Myśl dnia
Tomasz á Kempis
PIERWSZE CZYTANIE (2 Sm 7,1-5.8b-12.14a.16)
Królestwo Dawida będzie trwało wiecznie
Czytanie z Drugiej księgi Samuela.
Lecz tej samej nocy skierował Pan do Natana następujące słowa: „Idź i powiedz mojemu słudze Dawidowi: To mówi Pan: «Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem.
Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki»”.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 89,2-3,4-5,27 i 29)
Refren:Na wieki będę sławił łaski Pana.
Na wieki będę sławił łaski Pana, *
moimi ustami będę głosił Twą wierność +
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: *
„Na wieki ugruntowana jest łaska” +
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach. *
„Zawarłem przymierze z moim wybrańcem, *
przysiągłem mojemu słudze, Dawidowi:
Utrwalę twoje potomstwo na wieki, *
i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia”.
On będzie wołał do Mnie: „Ty jesteś moim Ojcem, *
moim Bogiem, opoką mego zbawienia”.
Na wieki zachowam dla niego łaskę, *
i trwałe będzie moje z nim przymierze.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wschodzie,
blasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości,
przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 1,67-79)
Nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:
„Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków;
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani
służyć Mu będziemy bez lęku,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim,
po wszystkie dni nasze.
A i ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
przez odpuszczenie mu grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by światłem stać się dla tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju”.
Oto słowo Pańskie.
PIERWSZE CZYTANIE (Iz 62,1-5)
Bóg miłuje swój naród i ześle Odkupiciela
Czytanie z Księgi proroka Izajasza.
Przez wzgląd na Syjon nie umilknę,
przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę,
dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza
i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia.
Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość
i chwałę twoją wszyscy królowie.
I nazwą cię nowym imieniem,
które usta Pana oznaczą.
Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana,
królewskim diademem w dłoni twego Boga.
Nie będą więcej mówić o tobie “Porzucona”,
o krainie twej już nie powiedzą “Spustoszona”.
Raczej cię nazwą
“Moje w niej upodobanie”,
a krainę twoją “Poślubiona”.
Albowiem spodobałaś się Panu
i twoja kraina otrzyma męża.
Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę,
tak twój Budowniczy ciebie poślubi,
i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy,
tak Bóg twój tobą się rozraduje.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 89 (88) 4-5.16-17.27.29)
Refren: Na wieki będę sławił łaski Pana.
“Zawarłem przymierze z moim wybrańcem; *
przysiągłem mojemu słudze Dawidowi:
Utrwalę twoje potomstwo na wieki *
i tron twój na wszystkie pokolenia”.
Błogosławiony lud, który umie się cieszyć *
i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności.
Cieszą się zawsze Twym imieniem, *
wywyższa ich Twoja sprawiedliwość.
On będzie wołał do Mnie: “Ty jesteś moim Ojcem, *
moim Bogiem, opoką mego zbawienia”.
Na wieki zachowam dla niego łaskę *
i trwałe będzie moje z nim przymierze.
DRUGIE CZYTANIE (Dz 13, 16-17.22-25)
Świadectwo świętego Pawła o Chrystusie
Czytanie z Księgi Dziejów Apostolskich.
Słuchajcie, Izraelici i wy, którzy boicie się Boga! Bóg tego ludu izraelskiego wybrał ojców naszych i wywyższył lud na obczyźnie w ziemi egipskiej i wyprowadził go z niej mocnym ramieniem.
Następnie powołał na ich króla Dawida, o którym też dał świadectwo w słowach: “Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę”.
Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej działalności Jan mówił: “Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach”.Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jutro będzie zgładzona nieprawość ziemi
i Zbawiciel świata będzie panował nad nami.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA DŁUŻSZA (Mt 1,1-25)
Rodowód Jezusa Chrystusa i zapowiedź Jego narodzenia
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida.
Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego.
Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.
Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów.
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.
Oto słowo Pańskie.
EWANGELIA KRÓTSZA (Mt 1,18-25)
Rodowód Jezusa Chrystusa i zapowiedź Jego narodzenia
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.
Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów.
A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Przygotujmy Mu drogę
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2014”
s. Anna Maria Pudełko AP
Edycja Świętego Pawła
http://www.paulus.org.pl/czytania.html
Nieszpory z 20 grudnia
Betlejem, przygotuj się: bramy Edenu otwierają się dla wszystkich. Rozraduj się, Efrato (Mi 5,1), ponieważ w grocie Dziewica sprawiła, że zakwitło drzewo życia… Chrystus zbliżył się, żeby nam służyć; On – Stworzyciel, przybiera formę dzieła swoich rąk. Bogaty w boskość i pełen miłosierdzia, przynosi nieszczęsnemu Adamowi stworzenie i nowe narodziny. Pochyla niebo i z łona Dziewicy zbliża się do nas, ubrany w nasze ciało. Narodzi się w grocie betlejemskiej, jak zapowiedziało Pismo, pojawia się jako dziecko i daje życie dzieciom w łonie ich matki.
Wyjdźmy Mu na spotkanie; pójdźmy do Betlejem z weselem i radosną duszą. Pan… przychodzi do siebie jak cudzoziemiec; przyjmijmy Go, abyśmy stali się gośćmi w Jego raju i przebywali tam dzięki miłosierdzi Tego, który rodzi się w stajni. Już teraz otwierają się nam bramy Wcielenia Słowa Bożego.
Niebiosa, weselcie się! Aniołowie, zadrżyjcie z radości! Niech ziemia i jej mieszkańcy rozradują się z pasterzami i królami! Dziewica Maryja zbliża się, niosąc alabastrową wazę, pełną olejku. Przynosi ją do groty, aby namaścić nasze dusze swoim zapachem w Duchu Świętym. Przybywajcie, moce anielskie! Mieszkańcy Betlejem, przygotujcie stajenkę bo Chrystus jest w drodze, Mądrość się zbliża. Wierni, przyjmijcie zatem nasze życzenia; ludy, wołajcie, by rozradować Matkę Bożą: „Błogosławiony Ten, który przychodzi, nasz Bóg!” (Mt 21,9) Chrystus, nasz Bóg, pojawi się w świetle dnia; nie spóźni się. Narodzi się z niepokalanej Dziewicy; wkrótce spocznie w grocie… Przewódź chórowi, Izajaszu, głoś Słowo Boże, prorokuj nam w jaki sposób krzak Dziewicy płonie, ale nie spala się (Wj 3,2)… Tajemnicza gwiazda, która zatrzymuje się nad stajenką, wskazuje na Dawcę życia, Pana, który przychodzi zbawić wszystkich ludzi.
www.evzo.pl
*************
********
(Łk 1, 67-79)
Wyobraźmy sobie Zachariasza nachylającego się nad Janem i mówiącego: „A i ty, dziecię zwać się będziesz prorokiem Najwyższego”. To mocne przekonanie Zachariasza, że nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce – Jezus, to wiara w Syna Bożego, przychodzącego jako światło i pokój.
Dla nas, będących w ciemnościach i mroku śmierci,
dla nas, którzy zobaczyliśmy ciemność fleszy medialnych,
przyjdź, Jezu – Boskie Dziecię
i zawrzyj z nami Przymierze Miłości.
Asja Kozak
asja@amu.edu.pl
http://www.katolik.pl/modlitwa,888.html
********
Refleksja katolika
Stajemy dzisiaj wobec największej tajemnicy naszej wiary. Syn Boży stał się człowiekiem. „On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W symbolu wiary wypowiadamy najpierw, „dla nas ludzi”, a potem, „dla naszego zbawienia”. A więc możliwe jest, że Bóg stałby się człowiekiem nawet wtedy, gdyby nie było grzechu pierworodnego. Dlaczego? Bóg kocha nas tak jak Oblubieniec kocha swoją Oblubienicę. Naturą zaś miłości jest dążenie do zjednoczenia się i upodabniania do osoby kochanej. Stąd w poezji wielkiego mistyka, św. Jana od Krzyża, takie słowa Bóg Ojciec wypowiada w niebie do Swojego Syna, którego ma posłać na ziemię, aby On mógł stać się człowiekiem:
Twoja Oblubienica
Na Twój Obraz stworzona
i w tym, co Ci jest miłe,
Tobie upodobniona.
Od Twej wzniosłej istności
różni się jednak ciałem,
a jest jedno święte prawo
w kochaniu doskonałym.
By Oblubieniec z Miłą
podobni byli dwoje,
bo wtedy tym obfitsze,
rozkoszy czerpią zdroje.
I Twoja Oblubienica,
wzrosłaby w majestacie,
gdyby Ciebie oglądała,
w ciała swojego szacie.
Czy może być dla nas większy oowód do dumy? Bóg jest teraz jednym z nas. Ma ludzkie ciało i ludzką duszę. Tego nie śniło się nawet największym filozofom. Jak to jest możliwe, pytają? Na to jest tylko jedna odpowiedź. Bóg jest Miłością, a miarą miłości jest ofiara. Im większa ofiara, tym większa miłość. W Wigilię Bożego Narodzenia zapytajmy siebie, jak możemy odwzajemnić się na tę Miłość, która dla nas i dla naszego zbawienia stała się człowiekiem.
Diakon Franciszek
diakonfranciszek@gmail.com
***
Kazanie św. Augustyna, biskupa
(Kazanie 185)
Prawda z ziemi wyrosła, a sprawiedliwość z nieba spojrzała
Przebudź się, człowiecze: dla ciebie Bóg stał się człowiekiem! “Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. Dla ciebie, powtarzam, Bóg stał się człowiekiem.
Umarłbyś na wieki, gdyby On nie narodził się w czasie. Przenigdy nie byłbyś wyzwolony z ciała grzechu, gdyby On nie przyjął ciała, podobnego do ciała grzechu. Byłbyś skazany na niemiłosierną wieczność, gdyby Bóg nie okazał ci wiecznego miłosierdzia. Nie byłbyś przywrócony życiu, gdyby On nie poddał się dobrowolnie prawu śmierci. Bez Jego pomocy byłbyś zgubiony, zginąłbyś, gdyby nie przyszedł.
Świętujmy więc z radością nadejście naszego zbawienia i odkupienia. Świętujmy dzień uroczysty, w którym Ten, co sam jest jedynym i wiekuistym dniem Ojca, zechciał zstąpić w krótki i przemijający dzień doczesności. On “stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby jak to napisano, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi”.
“Prawda z ziemi wyrosła”. Chrystus, który powiedział o sobie “Ja jestem prawdą”, narodził się z Dziewicy. “A sprawiedliwość z nieba się wychyliła”, bo ten, kto uwierzy w Narodzonego, dostępuje usprawiedliwienia nie z siebie, lecz od Boga. “Prawda z ziemi wyrosła”, albowiem “Słowo Ciałem się stało”; a “sprawiedliwość z nieba się wychyliła”, bo “każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry”.
