Myśl dnia
Seneka
Cytat dnia
Pierwszą i najwspanialszą formą życia duchowego jest modlitwa.
Jan Paweł II
Jezu, powierzam Ci wszystkie moje uzdolnienia i talenty. Chciałbym,
aby służyły one nie tylko mnie samemu, ale także innym ludziom.
Słowo Boże
Bł. Jakuba Strzemię
Łk 12, 39-48
Jezus powiedział do swoich uczniów: «To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?». Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: „Mój pan ociąga się z powrotem”, i zacznie bić sługi i służebnice, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą».Rozważ pierwszą postawę, jaką przyjąć może ów rządca. Jest to postawa wierności i roztropności. Uczciwości wobec woli swego pana, jak również wobec swoich współsług. Taki rządca jest godny zaufania nawet podczas nieobecności swego Pana. Działa zgodnie z jego wolą, nawet gdy nie jest bezpośrednio rozliczany ze swej działalności. Co motywuje ciebie do uczciwości i rzetelności?Druga postawa to bunt wobec woli swego pracodawcy. Rządca zapomina, co było wolą jego pana i zaczyna źle traktować współpracowników. Troszczy się o swoją własną wygodę i satysfakcję, zaniedbując powierzoną mu odpowiedzialność i nadużywając władzy. Jak ty traktujesz swoich współpracowników? Jaki masz stosunek do powierzonej ci odpowiedzialności?
Jezus poprzez tę przypowieść zaprasza swych słuchaczy do życia w taki sposób, by zawsze byli gotowi na Jego powtórne przyjście. Kiedykolwiek to nastąpi: czy na końcu czasów, czy na końcu ich doczesnego życia. Jakie dziedziny twego życia chciałbyś zrewidować przed ostatecznym stanięciem przed Bogiem twarzą w twarz?
Poproś Jezusa, abyś potrafił żyć wiernie, czyniąc to, co dobre. Abyś pod koniec życia miał poczucie dobrze wypełnionej misji.
Niech grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.
Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? Żadną miarą. Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź niewolnikami grzechu, co wiedzie do śmierci, bądź posłuszeństwa, co wiedzie do sprawiedliwości?
Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano, a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 124 (123), 1-2. 3-5. 6-8)
Refren: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.
Gdyby Pan nie był po naszej stronie, *
przyznaj Izraelu,
gdyby Pan nie był po naszej stronie, *
gdy ludzie przeciw nam powstali,
wtedy pochłonęliby nas żywcem. +
Gdy gniew ich przeciw nam zapłonął, *
wówczas zatopiłaby nas woda,
potok by popłynął nad nami. *
Wówczas potoczyłyby się nad nami wezbrane wody.
Błogosławiony Pan, który nas nie wydał na pastwę ich zębom. *
Dusza nasza jak ptak się wyrwała z sideł ptaszników,
sidło się podarło, i zostaliśmy uwolnieni. *
Nasza pomoc w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 24, 42a. 44)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Czuwajcie i bądźcie gotowi,
bo w chwili, której się nie domyślacie,
Syn Człowieczy przyjdzie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 12,39-48)
Przypowieść o słudze oczekującym Pana
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
«To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?»
Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: „Mój pan ociąga się z powrotem”, i zacznie bić sługi i służebnice, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce.
Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą».
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Służyć talentami
Edycja Świętego Pawła
#Ewangelia: Czy lepiej być ignorantem?
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus powiedział do swoich uczniów: “To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. Wtedy Piotr zapytał: “Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?”
Pan odpowiedział: “Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: «Mój pan ociąga się z powrotem», i zacznie bić sługi i służebnice, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce.
Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą”.
Komentarz do Ewangelii:
Pan Jezus przypomina oczywistą zasadę, że zło popełniane przy ograniczonej świadomości niesie ze sobą mniejszą winę, niż zło czynione z pełną świadomością. Może więc lepiej nie być uświadomionym? Może lepiej być ignorantem, gdy chodzi o to, jak powinno się postępować? Ma to pewne zalety, ale rezygnując z bycia świadomym, rezygnujemy z roli “rządcy”, który jest “ustanowiony nad innymi, żeby na czas wydzielał im żywność”. Każdy z nas może stać się takim “rządcą”, którego rolą nie jest panowanie, ale służba i obdarowywanie. A to, i tylko to, czyni człowieka szczęśliwym. Musimy jednak pozwolić Bogu, by nas pouczał i kształtował wewnętrznie, czyniąc jednocześnie świadomymi Jego woli.
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,2612,ewangelia-czy-lepiej-byc-ignorantem.html
*********
Na dobranoc i dzień dobry – Łk 12, 39-48
Mariusz Han SJ
Dwa oblicza wierności…
Przypowieść o słudze wiernym i niewiernym
Jezus powiedział do swoich uczniów: To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Wtedy Piotr zapytał: Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich? Pan odpowiedział: Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielił jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę.
Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.
Opowiadanie pt. “Pierwszy dzień wytrwania”
Do proboszcza przyszedł mężczyzna w sile wieku i poprosił o Mszę św. z okazji srebrnego jubileuszu małżeństwa. W oznaczonym dniu przywiózł na wózku swoją żonę, zaniósł na rękach jak dziecko przed ołtarz. Dziwny to był widok.
Kobieta spostrzegła, że jej obecność zrobiła na księdzu ogromne wrażenie, zwróciła do niego rozpromienioną ze szczęścia twarz i powiedziała: – Ksiądz zapewne się dziwi temu co w tej chwili widzi. Już 24 lata jestem sparaliżowana. W rok po naszym ślubie stało się nieszczęście, zostałam kaleką i ciężarem dla męża. Nic nie miał ze mnie w ciągu tych 24 lat. A jednak z dumą muszę powiedzieć, że mój mąż przez te wszystkie lata tak był mi wierny, jak w pierwszym dniu naszego małżeństwa.
Refleksja
Wierność ma to do siebie, że każdego z nas kosztuje. Najlepiej bowiem uciec i poddać się chwilowej zachciance. Każdy woli pozbywać się kłopotów, niż się z nimi na co dzień zmagać. Jakże jest to ludzki odruch wynikający z poczucia bezpieczeństwa. I jest to jedna strona medalu. Druga to ta, że idąc wciąż przez życie na tzw. łatwiznę, nie uczymy się wiele i nie hartujemy swojego charakteru…
Jezus uczy nas, że wierność temu, co obraliśmy sobie za drogę jest bardzo ważne z punktu widzenia naszej wolności. Robimy i działamy bowiem za tym co chcemy, a nie to co nam się teraz zachce. Chcenie ma coś z przymusu, który hartuje na w boju. Zachcianki spełniają tylko dzieci, które bez obowiązków nie mają na sobie tak dużej odpowiedzialności jak każdy dorosły człowiek…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Dlaczego wierność kosztuje?
2. Jaka jest różnica między tym, co mi się chce, a zachce?
3. W czym być dziś wiernym Jezusowi?
I tak na koniec…
Bądź wierny sobie, a nie będziesz niewierny innym (Francis Bacon)
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,423,na-dobranoc-i-dzien-dobry-lk-12-39-48.html
*********
BLISKOŚĆ OJCA
by Grzegorz Kramer SJ
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/nk4On30xtVs” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
Nasz Bóg jest Bogiem zazdrosnym – On nie chce od nas kultu polegającego na tym, że w umówionych porach przyjdziemy złożyć Mu homagium, przyjdziemy się rozliczyć i powiedzieć, co u nas słychać. Taka pobożność wydaje się być w porządku, jest zdrowy dystans stworzenia do swego Stwórcy, uznanie tego, że On rządzi i to On jest Bogiem. Prawda jednak jest taka, że ów „szacunek” nie wyraża niczego poza naszym strachem i brakiem wiary.
On chce naszego ciągłego skupienia na Nim, chce, byśmy żyli w ciągłej świadomości czuwania. Nie dlatego, że jest narcyzem skupionym na sobie. Nasza uwaga niczego nie może Mu dodać. Ale wie, jak nas stworzył, wie, że nasze życie jest od Niego zależne, albo dokładnie jakość naszego życia. Oczywiście nie mam tutaj na myśli statusu ekonomicznego, pozycji społecznej, czy samopoczucia psychicznego. To wszystko może być na wysokim poziomie także u ludzi niewierzących, a nawet tych, którzy postępują źle. Chodzi tutaj o to „coś”, co sprawia, że ludzkie serce zbliża się do spełnienia, do głębokiego wewnętrznego spokoju. A do tego można się zbliżyć tylko wtedy, kiedy żyje się w ciągłej uważności skierowanej na Niego.
