Przygotowywane jest powództwo o zadośćuczynienie dla kobiety, której odmówiono aborcji – poinformował PAP jej mec. Marcin Dubieniecki. Tymczasem prokuratura badająca sprawę wystąpiła o dokumentację medyczną do trzech szpitali i prywatnego gabinetu lekarskiego.
“Pozew matki będzie skierowany przeciwko szpitalowi i niewykluczone, że przeciwko prof. Chazanowi również. Jest przygotowywany. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni powództwo powinno być gotowe” – powiedział PAP Dubieniecki.
Dyrektor Szpitala św. Rodziny prof. Bogdan Chazan – powołując się na klauzulę sumienia – odmówił wykonania aborcji, mimo wskazań medycznych ze względu na wady płodu, nie wskazał też – do czego zobowiązują go przepisy – innego lekarza lub placówki, gdzie zabieg można wykonać.
Dubieniecki – pytany o Instytut Matki i Dziecka, do którego skierowano jego klientkę na konsultację po stwierdzeniu poważnych wad płodu, a gdzie według informacji z kontroli ratusza również odmówiono jej wykonania zabiegu i nie wskazano terminu, do którego może dokonać aborcji – powiedział, że wątek ten jest analizowany, ale ma znaczenie poboczne. “Wszystko zależy od tego, jak ta sprawa będzie się dalej rozwijać, ale również jest to brane pod uwagę” – zastrzegł.
Dziecko urodziło się – jak informował m.in. mec. Dubieniecki – “z ciężkimi wadami ośrodkowego układu nerwowego, zniekształceniem twarzoczaszki, z przepukliną oponową, rozszczepem twarzy, masywnym wodogłowiem z zanikiem tkanki mózgowej, brakiem nosa, brakiem powiek i wytrzeszczem jednego oka”. Było pod stałą opieką lekarzy w Szpitalu Bielańskim, w środę o godzinie 20.30 zmarło.
Śledztwo dot. “narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie wz. z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży” od 18 czerwca prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów. Katarzyna Calów-Jaszewska, która zastępuje rzecznika prokuratury okręgowej, poinformowała PAP w czwartek, że prokuratura wystąpiła już o dokumentację medyczną do trzech szpitali – Szpitala św. Rodziny, Bielańskiego i Instytutu Matki i Dziecka.
“Wystąpiliśmy też o dokumentację medyczną do prywatnego gabinetu lekarskiego. Po przeanalizowaniu tego materiału będą podejmowane dalsze decyzje, dot. m.in. tego, kto zostanie przesłuchany” – powiedziała. Prawdopodobnie przesłuchani zostaną lekarze, którzy opiekowali się kobietą. Prokurator nie wykluczyła również powołania biegłych. “To uzależnione jest jednak od tego, co będzie wynikać z przekazanej nam dokumentacji” – podała.
Prokuratura dostała już raport z kontroli NFZ, po której nałożono na szpital 70 tys. zł kary. “Wystąpiliśmy też o raport miasta w tej sprawie” – dodała prokurator.
W środę Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów przesłuchała matkę dziecka. Przesłuchanie trwało 4,5 godziny.
Chazan, dyrektor Szpitala św. Rodziny – powołując się na klauzulę sumienia – odmówił pacjentce placówki wykonania aborcji, mimo wskazań medycznych ze względu na wady płodu, a potem, jako dyrektor szpitala nie wskazał – do czego zobowiązują go przepisy – innego lekarza lub placówki, gdzie można by zabieg wykonać. Nie poinformował także kobiety – co wykazała kontrola miasta – kiedy upływa graniczny termin wykonania zabiegu (minął on w 24 tygodniu ciąży – PAP). Kobieta, jak się okazało, już po tym terminie dostała skierowanie do Szpitala Bielańskiego, tam jednak lekarze stwierdzili, że nie można już legalnie wykonać aborcji.
W środę prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora szpitala im. Św. Rodziny. To efekt kontroli miasta w tej sprawie. Podstawą jest fakt, że Chazan nie poinformował pacjentki o granicznym terminie wykonania aborcji, czym ograniczył jej prawo do informacji.
http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,21950,jest-przygotowywany-pozew-ws-prof-chazana.html
I mamy wojnę. Prawda wychodzi na ulice.
Szpital winien oskarżyć lekarzy którzy doradzili matce in vitro, mimo iż wiedzą, że w jej organizmie kolejne ciąże są niszczone, i w ogóle metodę in vitro.
Sprawa jest bardziej złożona. mec. Marcin Dubieniecki jest mężem Marty Kaczyńskiej córki śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To jest ostrzeżenie.
Szkoda że nie słuchała ostrzeżeń przed ślubem.
To nie jest wojna personalna, to jest wojna ideologiczna.
