Miałem o tym napisać dawno temu… powstał serwis internetowy integrujący patriotyczne strony i portale – http://cido.pl/
Chyba będzie najprościej, jeśli oddam głos jego twórcy:
Szanowni Państwo !
Wysyłam do Państwa niniejszego maila, z informacją o umieszczeniu w trakcie ostatniej aktualizacji, banera Państwa strony internetowej w katalogu: „Centrum Integracji Drugiego Obiegu”.
W tej chwili, internauta wchodzący na stronę serwisu CIDO, otrzymuję najprostszy jak to tylko możliwe dostęp do wszystkich serwisów drugiego obiegu, istniejących w internecie. Liczę na to, że dzięki takiemu rozwiązaniu znacząco rozpowszechni się w społeczeństwie świadomość istnienia i wielkości, ogólnie rzecz ujmując ruchu patriotycznego w Polsce.
Słowo integracja użyte w nazwie serwisu CIDO, nie wiąże się z jakąkolwiek intencją strukturalnego lub formalnego łączenia poszczególnych środowisk w jeden organizm, a jedynie ma na celu stworzenie wspólnego interfejsu, który posiadając siłę wszystkich skatalogowanych serwisów, będzie w stanie stanowić realną przeciwwagę dla mainstreamu.
Tym samym, zachowując odrębność myśli i indywidualny charakter poszczególnych serwisów, możemy stworzyć wspólnymi siłami mechanizm wzajemnej reklamy i promocji, którego działanie będzie korzystne dla wszystkich stron.
Bardziej szczegółowe informacje o strukturze i zawartości serwisu CIDO, znajdziecie Państwo na stronie www.cido.pl, pod przyciskiem “Info !”
Będę wdzięczny za umieszczenie na Państwa własnych stronach internetowych linku do serwisu CIDO (w załączniku do niniejszego maila, przesyłam baner CIDO). Byłbym również wielce zobowiązany, za przychylne publikacje dotyczące niniejszego przedsięwzięcia, popełnione przez Państwa autorów, na łamach własnych serwisów.
Proszę również o przesyłanie wszelkich uwag i propozycji dotyczących serwisu CIDO, związanych np. z jego szatą graficzną, funkcjonalnością, oraz sposobem jego szerszego wykorzystania, na adres mailowy: info@cido.pl.
Z Wyrazami Szacunku
(Nazwisko znane redakcji)
Superowa incjatywa!
I dlaczego ja nic o niej nie wiedziałem?!…
P.S.
Oj, wyjdzie nam jeszcze ten sakiewicz bokiem nie raz.
Wspaniała sprawa. To ciągle za mało, by skutecznie uświadamiać lemingów w jakim kłamliwym systemie żyją, ale krok po kroczku szeroko pojęty “Obóz Patriotyczny” rośnie w siłę.
Kto by się spodziewał jeszcze przed 2010 rokiem, że Platforma w końcu zacznie tracić w sondażach, że powstaną dwa duże tygodniki prawicowe oraz telewizja, że w obronie TV Trwam będzie manifestowało przeszło 100 tys. osób w samym tylko “Obudź się Polsko” oraz niezliczona ilość w prawie 200 manifestacjach w kraju, że Marsze Niepodległości zgromadzą tak dużą rzeszę młodych ludzi, że niezależna twórczość filmowa będzie tak popularna w Internecie, że w tak piękny sposób narodzi się pielęgnacja pamięci o Żołnierzach Niezłomnych.
Potrzebujemy jeszcze więcej i więcej takich inicjatyw! Mam nadzieję, oby nie za przyczyną tak tragicznych wydarzeń, jak z 10.04.2010.
Łyżka dziegćiu? :/ “Ostatnia aktualizacja: 2013-08-13” … Chyba potrzebują pomocy.
Tak, liczyłem, że rozwinie się u nas dyskusja której konkluzje mogą pomóc autorowy serwisu CIDO rozwinąć go w coś wartościowego i użytecznego.