“Prawda z ziemi wyrosła”, to znaczy z łona Maryi, a “sprawiedliwość z nieba się wychyliła”, albowiem “człowiek nie może otrzymać niczego, co by nie było mu dane z nieba”.
“Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowujmy pokój z Bogiem”, bo “spotkały się sprawiedliwość i pokój” przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, gdyż “prawda z ziemi wyrosła”. “Dzięki Niemu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej”. Apostoł nie mówi “chwały naszej”, lecz “chwały Bożej”, albowiem sprawiedliwość nie pochodzi od nas, lecz “z nieba się wychyliła”. A więc ten, “kto się chlubi”, niech się chlubi nie w sobie, ale “w Panu”.
Toteż i Panu, narodzonemu z Dziewicy, aniołowie śpiewają: “Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał”. Skąd bowiem bierze się pokój na ziemi, jeśli nie z tego, że “prawda z ziemi wyrosła”, to znaczy, że Chrystus narodził się z ciała? “On jest naszym pokojem, On, który obie części ludzkości uczynił jednością”, abyśmy byli ludźmi, w których sobie upodobał, złączeni więzią jedności, pełną słodyczy.
Radujmy się więc dostąpiwszy takiej łaski, a świadectwo sumienia niech będzie naszą chlubą; a wtedy będziemy się chlubili w Panu, a nie w sobie: Jest bowiem powiedziane: “Ty jesteś moją chwałą, Ty głowę mą wznosisz”. Czy mógł nam Pan okazać większą łaskę? Swojego Jedynego Syna uczynił Synem Człowieczym, a synów ludzkich uczynił synami Bożymi.
A jeśli chcesz wiedzieć, jaka jest w tym twoja zasługa, jaki powód tak wielkiego daru i jaka twoja sprawiedliwość, to doszukując się przyczyn nie znajdziesz nic innego, jak tylko łaskę Boga.
***
Biblia pyta:
Któż jest jak nasz Pan Bóg, który mieszka w górze i w dół spogląda na niebo i na ziemię?
Ps 113, 5-6
***
Wiem dobrze, że łzy i westchnienie nie są nieomylnymi oznakami żalu i poprawy. Bardzo często się zdarza, że ci, którzy płaczą przy spowiedzi, wcale nie zaliczają się do najlepszych chrześcijan. Trudno jednak, żeby ktoś, kto naprawdę żałuje i pokutuje, nie wzruszył się inie zasmucił wewnętrznie. Dlatego taka zupełna obojętność i oziębłość przy konfesjonale jest złym znakiem.
św. Jan Maria Vianney,
O zadośćuczynieniu, pokucie i umartwieniu
***
KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XVI. O TYM, ŻE PRAWDZIWEGO UKOJENIA SZUKAĆ MOŻNA TYLKO W BOGU
1. Czego mogę pragnąć, o czym pomyśleć dla zdobycia szczęścia, tego nie oczekuję tutaj, ale w przyszłości. Bo choćbym sam jeden miał całe szczęście świata i mógł używać wszystkiego, co dobre na ziemi, jedno jest pewne, że nie mogłoby to trwać długo.
Dlatego, duszo moja, nie możesz zażywać zupełnego, szczęścia i doskonałego ukojenia jak tylko w Bogu, pocieszycielu ubogich i pokrzepieniu pokornych Ps 77(76),3-4. Poczekaj trochę, duszo, poczekaj na to, co Bóg ci obiecał, a będziesz miała w niebie obfitość wszystkiego.
Jeżeli zbyt żarłocznie rzucisz się na teraźniejsze, stracisz wieczne i niebieskie. Używaj doczesności, ale pragnij wieczności. Nie zdołasz się nasycić niczym, co doczesne, bo nie do używania świata jesteś stworzona.
2. Nawet gdybyś zdobyła wszystkie rzeczy, jakie są stworzone, nie mogłabyś osiągnąć szczęścia i zadowolenia. Tylko w Bogu, który wszystko stworzył, zawiera się całe twoje szczęście i ukojenie, nie takie, jakie wyobrażają sobie i wychwalają głupcy zakochani w tym świecie, ale jakiego oczekują dobrzy słudzy Chrystusa i jakiego przedsmak znają ludzie uduchowieni i czystego serca, którzy już jakby przebywają w niebie Flp 3,20.
Marne i krótkotrwałe jest ludzkie szczęście. Błogosławione i prawdziwe jest to szczęście, które w głębi zaszczepia nam prawda. Człowiek pobożny wszędzie nosi w sobie swojego pocieszyciela Jezusa i mówi do Niego: Bądź ze mną, Panie Jezu, zawsze i wszędzie.
Niech to mi będzie szczęściem, że chętnie zrzekam się wszelkiego ludzkiego szczęścia Hi 6,10. A gdyby mi zabrakło Twojej pociechy, niech Twoja wola i Twoja sprawiedliwa próba będą mi największą pociechą. Bo nie na wieki się gniewasz i nie wiecznie będziesz mi groził Ps 103(102),9; Iz 57,16.
Tomasz a Kempis, ‘O naśladowaniu Chrystusa’
***
BOŻE NARODZENIE
Wierzysz, że się Bóg zrodził w betlejemskim żłobie,
Lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie.
Adam Mickiewicz
Dziwisz sie, że Bóg leżał w stajence na sianie:
Nie dziwisz się, że przyjął Baranka nazwanie.
Adam Mickiewicz
***
Jedź na święta do domu.
H. Jackson Brown, Jr. ‘Mały poradnik życia’
**********
Refleksja maryjna
Prawdziwe znaczenie macierzyństwa
“Nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna”. Maryja, Matka Boga, porodziła Boga, swego Syna. Słowa brzmią skandalicznie: Bóg jest “Jej Synem!”
Dręczy nas pytanie: Jakie znaczenie może mieć to wydarzenie dla naszego obecnego życia? Okazuje się, że jest ono najwyższej wagi, nawet dla współczesnego społeczeństwa! Mówimy: “Maryja jest Matką Boga” zamiast powiedzieć: “Maryja jest Matką człowieka, Jezusa, któremu darowała ciało, które Bóg w następstwie przyjął; ale Ona nie jest Matką Boga”. Mówiąc w ten sposób zawężalibyśmy macierzyństwo do aktu czysto rozrodczego. Mówić, że Maryja jest Matką Boga, Matką jedynej osoby – Chrystusa, oznacza potwierdzenie, że macierzyństwo i ojcostwo nie są działaniem czysto rozrodczym, ale zdolnością wydania na świat osób żyjących.
Stajemy wobec problemu podlegającego kryzysowi w naszym społeczeństwie, wobec dziecka. Chciałoby się przekształcić mężczyznę i kobietę tylko w tych, którzy przekazują życie biologiczne. Później dziecko miałoby przynależeć do kogoś, kto będzie dochodził praw: matka, która nie nosiła go w swoim łonie, państwo, wspólnota społeczna. W sensie definicji o macierzyństwie Maryi przedłożonej na Soborze Efeskim jest to “herezją”. Powinniśmy być świadomi przedmiotu rozmów. Kiedy wydaje się na świat dziecko, nie wydaje się tylko ciała. Rodzi się żywy człowiek, jak Maryja zrodziła żywego Jezusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Prawda teologiczna nadaje znaczenia antropologii.
Oto, co się nasuwa: “Maryja, Matka Boga”. Jan Paweł II przypomina nieustannie, że “bycie ugruntowanym w wierze jest zbawieniem człowieka”, i jest oczywistym jaką złożoność może mieć to wszystko w rzeczywistym naszym życiu, a szczególnie w tym, czego wymaga etyka manipulacji genetycznej. Przyszło nam żyć w przejściowym okresie kultury, w którym człowiek ryzykuje zagubienie się! Niech Theotókos nas zachowuje!
G. Blaquiere
teksty pochodzą z książki: “Z Maryją na co dzień – Rozważania na wszystkie dni roku”
(C) Copyright: Wydawnictwo SALWATOR, Kraków 2000
www.salwator.com
***********
Boski Świt, Wschodzące Słońce – Łk 1, 67-79
Mieczysław Łusiak SJ
Na dobranoc i dzień dobry – Mt 1, 1-25
Mariusz Han SJ
Kroczymy za Nim każdego dnia…
Opowiadanie pt. “Wigilia w Indiach”
Sitaramani nie był chrześcijaninem. Nawet nie wiedział, jakie znaczenie ma duży, kolczasty krzak stojący w rogu pokoju i przyozdobiony w świeczki, cacka, łańcuchy, cukierki. Na zaproszenie usiadł przy stole i znów nie mógł ukryć zdziwienia spostrzegając brak mięsnych potraw. Pochylił się ku mnie : – Wy w pewnych wypadkach nie jadacie mięsa, tylko owoce, jarzyny i ryby, tak jak my? Przytaknąłem.
Hindus uśmiechnął się z zadowoleniem. Smakował z poważną miną barszcz. Śpiewamy kolędy. Sitaramani słucha. Przymknął oczy. Myśli czy marzy? Jedno jest pewne – zrozumiał. Proste melodie wywołały jakieś wizje w jego duszy, przeniknęły w nią głęboko i chyba dobrze mu z nimi. Gdybym wiedział, o czym myśli ten syn krainy wielkich marzycieli?
Sitaramani pochylił się ku mnie i zagadnął: – Twierdzisz, że twoi przyjaciele i krewni, których od lat nie widziałeś, są w takiej chwili blisko ciebie? Pochylają się nad stołem i przełamują tym białym krążkiem, pochodzącym z twojej ojczyzny? Milczałem…
– Twierdzisz, że wieczór ten jest wieczorem braterstwa, godziną objawienia Nowiny o Miłości? I sam w to wierzysz, powiedz?- Tak – rzekłem cicho. – Bo widzisz – zakończył Sitaramani – ja też w to wierzę. Kolęda umilkła.
Wysoki, silny głos hinduskiego wieśniaka nadpływał z pól szerokich i nie wiadomo, czego w nim było więcej – bólu czy tęsknoty? Obca melodia powoli wsączała się w nastrój wigilijnego wieczoru na obczyźnie, drżąca i niepewna jak palce ślepca, chcące ze skrzypiec wydobyć w myśli skryty ton. Wiecie, czym była ta pieśń?
Sitaramani bacznie na mnie spoglądał. Zwarliśmy dłonie. Pojęliśmy wiele w tę dziwną wigilijną noc. Podałem mu biały skrawek opłatka.- Weź, wydaje mi się, że nic droższego nie mam w tej chwili. Na niebie, jak wierne odbicie rysunku z opłatka, jaśniał Krzyż Południa.