Ta Ewangelia jest kolejną zachętą Boga do wejścia z Nim w relację bliskości, Jezus przez całe życie spotykał się z ludźmi osobiście, całe jego przesłanie jest takie – wyrwać ludzi z myślenia o Bogu jak o bóstwie, które trzeba ubłagać i trzymać na dystans. Wiem, wiem, zaraz mi się oberwie za brak szacunku do Boga. Bliskość to nie jest brak szacunku. Przeczytałem kiedyś ten artykuł i znów się we mnie zagotowało. Nie cierpię, kiedy ktoś sugeruje, że nie szanuję Najświętszego Sakramentu, bo chcę Go dotykać, stać przed Bogiem jak przed równym, jak Jego syn. Właśnie po to On stał się człowiekiem, byśmy nie musieli zachowywać się jak buddyści, muzułmanie i inni wyznawcy kogokolwiek i czegokolwiek. To jest nieustanna nowość Ewangelii, że Królestwo Boże jest pośród nas. To, że dziecko chce dotykać swojego ojca, wchodzi mu na głowę, nie oznacza, że nie szanuje swojego taty. Właśnie na tym polega piękno ojcostwa, że dziecko się tego nie boi. I jasne jest, że ojcu należy się szacunek, ale niech nikt nie mówi, że brakiem szacunku jest brak przyklęknięcia.
Być blisko Drugiego, być w nieustannym oczekiwaniu i napięciu, bo zaraz przyjdzie, zaraz się pojawi. To jest najfajniejsza sprawa w chrześcijaństwie. Ważne jest tylko to, by nie zapomnieć, że wiele dostaliśmy, a to zobowiązuje do większej odpowiedzialności.
http://kramer.blog.deon.pl/2015/10/21/bliskosc-ojca/
**********
Św. Fulgencjusz z Ruspe (467 – 532), biskup w Afryce Północnej
Homilia I, 2-3 ; CCL 91 A, 889
Aby sprecyzować rolę sług, których postawił na czele swojego ludu, Pan wygłosił to słowo, które przytacza Ewangelia: „Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy powróci, zastanie przy tej czynności”… Jeśli się pytamy, jaką miarą odmierza tą żywność to św. Paweł nam mówi: „miara, którą Bóg każdemu w wierze wyznaczył” (Rz 12, 3). To, co Chrystus nazywa miarą zboża, Paweł określa miarą wiary, żeby nas nauczyć, że nie ma innego zboża duchowego niż misterium wiary chrześcijańskiej. Tę miarę zboża wydzielamy za każdym razem kiedy, oświeceni przez duchowy dar łaski, przemawiamy do was według reguły prawdziwej wiary. Tę miarę otrzymujecie przez szafarzy Pana każdego dnia, kiedy słyszycie słowo prawdy z ust sług Bożych.
Niech będzie naszym pokarmem ta miara zboża, którą Bóg nam daje w dziale. Niech podsyca nasze prawe postępowanie, abyśmy doszli do nagrody życia wiecznego. Wierzmy w Tego, który sam się daje jako pokarm, żeby nie zasłabnąć w drodze (Mt 15, 32) i który daje nam siebie jako nagrodę, abyśmy znaleźli radość w ojczyźnie. Wierzmy w Niego i ufajmy Mu; kochajmy Go ponad wszystko. Bo Chrystus jest naszym pokarmem i będzie naszą nagrodą. Chrystus jest pokarmem i wytchnieniem podróżników w drodze; On jest nasyceniem i radosnym uniesieniem błogosławionych w ich wypoczynku.
************
Łaska domaga się współpracy (21 października 2015)
- przez PSPO
- 20 października 2015
Czujność jest podstawową cnotą chrześcijanina. Pan Jezus nieraz do niej wzywa. Dzisiaj przyjmuje ona charakter gotowości przyjęcia przychodzącego Pana:
bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie (Łk 12,40).
Jego przyjście ma dwa różne wymiary, które jasno ukazuje Pan Jezus w zapowiedzi sądu ostatecznego. Mówi o swoim przyjściu na końcu czasów, czyli o paruzji, ostatecznym przyjściu, aby objąć królestwo w sposób widzialny. Ale mówiąc o kryteriach stawiania ludzi po prawej i lewej swojej stronie podczas sądu, przypomina im swoją obecność w spotkaniach z innymi ludźmi: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). Wezwanie: „Bądźcie gotowi” można najpierw przyjąć jako ostrzeżenie, aby się przygotować na ostateczne przyjście Pana.
Dzisiejsze czytania liturgiczne: Rz 6, 12-18; Łk 12, 39-48
W tym momencie może warto zwrócić uwagę na pewną zasadę rozumienia przypowieści wygłoszonych przez Pana Jezusa. Jest to ważne w odniesieniu do przytoczonych słów:
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu (Łk 12,39).
Niektórych przeraża, że Pan Jezus przyrównuje swoje przyjście do przyjścia złodzieja w nocy. Złodziej oczywiście chce zupełnie zaskoczyć i przyjść w momencie, kiedy nikt się go nie spodziewa. Ponadto przychodzi w złym zamiarze. Dlaczego takie porównanie? Otóż w przypowieściach Pana Jezusa nie należy rozciągać porównania na całość przykładu, ale jedynie odnieść je do bardzo konkretnego elementu. W tym porównaniu momentem zasadniczym jest niespodziewane przyjście. Natomiast nie należy porównania rozciągać na inne cechy: zły zamiar, świadome zwodzenie człowieka, przyjście by obrabować i następnie uciec itd. Porównanie ogranicza się jedynie do niespodziewanego przyjścia. Pan Jezus w innym miejscu używa innego porównania:
Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego (Mt 24,27).
Błyskawica nie ma negatywnych moralnie skojarzeń, dlatego może łatwiej nam ją przyjąć jako porównanie do przyjścia Pana Jezusa niż porównanie do złodzieja nocą.
Ostateczne przyjście Pana Jezusa poprzedzone jest Jego codziennym przychodzeniem w naszym życiu, w szczególności w spotkaniach z bliźnimi. Bądźcie gotowi w tym kontekście znaczy: bądźcie czujni i rozpoznawajcie Jego przychodzenie do was. Jest ono zazwyczaj zaskakujące nie tylko w ten sposób, że odnosi się do nieoczekiwanych sytuacji: nagle stajemy wobec kogoś, kto nas całkowicie zaskakuje swoimi potrzebami. Nasze zabieganie nie pozwala się zająć nim dobrze, więc uciekamy, robimy uniki. Bądźcie gotowi, czyli umiejcie tak patrzeć, by Chrystus przychodzący w braciach nie przeszedł obok nas albo, co gorsza, nie został przez nas zignorowany lub źle potraktowany. W tych naszych spotkaniach rozstrzyga się gotowość przyjmowania Chrystusa przychodzącego niespodziewanie w momencie naszej śmierci.
Pamiętamy np. niespodziewaną śmierć Br. Rogera. On pewnie był na tyle otwarty na Chrystusa, że Ten mógł do niego przyjść w każdej chwili, nawet najbardziej niespodziewanej.
Ale czuwanie ma także inny wymiar: czuwajcie, abyście się nie dali zwieść złu. O takiej konieczności pisze z kolei św. Paweł w Liście do Rzymian:
Niech grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu (Rz 6,12n).
Czuwanie polega w tym przypadku na trzeźwym rozróżnianiu, co jest dobre, a co jest złe. Przy czym w dalszej części św. Paweł mówi o konkretnym niebezpieczeństwie zuchwałego zawierzenia w łaskawość Bożą mimo popełniania grzechów. Łaska domaga się współpracy. Ona nie robi wszystkiego za nas. A właściwie to robi wszystko za nas, ale tylko przy naszej współpracy z nią. Ona nie potrafi za nas powiedzieć: „Tak” w każdej konkretnej sytuacji. „Czuwajcie” oznacza w tym momencie: bądźcie trzeźwi w ocenie tego, co się dzieje, zobaczcie prawdziwą wartość podejmowanych czynów i nie wpadajcie w niewolę grzechu.
W tym momencie istotna jest dla nas inna czujność: przytomność wobec misteriów, do których przystępujemy.
Włodzimierz Zatorski OSB
http://ps-po.pl/2015/10/20/laska-domaga-sie-wspolpracy-21-pazdziernika-2015/
**********
***********
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/chp0LmJqcGQ” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
**********************************************************************************************************************
ŚWIĘTYCH OBCOWANIE
21 PAŹDZIERNIKA
**********
Bł. Jakub Strzemię – patron Lwowa
Marek Wójtowicz SJ
Urodził się w diecezji krakowskiej, później jego rodzina zamieszkała we Włodzimierzu na Rusi. Wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych, był gorliwym franciszkaninem, z zapałem głosił Ewangelię na Rusi Czerwonej, Wołyniu, Podolu i Wołoszczyźnie. Przez trzy lata pełnił funkcję gwardiana klasztoru św. Krzyża we Lwowie. Jest Patronem Archidiecezji Lwowskiej. W 1391 roku papież Bonifacy IX mianował Ojca Jakuba biskupem Halicza.
Bardzo dbał o rozwój Kościoła, budował świątynie, zakładał nowe parafie. Żył bardzo skromnie. Jego kurią był franciszkański klasztor we Lwowie. Pośród franciszkanów i dominikanów szukał ochotników do pracy misyjnej.
