlatego tak mówi Bóg domu Jakuba,
który odkupił Abrahama:
«Odtąd Jakub nie będzie się rumienił
ani oblicze jego już nie przyblednie,
bo gdy ujrzy swe dzieci,
dzieło mych rąk, wśród siebie,
ogłosi imię moje jako święte.
Wtedy czcić będą Świętego Jakubowego
i z bojaźnią szanować Boga Izraela».
Duchem zbłąkani poznają mądrość,
a szemrzący zdobędą pouczenie”.Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 27,1,4,13-14)
Refren: Pan moim światłem i zbawieniem moim.
Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?
O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam, +
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu *
przez wszystkie dni życia,
Abym kosztował słodyczy Pana, *
stale się radował Jego świątynią.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Oto nasz Pan przyjdzie z mocą
i oświeci oczy sług swoich.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Mt 9,27-31)
Uzdrowienie niewidomych, którzy uwierzyli w Jezusa
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”.
Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to uczynić”?
Oni odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”.
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary waszej niech się wam stanie”.
I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Oczy duszy
Dwaj niewidomi zostali uzdrowieni przez Jezusa dzięki wierze, którą mieli. Uzdrowienie oczu ma szczególne znaczenie. Pozwala człowiekowi wiedzieć świat taki, jaki jest, we wszystkich jego barwach. Niewidomy żył na świecie, ale znał go jedynie z opisu, jaki ktoś mógł mu przekazać. Jeśli mamy wiarę, Bóg pozwala nam widzieć rzeczy, które dla wielu pozostają niedostrzegalne. Nasza wewnętrzna wrażliwość staje się o wiele większa. Nie bójmy się prosić, nawet każdego dnia, o nowe dary duchowe. Zwłaszcza wobec zadań i obowiązków, jakie stoją przed nami. Abyśmy widzieli wszystko głębiej i pełniej.
Panie, proszę Cię o taką wrażliwość serca, która pozwoli mi patrzeć na codzienne sprawy i na ludzi, których stawiasz przede mną, w sposób bardziej duchowy, tak jakbyś Ty na to patrzył.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła
http://www.paulus.org.pl/czytania.html
************
#Ewangelia: Jaka wiara, takie życie
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: “Ulituj się nad nami, Synu Dawida”.
Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: “Wierzycie, że mogę to uczynić?”. Oni odpowiedzieli Mu: “Tak, Panie”. Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: “Według wiary waszej niech się wam stanie”.
I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: “Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Rozważanie do Ewangelii
Wiele w naszym życiu dzieje się “według naszej wiary”. Wiara kształtuje nasze życie, bo wpływa istotnie na nasze codzienne decyzje. Dlatego wielkie znaczenie ma to, w co wierzymy, albo raczej komu wierzymy. To jest ważne pytanie, kto jest naszym bogiem. Czy jest to faktycznie Bóg objawiony przez Chrystusa? Niestety, łatwo jest mieć innego boga, chociaż chodzi się do kościoła i odmawia “Ojcze nasz”. Łatwo jest też “źle” wierzyć w prawdziwego Boga. “Źle” wierzymy na przykład wtedy, gdy Bóg nie jest naszym Panem i Przyjacielem, ale raczej zwykłym pomocnikiem lub tyranem.
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,2670,ewangelia-jaka-wiara-takie-zycie.html
****************
Św. Barbary
Wędrując ścieżkami Adwentu i życia, można stracić z oczu cel i kierunek, w którym trzeba iść. Przychodzi czasem duchowa ślepota gorsza od fizycznej – ślepota niewiary. Zatrzymaj się i posłuchaj słów pełnych nadziei, ożywiających twoją wiarę i przywracających wzrok.
Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Mateusza
(Mt 9, 27-31)
Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida». Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?». Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie». Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech się wam stanie». I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie». Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Do tego, żeby widzieć, potrzebne są oczy i wzrok. Kiedy jednak do Jezusa przychodzą niewidomi, On nie pyta ich o zaćmę ani o kataraktę, lecz o wiarę. Uzdrawia ich ślepotę, dając światło wiary rozpraszające duchowe ciemności wywołane przez grzech. Żeby widzieć przenikliwie, by dostrzegać w świecie ślady Boga, bardziej niż oczu, potrzebujemy wiary.
To ewangeliczne zdarzenie jest obrazem sytuacji człowieka, który przez chrzest zanurzony w Bogu całe życie chodzi w Jego obecności, a jednocześnie obecności tej nie dostrzega i nie odczuwa. Na swej drodze spotyka Jezusa – Światłość Prawdziwą, która może uzdrowić i oświecić ludzkie ciemności. Tak jak lekarz, Jezus zadaje pytanie dotyczące woli i wiary: „Wierzycie, że mogę wam to uczynić?”. Odpowiadają: „Tak, Panie” i wtedy dokonuje się cud: „Według wiary waszej niech wam się stanie – i otworzyły się ich oczy”.