Refleksja
Każdy z nas ma swoją historię życia. Tworzy ją od momentu przyjścia na świat. Jest też jednak kontynuatorem linii drzewa genealogicznego całej swej rodziny z pokolenia na pokolenie, której jest przecież częścią. Nasze przyjście na świat to kontynuacja tego, co kiedyś zostało rozpoczęte przez naszych przodków: rodziców, dziadków, pra-dziadków, pra-pra-dziadków, itd. Naszym obowiązkiem zatem jest podtrzymywanie tej “życiodajnej nici życia”, przede wszystkim tej duchowej, która tworzy naszą rzeczywistość…
Jezus miał świadomość swojego momentu przyjścia na ten świat. Zrodzony z Niewiasty, miał świadomość całej historii, która była już za Nim, ale też i przed nim. Żywot każdego z nas jest wielką historią większego wydarzenia, która ma miejsca na ziemi. Naszym życie ubogacamy nie tylko miejsce, gdzie przyszło nam żyć, ale przede wszystkim cały świat i to nawet tam, gdzie nigdy nas nie było…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Czy masz świadomość kontynuacji drzewa genealogicznego własnej rodziny?
2. Czy i jak podtrzymujesz życie duchowe w Twojej rodzinie?
3. Jak ubogacasz innych swoim życiem?
I tak na koniec…
Jedynym miejscem familijnej zgody bywa zazwyczaj grób rodzinny (Karol Dusza)
*******
***********
*********
Modlitwa przy wigilijnym stole
Wieczerza wigilijna w domu chrześcijanina jest wydarzeniem religijnym. Trzeba ją dobrze przygotować nie tylko od strony kulinarnej, ale także od strony duchowej.
Dla wygodnego skorzystania z propozycji możesz ściągnąć i wydrukować sobie oraz bliskim książeczkę, która ułatwi wam świętowanie i kolędowanie.
- Kliknij ściągnąć cały tekst w formie książeczki do wydrukowania (pdf)
- Kliknij, aby ściągnąć nieco inną wersję modlitwy wraz ze śpiewnikiem kolędowym (pdf)
- Kliknij, by ściągnąć jeszcze inną wersję wraz ze śpiewnikiem kolędowym (pdf)
Na stole nakrytym białym obrusem kładziemy Pismo Święte i opłatek oraz ustawiamy świecę (najlepiej Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom). Jedno miejsce przy stole pozostaje wolne jako znak pamięci o bliskich, którzy nie mogą razem z nami zasiąść do wigilii (np. o zmarłych z rodziny).
Wieczerzę wigilijną rozpoczynamy modlitwą. Najlepiej jeśli prowadzi ją ojciec.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
ZAPALANIE ŚWIECY: Ojciec lub matka zapala świecę na stole.
Ojciec lub matka: Światło Chrystusa.
Wszyscy odpowiadają: Bogu niech będą dzięki.
Najstarsze dziecko zapala światełka na choince.
CZYTANIE EWANGELII – (Łk 2,1-14)
Ojciec: Ponad dwa tysiące lat temu przyszedł na świat Jezus Chrystus, Syn Boży, oczekiwany Zbawiciel. Opowiada o tym Ewangelia św. Łukasza.
Tekst odczytuje na przykład najstarsze dziecko:
W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby dać się zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.
Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Co w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie”. l nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”.
Po wysłuchaniu fragmentu Ewangelii – kolęda „Bóg się rodzi”.
WSPÓLNA MODLITWA
Ojciec lub matka odmawia prośby, wszyscy odpowiadają:
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
Ojciec lub matka:
Boże, nasz Ojcze, w tej uroczystej godzinie wychwalamy Cię i dziękujemy za noc, w której posiałeś nam swojego Syna Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela i prosimy Cię:
• Udziel naszej rodzinie daru miłości, zgody i pokoju.
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
• Obdarz naszych sąsiadów, przyjaciół i znajomych pokojem tej nocy.
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie
• Wszystkich opuszczonych, samotnych, chorych, biednych, głodnych na całym świecie pociesz i umocnij Dobrą Nowiną tej świętej nocy.
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
• Naszych zmarłych (wymienić imiona) obdarz szczęściem i światłem Twej chwały.
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.
Wszyscy odmawiają „Ojcze nasz”.
Ojciec lub matka:
Panie Boże, Ty sprawiłeś, że ta święta noc zajaśniała blaskiem prawdziwej światłości Jednorodzonego Syna Twojego, spraw, abyśmy jaśnieli blaskiem Twego światła w naszym codziennym postępowaniu. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
ŁAMANIE SIĘ OPŁATKIEM
Ojciec lub matka:
A teraz w duchu miłości i przebaczenia przełamiemy się opłatkiem – chlebem miłości. Otwierając serca nasze w miłości wzajemnej, otwieramy je na przyjście Pana. Niech On będzie zawsze z nami.
Ojciec pierwszy składa wszystkim życzenia i przełamuje się opłatkiem.
MODLITWA PO WIECZERZY
Odmawia ojciec lub matka.
Dziękujemy Ci, Boże, nasz dobry Ojcze, za Syna Twego Jezusa Chrystusa, dziękujemy za miłość do wszystkich ludzi, za ten błogosławiony wieczór i dary, które spożywaliśmy. Tobie chwała na wieki. Amen.
http://liturgia.wiara.pl/doc/2292646.Modlitwa-przy-wigilijnym-stole/2
**************************************************************************************************************************************
ŚWIĘTYCH OBCOWANIE
Adam i Ewa byli pierwszymi rodzicami. W Martyrologium Rzymskim nie ma o nich wzmianki. Jednakże Bibliotheca Sanctorum nazywa ich wprost świętymi. Nie ma też ani jednego wśród pisarzy kościelnych, który by miał odwagę umieszczać rodziców rodzaju ludzkiego wśród potępionych.
Adam był pierwszym człowiekiem, praojcem ludzkości. Imię “Adam” wywodzi się od słowa hebrajskiego Adamah, co znaczy tyle, co ziemia, aby podkreślić myśl natchnionego autora, że ciało pierwszego człowieka powstało z materii i do niej powróci (Rdz 3, 19). Nie jest wykluczone, że wyraz “Adam” wywodzi się od słowa sumeryjskiego ada-mu, czyli “mój ojciec” – dla podkreślenia tego, że cały rodzaj ludzki wywodzi się ze wspólnego pnia. Według relacji biblijnej o stworzeniu, Bóg ulepił Adama “z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia” (Rdz 2, 7), czyli ducha, czyniąc go zdolnym do samodzielnej egzystencji fizycznej i religijno-moralnej. Ukształtował go na swój “obraz i podobieństwo” (Rdz 1, 26; 5, 1). Z Ewą, swą niewiastą, Adam cieszył się rajem – pełnią szczęścia. Po grzechu pierworodnym stracił szczególną i wyjątkową więź z Bogiem. Musiał pracować i w pocie czoła zdobywać chleb powszedni. Był pierwszym rolnikiem.
Będąc ojcem ziemskim, jest figurą Chrystusa, od którego pochodzimy według ducha (Rz 5, 12-21; Kol 1, 15; 3, 9-10; 1 Tm 2, 13-14).
Ewa to pierwsza kobieta, pramatka, małżonka Adama (Rdz 3, 20; 4, 1; Tb 8, 6; 2 Kor 11, 3; 1 Tm 2, 13). Jej imię oznacza “życie”, jak to tłumaczy Pismo święte: “bo stała się matką wszystkich żyjących” (ludzi) (Rdz 3, 20). Opis stworzenia jej “z żebra Adama” podkreśla tożsamość człowieczeństwa kobiety i mężczyzny. Zwiedziona przez szatana, popełniła grzech, powodując nieszczęście duchowe i egzystencjalne. Grzech i kara nie przekreśliły zawartego w błogosławieństwie Bożym daru przekazywania życia, choć sprowadziły cierpienia i trudy. Ewa urodziła Kaina, Abla, Seta i innych.
Ewa jest figurą Maryi, przez którą przyszło na świat zbawienie.
Z opisów biblijnych wynika, że pierwsi ludzie po stworzeniu byli święci. Ich ciała miały nie podlegać cierpieniom ani śmierci. Ich rozum był światły, a wola skłonna do dobrego. Byli szczęśliwi. Ich stan, jak też miejsce przebywania, Biblia nazywa “ogrodem”. Aby jednak te wszystkie dary nie były bez żadnej zasługi ze strony człowieka, Pan Bóg wystawił go na bliżej nam nieznaną próbę, którą Biblia w sposób obrazowy przedstawia jako zakaz spożywania owocu z drzewa zakazanego. Pierwsi rodzice, za namową szatana, nie wypełnili polecenia Bożego, dlatego utracili wszystkie przywileje otrzymane w raju. Pan Bóg w swoim miłosierdziu zapowiedział jednak Zbawiciela świata, który wyjdzie z rodzaju ludzkiego i pokona szatana: przywróci zakłócony przez grzech pierworodny ład – ludziom da zbawienie, a Panu Bogu pełne wynagrodzenie.
Jak żywe było zainteresowanie losami pierwszych ludzi w pierwotnym chrześcijaństwie, świadczy apokryf z I wieku zatytułowany Życie Adama i Ewy. Do naszych czasów dochował się w kilku językach. W języku greckim ma on tytuł Apokalipsa Mojżesza. Według niego, losy naszych pierwszych rodziców miały być objawione Mojżeszowi na Górze Synaj, kiedy Pan Bóg przekazał mu Dekalog i rozmawiał z nim przez 40 dni. Po wypędzeniu z Edenu pierwsi rodzice postanowili pokutować, aby Pana Boga przebłagać za swój grzech. Ewa zanurzyła się w wodach Tygrysu na 37 dni, a Adam w Jordanie na dni 40. Po 18 dniach zjawił im się szatan i zwiastował im w postaci anioła, że ich pokuta jest już niepotrzebna, gdyż Pan Bóg przebaczył im grzech. Adam poznał wszakże złego ducha, który był sprawcą wszystkich nieszczęść ludzkich, i uczynił mu z tego powodu gorzkie wyrzuty. Wtedy diabeł przyznał się, że skusił pierwszych rodziców z zazdrości i z nienawiści do rodzaju ludzkiego. Jedna z legend głosi, że Adam miał być pochowany w okolicach Hebronu, inna zaś podaje, że na Kalwarii, gdzie krople Krwi umierającego Chrystusa padły poprzez szczeliny spękanej trzęsieniem ziemi na czaszkę Adama.
Powszechne jest przekonanie, że Adam i Ewa pokutą zadośćuczynili Bogu w tej mierze, w jakiej byli zdolni to uczynić. Zbawiciel zaś, Syn Boży, tak obficie zadośćuczynił za winę naszych prarodziców i tak wiele nam przyniósł dobra, że Kościół ma odwagę śpiewać w liturgii Wigilii Paschalnej: O szczęśliwa wino Adama!
