Słowo Boże na dziś – 28 października 2014 r. – wtorek – Świętych apostołów Szymona i Judy Tadeusza, święto

Myśl dnia

Nie wystarczy pokochać, trzeba umieć nieść tę miłość przez całe życie.

Auguste Bekannte

ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW SZYMONA I JUDY TADEUSZA

– ŚWIĘTO

PIERWSZE CZYTANIE (Ef 2, 19-22)

 

Kościół jest zbudowany na fundamencie Apostołów

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan. Bracia:
Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudo­wani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamie­niem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.
W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 19, 2-5) 

Refren: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi.

Niebiosa głoszą chwałę Boga,*
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi, *
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa, *
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi, *
ich słowa aż po krańce świata.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy,
Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Łk 6, 12-19)

Wybór Apostołów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.
Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.
A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

 

 
Zrodzeni z modlitwy

Powołanie każdego człowieka, chrześcijanina, ucznia Jezusa i apostoła rodzi się z głębokiego dialogu miłości pomiędzy Jezusem a Ojcem w Duchu Świętym. Jezus całą noc w głębokiej ciszy rozmawiał o tych, których Ojciec sam Mu podarował jako przyjaciół i współpracowników w dziele ewangelizacji. W wieczności Jezus nieustannie rozmawia z Ojcem o każdym z nas. Z tej modlitwy wypływa nasze umiłowanie, powołanie, wybranie i posłanie. Dla apostołów nie są najważniejsze ich zdolności czy umiejętności, ich dzieła czy wyprawy apostolskie, (wszystko samo w sobie cenne i ważne), ale to, kim są i kim się stają dzięki miłości Jezusa.

Jezu, zachwyca mnie to, że rozmawiasz o mnie z Ojcem w Duchu Świętym. Pragnę zasłuchać się w Wasz dialog miłości.

 

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2014”
s. Anna Maria Pudełko AP
Edycja Świętego Pawła

http://www.paulus.org.pl/czytania.html

*******************

Gromadzimy się dziś na Eucharystii, by dziękować Bogu za świętych Apostołów Szymona i Judę Tadeusza. Jezus wybrał ich po długiej modlitwie na górze. Potem posłał ich, by głosili Dobrą Nowinę, uzdrawiali, uwalniali od złych duchów. Także każdy z nas jest powołany do jakiegoś rodzaju apostolstwa w swoim zwykłym, codziennym życiu. Jeśli chcemy dobrze spełniać swoje powołanie, powinniśmy zaczynać od modlitwy. Ci, którzy trwają z Jezusem na modlitwie, mogą bardzo wiele pomóc ludziom – nawet w sprawach trudnych i beznadziejnych – jak św. Juda Tadeusz.

Małgorzata Durnowska, „Oremus” październik 2002, s. 123

 

KAŻDEGO DNIA UMIERAM

O Jezu, obym każdego dnia potrafił umierać, aby braciom wyjednać życie (1 Kor 15, 31; 2 Kor 4, 12)

Wstrząsające oświadczenia św. Pawła: „Z Chrystusem zostałem przybity do krzyża” (Ga 2, 20), „ja na ciele swoim noszę blizny Chrystusa” (Ga 6, 17), „nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa” (2 Kor 4, 10), to nie puste słowa lub skutek religijnego uniesienia; oddają one rzeczywistość losu apostolskiego przeżywanego w ścisłym zjednoczeniu z tajemnicą Chrystusa ukrzyżowanego. Wiara w Syna Bożego, który jego — Pawła, umiłował i wydał siebie samego za niego (Ga 2, 20), jest tak żywa i konkretna., że wszelkie wyrzeczenie lub ucisk związane z warunkami apostołowania przeżywa z nieustannym pragnieniem łączenia się coraz ściślej z męką swego Pana. „Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa stało się widoczne w naszym śmiertelnym ciele” (2 Kor 4, 11). Ofiary, uciski, braki, prześladowania napotykane w apostolstwie mają dla Pawła jedyny cel — „wystawianie go na śmierć”, czyli odtwarzanie w nim samym życiowych warunków Chrystusa cierpiącego, a nawet umierającego. W ten sposób zostaje tak ogarnięty mocą Jego życia, że będzie mógł udzielać tego życia wielu braciom. To, co dla niego jest „śmiercią”, dla tych, którym głosi Ewangelię, jest życiem; dlatego nie uważa nigdy za rzecz zbyt wielką poświęcać się i cierpieć, lecz twierdzi z radością: „Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was — życie” (tamże 12). Jest głęboko przekonany, że im więcej będzie cierpiał wraz z Chrystusem, tym liczniejsi będą ci, którym da życie. To jest tajemnica jego niezwyciężonego męstwa wśród cierpień, które umartwiają ducha i ciało i ze wszystkich stron uciskają je przez „walki z zewnątrz, obawy wewnątrz” (tamże 7, 5), do tego stopnia, iż może powiedzieć, że każdego dnia umiera dla Ewangelii (1 Kor,15,31).