Zawołaj do Jezusa, by uwolnił cię od duchowej ślepoty. Zawołaj: „Ulituj się nade mną, Synu Dawida”. Czy chcesz wyjść z ciemności duchowej grzechu dotykającego twego serca i duszy? Czy chcesz zobaczyć Światłość Niegasnącą – samego Jezusa, twego Zbawiciela? Posłuchaj, rozważ i przeżyj.
PODNIEŚ GŁOWĘ
„Ulituj się nad nami – Jezusie, Synu Dawida!” W ten sposób wołają ludzie zmęczeni swoim cierpieniem, zniechęceni życiem i jego jakością. Ja też tak nieraz mam, że mogę już tylko do Niego krzyczeć.
W reakcji Jezus pyta o wiarę, która nie wyraża się w ilości praktyk religijnych, w wielości modlitw czy ofiar. To wszystko jest ważne, ale wiara, o którą pyta Jezus, to przede wszystkim pytanie: ufasz Mi? A w konsekwencji: kochasz Mnie? Pytanie o wiarę nie jest aktem magicznym: ty wyznasz wiarę we Mnie, Ja cię uzdrowię. Pytanie o wiarę jest pytaniem o to, w jakim momencie swojego życia jesteś. Jezus, stawiając pytanie o wiarę, pyta, Kim jest dla mnie, tak na co dzień. Właśnie w codziennych sprawach (spojrzenie na sąsiada, odzywka do kolegi, uśmiech lub jego brak do żony, płacenie podatków) widać, na ile naprawdę w Niego wierzę, a na ile traktuję Go jak czarodzieja, którego czczę, ufając, że mnie wyratuje z moich opresji.
„Dlatego podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”. No właśnie, podnieś swoją głowę, dziś – 4 grudnia 2015 roku. Podnieś głowę, bo inaczej nie zobaczysz Pana. A jeśli odważysz się ją podnieść, stanie się to, co zapowiada Izajasz w pierwszym czytaniu: „Odtąd Jakub nie będzie się rumienił”. Rumienimy się wtedy, kiedy się wstydzimy, kiedy jest nam głupio, kiedy czujemy się gorsi od innych. Nie musisz się wstydzić, czuć się gorszym i zawstydzonym. Musisz tylko podnieść głowę i popatrzeć w górę, to znaczy docenić swoje obdarowanie.
Niech ten dzień będzie podnoszeniem głowy i przeżyty w poczuciu wielkiej godności, którą masz. Przeżyj go inaczej niż wszystkie do tej pory, skup się dziś na dobru w swoim życiu. Po to wyczekujemy przyjścia Pana. Oczekiwać Pana to nie dawać miejsca diabłu, którego jedynym celem jest zgnojenie człowieka, poniżenie go i zniechęcenie. Nie daj się dziś!
On jest Bogiem, który chce działać w twoim życiu bardzo konkretnie, uzdrawia Cię do zadania, do pracy, nie do tego, by siedzieć w domu i się cieszyć swoim uzdrowieniem. Wchodzisz w to?
http://kramer.blog.deon.pl/2015/12/04/podnies-glowe/
*******************
_________________________________________________________________________________
Świętych Obcowanie
__________________________________________________________________________________
Tradycja kultu św. Barbary – patronki górników
PAP / Stanisław Karnacewicz / ptsj
W czwartek Kościół katolicki obchodzi uroczystość św. Barbary – jednej z najbardziej czczonych świętych chrześcijańskich. Jest patronką górników, hutników, artylerzystów i flisaków. Od 2009 r. św. Barbara jest także patronką Starachowic (Świętokrzyskie).
Św. Barbara (z łac. “cudzoziemka, obca” – obca wśród swoich) jest jedną z najbardziej czczonych świętych chrześcijańskich. Jej wizerunki można spotkać w kościołach oraz w kopalniach. Najstarsza rzeźba przedstawiająca postać świętej z 1689 r. znajduje się w kopalni soli w Wieliczce. Jest patronką Archidiecezji Katowickiej. Jej postać widnieje w herbach kilku polskich miast, np. Rudy Śląskiej.
Według podania św. Barbara urodziła się pod koniec III wieku w Nikomedii (dzisiejsza Turcja). Była córką poganina, bogatego i wpływowego człowieka; jedynaczką, długo oczekiwaną przez rodziców. Ładna, wykształcona i inteligentna miała wielu adoratorów, lecz wszystkich odprawiała.
