Это неприлично, не гигиенично И не симпатично, вам говорят. Niestety, tow.Lenin akurat z tej porady nie skorzystał.
Moja przyjaciółka od I klasy podstawówki mieszkała wraz z rodziną w jednym z bloków repatrianckich nieopodal naszego domu. Wszystkie rodziny tamże przyjechały w jednym z ostatnich transportów z Wileńszczyzny. Ona sama urodziła się w Żłouktach pod Wilnem – nie zdarzyło się, aby nauczycielka, czy pielęgniarka zapisała miejsce urodzenia prawidłowo. Zresztą jeszcze jej młodszy brat, Ziutek, zdążył urodzić się na Wileńszczyźnie. Jak wiadomo, pierwszeństwo w repatriacji mieli Żydzi – z 45 tysięcy, którzy uciekli w 1939 do Sowietów, wróciło 250 tysięcy. To się nazywa cudowne rozmnożenie.
Ale ja nie otym chciałam…
Siedziałyśmy w jednej ławce od pierwszej klasy, a po lekcjach często bawiłyśmy się razem.
Jedną z jej ulubionych zabaw była Школа бальных танцев jeszcze sprzed I wojny światowej.
Splatałyśmy ręce w koszyczek i śpiewałysmy:
Это школа Соломона Шкляра,
Школа бальных танцев,
Вам говорят.
Две шаги налево,
Две шаги направо,
Шаг впирод и две назад.
Oczywiście przy odpowiednich słowach wykonywałyśmy dwa kroki w w lewo, dwa w prawo, jeden do przodu i dwa w tył.
Кавалеры
Приглашают дамов,
Там, где брошка —
Там пирод.
Две шаги налево,
Две шаги направо,
Шаг назад,
Наоборот.
Tutaj wykonywałyśmy gwałtowne w tył zwrot.
Дамы приглашают кавалеров.
Там, где галстук,
Там пирод.
Две шаги направо,
Две шаги налево,
Шаг назад и шаг впирод.
Тетя Сарра,
Не крутите задом,
Это ж не пропеллер,
А вы не самолет.
Две шаги налево,
Две шаги направо,
Шаг назад и шаг впирод.
Дамы, не шморкайтесь в занавески!
Это ж неприлично, вам говорят.
Это неприлично, не гигиенично
И не симпатично, вам говорят.
Dopiero niedawno dogrzebałam się do tego tekstu. W owym czasie pojęcia nie miałam, co śpiewam. Zresztą nie miało to znaczenia. Była to lepsza zabawa od „Siała baba mak”, bo ze śpiewaniem. Bawiłyśmy się w nią zawzięcie tańcując po chodniku i z każdą zwrotką cofając się o krok.
Dopiero po latach dotarło do mnie, skąd czerpał inspirację tow.Lenin, kiedy pisał, że rewolucja posuwa się „szag wpieriod, dwa szagi nazad”.
Zapewne pierwsze kroki stawiał w takiej „szkole tańców balowych”. Szkoda, że nie skorzystał z rady tam udzielonej na temat pewnych zachowań:
Это неприлично, не гигиенично
И не симпатично, вам говорят.
A jeśli tu napiszę notkę, czy będzie ona automatycznie kopiowana na nE? Żartowałem.
:)
Nie ma rzeczy niemożliwych :-)
Ale jeśli już, to łatwiej (i bezpieczniej) byłoby w drugą stronę (inaczej skrypt musiałby posiadać Twoje hasło na NE).
Italiki już rozgryzłem. Strong to pewnie bold, strike to
podkreśleniea pisanie z emfazą to przesadyzm.Faajne.
Dzięki.
Jednak przypowieści i pouczające historyjki są najfajniejsze.
nadużycie link skomentuj
circonstance 08.01.2013 22:44:02
Uczcie się języków, nie dacie plamy
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 08.01.2013 22:48:10
@circonstance 22:44:02
Piękne dzięki:) Czy będzie bardzo niedyskretnym spytanie, dlaczego zmieniłaś nicka?
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 22:55:16
@Ptasznik z Trotylu 22:48:10
Tak się zastanawiam, czy by jednak ne dać transkrypcji polskiej. Jak myślisz?
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 22:55:38
@Ptasznik z Trotylu 22:48:10
Nie otwiera mi się ten filmik;(
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 22:57:17
@sigma 22:55:38
Po co ?
Czyż nie jest to ekskluzywna grządka ?
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 08.01.2013 22:58:32
@sigma 22:57:17
A jesteś pewna, że ten tekst, to po rosyjsku, a nie białorusku?
Wtedy pisownia powinna być trochę inna….
Na Wileńszczyźnie mieszkali Polacy i Białorusini.
nadużycie link skomentuj
grazss 08.01.2013 23:02:40
@grazss 23:02:40
Jeżeli masz na myśli to, że jest “dwie” zamiast “dwa” etc – to są klasyczne żydłaczenia. Te szkoły tańców towarzyskich prowadzone były zazwyczaj przez Żydów – najsłynniejsza, własnie owego Salomona Szkliara – w Kijowie.
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 23:05:48
@sigma 23:05:48
Nie, nie to miałam na myśli.
Piszesz o koleżance z ławki, pochodzącej z Wileńszczyzny.
Skąd tam rosyjski?
Tam się mówiło albo po białorusku, albo po polsku.
Rosjanie zjawili się tam dopiero po 17 września 1939.
Każdy repatriant oburzy się, gdy będziesz kombinować Lenina z Wileńszczyzną.
nadużycie link skomentuj
grazss 08.01.2013 23:20:26
@grazss 23:20:26
Ta piosenka to resztka tego, co ocalało w dawnym zaborze rosyjskim po rewolucji – wówczas wszystkie takie szkoły dobrych manier i tańców towarzyskich – a było tego mnóstwo – z hukiem zamknięto, a kto tylko mógł – dał nogę z sowieckiego raju. Sam Salomon Szkliar też zdołał uciec.
Przyjaciółka mówiła przepiękną polszczyzną – moja twarda, pomorska wymowa znacznie się dzięki niej poprawiła:)
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 23:40:52
@grazss 23:20:26
Na terenie Wileńszczyzny mieszkało przed wojną sporo ludności rosyjskojęzycznej.
Rząd carski chętnie wysiedlał rosyjskich Żydów z rdzennej Rosji na tereny W.X. Litewskiego.
Wspomina o tym w swoim pamiętniku gen. Jerzy Kirchmayer, który w latach 20-tych służył w wileńskim pułku artylerii ciężkiej.
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 08.01.2013 23:48:42
Dla ułatwienia dodaję klip z piosenką:)
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 23:49:49
@Ptasznik z Trotylu 23:48:42
Już od carycy Katarzyny stosowano politykę przesiedlania całej ludności żydowskiej z terenów rdzennie rosyjskich na Kresy.
nadużycie link skomentuj
sigma 08.01.2013 23:52:22
@Ptasznik z Trotylu 23:48:42
Ojciec mój kochany śp. miał coś konkretnego do czynienia z Kirchmayerem, ale nigdy mi nie wyjawnił. On był z tych z buzią na kłódkę i niestety nie doczekał wolności.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 00:07:21
@sigma 23:49:49
Wysłuchałam piosenki.
Coś takiego!
Ten język, to faktycznie nie białoruski – ale raczej rosyjski z takim dziwnym akcentem.
Jutro, gdy moja mama się obudzi – puszczę jej ten tekst: może sobie coś przypomni.
nadużycie link skomentuj
grazss 09.01.2013 00:10:08
@sigma
Ha, cośtam w pamięci przewija się z klasyków:
Burja mgłoju nieba krojet, wichri snieżnije krutja,
To kak zwier w niebo zawojet, to zapłacziet kak ditja.
Potem było już tylko gorzej:
Czapajew gieroj,
Za rodinu, za Stalina,
Naboj, na boj, na boj.
Job twoju mat,
My kulturnyj narod,
My Giermanca nie boimsja,
My wsiegda idiom wpierod.
Ura, ura, ura.
Potem jeszcze parę, ale znacie pewnie…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 00:13:10
@jazgdyni 00:07:21
Kirchmayer był różnie oceniany. Niewątpliwie bardzo dobry artylerzysta.
Wielu miało mu za złe akces do LWP w czasach kiedy jego kolegów szkolnych ścigano po lasach i strzelano im w tył głowy.
W końcu in on wpadł do “miasorubki”.
Był w bardzo ciężkim śledztwie w “Informacji Wojskowej” w Warszawie na Oczki.
To była jedna ze spraw “odpryskowych” “tatarowskich”.
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 09.01.2013 00:19:06
@sigma 22:55:38
Daj transkrypcję! Proszę!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 00:33:14
@sigma 23:49:49
:))))! Tera zrozumiałam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 00:37:41
@jazgdyni 00:13:10
@sigma 20:28:08
Anielka to ta co ją w piecu upiekli?
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 08.01.2013 23:41:23
Nie, to był Janko Muzykant. Albo doktor Judym. Inni mówią, że Siłaczka. A jeszcze inni, że Rozalka. Już mi się te nieszczęścia pomerdały. Ewa w piśmie uczona, to będzie wiedziała.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 00:45:02
@jazgdyni 00:13:10
Ach, ostatnio Żeglarz Bałt znad kaczuszki w jabłuszkach walił całymi strofami “Oniegina” w naturze!!! No mniodzioooo!!!!!!
Ale my tu musimy odtworzyć “Czapajewa”.
Jak to szło?
Kagda ja był malcziszkoj ,
Nosił ja briuki w kłosz,
Sałamienuju szliapu,
W karmanie finskij noż.
A mat’ była artistkoj,
Atiec był kapitan,
Siestrica gimnazistkoj,
A ja był chuligan.
Ja mat’ swoju zariezał,
Atca ja ustrielił,
Siestricu gimnazistku,
W kloakie utopił. /my śpiewalim “w ubornoj utopił”/
I mat’ lieżyt w balnice,
Atiec w sieroj ziemle,
Siestrica gimnazistka,
Kupajetsa w gawnie.
A muzyczka igrajet
I w barabany biut,
Mienia za chuliganstwo
Na katorgu wiedut.
Siżu ja za reszotkoj
I dumaju a tom,
Kak tiotiu Akulinu
Dabawit kirpiczom.
A tu moja ulubiona, po polsku. Ale to jest Okudżawa:
Wańka Morozow
I czegóż chcieć od tego Wani,
Wszak jego winy nie ma w tym.
Wszystkiemu winna tamta pani,
Że poszedł za nią tak jak w dym.
A pasowałoby mu wszystko.
Już wszystko lepiej niż ten traf,
Że z cyrku złapie go artystka
Na linie tańcząc pośród braw.
Gdy w pierwszym geście powitania
Nad głową wzniosła białą dłoń,
Wciągnęło Wanię pożądanie
Bez reszty w swą przepastną toń.
Marusię swą porzucił najpierw,
A potem co noc aż do dnia
Z artystką szalał w chińskiej knajpie
A tam Marusia z żalu schła.
A Wania tamtej na stół ciska
Meduzy i w trzech smakach drób
Nie wiedząc nic, że ta artystka
Wciąż wodę z mózgu robi mu.
Bo nie wierzymy w czas kochania,
Że miłość biedy przyda nam.
Ach Wania, Wania, biedny Wania,
Ot spójrz, po linie idziesz sam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 00:57:47
@sigma 22:55:16
Zmieniłam nick, bo ktoś kolejny raz w komentarzach brał mnie za Ciri i pytał o jakieś tam jej sprawy i poglądy. Ciągle ktoś mówił do mnie Ciri, albo ciric. Teraz już nie będzie pomyłek.
nadużycie link skomentuj
circonstance 09.01.2013 01:38:04
@sigma 23:52:22
Też misie ten rosyjski dziwny wydał;
впирод
winno być
вперёд
Jak pamięci pisałaś, to dobra jesteś.
nadużycie link skomentuj
circonstance 09.01.2013 01:50:51
@Ptasznik z Trotylu 00:19:06
O, o, o…
Sprawy Tatara… pamiętam, ojciec bardzo emocjonalnie się tym interesował.
Jako były “leśny człowiek”, wydaje mi się, że bił się z dylematem egzystencjalnym dotyczącym drogi życia w opanowanej przez wrogów ojczyźnie (jego całą rodzinę ruskie wyrżnęli w Grodnie 17 – 20 września 1939).
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 05:43:33
@KOSSOBOR 00:57:47
To był Wańka Morozow?
Bo słynny Morozow to był Pawka, czy Pawlik, który własnego ojca podkablował do NKWD i przez to był sławny.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 05:47:13
@circonstance 01:38:04
Ja tam was nie myliłem nigdy. Choć temperament macie nieco podobny.
W głowie mi się otwiera od razu – acha – Iza i acha – Agnieszka.
Ktoś u Szczura rzucił o zlikwidowaniu nicków. Poważnie się zastanawiam, czy tego nie zrobić i rozpętać akcję w tym celu.
Bo nicki dla mnie są dziecięce i teatralne, a ja osobiście trochę głupio się czuję. Może mam silną i zwartą osobowość? ;)))
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 05:51:44
@jazgdyni 05:51:44
Też uważam, że jednak teksty anonimowe nie są wiarygodne, bo to żadne żródło. Nikt za to nie ponosi odpowiedzialności. Nie wiadomo też, czemu ktoś się ukrywa, jakby miał co na sumieniu, i pewnie ma.
To pole do popisu dla różnych agentur wpływu.
nadużycie link skomentuj
circonstance 09.01.2013 06:58:05
@circonstance 06:58:05
Właśnie napisałem o tym, że przechodzę do imienia i nazwiska, więc już nie będziesz mnie brała za Seawolfa ;)
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 07:01:32
@jazgdyni 00:07:21
Jak by nie milczał, to by długo nie pożył. Wtedy większośc ludzi milczała.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:31:47
@grazss 00:10:08
O, znalazłam tekst po polsku w nieco zmienionej wersji:
Szkoła Sałomona Szkliara –
Eto szkoła Sałomona Szkliara, szkoła balnych tańcow wam gawariat
Dwa szaga na liewo, dwa szaga na prawo, szag wpieriod i dwie nazad.
Kawaliry prigłaszajut damy, tam gdie błuzka tam wpieriod
Dwa szaga na liewo, dwa szaga na prawo, szag wpieriod i abarot.
Damy prigłaszajtie kawalierow, tam gdie gałstuk tam wpieriod
Dwa szaga na liewo, dwa szaga na prawo, szag wpieriod i dwie nazad
Kawaliry nie dierżitie damy niże talii, wam gawariat
Eto nie priliczno i nie higieniczno i nie simpaticzno wam gawariat.
Damy nie smarkajtie w zanawieski. Eto nie priliczno, wam gawariat,
Eto nie priliczno i nie higieniczno i nie simpaticzno wam gawariat.
Damy, damy, nie krutitie zadom, eto nie popelier wam gawariat.
Eto nie propelier i nie wentilator, no amortizator, wam gawariat.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:32:15
@KOSSOBOR 00:45:02
Anielka od dziecka grała na skrzypcach, a w wolnych chwilach leczyła, kogo popadnie. No i ją dopadli, bo nie miała kasy fiskalnej.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:34:06
@KOSSOBOR 00:57:47
Ty popatrz, co z człowieka robi te 10 lat przymusowego uczenia ruskiego jazyka;) Qrczę pieczone w pysk, od IV kl. podstawówki do II roku studiów.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:35:27
@circonstance 01:38:04
A, teraz rozumiem. Co prawda, ja Was nigdy nie myliłam:)
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:36:33
@circonstance 01:50:51
Nie, takich cudów to nie ma, żebym zapamiętała. Wykopałam w necie na ruskich stronach.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:37:50
@circonstance 06:58:05
Może masz i rację, żeby się ujawnić. Muszę to przemyśleć.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 08:40:01
@sigma 08:31:47
Mógł się ze mną podzielić…
Ale, jak go znam, to on mnie tak ochraniał.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 09:39:23
@Janusz E. Kamiński 09:39:23
Oczywiście, że chronił swoim milczeniem rodzinę. Mój ojciec też milczał.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 09:45:31
@sigma 08:40:01
Ja już dumnie jestem pod własną marką.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 10:07:58
Noż chalierka
Przychodzi tu jakiś zadufany Janusz Kamiński z E. jeszcze i się zachowuje, jakby znał wszystkich od lat.
Szurnąć nogami, buchnąć Gospodynię w rąsię, aaa?
Kwiatka wręczyć, aaa?
Szokoład dla pań a dla panów spirt, aaa?
Wot kultura, aaa!
:
:
:
:
:
:
Wczoraj było tyle o śmierci, więc zapytuję czyż ten JEK nie ma coś wspólnego z zejściem śmiertelnym Gotenhavenmanna z tego wątasa, ha.
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 11:07:13
@tadman 11:07:13
Już go pognałem za winkiel, gdzie jego miejsce.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 11:49:03
@jazgdyni 05:47:13
Pawka, naturalnie.
Wańka Morozow to inny Ruski. Ja to powiesiłam dla cudnej frazy: “A Wania tamtej na stół ciskał meduzy i w trzech smakach drób.” To jest moment gastronomiczny – z myślą o Tobie ;)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 11:52:06
@circonstance 06:58:05
Naturalnie, nie myliłam Was, Iza to Iza, a Agnes to Agnes. Ale… pod komentami musiałam chwileczkę wczytywać się w nick, żeby ustalić, która to z Pań. A więc jednak jakieś zaburzenie było.
Ponieważ posługuję się często nazwiskiem artystycznym, przeto nick jest dla mnie bardzo wygodny. Pisząc posty np. o własności, musiałabym posługiwać się nazwiskiem “urzędowym”. Pisząc posty “artystowskie” – pseudonimem artystycznym. Który jest jakby taką tarczą, by nie było zbyt “wprost”. No, woalką, powiedzmy.To trochę tak, jakby… relata refero. Bardzo przydatna konstrukcja.
Jeżeli masz, Izo, predylekcje do jajcarzenia – wpadaj tu częściej /z pewnością Sigma też to Ci powie :)/ – bo my tu sobie złej krwi upuszczamy, resetujemy się psychicznie, odreagowujemy dookolną rzeczywistość i w ogóle – jest nam fajnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 12:04:06
@sigma 08:31:47
A i do dzisiaj się milczy…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 12:04:56
@sigma 08:35:27
Na studiach już uwolniłam się od ruskiego, ale za to mieliśmy niezłą szkołę łaciny :) Która była fascynująca. Na drugim roku weszła łacina średniowieczna – ooo, to już nie było fascynujące! Potwornie długaśnie, na pół strony, podrzędnie i wielokrotnie złożone zdania. Brrrrr……………
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 12:08:23
@sigma 08:34:06
Kasę fiskalną wymyślił Cezary Baryka. Wiadomo – pomysły rewolucjonisty! By wszystkim się żyło lepiej.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 12:10:06
@tadman 11:07:13
Prawda?!?!?!
To tera, jak było “OZu”, to będzie “JEKu”? Łomatko!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 12:13:45
@jazgdyni 05:51:44 i 09.01.2013 09:39:23
Niechronologicznie:
Najpierw ad godz. 9. Otóż chyba cale to pokolenie tak ma. Zwł, jak mieli do czynienia z działalnością szersza niż np. orka. U mnie to samo – milczenie i teraz mam tylko jakieś odpryski do przekazania następnym pokoleniom:(. Ale i tego wystarczy. Na czele jest zaś… nakaz milczenia (a jakżeby inaczej…). Dziadek-frontowiec mówił, ze w razie przesłuchania żołnierz ma podać imię, nazwisko, stopień i przydział a na resztę tematów ma MILCZEĆ. Po latach to samo przeczytałam w podręczniku SAS… Inna sprawa, że nasi dziadkowie/ojcowie przeszli tyle, że konspirowali (czyt. milczeli) aż do śmierci. I wszelkie sprawy zabrali do grobu. Po latach wychodzą niektóre sprawy (milczał, bo nie chciał podburzać młodszych do zemsty a sam wybaczył itp.).
A teraz co do Twego komenta w/w – otóż nie każdy ma ten luksus, ze może się bez konsekwencji ujawnić. Z powodów na które nie ma wpływu i które leżą poza nim. Życie zna różne przypadki. Dosyć często właśnie anonimowość umożliwia… mówienie prawdy. Tak wiec wg mnie powinna tu obowiązywać dobrowolność (jak we wszystkich cywiliz. układach). Póki co, ja osobiście pozostanę przy metodzie stopniowego odkapslowywania się wybranym osobom, stosownie do rozwoju sytuacji, prywatnie i każdemu osobiście.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 09.01.2013 12:41:29
@KOSSOBOR 12:04:06
Tajemnicza Mata Hari postanowiła pisać artykuły na NE. Ale nie chciała, żeby ją od razu zidentyfikowano. Pseudonim Harimata był zbyt łatwy. Z kolei Chałupka, to od razu rodacy rozpoznają. Hmmmmmm…….., co by tu…. już wiem!!! Nikt nie odgadnie – będzie KOSSOBOR !!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 17:28:10
@KOSSOBOR 12:13:45
Proszę porzucić te niewybredne żarty – ma być OZu na sicher.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 17:29:04
@bez kropki 12:41:29
3 lata tacie zabrakło by dożyć wolności. Mam o to żal do Pana. A to milczenie było tak mocne i tak wymowne. I powiem ci jeszcze, że o jego mieście rodzinnym Grodnie, prawie nic nie ma w historii.
Przejście na własne nazwisko na własną odpowiedzialność. A już w małym mieście to kompletnie niewyobrażalne.
Zrozumiałe.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 17:32:54
@jazgdyni 09:39:23
…jazgdyni do Sigmy, o swoim Ojcu :
//Mógł się ze mną podzielić…
Ale, jak go znam, to on mnie tak ochraniał. //
………………………………………..
Dr. Kamiński-Senior, wiedział co robi .
– Może miał obawy, że Januszek, wszystko “wychlapie” , na Nowym Ekranie :-))
A, całkiem poważnie… to bardzo mi będzie szkoda * jazgdyni*.
To jest fajny, normalny, dowcipny nick .
– Trudno, teraz nastanie czas… pan Janusz !
pozdrawiam,
Marek S.
ps.
… tak, Ci nasi kochani, ś.p. Ojcowie, tak nas chronili, że ja będąc w III kl.
podstawowej, wiedziałem kto zamordował naszych oficerów w Katyniu.
pps.
…. to tutaj jest to sioło , JAJCARZY ??
pps.2
… Kochani *Jajcarze*…. Do Siego, AD 2013,
Marek Sosabowski
nadużycie link skomentuj
mesa boogie 09.01.2013 17:41:34
@tadman 11:07:13
Gotenhavenmanna ogarnęła prawdziwa schizofrenia identyfikacyjna. Dr Jekyll i Mr Hyde to marny pikuś w porównaniu.
Z chwili na chwilę zmieniał wcielenia. Przez pół minuty był jazgdyni, by znienacka wcielić się w gutanga i zeżarłszy pęczek bananów równie nagle przebranżowić się w dwojga imion Janusza Edwarda K. (nazwisko znane redakcji). Ledwo usiedział chwil kilka jako Janusz Edward, kiedy pyff! i oto kawkę już popija, aż mu ciemne okulary zaparowały, nasz agent O;o. Nie zdążył jednak nasz agent wysączyć ostatniej kropli nektaru, kiedy kogóż my widiziem, szanowna publiko? Piekielnego Januszka, którego ściga niania, bo znowu coś zgrandził.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:06:54
@circonstance 06:58:05
No pewnie, że z całego serca zapraszamy do zabawy w naszej niezależnej, samorządnej piaskownicy;)))
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:08:27
@KOSSOBOR 12:04:56
Mama z Ciocią nigdy nie ujawniły, że były łączniczkami AK.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:10:08
@KOSSOBOR 12:08:23
Ach, jak sobie przypomnę te kilometrowe ściągawki łacińskich deklinacji i koniugacji;))) Na archeologii Polski wymagania w kwestii łaciny były naprawdę spore.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:11:36
@KOSSOBOR 12:10:06
Poza kasą fiskalną Cezary Baryka wymyślił też gwizdek i scyzoryk. A zaraz potem zginął w bitwie pod Grunwaldem. I to po niewłaściwej stronie.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:12:58
@KOSSOBOR 12:13:45
Co za szczęście, że cała burza przeszła, jak mnie nie było;)
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:15:29
@bez kropki 12:41:29
I tu bym się podpisała ręcami i nogami (właściwie jak niby tymi nogami mam się podpisać?)
Poza pragnieniem sławy i rozpoznawalności na ulicy ponad wszystko – co może mnie zmotywować do przedstawienia się wszem i wobec?
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:19:22
@mesa boogie 17:41:34
Tutaj jest kolejna (IX) część sioła jajcarzy;) Zapraszamy do piaskownicy:)
Wzajemnie zdrowia, szcześcia, pomyślności, Marku!
I żebyśmy dożyli lepszych czasów:)
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:22:16
@mesa boogie 17:41:34
Marku,
on odszedł w 19987, gdy jeszcze nie było zapachu wolności, więc był przekonany, że komuna tak szybko nie padnie.
I POWTARZAM – jest =jazgdyni= TYLKO W NAGŁÓWKU BLOGU JEST KAMIŃSKI
Do siego
Jajcarze i Dyletanci
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 18:51:11
@jazgdyni 18:51:11
Bo rok 19987 – był to dziwny rok.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 18:59:50
@sigma 18:06:54
Ja cię proszę, ty mnie nie dobijaj !!!!
To jest nie do wytrzymania! W jednym momencie jestem dostojnym, starszawym grubasem, a tu po chwili pokrywam się dosyć twardym rudym włosiem, czoło się cofa i zaczynam się iskać. A juz w następnym momencie kurczę się i czaszka mi się zmniejsza, aż uszy odstają, no i te pończochy na żabkach.
Okropność, dzwonię do doktora, albo zaczynam pić. Choć nie, to zbyt niebezpieczne – dawka dla OZa, zabije Januszka, a Gutang może chatę zdemolować.
Co robić ?!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 19:06:13
@sigma 18:12:58
Zauważyliście, że Tusek ma coś z Baryki?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 19:07:46
@jazgdyni 19:07:46
Baryka był durnym gnojkiem.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 19:26:31
@jazgdyni 19:07:46
znaczy się czaruś?
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 19:26:36
@sigma 18:59:50
Wyłożyło mnie na stół.
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 19:27:35
Nie wiedziałem, że Stuleyka ma mózg
Polecam moment od 39:25
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 19:31:13
@tadman 19:26:36
No i te imiona Donald i Cezary.
I obaj z krzywymi nogami.