Prawdziwy apostoł, jak Paweł, ma odwagę poddawać się każdego dnia „śmierci” z miłości ku Chrystusowi i braciom; nie śmierci wymarzonej, możliwej, lecz konkretnej, przeżywanej z chwili na chwilę przez rzeczywiste ofiary, jakie nakłada apostolstwo; nie starając się unikać ich, lecz podejmując je ze szczerego serca, w przekonaniu, że własna działalność będzie skuteczna dopiero wtedy, gdy zostanie naznaczona śmiercią Chrystusa — tak przeżywaną, że stanie się śmiercią osobistą.

  • O Chryste, uwielbiam Cię głębiej, niż kiedykolwiek czyniłem to rozważając Twoje życie. Nie zrozumiałem bowiem nigdy miłości tak, jak w czasie Twojej męki, podczas której miłość kazała Ci wyrzec się wszystkiego dla nas, nawet wyglądu człowieka. O Chryste, przez Twoją krew wylaną, przez Matkę Twoją, udziel mi odwagi, abym przeżywał z Tobą Twoją mękę…
    Chryste, o Chryste, życie moje, nie chcę innej drogi, jak Ciebie, Twojego krzyża, Twoich cierpień, Twojej Kalwarii. Pragnę rozszerzenia Twojego królestwa, odczuwam odrazę przed tym wszystkim, co mię odciąga od Twojej chwały. Uczyń ze mną, co chcesz, lecz nie uważaj mnie za niegodnego Twojego krzyża, nie odmawiaj mi swojej pomocy, daj mi cały Twój pokój i Twoją radość…
    Spraw, abym był gotów oddać moje życie. Naucz mnie przynosić i ofiarować we Mszy całe moje życie i moją śmierć. Naucz mnie ofiarować ją woli Ojca i służbie moich braci. I w jedynej ofierze ofiarować szczególnie… moją codzienną śmierć… Naucz mnie nadawać życiu i śmierci mojej znaczenie odkupicielskie: przebłagania i wynagrodzenia za grzechy, postawę posłuszeństwa synowskiego, miłości braterskiej (P. Lyonnet),
  • Spraw, o Panie, abym Cię naśladował w ofierze i w cierpieniu. Naśladować Cię w ciągu trzech lat pracowitej posługi i oddać się pracy, gorliwości, trudom apostolskim… nie, nic nie znaczyłoby, gdybym nie naśladował Cię w Twojej męce. Dajesz mi zrozumieć, że wszystkie trudy i prace pozostają bezskuteczne, jeśli nie nabiorą wartości z ducha męki, z cierpienia. Pragnę oddać się na cierpienia jak Ty, o Chryste. Spraw, abym wydał samego siebie na odkupienie za ludzi… naśladując Ciebie, który stałeś się Hostią wynagradzającą za rodzaj ludzki… Naucz mnie odmawiać sobie tego wszystkiego, co w jakiś sposób może obrócić się na moją radość i pociechę, i żyć życiem ciągłej męki z Tobą, w Tobie, dla Ciebie, na odkupienie dusz (G. Canovai).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 378

