Znany polski biznesmen, prezes Bartimpexu i jeden z najbogatszych Polaków zmarł dziś rano w szpitalu w wieku 75 lat. Informację potwierdził w rozmowie z TVN24 członek zarządu Bartimpexu Jan Antosik.
Aleksander Gudzowaty urodził się 22 września 1938 roku w Łodzi. Ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie Łódzkim.
Jak pisał na swoim oficjalnym blogu, w latach 1975-1979 był przedstawicielem w Moskwie dwóch wiodących polskich przedsiębiorstw handlu zagranicznego reprezentujących cały polski przemysł lekki. Od 1978 do 1992 roku pracował jako dyrektor zarządzający a później jako dyrektor naczelny PHZ Kolmex S.A. – firmy specjalizującej się w branży związanej z kolejnictwem. W firmie tej Gudzowaty odnosił znaczące sukcesy – m. in. wynegocjował rekordowy kontrakt na dostawę wagonów towarowych do Iraku.
Po odejściu z Kolmeksu Gudzowaty założył małą firmę Garo, która została następnie przekształcona w Bartimpex, którego od 1992 roku był właścicielem i prezesem. Majątku dorobił się na handlu barterowym, kupując od rosyjskiego Gazpromu gaz ziemny dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, w zamian za żywność i artykuły przemysłowe.
W 2008 r. z majątkiem 3,7 mld zł był na 9. miejscu na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika “Wprost” i na 56. miejscu na liście 100 najbogatszych osób Europy Środkowo-Wschodniej tego samego tygodnika.
Pod koniec lat 90. Aleksander Gudzowaty znalazł się w ostrym konflikcie z polskim rządem. Premierem był wówczas Jerzy Buzek. Miał też problemy z rosyjskim Gazpromem, któremu przestała podobać się monopolistyczna pozycja EuRoPol Gazu – właściciela polskiego odcinka rurociągu jamajskiego – spółki Gas Trading, której udziałowcem jest Bartimpex.
eMBe/TVN24.pl/RadioZet
http://www.fronda.pl/a/zmarl-aleksander-gudzowaty,26193.html
Br. Radomski dla Fronda.pl : Decyzja papieża wpisuje się w duchowość Paruzji
– Decyzja papieża także wpisuje się w tę duchowość Paruzji. Oczekujemy na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, ale nie interpretowałbym abdykacji Benedykta XVI jako znaku, zapowiadającego Paruzję. Nie ma takiej potrzeby, by w decyzji papieża dopatrywać się jakiegoś dramatu i tragedii – mówi w rozmowie z Fronda.pl br. Marcin Radomski OFM Cap.
Marta Brzezińska: Decyzja o odejściu papieża Benedykta XVI wywołuje wiele emocji. Niektórzy ulegają wręcz histerii, mówiąc, że to znak nadchodzących czasów ostatecznych, końca świata. Inni, i to stanowisko któremu osobiście jestem bliższa, mówią, że decyzję Ojca Świętego warto potraktować jako wezwanie do osobistego nawrócenia. W Kościele właśnie zaczyna się okres Wielkiego Postu, który chyba jest najlepszą okazją do tego, by się nawracać.
Br. Marcin Radomski OFM Cap: Wielki Post zawsze jest okazją do tego, żeby się nawracać. Mówi o tym wyraźnie choćby wczorajsze czytanie z księgi Joela. Wzywa do nawracania się, rozdzierania raczej serca, aniżeli szat. Ewangelia mówi także wyraźnie o tym, by nie wykonywać uczynków pobożnościowych tak, by były one widoczne. Ewidentnie dotyka to kwestii nawrócenia w wymiarze relacji między mną a samym Panem Bogiem. Doświadczenie nawrócenia jest doświadczeniem szczególnym. Dlaczego? Bo dotyka ono całego mojego życia. To nie jest tylko kwestia tego, że ja będę lepszy i nic poza tym się nie stanie. Nawrócenie całkowicie zmienia optykę mojego życia. To zmiana sposobu myślenia i działania. To cała istota chrześcijaństwa.
W mediach mało akcentuje się fakt, że w orędziu Benedykta XVI na Wielki Post, papież podkreśla łączność wiary z miłością. Ojciec Święty zwraca uwagę na to, że miłość w naszej relacji do Pana Boga nie jest zaskarbianiem sobie czegoś, ale odpowiedzią na całkowity dar. To się dokonuje właśnie w wymiarze wiary. Papież bardzo wyraźnie wskazuje, w jaki sposób ma się dokonywać nawrócenie. To jest przyjęcie wszystkiego, co daje mi Pan Bóg. Zmiana dotychczasowego styl życia na chrześcijański. Św. Paweł mówił „Nie żyję już ja, ale żyje we mnie Chrystus”. To jest istota nawrócenia.
Co powiedział Metternich o śmierci Telleyranda?
ŁŁ pisał na ćwierkaczu, że miał od dłuższego czasu poważne problemy z krążeniem.
memento mori
Najlepszy koment wstawiła gdzieś Sigma: “Gudzowaty już po tamtej stronie? A to się zdziwił!”