Autor Księgi Mądrości wychwala mądrość Bożą, że “ustrzegła Prarodzica (…) i wyprowadziła go z jego upadku” (Mdr 10, 1). Św. Augustyn w jednym ze swoich listów pisze o bogobojnym życiu Adama i Ewy. W Kościele wschodnim natrafiamy na ślady formalnego kultu Adama i Ewy. Pierwszą niedzielę Adwentu poświęca się przodkom Pana Jezusa. W kanonie na ten dzień kapłani modlą się słowami: “Oddajemy chwałę najpierw Adamowi, który zaszczycony ręką Boga Stworzyciela i ustanowiony naszym pierwszym ojcem, zażywa błogosławionego pokoju ze wszystkimi wybranymi w przybytkach niebieskich”.
Ikony greckie oraz obrazy łacińskie, kiedy przedstawiają tajemnicę zstąpienia Chrystusa do otchłani, niemal z reguły na pierwszym miejscu przedstawiają Adama i Ewę, wyprowadzanych przez Chrystusa z piekieł i prowadzonych do nieba. W niektórych ikonach wschodnich Chrystus wprost trzyma za ręce naszych prarodziców. Przy bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie istnieje kaplica poświęcona św. Adamowi. Apokryf grecki z V w. O zstąpieniu (Chrystusa) do otchłani wśród dusz oczekujących Zbawiciela Adamowi oddaje szczególne pochwały.
W ikonografii ukazuje się Adama i Ewę w scenach biblijnych: stworzenie Ewy obok Adama leżącego na ziemi; scena w raju: Adam w przepasce z liści figowych stoi pod drzewem wraz z Ewą, która podaje mu owoc zerwany z drzewa (czasami winogrona); Adam i Ewa wypędzani z raju przez anioła. Atrybutami naszych prarodziców są: baranek, kłos i łopata – symbol troski o pożywienie.
http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/12-24.php3
Czy nasz prarodzic Adam jest świętym?
Biskup Kazimierz Romaniuk
1. Pismo Święte mówi o Adamie, że po złamaniu zakazu spożywania owoców z drzewa wiadomości dobrego i złego powiedział Bóg do mężczyzny: „Z twojego powodu niech będzie przeklęta ziemia. Przez wszystkie dni twego życia będziesz się trudził by dała ci pożywienie … I wydalił Jahwe człowieka z ogrodu Eden” (Rdz 3, 17. 23) Prorok Ozeasz przypomina takie oto ubolewanie Boga: „Oni przez Adama złamali przymierze, już wtedy okazali wobec Mnie niewierność” (Oz 6, 7). Apostoł Paweł mówi:
– o „przestępstwie Adama” (Rz 5, 14);
– o tym, że „przez jednego człowieka grzech przyszedł na świat, a przez grzech śmierć i w ten sposób śmierć ogarnęła wszystkich ludzi” (5, 12);
– o tym, że „przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy ludzie stali się grzesznikami” (5, 19);
– o tym, że „grzech wydał owoc obfity” (5, 20);
– o tym, że „wszyscy w Adamie umierają” (1 Kor 15, 22).
Tak więc wszystko, co najgorsze spadło na ludzkość za sprawą Adama. Nie bardzo go usprawiedliwia to, że pierwsza upadła niewiasta, że do niej też w pierwszej kolejności – po przeklęciu węża – zwraca się Bóg z wyrokiem skazującym pierwszą parę ludzką na wygnanie z raju (Rdz 3, 16) i że Apostoł Paweł notuje: „Nie Adam pierwszy dał się uwieść [przez szatana], lecz to właśnie kobieta sprzeniewierzyła się zakazowi [Boga]” (1 Tm 2, 14). Wszystko to – powtórzmy raz jeszcze – nie może jednak stanowić usprawiedliwienia dla Adama. Przeciwnie, wypadało spodziewać się, że Adam jako reprezentant płci także psychicznie silniejszej, nie tylko, że sam nie ulegnie namowie niewiasty, ale że zdecydowanie potępi także jej uczynek.
2. A jednak w Księdze Mądrości 10, 1 czytamy takie oto słowa: „Ona to (= mądrość) chroniła najpierw stworzonego ojca świata, kiedy istniał jako jedyne stworzenie i wydobyła go z upadku jego”. Cóżby to miało znaczyć? Pismo Święte nie mówi wyraźnie o tym, kiedy, w jakich okolicznościach doszło do tego „wydobycia Adama z upadku”. Ten brak natchnionych danych sprawił – podobnie jak w wielu innych analogicznych przypadkach – że pojawiły się różne pisma apokryficzne, próbujące wypełnić lukę w kanonicznym tekście Biblii. I tak na przykład z apokryficznego utworu Życie Adama i Ewy dowiadujemy się, że po wypędzeniu z raju nasi prarodzice oddali się surowej pokucie: Ewa zanurzyła się na 37 dni w wodach Tygrysu, Adam zaś przez 40 dni nie wychodził z Jordanu. Dlaczego pokutowali pozostając w rzekach? Ponieważ istniało przekonanie, że wody, zwłaszcza tych dwu rzek posiadały właściwości oczyszczające. Z tegoż apokryfu wynika, że Bóg „znalazł upodobanie” w pokucie pierwszych ludzi i już dnia osiemnastego po jej rozpoczęciu oznajmił ludziom, że ich grzech został im odpuszczony.
Tyle apokryf. Wiadomo jednak, że w pismach tego rozdziału nie powinno się szukać historyczności przedstawianych tam faktów ani ich teologicznie poprawnego wytłumaczenia.
Jak więc wyjaśnić słowa z Księgi Mądrości? Chyba najbardziej prawdopodobnym wydaje się przypuszczenie, że mamy tu do czynienia z prorocką aluzją do skutków zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa. To Zbawiciel mocą swojej męki, śmierci i zmartwychwstania „wydobył z upadku” Adama. Kojarzy się to jakoś z protoewangelią, czyli z zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa potomka niewiasty nad potomkiem węża (Rdz 3, 16), z czego wynika, że nie wszyscy uwiedzeni przez szatana pozostaną jego łupem na wieki. Z Księgi Rodzaju wynika również, że już po grzechu pierworodnym Ewa stała się jeszcze dwukrotnie matką, co uchodziło z pewnością za dowód błogosławieństwa Bożego; co więcej, po przyjściu na świat Abla oświadczyła: „Z pomocą Jahwe urodziłam człowieka” (Rdz 4, 1), a po urodzeniu Seta tak wyrażała swoją wdzięczność względem Boga: „Obdarzył mnie Bóg jeszcze jednym synem…” (Rdz 4, 25). Świadczyło to o swoistym wyrównaniu relacji pierwszych rodziców z Bogiem. Mówimy „rodziców”, bo można chyba przypuszczać, że Adam podzielał i tym razem uczucia oraz myśli Ewy. O ponownej życzliwości Jahwe już względem Adama samego może świadczyć także to, że żył pierwszy człowiek aż 930 lat. Długowieczność uchodziła zawsze za wyraz błogosławieństwa Bożego. Są więc w samej Biblii pewne dane o tym, że po ukaraniu naszych prarodziców wypędzeniem ich z raju zrozumieli oni swój błąd i wrócili do Boga. Wszystko więc przemawia za tym, że Adam nie skończył tak jak na przykład Judasz.
Tego rodzaju wyjaśnienie dochodzi do głosu także w legendach i pobożności ludowej. I tak na przykład wedle już starochrześcijańskich przekonań krew Pana Jezusa spływała na czaszkę Adama. Dlatego czaszka – właśnie tu Adamowa – widnieje często u stóp krzyża Jezusa na różnych przedstawieniach męki Pańskiej. Istnieje także legenda, wedle której krzyż Chrystusa został ustawiony dokładnie na grobie Adama, o czym mówi się jeszcze dziś pielgrzymom nawiedzającym bazylikę Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Według podobnie ludowych wierzeń nasi prarodzice po wypędzeniu ich z raju znaleźli się, co prawda, w otchłani, ale też, gdy zstąpił tam Jezus Chrystus ich jako pierwszych wyprowadził ze sobą na wyżyny niebieskie. W wielkosobotnim hymnie Exultet również śpiewamy:, „który (= Jezus Chrystus) Ojcu przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy”; i nieco dalej: „O zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa. O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel”. Kościół wschodni tak modli się w pierwszą niedzielę Adwentu: „Oddajmy chwałę najpierw Adamowi, który zaszczycony ręką Boga Stworzyciela i ustanowiony naszym pierwszym ojcem, zażywa błogosławionego pokoju ze wszystkimi wybranymi w przybytkach niebieskich”. W Kościele zachodnim Adam nie był nigdy uważany za świętego. Nie jest też wspominany w Martyrologium Rzymskim, nie ma jego imienia w Litanii do Wszystkich Świętych. Nie ma tam też, co prawda, wielu prawdziwie pobożnych mężów Starego Prawa, lecz Adam, jako protoplasta całego rodzaju ludzkiego, zasługiwałby na szczególne potraktowanie. Jako pierwszy święty starotestamentalny pojawia się tam Abraham. Ale też żaden z Ojców Kościoła nie mówi o wiecznym potępieniu Adama. Imię Adam po dzień dzisiejszy i nie tylko w Polsce, cieszy się dużą popularnością.
Trzeba by się chyba pozbywać psychologicznych oporów i uważać Adama także za patrona tych, którzy pokutują i wracają na drogę prawdziwie pobożnego życia. Mędrzec Pański mówi, co prawda, że to Bóg – poprzez swoją mądrość – wydobył Adama z upadku, ale przecież wiadomo, iż Bóg stworzył nas bez nas, zbawia nas jednak za sprawą także naszego wyrażenia chcenia i zasługującego na wieczną zapłatę działania.
Odkupienie Adama
Autor nieznany
“Ukrzyżowanie”, tempera na desce, II poł. XVI w.
Muzeum Historyczne, Sanok
Podczas Wielkiego Postu w tej rubryce będziemy przedstawiać różne artystyczne wizje Ukrzyżowania – od średniowiecza do XX wieku. Widoczna wyżej ikona z cerkwi pw. św. Szymona Słupnika z Kostarowców różni się wyraźnie od obrazu Grünewalda, który pokazaliśmy przed tygodniem. Dzieło niemieckiego artysty łączy naturalizm z ukrytymi symbolami. Ikona odrzuca wszelki naturalizm, za to wszystko w niej ma znaczenie symboliczne.
Pod krzyżem widzimy szczelinę w ziemi, w której leży czaszka. Według tradycji, znajdował się tam grób pierwszego człowieka – Adama. Z przebitych nóg Odkupiciela ścieka na czaszkę Adama krew – krew odkupienia. W ten sposób Jezus swym cierpieniem przezwycięża grzech pierworodny. Adam symbolizuje tutaj nas wszystkich. Jezus daje Adamowi i wszystkim ludziom możliwość zbawienia.