Nie tylko czarusie ale i picusie.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 19:31:26
@NA RATUNEK !!!
Zapraszam na dobrą gadułe na Akcję, bo opary mnie gonią i jak przegonią to będzie chańba a nie chałwa !!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 19:32:55
@jazgdyni 19:32:55
Padłem!!!
Hańba, hańba, hańba !
Przypupulki (vulgaris – przydupasy) pobiegły zaczadzać się oparami i zostałem sam jak palec.
Gutang siedział samotnie w kącie ostrym klatki, przeżuwając linkę spadochronową i słuchając smętnie
Po dwudziestym przesłuchaniu Króla Gór był wściekły, jak jadowita kobra królewska.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 21:26:15
@jazgdyni 17:28:10
Harimata bardzo mi się podoba! Niechże odwiedzi Glorię! Do roboty!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:33:01
@mesa boogie 17:41:34
Hej! To już DZIEWIĄTA część Jaj.be!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:35:26
@sigma 18:10:08
I mądrze zrobiły.
Dla mnie ZBRODNIĄ był rozkaz, by AKowcy się ujawniali.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:37:57
@sigma 18:11:36
Się pisało i się uczyło tym samym! Bam bas bat bamus batis bant cy cóś. O hic hec hoc już gadalim :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:39:20
@sigma 18:15:29
Fakt. A czasu natracilim…. cholerka!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:40:53
@sigma 18:59:50
:)))))))))))))))))))!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:41:55
@jazgdyni 19:06:13
No! Nareszcie piszesz jak człowiek!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:43:49
@jazgdyni 19:32:55
Ale co? Gdzie? Biją naszych???!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:47:01
@jazgdyni 21:26:15
OZu, spokojnie! Foka Niusia śpiewa specjalnie dla Ciebie, również Griega:
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 21:54:18
@mesa boogie 17:41:34
A! Nie! Takie rzeczy jak Katyń, to wiedzielim. Nie wiem nawet skąd i od kiedy. Od kołyski? Z wiatru? Z powietrza, którym oddychaliśmy? Cicho, po cichu pewne sprawy z historii powszechnej nam kładziono do łepetyn. Tylko tej historii poszczególnych członków rodziny: kogo zakatowano i za co w lokalnej ubeckiej katowni, kto uciekał i dokąd, i dlaczego, i jak – tego już nam nie przekazano. Właśnie po to, by chronić. Oraz z przekonania, że to takie nieważne – ten osobisty wkład w historię ogólną. Zresztą wtedy dosyć powszechne było zaangażowanie w to czy tamto niebłagonadiożne. Było naturalne i nikt z poprzedniego pokolenia nie robił z tego halo. Tak to odbieram.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 09.01.2013 22:00:13
@KOSSOBOR 21:37:57
To była jawna dywersja z tym rozkazem. Ile przez to ludzi zmarnowali.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:02:28
@KOSSOBOR 21:39:20
Co ty tu nagle z bambusami wyskoczyłaś?
Na chińszczyznę cię wzięło????
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:03:30
@KOSSOBOR 21:43:49
A nie nareszcie to piszę jak co?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:04:58
@KOSSOBOR 21:54:18
Wszystko to piknie i anielska Solwejga uratowała kolejnego dupka, czyli Peer Gynta, od śmierci łżąc jak bura suka, że jest to anioł w ludzkiej skórze – ale co na tej rycinie robi ten złomowany siewnik? I to na pierwszym planie?
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 22:07:10
@bez kropki 22:00:13
Dokładnie tak było, jak piszesz. Te rudymenty (Katyń, Lwów, 17/09/1939) to się znało. Tylko nic osobistego.
Wiesz Kropko, ja sobie tak myślałem, że oni się bali, że na przesłuchaniach stalinowskich, a nie ziobrowskich, że my się możemy złamać.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:08:54
@jazgdyni 19:31:26
Za same takie imiona jak Donald i Cezary powinni dostać dożywocie. A za krzywe nogi drugie.
nadużycie link skomentuj
sigma 09.01.2013 22:10:09
@jazgdyni 22:02:28
NIGDY nie spotkałam się z oceną tego rozkazu /bo tu o personaliach na szczytach AK trzeba by mówić/. Gdy sama to gdzieś po raz pierwszy opublikowałam – bałam się, że mnie zmieszają patrioci z błotem. Ale, dzięki Bogu, jakoś się nie poważyli.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 22:21:04
@jazgdyni 22:03:30
Gorzej! Wguglaj sobie ciąg dalszy hic hec hoc…….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 22:21:57
@jazgdyni 22:04:58
Jak poważny Janusz E. Kamiński.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 22:22:36
@sigma 22:07:10
Nie tylko siewnik! Cały ten szajs wokół fiordu, w tym urządzenia chemiczne, zauważ. Też tego za Chiny nie kapuję. Ale Niusia śpiewa piknie, więc trudno.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 22:24:44
@KOSSOBOR 22:22:36
*
*
*
*
Aha…..
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:27:05
@KOSSOBOR 22:21:04
Nie znam tego… może to była fałszywka, podpucha, wymuszenie torturami?
Nie wiem…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:29:21
@sigma 22:10:09
– Buuuuu! Buuuuu! – dochodziło z piwnicy.
Zaniepokojona babcia zeszła do piwnicy, zapaliła światło, a w skrzyni na ziemniaki siedział Tadzinek i ryczał wniebogłosy.
Babcia podeszła przytuliła wnusia i zapytała:
– Co ci Tadzinku? Boli cię co?
– – Buuuuu! Buuuuu! – odpowiedział Tadzinek
– Skrzywdził cię ktoś?
Tadzinek pokiwał głową na tak . Babcia dokonała szybkiego przeglądu i wydawało się jej, że wszystkie ważniejsze organa są, no nie miała podręcznego rentgena, więc nie mogła powiedzieć co tam w środku.
– Nie chcę iść do więzienia. Buuuuu! – zabuczał Tadzinek
– Dlaczego miałbyś iść do więzienia? Dzieci nie biorą.
– Nieprawda, biorą za krzywe nogi. Buuuuuu!
Babcia pogłaskała Tadzinka po główce i powiedziała:
– Jak dorośniesz to będziesz miał proste. Pomyślała w duchu, że takie drobne kłamstwo ksiądz proboszcz odpuści jej na spowiedzi.
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 22:40:37
@tadman 22:40:37
Wrzucam przedruka z Akcji – w odpowiedzi Kropce, ze Polaki to ponuraki
Bo ponury naród jesteśmy, ot co.
Ja jestem raczej międzynarodowym wesołkiem i spotyka się to z przychylnym odbiorem. A gdy jeszcze dobrego kumpla do żartów złapię, to jedziemy na całego.
Ostatnim razem był to starszy mechanik (autentyczny ćwierć-Eskimos i zajebisty gość).
I otóż razu pewnego, w duńskim porcie Esbjerg, sejsmici (głównie Amerykuny i Australopiteki) ruszyli w tango i wrócili rano schlani w trzy d.
Hałasowali jeszcze przez chwilę i zalegli w kojach.
W południe, jak pragnienie zaczęło ich budzić, poufnie i pojedynczo, zaczęliśmy, w formie dyskretnych pytań, wypuszczać informację, że jeden z tych drobnych pijaczków narąbał kupę w łóżku i steward miał wstrętną robotę. Oczywiście sprawa jest szaaa i ciiii i ogólnie tuszowana.
Następnego dnia, oprócz standardowego kaca mieli również okropnego moralniaka, bo już wszyscy wiedzieli, cały statek szeptał, a spośród nich nikt się nie przyznawał. Ciepieli tak parę dni okropnie.
A my popuszczaliśmy co chwilę we wspaniałych humorach.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 09.01.2013 22:48:40
@jazgdyni 22:08:54
I słusznie się bali, bo nie ma osób nie do złamania. Woleli byśmy pozostali w niewiedzy. Bo to bezpieczniejsze.
I też pewnie mieli mieszane uczucia co do rozkazu ujawnienia się itp. N.b. to mi przypomina (pardon! bo skala i sytuacja całkiem nie ta) dyskusję o anonimowości w sieci. Cały czas to samo zjawisko – mniej wiesz, ukrjesz się, jesteś nikim = jesteś bezpieczny i możesz mówić prawdę, robić swoją (patriotyczną) małą robotę. Wszelakie hurraujawniania się to pajacjada (znowu – mówię o czasach współczesnych, złych słów nie kieruję pod adresem akowców). Naganianie do ujawniania się – co najmniej dziwne…
Dobra zostawiam te offtopy, lecę leczyć rodzinę. Tajnie i poufnie. Sposobem babek, nie mylić z Anielkami. Zwł. jasnymi.
Chałwa!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 09.01.2013 22:51:57
@sigma 18:19:22
I to jest właściwe przedstawienie sprawy. W zasadzie na tym można zakończyć dyskusję o “ujawnianiu się”.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 09.01.2013 22:54:32
@jazgdyni 22:29:21
To był rozkaz o rozwiązaniu Ak.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 23:06:12
@jazgdyni 22:27:05
No. /- Nie mówi się “no”, bahanie! – wrzasnęła Gloria do qrfirsta./ Sobie wystaw Pan – ci Rzymianie………..
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 23:08:17
@tadman 22:40:37
Ale na wszelki wypadek zaordynowała Tadzinkowi codzienną łyżkę tranu.
– Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! – rozdarł się tedy Tadzinek ostatecznie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 23:10:19
@jazgdyni 22:48:40
To ostatecznie kto właściwie popuścił?
Kochanie, schlewamy się, jak powszechnie wiadomo, w cztery /słownie: CZTERY/ d.
W 3 d. to są filmy w cinema.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 23:13:46
@KOSSOBOR 23:10:19
Niech będzie skuli licentia poetica, bo w realu Tadzinek lubił tran pogryzany kostką chleba ze smalczykiem. Pewnie dlatego trochę się wyprostowały. ;)
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 23:29:35
@tadman 23:29:35
Ja cierpiałam!!!!!! Naprawdę!
Toteż bardzo mi się podobał dowcip o małym, bezjedynkowym chłopczyku, który przyszedł do apteki, wspiął się na paluszki przed okienkiem i grzecznie zapytał pana farmaceutę:
– Pseplasam, cy to pan spsedaje tlan?
– Tak, chłopczyku, to ja.
– Ty ch..u!
Ale, Drodzy Czytelnicy – to nie jest opowiadanie z dzieciństwa Tadzinka.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 09.01.2013 23:37:14
@KOSSOBOR 23:37:14
Skąd Tadzinek miał się nauczyć brzydkich słów skoro Dziadek w chwili zdenerwowania mówił psiakrew lub te psie krwie (to o komuchach), a mocno poddenerwowany mówił zła krew.
nadużycie link skomentuj
tadman 09.01.2013 23:48:56
@tadman 23:48:56
Bo tamte pokolenia nie używały tak powszechnie wyrazów używanych teraz powszechnie, które są powszechnie uważane za.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 10.01.2013 00:30:25
Przenoszę to aby nie zginęła
przecudnej urody notka Izy
@Asadow
A ja zgadzam się z komentarzem, który dopiero Pan napisze do tekstu, który jeszcze nie został napisany:)
Iza 10.01.2013 02:02:03
nadużycie link skomentuj
tadman 10.01.2013 07:52:06
@KOSSOBOR 23:13:46
O to chodzi, że nikt nie popuścił. Ta g. puszczone jako informacyjny bąk, zmaterializowało się w mózgach sejsmitów. I najgorsze dla nich było to, że nie wiedzieli kto i dodatkowo, ponieważ wielu film się urwał, nie byli pewni, czy to przypadkiem nie oni sami.
Milutko było ich obserwować, bo to dosyć wredne i przemądrzałe typy były.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 08:26:04
Tadzinek stąpał ostrożnie,
bo był z wizytą u Januszka po raz pierwszy; jednocześnie w ten sposób ukrywał się przed babcią.
Januszek był przygotowany na odwiedziny, bo miał mentolowe i resztki czystej zwinięte ze stołu.
Podchodzili kilka razy do alkoholu i papierosów, ale niania za każdym razem (weneckie lustro?) wchodziła do pokoju nie w porę. Januszek zapalił zapałkę, a tu wtoczyła się niania i zaczęła wycierać kurze. Januszek zgasił zapałkę i udawał, że pilnie coś obserwuje za oknem. Tadzinek jęknął, bo niania w ferworze ścierania kurzu zrzuciła zdjęcie w ramkach z dwiema Oparami i z dedykacją.
Szkło się stłukło, niania struchlała, Tadzinek zdębiał, a Januszek obrócił się na pięcie i powiedział:
– Niech się niania nie frasuje.
Podszedł do komody i z szuflady wyjął swoje zdjęcie z Komunii Świętej i wstawił w ramki.
– Przynajmniej nie będę musiał go co jakiś czas zmieniać.
– Idziemy do piaskownicy – zakomenderował Januszek, nie zapominając o zapałkach i mentolowych.
nadużycie link skomentuj
tadman 10.01.2013 10:40:09
@tadman 10:40:09
– Zanim do piaskownicy pójdziemy, chodźmy do mojej pracowni.
I zeszli do piwnicy. Tandiznek z rozdziawioną buzią podziwiał całą zgromadzoną tam aparaturę – te wszystkie kolby i retorty, generatory van den Grafa i pulsatory dyfrakcyjne. Było na czym oko zawiesić i aż świerzbiło w palcach, by coś pogrzebać.
– Chodź, pomożesz mi – poprosił okularnik. Z szuflady wyjął pojemnik z plastelinowatą masą plastyczną i oderwał spory kęs. Podzielił go na sześć nierównych części. Podał Tadzinkowi cztery porcje i poprosił by je rozwałkował. Sam, z jednej mniejszej, uformował kulkę, a z większej korpusik. Tadzio już miał kończynki i tak to chłopcy stworzyli laleczkę, która przypominała misia koalę. Januszek dla pewności, wyrył na korpusie duże O.
Następnie z niebieskiej koperty delikatnie wysypał jakieś śmieci, tak na oko, siwe włosy i obcięte paznokcie i zjednoczył to z głową i korpusikiem misia.
– Teraz się odsuń, będzie niebezpiecznie – wydał chłopczyk komendę. Malutki flakonik nosił tajemniczy napis AH1/N1. Pipetką Januszek zaczerpnął z flakonika kropelkę i obficie pokropił nią i natarł plastusiową laleczkę.
Pan Opara poczuł, że ostra grypa go bierze o 9:40.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 11:21:08
@jazgdyni 11:21:08
Rzućcie opary i rzućcie się ratować Cyborga, bo mu smrody paru tut. ałtorytetuf odebrały dech. Sory, że ja o tym na jajach, ale jak już Cyborg mówi o olgałcie, to sprawa jest niewąska. A ja się nie zgadzam, żeby logałt ogłaszały takie Cyborki zamiast tych tam różnych szkodników, których nie wymienię, bo się brzydzę a poza tym mama mnie uczyła, że się nie mówi źle o nieobecnych. W ogóle się nie mówi źle. W ogóle się nie mówi.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 10.01.2013 12:21:51
@bez kropki 12:21:51
Leciem prać >>>>> @!!!%$#!!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 13:21:01
@jazgdyni 13:21:01
Jak to w każdym antyklimaksie, zapanował grobowy nastrój.
Nick Cave jest tu jak znalazł:
I jeszcze tekst jest konieczny:
“Here The Wild Roses Grow”
They call me The Wild Rose
But my name was Elisa Day
Why they call me it I do not know
For my name was Elisa Day
From the first day I saw her I knew she was the one
She stared in my eyes and smiled
For her lips were the colour of the roses
That grew down the river, all bloody and wild
When he knocked on my door and entered the room
My trembling subsided in his sure embrace
He would be my first man, and with a careful hand
He wiped at the tears that ran down my face
[Chorus]
On the second day I brought her a flower
She was more beautiful than any woman I’d seen
I said, “Do you know where the wild roses grow
So sweet and scarlet and free?”
On the second day he came with a single red rose
Said: “Will you give me your loss and your sorrow”
I nodded my head, as I lay on the bed
He said, “If I show you the roses, will you follow?”
[Chorus]
On the third day he took me to the river
He showed me the roses and we kissed
And the last thing I heard was a muttered word
As he knelt (stood smiling) above me with a rock in his fist
On the last day I took her where the wild roses grow
And she lay on the bank, the wind light as a thief
And I kissed her goodbye, said, “All beauty must die”
And lent down and planted a rose between her teeth
[Chorus]
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 15:36:05
@tadman 07:52:06
To się nazywa nokaut z klasą. Że aż miło być znokautowanym. I to jak!
nadużycie link skomentuj
Asadow 10.01.2013 16:07:53
@bez kropki 12:21:51
5*!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 10.01.2013 16:09:18
@tadman 07:52:06
Według moich obliczeń ten komentarz jeszcze nie zaistniał.
Teraz to dopiero mam tremę =:-O
nadużycie link skomentuj
Asadow 10.01.2013 16:11:06
@Asadow 16:07:53
Ależ. To pokaz czegoś, co rzadko gości na stronach nE – finezyjna szermierka słowna ze szczyptą purenonsensu; bez Ciebie by jej nie było. Ot co.
nadużycie link skomentuj
tadman 10.01.2013 17:56:13
@Dilettanti
Aż cały się trzęsę.
Ten konfabulator Gorylus, zaatakował nasz Klub i mnie Gutanga osobiście.
Otóż w drugim tomie swoich zmyślonych historii napisał o Klubie Oźralców i Opilców. I to bardzo źle. Że to manipulatorzy, taka swołocz i td. To przecie nasi historyczni Dilettanti !!!
Chciał nam dopiec. A wy dziewczyny czytałyście i ani me, ani be.
Oż lorneta i meduza. Jago jeszcze dopadnę. Niech no tylko przyjdzie pod moją klatkę. Nie ma strachu, bo to Gorylus Minimus, metr piećdziesiąt w kapelutku.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 20:34:41
@jazgdyni 20:34:41
No i Koryło dopadł Gottenhavenmanna. Ciekawe czy go ustrzeli.
nadużycie link skomentuj
tadman 10.01.2013 21:25:48
@tadman 21:25:48
On poluje zza węgła. W drugim tomie to umieścił, bo wiedział, że ja już go nie kupię.
Lecz my, orangutany jesteśmy cierpliwe, a goryle to napaleńcy.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 21:36:44
@jazgdyni 21:36:44
A wtedy na niego naślę tych:
UWAGA
Uprasza się nie zwracać uwagi, że to już było.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 21:38:25
@jazgdyni 20:34:41
? ale o co chodzi? badx czlowiekiem – daj linke!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 10.01.2013 21:45:45
@DelfInn 21:45:45
Oto jest (było u Izy)
“…Na dworze króla Zygmunta zainstalowało się dość wcześnie, bo około
roku 1510, towarzystwo, zwane klubem oźralców i opilców. To się może
komuś nawet wydawać śmieszne albo inspirujące, ale ja jestem jak najdalszy
od takich ocen, ponieważ w klubie oźralców i opilców nie chodziło
bynajmniej o to, by się dobrze bawić w towarzystwie przyjaciół. Było to
źródło demoralizacji, nie jedyne zapewne w Europie, ale też, jak sądzić
można po pierwowzorach, które zaczynał w Rzymie dawno temu konstruować
nieboszczyk Kallimach, mające pewien aspekt ukryty. Otóż kluby
takie istniały wszędzie. Ich istotną funkcją była deprawacja młodych ludzi
przybywających na dwór oraz kontrola nad tym, co się tam mówi, pisze
i o czym się dyskutuje. Oźralcy i opilcy moderowali w mikroskali opinię
i poprzez swoją bezczelność oraz podłość stawali się punktem odniesienia
dla całego dworskiego życia. Mechanizm ten działa również i dzisiaj,
tyle że za pośrednictwem mediów. Nic się przed oźralcami nie ukryło i nie
było drobiazgu, który by ominął ich towarzystwo, nie zasłużywszy sobie na
mniej lub bardziej złośliwy komentarz. I nie ma w mojej ocenie cienia przesady,
albowiem z krakowskiego klubu oźralców wywodził się najważniejszy
dyplomata Zygmunta I oraz późniejszy prymas, Andrzej Krzycki. Był ów
klub także miejscem, gdzie bezpiecznie mogli działać agenci dworów obcych,
czyli po prostu niemieckich, bo Niemcy właśnie najczęściej sięgali po
tego rodzaju dyplomatyczne narzędzia jak pijaństwo i towarzystwo ludzi
podejrzanych konduit..”
Fragment książki “Baśń jak Niedzwiedz” tom 2
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 10.01.2013 21:56:32
@jazgdyni 20:34:41
Ozu. Wdech, wydech. Zen i medytacje. Leszcz(yna) zazdrości. I wsio tut.
Siedzi obok mnie jeden taki i dorzuca “walcie się na mordy” (to nie do Dyletantów, tylko do leszczyków-leszczyn) :).
I nie, ja NIE czytałam. Wypraszam se. Ja nie czytuję lektur gorszących;).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 10.01.2013 22:28:44
@jazgdyni 15:36:05
OZu, Tobie sie już zupełnie popieprzyło?
Bądź łaskaw:
1/nie opowiadać starych kawałów, szczególnie jeżeli są to kawały, które nawet u Szwabów zyskałyby ocenę 3- (mam na myśli dwukrotnie już opowiedziany practical joke), natomiast wśród Polaków zyskują ocenę 1+ (plus dostajesz wyłącznie za zwalczanie alkoholizmu niekonwencjonalnymi metodami)
2/nie wprowadzać do jaj praktyk vodoo i innych satanizmów
3/nie opowiadać głupot o podobieństwie Klubu Dyletantów do Klubu Oźralców i Opilców. Jeżeli zaś rzeczywiście uważasz Klub Dyletantów za grono zboków i łajdaków, to ja bardzo dziękuję za miłe towarzystwo
4/nie przytaczać . na jajach be zboczonych piosneczek o psychopatach.
Do kąta ostrego i zostać tam do skutku!
nadużycie link skomentuj
sigma 10.01.2013 22:40:01
@jazgdyni 21:56:32
ojej, on to napisał w google translatorze? taki nowy polski jezyk jest, nie wiem czy wiesz :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 10.01.2013 22:40:24
@sigma 22:40:01
Dla ułatwienia – nie mam na myśli piosenki o tanich draniach, tylko Kylie & Nick Cave – Where the wild roses grow;)
nadużycie link skomentuj
sigma 10.01.2013 22:42:53
@sigma 22:40:01
Oooo! Siiigmuś! Kwitnąca! Jak pięknie! :-)
Też nie widzę związku KD z tamtym klubem. Czyja to teza, Izy czy OZa? Gzie to u Niej jest napisane? Coś mnie znowu ominęło, buuuu :(
nadużycie link skomentuj
DelfInn 10.01.2013 22:45:36
@DelfInn 22:45:36
Znowu OZ coś se wymyślił i jak zwykle nie odczuwa w tej kwestii nijakiego dobrodziejstwa wątpliwości. Nie wiem, gdzie on tam dojrzał w dodatku jakieś uwagi ad personam (jego konkretnie). To już zaczyna mi wyglądać na głęboko posuniętą manię prześladowczą;)
nadużycie link skomentuj
sigma 10.01.2013 22:53:20
@bez kropki 22:54:32
Zaraz cholery dostanę. Przez tego upierdliwego GPSa tracimy naszego Cyborga na nE! Uch, jak bym mu przydzwoniła łopatką, to by ruski miesiąc popamiętał. A Ozu przy okazji za zaczęcie dyskusji o konieczności ujawniania się, jesli człowiek chce zachować godność osobistom.
I jak to od razu temacik podszedł naszym adminom, kurka wodna! Im w to graj, żeby wszyscy wyłożyli kawę na ławę, ksera dowodów podesłali, wzór podpisu, a najlepiej od razu upoważnienie do podjęcia gotówki w razie czego.
A OZu mi jeszcze dodatkowo podpadl, bo tępił Jacka. Raz wreszcie ktoś dawał pełen serwis tego, co ważne – nie, to się naszemu OZu nie podoba, bo jego bezcenne notki są wtedy spychane w zaświaty! Wrrr…
nadużycie link skomentuj
sigma 10.01.2013 23:08:52
@sigma 22:40:01
Ewuś! Ale OZu sobie jaja robi! Inaczy tego nie mogiem pojonc.
No jeszcze jest wersja taka: jako o’źralec i o’pilec sie poczuwszy, zmultiplicośtam oźralstwo i o’pilstwo na nasze poczciwe jestestwa.
Iiiii tam…………
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 02:07:12
@sigma 23:08:52
Właściwie nie wiem, o co biega, bo z notki Cyborga nie wynika, że Dżipies i OZu personalnie do niego coś tam. Więc może nasz Cyborg miał słabszy dzień?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 02:09:52
@sigma 22:53:20
aha, choroba zawodowa marchewek :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 03:14:06
@DelfInn 22:40:24
No widzisz, trochę dziwne, prawda?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 04:52:07
@sigma 23:08:52
A weźcie się ode mnie odwalcie!!! Ja piszę, co czuję, a nie czego wymaga poprawność polityczna. Podobno ją zwalczamy. Słowa mam ważyć na aptekarskiej wadze, bo ludzie nie czytają dokładnie. Może mam za wysokie mniemanie o czytelnikach? Prawdopodobnie…
Jak ty tego nie widzisz, a potem piszesz głupoty, że OZu tępił Jacka, to ci wytłumaczę, że OZu tępił rozwiązanie techniczne, które komasowało 20 postów, jeden po drugim. Ja cię proszę, znajdź choć jedno słowomoje, przeciwko Jackowi.
Mam tego dosyć, znowu nie rozumiesz, manipulujesz i wprowadzasz cenzurę. Trudno tu dzisiaj wytrzymać.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 05:00:04
@sigma 22:40:01
Wiesz co? Weź się posuń. Znów do kąta? Dlaczego?
Poczucie humoru się wyłączyło?
Na jajach sobie jaj robić nie można? Cożeś pani taka skwapliwa i osowata?
Cztery punkty mi wyciągnąć!!! Cztery!
Ad1. Rzeczywiście marne, ale nie bardzo marne, mając na uwadze, że to Merykuny i Australopiteki, ale tego nie zrozumiesz, to trzeba przeżyć.
Ad2. A czemu nie? Mam poszukać i pokazać, że już były? I to nie raz.
Ad3. Co jest??? Kpina i ironia opuściła???
Ad.4 Fakt, każde morderstwo jest zboczone.
Summa sumarum – Ewcia nie na zarty przejęła się oświadczeniem Opary, że trzeba zrobić porządek i w pewnych sytuacjach wprowadzić cenzurę.
