W Tłusty Czwartek, 7.01.2013, w Domu Dziennikarza na Foksal w Warszawie miał miejsce pokaz filmu Grzegorza Brauna “Transformacja – od Lenina do Putina”, część 1 i 2. Impreza odbywał się w klubie Ronina, a prowadził ją Józef Orzeł. Zaczęła się o godz 19:00 od krótkiego zagajenia Grzegorza Brauna, który powiedział m.in., iż pewna studencka organizacja napisała donos do rektora UW, oskarżając Brauna o “faszyzm”. Jeśli ktoś z obecnych boi się tego, to ma szanse jeszcze opuścić salę.
Oczywiście nikt nie wyszedł. Mimo okropnej pogody i konieczności zapłacenia 10 zł, sala była przepełniona, trz eba było dostawiać krzesła , a część widzów stała. Na moje oko było ze 140 osób. O 19:00 zaczęto wyświetlać pierwszą część filmu. Obejmowała ona okres od wybuchu pierwszej wojny światowej do roku 1938, gdy Stalin zakończył czystkę wśród kadry partii komunistycznej i przygotowywał się do rozpoczęcia drugiej wojny światowej. Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Ja nie wiedziałam na przykład, że rząd Kiereńskiego składał się z masonów.
Powszechnie wiadomo, że Lenin i jego współpracownicy byli niemieckimi agentami i że kierownictwo partii komunistycznej składało się głównie z Żydów. Mniej znanym faktem jest jednak to, że Trocki załatwił w USA finansowanie rewolucji bolszewickiej przez środowiska żydowskie związane z syjonizmem. Rewolucja październikowa była w istocie puczem, a wielki szturm Pałacu Zimowego nigdy nie miał miejsca. W filmie pokazano następnie wojnę domową w Rosji, zbrodnie Lenina, Bitwę Warszawską, NEP, rządy Stalina i kolektywizację.
Szczególną uwagę poświecono operacji “Trust”. Korzystając z doświadczeń carskiej Ochrany, komuniści utworzyli fałszywą organizację opozycyjną, która namawiała emigrantów do powrotu do Rosji Tych co wrócili – zabijano. Dał się na to nabrać m.in. Borys Sawinkow. Mowa była też o dezinformacji i sieci sowieckiej agentury. Pierwsza część filmu trwała ok. godziny. Po jej zakończeniu nastąpiła półgodzinna przerwa podczas której można było tanio kupić w bufecie wino i pączki. Na stoisku koło schodów sprzedawano książki oraz płyty z filmem “Transformacja”.
Około 20 :30 zaczął się pokaz drugiej części “Transformacji”. Zaczęła się ona od omówienia działalności partii komunistycznych i komunistycznej agentury w krajach Zachodu. Stalin ułatwił dojście Hitlera do władzy zakazując komunistom niemieckim sojuszu z socjaldemokratami. Parę lat później zmienił front stając się przywódca Frontu Antyfaszystowskiego, po czym wykonał następną woltę i zawarł pakt Ribbentrop-Mołotow w sierpniu 1939. Stalin szykował się potem do ataku na Niemcy w lecie 1941, lecz Hitler go ubiegł i rozbił jego armię. Stalina uratowała pomoc Zachodu w szczególności USA.
Opisano potem Jałtę i rolę sowieckiego agenta w otoczeniu Roosevelta, Harry’ego Hopkinsa. W latach 50-tych Stalin planował trzecia wojnę światową. Wstępem do niej miała być wojna koreańska, która rozpoczął wraz z Mao Tse Tungiem. Planom tym przeszkodziła śmierć Stalina. Potem było zabójstwo Berii i początek rządów Chruszczowa. Film kończy się w 1954, gdy Sowiety zaczynają się interesować Afganistanem i budować w tym kraju drogi, tunele i mosty.
Oprócz zdjęć archiwalnych, w “Transformacji” było wiele wywiadów ze znanymi historykami, m.in. Anną Appelbaum, Wiktorem Suworowem i Sławomirem Cenckiewiczem oraz wiele ciekawych animacji. Po projekcji ok. 21:30 rozpoczęła się dyskusja z Grzegorzem Braunem.