Troszczył się także o rozwój gospodarczy i handlowy tego obszaru naszej Ojczyzny. Zaprzyjaźniony był ze św. Królową Jadwigą oraz jej mężem Władysławem Jagiełłą. Starał się łagodzić różne spory, dbając zawsze o dobro wspólne wiernych i obywateli.
W swojej diecezji żywo włączył się w szerzenie rodzącego się właśnie publicznego kultu Eucharystii. Sam organizował i rozpowszechniał nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu, organizując procesje i adoracje z udziałem ludu. Wielką czcią otaczał Maryję i Jej matczynej opiece powierzył swoja archidiecezję i miasto Lwów.
Błogosławiony biskup szczególną troską otaczał ludzi biednych duchowo i materialnie. Dbał o szpital i przytułek dla bezdomnych we Lwowie. W swoim testamencie napisał, że wszystkie swoje dobra pragnie przekazać na paramenty liturgiczne i na jałmużnę dla ubogich.
Jeden z kronikarzy tak scharakteryzował błogosławionego, którego wspominamy 21 października:
“Był to mąż wielkiej cnoty, sławny pobożnością życia prostego, mogący być wzorem i przykładem dla innych, senator uczciwy i pełen dobrej rady, granic kraju gorliwy obrońca“.
W 1790 roku publiczny kult błogosławionego Jakuba Strzemię zatwierdził papież Pius VI.
http://www.deon.pl/religia/swiety-patron-dnia/art,23,bl-jakub-strzemie-patron-lwowa.html
***********
Zobacz także:
|
Jakub Strepa herbu Strzemię urodził się w 1340 r. Pochodził z diecezji krakowskiej, ale rodzina jego osiedliła się we Włodzimierzu na Rusi. O jego rodzinie i młodości brak informacji; niektórzy hagiografowie uważają, że kształcił się w Rzymie, chociaż brak na to dowodów. Pewne jest tylko to, że wstąpił do zakonu franciszkanów i że był członkiem Stowarzyszenia Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa we Lwowie. Stolica Apostolska wyposażyła tę instytucję misyjną, utworzoną w zakonie dominikanów i franciszkanów dla działań na Rusi i Mołdawii, w rozległe przywileje duszpasterskie.
W latach 1385-1388 Jakub był gwardianem franciszkańskiego klasztoru Świętego Krzyża we Lwowie. Z ówczesnych akt wynika, że był nie tylko gorliwym przełożonym konwentu, ale troszczył się także o dobro Kościoła na Rusi. Pośredniczył w sporze, jaki zaistniał pomiędzy arcybiskupem Halicza, Bernardem, a magistratem miasta Lwowa. Doszło do tego, że zapalczywy hierarcha zamierzał obłożyć miasto karami kościelnymi i w ten sposób pozbawić go normalnej opieki duchowej. Jakub spór załagodził. Niemniej energicznie stawał w obronie zakonów żebrzących (głównie dominikanów i franciszkanów) przeciwko niektórym duchownym, którzy zakazywali na swoich obszarach kaznodziejom głosić Słowo Boże i sprawować posługę duchową, chociaż ci mieli na to zezwolenie Stolicy Apostolskiej. Dowodem wielkiego zaufania, jakim Jakub cieszył się w Rzymie, było mianowanie go inkwizytorem na całą Ruś.
27 czerwca 1391 r. papież Bonifacy IX mianował Jakuba drugim (po Bernardzie) arcybiskupem Halicza. Sakrę biskupią Jakub przyjął w Tarnowie w 1392 r. Znał już wtedy bardzo dobrze swoją metropolię, którą jako misjonarz wiele razy przemierzył pieszo. Ponieważ była to metropolia nowa, powstała w roku 1367, nie było w niej jeszcze ani katedry, ani kapituły. Kościołów i kapłanów było bardzo mało; nawet granice diecezji nie były dokładnie ustalone. We wsiach mieszkała głównie ludność prawosławna (ruska). Nowemu arcybiskupowi przyszło organizować metropolię właściwie od podstaw.
Za punkt wyjścia pracy obrał sobie wizytację swojej rozległej diecezji. Zamieszkał w drewnianym domku przy klasztorze lwowskim. Stamtąd udawał się do miast i osiedli. Wszędzie, gdzie byli panowie polscy, zachęcał ich do fundowania nowych kościołów, które czynił ośrodkami parafialnymi. Popierał gorliwie zakony franciszkanów i dominikanów w ich pracy misyjnej. Bardzo szybko zaczęła topnieć liczba prawosławnych, a powiększała się liczba katolików. Nie mając jeszcze kapituły, arcybiskup Jakub sam rządził diecezją ze swoim oficjałem i notariuszem, który prowadził jego kancelarię. W trudniejszych i ważniejszych sprawach radził się proboszczów i przełożonych klasztorów. W ostatnich latach swoich rządów dobrał sobie do pomocy biskupa Zbigniewa z Łapanowa jako swojego sufragana.
W 1406 r. zorganizował we Lwowie pierwszy synod prowincjonalny dla rozstrzygnięcia pewnych spornych spraw. Tak bardzo zasłużył się dla katolickiej Rusi, że nazwano go “ojcem i stróżem ojczyzny, senatorem mądrym”. Jadwiga i Władysław Jagiełło darzyli go szczególnym zaufaniem. Jakub darzył ich wzajemną czcią i miłością. Należał do zaufanych doradców Jagiełły. Wielką miłością darzyli go też wierni. Na wiadomość, że zamierza przenieść stolicę metropolii do Lwowa, mieszkańcy miasta bardzo ofiarnie i szczodrze zabrali się do budowy katedry. Jej poświęcenia Jakub dokonał w 1404 r.
Zmarł we Lwowie 20 października 1409 r. Zgodnie z testamentem został pochowany w chórze franciszkańskiego kościoła we Lwowie. Przez całe życie był tak ubogi, że w testamencie poza szatami liturgicznymi nie miał dosłownie nic do rozdania. Zostawił po sobie ponad 20 dokumentów. Mówią o nim także źródła postronne. W swej pobożności miał szczególną cześć dla Najświętszego Sakramentu. Zarządził, aby wieczna lampka paliła się przed tabernakulum, co nie było jeszcze wówczas w Kościele stałym zwyczajem. Dominikańskiemu kościołowi Bożego Ciała we Lwowie nadał odpusty, aby zachęcić lud do licznego udziału w adoracji i wystawieniu w monstrancji, jakie wtedy zaczęło wchodzić w zwyczaj.
Zaraz po śmierci zaczęto oddawać mu cześć. Kronikarz napisał o nim taką pochwałę: “Był to mąż wielkiej cnoty, sławny pobożnością, i życia prostego, mogący być wzorem i przykładem dla innych”. W latach późniejszych jednak cześć jego zupełnie zanikła – tak dalece, że nie wiedziano nawet, gdzie znajduje się jego grób. Znaleziono go dopiero przypadkowo 29 listopada 1619 r. Pod wpływem wciąż rosnącego nabożeństwa i wielu łask, jakie działy się za jego przyczyną, w roku 1777 rozpoczęto kanoniczny proces. 11 września 1790 r. papież Pius VI zatwierdził jego kult i pozwolił obchodzić jego święto. Na prośbę metropolity papież św. Pius X ogłosił bł. Jakuba wraz z Matką Bożą Królową Polski współpatronem archidiecezji lwowskiej. Został on też obrany patronem polskiej prowincji franciszkańskiej. Relikwie bł. Jakuba, spoczywające w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego w katedrze lwowskiej, po ostatniej wojnie przeniesiono do katedry tarnowskiej, a w 1966 r. przewieziono do Lubaczowa. 5 grudnia 2009 r., po blisko 65 latach, relikwie patrona archidiecezji lwowskiej, bł. Jakuba Strzemię, powróciły do katedry rzymskokatolickiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie. Uroczystościom przeniesienia i wprowadzenia relikwii do katedry przewodniczył metropolita lwowski, abp Mieczysław Mokrzycki.