Kaczyński zresztą zarządził dyscyplinę partyjną kiedy była sprawa aborcji w Sejmie. Ten człowiek sam pod sobą dołki kopie. Gdyby nie O. Rydzyk który ma jakiś mały wpływ na niego, byłoby jeszcze gorzej.
Ostrzeżenie nie dotyczy Marty.
Co do wojny: front jest jeden – Kościół i Antykościół.
Ten adwokat, prokurator oraz bufetowa po prostu kłamią, mówiąc o prof. Chazanie. Wyjaśnia to artykuł w Naszym Dzienniku. Zamiast prawdy w zarzutach przeciwko prof. są same łgarstwa!
* * *
Falstart ratusza
Z mec. Jerzym Kwaśniewskim, pełnomocnikiem prof. Bogdana Chazana, dyrektora Specjalistycznego Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie, rozmawia Izabela Borańska-Chmielewska
Panie Mecenasie, ratusz twierdzi, że Pana klient nie ma prawa do odwołania się od decyzji rozwiązania umowy o pracę.
– Postępowanie kontrolne jeszcze się nie zakończyło. Ratusz przedstawił dokument, który jest projektem wystąpienia pokontrolnego. Po doręczeniu go szpitalowi, co nastąpiło pół godziny po zakończeniu konferencji prasowej, szpital ma 7 dni na złożenie uwag i zastrzeżeń. Oczywiście dyrektorem szpitala uprawnionym do tego jest prof. Chazan. Dopiero po złożeniu tych uwag i zastrzeżeń miasto będzie miało czas na ich rozpatrzenie i sporządzenie ostatecznego wystąpienia pokontrolnego. I dopiero wówczas wnioski tam zawarte będą mogły być potencjalnie podstawą do decyzji personalnych pani prezydent Gronkiewicz-Waltz. Z tego punktu widzenia, jeżeli ratusz, mówiąc, że prof. Chazan nie ma prawa do odwołania się, miał na myśli odwołanie się od treści protokołu, to rzeczywiście jako osoba fizyczna prof. Chazan nie może odwoływać się od treści protokołu, jako dyrektor szpitala może złożyć do niego uwagi i zastrzeżenia.
Zapowiadając odwołanie się od decyzji prezydent Warszawy, mieliśmy oczywiście na myśli dalszą perspektywę, bo jeżeli pani prezydent rozwiąże umowę o pracę z prof. Chazanem, to od tego rozwiązania prof. Chazan jak każdy inny pracownik w Polsce ma możliwość odwołania się do właściwego sądu pracy. Jeżeli prezydent Warszawy zdecyduje się dyscyplinarnie zwolnić prof. Bogdana Chazana, wskazując jako przyczyny zwolnienia wnioski z protokołu, odwołanie się do sądu pracy będzie ułatwione. Protokół jest bowiem pełen braków, wad i nieścisłości. Tak wygląda kuchnia proceduralna.
Dlaczego ratusz nadał taki tytuł swej informacji, nie wiem. Już w pierwszych zdaniach tekst ogłoszenia potwierdza przecież, że prof. Bogdan Chazan ma prawo odwołać się do sądu pracy. Podejrzewam, że to próba wprowadzenia niepotrzebnego zamieszania w sprawie.
(…)
Złamano prawo poprzez umieszczenie dokumentu pokontrolnego na stronie internetowej urzędu miasta?
– To jest niezwykle złożona sprawa. Od samego początku prof. Chazan jest w niezwykle trudnej sytuacji. Jest atakowany przez pacjentkę, która ujawnia szczegóły leczenia siebie i dziecka, jest atakowany przez lekarzy, którzy nie czują się skrępowani tajemnicą lekarską, jak prof. Romuald Dębski, który w szczegółach opowiadał o bardzo przykrych szczegółach medycznych dotyczących żyjącego wówczas jego małego pacjenta. Ja bym sobie nie życzył, aby lekarz, który mnie leczy, opowiadał w mediach o mnie i mówił, że w moim stanie lepiej mnie wcześniej zabić. Natomiast prof. Chazan w żadnej mierze nie zdecydował się na ujawnienie tajemnicy lekarskiej i od samego początku był w ten sposób pozbawiony prawa do obrony. Nie mógł się przeciwstawić nieprawdziwym faktom przedstawianym przez drugą stronę i przedstawić prawdziwych faktów wynikających z dokumentacji medycznych tego przypadku. Dlatego też prof. Chazan tak długo czekał ze swoją reakcją, ponieważ dopiero ujawnienie tych informacji w domenie publicznej umożliwia mu mówienie o tych faktach bez narażenia się na zarzut złamania tajemnicy lekarskiej.
(…)
Izabela Borańska-Chmielewska
Cytowane za: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/85082,falstart-ratusza.html