Początkowo nikt jakoś nie kwapił się do zadawania pytań. Powiedziałam więc prowokacyjnie:
“Uważam, ze rewolucja bolszewicka była korzystna dla Polski. Przed pierwszą wojną światową przewidywano, że Rosja będzie pod koniec XX wieku najsilniejszym państwem świata. Gdyby zaś pucz Lenina się nie udał, to Rosja nie wycofałaby się z wojny i wzięła udział w dzieleniu owoców zwycięstwa. Łatwo zgadnąć, czym by jej zapłacono – Polską.”.
Grzegorz Braun zdecydowanie się ze mną nie zgodził. Stwierdził, iż nie dałoby się zbudować wolnej Polski razem z bandą łobuzów. Podał przykład Piłsudskiego, który po cichu wspierał bolszewików przecie białym Rosjanom, uważając ich za słabsza stronę. W efekcie miał ich potem pod samą Warszawą. Wygłosił następnie krótki wykład na temat Powstania Styczniowego, przedstawiając je jako prowokację pruską, masońską i żydowską. W trakcie dalszej dyskusji podawał liczne inne przykłady prowokacji w dziejach Polski i przestrzegał przed nimi. Zakończył ok. 22:45 powtarzając swoją ulubiona tezę, iż w każdej parafii powinien być kościół, niepaństwowa szkoła oraz strzelnica.
Dzięki za to sprawozdanie.
Jesteś nieoceniona.
Świetnie, że jest ktoś z Warszawy, kto może ogarnąć wydarzenia w stolicy.
Redakcjo, może awans na legionowego reportera?
Złożymy się na aparat fotograficzny.
Popieram. Zdaje się, że możemy wystawiać legitymacje prasowe.
Ciekawa dyskusja, ale chyba czeka mnie wizyta u prawnika:
http://e-prawnik.pl/forum/biznes/prawo-administracyjne/legitymacja-prasowa.html
… Zatem odpowiadam z tego, co wywnioskowałem z Ustawy i z tego, co wiem: 1) Rejestruje się tytuł prasowy JEDYNIE w przypadku dziennika lub czasopisma, a oba te pojęcia w rozumieniu Prawa prasowego dotyczą DRUKÓW periodycznych. 2) Strona internetowa jest “środkiem masowego przekazywania powstałym w wyniku postępu technicznego”, a zatem NIE jest drukiem, a takim czymś. 3) Punkt 2 nie mówi, że strona internetowa nie jest prasą, a jedynie stwierdza, że nie jest drukiem. Prasą są poszczególni dziennikarze jak i dzienniki, czasopisma, strony internetowe itp. 4) Rejestracja tytułu prasowego jako taka nic nie kosztuje, ale trzeba uiścić opłatę sądową za postępowanie nieprocesowe w wysokości bodajże 30 złotych (ale to się może/mogło zmienić, tak było w lutym). 5) Legitymacja prasowa jest jedynie dokumentem wystawianym przez redakcję lub wydawcę poświadczającym współpracę z redakcją. 6) Zasady wystawiania legitymacji każda redakcja określa samodzielnie. 7) Przyjęło się, że legitymację prasową wystawia redaktor naczelny.
21 lutego Grzegorz ma kolejną rozprawę w Sądzie we Wrocławiu…
Opis świetny, dziekuje autorowi ale ten tekst:
‘Mimo okropnej pogody i konieczności zapłacenia 10 zł”
Przecież jak chodzi się na filmy do kina to płaci się dużo więcej….Nikt nie pomyślał,że zrobienie baneru, wynajęcie sali itd. to są jakieś koszty…
Grzegorz nie ma pieniędzy na kolejne części transformacji….Nie ma sponsorów…na Pokłosie i inne filmy przekłamujące fakty wydaje się ogromne sumy..
Pozdrawiam
Gdzie można jeszcze obejrzeć ten film w Warszawie ponownie? Czy przewidziane są jakieś ogólnodostępne projekcje? Dzięki za odp.
Na razie pewnie nie będzie takiej możliwości ale na stronie Grzegorza jest informacja o możliwości zakupu filmów, która ruszy wkrótce:
http://grzegorzbraun.pl/zakup-filmow-transformacji-i-i-ii