Ojciec Barbary Dioskur, chcąc uchronić córkę przed niechcianymi konkurentami i ustrzec przed chrześcijaństwem, zamknął ją w specjalnie wybudowanej wieży. Zezwolił jej jednak na wizyty nauczycieli. Jak podaje legenda, wśród nich był chrześcijański lekarz, który zapoznał dziewczynę ze swoją religią. Efektem było nawrócenie Barbary. W tajemnicy przed rodzicami przyjęła chrzest i postanowiła poświęcić się Chrystusowi, żyjąc w dozgonnej czystości.
Zagniewany ojciec zakazał córce praktykowania nowej religii, znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Barbara jednak nieugięcie trwała w wierze. Dręczona przez ojca, uciekła do lasu i ukryła się w grocie. Wydana przez pasterza, została ujęta przez służbę ojca i przekazana władzom rzymskim. Ponieważ nie chciała wyrzec się swojej wiary, torturowano ją: biczowano, przypalano, kaleczono, szarpano żelaznymi szponami, obcięto piersi, pędzono nago ulicami rodzinnego miasta; w końcu została skazana na śmierć przez ścięcie mieczem.
Według tradycji poniosła śmierć męczeńską z rąk swojego ojca w roku 306. Legenda głosi, że męczeństwu towarzyszyły cuda – w nocy miał ją odwiedzić Chrystus, zaleczyć jej rany i udzielić komunii św.; ojciec po zabiciu córki został porażony piorunem, a owce pasterza-zdrajcy zamieniły się w szarańczę.
Po męczeńskiej śmierci św. Barbary bardzo szybko zaczął się szerzyć jej kult. Na Wschodzie już w VIII wieku imię św. Barbary umieszczono pod datą 4 grudnia w kalendarzu Kościoła greckiego (wraz ze św. Julianną) i Kościoła syryjskiego. Na Zachodzie, w czasach papieża Grzegorza I Wielkiego (590-604), istniało w Rzymie oratorium pw. św. Barbary – ulubione miejsce modlitwy papieża.
Imię św. Barbary zaznaczono pod datą 4 grudnia w kalendarzach z XI-XII wieku w Salzburgu, Eichstadt i Verden. Popularność kultu św. Barbary na Zachodzie wzrosła w okresie wypraw krzyżowych (XI-XIII w.).
W Polsce najstarsze ślady kultu św. Barbary pochodzą z katedry krakowskiej. Można je znaleźć m.in. w kalendarzu XI-wiecznego Modlitewnika Gertrudy, córki Mieszka II. Pojawia się w nim data 4 grudnia z imionami św. Barbary i Janiny.
Od XV wieku św. Barbara jest patronką Wydziału Teologicznego Akademii Krakowskiej. Patronuje Akademii Górniczo-Hutniczej.
Najliczniej kościoły pw. św. Barbary wznoszono na Śląsku, w Małopolsce i na Pomorzu. Do końca XVIII w. istniały 104 kościoły lub kaplice oraz 165 ołtarzy św. Barbary. O popularności kultu świętej świadczy fakt, że jej imię było często nadawane przy chrzcie. Upowszechniło się zwłaszcza od XV w. Nosiła je żona Zawiszy Czarnego, potem księżniczki z rodu Jagiellonów oraz żony królów: Barbara Zapolya i Barbara Radziwiłłówna.
Tradycja obchodzenia Barbórki w Polsce pojawiła się w 1354 r. Z końca XV w. znana jest, pochodząca z dokumentu księcia oświęcimskiego Janusza, forma “Barbora”; ona dała początek Barbórki na Śląsku.
W ikonografii św. Barbarę ukazywano przede wszystkim jako patronkę dobrej śmierci – w koronie i aureoli, w płaszczu z welonem, trzymającą palmę męczeństwa, kielich z hostią lub monstrancję albo wspartą na mieczu, od którego zginęła. Często w tle umieszczano wieżę, w której była więziona, z trzema oknami symbolizującymi Trójcę Świętą. Czasami u stóp św. Barbary ukazywano jej ojca Dioskura.
Św. Barbara w sposób szczególny związana jest z tradycją górniczą. Tak naprawdę opiekuje się jednak wszystkimi, którzy podczas wykonywania swojej pracy ryzykują życie, np. saperami i marynarzami. Jej opieki szukają także hutnicy, flisacy, kamieniarze, kowale, ludwisarze, strażnicy, więźniowie, murarze i architekci. Nie wszyscy wiedzą, że na Kaszubach “barbórkę” obchodzą rybacy. W tym dniu odprawiana jest uroczysta msza św. za tych, którzy pracują na morzu. Dawniej pomocy św. Barbary wzywano podczas burzy, zapewne przyczynił się do tego przekaz o jej ojcu, który został zabity piorunem.
