Tę notkę zawdzięczam tekstowi blogera Wilre “POpolsza wykluczonych. Nie pieprzcie o jadłodajniach”. Ukazał się on w portalu Niepoprawni.pl dziewięć dni temu /23.01.2015 – /TUTAJ//. Przeczytałam w nim:
“… 65,7 lat – tyle przeciętnie żyją mężczyźni mieszkający na warszawskiej Pradze Północ, kobiety z tej dzielnicy dożywają średnio 76,8 roku życia – wskazują wyniki badań opublikowane w raporcie „Stan zdrowia mieszkańców Warszawy w latach 1999-2008″. W przypadku mężczyzn, to o 6 lat mniej, niż wynosi średnia dla Polski i 7 lat poniżej średniej Albanii. Dla porównania najbardziej długowieczni z warszawiaków – mieszkańcy Wilanowa, żyją przeciętnie 82,2 lata (mężczyźni) i 87,5 lat (kobiety). To o dwa lata więcej niż żyjący najdłużej Europejczycy – mieszkańcy Księstwa Liechtenstein i zdecydowanie więcej, niż wynosi średnia dla UE… ”
Google pozwolił mi dotrzeć do dwóch opracowań na stronie Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy “Stan zdrowia mieszkańców Warszawy w latach 1999-2008” /TUTAJ/ oraz “Stan zdrowia mieszkańców Warszawy w latach 2009-2011” /TUTAJ/. Zwłaszcza to nowsze opracowanie jest interesujące, gdyż porównano w nim dane z lat 2004-2007 z tymi z lat 2009-2011. Zachęcam Czytelników do zapoznania się z tymi materiałami.
Wynika z nich, że wspomniane przez Wilre rozpiętości w długości życia zmniejszyły się trochę w latach 2009-2011, ale nadal są ogromne. Wilanów został wyprzedzony przez Wesołą. Wciąż jednak najkrócej żyją mieszkańcy Pragi Północ, a niewiele dłuzej ci, co mieszkają na Woli, w Śródmieściu i na Żoliborzu. Najdłużej mozna cieszyć się życiem w Wesolej, Wilanowie, na Ursynowie i w Bemowie
W omawianym raporcie bardzo ciekawy jest rozdział dotyczący zgonów /umieralności/. Czytamy w nim:
“Współczynniki rzeczywiste zgonów są w Warszawie wyższe niż ogółem w miastach oraz w Polsce, co szczególnie wyrażnie zaznacza się w przypadku kobiet. Wynika to ze starszego przeciętnie wieku mieszkañców Warszawy, a nie z ich gorszego stanu zdrowia. Po wyeliminowaniu różnic w strukturze wieku ludności w porównywalnych grupach, ogólne natężenie umieralności zarówno mężczyzn jak i kobiet w Warszawie w latach 2009–2011 (ale również w latach wcześniejszych) było wyraźnie niższe od umieralności w miastach ogółem oraz w całej Polsce.”.
To optymistyczne stwierdzenie odnosi się jednak tylko do niektórych dzielnic stolicy. Podobnie, jak to było z długością życia, prawdopodobieństwo zgonu jest zależne od dzielnicy. Według raportu:
” Zdecydowanie najwyższy rzeczywisty współczynnik zgonów był w Śródmieściu – o blisko 60% wyższy od ogólnowarszawskiego, a następnie na Woli i Żoliborzu, ale powystandaryzowaniu współczynników względem wieku (tzn. wyeliminowaniu różnic między dzielnicami w strukturze wieku), wyraźnie najwyższe zagrożenie życia obserwuje się wśród mieszkańców Pragi – Północ, jest ono o 40% wyższe od średniego poziomu dla całego miasta (…)
Niekorzystna sytuacja mieszkańców Pragi – Północ i Woli zaznacza się szczególnie silnie w przypadku mężczyzn. Po wyeliminowaniu różnic w strukturze wieku, poziom umieralności mężczyzn mieszkających w tych dzielnicach był wyższy od przeciętnego dla ogółu warszawskich mężczyzn odpowiednio o 50% i 27% oraz był około dwukrotnie wyższy niż poziom umieralności mężczyzn mieszkających w Wilanowie i na Ursynowie. Różnice w poziomie umieralności kobiet są znacznie mniejsze. Zagrożenie życia mieszkanek Pragi – Północ jest o jedną trzecią wyższe niż ogółu warszawia nek, a mieszkanek Woli już tylko o 14%.”.
Tak więc raport “Stan zdrowia mieszkańców Warszawy w latach 2009-2011” pozwala uzyskać jednoznaczną odpowiedż na pytanie postawione w tytule mojej notki – najszybciej się umiera i najkrócej żyje na warszawskiej Pradze Północ.
Dodaj komentarz