W ikonografii bł. Jakub przedstawiany jest w stroju biskupa. Jego atrybut to pieczęć herbowa z wizerunkiem Matki Bożej.
http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-21a.php3
Litania do bł. Jakuba Strzemię |
Kyrie Eleison, Christe eleison, Kyrie eleison. Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas. Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami. Synu odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Maryjo, módl się za nami. Bł. Jakubie, arcybiskupie i wyznawco, módl się za nami. Bł. Jakubie, gorliwy czcicielu Najświętszego Sakramentu Bł. Jakubie, czcicielu Maryi Panny Bł. Jakubie, jaśniejący żywą wiarą Bł. Jakubie, w zakonie cnotami jaśniejący Bł. Jakubie, łaską Ducha Świętego obdarzony Bł. Jakubie, wzorze głębokiej pokory Bł. Jakubie, miłośniku rad ewangelicznych Bł. Jakubie, niestrudzony misjonarzu Bł. Jakubie, dźwigający upadłych Bł. Jakubie, ozdobo naszego kraju Bł. Jakubie, miłośniku zgody i wzajemnego pokoju Bł. Jakubie, opiekunie ubogich i sierot Bł. Jakubie, umocniony wielką nadzieją Bł. Jakubie, pałający miłością Boga i bliźniego Bł. Jakubie, roztropny w działaniu Bł. Jakubie, sprawiedliwy w rządzeniu Bł. Jakubie, mężny w trudnościach i przeciwnościach życia Bł. Jakubie, wierny synu Kościoła Bł. Jakubie, wielki Arcypasterzu Lwowa Bł. Jakubie, niestrudzony głosicielu Ewangelii Bł. Jakubie, nauczycielu niewiernych Bł. Jakubie, przyjacielu dzieci Bł. Jakubie, który opuściłeś wszystko, by iść za Chrystusem Bł. Jakubie, który byłeś posłany, jak owca między wilki Bł. Jakubie, który byłeś w nienawiści dla imienia Chrystusowego Bł. Jakubie, który byłeś postawiony jako stróż w winnicy Pańskiej Bł. Jakubie, który nauczałeś w duchu cichości Bł. Jakubie, który przez skromność, gorliwość i świątobliwość ozdobiłeś urząd biskupi Bł. Jakubie, który ku sprawiedliwości przyprowadziłeś wielu Bł. Jakubie, który świecisz jako przykład utwierdzenia w Prawdzie Bł. Jakubie, który byłeś miłosierny dla bliźnich Bł. Jakubie, który zbawienie otrzymałeś Bł. Jakubie, który zasłużyłeś na królestwo niebieskie Bł. Jakubie, który czcicieli swoich cudami wspomagasz Bł. Jakubie, sługo wierny i roztropny Bł. Jakubie, szafarzu tajemnic Bożych Bł. Jakubie, patronie naszej ojczyzny Bł. Jakubie, ozdobo Zakonu Franciszkańskiego Abyśmy Boga kochali nad wszystko, uproś nam u Boga Abyśmy byli wiernymi dziećmi Kościoła Abyśmy byli gorliwymi czcicielami Najświętszego Sakramentu Abyśmy byli wiernymi czcicielami Maryi Panny Abyśmy stale ciebie wzywali i naśladowali Abyśmy z tobą w niebie królowali Abyśmy za twoją przyczyną łask i cudów doznawali Bądź nam miłościw, przepuść nam Panie! Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas Panie! Od zła wszelkiego, wybaw nas Panie! Od sideł szatańskich Od wiecznej śmierci Przez przyczynę bł. Jakuba My grzeszni Ciebie Boga prosimy, wysłuchaj nas Panie! Abyś nas zachował w czystości wiary Abyś wszystkim uciekającym się do bł. Jakuba użyczył zdrowia duszy i ciała Abyś wszystkim uciekającym się do bł. Jakuba użyczył swej łaski Abyś dał nam bł. Jakuba za stróża na wszystkich drogach życia Abyśmy zawsze, jak bł. Jakub, pełnili Twoją wolę Abyśmy za jego przykładem nie pokładali ufności w bogactwach tego świata Abyśmy, jak bł. Jakub, przyoblekli się w miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość i cierpliwość Abyś wysłuchał nasze prośby, które zanosimy za jego przyczyną Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata- przepuść nam Panie! Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata- wysłuchaj nas Panie! Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata- zmiłuj się nad nami! K: Módl się za nami bł. Jakubie. W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. |
K: Módlmy się. Boże, który w bł. Jakubie, Wyznawcy Twoim i Biskupie; odnowiłeś ducha Apostolskiego, spraw prosimy, abyśmy przez jego zasługi i przyczynę, naśladowali jego czyny i wierzyli w to, czego nauczał. Przez Chrystusa Pana naszego.
K: Amen
“Jakubowe” nowinki | ||
---|---|---|
|
http://semkrak.nazwa.pl/jakub/index.php?view=article&catid=42%3Anaboestwa&id=68%3Alitania-do-b-jakuba-strzemi&option=com_content&Itemid=66
**********
Modlitwy różne do bł. Jakuba Strzemię
http://semkrak.nazwa.pl/jakub/index.php?view=category&id=48%3Amodlitwy-rone&option=com_content&Itemid=62
**********
Różaniec
TAJEMNICE RADOSNE
1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Miriam z Nazaretu z wiarą i ufnością odpowiedziała aniołowi: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Dzięki temu przyzwoleniu, Bóg stał się człowiekiem, rozpoczęło się wielkie Boże dzieło we wszechświecie.
Każdego z nas Matka Boża zadziwia, ale i uczy wskazując, że Bóg chce zawsze dobra dla swoich dzieci. W każdym swoim dziele może posługiwać się sposobami, które często nie mieszczą się w ogólnie i powszechnie przyjętych normach i zasadach- Bóg jest ponad wszystkim.
Bł. Jakub Strzemię odpowiadał Bogu na Jego wezwania jako zakonnik, misjonarz i arcybiskup. Jako ubogi duchowy syn św. Franciszka miał do zaoferowania swoje ręce, nogi, usta, ale przede wszystkim serce płonące gorącą miłością do Boga i ludzi.
2. Nawiedzenie św. Elżbiety
Matka Boża otrzymała największy skarb- Boga samego. Wraz z chęcią pomocy Elżbiecie, zaniosła Jezusa swojej krewnej, która przyjęła ten dar z wielką radością, rozpoznając w Maryi Matkę Pana.
Za każdym razem, kiedy dzielimy się z kimś jakimś dobrem materialnym lub duchowym, niesiemy ludziom Boga. On sam wtedy wlewa w ludzkie serca pokój, ukojenie i radość.
Bł. Jakub Strzemię przemierzając swoją archidiecezję czynił wiele dobra znękanym, niewierzącym, grzesznym. Dla ubogich, potrzebujących i chorych ufundował szpital i przytułek, wiedział, bowiem, że kiedy człowiek dzieli się i czyni dobro, niesie samego Boga między ludzi.
3. Narodzenie Pana Jezusa
Pan Jezus przyszedł na świat w ubogiej stajni, pod osłoną nocy, z dala od miejskiego gwaru. Przyjściu temu towarzyszyły cudowne znaki: zjawienie się aniołów, niebiańskie śpiewy, gwiazda, pasterze, Mędrcy.
Każdy z nas może stać się świadkiem, że Pan Jezus przyszedł na świat, że jest Mesjaszem, Bogiem-Człowiekiem, że czyni cuda, że przyszedł dla naszego zbawienia.
Bł. Jakub Strzemię słowami i życiem głosił i świadczył, że Bóg ukochał człowieka, i że przyszedł w ludzkim ciele, by jeszcze bardziej wynieść człowieczeństwo ponad inne stworzenia.
4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni
Pan Jezus po swoim narodzeniu został przedstawiony Bogu w świątyni. Dokonało się to w atmosferze prorockich uniesień Symeona i Anny, którzy jawnie mówili zebranym o przyjściu Mesjasza.
Każdy z nas został przez chrzest oddany Bogu, każdy z nas także winien być prorokiem ogłaszającym dobroć i wielkość Boga sprawiającego cuda.
Bł. Jakub Strzemię ofiarowując Bogu swoje życie, służąc ludziom, uczył zasad wiary; stawał się prorokiem głoszącym wielkie dzieła Boga, w których uczestniczy każdy człowiek.
5. Znalezienie Pana Jezusa w świątyni
Matka Boża wraz z Józefem musieli czuć wielką bezradność wobec słów, jakie usłyszeli z ust młodego Pana Jezusa: „Czemuście mnie szukali…”.
Każdemu z nas w tym wydarzeniu zostało ukazane, gdzie możemy znaleźć Jezusa z Jego miłością i mądrością, których chce nam udzielać.
Bł. Jakub Strzemię zawsze wiernie zachowywał i spełniał postanowienia Kościoła, pokazując tym samym swoim owcom gdzie każdy człowiek może spotkać Boga.
TAJEMNICE ŚWIATŁA
1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Pan Jezus, kiedy przyjął chrzest z rąk św. Jana, zstąpił Duch Święty. Wydarzenie chrztu św. było rozpoczęciem publicznej działalności Pana.
Każdy z nas dostąpił łaski chrztu św., który zmazał grzech pierworodny, włączył nas we wspólnotę Kościoła i otworzył nas na zstąpienie Ducha Świętego- rozpoczął w nas nowe, Boże życie. Zawsze ilekroć chcemy rozpocząć jakieś Boże dzieło, musimy prosić o łaskę Ducha Świętego, by ożywiał, uświęcał i rozpoczynał swoją działalność w nas.
Bł. Jakub Strzemię mając świadomość łaski chrztu świętego, nie tylko często Go wzywał, ale pomagał wiernie wypełniać Jego pouczenia nauczając i przypominając zasad i prawd wiary. Dużą część swojej uwagi w tym względzie poświęcał dzieciom, które są pierwocinami życia Kościoła i świata.