**********************************************************************************************************************

ŚWIĘTYCH OBCOWANIE

28 października
Święci Apostołowie Szymon i Juda Tadeusz

Święty Szymon Apostoł Ewangelie wymieniają św. Szymona w ścisłym gronie uczniów Pana Jezusa. Jest on chyba najmniej znanym spośród nich. Ewangelie wspominają o nim tylko trzy razy. Mateusz i Marek dają mu przydomek Kananejczyk (Mt 10, 4; Mk 3, 18). Dlatego niektórzy Ojcowie Kościoła przypuszczali, że pochodził on z Kany Galilejskiej i był panem młodym, na którego weselu Chrystus Pan uczynił pierwszy cud. Współczesna egzegeza dopatruje się jednak w słowie Kananejczyk raczej znaczenia “gorliwy”, gdyż tak je również można tłumaczyć. Łukasz wprost daje Szymonowi przydomek Zelotes, czyli gorliwy (Łk 6, 15). Specjalne podkreślenie w gronie Apostołów, że Szymon był gorliwy, może oznaczać, że faktycznie wyróżniał się wśród nich prawością i surowością w zachowywaniu prawa mojżeszowego i zwyczajów narodu.
Szymon Kananejczyk jest we wszystkich czterech katalogach Apostołów wymieniany zawsze obok św. Jakuba i św. Judy Tadeusza, “braci” (stryjecznych albo ciotecznych) Chrystusa, czyli Jego kuzynów (Mt 10, 4; Mk 3, 18; Łk 6, 15; Dz 1, 13). Czy był nim także i Szymon? Według Ewangelii św. Mateusza wydaje się to być pewnym (Mt 13, 55). Także i w tradycji chrześcijańskiej mamy nikłe wiadomości o Szymonie. Miał być bratem Apostołów: Jakuba Młodszego i Judy Tadeusza. Będąc krewnym Pana Jezusa, miał według innych zasiąść na stolicy jerozolimskiej po Jakubie Starszym i Jakubie Młodszym jako trzeci biskup i tam ponieść śmierć za cesarza Trajana, kiedy miał już ponad sto lat.
Są jednak pisarze, którzy twierdzą, że Szymon Apostoł nie był krewnym Jezusa i jest osobą zupełnie inną od Szymona, biskupa Jerozolimy, który poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Trajana. Powołują się oni na to, że tradycja łączy go ze św. Judą Tadeuszem tylko dlatego, jakoby miał z nim głosić Ewangelię nad Morzem Czerwonym i w Babilonii, a nawet w Egipcie – i poza Palestyną razem z nim miał ponieść śmierć. Według tej tradycji obchodzi się ich święto tego samego dnia. Również ikonografia chrześcijańska dość często przedstawia razem obu Apostołów.
O przecięciu Szymona piłą na pół, jak głosi legenda (a nawet – piłą drewnianą), dowiadujemy się z jego średniowiecznych żywotów. Ciało św. Szymona, według świadectwa mnicha Epifaniusza (w. IX), miało znajdować się w Nicopolis (północna Bułgaria), w kościele wystawionym ku czci Apostoła. W kaplicy świętych Szymona i Judy w bazylice św. Piotra, która obecnie jest także kaplicą Najświętszego Sakramentu, mają znajdować się relikwie obu Apostołów. Część relikwii ma posiadać również katedra w Tuluzie. Św. Szymon jest patronem diecezji siedleckiej oraz farbiarzy, garncarzy, grabarzy i spawaczy.

W ikonografii św. Szymon w sztuce wschodniej przedstawiany jest z krótkimi włosami lub łysy, w sztuce zachodniej ma dłuższe włosy i kędzierzawą brodę. Jego atrybutami są: księga, kotwica, palma i piła (drewniana), którą miał być rozcięty, topór, włócznia.

Święty Juda Tadeusz, Apostoł O życiu św. Judy nie wiemy prawie nic. Miał przydomek Tadeusz, czyli “Odważny” (Mt 10, 3; Mk 3, 18). Nie wiemy, dlaczego Ewangeliści tak go nazywają. Był bratem św. Jakuba Młodszego, Apostoła (Mt 13, 55), dlatego bywa nazywany również Judą Jakubowym (Łk 6, 16; Dz 1, 13). Nie wiemy, dlaczego Orygenes, a za nim inni pisarze kościelni nazywają Judę Tadeusza także przydomkiem Lebbeusz. Mogłoby to mieć jakiś związek z sercem (hebrajski wyraz leb znaczy tyle, co serce) albo wywodzić się od pewnego wzgórza w Galilei, które miało nazwę Lebba. Był jednym z krewnych Jezusa. Prawdopodobnie jego matką była Maria Kleofasowa, o której wspominają Ewangelie.
Imię Judy umieszczone na dalszym miejscu w katalogu Apostołów sugeruje jego późniejsze wejście do grona uczniów. To on przy Ostatniej Wieczerzy zapytał Jezusa: “Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?” Zasadne jest zatem przypuszczenie, że św. Juda, przystępując do grona Apostołów, kierował się na początku perspektywą zrobienia przy Chrystusie kariery.
Juda jest autorem jednego z listów Nowego Testamentu. Sam w nim nazywa siebie bratem Jakuba (Jud 1). Z listu wynika, że prawdopodobnie był człowiekiem wykształconym. List ten napisał przed rokiem 67, gdyż zapożycza od niego pewne fragmenty i słowa nawet św. Piotr. Po Zesłaniu Ducha Świętego Juda głosił Ewangelię w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii; niektóre z wędrówek misyjnych odbył razem ze św. Szymonem. Część tradycji podaje, że razem ponieśli śmierć męczeńską. Inne mówią, że Szymon został zabity w Jerozolimie, a Juda Tadeusz prawdopodobnie w Libanie lub w Persji.
Hegezyp, który żył w wieku II, pisał, że Juda był żonaty, kiedy wstąpił do grona Apostołów. Dlatego podejrzliwy na punkcie władzy cesarz Domicjan kazał wezwać do Rzymu wnuków św. Judy w obawie, aby oni – jako “krewni” Jezusa – nie chcieli kiedyś sięgnąć także po jego cesarską władzę. Kiedy jednak ujrzał ich i przekonał się, że są to ludzie prości, odesłał ich do domu.
Kult św. Judy Tadeusza jest szczególnie żywy od XVIII w. w Austrii i w Polsce. Bardzo popularne jest w tych krajach nabożeństwo do św. Judy jako patrona od spraw beznadziejnych. Z tego powodu w wielu kościołach odbywają się specjalne nabożeństwa ku jego czci, połączone z odczytaniem próśb i podziękowań. Czczone są także jego obrazy. Jest patronem diecezji siedleckiej i Magdeburga. Jest także patronem szpitali i personelu medycznego.