Jak to ma już w długoletnim zwyczaju, zaczęła od biednego OZa.
Nie był akurat pod ręką, to nie można go było ostukać opatką, wiec przyłożyła mu klawiszem. Postanowiła ukształtować mu charakter na modłę radziecką – czyli morda w kubeł, odzywać się tylko, gdy pytany, używać prostego i przyzwoitego języka, nie fantazjować, nie gadać głupot (to najbardziej bolesne), no i za nim się coś powie, zastanowić się, czy to przypadkiem nie urazi Miłościwie Nam Panującą.
Co jest z naszymi znajomymi? Nagle się ich nie poznaje, gdy znajdują w sobie talenty Makarenki?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 05:03:03
@jazgdyni 05:03:03
Gutang obejrzał się przez ramię i swoim chrapliwym bas-barytonem powiedział: – Hasta la vista! – i zapadł w długi zimowy sen.
Januszek zdjął trzewiki, wysypał z nich piasek z piaskownicy, zapalił ogarek mentolowego i głośno wyszepał: – Hasta la vista!
0:o przetarł swe czarne Ray-bany, spojrzał z nostalgią i ruszył; jeszcze raz się obejrzał i rzucił w dal: – Hasta la vista!
OZu wstał i przeciągnął się, jeszcze raz popatrzył na ekran, a potem wystukał: – Despedida!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 05:34:36
tadzinek, ale nie tylko on ma pecha
Januszek podał mentolowego Tadzinkowi, a ten zaciągnął się tak głęboko, że odmówiły mu współpracy oskrzela i kanały łzowe. Ślimtając nie zauważył, że niania, która zmaterializowała się niewiadomo skąd (weneckie lustro?), wyłuskała mentolowego z ręki. Popatrzyła groźnie, tak nianie potrafią, i zrobiła całej czwórce ścieżkę zdrowia. Najbardziej oberwali chłopcy. Niania po spacyfikowaniu piaskownicy i odebraniu zapałek ruszyła w stronę domu. Spojrzała za siebie i krzyknęła
– Tylko żeby tu był mi spokój.
nadużycie link skomentuj
tadman 11.01.2013 07:37:56
@jazgdyni 05:00:04
Ależ to wszystko, co zostało ujęte w czterech punktach jest jak najbardziej poprawne politycznie, OZu! Wszelkie satanizmy i praktyki voodoo, zboczone piosneczki o mordowaniu, dowcipy na poziomie ficjologicznym, kluby zboków i łajdaków – otwórz byle pisemko kolorowe i masz to jako podstawę słusznej postawy;)
A my mamy podobno nie godzić się na rzeczy poprawne politycznie.
Jeżeli moje uwagi uważasz to za cenzurę i manipulację – to chyba coś Ci odbiło.
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 14:09:42
Drodzy,
niech mię gęś kopnie, jeśli się mylę, ale chyba wszyscy jesteśmy rozdrażnieni wykurzeniem przez gburów naszego kochanego Cyborga.
Mamy (gęś – jakby co) – dwie możliwości:
A. Albo wspiąć się na wyżyny absolutnego zrozumienia sensu życia i się zasępić, a następnie – wirtualnie – złapać się za ręce i śpieszyć się kochać ludzi.
B. Przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza troglodyckie korzenie naszej natury, uformować się w tłum chłopów z pochodniami i spalić/utopić kukły prawdziwych winowajców: dżipiesa i dRahumora.z krainy OZ (zbieżność nazw przypadkowa).
Wariant B. ma tę zaletę, że jeśli przypadkiem uda się oszwabić Naturę, to może ona odruchowo zareagować przyśpieszonym nadejściem wiosny.
Wadą wariantu B. jest to, że grozi on oszwabieniem Natury.
Jestem generalnie przeciwko oszwabianiu.
Howgh
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 14:40:06
@Asadow 14:40:06
Nie sądzisz, że dałoby się połączyć oba warianty i wspiąwszy się na wyżyny absolutnego zrozumia sensu życia – złapać się za ręce śpiesząc kochać ludzi, ale przy pierwszej nadarzającej się okazji spalić/ utopić kukły winowajców jw.? ;)
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 15:21:45
@sigma 15:21:45
Genialne!
A zawsze myślałem nieskromnie, że umiejętności myślenia syntetycznego są moją mocną stroną :-(
– Tłumie chłopów z pochodniami, gdzie tak pędzicie?
– Śpieszymy się kochać ludzi!
*kochać*spalić*utopić*kochać*spalić*utopić*kochać*spalić*utopić*kochać
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 15:29:16
@Asadow 15:29:16
Ale gdyby natenczas wyrzucić kota Schroedingera ze skrzynki i wleźć tam samemu, to byłoby się fundamentalnie nieokreslonym podczas jw. To by znacznie ułatwiło połączenie *kochać*spalić*utopić* ;)
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 15:35:03
@sigma 15:35:03
Ja nie pamiętam, abym wychodził z SKS (skrzynki kota Schroedingera).
Jest bardzo prawdopodobne, że ciągle w niej jestem.
I to chyba nie sam…
Po prostu jedna, wielka, kocia karma.
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 15:39:50
@Asadow 15:29:16
“kochać*spalić*utopić” – Taż to gotowy program polityczny;)) SOry, sory, na jajach miało nie być o polityce. Ale mnie się czka. DremHumorem i przyległościami. W dodatku czytam jakiegoś Czapajewa czy może Czujkowa. Jak się zmogę, to zapodam co lepsiejsze momenty (bo młodzież nie pomni co to komunizm i ma atawizm “komuno wróć”). Identyko jak z tym odkapslowywaniem się. TFU. Znaczy się Kochać, spalić, utopić, ament.
A Twój koment wart jest osobnej oceny 5*:).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 11.01.2013 15:44:27
@bez kropki 15:44:27
Ostrzegam, że wszelkie insynuacje na temat powiązania onegoż z kontekstem zakładki KK, będą ścigane z mocy ustawy (mniejsze insynuacje – z mocy ustawki)!
A przy okazji – bardzo dziękuję :-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 15:50:44
@DelfInn 03:14:06
No coś Ty! Marchewki prześladują Glorię! Niekiedy wszakże, ale dojmująco. Gdyby nie kaczuszki Mme – Gloria by do tej pory jadła gotowane paskudztwa ;)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 16:06:26
@tadman 07:37:56
Po czym spokojnie dopaliła mentolowego.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 16:09:56
@sigma 15:21:45
To cały on, cały kaczor, Ewuś znaczy! :)))))))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 16:11:31
@Asadow 15:39:50
Kocia karma to baaardzo dwuznaczneee……
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 16:12:47
@jazgdyni 05:03:03
Ponieważ łopatka się gdzieś zapodziała, Ewcia ułożyła na obramowaniu piaskownicy liczne klawisze i z zacięciem pstrykała nimi na wszystkie strony. Tak się jednak dziwnie składało, że gdziekolwiek by nie pstryknęła – tam zawsze był Januszek. W końcu ostrzelany chłopczyk rozbeczał się nie na żarty, zdążył jeszcze pokazać Ewci język i wrócił do domu, by spokojnie zapalić mentolowego. A nawet siorbnął łyk wina, który zasychał w kieliszku po wczorajszym przyjątku u rodziców.
Tymczasem nasz legendarny ooO wypłakiwał się u Glorii: Wojciechowa latała jak opętana i przynosiła świeże chustki do nosa, bowiem jej oczko w głowie – parkiet w salonie – zaczął już pomału się wybrzuszać. Gloria czujnie, acz dyskretnie przesunęła nogą persa i łzy ooO, gdy Wojciechowa akurat nie zdążyła dobiec z chustką, lały się prosto na misterny wzór ułożony z wielu rodzajów drewna. Hrabinie to nie robiło, ponieważ nie takie dyngusy były onegdaj na Kresach!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 16:25:43
@Asadow 15:39:50
Wielka kocia karma głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia, czyli jeżeli twój kot kupiłby kitiketa, to byłby zadowolony, a jak nie – to nie.
Natomiast my tam siedzący w SKS znajdujemy się równocześnie w każdym z możliwych stanów, czyli tzw. superpozycji – jednoczesnie kochamy, topimy i palimy.
Nb. mam jakieś dziwne poczucie deja vu – jak by nie było SKSy to były Szkolne Kasy Oszczędności, które mają się nijak do naszej skrzynki. Może więc dla odróznienia nazwijmy ją NSKS (Nasza Skrzynka Kota S.)
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 16:57:39
@KOSSOBOR 16:11:31
Chyba kaczka??/
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 16:59:18
@KOSSOBOR 16:25:43
Słuchaj Hańciu-Glorio,
z Nią nie rozmawiam. Nie można bez przerwy uciekać w kąt, przyjmować razy i zalewać się łzami. Do czego to doprowadzi? Znów coś zbroję a Ona mnie Za-mor-du-je !!! Robi ze mnie heretyka, pdczas gdy ja tylko zwykłym heterykiem, a nie heretykiem jestem.
Powiedziałem – despedida ! Ale obejrzałem się przez ramię.
Toteż-oteż dla niej przywołuję:
– ironia – http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia
– sarkazm – http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia#Ironia_a_sarkazm
– hiperbola – http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperbola_%28teoria_literatury%29
– dzynks – http://pl.wikipedia.org/wikiz/Dzynks
Ona mnie chce wykończyć. Ja już mam koszmary. Jak w ciemnym iejscu chcę, jak każdy facet podłubać w nosie, to sie boję, bo Ona patrzy.
Czy to nie przypadkiem Big Sister ?!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 17:13:42
@jazgdyni 17:13:42
Jak się będziesz tak odgrażał i wyzywał, to Cie nie wpuścimy do NSKS;)
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 17:23:17
@KOSSOBOR 16:25:43
Gloria wróciwszy z miasta była w wyśmienitym nastroju i pełna energii. Gotowa była przytulić do łona cały świat, a nawet rozbeczanego Januszka, choć po prawdzie nie znosiła ryczących bachorów, za wyjątkiem bachorka, ale jemu było z rzadka wolno.
Udała się do salonu i zapadłwszy w szezlonk, co lękliwie stał w koncie, zaciągnęła się papierosem w baaardzo długiej lufce. Oddała się lekturze.
Długo nie było dane jej czytać, bo z kuchni dał się słyszeć rumor garów. Gloria nie mogła dłużej czytać, więc zeszła na dół.
Wojciechowa szalała wprost po kuchni. Spojrzała na wchodzącą Glorię koso.
– A cóż to moja droga Wojciechowo stało się, że tak garnki stukają na płycie?
Wojciechowa nie odpowiadała.
– Może droga Wojciechowa pozwoli sobie pomóc?
– A jak? – burknęła
– Ma Wojciechowa jakiś duży sagan?
– No. Ten co gotujemy w nim bigos na święta. Stoi w składziku.
– Niech Wojciechowa migiem go przyniesie.
– Ale on ciężki.
Obie panie poszły do składziku i z wyraźnym trudem przytargały sagan do kuchni i umieściły go na blasze.
Gloria wlała do sagana wiadro wody, a następnie paczkę ziarnistego pieprzu, torebkę lorbeblatów, ziele angielskie w podobnej ilości, kilo soli.
– Ale to będzie za ostre i za słone – zaniepokoiła się Wojciechowa.
– Niech Wojciechowa da spokój. Wiem co robię.
Do kotła i to bez mycia oraz obierania powędrowały marchewki, za nimi skromny oddział pietruszek, wataha selerów i tłum ziemniaków. Z lodówki Gloria wyłuskała pory, kukurydzę w puszkach i tak samo opakowany groszek. Wrzuciła to wszystko do garnka i zamieszała kopyścią.
Wojciechowa patrzyła z przerażeniem na panią i nie śmiąc odezwać się Kręciła jedynie głową.
Kiedy Gloria zaczęła pustoszyć spiżarkę i kredens, a w wyniku tego do kotła powędrowały budynie, cukier, kakao, maggi, śmietana i mleko oraz jajka w platonkach to nagle Wojciechowa dojrzała w tym gotowaniu sens i dołączyła z pomocą.
Na chwilę zginęła w sieni skąd przyniosła pastę do butów brązową, białą i czarną oraz wosk i wrzuciła to do sagana.
Gloria wpadła w histeryczny śmiech i obie kucharki zaczęły na wyprzódki myszkować w kuchni, łazience i znosić a wrzucać do sagana rzeczy o których pan Bocuse nie miał nigdy pojęcia, że mogą wejść w skład potrawy.
Kocioł był wypełniony po brzegi a jego zawartość groźnie gulgotała, natomiast nasze panie były w doskonałym humorze.
Wspólnymi siłami odsunęły sagan na skraj płyty.
– Czy będziemy teraz bawić się w Kuronia? – zapytała Wojciechowa.
Gloria z uznaniem spojrzała na Wojciechową.
– Nie, teraz zrobimy z ta zupą co jej się należy.
– ????
– Wypierdzielimy ją.
Gloria komenderowała i wkrótce sagan wylądował na przytarganym pod kuchnię dywaniku. Zgodnie ciągnąc dywanik zajechały z saganem do łazienki, a tam wśród chichotów wylały zawartość sagana wprost w portal WC, który miał bezpośrednie połączenie z Bałtykiem.
Szybko uciekły do kuchni zatrzaskując za sobą kolejne drzwi, bo smród był ogromny.
– Niech no Wojciechowa wyjmie tą anyżówkę.
– 8|
– No przecież wiem, że trzyma ją Wojciechowa na frasunki.
Chichrając się bardzo wysuszyły buteleczkę do dna.
– No, moja droga Wojciechowo dostajecie dzisiaj ekstra wychodne.
– Niech się Wojciechowa ogarnie i leci do Józka.
Wojciechowej nie trzeba było dwa razy powtarzać i już jej nie było.
Gloria udała się do wieży by malować.
nadużycie link skomentuj
tadman 11.01.2013 17:46:51
@tadman 17:46:51
Tadziu, jesteś bossski :)))))))))))))))))))))))
Z tym, że Gloria powiedziała: “Wypiehdzielimy ją”.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 20:05:56
@sigma 16:59:18
To cały on, cały kaczor – to znana fraza Kwiatkowskiej i Dobrowolskiego :))) Lata 70te, psze Pani, program III Polskiego Radia! Więc sama rozumiesz, musiałam! ;)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 20:08:05
@jazgdyni 17:13:42
:)))))))))))))))
Naprawdę masz wielkie momenty, OZu!
Reformy – OLEWAJ!
Gdy nasz legendarny ooO już nieco ukoił szloch, Gloria pogłaskała go po główce i rzekła:
– A tehaz, skahbie, phoszę udać sie do toalety i wypiehdzielic – tfu! te bachohy! – jęknęła pomnąc na małego blondaska – I wyrzucić hefohmy. Tu się bowiem niczego nie da zhefohmować, szkoda czasu. Jak wyrzucisz, to siadamy do bhydżyka, zahaz przyjdzie cheh cousine Alphonse i dziadek.
– Może to i racja… – westchnął ooO, pociągając jeszcze nosem.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 20:19:56
@KOSSOBOR 20:19:56
Ja gram małym treflem – rezolutnie stwierdził Oz.
A ja sputnik odwrotka – to Alphonse
Ok.
Ok
Panowie zabrali sie za tasowanie
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 20:53:54
@Cala elita i przydatki
OGŁOSZENIE – UWAGA !!!!!
= biznes = biznes = = biznes = biznes = = biznes = biznes = = biznes = biznes =
Otóż stwierdzam, jeżeli ktoś może to przetłumaczyć na —> Prawdziwego Polaka i to mi się spodoba, to ma w nagrodzie trzy dni w bajecznych krajobrazach Kaszub (nocleg w domku i doborowe towarzystwo do wyboru)
Tu zadanie:
Bongiorno Iralia, bongiorno Maria ma byc witaj Polsko, witaj Matysiu (ale sie nie upieram
A reszta tekstu taka nasza.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 11.01.2013 21:08:00
@jazgdyni 20:53:54
Zwłaszcza dziadek czynił to z wyraźnym zacięciem.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 21:31:56
@KOSSOBOR 21:31:56
Kiedy dziadek rozkładał się to reszta towarzystwa wstrzymywała oddech.
nadużycie link skomentuj
tadman 11.01.2013 21:36:46
@sigma 15:35:03
1. wyrzucić kota,
2. [skrzynka] wleźć tam samemu,
3. fundamentalnie
4. połączenie
5. *kochać*spalić*utopić*
Wniosek: płonąć niezgłębioną miłością.
Wniosek2: przypomniala mi sie bajka. o cieplym i puchatym.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 22:06:43
@KOSSOBOR 16:06:26
Takie jak kluski? Ja Mu tych klusków w morde ssaczą niedociągniętych nie daruje!!! Bez kropki mam nadzieję tez! :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 22:09:05
@DelfInn 22:09:05
Kluski są git. Byle z okraską i surówką. Marchewki gotowane tyż są git, ale na krótko, Panie. Na długo – nie są git.
Kropka jest zajęta, ale bardzo za Nią tęsknimy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 22:20:39
@jazgdyni 17:13:42
hola!
mje dzynks nie rynksztosóje, panie majster. cuś pszekąbinowales :(
________ -___-_—_-_-….. … …
i tera róra mi cieknie! @….
…
ha..sta lu..eg.o…
|
|
L____@…
kaaaap! kaaap! płyno łzy!
orgo trafia pływa też,
cała zad żómjoooona s kont ma ty lełez!
kaaaaap! kaaaaap! w komcie jaz,
cały zagłószony – ośźgliwłm kroplem dżes!
kaaap! kaaap! i pte de!
itepe i tede!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 22:22:05
@KOSSOBOR 22:20:39
njjjjjjjeeeeeeee! Ozó objęcąu nąłm kłóski! stop i baszta!!! bez kropki olsoł ó wikła na! NOŁ!!!
ma my pra wa!
i hohoł!
ma my pra wa!
i hohoł!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 22:38:06
@DelfInn 22:06:43
Nie znam bajki o ciepłym i puchatym. Opowiedz, proszę:)
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 22:43:31
@DelfInn 22:38:06
Delfinnie – to jest tak, jak powiedział Lis – jak już nas oswoiłeś, to nie możesz teraz sobie iść – proszę Cię, zostań choć na jajach! Tak się nie robi!
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 22:49:44
@sigma 22:49:44
okiej, na jajach moge zostac. ostatecznie… nie mam wyjscia przeciez. jak facet chce zachowac twarz musi pilnowac jaj. i baszta! i ame… znaczy.. o, mam – i stop!
jaki stop? – ktos spyta. ano stop ludziska! stop stopów! megastop! stop bezposredni! wiecej tutaj – http://carcinka.nowyekran.pl/post/85495,pierwszy-w-historii-pozew-obywatele-przeciwko-sejmowi-rp
i tutaj – http://db.org.pl/
z tym leninem to mialas chyba jakies widzenie! :))))
cyb z logoutem – tez!
dopiero co se poskladalem! :)))
stop, kochane panstwo!
stop kochane obywatelstwo!
stop stóp i stopów stop!
zatrybilem skad ja ten sznyt znam! a bylo pod nosem!
“We are the Borg. We will add your biological and technological distinctiveness to our own. Resistance is futile.”
lub
“We are the Borg. Lower your shields and surrender your ships. We will add your biological and technological distinctiveness to our own. Your culture will adapt to service us. Resistance is futile.”
Wielki Stop nadchodzi! raduj sie kto moze!
kto nie moze juz nie moze i kiła i mogiła i stop i baszta!
teraz juz klapuje trzymanie tych destrukcyjnych durnot tutaj.
hohoł!
Raduj się kto może! :-)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 23:09:13
Bajka o Ciepłym i Puchatym
W pewnym mieście wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi. Każdy z jego mieszkańców, kiedy się urodził, dostawał woreczek z Ciepłym i Puchatym, które miało to do siebie, że im więcej się go rozdawało innym, tym więcej przybywało. Dlatego wszyscy swobodnie obdarowywali się nawzajem Ciepłym i Puchatym wiedząc, że nigdy go nie zabraknie.
Matki dawały Ciepłe i Puchate dzieciom, kiedy wracały do domu; żony i mężowie wręczali je sobie na powitanie, po powrocie z pracy, przed snem; nauczyciele rozdawali w szkole, sąsiedzi na ulicy i w sklepie, znajomi przy każdym spotkaniu; nawet groźny szef w pracy nierzadko sięgał do swojego woreczka z Ciepłym i Puchatym. Jak już mówiłem, nikt tam nie chorował i nie umierał, a szczęście i radość mieszkały we wszystkich rodzinach.
Pewnego dnia do miasta sprowadziła się zła czarownica, która żyła ze sprzedaży ludziom leków i zaklęć przeciw różnym chorobom i nieszczęściom. Szybko zrozumiała, że nic tu nie zarobi, więc postanowiła działać. Poszła do jednej młodej kobiety i w najgłębszej tajemnicy powiedziała jej, żeby nie szafowała zbytnio Ciepłym i Puchatym, bo się skończy, i żeby uprzedziła o tym swoich bliskich.
Kobieta schowała swój woreczek na dno szafy i do tego samego namówiła męża i dzieci. Stopniowo wiadomość rozeszła się po całym mieście, ludzie poukrywali Ciepłe i Puchate, gdzie kto mógł. Wkrótce zaczęły się tam szerzyć choroby i nieszczęścia, coraz więcej ludzi zaczęło umierać.
Czarownica z początku cieszyła się ba
@DelfInn 23:09:13
Bogu dzięki, że chociaż na jajach będziesz:)
Asadow znowu gdzieś pobiegł, więc jak go spotkasz, zaproś Go w naszym imieniu do KD; będzie to dla nas wielki honor, no i jeszcze większy dopływ świezych wiadomości – w końcu tylko dzięki Asadowowi wiemy, że jednak Kopernik nie całkiem miał rację, a Ziemia jest płaska i stoi na czterech tapirach;)
Chałwa i Tapir!
nadużycie link skomentuj
sigma 11.01.2013 23:24:22
@DelfInn 23:09:13
Nareszcie!
Przystępujemy do Borga?
Możemy mieć coroczne zjazdy we Fromborgu.
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 23:34:59
@sigma 23:24:22
Ohoho! Jak miło :) A spróbowałby się nie ucieszyć!!! :-))) Nawet NSKS by go nie uratowała, ha! A, że pobiegł znowu, to normalne u Niego, wciąż go nie ma tam, gdzie wydaje się że jest – to pewnie przez te koty. Musi karma taka :)))
Koty are joining and leaving…
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 23:37:34
@sigma 23:24:22
Łomatko, a ja nie pod krawatem…
Nie ma okresu przejściowego? Terminowania? Giermkowania?
nadużycie link skomentuj
Asadow 11.01.2013 23:42:59
@Asadow 23:34:59
njjjjjjjjjjjeeeeeeeeeeeee! óóóóóóóóóóócjiekaaaaaaamyyyyyy!
*** DelfInn disappears at bout two kilobytes (Signoff)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 23:44:29
@Asadow 23:42:59
no wiesz! nie badz bezczleny, w takiej chwili jeszcze sie dopraszac o krawat! to przechodzi ludzkie pojecie! o – sam zobacz!
widzisz? przeszlo!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 11.01.2013 23:52:14
@DelfInn 23:44:29
O, widzę, że PT Koleżeństwo ostro daje w szyje!
Ozu! Tu o’pilstwo odchodzi niezłe, a nas ni ma! Nawet na krzywy ryj!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 11.01.2013 23:56:52
@DelfInn 23:52:14
nie widziałem, ale jeśli przeszło dokładnie przeze mnie, to tak musiało być, bo próbując dojrzeć jak przechodzi, wyszedłem z siebie.
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 00:11:01
@KOSSOBOR 23:56:52
Hę?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 00:20:12
@Asadow 00:11:01
to jak z aniołami – przechodza przez ciebie bo jestes rzadszy, jak przez mgle.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 00:21:05
@DelfInn 00:20:12
No jak nie o’pilstwo, to o’wąchactwo. I to ostre.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 01:08:55
@DelfInn 00:21:05
Nie jestem rzadki.
Jestem – unikalny.
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 01:30:00
@KOSSOBOR 01:08:55
oj, oj, a to jak się czego nie rozumie, to nie grzecznie jest spytać miast oskarżać?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 01:39:43
@Asadow 01:30:00
no ba, jak każdy chłop hehe
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 01:40:20
puk-puk
Dzin dybry! Tak, przepraszam, nie czytalem i sie wcinam. Winny Wysoki Sadzie. Faktura poczta…
Coscie zrobili w Cyborga? Prosze mnie ta sytuacje niezlocznie odkrecic! Jesli sie przemianowal, niezlocznie chce zostac o tym poinformowany. Jesli nie, do czasu odkrecenia obowiazki cyborga, w tym bycia na strazy, powinien karnie przejac Jaz.
Kontynuujcie..
PS
Jesli histeryzuje mozna mnie zignorowac..
:))
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 03:47:17
@Torin 03:47:17
a jusci co karnie! :))) tak nie gadok pa nasymu bo to sje iscni ni podobo, hej! :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 04:07:39
@Asadow 23:34:59
Coroczne zjazdy we Fromborgu albo Malborgu – to nie jest złamyśl;)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 08:51:29
@DelfInn 23:37:34
Kot Schroedingera złożył podanie z pieczątką tuszem lila, zeby mu tez było wolno dołączyć do towarzystwa w NSKS i tym chytrym sposobem z powrotem wlazł do skrzynki. Na szczeście NSKS cały czas rośnie, więc akces kota nie spowodowal żadnej ciasnoty we wnątrzu. Wniesliśmy tam kanapę i teraz tworzymy towarzystwo kanapowe.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 08:54:27
@Asadow 23:42:59
Kochany, bez krawata to maly pikuś. Ale bez zbroi i miecza, nie mówiąc o koniu bojowym;(
Już nie mówiąc o takich drobiazgach, jakich lada chwila będzie domagać się wierchowka nE jak: ksero dowodu, wyciąg z konta, stan niekaralności, przebieg praktyki zawodowej i nieduże CV oraz rozkładany portret hmmm… no przecież nie napiszę nowego członka;)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 08:58:09
@Asadow 01:30:00
Wyszłam z siebie w ramach w ramach spania, wracam bladym świtem na jaja, a tu dowiaduję się, ze ominęła mnie przyjemność (?) oglądania, jak przechodzi wszelkie pojęcie. Jestem niepocieszona. To przechodzi ludzkie wyobrażenie, ile człowiek traci śpiąc. Ludzkie wyobrażenie przeszło z lewa na prawo i zatrzymało się osłupiałe na widok rara avis w postaci Asadowa. Przetarło oczy, a tymczasem unikalna ptica dalej próbowała założyć krawat.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 09:04:42
@Torin 03:47:17
Myśmy zrobili coś Cyborgowi? Waść przyjrzyj się bacznie, kto – niejaki GPS na spółkę z dr humorem – żeby ich pierwsza spotkana kaczka kopła.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 09:09:08
@sigma 08:58:09
Jest jeszcze coś takiego jak list intencyjny i rozmowa kwalifikacyjna, a.
