Kategoria: Archiwum,
25 lutego 2013
O autorze: Asadow
Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
Zastanawiałam się nad tą czarodziejską różczką, którą kazałeś mi machnąć, by nastała zgoda.
To jest bardzo proste, jest taka różczka.
Mozna dodać do tego co się mówi- ”lubię cię”.
Człowiek ma głód miłości i jak każdy głód domaga się on zaspokojenia i rośnie w miarę jedzenia, jeśli miłość definiujemy tylko jako uczucie. Wystarczą wtedy pochlebstwa.
Co innego z prawdą, która nie uzależnia, ale przeważnie boli.
@circ
Powiedzenie “lubię cię” nie jest pochlebstwem, jeśli jest prawdą.
Głód pochlebstw to nie to samo, co głód miłości. Oczywiście często mamy je oba.
No jak jestem głodny to mje boli – fakt. znaczy tego… prawda, o.
PS ew, mógłbym polimeryzmować z miłością łaknącą samej siebie, ale…
a co z tym papierem, kolejka czy za makulaturę?
//Powiedzenie „lubię cię” nie jest pochlebstwem, jeśli jest prawdą.//
przecież tu nikomu na prawdzie nie zależy.
@ Asadow
Markusie, odpowiedziałam Ci na “narodowcach” na Twoje pytanie co do książki Jędrzeja Giertycha.