W ikonografii św. Juda Tadeusz przedstawiany jest w długiej, czerwonej szacie lub w brązowo-czamym płaszczu. Trzyma mandylion z wizerunkiem Jezusa – według podania jako krewny Jezusa miał być do Niego bardzo podobny. Jego atrybutami są: barka rybacka, kamienie, krzyż, księga, laska, maczuga, miecz, pałki, którymi został zabity, topór.

http://www.brewiarz.katolik.pl/czytelnia/swieci/10-28.php3

Juda Tadeusz: Trudne nie znaczy beznadziejne

dodane 2003-10-28 05:32

Mimo że podobno był krewnym Jezusa, w spisach Apostołów wymieniany jest na bardzo odległym miejscu. Nie wiadomo, czy do grona Dwunastu dołączył bezinteresownie, a teologowie zżymają się, gdy słyszą, czego jest patronem. Znamy go jako Judę Tadeusza. Tadeusz znaczy „odważny”, „mężny”.

Juda Tadeusz: Trudne nie znaczy beznadziejne   Georges de La Tour (PD) Św. Juda Tadeusz, brat Pański

Problem biblistów

Bibliści mają z nim problem. Nie chodzi o to, że wśród Apostołów dwóch nosiło imię Juda, lecz o miejsce, na którym Juda Tadeusz, krewny Jezusa (jak sam się przedstawia w nowotestamentalnym liście), został umieszczony w spisach najbliższych uczniów Mistrza z Nazaretu. Zarówno św. Mateusz, jak i św. Marek wymieniają go jako trzeciego od końca. Dalej jest tylko św. Szymon Gorliwy i zdrajca Judasz. Dlaczego? Według jednego z przyjmowanych wyjaśnień Ewangeliści umieszczali imiona Apostołów w takiej kolejności, w jakiej dołączali oni do grona Dwunastu. Jednak niektórzy, bardziej podejrzliwi, wskazują, że przyczyna może być inna, związana z motywacją, jaką kierował się Juda Tadeusz chodząc za Jezusem.

Zdanie, które według części badaczy stawia Judę Tadeusza w niekorzystnym świetle, znajduje się w Ewangelii według św. Jana. W czasie Ostatniej Wieczerzy, gdy Jezus mówi o miłości i o tym, że nie opuści swych uczniów, Tadeusz niespodziewanie zadaje pytanie: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?” (J 14,22). Ta wypowiedź według niektórych ma być dowodem, że Juda Tadeusz został Apostołem, licząc na jakieś ziemskie zaszczyty. Nie był zresztą jedyny. Podobne plany mieli też inni spośród Dwunastu. Judasza rozczarowanie niespełnieniem tego typu nadziei doprowadziło do zdrady.

W Nowym Testamencie między trzema listami św. Jana a księgą Apokalipsy znajduje się List św. Judy Apostoła. Adresatami tego dokumentu są pierwotne gminy judeochrześcijańskie. Dzisiaj wielu biblistów odrzuca utożsamianie autora biblijnego listu z Judą Tadeuszem. Nadal jednak nie brak takich, którzy podtrzymują wielowiekowe przekonanie o ich identyczności.

Tradycja i legendy

Według pisarza wczesnochrześcijańskiego Hegezypa (II w.) Juda był żonaty, miał dzieci i wnuki. Dlatego podejrzliwy cesarz Domicjan kazał wezwać wnuki Judy Tadeusza do Rzymu, aby się przekonać, czy nie zagrażają jego władzy. Gdy zobaczył, że to prości ludzie, odesłał ich do domu.
Legenda mówi, że po Wniebowstąpieniu Pańskim św. Tomasz wysłał Judę do Abgara, króla Edessy, który napisał list do Jezusa, zapraszając Go do siebie. Chrystus miał mu odpowiedzieć listownie, że wizyty nie może złożyć, ale gdy wstąpi do nieba, pośle do króla Abgara jednego ze swych uczniów. W niektórych pismach apokryficznych można przeczytać, że św. Juda Tadeusz był tym apostołem, który przekazał płótna grobowe Jezusa (Całun Turyński) królowi Abgarowi w Edessie. Dlatego czasami na wizerunkach trzyma on w ręce lub ma zawieszony na szyi mały portret Jezusa.