No jeszcze można podłączyć delikwenta do wariografu. Przydałoby się jeszcze TK ogólny i NMR głowy orazi ultrasonogram jamy brzusznej, by ponad wszelką wątpliwość sprawdzić, czy kandydat czego nie ukrywa.
Widzi mi się, że Panopara musi wystąpić ze stosownym wnioskiem do NFZ.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 10:11:06
Palenie Kopernika = koperczaki
Nigdy nie przywiązywałem wagi do obrazów pokazywanych w ramach “kultury” (przyp. aut. – cudzysłów jest mój) popularnej. Mam braki względem filmów Lucasa, Spielberga, Startreków i innych. Myślałem, że to zupełnie niepotrzebne, aż zjawił się DelfInn i mimo, że pisze po polsku to ani w ząb.
Dziecko mnie wyręczyło, bo dobre w angielskim.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Borg_(Star_Trek)
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 10:31:14
@tadman 10:31:14
Łomatko! Na wszelki wypadek wklejam. Delfinn jest od nas młodszy, to i ma lepsze rozeznanie w te klocki. Pamiętasz? Nie wiedział, co to liniuszek;)
Borg (Star Trek)
– fikcyjna rasa cyborgów z uniwersum Star Trek, jedna z najpotężniejszych ras z ukazanych w “Gwiezdnej Wędrówce”. W zasadzie Borg nie jest konkretną rasą, lecz kolektywem istot różnych ras.
Każdy z jej przedstawicieli – dron – jest połączony z resztą, tworząc wspólną świadomość. Borg dąży do perfekcji asymilując istoty (włączając je do swojego kolektywu) oraz przejmując ich technologie, wygłaszając przy tym slogan You will be assimilated. Resistance is futile. (Zostaniesz zasymilowany. Opór jest daremny.). Struktura organizacyjna Borg przypomina rój pszczół. Na samym szczycie znajduje się Królowa, której ślepo posłuszne są wszystkie drony. Borg w niektórych sytuacjach na ekranie porównany był (pośrednio) do państw totalitarnych takich jak ZSRR (wszystkie rasy mają pracować dla wspólnego dobra, jednostka jest nieistotna) czy III Rzesza, nazywany “esencją zła”.
Najbardziej znanym dronem Borg jest Siedem z Dziewięciu, postać z serialu Star Trek: Voyager, która jako ludzkie dziecko została zasymilowana przez kolektyw, a następnie wyrwana z niego dzięki determinacji kapitan Janeway i załogi Voyagera, której członkiem później się stała. Dronem Borg był też przez krótki czas kapitan Picard, egzystując wtedy pod imieniem Locutus i będąc doradcą Królowej podczas bitwy pod Wolf 359. Jednak dzięki determinacji załogi Enterpise został odbity. Mimo to przypadki “odasymilowania” są niezwykle rzadkie.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 10:40:11
@sigma 10:40:11
“Pamiętasz? Nie wiedział, co to liniuszek;)”
Zyg, zyg marchewka, na polu rzodkiewka. 1 : 1
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 10:55:14
@ALL
Ja piehdzielę, tak powiedziałaby Gloria. Chciałem zajrzeć co u Borga i okazało się, że po jego blogu nie ma najmniejszego śladu. Tknęło mnie i zajrzałem co mam w ulubionych blogerach, a tam Lustro.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 11:08:08
@DelfInn 01:39:43
No jak się Gloria wqurzy, to wulkaniczność Mme będzie kaszką z mleczkiem, psze Pana.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 11:56:48
@Torin 03:47:17
Torinku, ja sama nie wiem, co się dzieje i dlaczego anihilował się kochany Cyborg. Noż q.!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 11:58:12
@tadman 11:08:08
Co się dziejeeee???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 11:59:10
@sigma 10:40:11
I otóż właśnie. Przepotwarzający się tfusocjalizm, mimo upływu czasu, nic nie zmienia w ludzkiej mentalnosci – to sa te same zgrane chwyty ale ludzie wciaz sie daja na nie nabierac. Wystarczy dodac 2 i 2. Nie potrzeba do tego żadnych specjalnych zabiegow, wystarczy zmienic po wierzchu, bo ludzie niestety, w swej masie, sa dozgonnie powierzchowni. Dlatego Lenin (Borg) wiecznie jest żywy, a cyborgiem (czlowiekiem), który po prostu i zwyczajnie, po ludzku, chce czynić tylko to, co zacne (choćby naprawiać błędy), niezywkle trudno. Zreszta, bycie czlowieke zawsze bylo wyzwanie. Dla ludzi – głownie. selawi, jak mawiają komuchy!
tfu! czy ja musze tutaj tyle pluc? nie. zamiast tego moge pospiewac, popisac wierszem, nieudolnie, czy tez w ramach protestu na wszedobylskie chamstwo uzywac jezka zrozumialego tylko dla tych, ktorym zadne dzialanie czerwonej holoty (to taki typ mentalnosci, co siedzi we lbie i w duszy i drąży pionowe korytarze, rodzaj myślowego pasożyta, o którym nosiciel nie musi nawet wiedzieć) na przestrzeni dziejów nie było w stanie odebrać przyzwoitosci. i tyle. sursum corda!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 12:35:07
@tadman 11:08:08
nie, odwrotnie. borgiem jest opara i jego rozne pomysly. rozmaite ejakulaty karakzula maja chyba, jak on twierdzi, pelna akceptacje “gory”, a jedyna klotnia jaka tam ma miejsce dotyczy sposobu dojenia.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 12:38:24
@KOSSOBOR 11:56:48
Och tak, tu się zgodzę pięknie, Mme nawet wkurzona, wielce jest pożywna :) Co do Glorii, nie wiem, nie kosztowałem w żadnej formie.
Ukłony
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 12:40:51
@tadman 11:08:08
Borg w Lustro? Moim zdaniem Wszechświat pękł.
Trzasło w meta-kosmiczną brzozę to i odpadło.
A GPS źle zadziałał (meaconing?)…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 12:44:19
A może…
//lustro – byłem kimś innym a zostałem “oburzonym”, gitowcem, hipem, masonem, tchórzem,szują i oportunistą, przydupasem Sakiewicza i innych…jestem twoim odbiciem. //
A może – szubrawcem?
Celem Towarzystwa (Szubrawców) było – zgodnie ze stworzonym kodeksem – “wyświecać szpetność tych przywar i nałogów, które z natury swojej nie mogą być prawem powściąganemi” (opublikowany w “Tygodniku Wileńskim”). Krytykowali obskurantyzm, pijaństwo, hazard, bezmyślne naśladowanie mody, bezkrytyczne zapatrzenie we własną narodowość, próżniactwo szlachty oraz jej stosunek do chłopstwa. Bezpośrednim powodem zawiązania Towarzystwa był wzrost popularności mesmeryzmu w Wilnie…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 12:59:54
@DelfInn 12:38:24
A wiesz, co to ryga?
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 13:00:45
@sigma
Podaję na wstępie, że nie mam zamiaru nikogo obrazić!!!
Sigmo, niezłe są Twoje nowe nabytki.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 13:03:15
@Asadow 13:00:45
no wiem, stolica lotwy albo taka tekturka z linijkami do zeszytu, ale co to ma do czerownego dojenia?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 13:13:32
@DelfInn 13:13:32
nie wiem, ale chyba wiedziałeś, co to jest liniuszek, tylko pod inną nazwą (liniuszka, a nie Twoją).
Masz szansę na proces kasacyjny zyg-zyga.
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 13:19:54
@@@
Kochane Żabki,
nE mnie zaczyna solidnie zniechęcać do zycia – casus Cyborga, Delfinna, czy Ciri jest znamienny – najwyższy czas zmienić miejsce pobytu, żeby nie uwiarygodniać tego towarzystwa. Póki co będę prowadzić jaja i tu i tam, ale jeśli na nE sytuacja sie nie zmieni, w końcu zlikwiduję tu konto.
Kochani bzdyklacze,żeby się zarejestrować na jajach be na fora.pl, trza: wejść na https://jajabzdyklaczy.fora.pl/profile.php?mode=register, zgodzić się na warunki, wpisać co trzeba i na samym dole kliknąć “wyślij”. Potem musżę potwierdzić rejestrację, a jak tylko to zrobię, mozecie wejść na forum i pisać. Nie wiem, czy to wypali – tzn. czy będzie sie komukolwiek chciało logować na jeszcze jednym portalu;)
Dzieci mi naraiły te fora.pl jako miejsce prywatne i neutralne, gdzie zresztą same siedzą w ramach swojego rycerskiego bractwa (kopia oliwska).
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 14:13:22
@DelfInn 12:35:07
Nie dopuścimy tych pasożytów do naszego NSKS! W zyciu!
Sursum corda!
Chałwa i tapir!
Nb. jako logo jaj be. w fora.pl będzie to zdjęcie, które wygrzebał swego czasu Cyborg z dziewczynką na tapirze;)
Tapir na Prezydenta!
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 14:17:01
@DelfInn 12:40:51
Łomatko, Delfinn mnie nadgryzł! To już OZu najpierw przyznał się do ludożerstwa, potem Tadzinek, a teraz Delfinn!
Wyraźnie kryzys zaczyna nabierać rumieńców i przechodzimy na alternatywne źródła pożywienia.
Wasza nadgryziona (zgryziona)
Sigma
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 14:25:55
@Asadow 12:59:54
Mezmeryzm zakładał istnienie emitowanych przez żywe organizmy fluidów odpowiedzialnych u ludzi za uczucia i sympatie.
Hmm… z resztą kodeksu bym się nawet zgodziła, no może poza “bezkrytycznym zapatrzeniem we własną narodowość” – bo pod to można podsunąć wszystko.
Ale z ostatnich teorii wynika, że sympatie i antypatie tworza się w ułamku sekundy własnie na podstawie czegoś, co dzisiaj nie nazywają fluidem, tylko czymś innym, ale ja się zwał, tak się zwał, a fakt pozostaje faktem.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 14:29:57
@DelfInn 13:13:32
Liniuszek jest stolicą Łotwy, ale z tego, co wiem, raczej służy nie do dojenia, a do zwracania.
Nb. przypomina mi się karteczka w stołówce studenckiej, która głosiła:
“Zwroty tylko do 15-ego”. chodziło oczywiście o kartki na obiady.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 14:39:00
@sigma 14:29:57
w wiki pisza ze to jakies masony byly
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 15:09:53
@sigma 14:13:22
Hmmm. wszystko fajnie, ale grozi nam smażenie się zamiast w piekle to w sosie własnym. Gdybym nie bywał na tym zawszonym forum to bym się nie spotkał z niektórymi forowiczami. To tak, jak w domu jest bezpiecznie, ale wychodzimy z niego by nie tylko być.
Powielanie treści stąd tam – można. Pisanie tu i tam na zasadzie dwóch bytów – można. Ale komu będzie się chciało.
To moje oporobawy.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 15:12:16
@tadman 10:11:06
Tadeo —> Panopara jest cuuuuudowne!!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:17:08
@sigma 10:40:11
Dzięki sigmusiu – ja kompletnie nie znam Star Treka. Raczej na Filipach Dickach wychowany jestem (a Ubik jest Wielką Księgą Proroctw).
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:21:21
@tadman 10:55:14
A sigma nie wiedziała kto to Druh Boruch
Zyg, zyg marchewka, na polu rzodkiewka ;]]]
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:22:24
@KOSSOBOR 11:56:48
Buuuuu —- nieprawda !!!
Gloria ma zero wqurzalnośći.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:23:49
@KOSSOBOR 11:58:12
Tak, to jakaś wielka cybernetyczna tajemnica.
Może wpadł w skrzynkę kota S. Albo lokalna czarna dziura?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:25:01
@DelfInn 12:38:24
Aktualna poprawka:
winno być:
[…] borgiem jest panopara […]
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:27:12
@sigma 14:29:57
chodziło mi głównie o bycie szubrawcem… Wolę działania mające cel pozytywny, a nie -anty.
Wyższością czegoś innego nad fluidami jest (przynajmniej potencjalnie) większa pokora z jaką szukamy odpowiedzi na pytanie “jak to działa”, zamiast – konstruowania widzimisiów, które często mogą przypadkiem (lub nie) – trafiać (lub nie) blisko prawdy.
…
Kot Schroedingera popatrzył z niesmakiem na własne dzieło:
bełkot, który niewinnie leżał na dnie skrzynki.
Kot wyskoczył na zewnątrz wybierając stochastycznie jeden ze swoich stanów.
Doświadczenie uczy, że nawet najgorszy bełkot z czasem znika lub wysycha – w każdym razie staje się mniej dokuczliwy.
Entropia? Zasada nieoznaczoności? Termodynamiczna agonia?
Kot otarł się o znaki zapytania i wyruszył na inspekcję terenu.
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 15:30:24
@DelfInn 12:40:51
Pardonsik,
tylko JA znam prawdziwą wkurzlność Madamy. Pod tym względem nikt nie może ze mną konkurować.
Gdybym akurat, mówiąc czysto teoretycznie i potencjalnie, był pod ręką, to ciało moje pokryte byłoby bliznami, czerep pozbawiony skalpu i uszu, a spód jaj (pardonsik)
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:30:35
@Asadow 12:44:19
Dżipis czasami działa jak żydowska ściana płaczu.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:31:18
@tadman 13:03:15
Co? Podaj!
Jakaś plastyka była ?!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:33:04
@Asadow 13:19:54
No dobra… to powiedz, co to był śliniuszek, ha???
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:35:09
@sigma
Widać, że to forum jest zamknięte dla obcych. :(
Mnie się zdaje, że sznyt propagowany na jajach.be trochę obcych denerwuje, a z drugiej, traktują to nasze pisanie jak sen wariata, więc wytworzyła się enklawa do której każdy chętny ma dostęp. Najdziwniejsze jest to, że nie zaglądają tu wszawe osobistości i nie mieszają.
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie? Bo ja nie dałem rady.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 15:41:45
@Ptasznik z Trotylu 22:48:10
Dopiero teraz wysłuchałem. Niemiecka fantazja pobije każdą inną. :)
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 15:42:46
@sigma 14:13:22
JUżem się tam zarejstrował ;]]]
Teraz zobaczymy czy się mnie pozbędziesz ;]]]]]]]]]]]]]]]]
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:43:53
@jazgdyni 15:21:21
W Star Trekach jest trochę motywów Dickowskich.
Np. “I Borg” – o Borgu, który odłączył się z kolektywu.
Kilka odcinków, w których postacie z holodecku (takie realistyczne kino 3D) nabierają świadomości, wreszcie sąd nad Datą – Cyborgiem, którego flota uważa za swoja własność i chce poddać ryzykownym badaniom dla dobra ludzkości; kpt. Picard stara się dowieść przed sądem jego człowieczeństwa – bycia podmiotem praw osoby ludzkiej.
Zabawnie koresponduje z tym ostatnim odcinek, w którym Data – dość dosłownie – majstruje sobie potomstwo – kiedy wychodzi na jaw, że jednak traktowanie go jak równoprawnego członka załogi ma pewne granice, a stereotypy zdają się brać górę nad szacunkiem dla odmienności…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 15:46:50
@jazgdyni 15:43:53
No i jak tam?
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 15:47:38
@jazgdyni 15:35:09
Opluta ryga?
No nie wiem :-(
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 15:48:54
@sigma 14:29:57
Ja tam wydzielam pewne fluidy… wiem o tym na pewno.
To przez węch droga sigmo!
Znowu się zdenerwujesz, bo przytoczę naukowe badania:
Wysłany: 2007-05-24, 18:48
DEODORANTOM MÓWIMY PRECZ!
Niestrudzona popularyzatorka nauki, pani Bożena Kastory, w ostatnim numerze “Newsweeka”z 27 maja br., przypomniała głośny niegdyś temat ludzkich feromonów.
Badania nad nimi rozwinęły się ostatnimi laty i zdiagnozowano dokładnie rolę naszego narządu lemieszowego, oraz jego niezależne połączenie z podwzgórzem.
Dosyć interesującym eksperymentem jest wąchanie znoszonych podkoszulków (męskich oczywiście), celem wyboru najlepszego partnera przez kontrolną grupę kobiet.
Gdyby to było takie proste… :-)
Ostatnio zmieniony przez janusz kamiński 2007-05-24, 18:49, w całości zmieniany 1 raz
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:49:07
@jazgdyni 15:22:24
A mnie dopiero niedawno wytłumaczono dlaczego “ostrożnie mijaj Kalisz” to niezbyt ładnie. :P
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 15:50:41
@jazgdyni 15:27:12
morficznie, personalnie, aktualnie. borgicznosc to stan upadku ducha i zniewolenia umyslu, bo to drugie wynika z tego pierwszego. spotkalem sie, w ramach czytania tej e-paranoparanoi tamze z wynikajacym z niej takim przykladowo problemem jak cytowanie, przytaczanie artykulow z zewnetrznych for (forów?). dowiedzialem sie ze jest to problem dla wielu umyslow… no coz, jak maiwala moja babcia Gienia – głupich nie sieją, ni orzą, sami się rodzą. to byl skrot myslowy. babcia zawsze walila skrotami wiec mialem trudne dziecinstwo. dzieki bogu. teraz widze, ze ci wychowani w pieleszach pozoru troski zarzynaja innych swoja arogancja, glupota, pycha i tym wszystkim, co tylko jest w stanie dac sie zawlaszyc wylacznie przez swoja zwykla obecnosc. sa pusci w srodku. na tym polega pycha. jest pustka lakoma, nienasycalna nigdy, gdyz wszystko co asymiliuje niszczy przez przerabianie tego na sama siebie, na pustke. stad slychac ciagle wycie, skowyt i jek o watosci. pustka zyje wartosciami, karmi sie nimi. i morduje ludzi. chrystus zadal jedno pytanie. to pytanie mnie przesladuje, w pewnym sensie, a mianowicie czy syn czlowieczy zastanie wiare na ziemi gdy przyjdzie? ilez w nim nadziei i delkatnosci… ile milosci do czlowieka! ile ufnosci i prkatycznej zachety do zycia po ludzku, czyli z bogiem. tymczasem tu… zamiast milosci jakies pomysly samoorganizacji motlochu… przeciez to smieszne i tragiczne zarazem.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 15:51:03
@tadman 15:41:45
Mam, mam Tadzinku.
Wszawe osobistości to z reguły małe, zapluskwione kapiszony. A to ich przerasta. Nie są w stanie podskoczyć i się wspiąć.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:53:08
@Asadow 15:46:50
Czy wy mówicie wyłącznie o filmach, czy może może jest też literatura?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:54:52
@tadman 15:47:38
Gdzie ???
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:55:27
@Asadow 15:48:54
Musi, coś się pokiełbasiło :{
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:55:53
@tadman 15:41:45
Hipoteza:
bo nie rozumieją, co tu się dzieje.
To onieśmiela.
Trol najczęściej włazi tam, gdzie dobrze wie jak – komu napsuć krwi.
W pewnym sensie wytworzyliście ochronne pole siłowe – pole siły intelektu i kultury.
Następna sprawa – zupełnie nietypowy dla dzisiejszego świata opartego na negacji – brak agresji.
W tym otoczeniu wszelka napaść wyglądałaby absurdalnie, ośmieszałaby jej autora. Myślę, że nawet płaskie umysły to wyczuwają.
Nie zdziwiłbym się, gdyby za n lat ktoś napisał magisterkę na temat fenomenu “Dyletantów” na NE…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 15:56:35
@DelfInn 15:51:03
No wiesz, to my się tu próbujemy gdzieś poza nE samozorganizować, a Ty nam od motłochu;( Buuu
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 15:56:56
@tadman 15:50:41
No to podaj dalej, żebym też był ostrożny.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 15:57:15
@tadman 15:50:41
znowu jakiś “druh Boruch”, bo nie kapuję;(
I Ty, Taddeo, contra me?
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 15:57:47
@jazgdyni 15:49:07
Niech szlag trafi fluidy! Nie chcę wąchać podkoszulków, do jasnej Anielki!
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 15:58:53
@jazgdyni 15:49:07
bez zwiazku.
przychodzi dusza kognitywisty do raju. – puk, puk. cisza. -lup, lup. cisza. myslenie. – haaaalo! jest tu kto? echo: to, to to…
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 16:00:40
@jazgdyni 15:43:53
Na razie nie umiem się poruszać na tym nowym forum. Ale wolę póki co nie uczyć się, żeby nie nadwyręzyć do reszty intelektu – tych ostatnich komórek, co mi jeszcze zostały – bo jeżeli raczej zdecydujemy się na wiariant Asadowa – to i po co. A trzeba je (komórki) zachować na nauczenie poruszania sie na tym drugim forum.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:03:00
@sigma 15:56:56
ja o tamtych, nie o tym.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 16:03:53
@tadman 15:41:45
W pewnym stopniu da się to wytłumaczyć ten fenomen zbanowaniem przeze mnie parszywców;)))
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:04:33
@jazgdyni 15:30:35
Potwierdzam
xxx (pieczątka okrągła tuszem lila)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:05:24
@sigma 15:57:47
Bynajmniej, jak Tadzinek Rejtan rozchylam koszule i wystawiam się na razy, że też czegoś z tej serii mądrości ludowych nie wiedziałem.
Przyjmij to jako wsparcie lekkiej kawalerii.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 16:08:35
Marek, do jasnbej anielki!!!
wlasnie sie dopislaem do jakiegos google+, ktory mi przyslales. dzieki. wszystko rozumie i tak dalej, nawet jak nie rozumie to jeszcze dalej :)))
ale co jest za czerowny komunikat????
Możesz poczuć się samotny…
…jeśli nie dodasz więcej osób do swoich kręgów. Inaczej nie zobaczysz zbyt wielu rzeczy w Google+. Chcesz wrócić i dodać jeszcze kilka osób
borg, borg everywhere… I wonder ehre is the toilet!!! :))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 16:09:24
@Asadow 15:30:24
A jak tak – to mogę być szubrawcem;)))
Teren ścielił sie przed kotem S. w sposób nieoznaczony przy użyciu mgły i kapuśniaczku. Kot S. momentalnie się sfilcował i zgodnie z drugą zasadą termodynamiki przeszedł płynnie i spontanicznie z jednego stanu równowagi do drugiego. Jego entropia wzrosła, ale go to nie ruszało. W ogóle mało co go ruszało.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:11:59
@jazgdyni 15:21:21
Nie ma za co – wkleiłam to, bo sama pierwszy raz o tym usłyszałam. W życiu nie oglądałam żadnej z tych rzeczy;)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:12:59
@tadman 15:12:16
No więc właśnie nie wiem. Też mam te same wątpliwości.
Ale sam przyznasz, że tu jest coraz brzydziej i brzydziej;(
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:14:06
@jazgdyni 15:55:27
No na tej świeżyźnie.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 16:16:09
@DelfInn 16:09:24
“Do jasnbej anielki” to nlp-lingwistyczny majstersztyk!
Czy mnie to się tylko tak… dwuznacznie kojarzy??
Przepraszam za g+ – chyba stałem się dronem i asymiluje.
Gborg? Ratuuuunkuuu! Resistance is futile…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 16:21:42
@sigma 16:11:59
Czyli zdechł albo ogłuchł.
Jest tu jeden co z helikoptera podwodnego się ratował i takie tam inne rzeczy. Jak statek wpłynie na niespokojne wody, to muszą być wyrychtowane szalupy z odpowiednią ilością prowiantu, odzieżą itp, a mechanizmy opuszczające szalupę odpowiednio sprawdzone i przekonserwowane.
Adres portu do którego trzeba w razie czego dopłynąć znamy.
A jak puszczą za nami kutry to musimy mieć odpowiednią ilość fugasów i świec dymnych.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 16:25:58
@tadman 16:25:58
Fugasów chrustasów?
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 16:29:44
@DelfInn 16:00:40
Drogi Delfinnie. Wiesz przy Grenlandii mieliśmy na pokładzie aż 5 MMO!
Wiez co to jest? Marine Mammal Observer, czyli twoi ochroniarze, W tym jedna urocza oanienka z Kanady.
Lecz ja jestem kognitywistą dualistą. Doszedłem do tego. Dusza naukowo patrząc jest.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 16:40:25
@Asadow 16:21:42
Oto lingwistyczne majszterszczyki:
nauki związane z mózgiem to nie tylko poważne i “wysokie” tematy. Dużo jest ciekawych i ineresujących drobnostek. Wspominaliśmy już na Forum o sześcianie Neckera i o wklęsłej masce.
Oto poniżej jeszcze jedna zabawa:Zdognie z nanjwoymszi baniadmai
perzporawdzomyni na bytyrijskch
uweniretasytch nie ma zenacznia
kojnolesc ltier przy zpiasie
dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa
i otatsnia lteria byla na siwom
mijsecu, ptzosałoe mgoą być w
niaedziłe i w dszalym cąigu nie
pwinono to sawrztać polbemórw ze
zozumierniem tksetu.
Dzijee sie tak datgelo, ze nie
czamyty wyszistkch lteir w
sołwie, ale cłae sołwa od razu.
Jest jeszcze ciekawy eksperyment Beli Julesza z czarnymi kropkami, czy Ericha von Holsta z muchą. Jest ich po prosu mnóstwo i chyba każdy ma swój ulubiony.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 16:45:43
O wychodzeniu z NE
taka historyjka… prawdziwa.
Byłem całkiem przeciętnym lemingiem na wygnaniu – na Bliskim Wschodzie.
Nie pamiętam stopnia mojej lemingowatości, ale dość powiedzieć, że moim głównym źródłem wiadomości o Kraju było http://www.gazeta.pl.
No i rzekomo walnęło w tę brzozę i odpadło i zacząłem szukać wiadomości, co i jak.
Dość szybko nastąpił u mnie tzw. dysonans poznawczy i tak kopiąc i kopiąc dokopałem się do S24.
Tam popełniłem kilka przyczynkarskich notek i komentów technicznych o Tu 154m, przysłuchiwałem się Einemu, AJadczykowi, Tichemu, św. pamięci panu Stanisławowi Hellerowi… no i trafiłem na Circ.
Gdybym na nią nie trafił, nie wiem gdzie bym teraz był, ale cieszę się bardzo, że jestem tu gdzie jestem.
