Patrząc na współczesny system państwowy i socjalistyczny model gospodarki należy zadać sobie jedno pytanie – Czy cel uświęca środki? Oczywiście odpowiedź na to pytanie nie jest jedynym sposobem rozwiązania dylematów związanych z socjalizmem, tym bardziej, że należy dokonać jednego założenia, mianowicie o tym, że państwo posługując się niemoralnymi środkami realizuje jednak dobry cel, co jak pokazuje praktyka prawdziwym nie jest. Niemniej jednak na potrzeby tego rozważania przyjmuję, że cel jest dobry i niemoralnymi środkami udaje się go realizować.
Na początku warto ustalić definicję człowieka, jako zwierzęcia rozumnego, obdarzonego wolną wolą i jak niektórzy wierzą – duszą. A na czym opiera się system socjalistyczny? Opiera się na przymusie, co de facto służy odebraniu człowiekowi wolnej woli. Odebranie wolnej woli niesie ze sobą kolejne konsekwencje – niszczy pozostałe przymioty odróżniające człowieka od zwierzęcia. Po co rozum czy sumienie gdy myśli nie można realizować, a więc samodzielnie dokonać działania sklasyfikowanego jako dobre lub złe? Doprowadza to oczywiście do prostego stwierdzenia, że socjalizm sam w sobie musi być niemoralny, skoro zaciera różnice między człowiekiem a zwykłym zwierzęciem, ale powrócić należy do pytania – czy cel uświęca środki? Czy czynem moralnie dobrym jest kradzież, jeśli pieniądze z niej będą być spożytkowane na szczytny cel? Oczywiście nie! Zło pozostaje złem, czyn niemoralny jest niemoralny bez względu na okoliczności , podobnie jak prawda jest jedna i nie zależy od sytuacji czy punktu widzenia. To jest podstawowa zasada, z którą dyskutować nie może żaden człowiek przy zdrowych zmysłach. Jeśli kradzież jest niemoralna, co do czego trudno się nie zgodzić, to kradzież w połączeniu z jakimikolwiek motywami nie zmienia moralnej klasyfikacji czynu. Odpowiedź na pytanie jest więc oczywista – cel środków nie uświęca! Dochodząc do tego wniosku zauważamy, że wszelkie twierdzenia pokroju „Dobre jest to, aby zmusić bogatych do utrzymywania biednych” tracą więc sens.
Państwa socjalistyczne nakazują swoim obywatelom działania, na które Ci nie wyrażali zgody – innymi słowy nie zawierali żadnych umów (np. obowiązkowe ubezpieczenia społeczne czy redystrybucja dóbr). Wyklucza to wolną wolę, co jasno pokazuje, że praktyki te są niemoralne, a że są one filarami socjalizmu, dowodzi to, że cały ustrój jest moralnie zły. Popieranie tego systemu czy chęć tworzenia systemu podobnego, jest więc grzechem (ateiści mogą to bez problemu nazwać inaczej, co jednak meritum sprawy nie zmieni), bez względu na motywy.
Zapraszam do dyskusji na forum JUNTA – http://www.junta.pl
„ Ci nie wyrażali zgody – innymi słowy nie zawierali żadnych umów (np. obowiązkowe ubezpieczenia społeczne czy redystrybucja dóbr)”
Obywatele głosując na „socjalistów” 95 % oddanych ważnych głosów. Zgadzają się na aktualnie obowiązujący system prawny.
Odstępstwa od normy zdarzają się w każdej grupie, 5% odsetek wolnorynkowców można uznać za naturalny.
rozumiem, że chodzi o kontekst socjalistycznego państwa z przymusem i uproszczenie.
mimo to:
nie każdy przymus jest zły. Społeczeństwo też nie jest przystosowane, by każdy robił to co chce. podobnie z kradzieżą, na pewno słyszałeś, że to typowy przykład u filozofów.
