Bloger Kula Lis został oskarżony w grudniu 2012 r. przez Prokuraturę Opolską z art. 212, 226, 256 i 257 kk. Nie uczestniczył z powodu choroby w rozprawach, a już we wrześniu 2013 r. skazano go nie doręczając mu wyroku.
W Opolu znowu dzieją się niezrozumiałe rzeczy. Jeszcze pamiętamy tragedię historyka Ratajczaka, prześladowanego i wyrzuconego z uczelni za książkę „Tematy niebezpieczne” – zbiór esejów historyczno-politycznych, zawierających m.in. omówienie poglądów rewizjonistów Holokaustu i zmarłego w tragicznych i niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach w czerwcu 2010 r. w Opolu w swoim samochodzie pod Centrum Handlowym „Karolinka”, a już prokuratura wzięła się za kolejnego publicystę, tym razem blogera – Kulę Lisa.
O co oskarżono Kulę Lisa?
Został on oskarżony w grudniu 2012 r. przez prokurator Lidię Frątczak z Prokuratury Rejonowej w Opolu, pod nadzorem miejscowej Prokuratury Okręgowej, o pomówienie i znieważenie na forum internetowym w 2011 r. Macieja Milewskiego – rzecznika prasowego Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji i innych policjantów, m.in. w związku z manifestacją w dniu 10 września 2011 r., dotyczącą obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Ponadto z zawiadomienia Wydziału Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy oskarżono Kulę Lisa o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i znieważanie osób z powodu ich przynależności narodowej – na własnym blogu w latach 2007-2008.
Wyrok nakazowy i sprzeciw
W ciągu miesiąca od skierowania aktu oskarżenia przeciwko Kuli Lisowi do Sądu Rejonowego w Opolu, został on skazany przez Prezesa Sądu Sędziego Huberta Frankowskiego wyrokiem nakazowym na zapłacenie 1000 zł grzywny oraz 640 zł kosztów sądowych. Kula Lis wniósł sprzeciw od wyroku nakazowego i rozprawa miała się toczyć na zasadach ogólnych. Do jej rozpoznania wyznaczono sędziego Adama Szokalskiego.
Wyrok z dnia 4.09.2013 r.
Jak podaje bloger Kula Lis, nie uczestniczył on w rozprawie z powodu choroby, doręczając zwolnienia lekarskie. Mimo to wydano wyrok, i to z „pomyłkami pisarskimi”, gdzie jak wynika z Postanowienia z dnia 2.10.2013 r., pomylono się zarówno co nazwiska osoby skazanej, jak i wysokości kary.
Kula Lis otrzymał tylko Postanowienie o sprostowaniu wyroku, ale nie otrzymał samego wyroku.
Pytania prasowe
W związku z wątpliwościami co do przebiegu procesu, jak i treści wydanego wyroku, skierowałam w dniu 8.10.2013 r. następujące pytania prasowe do Prezesa Sądu w Opolu:
- Jaki wyrok został wydany w sprawie Sądu Rejonowego w Opolu sygn. akt VII K 1444/12?
- Czy wyrok został doręczony panu Wiesławowi Piłatowi? Jeśli tak, to z jaką datą?
- Czy pan Wiesław Piłat, będący osobą niepełnosprawną, został w niniejszej sprawie przesłuchany?
- Jakie czynności procesowe wykonano w niniejszej sprawie? Czy uwzględniono wnioski dowodowe oskarżonego?
- Czy pan Wiesław Piłat miał adwokata?
- Czy pan Wiesław Piłat uczestniczył w posiedzeniach rozprawy, a jeżeli nie, to czy uwzględniono jego niepełnosprawność i zwolnienia lekarskie?
Odpowiedź Prezesa Sądu
Wczoraj otrzymałam pismo Prezesa Sądu w Opolu – sędziego Huberta Frankowskiego. Pan Sędzia w piśmie tym uchyla się od odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, zasłaniając się: „znacznym nakładem sil i środków na przetworzenie posiadanych przez tut. jednostkę informacji oraz ich anonimizację”, a także na fakt, iż zdaniem Sądu „nie są one tak doniosłe z punktu widzenia interesu publicznego, aby uzasadniało to nakłady na ich przetworzenie”.