Dzień 4 grudnia jest tradycyjnym wielkim świętym górników nazywanym popularnie Barbórką. W tym dniu zwyczajowo odbywają się wyzwoliny na rębacza – czyli wprowadzenie młodych górników do zawodu. Święto to z typowo religijnego stopniowo przekształciło się w bardzo świecką tradycję ludową. W czasach okupacji hitlerowskiej i stanu wojennego, św. Barbarze – opiekunce ludzi podziemia – polecała się polska konspiracja. Święta jest też opiekunką rodzin i dobrej śmierci. Należy do tzw. 14 pomocników w potrzebie.
http://www.deon.pl/religia/swiety-patron-dnia/art,291,tradycja-kultu-sw-barbary-patronki-gornikow.html
*********************
__________________________________________________________________________________
To warto przeczytać
Czy luteranie mogą przyjmować Komunię?
David Gibson
Papież Franciszek ma wyjątkowy talent do wystawiania na próbę cierpliwość tradycjonalistów, podnosząc “święte i nietykalne” kwestie. Uczynił to ostatnio, sugerując rzekomo, że luteranie mogą przystąpić do Komunii św. w Kościele katolickim, wystarczy, że decyzja ta będzie zgodna z ich sumieniem.
Sytuacja miała miejsce podczas nabożeństwa modlitewnego w niedzielę 15 października w kościele luteran w Rzymie, na którą zaproszony został Papież Franciszek. Umożliwił on zgromadzonym wiernym zdawanie pytań, na które osobiście udzielał odpowiedzi.
Pewna kobieta, Anke de Bernardinis, w słowach skierowanych do Papieża stwierdziła, iż jest żoną katolika, z którym wspólnie dzielą radości i trudy życia, nie mogą jednak razem przyjmować Komunii św. “Co możemy zrobić, by móc wspólnie przyjąć Komunię?” – zapytała Bernardinis.
Pytanie dotyka kwestii bardo istotnej. Eucharystia jest bowiem centralnym elementem życia sakramentalnego chrześcijan. Katolicy wierzą w realną obecność Ciała i Krwi Jezusa w chlebie i winie przemienionych słowami konsekracji przez kapłana. Większości protestantów odrzuca tę prawdę, uznając jedynie symboliczną obecność Jezusa w postaciach eucharystycznych. Stanowisko takie leżało u podstaw reformacji i w konsekwencji rozłamu w Kościele trwającego do dziś.
Papież Franciszek świadomy wagi zadanego pytania zażartował nawet, że odczuwa pewien “lęk” przed udzieleniem szczegółowej odpowiedzi na to zagadnienie w obecności swojego przyjaciela kardynała Waltera Kaspera.
Podzielił się jednak osobistą refleksją dotyczącą tego, czy Eucharystię powinno traktować się jako końcowy punkt zbliżenia ekumenicznego, czy może jako wsparcie na tej drodze prowadzącej do jedności wszystkich denominacji chrześcijańskich. Stwierdził również, iż nie ma kompetencji, by udzielać pozwolenia protestantom na przyjmowanie Komunii św. w Kościele katolickim i że różnice doktrynalne pozostają.
Franciszek zaznaczył jednak, że “życie jest większe od wyjaśnień i interpretacji”, odwołał się również do osobistego doświadczenia: jeden z jego przyjaciół, protestant, stwierdził, że wierzy w “realną obecność” Jezusa w Eucharystii.
Dla Papieża zasadnicza pozostaje rzeczywistość wspólnego chrztu, który jest punktem wyjścia dla chrześcijan. “Jeden chrzest, jeden Pan, jedna wiara” – przypomniał Franciszek, a podsumowując swoją odpowiedź na zadane pytanie, stwierdził: “Rozmawiajcie z Panem i idźcie naprzód”. Stwierdził również, iż zadane pytanie było w równym stopniu osobiste, co instytucjonalne. “Nie odważę się powiedzieć nic więcej” – zakończył Franciszek.
Po tym wystąpieniu Papieża znalazło się wielu, którzy tę ciszę postanowili wypełnić słowami, głównie krytycznymi.