Układ osób w ikonach Ukrzyżowania jest zawsze taki sam. Po lewej stronie zawsze stoi Matka Boża. Na ikonie z Kostarowców towarzyszą jej Maria Kleofasowa i Maria Magdalena. Po prawej – św. Jan, któremu Jezus powierzył opiekę nad swą Matką, oraz Longinus – żołnierz, który włócznią przebił Chrystusowi bok i w tym momencie nawrócił się. Jezus wisi na krzyżu mającym dolne ramię, do którego przybite są Jego nogi. Zgodnie z prawosławną tradycją, nogi przybito dwoma, a nie jednym gwoździem. Dolne ramię czasami, zwłaszcza w ikonach rosyjskich, bywało wygięte w górę w jedną stronę. Podniesiony koniec pokazywał na niebo, dokąd udał się dobry łotr, ukrzyżowany razem z Chrystusem, a drugi, opuszczony – na piekło – miejsce dla drugiego łotra, który nie wyraził skruchy. Ikona z Kostarowców pomija ten wątek, pozostawiając poziome dolne ramię krzyża.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 10 – 5 marca 2006r
Uwolnieni więźniowie
Autor nieznany
“Zstąpienie do otchłani”, tempera na desce, II pot. XV w.
Ikona nowogrodzka
Jezus pochyla się w stronę Adama, bierze go za rękę. Adam i klęcząca z drugiej strony Zbawiciela Ewa są uratowani. Chrystus ich uwolnił. Po swojej śmierci na krzyżu, a przed zmartwychwstaniem, “zstąpił do piekieł” – jak czytamy w Składzie Apostolskim. Zrobił to, by ogłosić zbawienie wszystkim, którzy na nie czekali.
Scenę tę wielokrotnie przedstawiano w sztuce zarówno Zachodu, jak i Wschodu. Jezus bez najmniejszego wysiłku miażdży piekło. Stąpa po zdruzgotanych wrotach. Skały, które widać u góry obrazu, rozstąpiły się. W lewej ręce Zbawiciel trzyma mały krzyż – symbol swej Ofiary.
Na prawosławnych ikonach zstąpienie do otchłani rozgrywa się równocześnie jakby w trzech przestrzeniach. Adam, Ewa i inni czekający na zbawienie sprawiedliwi są gdzieś między piekłem i niebem, zostali już wydobyci z otchłani, której fragment widzimy na dole ikony. Postać Jezusa jest otoczona mandorlą – niezwykłą, wielką, promienistą aureolą. Mandorlą (zwykle owalnego, rzadziej okrągłego kształtu) sugeruje, że Jezus przybywa “nie z tego świata”, otacza Go jakby kawałek niebios.
Święty Piotr w swym Pierwszym Liście nazywa otchłań więzieniem (1P 3,19). To porównanie wykorzystywali twórcy ikon. Pokazywali piekło jako tajemnicze, groźne, podziemne więzienie. Groźne, ale jednak zniszczone przez Chrystusa. Oprócz resztek drzwi, widzimy na czarnym tle kłódki, zamki, klucze, które niegdyś strzegły wnętrza i zamkniętych w nim ludzi.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 16 – 16 kwietnia 2006r.
Zbawienie Adama i Ewy
SEBASTIANO LUCIANI, ZWANY DEL PLOMBO
“Zejście Chrystusa do piekieł”,
olej na płótnie, fragment tryptyku, 1516,
Muzeum Prado, Madryt
Jezus po ukrzyżowaniu zszedł do otchłani, aby ogłosić zbawienie wszystkim, którzy na nie czekali. Na obrazie pochyla się dobrotliwie nad klęczącymi przed Nim w pokorze Adamem i Ewą. Zbawiciel trzyma w lewej ręce niewielki krzyżyk z chorągiewką symbolizujący Zmartwychwstanie. Za Jezusem stoją dwie osoby, z których jedna dźwiga krzyż. Prawdopodobnie są to postacie łotrów ukrzyżowanych wraz z Chrystusem.
Oczy widza przykuwa przede wszystkim sylwetka Zbawiciela. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że znajduje się ona w centrum. Artysta oświetlił ją bardzo jasnym światłem, podczas gdy pozostałe osoby pogrążone są w półmroku. Postać Chrystusa zdaje się promieniować światłem. Choć obraz del Piombo powstał na początku XVI wieku, wyprzedził nieco swą epokę: zapowiada nadejście sztuki baroku, chętnie posługującej się światłocieniem.
Obraz był pierwotnie prawą częścią tryptyku ołtarzowego, obecnie zdekompletowanego. Lewa część (“Ukazanie się Chrystusa apostołom”) zaginęła, a środkowa (“Opłakiwanie Chrystusa”) znajduje się w Ermitażu w Sankt Petersburgu. Tematem całości było “Zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią”. Koncepcja dzieła znana jest dzięki kopii wykonanej w XVII w. przez hiszpańskiego malarza Francisco Ribaltę, a przechowywanej w Ołomuńcu (Czechy).
Autor dzieła, Sebastiano Luciani, znany jest pod przydomkiem “del Piombo” (z ołowiu), który przylgnął do niego, gdy sprawował honorową, zaszczytną funkcję strażnika papieskich pieczęci, wykonanych właśnie z ołowiu.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 15 – 15 kwietnia 2007r.
Droga otwarta dla nas
Antonio Allegri, zwany Correggio
“Wniebowzięcie Maryi”, fresk, 1526-1530,
Katedra Najświętszej Maryi Panny, Parma
Jesteśmy we wnętrzu katedry w Parmie. Patrzymy do góry i… mamy wrażenie jakby jakaś siła chciała nas unieść w kierunku rozświetlonego koła nieba.
Skąd to wrażenie? Correggio wypełnił wnętrze kopuły mnóstwem postaci namalowanych w wielkich skrótach perspektywicznych oraz piętrzącymi się chmurami. Nie sposób skupić się na jednej osobie czy scenie, a całość tworzy iluzję spiralnego “korkociągu”, który “ciągnie” nas do góry.
Ten fresk nosi tytuł “Wniebowzięcie Maryi”, ale niełatwo dostrzec na nim Matkę Bożą. Musimy się dobrze przyjrzeć. Znajdziemy Ją, jeśli skierujemy wzrok nieco poniżej złotego koła nieba, dokładnie w dół, tam gdzie jest najwięcej postaci. Zobaczymy Ją w purpurowej sukni, z narzuconym na ramiona niebieskim płaszczem. Aniołowie niosą Ją do nieba.
W złotym kręgu u szczytu kopuły znajduje się jedna postać, którą zauważamy od razu. To Chrystus. Wyszedł naprzeciw swojej Matce, czeka na Nią. Artysta niewątpliwie chciał jednak powiedzieć coś więcej, dlatego Matki Bożej nie umieścił na pierwszym planie. Chrystus czeka bowiem nie tylko na Maryję, czeka na każdego z nas. Droga do nieba jest dla nas otwarta. Wcześniej znalazła się na niej Matka Boża, a także Apostołowie. Można dostrzec też Adama i Ewę, stojących po obu stronach Maryi, koło dłoni Jej rozłożonych rąk.
Fresk z katedry w Parmie był bardzo nowatorski. To zapowiedź sztuki baroku, która miała nadejść dopiero za kilkadziesiąt lat. Twórca dzieła nazywał się Antonio Allegri, powszechnie jednak nazywano go Correggio, od nazwy małej miejscowości, z której pochodził.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 32 – 12 sierpnia 2007r.
Owoc zakazany
Tycjan (Tiziano Vecellio)
Adam i Ewa, olej na płótnie, ok. 1550r.
Muzeum Prado (Madryt)
Wtedy rzekł wąż do niewiasty: “(…) wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. (Rdz 3,4-6). Pozornie dzieło Tycjana ujmuje temat grzechu pierworodnego w sposób konwencjonalny. Postacie Adama i Ewy znajdują się z dwóch stron drzewa wiadomości dobrego i złego. Ewa bierze do ręki owoc podany jej przez węża. Artysta z Wenecji namalował jednak węża inaczej niż wcześniejsi twórcy. Wąż przybiera na jego obrazie kształty dziecka, ma ludzką głowę i rękę.
W nowy sposób Tycjan namalował również Adama. Jego przechylone, jakby odsuwające się od drzewa, ciało wyraża niepokój i napięcie. Lewą ręką wyraźnie próbuje powstrzymać Ewę, która wydaje się tego gestu nie zauważać.
Tycjan jest uważany za najwybitniejszego przedstawiciela tzw. szkoły weneckiej w malarstwie. Tworzył jednak nie tylko w Wenecji. Był nadwornym malarzem cesarza Karola V i na jego zamówienie pracował również w Bolonii, Rzymie i Augsburgu. Jego twórczość w znacznym stopniu wpłynęła na rozwój malarstwa XVII w. Peter Paul Rubens tak podziwiał Tycjana, że skopiował kilka jego dzieł, m.in. właśnie “Adama i Ewę”.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 42 – 21 październik 2007r.
Zapowiedź odkupienia
PETRUS CHRISTUS
“Boże Narodzenie”,
olej na desce, ok. 1445
Narodowa Galeria Sztuki, Waszyngton
Wejście do betlejemskiej stajenki prowadzi przez wspaniały, marmurowy, rzeźbiony portal? Nie, przecież widać wyraźnie, że stajenka ma dziurawe ściany i dach. To raczej my, widzowie, patrzymy na narodzenie Pana przez portal naszego świata. Świata, w którym od początku istnienia ludzkości rządzi grzech. Informują o tym rzeźby wymalowane przez artystę na tym fikcyjnym portalu. Warto się im przyjrzeć. Z obu stron stoją Adam i Ewa, co przypomina nam o grzechu pierworodnym. Ewa nawet trzyma w ręce jabłko. Nad pierwszymi rodzicami na łuku widzimy sceny wygnania z raju i ich późniejszego życia, naznaczonego cierpieniem i pracą. Jest także scena zamordowania Abla przez Kaina. Nawet malowane płaskorzeźby w górnych narożnikach, wydawałoby się czysto dekoracyjne, mają znaczenie symbolicznie. Dwaj wojownicy rwący się do walki przypominają o tym, że to grzech zwrócił ludzi przeciwko sobie.
Tymczasem w środku znajdujemy zapowiedź odkupienia. Właśnie narodził się Jezus. Leży nagi na rąbku sukni swej Matki. Adorują Go Maryja, Józef i aniołowie. Józef wyraźnie pokazuje, że mamy do czynienia ze świętym miejscem. Zdjął z głowy kapelusz, a z nóg zrzucił chodaki. Widzimy je namalowane przed jego lekko pochyloną sylwetką.
