Rosja utrzymuje w tej chwili cztery enklawy. Pierwsza to Naddniestrze przy granicy z Mołdawią, dwie następne to Abchazja i Południowa Osetia zabrane Gruzji. Największa jest czwarta, czyli okręg Królewca graniczacy z Polska i Litwa. Czy piątą będzie Sewastopol?
Wczoraj /24.02/ w portalu Pch.pl przeczytałam /TUTAJ/:
“Podczas gdy w Kijowie trwa prounijna rewolucja, w Sewastopolu mieszkańcy domagają się przyłączenia ich regionu do Rosji. Wybrali Rosjanina na mera miasta i odmawiają wysyłania podatków do Kijowa. Przed miastem stoją rosyjskie transportery. “Miting Narodowej Woli” na centralnym placu Sewastopola zebrał 20 tys. osób. Na mera miasta wybrano obywatela Federacji Rosyjskiej – Aleksija Czołogo. Jak oświadczyła lider grupy „Rawelin” Olga Timofiejewa: „Chcemy ocalić naszych urzędników od wyboru pomiędzy byciem szczurem a położeniem głowy na szafocie”.
Portal Kresy.pl relacjonuje, że na wiecu nie było ani jednej flagi Ukrainy, dominowały za to flagi Rosji oraz flagi z Krzyżem św. Andrzeja, który za swój znak przyjęła flota rosyjska. Słychać było hasła: „Putin nasz prezydent!” oraz „Rosjo, zostaliśmy porzuceni, weź nas z powrotem!”.
Dziś natomiast w portalu Wpolityce.pl /TUTAJ/ czytamy:
“W związku z możliwą destabilizacją sytuacji na Krymie w stan podwyższonej gotowości bojowej postawiona została stacjonująca tam Flota Czarnomorska Federacji Rosyjskiej – informuje na swojej stronie internetowej “Niezawisimaja Gazieta”.
Moskiewski dziennik powołuje się na źródło w Ministerstwie Obrony Rosji.
“NG” podaje także, iż dowódcy Floty Czarnomorskiej FR są zaniepokojeni z powodu powołania przez ukraińską Radę Najwyższą Arsena Awakowa na p.o. ministra spraw wewnętrznych, a Wałentyna Naływajczenki – na szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Dziennik pisze, że Naływajczenko, gdy w czasie prezydentury Wiktora Juszczenki stał na czele SBU, wszelkimi sposobami blokował funkcjonowanie rosyjskiej Floty.”.
W świetle tych informacji zasadne staje się pytanie, czy Rosja nie chce przypadkiem oderwać Sewastopol /a może i cały Krym/ od Ukrainy i utworzyć następną enklawę?
Po co jednak Rosji te enklawy i co ona z nich ma? Być może poczucie potęgi. Poza Królewcem nie mają one strategicznego znaczenia, natomiast utrzymywanie tam wojska i jego baz sporo kosztuje. Ustanowienie takich wydzielonych obszarów nastepuje zwykle pod hasłami ochrony miejscowych mniejszości, Abchazów, Osetyjców Rosjan, Gagauzów itp.
Po niedługim czasie ludnośc enklaw zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że wpadła w pułapkę. Niepewny status tych stref i ich militarny charakter wykluczają rozwój. Kwitną tylko mafie i ciemne interesy. Ci, którzy chcą w życiu coś osiagnąć, uciekają z nich.
Dobrą ilustracją tego jest los Północnego Cypru, zajętego przez Turcję w 1974 r. Powstała tam enklawa – “państwo” Turków Cypryjskich nie uznawane przez nikogo. Minęło 40 lat. Zamożny grecki Cypr Południowy należy do Unii Europejskiej i mimo niedawnego kryzysu finansowego wiedzie mu się nieźle. Turcy Cypryjscy w większości opuścili Cypr. Na ich miejsce przybyli ubodzy osadnicy z Anatolii. Grecy Cypryjscy nie chcą teraz słyszeć o zjednoczeniu z tym dziadostwem z Północy. Turcja wciąż utrzymuje na wyspie duży garnizon. Korzyści z tego nie widać.