“Po raz kolejny Papież Franciszek, będąc łagodnym pasterzem, zagmatwał kwestię, pozostawiając zdezorientowanych wiernych” – napisał na swoim blogu ks. Dwight Longenecker, protestant, który dokonał konwersji na katolicyzm. To było “niezadowalające ględzenie następcy świętego Piotra” – dodał Longenecker. Stwierdził również, że Franciszek, odpowiadając kobiecie, powinien zachęcić ją do przejścia na katolicyzm.
“Ciężko nie ulec wrażeniu, że Papież Franciszek właśnie dokonał przeredagowania katechizmu, niszcząc dyscyplinę eucharystyczną istniejącą od czasów reformacji” – napisał Rod Dreher, kolejny konwertyta na katolicyzm, tym razem z Kościoła ortodoksyjnego. “Papież odrzuca nauczanie własnego Kościoła i to w kwestii bardzo istotnej” – dodał Dreher.
Jednak wizja tak zdecydowanej linii podziału w kwestii Eucharystii nie jest do końca prawidłowa.
Biskup pomocniczy diecezji Baltimore Denis J. Madden wskazuje, że zarówno Kodeks Prawa Kanonicznego, jak i Ekumeniczne Dyrektorium z roku 1993 dopuszcza, w określonych sytuacjach, możliwość “interkomunii”. Okoliczności te to między innymi stan “wyższej konieczności”, uzyskanie pozwolenia lokalnego biskupa lub hierarchii danego kraju.
Zasadniczym warunkiem, jaki musi być spełniony, by protestanci mogli przyjmować Eucharystię, jest szczera wiara w “rzeczywistą obecność” Jezusa w Komunii św.
Jest to – jak podkreśla biskup Madden – rzecz, co do której zgadzają się luteranie i katolicy, przypominając, że miesiąc temu wraz z Kościołem luterańskim w Ameryce opublikowano wspólny dokument, w którym znalazły się 32 punkty zgodności między oboma Kościołami. Pismo to stanowi ważny element w przygotowywaniu celebracji 500. rocznicy reformacji przypadającej w październiku 2017 roku.
“Nie uważam, iż podpisanie tego dokumentu automatycznie oznacza, że możemy «ramię w ramię» iść do Komunii św. Wciąż pozostają kwestie sporne” – podkreśla biskup Madden, który przypomina między innymi sprawę udzielania święceń.
“Jednakże to, co chcemy stwierdzić w tym dokumencie, to to, że mimo kwestii spornych możemy być zjednoczeni. Kwestie sporne nie są wystarczająco silne, by nas rozdzieliły” – dodał biskup Madden.
Nawiązując do słów Papieża, który zasugerował, by dylemat związany z niemożliwością przyjmowania Eucharystii przez protestanta rozwiązany był na forum własnego sumienia, stwierdza, iż nie są one pozbawione słuszności.
Biskup Madden przypomniał epizod towarzyszący pogrzebowi św. Jana Pawła II, kiedy kard. Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary i przyszły papież Benedykt XVI, udzielił Komunii św. szwajcarskiemu protestantowi, założycielowi ekumenicznej wspólnoty w Taizé, Bratu Roger.
“Ratzinger był krytykowany za ten gest, jednakże czuł, iż Brat Roger wierzy w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii, jest osobą rozmodloną oraz okoliczności pozwalają na to. Nie uważał, iż będzie to niestosowne” – przypomniał biskup Modden.
W późniejszym czasie okazało się, że sam Jan Paweł II wielokrotnie udzielał Komunii św. Bratu Roger podczas Mszy św., chociaż on sam do końca pozostał protestantem.
“Jeśli będzie możliwość wspólnej Komunii św. przy równoczesnym uznaniu, że nie wszystkie kwestie są wzajemnie uzgodnione – stwierdza biskup Modden – zawsze będzie czas na debatę. Ostatecznie trzeba zapytać, gdzie jest większe dobro”.
Edward Condon, specjalista od prawa kanonicznego, publicysta brytyjskiego magazynu “Catholic Herald”, w ostatnim swoim tekście wypowiedział się w podobny sposób.
“Podczas gdy jedni szaleją z oburzenia na myśl, że Franciszek chce udzielić Komunii św. protestantom, warto pamiętać, że dla Kościoła nie jest to kwestia «może» czy «nie może», ale tego, jaki jest czas, miejsce, dyspozycja oraz wiara” – przypomina Condon.
“Nie są to jakieś proceduralne obręcze, przez które musimy przeskakiwać, ale konieczne wyrażenie powagi tego, czym jest Eucharystia” – zakończył publicysta.