Dlatego może trzeba być w takich miejscach, aby pomóc szukającym?
Z S24 zmyłem się z powodu urągającego godności ludzkiej pomysłu z ukrywaniem treści. Dopóki na NE czegoś podobnego nie będzie – dla mnie da się wytrzymać.
Googlowi, w którym mam e-maila i jakieś dokumenty też specjalnie nie ufam nie mówiąc o identyfikowaniu się z nim…
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 16:48:06
@jazgdyni 16:40:25
tak, slyszlame ze nawet wazy. trzy gramy. wiesz, slyszlem tez pewnego neorologa i psychiatre. jego slawa i szacunek dla jego dorobku sa tak wielkie, ze to co powiedzial dotarlo nawet do takich laikow w jego dziedzinie jak ja :). powiedzial mianowcie, ze *z jego doswiadczenia* wynika (agnostyk), ze istnieje swiat, do ktorego dostep jest mozliwy jedynie przez wiare. misja chrystusa i obecnosc chrzescijanstwa w tym swiecie zawsze wskazuja na tamten. bo z niego wynikaja. wobec faktow wyleczen naukowo niewytlumaczalnych, nie ma, gdy sie chce zachowac ucziwosc poznawcza, innej odpowiedzi.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 16:49:36
@sigma 16:04:33
Nie no… :-(
Płakać mi się chce… rozpostarłem takie połacie kreatywności dla zbudowania moich hipotez…
Po prostu strzał w kolano… łech
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 16:54:25
@DelfInn 16:49:36
Naprawdę mądry kapłan (pozdrawiam, jeśli to czyta) polecił mi “Bóg istnieje” Anthonego Flew. To 80 letni wybitny filozof, który na naukowym fundamencie udowodnił niezbędność istnienia Boga. Doznałem prawdziwego olśnienia,
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 16:57:34
@jazgdyni 16:45:43
aha. czyli kognitywistyka zajmuje sie tym co mowila moja mama zawsze – nie czytaj liter ani wyrazow, to sciema, szukaj sensu? ;)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 16:58:05
x
Sigma. Spróbuje Ci wyjaśnić kilka rzeczy. GPS jest dyletantem? Jest. Jaz jest dyletantem? Jest. Cyborg jest dyletantem. Jest. Sigma jest dyletantem?…
Myśmy, myśmy! A kto? drhumor? A co on jest w stanie przewidzieć, hmm? Ja od takich doktorów przenikliwego myślenia nie wymagam, ale jak ktoś się sadzi na elitę, to ten jeden ruch do przodu umie chyba przewidywać, co?
Panie lider założyciel, tu idzie o integralność drużyny pierścienia. Rozjeżdża się wszystko i rosną naprężenia.
Rozumiem, że macie emalie/telefon, to dzwonić! Nawet mu skłam jak trzeba, ale niech wraca… trochę skłam. Bez przesady. Skąd potem weźmiemy nowego kaszla i mieszkanie z 88mego?
Piękny pomysł z tym przeniesieniem Sigma. Jak to jest – mogę się mylić/wprowadzono mnie w błąd – jaja be są dyletanckie, czy dyletanci tu zaglądają. Bo to, rozumiesz, jest jednak różnica. Znacząca. Mają formułę otwartą, czy kolekcjonujesz okazy?
Powiem Ci, że golum szału nie zrobił wślepiając, się w pierścień, a taki przyzwoity chłopczyk z niego był.
Cyborg ma wrócić, albo zrobię się nieobliczalny. Rzekłem. Zawsze miałem kłopoty z dyscypliną i tak już pewnie umrę. (Z harcerstwa też pewnie by mnie za to wywalili.)
Nie interesuje mnie jak. Jak elita z nosem w chmurach, poradzi sobie z tak banalnym problemem, tym bardziej, że stworzyła ten problem, a teraz paluszek jej chodzi do wskazywania winnych. Zabrakło przenikliwości? W takim gronie? Empatii? Działań osłonowych?
Jak w ogóle do tego doszło? Czy są jakieś niejawne pisma, bądź telefony, o których nie wiem, a mogłyby mi to lepiej wytłumaczyć? Jeśli są chciałbym je poznać. Jeśli mam zakaz dostępu, to chcę o nim wiedzieć. Dalej bawicie się bezemnie.
Specjalnie dla Ciebie Sigma, napisałem ten koment na innym komputerze. Potem, specjalnym papciem, przeniosłem ten koment na terminal netu, na którym połowa klawiszy nie działa. Wszystko po to, aby nie razić twych delikatnych i wysublimowanych oczu, ociekającą krwią storturowaną polszczyzną.
Powiem Ci Sigma, Ty tylko Ja, Ja..
Nawet jeśli byłoby tak, że nad Tobą to już tylko nazwiska z encyklopedii, to ponieś kaganek, a nie fochy stroisz.
A ty Jaz częściej myśl zanim zrobisz, bo inaczej rób jak uważasz, ale Cyborg ma mi wrócić, ino mig!
PS
Delfin)
Tadek masz gadane! Profesjonalista?:))
Moje komenty można usunąć, po pozytywnym załatwieniu sprawy. Przecież nie powinny takie historie przechodzić do annałów jaj be..
Pozdrawiam zamaszyście.
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 17:00:07
@Asadow 16:54:25
Jak to wytrzymujesz?
Onegdaj ja – PRZEPRASZAM za słowo, ale ono się tłumaczy – zdupiłem Ci kawał.
Postaram się siedzieć prosto, łokcie trzymać przy sobie i nie siorbać.
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 17:00:53
@jazgdyni 16:45:43
Luźnie skojarzenie:
English language is gonna change over a 5 year plan
The European Commission have just announced an agreement whereby English will be the official language of the EU rather than German, which was the other possibility. As part of the negotiations, Her Majesty’s government conceded that English spelling had some room for improvement and has accepted a 5-year phase in plan that would be known as “EuroEnglish”:
In the first year, “s” will replace the soft “c”– Sertainly this will make the sivil servants jump with joy. The hard “c” will be dropped in favor of the “k”. This should klear up konfusion and keyboards kan have 1 less letter.
There will be growing publik enthusiasm in the sekond year, when the troublesome “ph” wil be replaced with the “f”. This will make words like “fotograf” and “filosofy” 20% shorter.
In the 3rd year, publik akseptanse of the new spelling kan be expected to reach the stage where more komplikated changes are possible. Governments will enkorage the removal of double letters, which have always been a deterent to akurate speling. Also, al wil agre that the horible mes of the silent “e”‘s in the language is trublsom, and they should go away.
By the 4th yar peopl wil be reseptiv to steps such as replasing “th” with “z” and “w” with “v”. During ze fifz yar, ze nesesary “o” kan be dropd from vords kontaining “ou” and similar changes vud of kors be aplid to ozer kombinations of leters. After zis fifz yer, ve vil hav a reli sensibl riten styl. Zer vil be no mor trubls or difikultis and evrivun vil find it ezi tu understand ech ozer.
ZE DREM VIL FINALI KUM TRU!!
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 17:02:50
@Torin 17:00:07
gdzies tam ten tam powiedzial ze wszystko juz bylo,m wiec nie ma sensu skupiac sie na tym ze czegos by nie bylo, ale na tym czego nie ma, tak?
jestes?
SHOW ME!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 17:07:28
@Torin 17:00:07
Chemicy tak mają. :D
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 17:12:08
@Asadow 16:54:25
E, nie całkiem strzał. Zbanowanych mam tylko: PrezydentRzBiK
Pan Marky
Bozon
grzesiekZ
Attonn
11jack
bar-bara
Logic
waldemar.m
Krzysztof J. Wojtas
von Finov
pionek
vice wersal
ninanonimowa
Cała reszta troli zapewne tkwi w głębokim osłupieniu nad głębią i abstrakcyjnością naszych treści i boi się choćby pisnąć, żeby nie popaść w śmiesznośc;)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 17:12:22
@Torin 17:00:07
Gryzelda postawiła irokeza a bez kropki rzuciła się na klawiaturę. Zakryła ją ciałem (przed rodziną) i wykrzyknęła ” po moim trupie, ale po rosołku!”
Piszesz otóż “elita z nosem w chmurach, poradzi sobie z tak banalnym problemem, tym bardziej, że stworzyła ten problem, a teraz paluszek jej chodzi do wskazywania winnych. Zabrakło przenikliwości? W takim gronie? Empatii? Działań osłonowych?”
Rozbiorę to po kawałku.
“ELita”. – NIe wiem czy jestem elita, czy nie, ale ja tego problemu (z Cyborgiem) nie stwarzałam.
“Zabrakło przenikliwości?” NIe chciałam u “jazgdyni” za bardzo krakać, gdy pisał o ujawnianiu się. Ale w sumie “karzdy gupi” móg se taki scenariusz (jak wyjście CYborga) wykoncypować.
“Działań osłonowych?” No weź mnie nie wkruzaj chociaż Ty. Popacz se kawałek u gury, kto jegozgdyni wołał na krucjatę dla wsparcia Cyborga.
Teraz, obawiam się, CYborga stracilim nieodwołalnie. Ale za to objawił się (znowu) ten (wg mnie) hitlerowiec Adolf Nowak, co się dohtoremmieni (para do drahumora, czy cu?), więc ilość łebków gra. Że jakość z tej ilości jednak nie powstanie, to już nie obchodzi pożytecznego idioty i/lub agenta, który zrobił tę ujawnieniową rozróbę, która nam CYborga straciła. W każdym razie ja się Cybowi nie dziwię. TU coraz więcej plują na buty (na NE, nie na jajach) i robią prowincję.
A jeszcze to TWoje “dalej bawcie się beze mnie”!!!! Noszkrucabombaantykogniwistyczna! Torin! Nie wiem co żarłeś, jak to pisałes, ale weź wypluj to świństwo (chyba, zeby to był rosołek) i podumajmy na stronie czy i jak (i czy nam wolno) odszukać Cyborga.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 17:13:49
@Asadow 17:02:50
rptfl! :))))))))
//= ośźgliwłm =// – to moj skormny wklad :) nawet nie wiesz jak sie nacierpailem zeby to potworzyc! :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 17:15:26
@DelfInn 16:58:05
Dokładnie, bardzo mądra mama.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 17:15:32
@DelfInn 23:19:17
Piękna ta historia, bo to nie bajka jest, to historia z tego swiata ! Ba nawet lubi się powtarzać nieraz. Wiesz kiedy ? A wiesz jaki ZNAK jest zawsze na tym woreczku ? To taki “kluczyk” maleńki od Boga nam dany jest zawsze a wiesz jak ten kluczyk nazywają “po_ludzko” , wiesz ? To jedno słowo “swięte” całe Pismo Święte nim przesiąkniente jest, a wiesz, że nawet Bóg sobie je wypowiedział prawdopodobnie posyłając Jezusa Chrystusa nam tu na ziemię ? Wiesz jak ono brzmi (po_ludzku)?
Wiesz? ……….
nadużycie link skomentuj
tfur-ja 12.01.2013 17:18:32
@bez kropki 17:13:49
Jeśli stąd odejdziemy, to na świeżyźnie musi byćmożliwość fakultatywnej oceny poszczególnych notek. Już śpieszę i daję *****
nadużycie link skomentuj
tadman 12.01.2013 17:20:11
@Torin 17:00:07
Torinie, ja też go chcę curick, jak kania dźdźu.
Jest problem – ja nie mam namiarów do niego. Miast to wiem, zwód też, acha, może spróbuję po jego wytwórczości…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 17:20:51
@sigma 17:12:22
Łomatko :)))))
Sami moi ulubieńcy :)
Istna “parszywa”(*) dwunastka w pełnym, 13-to osobowym składzie :)))))
* – cudzysłów użyty zgodnie z ustawą o tępieniu mowy nienawiści
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 17:20:53
@Torin 17:00:07
Jaja mają formę otwartą.
Zrobiliśmy, co mogliśmy, żeby Cyborg nie odchodził, ale nawet nie odpowiedział. Nie wiem, czy wiesz, ale człowiek jest wolny.
Trudno, zrób się nieobliczalny, takie jest zycie.
Nb.my już jestesmy;)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 17:23:34
@Asadow 17:02:50
Re-wel-ka
Już skopiowałem do kajetu. W pracy dorobię niezbędne pieczęcie i znaki i wydrukuję i powieszę na tablicy. Już widzę te gęby Merykunów i Australopiteków, jak się drapią po swoich niskich czołach.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 17:25:52
@Asadow 16:48:06
Coś w tej historyjce jest… To co, wstrzymujemy akcję?
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 17:25:56
@Asadow 17:02:50
To jest psiękne:)
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 17:26:40
@bez kropki 17:13:49
Czuję się podejrzewanym sprawcą odejścia Cyborga. To bardzo nie fer. Wpływu na rozwój dyskusji niestety nie miałem, nie mozna siedzieć przy kompie 24h. Tu musiało zagrać coś innego. Kłopoty? Deprecha? Nie wiem…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 17:30:42
@jazgdyni 17:30:42
Ja uważam, że jesteś niewinny lustracji Cyborga.
Nie wszystko, co nas spotyka jest przyjemne, ale ze wszystkiego może wypłynąć dobro.
Mam nadzieję, że tu tak właśnie będzie.
nadużycie link skomentuj
Asadow 12.01.2013 17:47:57
@jazgdyni 17:30:42
OZu, nie marudź, n i e jesteś podejrzewany. Człowiek strzela, ale wątpię, aby to pan Bóg nosił kule. Tym niemniej podzielam zdanie Marka, że ze wszystkiego może wypłynąc dobro.
“Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro” – jak przyznaje główny podejrzany w tej smutnej sprawie.
nadużycie link skomentuj
sigma 12.01.2013 17:57:09
x
Nie ignoruje waszych odpowiedzi. Licze barany, to podobno uspokaja. Moze cos pokrecilem… W kazdym razie, w tym stanie nie chce powiedziec czegos, czego bede potem zalowal.
Jednoczesnie probuje zainicjowac symulacje myslenia.
Myslalem, ze chociaz emalie macie…
Narazie widze, ze fokus jest na oddalanie od siebie odpowiedzialnosci, za obrot spraw. Jak to jest, ze czuje sie wspolodpowiedzialny, a inni nie?
Zgubilem Czlowieka i musze go znalesc. Stan ma sie zgadzac..
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 17:58:59
@Torin 17:58:59
Nie jesteś samotny. Ja też zabiorę się za poszukiwanie.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 12.01.2013 18:29:27
@jazgdyni 18:29:27
Nie jestem na bieżąco z tym cyborgiem. Poszedł sobie?
Dlaczego?
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 20:25:36
@jazgdyni 17:30:42
O mosz! Nastempny! Jeśłi czuejsz się podejrzewanym sprawcą odejścia Cyb. to niewłaściwe samopoczucie masz. Winnym był kto inny, imiennie przez Cyb. wskazany. Ciebie na tej czarnej liście nie było. Zresztą Ty sprawę “lustracji” załatwiłeś elegancko (czyli, jak czuję w sposób cyborgowaty) a nie waląc inwektywami, jak wymienieni przez Cyborga. Do tego stała nagonka (ostatnie kilka dni) + te wcześniejsze basłamuctwa, że “służbom zależy na naszej anonimowości” (czyt. ujawnijmy się bez względu na konsekwencje a kto tego nie zrobi, ten jezd śfinia, kurwa i komuch, też bez względu na wszystko). To wg mnie było to “co innego”, co Cybowi zagrało w ten właśnie sposób. Nikt porządny nie lubi jak mu plują na buty. A tu parę osób napluło na buty tak ogólnie, w zahałom, wsiem blogierom jak leci. I chyba właśnie to tak (również to) wzburzyło Cyborga. Tak to odebrałam.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 21:00:24
@jazgdyni 18:29:27
No dobsssze.. Cos zrobilem i troche mi lepiej. Takie ruszanie zwojami, gdy sie odwyklo, moze prowadzic do kontuzji. Specjalnie sie nie wysililem. Zobaczymy. Ludzie, ludziom pomoga, albo niepomoga. Jak nie pomoga, bedzie wieksza szansa na kontuzje, bede musial zaczynac od poczatku..
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 21:08:17
@grazss 20:25:36
z jakim cyborgiem? o co biega?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 21:09:08
@DelfInn 21:09:08
Też się chciałabym dowiedzieć.
Zniknął i o ile pamiętam ostatnie jego komentarze dotyczyły ostatnich fermentów na NE. Z jednej strony oświadczenie “tegozgdyni” o rezygnacji z nicka, a z drugiej strony post “Koguta Dyrektora”(copyright by trybeus) o porządkowaniu NE.
Zniknął też drhumor. Nie wiem dlaczego, bo według mnie, nieszkodliwy był – tylko czasem trochę upierdliwy.
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 21:23:30
@DelfInn 21:09:08
Chodzi, oczywiście o cyborga59.
Zniknął.
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 21:25:05
@jazgdyni 15:23:49
“Buuuuu —- nieprawda !!!
Gloria ma zero wqurzalnośći.”
Nieprawda! Posiada 100% wqurzalności, jeno jest doskonale wychowana, do q. nędzy!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 21:38:00
@jazgdyni 15:30:35
“Pardonsik,
tylko JA znam prawdziwą wkurzlność Madamy. Pod tym względem nikt nie może ze mną konkurować.
Gdybym akurat, mówiąc czysto teoretycznie i potencjalnie, był pod ręką, to ciało moje pokryte byłoby bliznami, czerep pozbawiony skalpu i uszu, a spód jaj (pardonsik)”
Co prawda – to prawda. A oskakane zwłoki wbite w glebę na głębokość Australii :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 21:40:33
@grazss 21:25:05
o rany, naprawde? nic nie wiem, ale to chyba jakies ploty, jak to na pudelku.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 21:42:47
@DelfInn 21:42:47
Nie rób sobie jaj – gdy giną blogi razem z blogerami – sprawa jest poważna.
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 21:49:57
@jazgdyni 17:30:42
Też nie widzę związku z Twoją chęcią zalśnienia rodowymi klejnotami i Dżipiesem, a odejściem Cyba.
TU MUSIAŁO COŚ SIĘ STAĆ. Innego. Zauważcie, że nam nie odpowiedział na nasze komenty pod swoim finalnym postem…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 21:58:42
@Torin 17:58:59
Torinku, jesteśmy właściwie wstrząśnięci odejściem Cyba i NIE WIEMY CO SIĘ DZIEJE!!!
KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE…….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:01:01
@grazss 21:49:57
och… ryly? ale jaki cyborg jakis i o co biega wogule?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:01:41
@KOSSOBOR 22:01:01
mozliwosci sa dwie. albo sam zlikwidowal bloga, albo administracja. skoro on nie odpowiada, warto spytac adm.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:07:29
@DelfInn 22:01:41
Ryły czy nie ryły, nieważne.
Jak coś wiesz – to lepiej zeznaj.
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 22:08:59
@bez kropki 21:00:24
Gloria wzięła flaszkę z parapetu i pokropiła wzburzoną rozetkę Gryzeldy, takoż opalizujący qper qrfirsta. Na półmisku nagle zrobiła się cisza.
– No! – odetchneła Gloria. – Tehaz posłuchajcie! W rzeczy samej – nikt nie wie, dlaczego Cybohg zniknął z hohyzontu. Jakoś ani nasz legendahny ooO, ani Dżipies mi do tego nie pasują. Nie takie tu /znaczy nie tu, tylko tam, na pohtalu, tu jedynie ooO był bigosowany przez Mme, ale to nohmalka/ jatki się odbywały. I to ad pehsonam! To musi chodzić o coś innego!
– No… – Frycek zrobił głupią minę, jak zawsze.
– Nie mówi się “no” bahanie! – wściekła się Hrabina. Pophosimy Mme, OZa i Tohina, by odnaleźli Cybohga. Mailami, shajlami, czym tam kto może. Ja sobie bez Cybohga nie wyobhażam następnego żuhfiksu! – załkała i opadła zemglona na szezlong.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:14:48
@DelfInn 17:07:28
Spotkaliśmy się tam następnego ranka; był to targ rybny, arabski suk, odpust, który pożerał wszystko jak rak, było to Lourdes, które znalazło się pod władzą zła, gdzie zaklinacze deszczu współżyją z pograżonymi w ekstazie i noszącymi stygmaty kapucynami, a wszystko wśród zaszywanych pod podszewka błagalnych woreczków z modlitwami, dłoni z półszlachetnego kamienia, które pokazywały figę, koralowych rogów, krucyfiksów, gwiazd dawida, seksualnych symboli religii przedjudaistycznych, hamaków, kobierców, toreb, sfiknksów, najświętszych serc, kołczanów plemienia Bororo, naszyjników z muszelek. Zdegenerowana mistyka europejskich zdobywców stopiła się z jakościową wiedza niewolników, podobnie jak kolor skóry każdego z obecnych był opowieścią o dziejach minionych pokolen.
-Oto obraz tego – rzekł Aglie – co podręczniki etnologii nazywają brazylijskim synkretyzmem. Ale w bardziej wzniosłym sensie synkretyzm to uznanie jedynej Tradycji, która przenika i karmi wszystkie religie, wszystkie mądrości, wszystkie filozofie. Mędrcem nie jest ten, kto rozróżnia, ale ten, kto zestawia ze sobą strzępy światła, skądkolwiek pochodzą..
Tak wiec ci niewolnicy albo potomkowie niewolników są mądrzejsi niz etnologowie z Sorbony. Czy chociaż pani mnie pojmuje, moja piękna?
– Nie umysłem – odparła Amparo – Trzewiami. Przepraszam, sądzę, że hrabia de Saint-Germain nie wyraziłby się w ten sposób. Mam na myśli to, ze urodziłam się w tym kraju i nawet to, czego nie wiem, przemawia do mnie skądś, może stąd.. – Dotknęła piersi.
– Jak to powiedział owego wieczoru kardynał Lambertini pewnej damie noszącej wspaniały diamentowy krzyż na decollete? Cóż za radość umrzeć na tej Kalwarii.
Autor inny. Nie podaje, bo chce uniknac rozmawiania o zyciu i tworczosci Nitche przy okazji podparcia sie cytatem w zdaniu.
Korekta tego tekstu na polski trwala chyba ponad pol godziny. To taka troche modelarska robota, uczy cierpliwosci. Choc raczej wystawia cierpliosc na probe..;p
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 22:15:05
@Torin 22:15:05
eco. to sciema.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:20:32
@KOSSOBOR 22:14:48 @ All
http://archiwum-y.nowyekran.pl/
http://archiwum-y.nowyekran.pl/error-404/
Nie rozumiem?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:21:18
@KOSSOBOR 21:58:42
Nie odpowiedział, bo nie miał takiego zamiaru. Sam napisał i jeszcze wytłuścił “bez odbioru”.
Mam nadzieję, że to tylko fqrf roku (tyż miewałam takie epizody, też na NE i raz nawet zje*ałam jednego takiego bauwana i nawet mi nie żal – horrendum) a nie coś gorszego.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 22:23:10
@Torin 22:15:05
Hej, szukać mi Cyborga! Pięknoduchy………………….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:24:59
@grazss 22:08:59
naprawde nie mam czasu dla gowniarzy, jasne?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:25:11
@KOSSOBOR 22:14:48
“opadła zemglona na szezlong”. Szezlongowi opadły rence. I nogi. Gryzeldzie opadł irokez, ale wewnenczny fqurf pozostał. Wachlowała zemgloną damę czym popadało. Po czem udała się pod wodospad na medytacje.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 22:25:26
@tadman 17:20:11
Napisałam do Lustra. Na PW.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:25:58
@KOSSOBOR 22:21:18
tez nie riozumiem :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:27:31
@DelfInn 22:25:11
Dziękuję.
Jasne.
nadużycie link skomentuj
grazss 12.01.2013 22:29:11
@KOSSOBOR 22:24:59
Poszukane..
Juz mi lepiej, dziekuje:))
Sigma, jak chcesz mozesz moja histerie usunac:)
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 22:29:11
Akcja RUmor w odwrotce.
CHodzi za mną. Jak się uwinę z robotą i zwinę swe rozlazłe zwoje mózgowe, to może pisnę o co mnie chodzi.
Teraz czymajcie Torina, żeby mu się (jemu też) zwoje nie przegrzały. (Sory Torin, to nie przytyk osobisty, tylko utrata Cyborga a potem Twoje emocje, to trochę dużo na jeden dzionek zimowy krótki. A nawet na dwa dzionki.)
Krzepcie się ludziska. Czem sie da.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 22:29:11
@DelfInn 22:20:32
No i masz! Eco nie eko, a wegiel brudzi. Swoja droga, uczysz sie tego na pamiec, czy w szukajce wybilo?:)
nadużycie link skomentuj
Torin 12.01.2013 22:32:55
@bez kropki 22:29:11
Klóski. OZu ma nam wiszące klóski, nie zapominaj.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:34:55
@grazss 22:29:11
Szkoda, że jasne. miałem o tobie lepsze zdanie…;)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:35:48
@Torin 22:32:55
yyy… tak! :-)))
ps ja ciebie tez :) lol
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 22:36:56
@KOSSOBOR 22:24:59
Szukasz Cyborga, idź do lustra. Lustro prawdę Ci powie:). Gryzelda wróciła po spostponowane turkusy. W celu sprawdzenia w lustrze ich pasowności do pyska.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 22:46:39
@DelfInn 22:34:55
Dzie ma klóski? I jakie?? Makaron mu niby na uszach wieszamy?? Ja nie. Ja się właśnie przeglądałam w Lustrze. Nie zelżyło mie. Ani nie zemgliło. Tera lece spać, bo lece z nóg. Weźmy se wsie na wszczymanie. Jest dobrze. W każdym razie bomby nie lecą, więc mogło być gorzej.
Zdrowie koni!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 12.01.2013 22:48:38
@bez kropki 22:23:10
Mimozowaty fqrf roku. Każdego z nas to dopada. Ale bigosu narobił i – jak zwykle – OZu się oberwało. Bo zamiast nam opowiadać te historyje morskie, to wziął się był za reformowanie nE! Nie chciał mnie słuchać!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:49:10
@bez kropki 22:25:26
Gdy szezlongowi opadły nogi i Gloria pierdyknęła o podłogę – natychmiast otrzeźwiała i sama odnalazła Cyborga, westchnąwszy:
– Nie ma co liczyć dzisiaj na phawdziwych mężczyzn. No mimozy!