I jest na tym obrazie jeszcze jeden świat, świat spokojnej niderlandzkiej wsi. Chłopi rozmawiający ze sobą, opierający się o mur stajenki, patrzą do jej wnętrza, nie rozumiejąc, że stało się coś ważnego, niezwykłego. Jeszcze nie pojęli tego, co już wiemy my, spoglądający na narodzenie Zbawiciela przez portal przypominający nam o grzechach ludzkości.
Leszek Śliwa
Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr Nr 51 – 23 grudnia 2007r.
Raj upragnionym przez Boga losem dla człowieka
Zagadnienia poruszane na stronie ujęte w formie pytań:
- Rdz 2,8-17
-
Jakie dary naturalne, nadprzyrodzone i pozaprzyrodzone otrzymali pierwsi rodzice?
- Co było fundamentem jedności pierwszych rodziców z Bogiem?
-
Na czym polegał dar harmonii otrzymany przez pierwszych rodziców?
-
Jakie teksty Pisma św. pouczają, że pierwszy człowiek przed upadkiem nie odczuwał pożądliwości?
-
Rdz 2,9
-
Czy ludzie żyliby wiecznie na ziemi, gdyby Adam nie zgrzeszył?
- Czy pierwsi rodzice mieli inne ciało niż my?
-
Dlaczego pierwsi rodzice przed swoim upadkiem nie cierpieli?
-
Na czym polegał pozaprzyrodzony dar wiedzy pierwszych rodziców?
-
Jak rozumieć prawdę, że łaska Chrystusa przewyższa dary posiadane przez Adama?
- Rdz 2,9
Biblijny raj
Bóg stworzył człowieka jako istotę cielesno-duchową. Dzięki posiadaniu duchowej i nieśmiertelnej duszy człowiek posiada wyjątkowe uzdolnienia: potrafi poznawać i kochać, współdziałać z Bogiem-Stwórcą, tak jak On opiekować się wszystkim. Pismo św. mówi, że ten stworzony na obraz i podobieństwo Boże człowiek został umieszczony w ogrodzie edeńskim – raju. Rozważmy dokładniej, o jakich prawdach pouczają nas teksty biblijne mówiące o pierwszym człowieku, o nas i o zbawieniu przyniesionym przez Jezusa Chrystusa.
I. Raj – symboliczne wyrażenie prawdy o początkach ludzkiej historii
Analizując pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju, trzeba dobrze odróżnić treść od formy literackiej. Nie należy zatem zbyt dosłownie rozumieć wszystkich szczegółów tego barwnego opowiadania biblijnego, gdyż stanowią one tylko pewien literacki sposób wyrażania prawdy. Autor natchniony pragnie przedstawić nam niepojętą miłość Bożą oraz stan obdarowanego hojnie człowieka przed jego upadkiem, nazywany stanem sprawiedliwości i świętości pierwotnej.
1. Jaką prawdę przekazuje nam Pismo św. mówiące o umieszczeniu pierwszego człowieka przez Boga w „raju”? Rdz 2,8-17
Symboliczny język, jakim posługuje się Pismo św. mówiące o raju, ukazuje hojność Boga, stan stworzonych przez Niego pierwszych ludzi oraz wyjątkowe dary, jakie otrzymali oni od Stwórcy
Barwne szczegóły biblijnego obrazu raju podkreślają wielką hojność i pełną dobroci troskliwość Stwórcy, który zasadził wspaniały ogród i umieścił w nim stworzonego przez siebie człowieka. Liczne drzewa miały mu dostarczać pożywienia, a aż cztery rzeki – wody. Ten ostatni szczegół mocno musiał przemawiać zwłaszcza do ludzi Wschodu, zdających sobie sprawę z tego, czym jest susza i pragnienie. Życzliwość Boga ujawnia się i w tym, że stwarza kobietę, aby mężczyzna nie odczuwał samotności (por. Rdz 2,18-24). Stwórca zachowuje się jak najlepszy ojciec, który pragnie zapewnić szczęście swoim dzieciom.
Ukazany przez Księgę Rodzaju ogród-raj opisuje nie tyle jakieś konkretne miejsce na ziemi lub poza nią, ile stan człowieka prze upadkiem, określany jako świętość i sprawiedliwość pierwotna. “Kościół, interpretując w autentyczny sposób symbolizm języka biblijnego w świetle Nowego Testamentu i Tradycji, naucza, że nasi pierwsi rodzice Adam i Ewa zostali ukonstytuowani w stanie “świętości i sprawiedliwości pierwotnej” (Sobór Trydencki: DS 1511.). Tą łaską świętości pierwotnej było “uczestnictwo w życiu Bożym” (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 2.).” (KKK 375).
2. Jakie dary naturalne, nadprzyrodzone i pozaprzyrodzone otrzymali pierwsi rodzice?
Nauka o raju to równocześnie pouczenie o wyjątkowych darach, w jakie Bóg wyposażył pierwszych rodziców i którymi chciał przez nich obdarzyć także całą ludzkość. Chcąc usystematyzować biblijną naukę o stanie pierwszych ludzi przed ich upadkiem, teologia mówi o trzech rodzajach darów, jakimi zostali oni obdarzeni.
- Pierwszą grupę stanowią dary naturalne, czyli ciało, dusza, i takie uzdolnienia, jak: możliwość poznania rozumowego, wolność woli, naturalne talenty itp.
- Do drugiej grupy darów należą wszystkie łaski nadprzyrodzone, tworzące jedność człowieka z Bogiem, a więc dar życia Bożego – zwany łaską uświęcającą – wiara i miłość.
- Trzecia grupa – to dary pozaprzyrodzone, zwane inaczej pozanaturalnymi. Są nimi: dar harmonii, nieśmiertelności, wolności od cierpień oraz dar wiedzy.
II. Raj – Dary dla Adama i całej ludzkości
Wszystkie dary otrzymane przez pierwszych rodziców miały być następnie przekazane całej ludzkości. Tak jednak się nie stało, gdyż zostały one zmarnowane przez grzech Adama. Na szczęście na ziemi pojawił się Drugi Adam, Syn Boży, Jezus Chrystus, który przywrócił nam w doskonalszej formie utracone łaski raju. Rozważmy obecnie dokładniej, jakie dary posiadane przez pierwszych rodziców przedstawia biblijny biblijny raj
3. Co było fundamentem jedności pierwszych rodziców z Bogiem?
Przebywanie Adama i Ewy w ogrodzie edeńskim, raju, w którym Bóg “się przechadzał” (por. Rdz 3,8), symbolizuje ich zjednoczenie z Bogiem. Dobroć i miłość Stwórcy skłoniła Go do tego, by zjednoczyć ze sobą stworzonego przez siebie człowieka, dopuścić go do życia w głębokiej i nadprzyrodzonej jedności ze swoim Bogiem. Człowiek miał żyć w przyjaźni z Bogiem. Do tego został powołany. Z przyjaźni pierwszych rodziców z Bogiem “wypływało szczęście ich życia w raju”. (Por. KKK 384)
“Znakiem “zażyłości” człowieka z Bogiem jest to, że Bóg umieszcza go w ogrodzie (Por. Rdz 2, 8.). Człowiek żyje w nim, aby “uprawiał go i doglądał” (Rdz 2,15); praca nie jest ciężarem (Por. Rdz 3, 17-19.), ale współpracą mężczyzny i kobiety z Bogiem w doskonaleniu stworzenia widzialnego.” (KKK 378)
Z punktu widzenia teologicznego jedność z Bogiem nie polega na przebywaniu w jakimś miejscu, lecz na więzi z Nim utworzonej przez łaskę uświęcającą. Tak też było z pierwszymi rodzicami. Byli oni zjednoczeni ze swoim Stwórcą nie przez przebywanie w jakimś ogrodzie, lecz przez dar Jego życia, nazywany łaską uświęcającą. Przebywanie w raju, w bliskości Boga, to tylko symboliczne wyrażenie tej właśnie łaski.
4. Na czym polegał dar harmonii otrzymany przez pierwszych rodziców?
Ogród edeński symbolicznie ukazuje nie tylko jedność z Bogiem i zażyłą przyjaźni człowieka z Nim, lecz także harmonijną więź z drugim człowiekiem, z przyrodą, a przede wszystkim – pełną harmonii jedność panującą w ludzkim wnętrzu. Następstwem nadprzyrodzonej jedności z Bogiem była idealna harmonia wewnętrzna. Ta wewnętrzna “harmonia osoby ludzkiej, harmonia między mężczyzną i kobietą (Por. Rdz 2, 25.), a wreszcie harmonia między pierwszą parą i całym stworzeniem konstytuowała stan nazywany “pierwotną sprawiedliwością”. (KKK 376)
5. Jakie teksty Pisma św. pouczają, że pierwszy człowiek przed upadkiem nie odczuwał pożądliwości?
Źródłem harmonijnego życia z drugim człowiekiem oraz z całym stworzeniem było pełne podporządkowanie wszystkich władz rozumnej miłości. Pierwsi rodzice nie odczuwali w sobie pożądliwości, która pobudza do egoistycznego pragnienia rzeczy i drugiego człowieka, zwłaszcza jego ciała. To harmonijne, wolne od pożądliwości odniesienie do drugiego człowieka Księga Rodzaju przedstawia jako nieodczuwanie wstydu pomimo nagości (por. Rdz 2,25). Obecnie, po upadku, kiedy miłość człowieka jest zagrożona pożądliwością, wstyd stanowi naturalną obronę przed tym egoistycznym pragnieniem.
Inną informacją – wskazującą na to, że pierwszy człowiek nie nosił w sobie wewnętrznych impulsów pobudzających do grzesznego życia – jest fakt przyjmowania bez buntu wszystkich pouczeń Bożych. Księga Rodzaju wspomina, że Ewa zerwała i spożyła owoc z “drzewa poznania dobra i zła” nie dlatego, że odczuwała wewnętrzną potrzebę zbuntowania się przeciwko Bożemu zakazowi, lecz dlatego, że namówił ją do tego wąż-szatan. To on wzbudził w niej to buntownicze pragnienie, a ona z kolei rozbudziła je w Adamie. (Por. Rdz 3,6)
Szczególny dar Boży, nazywany pozaprzyrodzonym (lub pozanaturalnym) darem harmonii ułatwiał pierwszym rodzicom rozumne postępowanie. Wola była podporządkowana rozumowi i nie odczuwała żadnego wewnętrznego nacisku w formie egoistycznych pożądań.