2. Wesele w Kanie Galilejskiej
Podczas weselnej wrzawy, pląsów i tańców oraz cichego zamieszania, które spowodował brak wina, Maryja z matczyną miłością mówi: „Zróbcie wszystko cokolwiek powie wam mój Syn”.
Każdy z nas często zastanawia się, w jaki sposób bezgranicznie zaufać Chrystusowi. Sam Bóg daje nam odpowiedź poprzez różne wydarzenia, przez ludzi, których stawia na naszej drodze oraz w przykładzie życia świętych, którzy żyli i żyją pośród nas.
Bł. Jakub Strzemię swoim życiem wskazuje, że człowiek chcąc szerzyć dobro i żyć w pokoju, musi kiedyś w końcu zaufać Bogu i poprosić o Jego łaskę w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji życiowej. Jeżeli bowiem będzie taka wola Boża, każda woda naszego życia może zostać przemieniona w najszlachetniejsze wino.
3. Głoszenie Królestwa Bożego
Sam Pan Jezus wysłał swoich uczniów na cały świat, by głosili Dobrą Nowinę, że dla każdego człowieka jest szansa na zanurzenie się w łasce Bożego Miłosierdzia, że nie wszystko stracone.
Każdy z nas jest wezwany do głoszenia Ewangelii miłości i pokoju. Winno to dokonywać się także wtedy, gdy prawdy głoszone nie są modne i nie mieszczą się w kanonach panujących mód i stereotypów.
Bł. Jakub Strzemię na serio potraktował to posłanie Jezusa. Swoim życiem udowodnił, że głoszenie Bożego Królestwa, to nie tylko słowa, ale konkretne czyny, to gorliwość o sprawy duchowe i zapobiegliwość w sprawach doczesnych wszystkich ludzi.
4. Przemienienie Pana Jezusa na Górze Tabor
Ci, którzy poszli za Panem Jezusem, usłyszeli głos z nieba, że On jest umiłowanym Synem Ojca, otrzymali także nakaz, by we wszystkim słuchać słów Chrystusa.
Każdy z nas, idąc za Chrystusem, winien przemieniać się Jego mocą, by kiedyś razem z Nim królować w niebie. Każdemu z nas najbardziej powinno zależeć na własnym uświęceniu. Będzie się to działo tylko wtedy, gdy będziemy słuchać słów Jezusa oraz naśladować Jego życie i czyny.
Bł. Jakub Strzemię każdego dnia przemieniał się dzięki przebywaniu w łączności z Jezusem poprzez modlitwę i sakramenty. Wiedział, bowiem, że własne uświęcenie ma wielki wpływ na uświęcanie się innych ludzi, do których był posłany.
5. Ustanowienie Eucharystii
Pan Jezus, kiedy przemienił chleb i wino w swoje Ciało i Krew, powiedział, że należy to czynić na Jego pamiątkę, abyśmy mieli posiłek na życie wieczne- On chce zawsze z nami być.
Każdy z nas ma przystęp do Stołu Pańskiego. Jesteśmy zaproszeni do uwielbiania, czczenia i przyjmowania Eucharystii, gdyż Jezus chce być obecny w naszym życiu, ale i w naszych sercach.
Bł. Jakub Strzemię naśladował Pana Jezusa na różny sposób, najdoskonalej czynił to poprzez Eucharystię, udzielając Ją wiernym. Wiedział też, że uświęcanie się i przemiana człowieka dokonuje się także poprzez wpatrywanie się w Pana, dlatego wystawiał Go w monstrancji i niósł między ludzi podczas specjalnych procesji.
TAJEMNICE BOLESNE
1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Pan Jezus w tym trudnym dla Niego czasie zanosił swoje pokorne modlitwy do swego Ojca. Mimo cierpienia prosił, aby spełniła się wola Ojca a nie Jego.
Każdy z nas w ciężkich i cierpiętliwych chwilach swojego życia modli się do Boga i prosi, by pomagał swoją miłosierną łaską.
Bł. Jakub Strzemię znał moc modlitwy. Wielokrotnie swoim przykładem i pasterskimi postanowieniami zachęcał wiernych do rozmowy z Bogiem, prosząc o laski potrzebne do codziennego życia.
2. Biczowanie Pana Jezusa
Pan Jezus został odrzucony przez swój naród, często przez tych, którym pomagał, którzy Go znali. Przywiązano Go do słupa i biczowano. Niesprawiedliwe oskarżenia i niesprawiedliwa kara za sprawiedliwe słowa, czyny i życie.
Każdy z nas bywa czasem niesłusznie oskarżony i skazany. Bywa też, że to my kogoś niesłusznie oskarżamy i skazujemy na niesprawiedliwą karę swoim językiem i czynami.
Bł. Jakub Strzemię, po wielkiej radości biskupiej konsekracji, został odrzucony przez swoje owce chcąc wejść do biskupiego miasta Halicza- został tam nawet obrzucony kamieniami.
3. Pan Jezus cierniem ukoronowany
Pan Jezus okrutnie cierpiał, kiedy na Jego głowę włożono upleciony z cierni wieniec. Jak bardzo musiały boleć Go także drwiny i szyderstwo żołnierzy.
Są takie chwile w naszym życiu, kiedy każdemu z nas ktoś wkłada taką koronę z cierni na głowę. Bijemy się często wtedy z cierpiętliwymi myślami, które niejednokrotnie doprowadzają do fizycznego bólu głowy.
Bł. Jakub Strzemię jest patronem cierpiących na bóle głowy. Jego arcybiskupią mitrą dotykano bolących głów i dolegliwości mijały. Dał Błogosławiony dowód na to, że zawsze trzeba ufać Bożej Opatrzności, aby nas w życiu głowa o nic nie bolała.
4. Droga Krzyżowa
Pan Jezus dźwigając swój krzyż i przeżywając niewyobrażalne cierpienia, pokazał nam jak bardzo nas kocha. Jak być dobrym pasterzem, który oddaje swoje życie za owce.
Każdy z nas chcąc uświęcić się ma zaprzeć się siebie samego i codziennie dźwigać swój krzyż, ucząc się od Pana Jezusa miłości do Boga i ludzi.
Bł. Jakub Strzemię od samego Jezusa uczył się być dobrym pasterzem, który kierując się pasterska gorliwością, oddaje życie swoje za owce mu powierzone.
5. Pan Jezus na krzyżu umiera
Pan Jezus jeszcze w ostatnich chwilach swojego życia dał dowód wielkiej miłości do człowieka. Powiedział nam, że Jego Matka, od tej chwili, jest Matką każdego z nas.
Jest tak w naszym życiu, że często zapominamy o tych słowach Pana: „Oto Matka twoja”, trwając w przepaści rozpaczy i samotności. Tymczasem Maryja zawsze trwa pod naszym krzyżem do końca, chcąc ulżyć naszemu cierpieniu.
Bł. Jakub Strzemię pamiętał o Matczynej opiece Maryi, dlatego w ciemnych chwilach swojego życia wołał: „Okaż mi się Matką”, i na nowo Bóg potwierdził swój Testament z Krzyża mówiąc Błogosławionemu, który ujrzał Święte Postacie: „Masz Matkę i Syna”
TAJEMNICE CHWALEBNE
1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Pan Jezus według swojej zapowiedzi ZMARTWYCHWSTAŁ. Ukazując się swoim uczniom potwierdzał prawdziwość tego cudu oraz swojego posłannictwa miłości i pokoju.
Każdy z nas, poprzez spotkanie ze Zmartwychwstałym, winien szukać duchowych i materialnych potwierdzeń swojej wiary, którą w ten sposób zgłębia się i utwierdza.
Bł. Jakub Strzemię poprzez studia teologiczne i głęboką kontemplację prawd wiary otwierał swoje serce na dary Boże, które później był w stanie nieść innym jako misjonarz i biskup.
2. Wniebowstąpienie Pana Jezusa
Pan Jezus przed swoim wejściem do nieba dał nakaz Apostołom, aby poszli na świat głosząc Dobrą Nowinę udzielając chrztu świętego.
Każdy z nas jest apostołem w swoim środowisku, w którym winien świadczyć o Jezusie i Jego Ewangelii słowem i czynem.
Bł. Jakub Strzemię będąc zakonnikiem odkrył powołanie misyjne. Odpowiadając na Boże wezwanie gorliwie głosił Słowo Boże, udzielając sakramentów włączając ludzi do wspólnoty Kościoła.
3. Zesłanie Ducha Świętego
Pan Jezus zapowiedział Apostołom, że ześle im Pocieszyciela. Stało się tak, kiedy zgromadzili się wraz z Maryją i trwali jednomyślnie na modlitwie.
Każdy z nas przeżywa taki Wieczernik, kiedy otrzymuje Ducha Świętego. Dzieje się to w sakramencie bierzmowania.