Co gorsza, w tym momencie napatoczył się cher cousine Alphonse, zwabiony do zameczku długotrwałym brakiem zapachu pieczonych wątróbek.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:53:41
@DelfInn 22:27:31
To źjozum wjeszcie!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:55:51
@DelfInn 22:34:55
Kólska. Mimi Kólska. Tak mówię na Mimi, żeby kocicy nie obrażać.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 22:57:35
@DelfInn 22:36:56
Gloria spojrzała po raz ostatni na towarzystwo zgromadzone na żurfiksie, w którym z zadowoleniem odkryła Delfinna, Assadowa i Torina, wyciągnęła cher cousine’a Alphonse z kuchni, gdzie pod nieobecność Wojciechowej /ten Józek, no, no…./ wylizywał patelnię, wręczyła mu kluczyki od barku mówiąc:
– Czyń honohy pani /nie poprawiać/ domu. I uważaj na Ihene, bo wychleje całą hehbatę.
A sama udała się do wieży, by zająć się robotą. Bowiem już przynaglali ją z wystawą.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 23:02:56
@bez kropki 22:46:39
Pasowały jak w pysk. Gryzelda była kontenta i zaraz przysiadła obok Irene /wiadomo: półzadek, kopytka, herbatka, a nawet tipsy/ celem kulturalnego spędzenia żurfiksu.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 12.01.2013 23:05:53
@bez kropki 22:48:38
ZNienacka spadły poszukiwane przez Gryzeldę turkusy. Pozbierał je, położył na stoliku z półmiskiem, po czym…
…po czym nogę na stół wewaliwszy, kielona chwyciwszy, wzniósł gromki bojowy okrzyk łagodzący: “No to zdrowie koni, kochane bzdyklacze!” I łyknął…
Pragnął się soczkiem truskawkowym napoić. Wypił więc stojącą w zasięgu ciecz o pięknym kolorze. Tylko wypiwszy nie zauważył, jaki konkretnie napój łyknął.
Gryzelda względem turkusów okazała nieufność. Zawsze wolała perły. Ale swoją drogą… Chciała zapytać o radę Mme. Jednakże, jako że jej w pobliżu nie było, a Gloria i owszem, zasięgnęła porady tejże.
-Gloria, pasują mi, czy nie? Kurfirst już mi żyć nie daje przez tą konchiolinę…
-Qhde, myśl! Cogito, ehgo sum! Ledwo byłam zemdlona ciężko przez te swahy, a Ty mi tuhkusami głowę zawhacasz… I pamiętaj! Jam dla Ciebie Hhabina. Zahaz, gdzie moje cabehnet?! Zagazhuhkuję tych smahkaczy! Sylvka, dawaj!
-Ale ja niechcący, phoszę Pani. Tfu! Proszę Pani.
-Ja Ci dam… no dobha. Żeby mi to się nie powtórzyło!
-Glohio, już dobrze… Toż on koni wzywał… takie piękne zwierzęta nic dziwnego, że na nasthój i hezon wpłynęły…
-Toż powiedziałam, że dobha! A kuhfihst whaz z pehłami gdzież się podziewa? Ignohuje phacę i poświęcenie dla sztuki… piehon jeden. Zamiast niego, na kolejnym płótnie uwiecznię więc Ghyzeldę. Na półmisek! Nie mahudzić. Tuhkusy pasują do cythyn, ty też. Kuhfihsta też, żeby sobie nie myślał…
nadużycie link skomentuj
Maria Wesołowska 12.01.2013 23:15:32
@bez kropki 22:48:38
klóski do pogodzenia, sklerozo!!!
dobranoc! – i lepiej zebys zadbala zeby byla dobra, jak usniesz, to niech ci sie przysnia! :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 23:18:41
@Maria Wesołowska 23:15:32
Rzecz jasna, uczynek swój Nienacek Znienacka w wieżyuczynił. Bo wśród gości, w zameczku, na ŻURFIKSIE? No gdzież by śmiał!
nadużycie link skomentuj
Maria Wesołowska 12.01.2013 23:19:03
@KOSSOBOR 22:55:51
kiedy nie mogie, cus mnie rozprasza wacpani. buuuuuuu!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 12.01.2013 23:19:52
Pretrailer filmu A. Krauzego o Smoleńsku
Wygłupiamy się tu trochę, więc nie będzie bezpośredniego podglądu; trzeba skopiować i przenieść w pasek adresu link i usunąć spację pomiędzy pierwszym a drugim w
http://w ww.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=q20sMgPVtmU
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 01:47:45
@grazss 20:25:36
Jest nam na prawdę bardzo żal, ale tak na prawdę nie wiemy dlaczego. Pożegnał się z nami w ostatnim poście.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:02:22
@KOSSOBOR 21:38:00
Co to za wyyyyyyy……….buch!!!
Coś więcej niż lodówa wysiadło?!
No daj spokój i take it easy:
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:07:30
@KOSSOBOR 21:58:42
Wiesz, przestraszyłem się, że moją dekonspiracją uruchomiłem śnieżną kulę, która się potoczyła bez mojej kontroli.
Szukałem w szczecinie firmy Cyborga, ale nawet nie znam jego imienia !!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:14:29
@KOSSOBOR 22:14:48
Mała poprawka:
Gloria wzięła flaszkę preparatu z parapetu…{…}
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:17:08
@Torin 22:15:05
Świetna robota. (jeżeli to własne tłumaczenie, choć za Eco nie przepadam))
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:21:56
@bez kropki 22:23:10
Za *fqrf* masz szampana (dobrze schłodzonego).
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 07:23:19
Ze słownika wpółczesnych powiedzeń i przysłów polskich:
“Nim l. kiedy Cyborg wróci” – określenie bliżej nieznanego momentu w przyszłości, z silną nutą wyczekiwania nań.
Przykłady:
– Miejmy nadzieję, że uda się obalić system, nim Cyborg wróci.
– Nie martw się, zagoi się nim Cyborg wróci.
nadużycie link skomentuj
Asadow 13.01.2013 07:50:04
Lustro prawdę ci powie
Jest 13.01.2013 godzina 02:01 i na nE w blogu Lustra-Cyborga59 ukazuje się fotoreportaż ze spotkania z Cezarym Gmyzem w klubie w Szczecinie. Pod reportażem jest kolorowy przypis
“Notatka opublikowana przez osobę trzecią , autor niedostępny do dyskusji.
Materiał zdjęciowy zastrzeżony.”
Na dole reportażu zdjęcie autografu Cezarego Gmyza w kołonotatniku z adnotacją Szczecin 13.10.2013.
Mało tego, zdjęcia twarzy osób postronnych są rozmazane, jak czynią to autorzy chroniący z jednej strony wizerunek osób fotografowanych, a z drugiej własną kieszeń.
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 08:54:13
@tadman 08:54:13
Muf po lucku i do Lucka.
Te wasze kody. Lustro to co? Jakiś miror blogu, którego nima?
Tad proszę o wyjaśnienia.
Na piśmie
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 09:23:51
@jazgdyni 09:23:51
Wrrrrrrrrruć…
Już wiem. Zajrzałem do ulubionych, a tam zamiast Cyba Lustro!!!!!
Cyb jest na zdjęciu – zamazany.
To dobry znak. Nie chce tak do końca z nami zerwać.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 09:30:00
Testowo zrobiłem forum
http://www.legion-polska.h2.pl/dyletanci/forum/index.php
Docelowo będzie http://www.klubdyletanta.pl
Rejestracja userów (awatarów) jest free-wolna (do czasu).
Mój niecny plan to zmajstrowanie automaty, który będzie automatycznie kopiować i uaktualniać na bieżąco JajaBe:
JajaBe na NE = źródło ———> dyletanci/forum = tzw. disaster recovery site
Czyli proponuję nic nie zmieniać, założyć sobie użytkowników i nie przejmować się ew. katastrofą.
nadużycie link skomentuj
Asadow 13.01.2013 09:49:55
@tadman 08:54:13
To lustro myli, bo nie zauważyłem, że Cezary Gmyz był w klubie Liquid Hall w Szczecinie od godziny 17:00 w sobotę, tj. 12.01.2013, a autograf jest z 13.01.2012.
http://www.radioszczecin.pl/index.php?idp=1&szukaj=&s=&idx=95187
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 10:18:32
@tadman 10:18:32
Czy Cyb nie podsyła nam jakichś zakodowanych wiadomości Watsonie?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 10:38:34
@jazgdyni 10:38:34
A śledziłeś zniknięcie i powtórne pojawienie się FYMa?
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 11:17:25
@tadman 11:17:25
Nie, jak to było?
Nie chcesz chyba powiedzieć, że…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 11:24:18
@jazgdyni 11:24:18
http://niepoprawni.pl/blog/3527/autodestrukcja-fym
http://zygumntbialas.nowyekran.pl/post/66478,free-your-mind-musial-przestac-pisac
http://lubczasopismo.salon24.pl/ksiegahanby/post/435175,w-poszukiwaniu-prawdziwego-fym-a
A teraz coś, co gutangi lubią najbardziej
http://pawelprzywara.wordpress.com/author/pawelprzywara/
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 11:51:23
@jazgdyni 10:38:34
Tak. Pisząc, że jest stary, schorowany i biedny.
nadużycie link skomentuj
tadman 13.01.2013 11:55:57
@tadman 11:51:23
Tak, poskładałem do kupy. A teraz będę myślał.
Jako, że Przywara zajmuje się teorią komunikacji, bardzo możliwe, że z zespołem zaaranżował spektakl. To się już zdarzało.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 12:11:29
@Maria Wesołowska 23:15:32
Łyk jak wicher niewstrzymanym dechem, niósł w trzewia cabernet i podwoił setą, naturalnie. Z pobliskiego pomnika spadały dachowe zasrance, gdy Mistrz żachnął się z wrażenia:
– Bezczelne te bachory i hrabinie!
Ale to właściwie Mistrzowi odpowiadało, bowiem miał już serdecznie dosyć tych gnojków, obsiadających mu wieszczą fryzurę. Posiwiał od tego. No, w każdym razie włos miał biały.
W sumie przecież hrabinie lubiał i miał w tym spore doświadczenie, no ale przy dzieciach nie będziemy o tym opowiadać.
Lubiał też wypić, więc wqurzył się na Nienacka: jednak miejscowa ludność z winem przychodziła pod pomnik, a ten Nienacek to tak sam, na zameczku wydudlił całą flaszkę.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 12:52:44
@Maria Wesołowska 23:19:03
Wypiwszy dla kurażu, Nienacek udał się krokiem swobodnym na żurfiks i przysiadł z drugiej strony Irene, celem kulturalnego etc..I
Irene tymczasem, trzymając pysk w ciup, wychlewała już siedemnasty litr herbaty i nic na to nie można było poradzić! Miała bowiem spory dolew pełnej krwi, a wiadomo, co ci Angole wyprawiają z herbatą!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 12:57:48
@DelfInn 23:19:52
Się już nie będę rozpraszać. Po wczorajszym dniu zbiorowej histerii – mam dosyć.
Mme z podręcznym miotaczem ognia do tej pory goni naszego legendarnego ooO wokół zameczku! No chyba, ze już nie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 12:59:53
@jazgdyni 07:07:30
:))) Mój ukochany McFerrin!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 13:00:35
@jazgdyni 07:14:29
Ja mam dosyć. Pomysł z “Lustrem” jest bardzo nieuprzejmy wobec nas.
Nie to nie.
Szukajcie sami. Napisałm na priv do Lustra – i nie odezwał się dotąd.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 13:02:46
@Asadow 07:50:04
Do Cyborga się zagoi. Tak to idzie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 13:03:51
@Asadow 09:49:55
Qrczę, nic nie rozumiem co Ty do mnie piszesz!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 13:05:31
@jazgdyni 12:11:29 i Tadeusz Watson Schlock
Śledźta, sledźta. A jak wyśledzita – to wyłóżcie mnię tu co wyśledzilista, jak komu duhnemu. Ja idę do roboty. Już nie mogę z tym całym wirem wokół.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 13:08:58
@KOSSOBOR 13:02:46
Z Tadeo doszliśmy do pewnych wniosków. To za bardzo przypomina spra Kuli L.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 13.01.2013 13:14:52
@Asadow 17:02:50
Idc tym tropm najslm taki jsc rozwinic:
In ce seim maner, bai meiking eatsh leter hav its own sound and cat sound only, we kould shorten ce languag stil mor. In 1952 we would eliminait ce “y”; cen in 1953 we kould us ce leter to indekeit ce “sh” sound, cerbai klarifaiing words laik yugar and yur, as wel as redusing bai wun mor leter al words laik “yut,” “yor,” and so forc. Cink, cen, of al ce benefits to be geined bai ce distinktion whitsh wil cen be meid between words laik:
Tradspel
ocean
machine
racial
Drem
oyean
Mayin
reyial
ENglis
oSan
maSEn
rasal
Spanglish
óshan
machien
réshal
Al sutsh divers weis of wraiting wun sound would no longer exist, and whenever wun keim akros a “y” sound he would know exaktli what to wrait.
Kontinuing cis proses, ier after ier, we would eventuali hav a reali sensibl writen langug. By 1975, wi ventyur tu sei, cer wud bi no mor uv ces teribli trublsum difikultis, wic no tu leters usd to indikeit ce seim nois, and laikwais no tui noises riten wic ce seim leter. Even Mr. Yaw, wi beliv, wud be hapi in ce noleg cat his drims fainali keim tru.
http://www.spellingsociety.org/journals/j31/satires.php
tym sposobm mona miao syfrowa dowolnt tkst i bz lku pisa co si cc
*) hint: pomijamy wszystkie polskie (ą,ę itd), dwuznaki zastepujemy jednym (sz=s, ch=c itd), pomijamy ‘e’; dla dopełnienia kompozycji można by np. pisać od tyłu, lub całkiem przypadkiem, lub na przyklad od srodka kartki poruszajac sie po spirali ku brzegom. i niech sie roty 13 i 17 scowaja. mozna by pomijac ‘a’ ale wtedy, obawiam sie, tekst bylby cokolwiek niedopo jęcia! :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 13.01.2013 13:25:39
@KOSSOBOR 12:59:53
Och, jeślim i ja się do tego Twego rozproszenia memi jęzkowymi wygóbaskami przyczynił, co czyni mnie gburem i chamem i wodą na młyn odwetowców, to najmocniej przepraszam!
Pozdrawiam :)))
*** DelfInn disappears at about one simple won now :)))
nadużycie link skomentuj
DelfInn 13.01.2013 13:33:46
@KOSSOBOR 13:05:31
dawno dawno temu ludzie żyli sobie w Chybotliwym Królestwie. – Dalej idzie mnóstwo nieważnych szczegółów – … no i szewczyk sklonował miasto Kraków … i klon leżał uśpiony w kryształowej trumnie – potem królestwo się wywróciło, jeszcze coś tam było z całowaniem (przez żabę?), no i wreszcie poddani się przeprowadzili do sklonowanego miasta i wszystko było na niebiesko ale dało się żyć….
nadużycie link skomentuj
Asadow 13.01.2013 13:35:32
@DelfInn 13:25:39
Luv ze idea :-)
Fuken enormus savings of energy!!!
nadużycie link skomentuj
Asadow 13.01.2013 13:41:15
@Asadow 13:41:15
r rigt we wd sav t bt 2ZB per yr or vn mor!
btw – A zettabyte (symbol ZB, derived from the SI prefix zetta-) is a quantity of information or information storage capacity equal to 10^21 bytes or 1,000 exabytes (or one sextillion (one long scale trilliard) bytes).
1,000,000,000,000,000,000,000 bytes = 1000^7 bytes = 10^21 bytes
nadużycie link skomentuj
DelfInn 13.01.2013 13:47:47
@Asadow 13:41:15
sori – savings of energi
nadużycie link skomentuj
Asadow 13.01.2013 13:53:10
@DelfInn 13:47:47
sori – cd
@KOSSOBOR – kliknij tego pierwszego linka, co go nie rozumkiesz, otowrzy sie niebieskie – zarejstruj sie i czekaj. aha po lewje jest shoutbox – takie gadu-gadu – mozesz cos wpisac: np. precz! – zrozumiemy! – wlasnie p[racujemy nad wspolnym jezykiem niedopo jęcia :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 13.01.2013 13:58:23
@Asadow 13:35:32
No, tera rozumiem.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 18:07:51
@DelfInn 13:58:23
No rewela z tym językiem. Jak otwiera buzię lub klawiaturę jakiś komputerowiec cy cóś, to ja od razu niczego nie kapuję. Rozumiem że z Assadowem tworzycie świat równoległy? Mam nadzieję, że jakieś styczne jednak będą? :)
Jak przyjdzie pora – to se roztworzę błękitne miasto. Tera jeszcze nie. Histeria nie jest pożądana. Dwa ostatnie dni wystarczą! A lytratura leży, Panie, oj leży…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 18:14:20
Czyjś bon mot z dzisiejszego NE
“Sejmowe stronnictwo kochających inaczej RUCHALIKOTA” ;-))
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 13.01.2013 23:42:14
@Ptasznik z Trotylu 23:42:14
Kto tego kota? Druh Boruch?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 13.01.2013 23:58:15
@Ptasznik z Trotylu 23:42:14
Ten niby bomot to szczyra prawda i dowód na zdrowy rozum narodu.
Bardzo dobrze, siadaj.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 08:47:55
@jazgdyni 08:47:55
Ale potem naród idzie do urn i P. dostaje ponad 10%!!!
Już tam wolę druha Borucha.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 11:52:25
@KOSSOBOR 11:52:25
Druh Boruch jest postacią elitarną. Działa tylko w małych grupkach (jak się ten jego przyboczny nazywał) i znany jest tylko ludziom znamienitych
Ruchalikota to partia szubrawców. A tych niestety jeszcze sporo mamy. Taki Gwint na przykład.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 12:27:12
@KOSSOBOR 11:52:25
No powiedz coś o tej muzyce, com jom ostatnio wstawił.
Nie bądź taka niemowa.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 12:33:20
@KOSSOBOR 11:52:25
Człowiek doprasza się o łomot ;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 14.01.2013 12:46:22
@Asadow 12:46:22
Niby kto???!!! Ja???????????
Apage!!!!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 13:22:11
@jazgdyni 13:22:11
To tylko takie niewinne, wieloznaczne skojarzenie z muzyką z Twojego (*) linka ;-)
* – kurcze, na poważnych notkach znamy się teraz z nazwisk i zaczęliśmy panować (1. no problem with that) (2. ja wiedziałem, że tak będzie), a tu – mam dysonans – mam nadzieję, że nie dokonałem nadużycia?
nadużycie link skomentuj
Asadow 14.01.2013 13:31:39
@Asadow 13:31:39
Jak ci powiem bracie to się obrazisz ? ;)
Nie ja chcę Glorię zmusić do wyrażenia o pinii o tych szybkich zgrzytach.
Później się wytłumaczę. Teraz tylko powiem, że to psychodelic trance. Bardzo, bardzo niszowe.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 14:00:05
@jazgdyni 12:33:20
OZu, wieczorem odpalę. Żem wczoraj czasu nie miała. Ale ostrzegam – zupełnie mnie popieprzyło na temat Bacha… :]]]
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 14:09:16
@KOSSOBOR 14:09:16
To jest Bach III generacji.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 14:14:45
@jazgdyni 14:00:05
Dobra, wieczorem – jak to zdzierżę po opinii Assadowa.
Ogólnie – tylko Bach. No, może jeszcze Waits może pocharczeć, owszem.
A niszowo – to lubię zmrożoną wódeczkę z przyjaciółmi. Ale na Ciebie trudno liczyć :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 14:15:42
@KOSSOBOR 14:15:42
Przy fiksacji Bachicznej gorąco polecam!
To w ogóle, to to nie jest jeden Bach n-tej generacji, tylko bardzo wiele bachów.
bach-bach-bach-bach i to w rożnych sekwencjach, od – tak na oko – jakichś 60 do kilkunastu tysięcy Hz.
Po prostu mega-multi-hyper-Bach!
Nie nie, – przepraszam Bracie Jazie (;-)
Po prostu wpadłem w trans. To chyba zgodne z oczekiwaniami?
nadużycie link skomentuj
Asadow 14.01.2013 14:33:23
@KOSSOBOR 14:15:42
zgłaszam nadużycie.
Powód: Mowa nienawiści/Wzywanie do aktów kanibalizmu.
Martini z oliwką, wódeczka z przyjaciółmi, przyjaciele z plasterkiem cytryny itd.
nadużycie link skomentuj
Asadow 14.01.2013 14:39:14
@KOSSOBOR 12:57:48
WYchałałby tej herbaty więcej, ale miała przeszkodę w postaci Gryzeldy. Gryzelda albowiem przekonywała Irene, że Lustro jest abso niezbędną częścią salonu, nie ma tu kwestii grzecznie-niegrzecznie, jest po prostu Lustro, lustracja, jasność i błysk. Przyjemnie jest zobaczyć w lustrze rozetkę a Bazyliszki niech się same martwią.
Swoją szosą, Gryzelda musiała ochłonąć. Po dziwnej “muzyce” (bach-bach), po dziwnych wieściach i sprawkach na NE, także na głównej, po dziwnym języku i hermetyzmie Wojen Gwiezdnych i bardziej lokalnych oraz po widoku…. Po widoku dzieci, które z braku miejsca do zabawy ślizgały się na zamarzniętej kałuży. Tak, to było to wieczyste rozlewisko (którego wcześniej nie było a stworzyła je dopieró genialna przeróbka skwerku dokonana by władzie Pchlewa) przy antycznych ruinach nowoczesnych. W trakcie “rewitalizacji” skwerku powstała bowiem nigdy nie wysychająca kałuża (ach ta geologia!). Drenażu projekt rewitalizacji NIE przewidywał (identyko jak z naszem Sradionem Narodowem, czyli modnie i topowo). Powstała kałuża na mrozie zamarzła i w ten oto sposób rewitalizowany skwer zaczął (wreszcie!) służyć dzieciom do wypoczynku na świeżym powietrzu… Nie, ślizgawki w pobliżu nie ma, bo tego tyż projekt ani władzie nie przewidywały. 500m dalej powstał za to “Orlik”. Na terenie przedszkola. Zamkniętym (terenie). Niedostępnym dla hołoty. Cud, mniód i zakwardzynie. Tfu!
Polać mi tam jeszcze! Herbaty oczywiście!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 14.01.2013 18:02:10
@KOSSOBOR 21:38:00
“Buuuuu —- nieprawda !!!
Gloria ma zero wqurzalnośći.”
Nieprawda! Posiada 100% wqurzalności, jeno jest doskonale wychowana, do q. nędzy!”
No, qrczę pieczone w pysk! Znaczy, ja jestem źle wychowana???!!!
Ewcia zionęła ogniem piekielnym z pyska, postawiła na sztorc pantograf i znów zaczęła produkowac energię odnawialną… cdn.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 18:52:18
@DelfInn 22:20:32
Eco (Umberto) to ryly sciema, humbug i qq na muniu na bazie przerosniętego ego autora. BTW jawi mi się przed oczyma duszy rozprawa krytyczna pt. “Ecce Ego Eco”;) To by był hicior!
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 18:57:15
@bez kropki 22:23:10
No więc własnie też mnie to męczy, odkąd zajrzałam na listę zbanowanych. To znaczy męczy mnie tylko jeden zbanowany @grzesiek z.(czy cós takiego). Straszliwie mnie wqrwił pod notką o Coryllusie, ale chyba mu się nie należał ban na wieki. Jak uważacie, bacowie?
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 18:59:20
@DelfInn 22:25:11
Nie mówi się “gówniarzy”, tylko qfniaszy – brzmi całkiem wytwornie, a wyraża to samo;))) No i poszerza pulę słów z “q”!
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:00:47
@Torin 22:29:11
A co tam będę usuwać Twoje histerie – one są historyczne;)
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:01:32
@DelfInn
W sobotę zjawił się jak co tydzień chłop z jajami i powiedział, ze żona urodziła dziecię płci męskiej i nadają mu imie Kevin. Łomatko!
A ja myślałam, że epoka imion Izaura się skończyła;(
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:04:07
@KOSSOBOR 22:49:10
O właśnie! Solon też nałożył na lud reformy! I były do d.
Powołał Radę Czterystu! Na ten maleńki kraik! To my byśmy musieli mieć co najmniej proporcjonalnie w Sejmie najmarniej 10000 posłów!
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:07:48
@tadman 01:47:45
Obglądnęłam trailera. Zdaje mnie się dobry. A Wam, bacowie, jak?
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:12:12
@Asadow 07:50:04
No bo gdyby Cyborg nie wrócił, możnaby stworzyć nowe przysłowia np. zamiast :
Ad calendas graecas – byłoby Ad calendas cyborgas.
Albo:
Jeden Cyborg nie robi wiosny
Albo
Gdzie Cyborga nie ma, tam myszy harcują.
etc.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:19:54
@Asadow 09:49:55
O, świetnie, że zamontowałeś ten automat kopiujący jaja be – w razie końca świata jak znalazł!
Czy my mamy się tam wpisywać na te awatary? (bo ja w te klocki niekumata jestem)
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:21:35
@KOSSOBOR 12:57:48
Irene wypiwszy siedemnasty litr herbaty i zagryzłszy jw. ptiberkami, poczuła, ze najwyższy czas cóś zrobić. Poprawiła elegancki wyjściowy czaprak, kopytka złożyła w małdrzyk i obejrzała się dokumentnie w tremie.
Nibyż tak, ale wciąż jej czegoś brakowało!
Zerknęła na Gryzeldę i już wiedziała! Prawdziwa dama musi mieć jakieś klejnoty! A ona co? Poczuła się tak skonfundowana brakiem klejnotów, że prawie goła. Spróbowała polizać gorsik, ale nie dała rady. Zdecydowanym ruchem powstała z kanapy i nonszalancko udała się do atelier zabierając z sobą qrfirsta. Tamże odkręciła z niego pół kilometra pereł i ww. zawiesiła sobie zręcznie w charakterze kolii. Zeszła do salonu i znów zlustrowała się surowo w lustrze. No teraz było nareszcie jak trza! Usatysfakcjonowana zasiadła półgębkiem na kanapie i wypiła następne sześć litrów herbaty.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:29:03
@Asadow 13:35:32
… to znaczy żyć się dało, ale tylko jeśli poddani Qrfirsta się zresetowali. Niestety, szalenie często zapominali haseł dostępu i pozostawali
zawieszeni;( Szewczyk obgadał sprawę ze smokiem i już w następnym kwartale wygłosił expose, że on osobiście jest za tym, żeby żyło się lepiej. Niektórzy byli za, a niektórzy wręcz przeciwnie.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:33:47
@jazgdyni 19:56:53
OZu, Ty naprawdę musisz tu każde satanistyczne cholerstwo przynieść! Wyśluchaj tych wykładów faceta, który bawił się w takie pieprzone łomoty jako profesjonalista i prawie skończył w piekle:
Kasuję komenta z tym g.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:38:54
@KOSSOBOR 14:09:16
Też wolę Bacha. I Mozarta. I Albinoniego. I Vivaldiego. Itp.