Dar harmonii pomagał człowiekowi, królowi stworzeń, być w pełni panem samego siebie. “Władanie” światem, które Bóg od początku powierzył człowiekowi, urzeczywistniało się przede wszystkim w samym człowieku jako panowanie nad sobą. Człowiek był nieskazitelny i uporządkowany w swoim bycie, ponieważ był wolny od potrójnej pożądliwości (Por. 1 J 2, 16.), która poddaje go przyjemnościom zmysłowym, pożądaniu dóbr ziemskich i afirmacji siebie wbrew nakazom rozumu.” (KKK 377)
6. Jaki dar przedstawiony jest jako biblijne “drzewo życia”? Rdz 2,9
Zjednoczeni z Bogiem przez łaskę, wolni od pożądań i żyjący w harmonijnej jedności pierwsi rodzice zostali ponadto obdarowani darem nieśmiertelności. Jest on symboliczne przedstawiony jako dostęp do jednego z dwóch tajemniczych drzew ogrodu edeńskiego: “drzewa życia” (por. Rdz 2,16)
Zjednoczenie naszych pierwszych rodziców z Bogiem przez łaskę chroniło ich od śmierci. “Promieniowanie tej łaski umacniało wszystkie wymiary życia człowieka. Dopóki człowiek pozostawał w zażyłości z Bogiem, nie miał ani umierać (Por. Rdz 2, 17; 3,19.), ani cierpieć (Por. Rdz 3, 16.)”. (KKK 376). Teologia mówi, że pierwsi rodzice posiadali pozaprzyrodzony (czyli pozanaturalny) dar nieśmiertelności. Symbolem tego daru jest właśnie biblijne “drzewo życia” i dostęp do niego przy równoczesnym powstrzymywaniu się od zrywania owoców z “drzewa poznania dobra i zła”. (Szczegółowe omówienie tego zagadnienia w następnym artykule)
7. Czy ludzie żyliby wiecznie na ziemi, gdyby Adam nie zgrzeszył?
Dar nieśmiertelności nie odnosił się do nieśmiertelnej duszy Adama i Ewy, lecz do ich ciała. Miał je chronić od takiej śmierci, jaka dosięga dzisiaj każdego człowieka.
Może jednak powstać pytanie, czy pierwsi rodzice i cała ludzkość miałaby żyć wiecznie na ziemi, gdyby nie został popełniony grzech Adama i Ewę. Wielu teologów odpowiada przecząco. Gdyby pierwsi rodzice wytrwali w zjednoczeniu z Bogiem i nie zgrzeszyli, prawdopodobnie też przechodziliby do nowej formy ostatecznego istnienia, lecz dokonywałoby się to bez konieczności takiej śmierci fizycznej, jaką my znamy obecnie: bolesnej, dramatycznej, napełniającej lękiem, a często i rozpaczą. Przechodziliby do wieczności z duszą i ciałem.
8. Czy pierwsi rodzice mieli inne ciało niż my?
Inne pytanie, rodzące się w związku z prawdą o darze nieśmiertelności posiadanym przez prarodziców, może dotyczyć rodzaju ich ciała: czy było ono takie samo lub inne niż nasze? Ich nieśmiertelność niekoniecznie polegała na posiadaniu innego ciała niż nasze, lecz na oddziaływaniu na nie łaski zjednoczenia z Bogiem, Panem życia. Bóg jest prawdziwym “drzewem życia”. Jedność z Wiecznym Bogiem zapewnia życie bez końca. Wytrwanie w tej jedności uchroniłoby praojców od śmierci, na jaką skazywało ich posiadanie bardzo kruchego i wrażliwego na rozpad ciała. Tę kruchość – umocnioną tylko przez wyjątkowy dar Boga – przedstawia symbolicznie fakt ulepienia ciała mężczyzny u prochu ziemi (por. Rdz 2,7), a ciała niewiasty – z żebra Adama (por. Rdz 2,22).
9. Dlaczego pierwsi rodzice przed swoim upadkiem nie cierpieli?
Jedność z Bogiem zapewniała pierwszym rodzicom nie tylko nieśmiertelność, harmonijną jedność we własnym wnętrzu, między sobą i ze światem, ale ponadto jeszcze chroniła ich przed cierpieniem, na jakie naraża istnienie na ziemi.
Niepodleganie cierpieniom było, podobnie jak nieśmiertelność, wynikiem jedności z Bogiem, Życiem i Najwyższym Dobrem zdolnym w pełni uszczęśliwić człowieka. Promieniowanie łaski zjednoczenia z Bogiem “umacniało wszystkie wymiary życia człowieka. Dopóki człowiek pozostawał w zażyłości z Bogiem, nie miał ani umierać (Por. Rdz 2, 17; 3,19.), ani cierpieć (Por. Rdz 3, 16.).” (KKK 376)
Tak więc śmierć i cierpienie to następstwo upadku pierwszych rodziców, to wynik odejścia od Boga. Jak nie można odczuwać ciepła, kiedy oddalamy się od jego źródła, tak też znika szczęście, gdy porzuca się jego Źródło – Nieskończoną Miłość, Prawdę i Piękno.
10. Na czym polegał pozaprzyrodzony dar wiedzy pierwszych rodziców?
Pierwsi rodzice posiadali jeszcze jeden dar pozaprzyrodzony, oprócz daru harmonii, wolności od cierpień i nieśmiertelności. Był nim pozanatrualny dar wiedzy. Czym mógł być ten dar?
Dar wiedzy, podobnie jak i inne dary pozanaturalne, trzeba rozumieć jako następstwo trwania w nadprzyrodzonej jedności z Bogiem, który jest Prawdą.
Kościół uczy, że dusza każdego człowieka stwarzana jest bezpośrednio przez Trójcę Świętą. W taki też sposób zostały powołane do istnienia dusze pierwszych rodziców. Moment stworzenia stanowi dla duszy pierwszy, bezpośredni i wyjątkowy kontakt ze Stwórcą. Chociaż nikt go pamięta, to z pewnością zostawia on w człowieku wyjątkowe ślady w postaci ludzkiej tęsknoty za miłością, za prawdą, za pięknem. Jest tak, bo w momencie powstania z nicości dusza zetknęła się z Miłością, z Prawdą, z Pięknem Absolutnym.
Stan pierwszych rodziców po ich stworzeniu był inny niż nasz. Nasza bowiem dusza, po zetknięciu się ze stwórczą wszechmocą Miłości, Dobroci, Prawdy i Piękna, natychmiast się oddaliła od Boga, z powodu piętna ciążącego na niej grzechu pierworodnego. To niezwykłe “doświadczenie” duszy z momentu jej stworzenia w dużej mierze zaciemniło się w niej, chociaż całkowicie nie zanikło.
Dusze Adama i Ewy, ponieważ po stworzeniu nadal były zjednoczone z Bogiem, nadal miały kontakt z Tym, który jest Prawdą. To więc mogło być istotą posiadanego przez nich pozaprzyrodzonego daru wiedzy. Trudno przypuszczać, że dar ten polegał na wszechwiedzy, którą pierwsi rodzice utracili po grzechu, lub też na znajomości absolutnie wszystkiego. Dar wiedzy mógł być wewnętrznym światłem, łatwością poznawania świata, wyraźnym rozpoznaniem przez sumienie dobra i zła. Gdyby pierwsi rodzice nie odeszli od Boga, dar ten umacniałby rozum ludzki i zapewniałby szybkie dochodzenie do coraz pełniejszej wiedzy, bez pomyłek i jakże częstych błędów.
III, “Drzewo poznania dobra i zła” – ład i porządek raju
11. Co oznacza biblijne “drzewo poznania dobra i zła?” Rdz 2,9
Stwarzając świat dla człowieka, Bóg ustanowił porządek, by życie nie było piekłem, lecz rajem. Ten ład to jedność z Bogiem, ufanie Mu, posłuszeństwo oraz kierowanie się doskonałą miłością. Miłość zaś nie dopuszcza zła, grzechu.
“Drzewo poznania dobra i zła”, z którego nie wolno było spożywać owoców pierwszym rodzicom to symbol ustanowionego przez Stwórcę porządku, którego nie wolno człowiekowi burzyć, jeśli nie chce zamienić ziemskiego raju w ziemskie lub nawet wieczne piekło. Gdyby szalonemu człowiekowi nie spodobał się układ cegieł jakieś domu i podłożyłby materiał wybuchowy, wówczas zburzyłby dom i zamieniłby go w stertę bezużytecznego gruzu. Coś podobnego dzieje się z życiem ludzkim, kiedy niszczy się ład Boży, którego fundamentem jest miłość do Niego i do drugiego człowieka.
Boży zakaz zrywania “owoców z drzewa poznania dobra i zła” oznacza, że nie wolno człowiekowi czynić czegoś takiego, co – wbrew życzeniu Stwórcy – niszczyłoby jego przyjaźń z Nim, naruszałoby jedność międzyludzką opartą na miłości, wprowadzało dysharmonię ze światem, nad którym miał przecież panować itp.
Bóg zakazał człowiekowi czynić coś takiego, co jest obiektywnie, czyli „naprawdę” złe, co narusza ustanowiony przez Niego ład stworzenia i unieszczęśliwia ostatecznie jego samego. Człowiek został powołany przez Boga do tego, aby – kierując się miłością – wszystko rozwijał i doskonalił.
Aby pomóc człowiekowi w trafnym rozpoznaniu, co mu służy i rozwija go, co uszczęśliwia zarówno jego, jak i innych, Bóg dał mu swoje przykazania. Opierając się na nich, człowiek tworzy dobro, jeśli się zaś im sprzeciwia, niszczy siebie i innych, wprowadza nieporządek w stworzony przez Boga świat.
Zakaz zrywania owoców “z drzewa poznania dobra i zła” oznacza zatem, że człowiek powinien, opierając się na Bożych pouczeniach, tworzyć dobro, a powstrzymywać się od działania złego, unieszczęśliwiającego, przed którym również ostrzegają go Boże przykazania.
Ma on zrobić wszystko, aby poznać, co jest faktycznie dobre lub złe, i przeciwstawiać się nazywaniu zła dobrem, a dobra – złem, np. nie wolno mu zabójstwa, rabunku, dokuczania innym, nienawiści i stosowania przemocy traktować jako dobro, a modlitwy, wiary, religijności – jako zło, jako coś poniżającego lub szkodliwego (Zobacz następny artykuł).
IV. Łaska Chrystusa większa niż dary raju
12. Jak rozumieć prawdę, że łaska Chrystusa przewyższa dary posiadane przez Adama?
Jedność z Bogiem, harmonia, nieśmiertelność, wolność od cierpień, wiedza — wszystko to było wyjątkowym darem Bożej miłości udzielonym pierwszym rodzicom. Dary te zostały jednak przez nich utracone. Dzięki dziełu Zbawiciela człowiek może dojść ponownie do pełnej jedności z Bogiem, ze sobą, z drugim człowiekiem i całym stworzeniem. W przyszłości może też żyć w wiecznym szczęści, posiadając zmartwychwstałe ciało. Wszystko to zawdzięcza jedynemu Zbawicielowi. Łaska wysłużona przez Jezusa Chrystusa przewyższa wszystkie dary posiadane przez pierwszych rodziców. “Chwała nowego stworzenia w Chrystusie” przewyższy wielkością stan świętości i sprawiedliwości Adama i Ewy (por. KKK 374).