Bł. Jakub Strzemię wierny natchnieniom Ducha Świętego dbał o dobra duchowe swoich owiec, ale nie zaniedbywał ich potrzeb doczesnych.
4. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Pan Jezus przyjął do nieba swoją Matkę z duszą i ciałem, chcąc pokazać jak bardzo wywyższa człowieka, który w sposób doskonały pełni Jego wolę.
Każdy z nas winien dążyć do doskonałej wielkości w wypełnianiu woli Bożej, aby uświęcić siebie i wejść do nieba.
Bł. Jakub Strzemię dzięki czynom swego życia zyskał sobie miano świątobliwego, co potwierdziły cuda, jakie działy się przez jego wstawiennictwo u Boga.
5. Ukoronowanie Matki Bożej na Królowa nieba i ziemi
Pan Jezus, jak wierzymy, uczynił swoją Matkę Królową nieba i ziemi.
Każdy z nas doświadcza Jej królowania w naszej Ojczyźnie, ale i każdy z nas winien uczynić Ją Królową swego serca i swego życia.
Bł. Jakub Strzemię często zwracał się do Maryi o Jej wstawiennictwo i łaskę pokoju. Jego świątobliwe życie ozdobione miłością do Maryi, zostało ukoronowane ogłoszeniem go Błogosławionym.
“Jakubowe” nowinki | ||
---|---|---|
|
http://semkrak.nazwa.pl/jakub/index.php?view=article&catid=48%3Amodlitwy-rone&id=169%3Aroaniec&option=com_content&Itemid=62
***********
Modlitwa do bł. Jakuba Strzemię w intencji osób zranionych w relacjach uczuciowych
Bł. Jakubie Strzemię, przychodzę do Ciebie i mimo braków w wierze, w tej trudnej chwili, pragnę prosić o Twoją opiekę i pomoc. Wzywam twojego przemożnego wstawiennictwa i proszę, byś wyprosił mi łaskę uzdrowienia mojego serca i uczuć, które zostały zranione. Wzywając imienia Chrystusa Jezusa proszę o dar uwolnienia mnie ze zniewalających mocy relacji względem osoby, która tak bardzo zraniła moje uczucia, jakie do niej żywiłem. Bł. Jakubie, ty okazywałeś się aniołem pokoju pośród niespokojnych relacji międzyludzkich, proszę, wypraszaj mi łaskę wolności i pokoju serca oraz uzdrowienia uczuć, abym mógł z kimś innym budować swoją przyszłość w miłości i wolności dziecka Bożego. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
http://semkrak.nazwa.pl/jakub/index.php?view=article&catid=48%3Amodlitwy-rone&id=160%3Amodlitwa-do-b-jakuba-strzemi-w-intencji-osob-zranionych-w-relacjach-uczuciowych-&option=com_content&Itemid=62
*************
oraz:
świętych żołnierzy-męczenników: Dasjusza, Zotyka i Kajusa (+ IV w.); św. Hilariona, opata (+ ok. 317); św. Malchusa, mnicha (+ IV w.); bł. Piotra Capucci z Tiferno, zakonnika (+ 1445)
**********************************************************************************************************************
TO WARTO PRZECZYTAĆ
“Na Synodzie ścierają się dwie odmienne teologie”
KAI / slo
Ścierają się dwie odmienne teologie: bardziej egzystencjalna i metafizyczna – powiedział prał. Duarte da Cunha, ekspert XIV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. rodziny, jakie w dniach 4-25 października trwa w Watykanie.
Portugalski duchowny, który na co dzień jest sekretarzem generalnym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE), wyjaśnił, że uczestnicy Synodu dyskutują nad ostatnimi kwestiami i wkrótce powstanie dokument końcowy zgromadzenia, dzięki któremu poznamy, jakie są owoce obrad. – Widziałem i słyszałem, że ich dyskusje są poważne, a zarazem braterskie. Dostrzegam też różnice w ich podejściu, perspektywie, formacji teologicznej i duszpasterskiej. Ale w dialogu jest to bogactwem, choć dialog w gronie 270 osób nie zawsze jest łatwy i niektóre kwestie muszą jeszcze dojrzeć – przyznał ks. Cunha.
Wyraził przy tym nadzieję, iż wszyscy ojcowie synodalni mają poczucie, że stoją przed obliczem Boga. – Czasem ogarnia nas pokusa podobania się światu. Byłoby czymś strasznym, gdybyśmy robili coś tylko po to, by zadowolić ludzi. Musimy robić to, co zadowoli Boga. Nie dlatego, żeby ludzie nie byli zadowoleni, ale dlatego, że wtedy będą oni bardziej zadowoleni, choć może nie od razu – wskazał portugalski duchowny. Dodał, że wezwanie Jezusa do niesienia swego krzyża nie jest łatwe do podjęcia, ale “jest to droga świętości i prawdziwej radości”.
Odnosząc się do synodalnych dyskusji nt. osób, które po rozwodzie zawarły nowe związki cywilne wskazał, że w Europie jest bardzo dużo osób w takiej sytuacji. Stanowi to prawdziwy problem duszpasterski. Istniał od zresztą od początku Kościoła, przez całe jego dzieje i będzie istniał do końca świata. Uczestnicy Synodu szukają więc rozwiązań dla tej grupy wiernych.
– Bóg wzywa ludzi do całkowitej wierności, a ludzie nie są do niej zdolni i czasem upadają. Kiedy upadają i próbują powstać, czasem zapominają o Bogu i liczą na własne siły. Ponieważ jest to sytuacja bardzo obecna w naszych parafiach i diecezjach, nie można jej nie brać pod uwagę – przekonywał sekretarz generalny CCEE.
Jego zdaniem uczestnicy Synodu stanęli przed wieloma pytaniami. Czy udzielanie – lub przekonanie, że nie byłoby rozsądne udzielanie – Komunii św. tym, którzy nie są w prawdziwym małżeństwie i znajdują się w sytuacji nieuporządkowanej w stosunku do tego, czego uczył Jezus, jest problemem teologicznym? Czy nierozerwalność małżeństwa jest tylko kwestią dyscyplinarną, czy też faktem dogmatycznym? Bo jeśli Bóg jest autorem tego faktu dogmatycznego, to nie Kościół podejmuje tu decyzje. Czy wierność małżeńska i nierozerwalność małżeństwa są wymagane do przyjmowana Komunii św.? Bo jeśli nie, to Komunii można udzielać grzesznikom nie znajdującym się na drodze nawrócenia, tylko idącym własną drogą. A wtedy trzeba by jej udzielać po prostu wszystkim – bo wszyscy jesteśmy słabi, wszyscy jesteśmy w pewnym sensie chorzy, choć chcemy iść drogą Bożą.
– Dają tu o sobie znać dwie odmienne teologie: jedna bardziej egzystencjalna, która bierze pod uwagę socjologię, i druga bardziej metafizyczna, która bierze pod uwagę rzeczy takie, jakie są. Tworzy to napięcia w dyskusjach ojców synodalnych – wskazał prał. Cunha.
Pytany przez KAI o swą rolę synodalnego eksperta, wyjaśnił, że zajmuje się m.in. robieniem streszczeń wystąpień w auli synodalnej, które są przekazywane uczestnikom dyskusji w małych grupach językowych. Dodał, że są też i tacy eksperci, którzy pomagają przy redagowaniu dokumentu końcowego tego zgromadzenia Synodu.
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,23882,na-synodzie-scieraja-sie-dwie-odmienne-teologie.html
*********
Pixabay (cc)
Pixabay (cc)
Pastores nr 65 (4)2014
Pixabay (cc)
Trzecia – to scena śmierci Józefa. Będzie o nich mowa w następnych odcinkach. W innych miejscach św. Józef będzie już tylko – mniej lub bardziej ważną – postacią drugoplanową, by w końcu zniknąć z opowiadania ewangelicznego. Naprawdę, św. Józef był tylko cieniem Ojca i na tym polega jego wielkość.
Po tym przygotowaniu następuje sama scena Zwiastowania, która rozgrywa się w dwóch aktach. Pierwszy ma miejsce przy studni: Maryja udała się tam po wodę. Tam, przy źródle, usłyszała głos:
– Witaj, pełna łaski. Pan z Tobą. Błogosławiona jesteś Ty między niewiastami. Na te słowa Maryja obejrzała się na wszystkie strony, jednak nikogo nie dostrzegła. Wtedy, przestraszona, wróciła i weszła do domu. Postawiła dzban. Usiadła na tronie i zaczęła prząść purpurę.