Życia mi szkoda na takie łomoty, jak to, co OZu wstawił.Apage!
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:41:51
@Asadow 14:39:14
Martini z oliwką, wódeczka z przyjaciółmi, przyjaciele z plasterkiem cytryny! Znowu ludożerstwo! To już nam w krew wchodzi.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:42:56
@bez kropki 18:02:10
Hej, no tylko popatrz. Nie ma tego złego, co by na lepsze nie wyszło! Ślizgawkę mają nareszcie!
A na basenie narodowym też by mogli mieć za friko. To oczywiście nie otworzą dla ludu, sqrwysyny ponure;(
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 19:45:00
@sigma 19:38:54
Dziękuję ci bardzo Ewuniu. Chciałem tylko się pochwalić pracami Kuby, który wydał album i otrzymał nagrodę w Wenecji.
Nie podawałem źródła, żeby nie zniekształcać wysokich odczuć i opinii.
Zależało mi szczególnie na reakcji Hani, bo twoja była do przewidzenia i jak widać się nie zawiodłem.
Niech żyje tolerancja i otwarte spojrzenie !
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 14.01.2013 20:06:45
@jazgdyni 12:27:12
A czy myśmy Gwinta nie ten tego, na amen? Bo Gwint Majorową zarżnął na fest.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 20:18:20
@Asadow 12:46:22
No widzisz, nie zdążyłam z tym łomotem, Ewuś była szybsza.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 20:19:04
@KOSSOBOR 20:19:04
Noż, psianoga, przecie wisialo to całą dobę, bo dopiero teraz wlazłam na jaja i się zeźliłam. Zawsze można przesłać e-mailem.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 20:22:25
@Asadow 14:39:14
Qrfirst leżał na półmisku dyskretnie opalizując – mimo tej całej Irene, która ściągnęła mu wszystkie perły, ale kto by się tam kopał z Irene! – i pociągał dziobem.
– Słuchaj, Glorka, następną cytrynę bierze…
– Kto bierze następną cythynę? – zapytała Gloria, całkowicie pochłonięta cyzelowaniem szmaragdów z pamięci, bo, jak wiemy, szmaragdy z kolei świsnęła Gryzelda, gdyż komponowały się jej do rozetki i tricoloru. A że właśnie opuściła żurfiks i popinkalała po ślizgawce, przeto Gloria musiała te szmaragdy z pamięci. Co, naturalnie, ją wqurzało.
– Zielone. Zielone ją bierze – sapnął Frycek i skrzywił dziób.
– Powiedz zielonemu, żeby poszedł do kuchni. Tam mu coś Wojciechowa da. Wojciechowa hajcuje pod blachą, żeby nastarczyć z herbatą dla Irene.
– Cytrynę szlag trafia! – wrzasnął qrfirst, który i tak czuł się dwuznacznie wśród cytryn na półmisku, a wśród gnijących cytryn – wprost pięcioznacznie.
Gdy Hrabina podniosła nieobecny wzrok – Frycek wyraźnie widział w oczach Glorii błyski, które nasz legendarny ooO pamięta z Angoli, gdy siedział w kotle na włoszczyźnie, a wokół kicali Armani i Kokoszanelki. Ten sam błysk odwiecznego głodu na widok rosołu!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:07:17
@bez kropki 18:02:10
W tym momencie weszła Wojciechowa – ubrana w biały fartuszek i białą kryzkę we włosach – niosąc następne wiadro z herbatą. Szczęśliwie wywinęła się Irene i zdążyła rozlać napój do filiżanek spragnionych gości. . Dzisiaj pito w rosenthalach.
Słysząc utyskiwania Gryzeldy, uprzejmie wtrąciła:
– A tam, pani, taka ślizgawka! U nas w Oliwie, pod dworcem – to jest dopiero! I to od 1945 roku! Albo staw, albo lodowisko, albo błoto po pęciny! – powiedziała, jednym okiem śledząc pysk Irene, który coraz bardziej zbliżał się do wiadra z herbatą.
– Paszła! – syknęła w kierunku kobyły i Irene, obrażona, paszła na skargę do Glorii.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:17:06
@sigma 18:52:18
Gloria, wstrząśnięta skargą Irene na Wojciechową, zeszła do salonu i rzuciła okiem na gości. Właściwie żurfiks przebiegał normalnie, za oknem równie normalnie przebiegała Mme z nastroszonym pantografem, zionąc ogniem i energią odnawialną, a przed nią przebiegał normalnie nasz legendarny ooO. Wszystko więc przebiegało normalnie.
– Fąsiu, czy dbasz o kieliszki moich gości? – zapytała cher cousine’a Alphonse, ponieważ zdawało się jej, że cher cousine Alphonse nieco przysypia na otomanie.
Stojąca w dyskretnym cieniu, tuż za nogą otomany pusta flaszka wyjaśniała wszystko.
– Wąthóbki! – ryknęła Hrabina.
Wojciechowa natychmiast poleciała do kuchni smażyć, a cher cousine Alphonse otworzył oczy, w których odbijał się ten sam błysk ludożerki, co poprzednio u Glorii.
Bo to było rodzinne.
Frycek zadrżał…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:28:47
@sigma 18:57:15
“Ecce Ego Eco” ! Rewela!!!!!!!!!!!!!!!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:30:49
@sigma 19:04:07
O w mordę!
Kevin to bardzo ekscentryczne! :[[[ Biedny dzieciak – pośmiewiskiem będzie.
Więc co tam nasz kochany OZu onegdaj stwierdził? Że Krakówek młodopolski dostrzegał we wsi jakąś “świeżość”???
A! Przypomniało mi się!
Moja Anuś z O. Dolnej leży na porodówce w Nowym Sączu i czeka na swoją kolej, wraz z innymi damami. Którym rodziny przywożą mięso w weckach. Damy rozprawiają o imionach swoich przyszłych pociech. Pytają w końcu Anuś. Ta mówi : “Kaśka, Maryśka, albo Jasiek.”
– No, od razu widać, że pani ze wsi! – skomentowały.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:37:20
@sigma 19:12:12
Jakoś nie mam przekonania do artystycznego ujęcia, gdy NIE WYJAŚNIONO ZAMACHU. Minuta po minucie, z kilkudniowym wyprzedzeniem. Amen.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:38:44
@sigma 19:21:35
No właśnie, niech tu Assadow przyjedzie i nam to porejestruje cy cóś!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:39:46
@sigma 19:41:51
Nie zdążyłam wysłuchać – znam relację na sucho Assadowa. Nie była zachęcająca. Ja całą gamę różnej muzyki w ogóle wywaliłam z życia. Szkoda czasu.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:42:29
@jazgdyni 20:06:45
Prześlij mi to mailem. Ale… ja jestem potwór dźwiękowy, sam wisz :]
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 21:43:55
@KOSSOBOR 21:28:47
Bebe przed sekundą wtroiła te wydmuszki po przepiórczych jajach. Wszystkie! A teraz ukradła orzecha i go gryzie. To nie jest pies, tylko odkurzacz. I patrzy na mnie z wyrzutem, bo jej przed chwilą odebrałam jakiś dokument, który ściągnęła z niskiego stolika i chciała swoim zwyczajem rozerwać na strzępy. Nudzi się, biedactwo pieprznięte.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 22:30:36
@sigma 22:30:36
No nieeeee! Nie wydmuszki! Mnie tylko dwie zostały, bo jedną zaraz kocice gdzieś szurgnęły.
Powiedz Bebe, że jej nie przywiozę biszkoptów, jak będzie żreć dokumenty! Hough! Przywiozę tylko Baluni i Bajbusowi – to kulturalne towarzystwo.
Pani Mimi Kólska żre i womituje. Latam i sprzątam. A cała podłoga była myta!!! Ale coś mi się wydaje, że będę musiała przejść na mielone mięso, cholerka. Jakoś tak ma problemy z rojalkaninem /wpieprza w nadmiarze/ i wytwornymi puszkami. Brrrrr……….. Bo gdy już zeżre wytworną puszeczkę, to zara dogryza chrupkami. No i potem ja zara muszę sprzątać. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr……………………………………………………….
KOSSOBOR
@jazgdyni 14:00:05
To ja się teraz przyznam. Wysłuchałem z zainteresowaniem i przyjemnością (ale mroczną). Nie jestem co prawda statystycznie uśrednionym odbiorcą bo sam jestem trochę niszowy: byłem kiedyś zapalonym fanem muzyki elektronicznej, tak że pewnie jakoś tam byłem przygotowany na uchwycenie i docenienie wielu różnych kąsków, smaczków i ciekawych przypraw i nutek.
Tylko, to jest nisza… – pełna niepokoju.
I… na tym się zatrzymam.
nadużycie link skomentuj
Asadow 14.01.2013 22:46:42
@KOSSOBOR 22:41:47
Przekopałam misę z różnościami i znalazłam ostatnią wydmuszkę – sierotę. Nieco pękniętą;( Zatrzymam ją dla Ciebie;) Nijak ne mogę sobie przypomnieć, gdzie myśmy te wydmuszki dorwali.
Nie dawaj Mimi żreć bez opamiętania, bo nabawi się niezytu żołądka. Ona ma kompleks głodomora i żre, ile dają. Tuśka ma to samo i daję jej 5-6 razy dziennie małą porcję.
nadużycie link skomentuj
sigma 14.01.2013 22:48:26
@sigma 22:48:26
Wydmuszki przepiórcze przywiozły Ci dzieci, o ile pamiętam.
Porozmawiam z Kólską…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 14.01.2013 23:20:28
@sigma 19:21:35
//Czy my mamy się tam wpisywać na te awatary? (bo ja w te klocki niekumata jestem)//
Nie ciągne na siłę, bo testuję jeszcze serwer wordpressowy. Wydaje mi się, że ma potencjał fajniejszości.
Ale jak ktoś ma fantazję do eksploracji – to zapraszam. W końcu to jest serwer dyskusyjny. I nawet jeśli WordPress wygra, to ten co jest może zostać.
Swoją drogą – myślałem, że cały soft na świecie to jest mocno dyskusyjny, a tu wyszło, że są softy, których dyskusyjność jest, że tak powiem – wyższego rzędu.
nadużycie link skomentuj
Asadow 15.01.2013 01:51:42
Na … (bo spalę)
Ksiundz przykościany prowadzi lekcję religii i odpytuje młodego z 7 sakr. św.
Młody zaciął się po namaszczeniu chorych i ani be.
Ksiundz mruga jednym okiem i pokazuje kciukiem na siebie.
– Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu?
Berbeć niesforny na mszy wyrywa się ojcu i zaczyna biegać po kościele. Przebiega przez prezbiterium, przewraca świeczniki. Wreszcie rodzic go łapie i wywleka za kołnierz przez całą nawę.
Mały, już przy drzwiach wejściowych łapie się framugi i krzyczy:
– Ludzie! módlcie się za mnie!
nadużycie link skomentuj
Asadow 15.01.2013 02:44:32
@Asadow 22:46:42
Tak, to jest i ma być mroczne. Ten nurt nazywa się dark. Jest to głównie muzyka ilustracyjna. Jedni z tuzów psytrance, amerykański Juno Reactor praktycznie zilustrował całego Matrixa. W tym słynną scenę wspólnej zabawy w podziemiach.
Muzyka ta jest całkowicie zrealizowana na komputerach. Nie ma kompletnie żadnych instrumentów, nawet klawiszowych. Również prawie nie używa się sampli. Czyli kompletna synteza. Co jest dla mnie bardzo interesujące, bo śledziłem rozwój muzyki elektronicznej, jak tylko pojawił się pierwszy moog.
Nie rozumiem ludzi, którzy kompletnie zamykają się tylko w “znanych i lubianych”. Zubożają w ten sposób siebie. Trzeba posłuchać i wybrać. Ja np. nie przepadam za Pendereckim, mimo, że to podobne klimaty. Zresztą podobnie jest w malarstwie i innych sztukach.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 15.01.2013 04:21:01
@jazgdyni 04:21:01
Pakowanie się należy do kategorii rzeczy nieprzyjemnych. Może dla kogoś, kto wyjeżdża od czasu do czasu to może być fajne, ale nie dla mnie. Trzeba wszystko pozbierać i po sobie posprzątać. A czasami trzeba zrezygnować z czegoś. Takie jest życie podróżnika.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 15.01.2013 06:00:24
@jazgdyni 06:00:24
Miałeś mi wysłać ten klip mailem.
Kocice polują na ptaszki w karmiku. Ale siedząc w kuchni, na parapecie. Cały balet ogonów :}
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 15.01.2013 09:25:57
@KOSSOBOR 09:25:57
Od jakiegoś czasu tapir się absentował z wszelkich rozrywek towarzystkich, a nawet- o horrendum! – z emablowania płci przeciwnej! Było to niepojęte i budziło niepokój wśród mieszkańców zoo, już nie mówiąc o urażonej miłości własnej wśród mieszkanek tegoż.
Tymczasem tapir nie bacząc na nic tkwił na swojej kanapie i rozmyślał. Póki był zaledwie kandydatem na prezydenta – przejął się tym faktem w niewielkim stopniu. Jednak odkąd został pępkiem wszechświata i każdy jego ruch miał nieskończenie zasadnicze konsekwencje – tapir zapadł w głęboką zadumę.
– Azaliż? – rozmyślał głęboko, choć niekonkretnie.
– Na co, po co? – dumał, a mars na czole mu się pogłębiał.
– No, cóż… stwiedzał ze zgryzotą drapiąc się patykiem we włochaty zadek i obserwując wynikające z tegoż obroty ciał niebieskich.
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:08:18
@Asadow 02:44:32
Kochany, to są prawdziwe historie? Cudne:)
Zaraz rozprowadzę po okolicy, bo w dzisiejszych czasach trochę radości przyda się każdemu.
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:09:39
@Asadow 01:51:42
Frycek postanowił się strategicznie ewakuowac z zameczku, póki Hrabina i cher cousin Alphonse mieli te dziwne błyski w oku.
Owinąwszy więc staranie wokól siebie resztę pereł i zabrawszy cichcem szkocki pledzik w kratkę, bo zima była sroga, udał się na zakurnicze, gdzie tkwił od wieków zadumany tapir.
Jeżeli jednak liczył na towarzystwo i pogawędkę, to się przeliczył. Tapir z rozpaczą na przystojnym ryjku co jakiś czas obracał się na drugi bok, po czym szczelnie zamykał ślepia, żeby nie widzieć, co się wyrabia z nieboskłonem. Skarżył się bowiem boleściwie, że go od tego mgli i dłużej tego nie zniesie.
Frycek uspakajał go, że do wszystkiego idzie sie przyzwyczaić, ale tapir twierdził, ze nie do tego.
W końcu tapir zażądał kartki papieru i długopisu. Dłuższą chwilę pisał sapiąc okropnie z wysiłku umysłowego, po czym poprosił Frycka, żeby był tak uprzejmy i przyczepił to ogłoszenie na płocie zameczku, bo gdyby miał to on, tapir, wykonać, to nie wie, co by się z tym wszechświatem w tym czasie porobiło i nie bierze na siebie takich konsekwencji.
Frycek z błyskiem w oku wchłonął treść ogłoszenia. Stało tam jak byk:
Ktokolwiek chciałby zostać pępkiem wszechświata – droga wolna. Ja wysiadam.
Frycek powrócił do gawry,w kąciku kanapy otulił się pledzikiem i zaczął rozmyślać pod chrap usatysfakcjonowanego i wycieńczonego swoim ruchem tapira.
A może by tak skorzystać? Tylko czy pępek świata ma immunitet od zostania rosołem? Od odpowiedzi na to pytanie zależało wszystko.
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:22:02
@tadman
Przeważyła decyzję myśl o tych cholernych, zzieleniałych cytrynach. Nie, nigdy więcej spleśniałych cytryn! Ani półmisków!! To było doprawdy nietaktowne ze strony Glorii malować go w tak dwuznacznej sytuacji. Już nie mówiąc o tej całej Irene, która z całą bezwzględnością – jakże dla niej typową – pozbawiła go pół kilometra pereł. Albo ta cała hołubiona przez Hrabinę Mimi – ta wstrętnea, czarna, wyleniała mufka, która ukradła mu najpiękniejsze pióra z ogona za tych kilka rojalkaninów! No i Wojciechowa! Sam widział, ze podrzucając mu ziarno, jednoczesnie obierała włoszczyznę i wrzucała do garnka!
Tak! Decyzja została powzięta! Zostanie pępkiem wszechświata i tyle! A co mu tam!
Raz jeszcze wyłuskał się z pledziku, kurcgalopkiem pognał do płotu i zdarł ogłoszenie. Było już nieaktualne.
I tak zapanował system fryckocentryczny, zwany też qrfirstocentrycznym. Wszechświat zadrżał, ale i tak miał niewiele do powiedzenia w tej kwestii.
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:34:34
@jazgdyni
Kiedy agent O;o wkroczył na lotnisko, mimo nieprzeniknionego zamaskowania w postaci maski pegazki, stwierdził że wzbudził podejrzane zainteresowanie. Co gorsza, wzbudził je pośród kilku armanich sprawiających co prawda wrażenie szalenie kulturalnych, ale każdy, kto tkwi ł kiedyś w kociołku na włoszczyźnie, nie da się nabrać na tę pozłotkę kultury. Akurat! Niedoczekanie!
Rozejrzał się bystrze wokół i ze zgrozą stwierdził obecność kilku kokoszanelek. Ukrywały się co prawda za winklem, ale sam fakt ukrywania sie, budził najgorsze podejrzenia.
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:41:52
@sigma 13:41:52
Gryzelda rozparła się na półmisku skopując zzieleniałe cytryny i podkładając sobie pod skołataną łepetynę nieduży jasieczek, bo po ślizgawce i zebrało jej się na drzemkę. Na szczęście ten bezczelny drób gdzieś polazł! Krzyżyk na drogę! Turkusy zsuneła z czoła na brzuszek i przyjrzała się sobie w nieco dziwnym odbiciu lustrzanej powierzchni dzbana. Kolorystycznie zestawiona była znakomicie. Nec plus ultra!
nadużycie link skomentuj
sigma 16.01.2013 13:52:06
@sigma 13:09:39
se non e vero, e ben trovato ;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 15:04:49
@sigma 13:34:34
Tadzinek wezwany do odpowiedzi stawia się. Jest z lekka oszołomiony, bo znalazł się w przymusowej roli osiołka. Poniuchał jedno sianko. Pachnie dość znajomo i jest łatwo dostępne, ale niektórzy zorientowani ostrzegają, że niedługo będzie ono zatrute owocami nienawiści. Zbaraniały Tadzinek przesunął się do drugiego, a tam sianko z polecenia samej Mme. Wejrzał na nie Tadzinek, ale jakoś wydało mu się mało tego sianka, więc poszedł do trzeciego. No to sianko wygląda całkiem przyjaźnie, ale kiedy Tadzinek powiedział
– Dzień dobry ty mój paśniku… odpowiedziało mu tylko echo.
Tadzinek stanął na środku, tak aby oby trzy źródełka paszy mieć na oku.
Hmmm, i to nęci, i to pachnie, ale Tadzinek zawsze miał kłopoty z decyzją więc pobiegł do babci.
Zaczął suszyć babci głowę swoimi egzystencjalnymi kłopotami, aż się Babcia wnerwiła.
– Idź do dziadka, bo ja muszę dzisiaj na popołudnie skończyć sukienkę dla pani Wolszonowej.
Tadzinek nawet nie poszedł do dziadka, bo wiadomo, że o tej porze chrapał pod ‘Dziennikiem Bałtyckim’. Poszedł do piwnicy i zastawiał się nad najbliższą przyszłością. Widział ją w kolorze wcale nie róż.
nadużycie link skomentuj
tadman 16.01.2013 15:18:59
@sigma 13:34:34
Ratunku! Mayday, mayday!
Próbowałem się rozeznać we Frycku i wyszło mi jak byk, że w jakimś momencie przeszedł on był transformację z qra na osłego.
Ale jak? gdzie? kiedy? DLACZEGO?
W razie wyjaśnienia bądź odmownego udzielenia pomocy w sposób definitywny, zgłaszam ten koment na ochotnika – jako disaskalijny, do usunięcia.
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 16:02:15
@KOSSOBOR 09:25:57
Nie wyślę za Chiny Ludowe. Ewcia zniechęciła mnie dostatecznie i permanentnie. Ona jest niedobra dla mnie.
A kos, myślę, że junior ponownie załapuje się na jabłka.
Jak siedziałaś u docencicy to ja z lotniska dzwoniłem. Nie wiem co jest, gdy tylko jestem na lotnisku im. Wałęsy to natychmiast muszę wykonać telefon do ciebie. Dziwne…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 16.01.2013 16:15:30
@Asadow 16:02:15
Ja onegdaj postulowałem aby na jajach.be zastosować zdobycze Faulknera zaprezentowane w opowiadaniu Banjy’ego i żeby czas, płeć, następstwo zdarzeń było dowolne z licznymi zapętleniami w celu większych jaj. Pozostało to, tak myślałem bez echa, a Ty tu piszesz, że jednak ktoś te zdobycze podstępem wprowadził. Był ci to ktoś z kurnika? Jeśli tak, to tylko mógł być to trybeus; on wszędzie widzi kury i kurnik.
nadużycie link skomentuj
tadman 16.01.2013 16:18:49
@Asadow 16:02:15
miało być didaskalijny, ale czort go wie, może on i disaskalijny…
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 16:45:51
@KOSSOBOR 09:25:57
Skoro głupimi żartami wyrządziłem szkodę, to ją teraz naprawię, ot co!
1. Trzeba wejść na youtube
2. Wyszukiwać za pomocą następującego tekstu:
Grafen Module
Powinno się pojawić jako pierwsze.
W razie wątpliwości – umieszczone przez Turbinas2mil
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 16:52:02
Będzie nietypowo,
obrazkowo:
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 17:28:38
@Asadow 17:28:38
Nowa, znaczy się GIMPowa, jakość. Niech żyje GNU! Te to dopiero są groźne.
Brat kiedyś przyniósł do domu jeża, ale mama kazała go wynieść do ogrodu. Uff!
nadużycie link skomentuj
tadman 16.01.2013 18:25:23
@tadman 18:25:23
Dobrze kazała. Jakkolwiek dziwnie to może brzmieć, ale jeże są pod ochroną w związku z czym nie wolno im pomagać :(
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 18:40:13
@sigma 13:34:34
! qrcgalopem!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 19:49:13
@Asadow 16:02:15
Cofam mayday.
Frycek wrócił mi do qrowania.
Musi – wszystkiemu winny tapir i zmiana obsady na stanowisku pępka wszechświata.
Przepraszam.
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 19:50:21
@Asadow 16:02:15
“Próbowałem się rozeznać we Frycku i wyszło mi jak byk, że w jakimś momencie przeszedł on był transformację z qra na osłego.
Ale jak? gdzie? kiedy? DLACZEGO?”
Nie pytaj. Transmutuj. Tu wszystko transmutuje, gra i koliduje. Jest git!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 22:04:29
@tadman 15:18:59
“Poszedł do piwnicy i zastawiał się nad najbliższą przyszłością. Widział ją w kolorze wcale nie róż.”
Natomiast w lila – i owszem.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 22:05:19
@jazgdyni 16:15:30
Myślałam, że lecisz w środę! Ale jest mi naprawdę miło, gdy telefonujesz :)
Docencica ma humory zmienne. Ale się lubimy. No i jest łebska, jak to docencica. Wtedy byli u niej studenci i musiałam im opowiadać o choróbsku /czego nie lubię/. Byli zachwyceni! :))) Zwłaszcza, jak im opowiedziałam, jak bachorek mnie wrzucał na siodło między dializami. Myślę, że myśleli, że jakaś pierdolentna jestem, musi.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 22:32:06
@tadman 16:18:49
Oj, Tadziu, my dzisiaj rozprawialim na naprawdę dramatyczne tematy, ale mimo to z Ewuś co chwilę ryczałyśmy ze śmiechu, bo nam wszystko się z Jajami.be kojarzy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 22:34:02
@sigma 13:34:34
Antrykota obudziło łomotanie dodrzwi.
Na klatce stali: Kotowata – obronna oraz jaszczurek.
Antrykot uchylił drzwi i syknął, aby sąsiedzi nie słyszeli:
– nie widziałaś na dole? jest kartka – “Nie wprowadzać jaszczurków”.
– To nie jaszczurek, to żółw. Rodzina wyrzuciła go z domu.
– Aha, mruknął Antrykot i wpuścił zziębniętą parę do domu.
– Jak był WSTRZĄS to spanikowali i go wyrzucili – trajkotała Kotowata – żeby mieć alternatywę. Chodzi o to, żeby go przechować i ewentualnie znaleźć mu pracę i żeby jakoś doszedł do siebie.
– Co za czasy, żółw żółwiowi wilkiem – Antrykot starł się być uprzejmy.
– My mówimy – węgorzem elektrycznym – wesoło odpowiedział bezdomny żółw, po czym zatopił swój tępo zakończony łebek w sałatce, która akurat stała na stole.
– Dobrze, niech zostanie. Spróbujemy mu znaleźć jakąś skorupę.
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 23:04:18
@sigma 13:52:06
Gdy Żeglarz Bałt postawił klatkę z królikiem i papugą pod drzwiami von Targowa – odetchnął z ulgą, po czym cichcem wycofał się z korytarza i wmieszał w nieliczny tłum zwiedzających Zooschwitz. Nieliczny tłum stanowiły Mme i Hrabina, gdyż zima latoś była sroga. Wszyscy szczękali zębami, kłami i trąbami, poza fokami, naturalnie. Te były zachwycone, a foka Niusia, na wysepce, wyśpiewywała arie z “Królewny Śnieżki” znanego kompozytora Walta Disneya.
Gdy wstrząśnięty von Targow wypadł z budynku dyrekcji, a z palca kapała mu krew, Mme wrzasnęła:
– Chodu!
Co nieliczny tłum zwiedzających uczynił bez wahania.
Przeto von Targow nie wiedział kto pozostawił mu pod drzwiami królika mordercę i klnącą jak siedmiu szewców i marszałek Zych papugę kakadu.
Na dodatek jeszcze królik i papuga lali się między sobą i paskudzili bez szacunku na podłodze.
Sytuacja była zła, ale przecież nie beznadziejna. Tak się przynajmniej von Targowowi wydawało.
