Zdjęcie: Blogpress — “Od początku kiedy podjęliśmy nasze działania, uznaliśmy, że to co robimy, nie może być żadną tajemnicą, służbową, państwową, ani jakąkolwiek inną. Robimy to dla społeczeństwa, robimy to po to, żeby przywrócić pamięć o naszych bohaterach” – mówił w czasie spotkania w Domu Polonii w Warszawie dr Krzysztof Szwagrzyk
Jest w Polsce środowisko, które na nienawiści do polskości, wolności i niepodległości buduje swoją tożsamość
———————————————
Rozmowa z prof. Andrzejem Nowakiem, historykiem z UJ.
Stefczyk.info: W związku z obchodami Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych w całym kraju mają się odbyć kwesty na rzecz prac identyfikacyjnych ofiar stalinowskiego terroru. Jak wskazuje „Rzeczpospolita” wciąż brakuje środków na te prace. Jak oceniać fakt, że takie kwesty są organizowane?
Prof. Andrzej Nowak: Wydaję mi się, że w organizowaniu społecznej akcji finansowego wsparcia dla przywracania pamięci o ofiarach zbrodni komunistycznych nie ma nic złego. To jest sposób na mobilizowanie świadomości narodowej, to pokazanie, że warto, że to jest nasza sprawa, a nie jakaś obca, realizowana przez anonimowych urzędników. To sygnał, że nam na tym zależy, że na tym zależy konkretnym osobom, które dają pieniądze na ten cel.
Jednak to państwo powinno finansować takie prace.
Oczywiście, ta sytuacja nie świadczy dobrze o identyfikacji tego państwa, jakie w tej chwili mamy, z tradycjami walki o wolność, niepodległość. Najwyraźniej te tradycje nie są wystarczająco ważne dla tego państwa, by ten elementarny obowiązek uhonorowania bohaterów walki, przywrócenia ich grobom i doczesnym szczątkom należnej czci był finansowany ze środków publicznych, czyli z naszych podatków, które tak czy inaczej dajemy państwu. To jest zła strona tej sytuacji. To pokazuje zły stan obecnego państwa.
Dlaczego prace identyfikacyjne budzą taki opór? Wiele osób może dziwić fakt, że bohaterowie walczący o wolną Polskę przed dekadami wciąż są jakoś niewygodni.
Mnie to nie dziwi, mi to nie trudno zrozumieć. Gdy widzę, że po raz kolejny farbą został oblany pomnik płk. Ryszarda Kuklińskiego, kiedy widzę, z jaką dawką nienawiści i jadu spotyka się w internecie każda wzmianka dotycząca patriotyzmu polskiego, tradycji niepodległościowych, to wiem, że jest w Polsce środowisko – chyba nie mało liczne, które na nienawiści do polskości, wolności, niepodległości buduje swoją tożsamość.
Co to za środowisko?
To jest środowisko tych, którzy służyli Moskwie w latach 40., dla których Moskwa zdobyła pozycje sowieckich namiestników, pozycję kolaborantów moskiewskiego reżimu, dokonującego masowych zbrodni na narodzie polskim. Przypomnienie walki z tym reżimem, przypomnienie walki o wolność jest po prostu oskarżeniem wobec roli, jaką pełnili żołnierze KBW, a przede wszystkim ich zwierzchnicy, jak mjr Bauman, prokuratorzy stalinowscy, wszyscy, którzy przyczyniali się do mordowania ludzi walczących o wolność. To jest również środowisko urzędniczego aparatu stalinowskiej Polski, które ma swoich wciąż żyjących reprezentantów, a przede wszystkim swoich dziedziców, kontynuatorów.
Mówi pan o następnych pokoleniach? Czy o wychowankach?
Tradycji rodzinnych lekceważyć nie można, choć należy pamiętać, że i przeciwko nim można się zbuntować. Wiemy jednak, że często więzy rodzinne mają znaczenie. Gdy wychowuje się dzieci w poczuciu nienawiści do polskości, polskiego patriotyzmu, wolności, to przynosi częste rezultaty w postaci kontynuacji tego zbioru antywartości. To jest zjawisko, z którym spotykamy się współcześnie.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/prof-nowak-to-swiadczy-zle-o-panstwie,9888468961#ixzz2tjzzDdIv
——————————————
Tytuł mój — Andy
Wtórne wynarodowienie
III Rzeczpospolita, choć miała być spełnieniem marzeń Polaków o wolności i podmiotowości, zmusiła znaczną część społeczeństwa do ucieczki w skrajny indywidualizm, do przyjęcia strategii obronnych wykluczających wszelkie wspólnotowe działania.