Przetłumaczył Jarosław Mikuczewsk SJ
http://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,1132,czy-luteranie-moga-przyjmowac-komunie.html
***************
Zaćma bez tajemnic
www.tourmedica.pl
Według Światowej Organizacji Zdrowia, zaćma zajmuje czołowe miejsce w rankingu przyczyn ślepoty. Zaćma (katarakta) jest degeneracyjnym schorzeniem oczu, które objawia się zmętnieniem całkowitym lub częściowym soczewki oka.
Choroba rozwija się przez dłuższy okres czasu, z reguły w jednym i drugim oku. Jednakże taki proces nie jest regułą. Przypadłość ta głównie dotyka osób starszych (ponad 60% osób, które ukończyły 60 lat), może jednak występować także u młodych ludzi, w tym również u dzieci.
Jak podają statystyki, prawie co 50 – ty Polak choruje za zaćmę, w tym 90%, to osoby po 75 – tym roku życia. Dotychczas nie odkryto przyczyn powstania tego schorzenia. Według badań jednym z najczęstszych powodów pojawienia się zaćmy jest zmiana, która następuje w strukturze białka, w soczewce, powodująca jej zamglenie.
Soczewka to okrągły, przeźroczysty otwór znajdujący się w kolorowej tęczówce oka. Zbudowany jest z koncentrycznych pierścieni, które pozwalają skupiać promienie świetlne dokładnie na siatkówce. Proces ten umożliwia ostre widzenie przedmiotów z bliska, jak i z daleka. Jeżeli w soczewce zaczynają pojawiać się zmiany chorobowe (np. ulega zmętnieniu), to pogarsza się ostrość widzenia.
Do soczewki nie dopływa krew. Odżywia ją płyn, który znajduje w przedniej komorze oka i ciała szklistego, które ją otaczają. Gdy pojawią się stwardnienia naczyń, proces ten pojawia się z reguły w starszym wieku, to do ciała szklistego zaczyna docierać mniej substancji odżywczych. W takim przypadku także soczewka jest gorzej odżywiana. Dochodzi do utraty przez nią elastyczności oraz przezierności. Efektem jest pojawienie się zaćmy.
Objawy jak i ich występowanie uwarunkowane są stopniem zaawansowania choroby. W początkowym etapie zaćma może nie dawać żadnych symptomów. Ogólnie schorzenie powoduje proces stopniowego pogarszania się ostrości widzenia.
Objawy katarakty w początkowej fazie zależą od jej rodzaju. W przypadku np. zmętnienia tylniej torebki soczewki, upośledzenie ostrości widzenia zwiększa się w jasnym świetle oraz w patrzeniu z bliska.
Do najczęstszych objawów jakie daje zaćma należą:
– pogorszenie widzenia do dali
– problem z postrzeganiem oraz rozróżnianiem barw
– rozszczepienie świateł
– łzawienie
– lepsze widzenie w pochmurne dni (o zmierzchu)
– widzenie przedmiotów jak przez muślin (w otoczkach barwnych)
Choroba częściej dotyka te osoby, które dużo czasu spędzają w miejscach, gdzie występuje duże promieniowanie słoneczne, jonizujące, bądź też podczerwone. Grupą podwyższonego ryzyka są osoby, u których zaćma dotknęła wcześniej kogoś z bliskiej rodziny.
Zaćma dzieli się na kilka typów:
Wrodzona – jest najczęstszą przyczyną ślepoty u dzieci. Powstaje na skutek:
– aberracji chromosomowych (zespół Downa)
– dziedziczności
– schorzeń gałki ocznej (m.in. braku tęczówki)
– zakażeń wewnątrzmacicznych (m.in. wirus różyczki, który może doprowadzić do jedno, bądź też obustronnej zaćmy całkowitej)
Zaćma wrodzona może być:
– całkowita (uniemożliwia widzenie plamkowe. Efektem jest niemożliwość rozwoju zdolności widzenia u noworodka)
– częściowa (najbardziej powszechna, polega na częściowym zamgleniu soczewki)
Wtórna – powstaje na skutek przebytych chorób i urazów gałki ocznej. Najczęstszymi przyczynami ją wywołującymi jest:
– wrodzona dystrofia siatkówki
– zapalenie rogówki (twardówki)
– duża krótkowzroczność
– jasrka dokonana
Na pojawienie się tego rodzaju zaćmy mają wpływ również choroby ustrojowe (m.in. cukrzyca, niedoczynność przytarczyc).
Nabyta – występuje u osób po 50 – tym roku życia. Wpływ na jej powstanie mają fizyczne oraz biochemiczne zaburzenia stanu zdrowia oka, w tym także czynniki genetyczne.