Obecnie moją prywatną ocenę można streścić jako “wiadro zimnej wody i filiżanka kawy”: kto w erze Googla potrzebuje ksiązki telefonicznej? Bo w obecnej postaci CIDO może pomóc tylko w sytuacji, gdy ktoś zapomni nazwę lub adres jakiegoś portalu. Owszem, fajnie jest zobaczyć, ile takich stron pod hasłem “Bóg, Honor, Ojczyzna” powstało. Ale przecież nikt nie ma czasu by to wszystko przeglądać.
W mojej rozmowie z DelfInnem wyszły dwa pomysły, warte moim zdaniem przemyślenia. Zacznę od mojego – gorszego.
Zrobienie agregatora artykułów z takiej ilości serwisów wymagałoby ogromnej pracy redakcyjnej, jednak każdy z linkowanych w CIDO portali ma (co najmniej) swojego Asadowa, który mógłby wysyłać co ważniejsze artykuły (ew. tylko podsumowania i linki) – tak jak robię to na Fejsie.
Pomysł moim zdaniem jeszcze lepszy, to zrobienie automatu indeksującego artykuły za pomocą tagów i prezentującego wyniki (znów – podsumowania i linki) na jednej stronie według chronologii i z limitem typu “n najnowszych” (podobnie jak kolumna z komentarzami na “Ekspedycie”).
W ten sposób w jednym miejscu byłby przegląd całej patriotycznej blogosfery pozwalający na znalezienie w wygodny sposób artykułów na dany temat.
widziałem taka angielskojęzyczną stronkę ale nie pamiętam ‘branży’ a tym bardziej adresu ale jestem pewien, że zrobiona świetnie. nie do nabijania popularności, nie jako informacja ale jako agregacja ze stron i organizacji. nie pamietam na jakiej zasadzie widniały artykuły ale i wydaje sie mnie, że przez wpis na stonce pojawial sie jednoczesnie na stronkach stowarzyszonych
Witryna, którą zapodano, w istniejącej formule nie wnosi niczego nowego i przez to jest nieatrakcyjna dla internautów.
Za to mamy tam ideowy groch z kapustą, czysty synkretyzm aksjologiczny i wykluczające się polityczne recepty dla Polski. Pomieszanie z poplątaniem, którego wszędzie mamy aż nadto. Po co wspierać coś, co potęguje zamieszanie i wzmacnia naszą głupotę?
I jeszcze jej autor (czy takie jego życzenie?) anonimowo prosi o pomoc. Dywersyjna chucpa dla naiwnych?
Wszelkie próby integrowania środowisk patriotycznych i obywatelskich, oraz budowania sieci społecznych i komunikacyjno-informacyjnych, to działania idące w dobrym kierunku, ale zgadzam się z Panem, że portal w takiej formie, jaką ma obecnie, nie spełni zakładanej roli, a szkoda. Aby mógł przyciągać odbiorców i spełniać swoje funkcje, musi być portalem żywym. Musi więc być witryną treści publikowanych na reklamowanych portalach, a nie tylko “książką adresową”.
Jest jednak jeszcze jeden problem, o którym piszę już od kilku lat, a także pisałem niedawno w tekście “Strategia porażki”. Zarówno tak, jak i inne jej podobne inicjatywy medialne nie poszerzają kręgu odbiorców mediów drugiego obiegu (śmiem twierdzić, że mamy tu do czynienia z drugim i trzecim, społecznym obiegiem informacji). To ciągle jest ten sam, wąski krąg odbiorców, przez co media opozycyjne nadal nie są konkurencyjne wobec mediów reżimowych i nie są w stanie skutecznie przeciwstawić się reżimowej i lewackiej propagandzie.
Media opozycyjne powinny dążyć do poszerzania zakresu swojego oddziaływania, a jest to możliwe nawet przy wszystkich barierach finansowych, technologicznych i prawnych. Potrzeba tylko woli i pomysłu.