Ten sam los czeka rosyjskie enklawy. To, co wydawało sie militarnym sukcesem – nieuchronnie przekształca się we “wrzód na tyłku”. Obecne umowy z Ukrainą dają Rosji prawo korzysrania z bazy morskiej w Sewastopolu aż do 2042 roku. Postąpiłaby ona mądrze zadowalając się tym bez “szukania guza”.
Szanowna Pani! Jarosław Kaczyński, Janusz Palikot i Radosław Sikorski, którzy wspierali żywo pucz na Ukrainie na pewno to przewidzieli i w swej dalekowzrocznej polityce i nieskończonej mądrości, na pewno dali swoim przyjaciołom rezunom gwarancje bezpieczeństwa i rozwiązania w tej sytuacji… a tak poważnie, kogo Ukraina obwini teraz za zaistniałą sytuację, jeśli PISi PO ogłaszają wprowadzenie zaistniałego chaosu na Ukrainie za “polski sukces”? Tysiąc najemników z Majdanu? Ci ludzie powiedzą, że Janukowycz był, jaki był, ale Ukraina była zwarta terytorialnie ich życie może nie bogate, ale ustabilizowane, to lepsze niż rozrywany kraj i niepewność jutra. Obawiam się że Polaków na Ukrainie czeka dzięki “naszym” wszystkim politykom smutny los, a i u nas nie będzie ciekawie, gdy mieć będziemy za granicą zdestabilizowany kraj. Założymy się, że niebawem będą się wycofywać rakiem ze swej współodpowiedzialności za doprowadzenie do tego wszystkiego? Podobnie rakiem wycofali się ze swego postępowania w Iraku i Afganistanie, ze swych kłamstw.
Za zaangażowanie w Iraku i Afganistanie odpowiadali Kwaśniewski i Miller.
Oczywiście, a Lech i Jarosław Kaczyńscy poparli te działania swymi osobami, ich media zaś nawoływały do wojny, podobnie rzecz się miała z Syrią. Szanowna Pani może nie wie, ale Jarosław Kaczynski miał haka na Milera i Kwaśniewskiego. Mógł ujawnić ich zgodę na stworzenie amerykanskiego obozu koncentracyjnego w Kiejkutach, łapówkę w wysokości 15 mln dolarów, wpłynęło nawet wówczas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie do Sikorskiego i co ci trzej panowie zrobili? Kaczynscy i Sikorski? Zatuszowali całą sprawę. Pan Tusk mógł nią pogrążyć zarówno SLD jak i PiS i co zrobił? Też nic! Jeśli ma pani jakiekolwiek złudzenia co do PiS, SLD, PO, niech się Pani obudzi, to jedna banda cyników, oficjalnie się różniących, ale gdy trzeba jeden za drugim w ogień skoczy bo są połączeni siecią układów. Swoją drogą jak to możliwe, by Aleksander K i Leszek M wspierali USA w agresywnych wojenkach, jak to przecież wedle publicystów GP “ruskie agenty” są. Nie uważa Pani iż tego typu rzeczy wymykają się logice?
PS Właśnie szukałem tekstów Sakiewicza w sprawie Iraku, ale nie ma, wywalił je. Podobnie nie ma wielu innych tekstów GP.
Z tą enklawą w Sewastopolu jest coś na rzeczy. Oto dzisiejsza /26.02/ informacja z TV Republika / http://telewizjarepublika.pl/protesty-na-krymie-dominuja-nastroje-separatystyczne-aktualizwoany,4405.html#.Uw4n9uN5OGg /:
“16.42
Jak informuje specjalny wysłannik Telewizji Republika Jan Pawlicki, który obecnie znajduje się na Krymie,”w połowie drogi między Sewastopolem a Symferopolem stoi rosyjski blokpost: mężczyźni z bronią, w kominiarkach – najpewniej członkowie jakiejś organizacji paramilitarnej”.
“W poprzek drogi leżą potężne bloki betonu. Nad blokpostem rosyjska flaga” – dodaje.”.