“Dobre jest to, aby zmusić bogatych do utrzymywania biednych”- a jeśli kosztem pieniędzy uratuje się czyjeś życie, byt narodu, państwo? to nie tylko jednostkowe przypadki, gdy np. wybierze się zakosić milion, by uratować Mamę od śmierci; wszystkie decyzje mają konsekwencje. czy zgodzisz się na całkowitą wolność wiedząc, że ktoś przez to umrze, czy może odstąpisz jej część? jaką? będzie to dobrowolność, czy przymus sytuacji.
ta logika działa, jeśli przeliczamy z oburzeniem na kasę. mamy masę przymusów państwa: np. prawo, rodzimy się a ono jest, nikt nas nie pytał ni prosił o podpis na umowie. to też filar socjalizmu i zło ustroju, czy podatki, czy karne, czy obowiązki obywatela. w państwie minimum również będzie przymus. a czy kapitalizm nie zniewala?
nie można więc powoływać się na wyzwolenie, gdy chcemy tylko uniknąć obowiązków, najlepiej płacenia kasy. mamy pewien wpływ na warunki, w których żyjemy a jeśli chcemy szczęścia innych-to przecież socjalizm :) czy lepszego świata. jeśli zaś sami, jako jednostka chcemy wolności dla siebie, by z nią zrobić, co zechcemy- to przywilej i jak każdy musi być wywalczony.
chcesz więc od państwa przywileju dla siebie, powołując się na swą wolę jednostki, nie idee uszczęśliwiania innych, podczas gdy reszta, cokolwiek chce, ma się zgodzić na twój przywilej zapewne swoim kosztem.
użyłem pokrętnej ‘logiki’- możesz przyznać, że ideowo chcesz dać wszystkim szczęście i lepszy świat (toż socjalizm, może rewolucja), albo po prostu egoistycznie być lepiej traktowany od innych, raczej ich kosztem (dobro własne kosztem innych). wypada więc powiedzieć wprost: chcę kasy i niech nikt sie do mnie nie wtrąca i mniejsza o innych :P
może wyjść na to, że wolnorynkowcy używając socjalistycznych idei, nie chcą socjalizmu a kapitalizmu, którym nie wyzwolą, a zniewolą innych ;)
Kluczem do zrozumienia tego dylematu jest WOLNA WOLA CZŁOWIEKA.
Socjaliści (w szczególności marksiści dialektyczni) traktują człowieka (zgodnie z XIX wieczną modą) jak maszynę.
Dlatego wszelkie ich modelem (z bajzlem keynesa na szczycie) są MECHANISTYCZNE.
Debil keynes uważa (“uważa”, bo jestem święcie przekonany, że ten kretyn nadal, smażąc się w piekle, nie zmienił zdania), że jeżeli każemy ludziom za pieniądze przelewać “z pustego w próżne”, to “tak jakoś” gospodarka “się rozkręci” …
@Czaro, Widać to nie liberałowie są materialistami, bo my na pierwszym miejscu stawiamy moralność. Proszę się zastanowić, jeżeli wśród nienarodzonych dzieci tylko 5% grozi aborcja to nie należy się tym przejmować? W najgłupszym ustroju świata – demokracji być może nie, tu są “prawa” większości. I drugie pytanie, czy bardziej cieszyłby się Pan jeżeli okradałoby Pana wielu złodziei a nie jeden? Bo to wywnioskowałem z Pana wypowiedzi.
@Night-rat, z racji tego, że właśnie nie jestem egoistą (lub jestem ale w Ayn Rand’owskim właściwym rozumieniu) nie poczuwam się do dysponowania pieniędzmi innych ludzi i nie uważam, żeby mi się one należały. Co do braku przymusu ” Społeczeństwo też nie jest przystosowane, by każdy robił to co chce.” to myli Pan chyba brak ingerencji w wolną wolę z systemem prawnym, opartym nie na prewencji tylko na odpowiedzialności każdego za swoje czyny. Co do kradzieży w szczytnym celu to pisałem już w tekście.
Czcigodny KASPERG,
Czy środki to są małe środy? Jeśli tak, znajdują się gdzieś pomiędzy wtorkiem i czwartkiem. Ale czy trzeba je zaraz uświęcać?
Natomiast jeżeli chodzi o bolszewizm, który tu tu przyjechał na lufach sowieckich czołgów to należy go po prostu zwalczać. Ukłony ślę.
@KasperG
Czy moralnym jest gdy przedsiębiorca kupuje ziemię aby płacić KRUS a jednocześnie korzysta z wszelkich usług jakie opłacenie są ze składek wpłacanych na ZUS?
Czy moralnym jest, topienie zysku a jednocześnie narzekanie na paskudne drogi, marną szkołę?
Czy moralnym jest, rejestrowanie Lamborghini jako pomoc drogową aby nie płacić akcyzy?
Jeżeli sabotujemy system to nie należy dziwić że później że jest on niesprawny.
Jaka dla mnie różnica czy okradnie mnie państwo czy nieuczciwy przedsiębiorca?