Patriotyzm jako szersza postawa społeczna nie ma szans rozwijać się w kulturowej pustce, która jest coraz częstszym doświadczeniem III Rzeczypospolitej. Rozdzielone lub niepełne rodziny, skrajny indywidualizm strategii życiowych, upadek instytucji kulturalnych na prowincji, na czele ze szkołą, ubóstwo pozbawiające nie tylko kapitału ekonomicznego, ale i społeczno-kulturowego nie sprzyjają patriotycznym postawom. Zbyt rzadko się mówi o tym, że nie mniej niebezpieczne dla przyszłości Polski i Polaków niż wtórny analfabetyzm jest „wtórne wynarodowienie”, czyli kompletne zobojętnienie wobec ojczystych spraw.
Z całą premedytacją używam terminu „wtórne wynarodowienie”. Jak je należy scharakteryzować? Wiąże się przede wszystkim z utratą poczucia więzi i współodpowiedzialności za naród, czyli wspólnotę wspólnot, jaką budują podmiotowe społeczeństwa na gruncie swojej kultury.
(…)
Prawdziwą solidarność, opartą na aktywnie działającej wspólnocie, dążeniu do sprawiedliwości i uznaniu godności ludzkiej, złożono na ołtarzu nowego ładu społecznego, ułatwiającego choćby wprowadzanie terapii szokowej i budowanie „po trupach” kapitału przez oligarchię III RP. Mówiąc ostro: w kraju, w którym biedni stają się coraz biedniejsi, a bogaci coraz bogatsi, patriotyzm to frajerstwo.
(…)
Autor: Krzysztof Wołodźko
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Więcej: http://niezalezna.pl/52061-wtorne-wynarodowienie
Witold Gadowski o mafijnych działaniach postsowieckich służb specjalnych i mafijnym bezprawiu w PRL-bis.
Witold Gadowski – “Smak Wojny”
Published on Feb 13, 2014
Witold Gadowski
Organizatorzy: Marek Wasag – Klub Gazety Polskiej w Berlinie
Wspolpraca: NiePoprawne Radio.pl
Antypolskie Ministerstwo Kultury i [sowieckiego] Dziedzictwa Narodowego
* * * * * * * * *
Nie ma pieniędzy dla Żołnierzy Wyklętych
20.02.2014
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odrzuciło wniosek o dofinansowanie budowy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, informuje “Nasz Dziennik”. Resort uważa, że nie ma zapotrzebowania na taką placówkę.
Budowa muzeum miała być dofinansowana z tzw. funduszy norweskich, przyznanych przez rządy Norwegii, Islandii i Lichtensztajnu krajom, które przystąpiły do Unii Europejskiej w 2004 r.
Projekt, złożony przez władze Ostrołęki, został jednak negatywnie oceniony przez ekspertów z ministerialnego Zespołu do spraw Oceny Wniosków w Departamencie Funduszy Europejskich. Odrzucono go, ponieważ na kilkanaście kryteriów, które wymagały pozytywnej noty, część z nich dostała zero punktów.
Co bulwersujące tyle właśnie przyznano w punkcie dotyczącym samego zapotrzebowania na muzeum. Nisko urzędnicy ocenili też ważność projektu z punktu widzenia polityki kulturalnej państwa oraz aspekt społeczny budowy muzeum. (…)
Autor: mg
Źródło: Nasz Dziennik , niezalezna.pl , PAP
Całość: http://niezalezna.pl/52085-nie-ma-pieniedzy-dla-zolnierzy-wykletych
Rozmowa z Markiem Franczakiem, synem Józefa Franczaka, „Lalusia”, ostatniego Żołnierza Wyklętego.
(…)
Mamy obecnie powrót ludzi z PRLowskimi korzeniami do życia publicznego? To jest coś nowego, to się dzieje z nową siłą, czy to zjawisko obecne od dawna?
Oczywiście to widać dobitnie, jeśli w otoczeniu prezydenta Polski widać osoby związane z tamtym ustrojem. Wiemy, że publicznie SLD czy Janusz Palikot promuje takich ludzi. Wiemy, jakie siły się do tego posuwają. Dla nich Żołnierze Wyklęci to środowisko stające ością w gardle. A Platforma Obywatelska nawet nie przejmuje się stwarzaniem pozorów, że pamięta o Żołnierzach Wyklętych. To, co oni robią z pamięcią narodową… O mało istotnych rzeczach się mówi niemal na okrągło. Ważne się przemilcza.
Przez chwilę głośno było o pracach eksumacyjnych na Łączce. Dziś okazuje się, że potrzebne są społeczne zbiórki na rzecz prac identyfikacyjnych ofiar stalinowskich zbrodni. Co to oznacza?
To zakrawa na kpinę. Bronisław Komorowski przybył na „Łączkę” i odwiedził badaczy. To pokazano w filmie Arkadiusza Gołębiewskiego. Prezydent chciał pokazać, że on jest, ale państwo nie wyłożyło na ten szczytny cel dostatecznie dużo pieniędzy. Ekshumacja tych zapomnianych, zmasakrowanych ludzi to sprawa priorytetowa. Ale o niej się mało mówi…
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/franczak-muzeum-wykletych-jest-potrzebne,9914864365#ixzz2tzrXokNk