Juda podobno głosił Ewangelię w Mezopotamii i w Poncie. Następnie razem ze św. Szymonem Gorliwym udał się do Persji, gdzie zmagali się z czarnoksiężnikami. Tam też Juda Tadeusz, razem ze swym towarzyszem, zginął męczeńską śmiercią. Według różnych tradycji został zabity maczugą lub ścięty toporem.

Patron spraw…

Kult św. Judy Tadeusza jest szczególnie żywy od XVIII stulecia w dwóch krajach – w Austrii i w Polsce. Jest patronem ludzi zajmujących się obróbką marmuru i drewna. Ale nie stąd wypływa jego wielka popularność. Nazywa się go często „patronem spraw beznadziejnych”. Takie określenie wywołuje oburzenie teologów. Bp Tadeusz Pieronek zwraca uwagę na to, że „u Boga bowiem nie ma spraw beznadziejnych i wszystko jest możliwe”. Dodaje jednak: „Z czasem zrozumiałem, że to przecież chodzi o ludzką słabość. Tyle jest problemów, wobec których człowiek staje bezradny, i jeżeli już nikt mu nie może pomóc, pozostaje zwrócić się do Boga za pośrednictwem Judy Tadeusza, który jako Apostoł, najbliższy współpracownik Chrystusa, po prostu zna się z Nim dobrze i tak jak każdy porządny Tadeusz zlecone mu sprawy skutecznie załatwia”.

Podobnie na określenie „beznadziejnych” reaguje ks. Tadeusz Skawiński, proboszcz być może najmłodszej parafii pod wezwaniem św. Judy Tadeusza w Polsce. Nalega, aby nazywać św. Judę patronem spraw trudnych i dodaje, że to dobry patron dla nowych wspólnot parafialnych na dzisiejsze czasy, ponieważ „tworzenie parafii jest obecnie trudnym zadaniem”.

Litania do św. Judy Tadeusza

Kyrie eleison.
Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, jedyny Boże

Św. Maryjo, módl się za nami
Św. Boża Rodzicielko
Królowo Apostołów

Św. Judo Tadeuszu módl się za nami
Św. Judo, chwalebny Apostole
Św. Judo, gorliwy wyznawco
Św. Judo, prawdziwy przyjacielu Chrystusa
Św. Judo, wierny sługo Boży
Św. Judo, na opowiadanie Ewangelii powołany
Św. Judo, niezmordowany głosicielu słowa Bożego
Św. Judo, miłość Bożą w duszach ludzkich rozniecający
Św. Judo, w obronie wiary św. śmiało występujący
Św. Judo, przykładem życia chrześcijańskiego będący
Św. Judo, prześladowanie dla wiary św. cierpiący
Św. Judo, krwią swoją wiarę św. stwierdzający
Św. Judo, szczególny Patronie w sprawach trudnych i beznadziejnych
Św. Judo, Orędowniku możny

Abyśmy z grzechów naszych powstali módl się za nami
Abyśmy szczerze pokutowali
Abyśmy w służbie Bożej gorliwymi byli
Abyśmy w cnocie postępowali
Abyśmy w jedności i zgodzie żyli
Abyśmy w wierze niezachwianie trwali
Abyśmy nigdy zwątpieniu nie ulegli
Abyśmy nigdy w rozpacz nie wpadli
Abyśmy błądzących na drogę prawdziwą sprowadzali
Abyśmy sami od jedności Kościoła katolickiego nie odstąpili
Abyśmy od wszelkich niebezpieczeństw duchowych uwolnieni byli
Abyśmy po przejściu życia doczesnego z Tobą się połączyli

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

Módlmy się: Boże, któryś nas przez św. Judę Apostoła do poznania Imienia swego doprowadzić raczył, spraw, prosimy Cię, abyśmy, oddając Mu należną cześć, coraz bardziej postępowali w cnocie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

***********

Święty Szymon Apostoł

dodane 2002-10-25 13:05

 

Księga
Św. Szymon Gorliwy   Peter Paul Rubens (PD) Św. Szymon Gorliwy

 

O świętym Szymonie Apostole wiemy bardzo niewiele. Ewangelie wspominają go tylko trzy razy. Św. Mateusz i św. Marek nazywają go Kananejczykiem (bo pochodzil z Kany), a św. Łukasz mówi o nim Szymon Gorliwy (Zelota). Jak wszyscy apostołowie, często przedstawiany jest z księgą.