Polekowa – to efekt długotrwałego stosowania określonych lekarstw, jak sterydy, które zażywa się w astmie, bądź reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Chorobę diagnozuje okulista, opierając się na wywiadzie lekarskim (stwierdzeniu typowych objawów katarakty). Następnie na badaniu oka wziernikiem okulistycznym i lampą szczelinową.
Jedynym skutecznym środkiem leczenia zaćmy jest zabieg operacyjny
Uważa się, że kataraktę powinno się usunąć wtedy, gdy nastąpiło wyraźne obniżenie zdolności widzenia, które w sposób zdecydowany wpłynęło na jakość życia. Chodzi tutaj o m.in. utrudnione czytanie, oglądanie telewizji, prowadzenie samochodu. Wskazaniem do natychmiastowego przeprowadzenia zabiegu jest sytuacja, w której zaćma wpływa na stan oka (m.in. zaćma podwichnięta wywołująca jaskrę).
Dawniej specjaliści byli zdania, że aby zaćmę można było operować, musi ona najpierw “dojrzeć”. Aktualnie operuje się bardzo często zaćmy niedojrzałe, a nawet początkowe, jeżeli wpływają na upośledzenie widzenia. Postęp technologii oraz materiałów chirurgicznych, w znaczący sposób wpłynął na jakość zabiegu. Obecnie charakteryzuje się on mniejszą inwazyjnością, jak i skróconym czasem rekonwalescencji.
Zabieg usunięcia zaćmy nosi nazwę fakoemulsyfikacji. Chirurg dokonuje niewielkiego cięcia, wprowadza przez nie urządzenie, które przy pomocy ultradźwięków rozdrabnia zmętniałe masy soczewkowe. Po ich usunięciu z wnętrza torebki soczewki, zostaje wszczepiony implant wewnątrzgałkowy sztucznej soczewki do zachowanej własnej torebki soczewki.
Zabieg odbywa się w warunkach ambulatoryjnych, w znieczuleniu miejscowym (krople do oczu).Trwa około 30 minut. Pacjent jeszcze tego samego dnia może wrócić do domu. Nacięcie jakiego dokonuje podczas operacji chirurg, jest tak małe, ze nie ma potrzeby zakładania szwów. Oko szybko się goi. Przez kilka tygodni stosuje się specjalne krople do oczu, których zadaniem jest ochrona przed infekcją oraz stanem zapalnym.
Niestety, gdy schorzenie dotyka dwojga oczu, zabieg nie może być przeprowadzony jednocześnie. Pomiędzy jednym, a drugim okiem powinien minąć okres miesiąca. W ciągu kilku pierwszych dni po zabiegu odczuwalna jest poprawa widzenia. Po ustabilizowaniu się wzroku dobierane są przez specjalistę odpowiednie okulary.
Sztuczne soczewki, które się wszczepia, nie mają zdolności akomodacji (przystosowywania się do patrzenia raz blisko, a raz daleko). Tak więc, po zabiegu używa się okularów do bliży, bądź dali. Wybór należy do pacjenta. Nie ma przeciwwskazań do noszenia szkieł kontaktowych.
Najnowocześniejszym sposobem leczenia zaćmy jest jej usuwanie laserem femtosekundowym. Metoda charakteryzuje się precyzyjnością, bezpieczeństwem oraz brakiem skutków pooperacyjnych. Za pomocą lasera femtosekundowego chirurg robi małe nacięcia na rogówce (porty), wprowadza przez nie narzędzie do usuwania zmętniałej soczewki. Proces ten jest taki sam jak w przypadku fakoemulsyfikacji.
Zabieg jest bezbolesny, znieczulenie następuje przy pomocy kropli do oczu. Trwa 10 – 15 minut. W tym czasie usuwa się chorą soczewkę, w jej miejsce wprowadzając sztuczną (syntetyczną). Połączenie lasera femtosekundowego, który zastępuje skalpel oraz metody ultradźwiękowej usuwania zmętniałej soczewki (fakoemulsyfikacja), pozwala na przeprowadzenie niezwykle bezpiecznego zabiegu. Nie ma ryzyka uszkodzenia znajdujących się w pobliżu zdrowych tkanek. Brak także długotrwałej i uciążliwej rekonwalestencji.
Przełomem w tej metodzie są soczewki dyfrakcyjne, które się wszczepia. Zostały tak zaprojektowane, aby poprawiać widzenie na każdą odległość. Dzięki temu osoba, która poddała się zabiegowi nie jest zmuszona do używania okularów do bliży, bądź dali.
