Wydaje się, że dni rządów PO-PSL są już policzone. Sam premier przestał być już tak błyskotliwy medialnie, jak kiedyś. Stał się synonimem obciachu, przypomina najgorsze czasy propagandy PRL. Wydaje się, że ponowne odgrzewany kotlet “Tuskobusa” i gospodarskich wizyt po kraju, tym razem przyniesie mu więcej strat, niż zysków. Polacy bowiem bardzo mozolnie, ale się budzą, gdyż rzeczywistość medialna ma się nijak do tej prawdziwej. Drugi raz więc już nie kupią bajki o “zielonej wyspie”, czy tej o miliardach euro z Unii na “modernizację”. Politycznym katem Donalda Tuska stał się Jarosław Kaczyński i to od niego będzie zależało, czy zwolnić gilotynę, czy nie. Jeżeli wyciągnie wnioski z kompromitujących błędów wizerunkowych z niedalekiej przeszłości, jeżeli nie da się wyprowadzić z równowagi, nie da się sprowokować, będzie to oznaczało, że wyrok zostanie wykonany. Będzie to oznaczało, że Platforma przy fatalnych perspektywach gospodarczych i jej ogólnej indolencji, podzieli los koalicji AWS-UW sprzed wyborów w 2001 roku.
Wydaje się, że doskonale zdają sobie z tego sprawę również ludzie zasiadający w establishmencie III RP. Upadek PO stałby się śmiertelnym zagrożeniem dla ich ciemnych interesów, gdyby do władzy doszła partia antysystemowa, odrzucająca ład Okrągłego Stołu, jaką dzisiaj jest PiS. Jednak “elita” III RP jest już i na takie ewentualności przygotowana, co udowodniła nam nie raz. Wydaje się, że wzorem lat ubiegłych będzie zmuszona do stworzenia koncesjonowanej/”konstruktywnej” prawicy pod batutą “trzech tenorów”, która pod płaszczykiem konserwatywnych haseł zadba o ich interesy. Skąd my to znamy, chciało by się rzec, wydaje się, że postkomuniści znowu sięgną po stały fragment gry z farbowaną prawicą. Z drugiej strony zrobią też wszystko, by wzmocnić siłę różowo-czerwonej lewicy, ich naturalnego zaplecza, bo o ile ich popularność wśród wyborców jest dziś trudniejsza do uzyskania, o tyle jest to znacznie pewniejszy materiał pod względem lojalności, niż nawet najbardziej “cywilizowana” prawica.
Pierwsze manewry już się odbywają, polska scena polityczna stała się najciekawsza od lat. Plotkom, pogłoskom i sensacjom na temat nowych inicjatyw i transferów politycznych nie ma końca. Ruch trwa wszędzie, od lewa aż do skrajnej prawicy, która na tym zamieszaniu również zamierza wykorzystać swoją szansę. Wszystko to bardzo przypomina czasy schyłku skompromitowanej koalicji AWS-UW, gdy ci sami politycy pod podobnymi hasłami przeszli do innych nowo-powstałych partii, kiedy całkowicie przemodelowano polską scenę polityczną, kiedy wywrócono ją do góry nogami. W tym momencie można więc powiedzieć, że zebrały się wielkie czarne chmury, ale czy będzie z niej duży deszcz, zobaczymy.
Przeanalizujmy zatem ruchy manewrowe pojawiające się na polskiej scenie politycznej początku Roku Pańskiego 2013:
1. Coraz mocniejsza frakcja “konserwatystów” w PO skupiona przy ministrze sprawiedliwości Jarosławie Gowinie. Od miesięcy mówi się, że jest już zbyt dużym obciążeniem dla premiera. A ambicją Gowina jest budowa własnej partii. Znawcy sceny politycznej, tacy jak Piotr Gursztyn, czy Piotr Zaremba wskazują na rzeczywisty konflikt na linii Tusk-Gowin. A stoi w sprzeczności do spiskowej teorii sztucznego kreowania tego konfliktu.
2. Zwrot PSL w stronę kierunku klasycznej, europejskiej, chrześcijańskiej partii ludowej. Nowy prezes Janusz Piechociński chce poszerzyć ofertę programową PSL także na duże miasta, “puszcza oko” wyborcom konserwatywnym. Wszedł już, dawniej w trudny do wyobrażenia, alians taktyczny z PJN, pozyskał posła Solidarnej Polski, “obwąchuje się” z innymi mniejszymi partiami prawicowymi. W tym kontekście nietrudno sobie wyobrazić, że przyzwyczajeni do luksusu Panowie Ziobro i Kurski skorzystają z zaproszenia PSL do figurowania na ich eurolistach.