 

Piła
Św. Szymon Kananejczyk   Anthony van Dyck (PD) Św. Szymon Kananejczyk

Tradycja podaje kilka różnych wersji śmierci św. Szymona. Według jednej z nich został ścięty, według innej – zabity maczugą albo włócznią. Inne źródła (raczej jednak późniejsze) podają, że został przepiłowany drewnianą piłą. Dlatego też w ikonografii św. Szymon jest przedstawiany z bardzo różnymi narzędziami męczeństwa: piłą, włócznią, maczugą, mieczem. Najczęściej przy świętym Szymonie pojawia się piła.

 

Święty Juda Tadeusz Apostoł

dodane 2002-10-25 11:22

 

Św. Juda Tadeusz   José de Ribera (PD) Św. Juda Tadeusz Księga
Święty Juda Apostoł nosi przydomek Tadeusz (po hebrajsku “mężny”). Zawsze jest wymieniany wraz z tym przydomkiem aby odróżnić go od Judasza Iskarioty, apostoła który wydał Jezusa. Święty Juda Tadeusz, jak każdy apostoł jest czasem przedstawiony z księgą lub listem (jest autorem Listu wchodzącego w skład Pisma Świętego).

Św. Juda Tadeusz   Francisco de Zurbarán (PD) Św. Juda Tadeusz

 

Maczuga lub topór

Święty Juda Tadeusz zginął męczeńską śmiercią. Według różnych tradycji został zabity maczugą lub ścięty toporem. Dlatego na jego wizerunkach pojawia się broń, kojarzona z męczeństwem.

 
Św. Juda Tadeusz   Autor z XIX w. (PD) Św. Juda Tadeusz

 

Święty wizerunek
W niektórych pismach apokryficznych (są to pisma o tematyce biblijnej, ale nie uznane za wiarygodne i natchnione) można przeczytać, że św. Juda Tadeusz był tym apostołem, który przekazał płótna grobowe Jezusa (Całun Turyński) królowi Abgarowi w Edessie. Stąd na wizerunkach apostoła pojawia się czasem trzymany przez niego w ręce lub zawieszony na szyi mały portret Jezusa.

http://kosciol.wiara.pl/doc/

W asyście świętych

FEDERICO FIORI BAROCCI

“Madonna ze św. Szymonem i św. Juda Tadeuszem”,
olej na płótnie, ok.1567, Galeria Narodowa Marcbe, Urbino

 

Powiększenie Aniołek nakłada Matce Bożej na głowę wianek spleciony z kwiatów. Ona nawet nie zauważa tego żartu, zajęta zabawą z Dzieciątkiem. Wieniec to oczywiście zapowiedź koronacji, jaka czekała Maryję po wniebowzięciu. W tej sielankowej scenie uczestniczą dwaj święci. O ich świętości świadczą delikatnie zarysowane nad głowami aureole. Świętych łatwo rozpoznać po atrybutach, które trzymają w rękach. To apostołowie – Szymon (z prawej) i Juda Tadeusz (z lewej). Św. Szymon opiera rękę na pile, a św. Juda Tadeusz dzierży włócznię. To narzędzia, którymi – według tradycji – zadano im męczeńską śmierć, gdy nawracali pogan po Zesłaniu Ducha Świętego.

W malarstwie renesansowym popularne były sceny przedstawiające Madonnę z Dzieciątkiem w towarzystwie świętych. Takie obrazy nazywano Sacra Comersazione (święta rozmowa). Ich zadaniem było przypominanie wiernym o roli pośredników w modlitwie, jaką spełniają święci. Było to szczególnie ważne właśnie wtedy, w czasach dynamicznego rozwoju Kościołów protestanckich, zdecydowanie zwalczających kult świętych.

Juda Tadeusz jest jedyną osobą na obrazie, która patrzy w kierunku widza. Artysta chciał niewątpliwie zwrócić uwagę na jego twarz, może dlatego, że nadał jego rysom pewne podobieństwo do twarzy małego Jezusa. Jest bowiem prawdopodobne, że Juda Tadeusz był spokrewniony ze Zbawicielem.

W prawym dolnym rogu dzieła widzimy jeszcze dwie osoby, przyglądające się całej scenie z zewnątrz, tak jakby stały przed obrazem i komentowały jego wymowę. To fundatorzy malowidła. Niestety, nie znamy ich imion, historykom sztuki nie udało się ich zidentyfikować. Wiadomo tylko, że obraz został zamówiony dla kościoła św. Franciszka w Urbino i miał dekorować jego wnętrze.