Lista klinik, gdzie zaćma jest leczona: https://www.tourmedica.pl/kliniki/operacje-zacmy/
Źródła: J.J. Kański “Diagnostyka kliniczna w okulistyce”, Wydawnictwo Urban & Partner, Wrocław 2008 rok. M.H. Niżankowska “Okulistyka – podstawy kliniczne”, Wydawnictwo Lekarskie PZWL 2007 rok. centrum-zacmy.pl okulistyka.mp.pl poradynazdrowie.pl
Artykuł specjalistyczny
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/zdrowie/art,983,zacma-bez-tajemnic.html
***************
__________________________________________________________________________________
Rekolekcje Adwentowe
__________________________________________________________________________________
Kochaj z prędkością światła
dp, ed
Jezus mówi, że jest światłością świata. Obiecuje, że kto w Niego wierzy, nie będzie chodził w ciemności, bo dostanie światło życia. A ono rozświetla każdą ciemność i pomaga kochać. Z prędkością świetlną!
Czasem nie wiesz, co wybrać, jaką podjąć decyzję i którą drogą iść. Nie jesteś pewny, gdzie jest prawda i co w życiu powinno być ważne. Albo zbyt wiele w Tobie umarło i masz mało nadziei. Odpowiedzią jest Jezus, który daje siebie i mówi: Jestem drogą, prawdą i życiem. On ożywi absolutnie wszystko. I rozświetli każdą (aboslutnie każdą, czyli nie ma wyjątków) Twoją ciemność! Nawet teraz. Chciej w to uwierzyć z prędkością światła. Jeśli to duże wyzwanie, to powiedz Mu, że chcesz. Wystarczy. I zanurz się w ogromie Jego miłosierdzia!
Zrób, co chcesz! On na serio jest światłem.
Kochaj. Najlepiej też z prędkością światła!
Cudne rekolekcje Doroty Paciorek i DEON.pl to jedna z naszych propozycji na wyjątkowy czas Adwentu. Codziennie zamieszczamy nietypowy komentarz do liturgii słowa: grafikę i krótką refleksję.
http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-adwentowe/adwent-2015/cudne-rekolekcje/art,6,kochaj-z-predkoscia-swiatla.html
********************
Jeść będziecie przysmaki
dp, ed
Skosztujcie jak dobry jest Pan. Stół zastawia obficie. Dzisiaj krótko i konkretnie. Mamy dla Ciebie wyzwanie, które składa się z dwóch części. Będzie cudnie!
Najpierw przygotuj swoją ulubioną kanapkę.
A potem…
Gotowe? Tylko nie wahaj się, zrób to szybko. Niech inni zobaczą, jak dobry jest Pan!
http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-adwentowe/adwent-2015/cudne-rekolekcje/art,4,jesc-bedziecie-przysmaki.html
*****************
Nie spinaj się, jesteś wolny
ed, dp
Twoje długi są spłacone. Jesteś wolny, tylko uwierz w to. Miej nadzieję w Bogu, Jego Łaska trwa na wieki. Więc niczym nie stresuj się, otwórz serce i idź!
Zastanów się, co ogranicza Twoją wolność. Co sprawia, że nie możesz odetchnąć z ulgą, oddychać pełną piersią i uśmiechać się do ludzi. Trudna relacja, uzależnienie od czegoś lub kogoś, złe myślenie o sobie, samooskarżenia, niskie poczucie wartości, opinie innych, lęk przed oceną, brak przebaczenia. Coś jeszcze? Znajdź czas, żeby opowiedzieć o tym Bogu. W Jego oczach zawsze jesteś cenny. Nie siedź już w więzieniu. Pozwól, żeby Cię uwolnił.
http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-adwentowe/adwent-2015/cudne-rekolekcje/art,5,nie-spinaj-sie-jestes-wolny.html
******************
Głowa w niebo
Dorota Paciorek/ ed
Na wyjątkowy czas Adwentu mamy dla Was kolejną propozycję. Cudne rekolekcje Doroty Paciorek i DEON.pl dla miłośników słów i obrazów. Nietypowy komentarz do Ewangelii: grafika i krótka refleksja.
Zgiełk dochodzących do nas informacji o wojnach, zamachach terrorystycznych i katastrofach może wywoływać niepokój. Na sam początek Adwentu Ewangelia daje nam dość szaloną radę: nabierzcie Ducha i podnieście głowy. I to jest zadanie na dziś. Wpatrujcie się w niebo. Jak długo? Do momentu, w którym dostrzeżcie, że niebiosa głoszą Jego chwałę. Wasze odkupienie już się zbliża. Maranatha!
http://www.deon.pl/religia/rekolekcje-adwentowe/adwent-2015/cudne-rekolekcje/art,2,glowa-w-niebo.html
********************
_________________________________________________________________________________
Dodaj komentarz