Nie podzielam stanowiska Sędziego Frankowskiego, iż ewentualne łamanie procedur sądowych w tej sprawie, nie jest kwestią doniosłą. W związku z tym ponowiłam pytania o treść wyroku i o to, czy wyrok został blogerowi doręczony oraz z jaką datą.
Gdyby łamanie procedur prawa karnego miało miejsce i to w stosunku do niepełnosprawnego blogera, sprawa powinna być zbadana przez RPO i ETPCz w Strasburgu.
Przy okazji przypominam moją publikację o śledztwie w sprawie śmierci Dariusza Ratajczaka. Szkoda, że organa śledcze nie potrafiły się wówczas wykazać taką szybkością działania i determinacją jak w sprawie komentarzy Kuli Lisa:
http://rebeliantka.neon24.pl/post/4129,prawo-do-zycia-dr-ratajczak-i-wymiar-sprawiedliwosci
Parę info o tym, jak można brutalnie potraktować niewinnych.
Polskie organa zbyt często nie przestrzegają procedur karnych wytaczając działa przeciwko niewinnym. Przykład:
http://wyborcza.pl/1,75478,14751804,Policja_interweniowala_przez_pomylke__poszkodowani.html
Mówią bezpodstawnie pomówione o zniesławienie sędziego w internecie:
http://www.tvp.pl/katowice/informacyjne/aktualnosci/wideo/9-pazdziernika-1830/12651951
Pierwszych 5 minut Aktualności!
Otrzymałam wczoraj od prezesa Sądu w Opolu informacje, że Kula lis został skazany na karę więzienia w zawieszeniu oraz karę grzywny. W wyroku orzeczono też o kosztach postępowania. Wyrok jest prawomocny.
Sprawę wyjaśniam nadal.
Dlaczego prawomocny? Z rejonowego? co do całości? Poleciał w skruchę czy walczył z jakimiś twardymi dowodami?
Prawomocny, bo Kula Lis nie wiedział o jego wydaniu i nie zaskarżył go w terminie.
Więc jest szansa, skoro nie dostał on czy pełnomocnik albo nie wysłano (zwrotka). Bo byłoby to pozbawienie możności obrony. kto wie, czy celowo tego tak nie przeprowadzono by mieć sprawę z głowy, do tego trza by zerknąć w akta co do wagi dowodów i ew. błędów. oczywiście nie mylimy wyroku z ew. uzasadnieniem (niby powinno też być ale bywa różnie a chodzi o bieg), termin rzecz święta nawet wobec osadzonych więc da się przywrócić. o ile warto walczyć- choćby wygrać samo zwolnienie z kosztów, można wnieść i o to.
Z drugiej strony nie wiem, jak jest w przypadku sprostowania, pewnie liczy się jednak bieg od wydanego wyroku więc wtedy kaplica.
Pozostawałby wniosek o przywrócenie terminu o ile wykaże się, że uchybienie nastąpiło bez winy własnej. na to pewnie też jest termin itp. w kpc ale do tego trzeba db humoru sędziego.
Inna opcja to możliwe powołanie się na niezgodność z konstytucją, ustawą czy umową międzynarodową, na to były bodaj dwa lata ale tu nie kwestionuje się oceny dowodów tylko samą niezgodność z obowiązującym prawem.
Czyli jakby chciało się zawalczyć to kiepskawo chyba że wykaże się brak winy w niedotrzymaniu terminu albo znajdzie rażący błąd w aktach.
(Rozumiem, że nie dostał wyroku a sprostowanie, pewnie takie na wyroku a nie że niby wysłano mu wyrok a potem osobno sprostowanie?)
Pomyłki pisarskie zdarzają się tak często, że czasem zastanawiam się, czy aby sprostowania, uzupełnienia nie wymagają dodatkowych posiedzeń, co jest łatwą fuchą ale i zapewne zwiększa koszty sądu