Leszek Śliwa

Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 42 – 24 października 2010r.

Mężni apostołowie
Chrystusa

GIOVANNI MARIA BUTTERI

“Madonna z Dzieciątkiem i świętymi”
olej na desce, 1586 Norton Museum of Art, West Palm Beacti (Floryda)

 

Powiększenie Juda Tadeusz i Maciej to dwaj apostołowie, o których życiu wiadomo bardzo niewiele. Tradycja mówi tylko, że zginęli śmiercią męczeńską, głosząc słowo Boże. Ten obraz, namalowany dla florenckiego kościoła pod wezwaniem obu świętych, był oddaniem im hołdu.

Juda Tadeusz i Maciej przedstawiani są zwykle razem, bo według jednego z apokryfów (pism mówiących o czasach biblijnych, lecz nie uznanych przez Kościół za natchnione) zginęli wspólnie w Persji. Św. Judę Tadeusza widzimy z lewej strony. W lewej ręce trzyma maczugę, bo według tradycji właśnie maczugą został zamordowany. W jego prawej ręce widzimy księgę Pisma Świętego. Ma to nam przypominać, że święty był autorem listu, który wszedł w skład Biblii.

Maciej, namalowany z prawej strony, dzierży w rękach krzyż, bo według jednej z wersji jego męczeńskiej śmierci został ukrzyżowany.

Na środku obrazu Matka Boża siedzi na tronie z Dzieciątkiem. Obecność Jezusa i Jego Matki ma podkreślić zasługi dzielnych apostołów. Poniżej mały Jan Chrzciciel wskazuje na Jezusa. W ręce trzyma wstęgę ze swymi słowami: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1,29) po łacinie.

Kluczowy dla zrozumienia obrazu jest jednak napis na postumencie, na którym stoi tron. To cytat z Ewangelii według św. Jana: “In mundum pressurá, habetis sed confidite: Ego vici mundum” (Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat, J 16,33). Butteri mówi nam w ten sposób, że postępując uczciwie i odważnie, jak apostołowie, możemy liczyć na nagrodę w niebie.

Leszek Śliwa

Tygodnik Katolicki “Gość Niedzielny” Nr 43 – 26 października 2008r.

Nowenna do św. Judy Tadeusza

DZIEŃ PIERWSZY
     Św. Judo Tadeuszu, chwalebny Apostole i wielki przed Bogiem Orędowniku tych, którzy idą ku Tobie z głęboką ufnością.

     Otwieram moje serce stroskane i proszę, i błagam Cię o opiekę nade mną. Z głębi mej duszy pragnę znaleźć się również w gronie tych, którzy Cię wielbią i tych, którym wyjednałeś u Boga Wszechmocnego łaskę, o którą Cię prosili.

     Oni też głoszą, żeś Ty, św. Judo, nie odmówił im swej opieki w najtrudniejszych, rozpaczliwych i beznadziejnych chwilach ich życia. Ten ich głos i niezłomna wiara w Ciebie pociągnęła mnie ku Tobie i oto składam u Twych stóp moją gorącą i serdeczną prośbę, byś raczył być orędownikiem mojej sprawy (tu wymienić prośbę).

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ DRUGI
     O św. Judo Tadeuszu – zostałeś chwalebnym Apostołem, albowiem na wezwanie Jezusa Chrystusa – poszedłeś za Nim, oddając Mu serce swoje pełne miłości, wiary i uwielbienia.

     W Chrystusie, Jego nauce i w Jego Boskim posłannictwie znalazłeś natchnienie dla swej wielkiej pracy apostolskiej, jako jeden z pierwszych budowniczych Kościoła Katolickiego, miłości i moralności chrześcijańskiej.

     Pragnę, o św. Judo Tadeuszu iść przez życie wpatrzony w Twoje ślady i proszę Cię gorąco, bądź natchnieniem myśli i czynów moich – a stanę się pożytecznym członkiem naszego Kościoła Katolickiego – świecąc bliźnim dobrym przykładem. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ TRZECI
     Św. Judo Tadeuszu – chwalebny Apostole! Jakaś przedziwna moc serce moje ogarnia, gdy myśli moje szukają Ciebie i znajdą się przy Tobie, mój Orędowniku. Doznaję wtedy cudnego uczucia wiary, iż jesteś przy mnie, czuwasz nade mną, gasząc moją trwogę przed grożącym mi niebezpieczeństwem.