3. Nowa inicjatywa “trzech tenorów” bis na prawicy. Giertych, Marcinkiewicz i Kamiński tworzą już oficjalnie Instytut Myśli Państwowej. Na razie od “inicjowania debat”, ale w przyszłości, nowa partia? Niewykluczone. Już dziś wiemy, że do inicjatywy przyłączyli się również Stefan Niesiołowski, Jan Filip Libicki, Jarosław Jagiełło, Leszek Moczulski i co ciekawe-kojarzony z “konserwatystami” PO Jacek Żalek. Jest to o tyle dziwne, że sam Gowin zaś, prawdopodobnie nie planował dołączyć się do tego grona. Z wszelkich obserwacji wynika, że jest to grupa prawicowych przebierańców na usługach salonu III RP.
4. Inicjatywa Leszka Balcerowicza. Plotki mówią o tym, że Leszek Balcerowicz zamierza stworzyć alternatywę dla “coraz bardziej słabnącej PO”. Ma mu w tym pomóc Paweł Piskorski oraz obecne struktury jego partii, trup polityczny jakim jest obecnie Stronnictwo Demokratyczne. Obaj panowie szukają zainteresowanych współpracowników w różnych formacjach politycznych, które są zawiedzione niezbyt liberalną gospodarczo, niż miała nią być, Platformą Obywatelską.
5. Awantura w Ruchu Palikota. Wyrzucona z klubu Wanda Nowicka między wierszami zapowiedziała stworzenie własnej, feministyczno-lewicowej partii.
6. Trójkąt Palikot-Kwaśniewski-Siwiec. Janusz Palikot pragnie stworzyć szeroką centro-lewicową koalicję pod szyldem Aleksandra Kwaśniewskiego. Największy “mesjasz” lewicy już wcześniej zapowiedział, że w gdyby “Polska była zagrożona Jarosławem Kaczyńskim”, ten wróci do czynnej polityki. Siwiec już wcześniej odszedł z SLD i jest blisko Janusza Palikota.
7. Rozmowy Millera z Kwaśniewskim. Po skandalu związanym ze świętym oburzeniem salonu na Janusza Palikota, w związku ze słowami o zgwałceniu Nowickiej, doszło do niespodziewanego zwrotu. Rozmowę podjęli dwaj przeciwnicy polityczni. Możliwe, że Miller spróbuje przeciągnąć byłego prezydenta na własną stronę. Na jego korzyść wpływają nie tylko połajanki salonu wobec Palikota, ale też coraz lepsze wyniki sondaży dla SLD, przy mizernych RP.
8. Ruch Narodowy skupiony przy MW/ONR. Patriotyczna formacja narodowa na razie skupia się przy pracy organicznej i organizowaniu społeczeństwa oddolnie. Na razie jej największym sukcesem jest Marsz Niepodległości, który co roku przyciąga coraz więcej uczestników. Ale zapewnia, że gdy nadejdzie odpowiedni czas, nie będzie stronić od polityki. Ruch Narodowy został przyjęty bardzo alergicznie, nie tylko przez salon, ale przede wszystkim przez PiS. Jeden z sondaży wskazywał, że już dziś potencjalna partia zyskałaby 5% poparcia, a dalszych 11% wyborców taką ewentualność rozważało.
9. Nowe inicjatywy Janusza Korwina-Mikkego. Lider Nowej Prawicy miał w tajnym e-mailu do członków swojej partii nawoływać do stłumienia popularności Ruchu Narodowego, poprzez stworzenie trzech nowych partii. Ligi Narodowej, Partii Kierowców Polskich oraz Stowarzyszenia Narodowo-Liberalnego. Taka informacja pojawiła się w prawicowej blogosferze, a czy jest ona prawdziwa, to tego nie jestem w stanie potwierdzić.
10. Ruch Społeczny Porozumienia Narodowego. Zamieszczam tę pozycję w czysto humorystycznym świetle. Ryszard Opara, po aferze z zamknięciem Nowego Ekranu jasno określa swoje cele po jego reaktywacji. Bardzo wyraźnie skręca w stronę owianą złą sławą PAXu, “Grunwaldu” i innych “uczciwych patriotów”.
Jak zatem widać dzieje się wiele, być może jeszcze więcej nieoficjalnie. Powtórzę to raz jeszcze, polska scena polityczna, która od kilku lat wydawała się zabetonowana, dziś pod tym betonem aż bulgocze. Czy beton pęknie? Okaże się w przyszłości, ale jedno wiemy już dziś, tak ciekawie już dawno nie było. Miejmy nadzieje, że w tej jakże interesującej politologicznie sytuacji nie ucierpi nasz kraj, że nie powstanie kolejna Platforma bis, że lewica nie zyska na popularności dzięki “fajnemu gościowi”, jak w kręgach motłochu określa się Aleksandra Kwaśniewskiego. Że nie trafimy w końcu na przebierańców, w jakiejkolwiek partii by nie byli. To będzie lekcja dla nas, wyborców, czy potrafimy wyciągać wnioski z najnowszej historii Polski.