V. Teoria ewolucji a nauka o raju
13. Czy nauka o raju stoi w sprzeczności z teorią ewolucji?
Teoria ewolucji głosi, że pierwsi ludzie byli bardzo „prymitywni”, stąd może się pojawić pytanie, czy nie stoi ona w sprzeczności z nauką biblijną o człowieku z raju. Trudność powyższa znika, gdy zrozumiemy, że barwne szczegóły opisujące raj są jedynie formą literacką przekazywanej prawdy. Biblijny raj nie rozstrzyga, gdzie mieszkali, na jakim stopniu rozwoju ewolucyjnego lub cywilizacyjnego znajdowali się pierwsi ludzie przed upadkiem. Biblijny raj obrazuje jedynie szczególną więź pierwszych rodziców z Bogiem, wytworzoną przez łaskę, oraz wszystkie konsekwencje, jakie z tej jedności wynikały. Łaska zjednoczenia z Bogiem jest darem wewnętrznym, niezależnym od miejsca przebywania człowieka i stopnia jego rozwoju cywilizacyjnego. Pierwsi rodzice otrzymali ten dar i żyli z tego powodu w jedności i przyjaźni z Bogiem. Dla tej wewnętrznej, nadprzyrodzonej jedności żadnego znaczenia nie ma fakt, czy ktoś mieszka w pięknym ogrodzie, czy też w jaskini. I dzisiaj Bóg udziela nam łaski zjednoczenia ze sobą. Ten dar jedności z Trójcą Świętą może być udzielony każdemu człowiekowi, tak pierwotnemu, jak i współczesnemu, uczonemu i prostemu, dorosłemu i dziecku. W sakramencie chrztu otrzymujemy dar łaski uświęcającej jednoczący nas z Bogiem. W tym zatem sakramencie, przez Chrystusa, realizuje się to, co stanowiło istotę pierwotnego „raju” – najgłębsza jedność nadprzyrodzona z Bogiem.
PODSUMOWANIE
Dwa biblijne opisy o stworzeniu człowieka podają, w barwnej formie literackiej, bardzo głębokie prawdy o nim samym i o jego Stwórcy. Pismo św. uczy, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, zdolny do poznawania i miłowania swego Stwórcy. Przez Niego też został ustanowiony panem wszystkich stworzeń ziemskich. Ma nimi rządzić i posługiwać się, oddając przez to chwałę Bogu. Człowiek, stworzony jako mężczyzna i kobieta, posiada wielką godność. Bóg nie stworzył człowieka samotnym, lecz przeznaczył do życia wspólnotowego. Małżeństwo stanowi podstawową wspólnotę osób. Człowiek ze swej natury jest istotą społeczną, dlatego też bez stosunków z innymi ludźmi nie może żyć ani też rozwijać swoich uzdolnień. Wszystko, co Bóg stworzył, było dobre i bardzo dobre. Bóg nie stwarza zła (por. KDK 12).
Człowiek, stanowiący jedność ciała i duszy, skupia w sobie dwie rzeczywistości: materialną i duchową. Ciało jest czymś dobrym, dlatego człowiekowi nie wolno nim gardzić. Wyraża ono ducha ludzkiego, pomaga komunikować się z innymi osobami. Człowiek jest osobą, pewną indywidualnością, dlatego nie może być uważany za anonimowy składnik społeczności państwowej lub cząstkę przyrody. Dusza ludzka powoduje, że zdecydowanie przewyższa on wszystkie inne stworzenia ziemskie (por. KDK 14). Stworzona przez Boga dusza ludzka jest duchowa i nieśmiertelna. Dzięki niej życie człowieka nie kończy się w chwili śmierci, lecz trwa nadal na zawsze.
Człowieka odróżnia od zwierząt również to, że posiada sumienie. W głębi serca odkrywa on prawo, którego sam sobie nie nakłada, a któremu powinien być posłuszny. To prawo nakłania go do miłowania, do czynienia dobra w każdej sytuacji życiowej i do unikania zła. Prawe sumienie powinno się dostosować do obiektywnych norm moralności, które ma wiernie odczytywać. Człowiek powinien unikać samowoli w dziedzinie moralnej i dobrze formować swoje sumienie, które wskutek zaniedbania poszukiwania prawdy i dobra oraz z powodu nawyku do grzechu, może ulec powolnemu zaślepieniu (por. KDK 16).
Wolność odróżnia człowieka od świata rzeczy i zwierząt. Jest ona pewnym uzdolnieniem, umożliwiającym dokonywanie swobodnych wyborów. Wolność może ulec zewnętrznemu i wewnętrznemu skrępowaniu. Wewnętrzne rodzi się wskutek nałogów, przyzwyczajeń, nastrojów, kaprysów itp. Dzięki łasce Chrystusa człowiek może się stać prawdziwie wolny, czyli zdolny do całkowicie bezinteresownej miłości, nie krępowanej przez egoistyczne nawyki i przyzwyczajenia. Tego wewnętrznego wyzwolenia dokonuje Duch Święty. Godność człowieka wymaga, aby działał ze świadomego i wolnego wyboru, a nie pod wpływem ślepego popędu wewnętrznego, namiętności lub zewnętrznego przymusu (por. KDK 17).
Pierwsi rodzice, oprócz darów naturalnych, otrzymali od Boga jeszcze łaskę, przez którą zostali z Nim zjednoczeni i mogli żyć z Nim w przyjaźni. To zjednoczenie zapewniało im jedność, nieśmiertelność, harmonijne zespolenie z całym stworzeniem i dawało udział w Bożej wiedzy. Ten umiłowany przez Boga i hojnie obdarowany człowiek dopuścił się jednak grzechu, zrywając w ten sposób jedność ze Stwórcą i ponosząc różne konsekwencje swego czynu. Cała ludzkość została skażona przez grzech.
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-09.htm
Pytanie do Biblii: Święci w Starym Testamencie?
Dlaczego nie ma św. Dawida, św. Mojżesza, św. Adama i św. Ewy….? Dlaczego wielkich ludzi Starego Testamentu nie możemy w Kościele nazywać świętymi?
Możemy, kultu nie ma u nas zapewne dlatego, że pod wieloma względami wymagania moralne w ich czasach były inne niż obecnie, na co zwrócono uwagę w odpowiedziach na wcześniejsze pytania. Niektórzy mogliby uważać, że skoro święci są dla nas wzorem, można także naśladować ich wielożeństwo albo inne słabości.
Martyrologium, oficjalny spis świętych, podaje imiona Adama i Ewy 24 grudnia oraz informację, że na Wschodzie czczono ich w niedzielę przed Bożym Narodzeniem, Dawida wymienia 29 grudnia – w Jerozolimie, ponieważ tam żył i tam przede wszystkim był czczony; Mojżesza 4 września na górze Nebo.
Niektórzy święci są czczeni w całym Kościele, inni przede wszystkim w miejscach lub wspólnotach, z którymi są związani. U nas na ogół nie nadaje się dzieciom imion świętych Starego Testamentu, natomiast częste są one u protestantów.
W krajach języka hiszpańskiego stosunkowo często spotyka się imię Jezus, imiona od Jego tytułów: Salvator (wł. Salvatore – Zbawiciel, gr. Soter albo Soteros/Sotyris), Emanuel, Manuel (imię z Iz 7,14 cyt. w Mt 1,23 oznaczające Bóg z nami – nosił je sławny filozof żyjący w XVIII w. Immanuel Kant). Obecnie spotyka się takie imiona, ale nadawane nie z motywów biblijnych, lecz za serialami telewizyjnymi lub przez naśladowanie zagranicznych imion bez zdawania sobie sprawy, co one oznaczają i skąd pochodzą. Inne żeńskie imiona włoskie i hiszpańskie oznaczają różne tajemnice i tytuły Maryi, np. wł. Assunta – Maryja Wniebowzięta, hiszp. Conception – Maryja Niepokalana, Pilar – Maryja na kolumnie (czczona w Saragossie). Od tego imienia stosuje się tylko końcówkę Pilar, czyli kolumna albo słupek (u nas filar). Zdrobnienie Pili można by przetłumaczyć jako Kolumienka, Słupeczek. Istnieje także żeńskie imię Trinidad, które oznacza Trójca na cześć Trójcy Przenajświętszej, imię Corazon – Serce (Jezusa) nosiła chyba pani prezydent Filipin.
W Polsce przez cześć dla Chrystusa chyba nikt nie nazwałby swego syna Jezus. Dawniej uważano również, że imię Maria przysługuje tylko Matce Najświętszej, natomiast wszystkie dziewczynki Marysie miały w rzeczywistości na imię Marianna. Teraz po zmianie dowodów okazało się, że wiele starszych pań, które dotychczas uważały, że mają na imię Maria, w dokumentach mają wpisane imię Marianna.Powściągliwość cechująca nasze tradycje świadczy o wysokiej kulturze religijnej i szacunku wobec świętości. Z kolei nadawanie imion świętych czy postaci Starego Testamentu może być świadectwem bliskości tych osób przez częstą bezpośrednią lekturę całej Biblii praktykowaną przez protestantów albo poczucia bliskości wobec Pana Jezusa i Matki Bożej w imionach hiszpańskich i włoskich.
Fragment książki O. Tomasza Dąbka OSB Niezrozumiałe fragmenty Biblii
opublikowano za zgodą Wydawnictwa Petrus.
http://ps-po.pl/pytanie-do-biblii-swieci-w-starym-testamencie/
*********************************
Ponadto dziś także w Martyrologium:św. Adeli, ksieni (+ 734); św. Delfina z Bordeaux, biskupa (+ ok. 404); św. Grzegorza ze Spoleto, prezbitera i męczennika (+ III/IV w.); św. Irminy, ksieni (+ 710); św. Pauli-Elżbiety Cerioli, zakonnicy (+ 1865); św. Tarsylii, dziewicy (+ ok. 593)*********św. Adeli
wdowyŚw. Adela była córką króla niemieckiego Dagoberta II. Po śmierci męża została zakonnicą; założyła klasztor w Pfalzel pod Trewirem i została jego pierwszą ksienią. Rządziła klasztorem mądrze i roztropnie. Prawdopodobnie należała do uczennic Św. Bonifacego, apostoła Niemiec, świadczy o tym jego list do niej adresowany. Pobożne życie, wypełnione dobrymi uczynkami, zakończyła w Bogu w 720 roku.
jutro: Boże Narodzenie