     Daj mi o św. Tadeuszu, łaskę, by ta serdeczna ufność moja, jaką żywię do Ciebie, nigdy nie wygasła, by mi za życia mego była tarczą obronną i doprowadziła po śmierci duszę moją ku Twej świetlanej postaci, a dzięki Tobie przed Najświętsze Oblicze Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ CZWARTY
     O św. Judo Tadeuszu – skoro już znasz moje potrzeby i pragnienia mej duszy, daj mi dość siły i wzmagaj moją wolę, ażebym przykładnym rytmem życia jak najrzetelniej spełniał moje codzienne obowiązki, a jednocześnie i misję szerzenia chwały Bożej wskazaną nam przez Chrystusa, idąc drogą prowadzącą przez miłość i moralność chrześcijańską do prawdziwego szczęścia człowieczego w naszym życiu doczesnym i do zbawienia duszy.

     Wszak Chrystus Pan głosił, że szczęście ludzkości na ziemi tkwi w wiecznej i największej prawdzie jaką jest Miłość Bliźniego.

     Niechajże ten najwznioślejszy pierwiastek nauki Chrystusowej opromieni życie moje i tych, którzy ze mną współżyją, pracują i idą przez życie pod sztandarem Jezusa Chrystusa.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ PIĄTY
     Św. Judo Tadeuszu, przez pamięć Męki i Śmierci Chrystusa Pana, przez trwogę i ból, które przeszywały serce Twoje, uproś mi u Boga łaskę mężnego dźwigania krzyża, jaki opatrzność Boża na mnie wkłada. Niech go przyjmę z rąk Bożych, jeśli nie z radością, jak Ty i święci to czynili, to przynajmniej z cichym poddaniem się woli Bożej, w duchu ofiary za grzechy swoje.

     O św. Apostole, świadku życia i śmierci Jezusa Chrystusa, przywodzę Ci na pamięć ową słodycz, którą serce Twoje odczuwało kiedy Chrystus, Twój Mistrz ukochany, uczył Ciebie i innych apostołów św. modlitwy “Ojcze nasz”.

     Proszę Cię, wyjednaj mi tę łaskę, ażebym Boskiemu Twemu nauczycielowi zawsze w jak największej stałości służył, aż do końca życia mego. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ SZÓSTY
     Dziękuję Ci, o św. Judo Tadeuszu, kochany mój chwalebny Apostole, żeś wzmocnił moją siłę woli, która pozwala mi z otuchą patrzyć w przyszłość moją.

     Dziękuję Ci z całego serca, że oddalasz ode mnie obawę przed pogorszeniem się moich warunków życia, że niweczysz we mnie i tę męczącą siłę trwogi przed nowymi troskami, które mnie tak gnębiły.

     Utrwalaj o św. Judo Tadeuszu tę otuchę w mym sercu i wzmagaj we mnie pogodę ducha, która niechaj mi będzie upragnioną łaską daru miłości Chrystusowej.

     Spraw, ażebym z tego daru czerpał dalsze siły i moc w każdej potrzebie mego życia. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ SIÓDMY
     O św. Judo! Po dniach wstrząsającego smutki, doznałeś niewymownej radości, gdyś znowu ujrzał swego ukochanego Mistrza, który dnia trzeciego po swej śmierci powstał z grobu, by ukazać się swym uczniom-apostołom. Uproś u Boga łaskę odrodzenia się we mnie dobrych pierwiastków, bym był godzien miłosierdzia Chrystusa. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ ÓSMY
     O św. Judo, któryś w swej apostolskiej pracy uczył, że światem rządzi Wszechmoc Boża, że jest to wiecznie panująca siła, która wszystko przenika i ożywia – i na tej sile zbudowano Kościół Katolicki, spraw mój Orędowniku, ażebym w chwilach moich utrapień i trosk dążył w jego podwoje i u stóp Chrystusa znalazł ukojenie. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

 

DZIEŃ DZIEWIĄTY
     O św. Judo Tadeuszu, chwalebny Apostole – niechaj będzie na wieki błogosławione imię Twoje, niech rosną zastępy Twych czcicieli, do których i ja jeden z najgorliwszych, aż do oddania ducha mojego, należeć będę, albowiem serce moje i dusza i każde włókno ciała mego odczuwa zbawczą prawdę głoszoną od wieków, że kto wyciąga do Ciebie ręce i serdecznie w największej wierze prosi Cię o ratunek i pomoc – temu Ty swego orędownictwa nie odmawiasz.

     Czcić Cię będę i głosić chwałę Twego Imienia, albowiem płynie ku mnie, dzięki Twemu wstawiennictwu, błogosławieństwo Boże. Amen.

     Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

http://adonai.pl/modlitwy/?id=84

O autorze: Judyta