Źródło grafiki: http://ekai.pl/resize/351×234/zdjecia/Fot._Marek_Kudelski_-_fotoKAI______.JPG
Na jakiej podstawie nazywa Pan PIS partią antysystemową ?
na razie to macanki po ciemku, dwie główne partie nie pozwolą sobie utracić wpływów, milej pomyśleć że PO traci władzę i się rozdrabnia ale co po nowych partiach poza świeżą krwią skoro i tak muszą w koalicji z podobnymi. pis nawet po zastąpieniu po wielkich porządków raczej nie zrobi chyba jakaś prawica silniejsza niż przybudówki dopomoże
Dla mnie ta mnogość inicjatyw
to celowe działanie dezintegracyjne
obliczone na rozbicie elektoratu.
Bo wiadomo nie od dziś że w jedności siła.
Służby wciskają się też
przy tej okazji wszędzie
gdzie się da
tak żeby w każdym przypadku
mieć możliwość rozbijania od
środka każdej nie zainicjowanej
przez nich “frakcji”.
Doskonałym przykładem jest coś co znalazłam
na lubianej przeze mnie stronie
która dotąd nie budziła moich zastrzeżeń.
http://wzzw.wordpress.com/2013/02/13/stanislaw-tyminski-korupcja-niszczy-nasz-narod-%E2%98%9A-%E2%98%85/
Robią nam pranie mózgu
na wszystkich możliwych polach.
Oto inny przykład z przeszłości
Dwóch “bolków” walczy
o serca i umysły ogłupionego
elektoratu :)
Wszystko to już było:)
W zamierzchłej
przeszłości ceniono i szanowano
“nestorów plemienia”:))
za ich pamięć i doświadczenie
życiowe teraz stawia się na młodych
bo oni tej pamięci nie mają .
Moim zdaniem
/niezależnie od wielu zastrzeżeń do tej formacji/
jedyną szansą dla Polski
jest poparcie PIS.
Innego wyboru nam nie pozostawiono.
Będąc pod stałą presją mediów
popełnili
wiele błędów .
Mnie np. oburzał brak
działań “anty-dekomunizacyjnych”
Za ich rządów
nie żyjący już
Meller zarządzał
/działając na szkodę Polski/
MZS.
Dla mnie tego typu kolaboracja
z postkomunistami
to była zdrada .
Takich przykładów można by podać więcej
ale po co .
Mam wrażenie że po zamachu w Smoleńsku
Jarosław Kaczyński już wie
że to jest walka
na śmierć i życie
i po raz drugi na takie
zgniłe kompromisy już nie pójdzie .
Polityka gospodarcza jaką PIS
prowadził podczas swoich
dwu letnich rządów
a za którą był nieustannie i bezzasadnie krytykowany prowadziła
ewidentnie do wzrostu
i dopiero dziś w jewropie okazuje się być słuszna :))
Jeden z przykładów:
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gospodarka/skandynawie-zainteresowani-terminalem-w-swinoujsciu,6658892100
Amerykanie myślę
już nie długo zapłaczą za
polityką Jagielońską
ŚP.Lecha Kaczyńskiego.
Putni wyciąga swoje macki
po kolejne kraje WNP
/ http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwa_cz%C5%82onkowskie_WNP/
i nie długo okaże się że ZSRR
znowu ” gatow ” a idea komunistycznego
imperializmu wiecznie żywa:)))
Wszystko
to moim zdaniem
są fakty które powinny
nas determinować
do poparcia tej właśnie
partii mimo jej wielu niedoskonałości
z czego musimy
sobie zdawać sprawę.
Pozdrawiam.
AWS-UW to także obecny PiS. W III RP postkomuniści wokół SLD wracali do rządzenia w 1993, 2001 i mogą to powtórzyć nawet jeżeli nie wygrają wyborów, nawet jeżeli wynik będzie taki sobie znacznie gorszy od PiS, od PO. Wystarczy im Palikot, PSL i jakieś tam wsparcie PO, czy lewicowej części PO, innych antypisowców jeżeli tacy wejdą. Trzeba doceniać pozycję SLD w układzie, oni krzywdy nie zrobią PO, zatem to najlepsze co może PO wymyślić, jeżeli nie będzie wstanie utrzymać władzy. Po tylu latach tak nasycili system swoimi ludźmi, że jeszcze ze 20 lat zachowają wpływy będąc w opozycji, czy pomagierem SLD.
Trudno mi sobie wyobrazić rządy PiS, prezydenta z PiS, chyba że tzw rząd techniczny, to prędzej. Naprawdę to byłby rząd NWO, masoni z korzeniami UW jak prof. Gliński. Czas narodowców i katolików jeszcze chyba nie nadszedł, zresztą których, którego nurtu? Mnożymy się jako narodowcy w licznych bytach jak króliki. Wybory wygrywa wyrazisty szyld.