Pixabay (cc)
Dojrzałość w sferze emocjonalnej nie oznacza, że przeżywamy jedynie miłe uczucia i że nie doświadczamy żadnych bolesnych stanów emocjonalnych. Taka sytuacja byłaby przejawem zaburzenia, gdyż emocje informują nas o naszej sytuacji życiowej, a w życiu każdego człowieka przynajmniej czasami pojawiają się sytuacje bolesne i niepokojące. Z tego względu także Jezus Chrystus przeżywał różne stany emocjonalne: od radości i wzruszenia do gniewu, niepokoju, lęku i dramatycznego cierpienia w Ogrójcu czy na krzyżu. Jednym błędem jest zatem próba ucieczki od emocji, np. za pomocą substancji uzależniających czy leków psychotropowych. Drugą skrajnością jest bierne uleganie emocjom. Dojrzałość natomiast to sytuacja, w której emocje informują człowieka o jego aktualnej sytuacji życiowej, lecz nim nie rządzą.
Dojrzały człowiek kieruje się bowiem miłością, prawdą i odpowiedzialnością, a nie emocjami.
ks. dr Marek Dziewiecki
Przygotowanie do dnia jutrzejszego : WSPOMNIENIE ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA
Modlitwa poranna Kościoła
Tomy Nauczania papieskiego w ciągu 26 lat pontyfikatu – gromadzące przesłania, przemówienia, homilie, katechezy – oraz inne publikacje Jana Pawła II zajmują sporo miejsca na bibliotecznych półkach. Do bogatej spuścizny literackiej Ojca Świętego należą też katechezy o psalmach jutrzni. Małe objętościowo, ale bogate duchowością, są zapisem katechez papieskich wygłoszonych podczas środowych audiencji generalnych. Jako komentarz do psalmów modlitwy porannej Kościoła, dają bodźce do refleksji dla księży, zakonników, zakonnic i świeckich.
Zasługa autora jest podwójna. Przede wszystkim przypomina on księżom o znaczeniu codziennej medytacji: zwykle jest się wiernym sprawowaniu Mszy świętej i odmawianiu Liturgii godzin, ale czasem pod ciężarem zadań duszpasterskich i obowiązków administracyjnych brakuje czasu na modlitwę myślną. Poza tym dostarcza użytecznej pomocy dla nadania jedności codziennym praktykom duchowym, zbierając chwile modlitwy wokół centralnej myśli, która będzie światłem na cały dzień. Wiele osób zresztą tak postępuje, czerpiąc myśli do medytacji z czytań mszalnych lub właśnie z psalmów zawartych w brewiarzu.
Jest to zachęta, którą Papież wypowiedział, rozpoczynając swe katechezy o psalmach: “Pragnę, by były one (…) pomocą w modleniu się tymi samymi słowami, którymi posługiwał się Jezus i które od tysięcy lat są obecne w modlitwie Izraela i Kościoła“. Jego zamiarem w przedstawianiu tych refleksji było “wydobycie z Psalmów zwłaszcza ich religijnego sensu, by ukazać, w jaki sposób teksty te, napisane wiele wieków temu przez wierzących żydów, mogą być włączone w modlitwę uczniów Chrystusa“.
Struktura tekstu jest taka, że nie ma ciągłości bądź łącznika w komentarzach do psalmów. Nie można zatem przedstawić ich wspólnego obrazu.
Aby prześledzić tok myślenia autora, przyjrzymy się w sposób szczególny komentarzowi do psalmów z niedzieli pierwszego tygodnia, które często się powtarzają, ponieważ są używane podczas uroczystości, świąt i we wspomnienia mające własne antyfony. Następnie, aby lepiej oddać styl komentarzy, przedstawimy kilka innych rozważań odnoszących się do psalmów wyrażających różne intencje modlitwy: uwielbienie, dziękczynienie, zaufanie, prośbę o pomoc lub przebaczenie.
Jutrznia z niedzieli pierwszego tygodnia
Psalm 63 – “Boże, mój Boże“ – “jest Psalmem mistycznej miłości, sławiącym całkowite zjednoczenie z Bogiem”. Jest pierwszą pieśnią pragnienia (“pragnie Ciebie moja dusza”): o świcie, jak sucha ziemia pragnie, by została nawodniona ulewą, tak wierzący pragnie Boga, żeby zostać przez Niego napełnionym. Podobną myśl zawiera Psalm 42: “Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże”. Św. Teresa z Avila pisze, że “pragnienie wyraża tęsknotę za czymś, ale tęsknotę tak dojmującą, że umieramy, jeśli nie zostanie zaspokojona”.
Po pieśni o pragnieniu następują wersety o głodzie (“Moja dusza syci się obficie”): obraz uczty przywołuje na myśl świętą ucztę, na którą wejdą wierzący będący w komunii z Bogiem, a zwłaszcza ucztę eucharystyczną przygotowaną przez Chrystusa w Wieczerniku. “Posilona mistycznym pokarmem komunii z Bogiem, dusza «lgnie» do Niego (…). Nieprzypadkowo mowa jest o uścisku, o niemal fizycznym zjednoczeniu (…) [«do Ciebie lgnie moja dusza»]. Nawet kiedy ogarnia nas ciemna noc, czujemy, że Bóg osłania nas swoimi skrzydłami, podobnie jak arka przymierza okryta jest skrzydłami cherubinów [«w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie»].” Gdy ten psalm jest odczytywany w świetle tajemnicy paschalnej, wówczas “nasze pragnienie i głód Boga zaspokaja Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały”. Krew i woda, które wypłynęły z boku Chrystusa, są – jak powiada św. Jan Chryzostom – symbolami chrztu i Eucharystii, pokarmem, którym Chrystus nas syci.
Pieśń “Błogosławcie Pana, wszystkie dzieła Pańskie” została zaczerpnięta z Księgi proroka Daniela (Dn 3,57-88.56). “Ten litanijny tekst dokonuje jak gdyby przeglądu wszystkich rzeczy. Zwraca się najpierw ku słońcu, księżycowi i ciałom niebieskim; obejmuje spojrzeniem niezmierzony obszar wód, wznosi się ku górom, wymienia najróżniejsze stany pogody; przechodzi od zimna do ciepła, od światła do ciemności; rozpatruje świat nieożywiony i roślinny, skupia się na różnych gatunkach zwierząt. W kolejnych strofach opis rzeczywistości ogarnia cały wszechświat: przywołuje aniołów Bożych, wymienia wszystkich «synów człowieczych», ale szczególną uwagę poświęca Ludowi Bożemu, Izraelowi, jego kapłanom, sprawiedliwym.”
Pieśń trzech izraelskich młodzieńców, pragnących dochować wierności Przymierzu, przywołuje na myśl Pieśń zwycięstwa z Księgi Wyjścia, odczytywaną podczas Wigilii Paschalnej: tutaj droga otwarta dla Izraelitów pośród wód zapowiada nową drogę, którą Chrystus swoją śmiercią i swoim zmartwychwstaniem otworzy dla ludzkości. Podobnie Kantyk trzech młodzieńców, odmawiany w niedzielę – cotygodniową Paschę wierzących – wyraża “dziękczynienie za wielkie dzieła, jakich Bóg dokonał”, tak podczas stworzenia, jak przede wszystkim w tajemnicy paschalnej. Z tymi samymi uczuciami, jakie mieli ci trzej młodzieńcy w piecu, św. Franciszek dostrzegał poprzez piękno stworzenia miłość Bożą i “zaznawszy (…) najdotkliwszych cierpień cielesnych i duchowych, układał Pieśń brata słońce”.
Psalm 149 – “Śpiewajcie Panu pieśń nową” – zanoszony przez wierzących do Boga na początku dnia jest radosnym chórem, któremu towarzyszą tańce oraz dźwięki bębnów i cytry. “Modlitwa, do której zachęca ten Psalm, to dziękczynienie płynące z serca przepełnionego religijnym uniesieniem.” Jednak – co zauważono w komentarzu – “wydaje się dziwne, że w tym samym wersecie Psalmu znajdujemy «chwałę Bożą w ustach» oraz «miecz obosieczny w ich ręku»”. Pozorną sprzeczność wyjaśnia to, iż chodzi o “«wiernych» uczestniczących w walce wyzwoleńczej”, jak ta z czasów Machabeuszów, prowadzonej po to, aby lud ponownie mógł służyć Bogu.
“W dzisiejszym kontekście naszej modlitwy owa symbolika wojenna obrazuje postawę nas, wierzących, którzy po uwielbieniu Boga poranną pieśnią wchodzimy w świat pełen zła i niesprawiedliwości.” Ale ponieważ Pan stoi obok nas, zwycięstwo nad złem jest pewne: “Pan pokornych wieńczy zwycięstwem”.
Psalmy wyrażające różne intencje
Psalmy wielbiące Boga
Psalm 93 – “Pan króluje, oblókł się w majestat“ – należy do grupy psalmów (93,96-99) określanych jako “hymny na cześć Pana-Króla”. “Psalmista wysławia królewskie czyny Boga, czyli Jego skuteczną i zbawczą działalność, której owocem jest stworzenie świata i odkupienie człowieka. (…) Pan przebywa wśród swego ludu jako potężny (…) Zbawca.” Jego moc przewyższa huk wody: “Rzeki swój głos podnoszą, (…) ale Pan jest potężny w niebie”. “Rzeki i wody «podnoszące swój głos» przedstawiają, według Orygenesa, «znaczące postaci proroków i apostołów», którzy «sławią i głoszą chwałę Pana».” Natomiast św. Augustyn zauważa, że “przy wzburzonym morzu świata barka Kościoła wydawała się kołysać niebezpiecznie, (…) lecz Pan «chodził po morzu i uśmierzył fale»”.
W krótkim Psalmie 100 – “Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie“ – psalmista zachęca wierzących do wielbienia Boga, Pasterza swojego ludu. “Przywodzi to na myśl procesję liturgiczną, która wchodzi do świątyni syjońskiej, by sprawować obrzęd ku czci Pana: «W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem».” Komentarz koncentruje się na siedmiu wyrażeniach w trybie rozkazującym. Określenia: “Wykrzykujcie na cześć Pana”, “Służcie Panu z weselem”, “Stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości”, “W Jego bramy wstępujcie” wskazują na gesty liturgiczne spełniane przez wierzących, którzy wchodzą do świątyni. Słowa: “Wiedzcie”, “Chwalcie Jego”, “Błogosławcie Jego imię” wyrażają wiarę w Pana i uwielbienie Go, ponieważ jest dobry i wierny.
Psalmy dziękczynne
W Psalmie 67 – “Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi” – starożytny hebrajski autor zanosi do Pana pieśń dziękczynną i wplata w swoje uwielbienie wszystkie ludy: “Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy, niech wszystkie narody oddają Ci chwałę”. Psalm zaczyna się i kończy usilną prośbą o Boże błogosławieństwo, którego skutkiem ma być urodzaj: “Ziemia wydała swój owoc”. “To samo zdanie zainteresowało Ojców Kościoła, którzy obraz rolniczy przełożyli na język symboli.” Orygenes odniósł ten werset do Maryi Panny i Eucharystii, a św. Augustyn do owocu nawrócenia, czyli do owocu zebranego dzięki głoszeniu słowa Bożego przez apostołów.
Również Psalm 118 – “Dziękujcie Panu, bo jest dobry“ – odmawiany we wszystkie niedziele albo podczas jutrzni, albo w trakcie modlitwy w ciągu dnia, jest hymnem dziękczynnym. Można przypuszczać, że powstał dla celów liturgicznych w czasach świątyni jerozolimskiej. Procesja zaczyna się “wśród namiotów sprawiedliwych”, czyli w domach wierzących, i dociera do “bramy sprawiedliwości”, do świętej bramy świątyni, przez którą “wejdą sprawiedliwi”. Sprawiedliwy był jak “kamień odrzucony”, ale Pan go podtrzymał i dzięki temu pokonał on wrogów Izraela – za to zanosi się dziękczynienie. Symbol “kamienia odrzuconego przez budujących, który stał się kamieniem węgielnym” został odniesiony przez Chrystusa do Niego samego. Św. Ambroży zauważa, że “Chrystus jest skałą, (…) również swemu uczniowi Chrystus zechciał dać to piękne imię” i wzywa chrześcijanina: “Również i ty staraj się być skałą”, aby być wewnątrz Kościoła.
Psalmy wyrażające zaufanie
Psalm 84 – “Jak miłe są Twoje przybytki“ – jest “to pełna słodyczy pieśń, przepojona mistyczną tęsknotą za Bogiem życia (…). Tłem całego Psalmu jest świątynia, do której zdąża pielgrzymka wiernych”. Obraz ptaków zakładających swoje gniazda w cieniu świątyni przedstawia szczęście przebywających w domu Pańskim, ale szczęśliwszy jest ten, kto postanawia podjąć pielgrzymkę wiary, której celem jest Pan. Ojcowie Kościoła kładą szczególny nacisk na “pielgrzymowanie” – starożytna tradycja ukazuje je jako “«wstępowanie» do świętego miasta”. Było ono “symbolem stałego dążenia sprawiedliwych do «wiecznych przybytków»”. Dlatego psalm ten kończy się wezwaniem: “Panie Zastępów, szczęśliwy człowiek, który ufa Tobie”.
Psalm 108 – “Gotowe jest serce moje, Boże“ – powstał z części dwóch innych psalmów (57,8-12 i 60,8-14), które – w ten sposób połączone – stworzyły nową modlitwę. Część pierwsza zaczyna się hymnem pochwalnym na cześć Boga (“Będę Cię chwalił wśród ludów, Panie”), po czym następuje wezwanie (“Wznieś się ponad niebiosa, Panie, (…) aby ocaleli, których Ty miłujesz”). Orygenes, odnosząc te słowa do Chrystusa, stwierdza: “Pan jest ukrzyżowany i wywyższony po to, by wyzwoleni zostali ci, których On miłuje”. W drugiej części Bóg “występuje jako rozjemca i pan całej ziemi”, dlatego “ponownie się objawi, wspomagając i prowadząc swój lud”. Św. Hieronim interpretuje to ostatnie pouczenie psalmisty w duchu chrześcijańskim: “Masz Chrystusa i lękasz się? On będzie naszą mocą, On naszym chlebem, On naszym przewodnikiem”.
Psalmy proszące o pomoc
Psalm 5 – “Usłysz, Panie, moje słowa“ – jest modlitwą poranną, którą “znamionuje napięcie i lęk przed nadchodzącymi niebezpieczeństwami i utrapieniami”. Jak to często się dzieje w psalmach błagalnych, występują w nim trzy postacie: Bóg (“Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość”), źli ludzie, których długą listę przedstawia psalmista (nieprawy, złoczyńca, kłamca, podstępny, żądny krwi), oraz wierzący (“Wejdę do Twojego domu”). “Poranna modlitwa w świątyni daje człowiekowi wierzącemu siłę potrzebną, by stawić czoło jakże często nieprzyjaznemu światu.” On wie, iż “rozpoczynający się dzień, nawet jeśli przyniesie trudy i niepokój, będzie zawsze opromieniony słońcem Bożego błogosławieństwa”.
Również Psalm 77 – “Głos mój się wznosi do Boga, gdy wołam“ – jest błaganiem zanoszonym do Boga na początku pełnego udręki dnia. Modlący się, po bezsennej nocy, odczuwając ciężar Bożego milczenia, zastanawia się, dlaczego Pan odrzuca go i zapomina o swojej wcześniejszej czułości: “Czy Bóg zapomniał o litości?”. Tymczasem w drugiej części prośby wierzący potwierdza swoją wiarę także w dniu cierpienia, wspominając “zbawczą przeszłość, która miała swą epifanię światła w stworzeniu i wyzwoleniu z niewoli egipskiej”. W ten sposób Psalm “wyraża pośrednio pewność, że Bóg będzie nas znów prowadził do zbawienia”.
Psalmy proszące o przebaczenie
Psalm 51 – “Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej“ – jest najsławniejszym z psalmów pokutnych (Miserere), który tradycja żydowska włożyła w usta króla Dawida, wezwanego do pokuty surowymi słowami przez proroka Natana, a który Liturgia godzin każe nam powtarzać w każdy piątek. “Psalm 51 ukazuje dwa horyzonty. Z jednej strony jest mroczna kraina grzechu, w której znajduje się człowiek od samego początku swego istnienia (…), [i jest duchowa kraina, opromieniona łaską].” Jest więc obecne “żywe poczucie grzechu, który pojmowany jest jako wolny wybór”, i zarazem “żywe przekonanie o możliwości nawrócenia” szczerze żałującego grzesznika oraz “mocno zakorzenione przekonanie o Bożym przebaczeniu, które (…) przemienia [grzesznika] w nowe stworzenie”.
Wreszcie Psalm 143 (1-11) – “Usłysz, Panie, modlitwę moją“ – będący ostatnim z siedmiu psalmów pokutnych, którymi w tradycji chrześcijańskiej posługiwano się, by prosić o przebaczenie grzechów. Psalm ten był szczególnie drogi św. Pawłowi, gdyż zdanie: “Nikt z żyjących nie jest sprawiedliwy przed Tobą” “stało się podstawą nauczania Apostoła o grzechu i łasce (…). Modlący się człowiek [zwraca się] do Boga, wiernego obietnicom zbawienia, (…) [i] prosi Boga, by go nie sądził: [«Nie wzywaj na sąd swojego sługi»]”. Następnie opisuje swą dramatyczną sytuację, z którą się boryka. Serce “zamiera”, ale wspomnienie cudów dokonanych w przeszłości przez Boga zapala iskrę nadziei, z której rodzą się wezwania: “Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza”, “Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów”, “Naucz mnie spełniać Twoją wolę”. Komentarz przynosi podsumowanie: “Powinniśmy powtarzać te godne podziwu słowa. Musimy zrozumieć, że dla nas największym dobrem jest zjednoczenie naszej woli z wolą Ojca niebieskiego”.
Giuliano Raffo SJ
z włoskiego tłumaczył: Grzegorz Niedźwiedź OFM
http://www.katolik.pl/modlitwa-poranna-kosciola,991,416,cz.html
Dodaj komentarz