Kazał tedy papugę /kakadu, było nie było!/ odtransportować do ptaszarni, a królika, no cóż, do pytona.
Królik wzruszył ramionami – całkowicie mu to wisiało.
Gdy von Targow, opatrzony w sekretariacie, wrócił do gabinetu, dojrzał przyczepioną do klatki małą karteczkę: “Papuga nazywa się Józka, a królik – Mickey The Knife”. Ale to jeszcze von Targowa nie skłoniło do myślenia, jak również fakt, że uroczy angora użarł go w palec, gdy dyrektor przyjaźnie się nad nim pochylił i zaćwierkał:
– Ti, ti, ti, angorku!
W tym momencie w terrarium zawyła syrena alarmowa i pożarowa.
Zdyszanym pielęgniarzom ukazał się następujący widok: pyton leżał sztywny i nie żył już więcej ani trochę, angor natomiast trzymał w pysku końcówkę ogona pytona /OZu, jak się ten pyton nazywał?/, zakrzesał ognia i spokojnie zapalił, jako to Mickey Majcher palił zazwyczaj cygara.
Angor bowiem był oblatany w pitawalach. Oraz w podejrzanych operach.
Jak myślicie, że coś zmyślam – to się baaardzo mylicie!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 23:13:34
@Asadow 23:04:18
Onego czasu sąsiedzi wyjeżdżając na wakacje, obciążyli mnie karmieniem żółwia. Sąsiadka zaznaczyła, że Bodzio /z mordy – wypisz, wymaluj!/ jada tylko z ręki. No to poszłam i zaczęłam karmienie. Kaaarrrmmmmiiiieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeennnniiiiieeeeeeeeeeeeeeee… Po dwóch godzinach zatelefonował bachorek:
– Mamo, co się stało?
– Nic, skarbie, karmię żółwia.
Gdy po następnych dwóch godzinach zadzwonił znowu:
– Mamo, co się dzieje?!
– Nic, syneczku, karmię, q. żółwia.
Sąsiedzi byli na wakacjach dwa tygodnie……………………
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 23:27:06
@KOSSOBOR 23:13:34
Do Zooschwitzu wpadła Wojciechowa z włosem wybitnie rozwianym i rozglądała się śpiesznie na boki.
Gloria była zdumiona.
– Co ona tu robi? – zapytała.
– Cherche l’homme – powiedział gutang i na wszelki wypadek założył maskę i chlupnął do bazy foczego komanda.
– Wojciechowa! – krzyknęła hrabina. Musiała jeszcze zakrzyknąć po trzykroć, aż rozpędzona Wojciechowa wyhamowała na wydatnym brzuchu von Targowa.
– O tej porze i tutaj. Dlaczego Wojciechowa mnie niepokoi podczas spacehu.
– No… robiłam sfeter dla Józka z angory i sweter mi zwiał kicając.
– Przecież tu go nie ma – powiedział von Targow.
– Jak to nie ma? A tamto bydlę koło tego węża?
– Przecież to jest królik.
– Nie, angora dla mojego Józka. Poznaję go po moich drutach.
– ????
– Faktycznie, z kupha stehczą mu dhuty – powiedziała Gloria.
– von Targow chciał wyszarpać z kupra owe druty, ale go prąd popieścił, bo królik był elektryczny i podłączony do sieci energetycznej.
Helga wykręciła korki i wyrwała druty, które oddała Wojciechowej.
Królik po wyłączeniu prądu sflaczał i wyglądał jak sweter dla Józka.
Wojciechowa wzięła się pod boki, trzepnęła głową i powiedziała – A jak mówiłam, to nikt mi nie wierzył.
– Ach, skahanie z tą służbą. Może droga Silvanne zahaczymy po zoo o ałtlet i wybierzemy z tuzin swethrów dla Józka, bo to Wojciechowej sztrikowanie jest dość niebezpieczne, a jeszcze hachunki za phąd wzhosną. A tehaz phąd taki dhogi..
nadużycie link skomentuj
tadman 16.01.2013 23:43:28
@tadman 23:43:28
Tego dnia von Targow zanotował w bilansie dziennym same straty…
Tadziu, von Targow jest bardzo przystojnym, wysokim i szczupłym dżentelmenem! I używa znakomitych wód!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 16.01.2013 23:55:07
@KOSSOBOR 23:55:07
Tadziu, von Targow jest bardzo przystojnym, wysokim i szczupłym dżentelmenem z dużym brzuchem, który służy jako zderzak dla oszalałych służących, a przy tym używa znakomitych wód!
Pytanie: przed, czy po?
nadużycie link skomentuj
tadman 16.01.2013 23:58:48
@KOSSOBOR 23:27:06
^_^
I teraz zagadka – ile karmień żółwia mogło się odbyć przez dwa tygodnie? Można pomylić się o 0,15.
;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 16.01.2013 23:58:54
@Asadow 23:58:54
Gloria wie, ale ja myślę, że jedno.
“Jak myślicie, że coś zmyślam – to się baaardzo mylicie!”
http://www.ogrodzeniaelektryczne.pl/dla-krolikow.html
A pamiętacie ‘Pędzącego Królika’? Ale to zupełnie inna rasa.
nadużycie link skomentuj
tadman 17.01.2013 00:11:07
@tadman 23:58:48
Zapytaj Stefana. Von Targowa poznałyśmy osobiście, gdy Stefan ryczał dwuznacznie, a właściwie – JEDNOZNACZNIE! do Mme. Ta oczywiście kompletnie nie rozumiała, o co Stefanowi /to jeleń w Zooschwitz jest/ chodzi, ponieważ nie zna druha B. Wiadomo. A ostrzegałam Mme! No i von Targow też Mme ostrzegał! Ale von Targow pachniał pięknie, natomiast Stefan śmierdział jednoznacznie /jak wyżej/ bowiem był to jeszcze czas rykowiska.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 00:21:48
@Asadow 23:58:54
W końcu stwierdziłam, że chromolę taką dolę i normalnie kładłam Bodziowi żarcie na miseczkę. Nie należy bowiem przesadzać z sąsiadami ;) Bodzio pakował się do miseczki /urodzony cham!/ i normalnie wtranżalał.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 00:25:59
@tadman 00:11:07
“Jak myślicie, że coś zmyślam – to się baaardzo mylicie!”
Zobaczysz, Tadziu, przyjdzie Ewuś i wszystko potwierdzi! Nawet renatki pod kołderką!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 00:29:19
@tadman 00:11:07
Jejku, dzięki!
Właśnie zachodzę w głowę, jaki by tu patent zrobić – ogrodzenie? opalikowanie? prowadnice typu trolejbus?
– żeby nie mogło przyjść co do czego.
Bo zawsze, jak przyjdzie co do czego, to może być bieda.
I jakby tak jakoś zabezpieczyć, żeby fizycznie nie mogło przyjść… to ryzyko mniejsze.
nadużycie link skomentuj
Asadow 17.01.2013 01:06:27
@Asadow 01:06:27
Co do czego przychodzi z Nienacka, a duch lytracki tchnie, kędy tam se chce.
Dobranoc Wszystkim!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 01:40:45
@tadman 15:18:59
Kochany, Ty to chociaż wlazłes do każdego paśnika. A ja nie umiem za Chiny zarejestrowac się na blog Asadowa;( I nikogo wokół, żebym mogła się spytać, jak to zrobić. Tak więc jako klasyczna oślica stoję i ryczę na puszczy;(
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 11:24:49
@Asadow 16:02:15
Nie, nie.. qrfirst był zawsze qrem i nijakiej transformacji nie przechodził. To myśmy z Tadzinkiem przeszli tę transformację, niestety.
Zarejestrowałam się, napisali, że podeślą hasło i nic;(
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 11:26:39
@Asadow 17:28:38
Łomatko! Krwiożerczy jeż mutant! Dołączamy go do jaj. Siedzi na zakurniczu i poluje na nieostrożnych przechodniów. Zwie się Don Erizo Carmesí, ale kumple jeże zwą go po prostu Canniibal.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 11:35:52
@Asadow 18:40:13
No i właśnie te nieludzkie przepisy doprowadziły naszego Kanibalka do takiego stanu jak jw. Nie wolno im pomagać dla ich dobra! No to sobie same pomogą!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 11:38:14
@sigma 11:26:39
Jeju, dzięki za fidbek *
Coś sknociłem.
Już poprawiam.
*- F. (feedback). Jak użytkownik mówi coś do administratora to to jest fidbek.
nadużycie link skomentuj
Asadow 17.01.2013 11:59:02
@KOSSOBOR 19:49:13
Qlnąwszy qbek i qchen w qchni na qpe, qdłaty qfniasz chycił qlisty qferek na kłkach i z qsym qndlem qrcgalopem poqsztykali q qźni.
– Qmam – sqpił się qrtuazyjnie qumpel z qźni.- A to qopot. Przeqpić qrdupla się nie da. Proqratory, do qrwy nędzy, też nie qmate, squbańce qrtyzowane!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 11:59:57
@sigma 11:35:52
Jesteś z raju?
Tamtejsi tak mieli – co zobaczyli źwierza, to mu imię nadawali :-)
P.S. Jeż dziękuje. Zawsze miał problem, kiedy nie dość szybko zjadana ofiara zdążyła zadać pytanie: “ktoś ty?”.
nadużycie link skomentuj
Asadow 17.01.2013 12:06:39
@Asadow 19:50:21
Pierwsze chwile na stanowisku pępka wszechświata qrfirst spędził w sennym rozmarzeniu. Wpatrywał się z lubością w szalone podskoki Słońca, podczas gdy on, Frycek, kicał beztrosko po podwórku, wydziobując dżdżownice. Co za władza wpadła mu w pazury!
Niestety, władza absolutna w szybkim tempie zdemoralizowała przedstawiciela drobiu. Z dumy nadął się tak, że żyłka z perłami zaczeła go dławić i dopiero solidna sójka od tapira przypomniała mu, gdzie jego miejsce.
Lekko speszony wlazł z powrotem w gniazdko uwite z pledziku w kratkę i gdaknąwszy parę razy przysnął.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:08:37
@Asadow 23:04:18
Obronna kotowata zwana qguarem rozejrzała się za jaką przekąską dla siebie, ale Antrykot przezornie zasłonił sobą miskę z kitiketem. A ponieważ był Antrykotem o sporej qbaturze, prawie nie dało się wejść do qchni.
– Jak tak, to tak – sarknęła qguarzyca. – Żegnam ozięble.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:14:05
@KOSSOBOR 23:13:34
“Pasqdziły bez szacunq na podłodze”… ale poza tym protoqł zajścia dokładny;)
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:25:41
@tadman 23:58:48
Von Targow miał pechowy dzień. Spotkanie z królikiem zabójcą to raz. Strata pytona – to dwa. Straty moralne spowodowane wypowiedzią papugi – to trzy. Zderzenie nie tyle czołowe, ile brzuchowe z Wojciechową – to cztery. Niepojęte zaginięcie obronnego kotowatego – to pięć. Oraz żółwia – to sześć. Dziwne zachowanie tłumu w zoo, który na jego, jego! widok – rozpierzchł się jak sen jaki złoty – to siedem. Zdesperowany chlupnął sobie wody kolońskiej – ani przed, ani po, tylko w trakcie.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:33:05
@KOSSOBOR 00:21:48
Ale jak pięknie ryczał;)))
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:34:50
@KOSSOBOR 00:29:19
Nie wzięłam przepisu na renatki pod kołderką! Napisz, proszę:) Przepyszne jedzonko!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:45:05
@Asadow 01:06:27
Nie można od razu zakładać najgorszej wersji wydarzeń! Trzeba myśleć pozytywnie, bo jak powiedział Boy-Żeleński:
“Lecz gdy prszło co do czego
Jakoś nic nie było z tego.” ;)))
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:46:42
@Asadow 11:59:02
Dobrze, że wyjaśniłeś pod gwiazdką, co miałeś na myśli, bo bym podejrzewała najgorsze;)
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:48:59
@Asadow 12:06:39
A jak ja mam na imię? Czuję przymus psychiczny nadawania imon – i teraz nareszcie się zorientowałam, skąd mi to? Dzięki:)
Powiedz mu (jezowi, znaczy), żeby w takim przypadku odpowiedał:
– No ,cos ty!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 12:51:27
@sigma 12:51:27
Moim zdaniem charakterologicznie(*) pasowałoby Ewa.
* o jabłkach na szarlotkę zapominamy.
nadużycie link skomentuj
Asadow 17.01.2013 15:06:14
@sigma 11:59:57
No sqbańce! Fakt!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:12:19
@sigma 12:14:05
Quguarzyca była srebrzysta, ale nieco przypaskudzona przez ptaszki. nic to jednak Antrykotowi nie mówiła, qrna!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:15:19
@Asadow 23:04:18
;))))))))))))))) !
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 15:23:55
@sigma 12:25:41 @ Tadziu
Słusznie prawisz, Mme! “Bez szacunq”!!!
No widzisz, Tadziu? Mówiłam, że wszystko prawda!!! Sztywnego i nie żyjącego już więcej ani trochę pytona wyprawiono i leży wśród eksponatów. Gdy nastanie era Gierka – posłuży za materiał na buty pierwszego sekretarza /+ złote klamry, naturalnie. Tak było, naprawdę! Gierek wśród łanów zboża w tych swoich butach z wężowej czy tam krokodylej skóry + złote klamry. Ale mu chodnik w to zboże kładli, czego już kamera nie chwytała./ Ale, niestety, bez czubka ogona, bowiem ten spożytkował angor Majcher, a obsługa boi się wejść do terrarium. Angor w międzyczasie zeżarł już trzy krokodyle i nikt na to nie mógł nic poradzić!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:24:34
@KOSSOBOR 23:13:34
;))))))))))))))))))))) !
ps. Pyton nazywa się Wacek.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 15:26:42
@sigma 12:48:59
Ja też!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:28:27
@tadman 23:43:28
;)))))))))))))))))))) !
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 15:28:38
@Asadow 01:06:27
Znasz wstęgę Moebiusa… Tam nigdy nie może przyjść co do czego, a cały świat obiegnie.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 15:32:10
@Asadow 15:06:14
O żesz! Wiesz… nabieram podejrzeń pewnych… niby Ewuś te renatki pod kołderką na ciepło przypasowały, ale musi w tym być jakieś drugie, a nawet trzecie dno! Strach się bać i sądny dzień może nastać!
Wypędzą nas z tego raju, jakim są Jaja.be?
Szykuj lądowisko!!!!!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:33:03
@sigma 12:45:05
Może więc machnę posta w temacie ;)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:33:48
@KOSSOBOR 15:15:19
Ehhata!
“Nic to jednak Antrykotowi nie mówiło, qrna!” – tak ma być.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:36:25
@jazgdyni 15:26:42
No jesteś! :)
Nieee, tego Wacka to teraz wymyśliłeś! W realu Wacek jest żyrafem: Vaclav Poznański się nazywa. /Czy taki żyraf może być essskimosem, jak sama nazwa na to wskazuje???/
Na węża miałeś jakieś inne, adekwatne imię, o ile pamiętam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 15:48:47
@KOSSOBOR 15:48:47
Żyrafa przecie jest dziewczynką, co przecie można stwierdzić osobiście, patrząc jej w oczy.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 17:02:02
@KOSSOBOR 15:33:48
Machanie postem w temacie prowadzi często do rozsynchronizowania się aspektów. Czasami też zostawia dziwny zapaszek.
Co innego machanie w tomacie. To nawet czasami może doprowadzić do mojej ulubionej Krwawej Mańki i od razu zastrzegam, że nie ma ona nic wspólnego z Majkiem Majcherkiem, który tu dzisiaj wystąpił.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 17:05:57
Wiem, że się powtarzam
Darujcie sobie początek i zacznijcie oglądać od 1:07
nadużycie link skomentuj
tadman 17.01.2013 17:31:34
@tadman 17:31:34
– Będąc brzdącem chciałem być tylko zwykła świnią – wspominał tapir – a teraz to mnie przerasta.
Podrapał się wiadomym patyczkiem po wiadomym zadku i się zasępił, choć, jak wiemy z całego serca nie cierpiał kondora Jacka, przecież sępa nad sępami.
Taki kogut to ma dobrze – rzucił niby w powietrze, ale qur słyszał go doskonale.
– Co ty tam wiesz… Na ciebie nie czyha bez przerwy banda qurożerców, coby mnie skończyć w rosole. Popatrz tylko na ich miny…mord czai się w każdej mordzie. Ja to przypłacę nerwicą. Może nawet wegetatywną. A Ozu właśnie podesłał wiadomość, że zaczął się sezon walk na Filipinach. Tak stanąć na ringu i sponiewierać tego kurczaka. I potem zapiać zwycięsko. Miałbym karierę i nikt by nie myślał o rosole. Nie!… Ci tutaj są zboczeni. Taki barszczyk przecież jaki dobry… i kolor ma i wogóle… albo pomidorowa.
I zatrzepotał skrzydłami i słońce wykonało niespodziewaną sinusoidę, a może nawet cotangensoidę, bo pamiętajmy, że qurfirst był teraz tytularnym pępkiem świata.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 21:01:42
@ Ewuś.
http://kossobor.nowyekran.pl/post/86021,renatki-pod-kolderka-na-cieplo
Pani miała życzenie – Pani ma!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 21:53:55
@jazgdyni 21:01:42
Na kuchnię Wojciechowej ZNienacka napłynęła powietrzna szarża policji konnej. Nienacek dowodził.
-Hasło brzmi – odbić zagrożonych rosołem kurzym, tapirzym i sępim!
Zagrożeni rosołem wszystkich smaków – łączcie się!
nadużycie link skomentuj
Maria Wesołowska 17.01.2013 21:54:29
@jazgdyni 17:05:57
Aspekty niespecjalnie mi się rozsynchronizowały, chociaż musiałam wyskoczyć wieczorową porą do Zoppot i parkować w wiadomym pobliżu. Ale tylko w pobliżu. Wyobraź sobie – TO miejsce, pod TYM drzewem było zajęte! Nieświadomość jest błogosławieństwem – do czasu powrotu na parking…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 21:57:09
@Asadow 15:06:14
Prorok jakiś, czy co?
O renetkach nie zapominamy; co to, to nie!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:27:34
@KOSSOBOR 15:12:19
Chyba nabędę qrwuazjera; po prostu ze względu na nazwę;)
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:28:27
@KOSSOBOR 21:57:09
A tak na serio, dlaczego nie używasz parasola samochodowego?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 17.01.2013 22:33:15
@KOSSOBOR 15:15:19
Wciąż nadąsana qguarzyca właśnie elastycznym krokiem wracała do zoo, kiedy usłyszała za sobą tupot małych stópek i żałosne głosiki wołające: – Pocekaj, pocekaj, my tes!
Obejrzała się przez ramię i ze zdumieniem zobaczyła siedmioro dzieci Antrykota drobiących za nią w pośpiechu. Trzy były bure w prązki, jedno łaciate tricolor i trzy czarno-białe. Ufnie ją obstąpiły i przekrzykując się oznajmiły, że chcą do zoo, bo w domu jest nudno.
Kotowata obronna nie straciła jednak refleksu, z którego słynęła. Ryknęła wściekle, nastroszyła się i sprawiedliwą łapą rozdzieliła między niesforne dziatki Antrykota siedem klapsów, które w podskokach posłały żądne przygód maleństwa prosto do domu.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:36:40
@jazgdyni 15:26:42
Obżarty nieprzytomnie królik siedział na środku terrarium i bekał z przejedzenia. Jego nieprzystojny stan swobodnym językiem krasnoarmiejca komentowała na bieżąco papuga kakadu obserwująca go z woliery naprzeciwko.
Królik nie mial nawet siły napluć na nią, więc tylko po każdej szczególnie jadowitej uwadze obrzucał ją wzrokiem, od którego powinna paść trupem spopielona. Papuga jednak przez lata wspólnego zycia zdązyła się uodpornić na działalność królika zabójcy.
Pracownicy działu hodowlanego terrarium woleli kontrolować sytuację ze starannie zabarykadowanego pokoiku monitoringu. Co starsi z wypiekami zapisywali cyrylicą co lepsze cytaty z papugi.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:45:02
@KOSSOBOR 15:33:48
Napisałam nawet komenta na blogu Asadowa i co? I nico. Cisza i bezludzie;(
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:46:20
@jazgdyni 17:02:02
Ta uwaga przynosi zaszczyt Twojemu zmysłowi obserwacji! Te rzęsy! Te spojrzenia! Oczywiście, wszystko jasne! Wszystkie żyrafy są dziewczynkami!
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:47:43
@KOSSOBOR 21:53:55
Dobre to było wyjątkowo wprost:))) Już się wpisałam. Dzięki:)
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:48:53
@tadman
Tadzinek w piwnicy uczył się zbójnickiego. W końcu była murowana, a to do czegoś zobowiązuje.
nadużycie link skomentuj
sigma 17.01.2013 22:52:28
@sigma 22:28:27
Nabyć możesz. Ale potem trzeba to wypić!!!
Opowieść taty z Grand Hotelu, z baru Caro, gdzie nowy barman nalał lampę koniaku i podał tacie: “Kurwasir, prosze pana”.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 23:29:56
@Maria Wesołowska 21:54:29
Rosół szybko się ewakuował i został cenionym /w cenie/ asystentem jednego ministra z czerwonym nosem. Te nazwiska elit…………
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 23:33:10
@jazgdyni 22:33:15
Spieszyłam się na otwarcie wystawy no i zapomniałam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 23:34:10
@sigma 22:47:43
Wacek Poznański też jest dziewczynką, jak sama nazwa wskazuje. Do tego wyznaje judaizm.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 23:40:41
@sigma 22:46:20
Asadow udał się bowiem był do czarnej dziury po kocie. Kot natomiast, korzystając z metafizycznego nastroju Asadowa, spokojnie wyżerał puszki z lodówki. Wraz z opakowaniami. Był przecież kotem S. i żadna tam blacha mu nie stanowiła. A kartoniki – już zupełnie.
Mimi Kólska posilała się zaś konceptualnie ptaszkami świeżo nadziewanymi pestkami słonecznika, które to ptaszki obserwowała przy karmiku, siedząc na parapecie, pomiędzy uprawami bazylii. Niestety, nawet od tego również tyła…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 17.01.2013 23:51:51
@sigma 22:52:28
Eee tam. Tadzinek dostał spory kawał renatek pod kołderką za to, że nie pruł gęby w piaskownicy. Świnia nie podzieliła się z babcią, bo dziadek o tej porze drzemał, jak zwykle, więc nie był zdatny do konsumpcji, za to babcia była, ale nie dostała.
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 00:05:26
@tadman 00:05:26
Niezdatny do konsumpcji dziadek pochrapywał dyskretnie spod Dziennika Bałtyckiego, natomiast babcia była niepocieszona. A tak kochała wnusia przecież!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 12:07:24
@tadman 00:05:26
Nie tylko Renatki są dobre pod kołderką; również Zosie, Kasie i tak dalej…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 12:36:34
@KOSSOBOR 12:07:24
:))) tak, był cokolwiek żylasty.
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 13:24:54
@tadman 13:24:54
Właśnie wróciłam z zakupów. w mięsnym można nabyć coś w słoiku, co ma etykietę “Mięsko szlachcica”! Aż się bałam zapytać o zawartość.
nadużycie link skomentuj
sigma 18.01.2013 14:03:00
@Polonia 14:18:53
Mniam, mniam pychotka:)
W kwestii “Mięska szlachcica” – z pewną taką nieśmiałością mam wrażenie pewnego ludożerstwa klasowego.
nadużycie link skomentuj
sigma 18.01.2013 15:07:04
@sigma 22:46:20
Ja tam na siłę ciągnąć nie będę.
Sam nienawidzę przeprowadzek.
Poza tym, jeszcze tynkuję i e-zaprawa wszędzie – będzie się nosić.
Ale jeśli kto chce wpaść, zobaczyć postęp prac, to oczywiście przywitam chlebem.jpg i solą.png …
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 18:09:59
@sigma 12:08:37
Wszechświat poruszany mało płynnym dryganiem qrfirsta poczuł się niewyraźnie. Zgięcia i obroty wywołane schylaniem się Pępka po robactwo dopełniły dzieła. Wszechświat bronił się przez chwilę, ale w końcu skapitulował i pojechał do Rygi.
Frycka obudziło uczucie, że gdzieś leci. W miarę, jak wszechświat skupiał się i poruszał w stronę Rygi, qwok rozpraszał się i przemieszczał w przeciwnym kierunku. W pewnym momencie zobaczył pędzącego na deskorolce Tapira. – Co robić? Jak żyć? – krzyknął.
Tapir nie odwracając się, śpiewnie odkrzyknął: – sorka, jestem Tapirem z twojej podświadomości. Myślę, że powinieneś być statyczny. A jak nie możesz, to chociaż ruszaj się płynnie. Bycie pępkiem zobowiązuje. Pa!
– I tyle go widziano.
Frycek rozdarł się: -nieeeeeeeeeee…
Z początku brzmiał normalnie, jak qr, ale w miarę rozpraszania jego głos przechodził kolejno przez tenor, baryton, aż wybrzmiał gasnącym basso profundo.
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 18:13:01
@Asadow 18:09:59
Zachowałem się jak zwykły przechodzień – ponieważ nikogo nie było w pobliżu to zablokowałem na murze (wall).
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 18:36:55
@tadman 18:36:55
Nie rozumiem. Facebook?
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 19:07:38
@sigma 15:07:04 @ Nasz Tadzinek
“Ludożerstwo klasowe” – też tak to odebrałam :)))
Co do ludożerki, mamy przecież w mięsnych pasztet z dziadunia i pasztet z babuni. To coś dla naszego Tadzinka jest! Z babuni ponadto jest jeszcze majonez.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 19:52:15
@Asadow 18:13:01
Ale tak naprawdę, to na dramatyczne pytanie Frycka :”Jak żyć?!” tapir, naturalnie, odpowiedział: “Krócej!”. Na co Fryc rozdarł się rozpaczliwie i stąd się wzięła, Drogi Czytelniku, fraza “Qr zapiał!” Tym bardziej, że Frycowi wszystko natychmiast skojarzyło się z rosołem.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 19:59:16
@KOSSOBOR 19:52:15
A pozatym jest (Tapir i twój kumpel słuchajcie!!!) pasztet z dzika !!!
(Chyba też z tadzika, ale nie jestem 100% pewien)
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 20:43:02
@jazgdyni 20:43:02
Olaboga! Nie strasz. Dziku jest (był?) autorem Jeża.
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 20:52:56
@KOSSOBOR 19:59:16
W okolicach piaskownicy pojawił się taki jeden chudy, o smutnym wzroku, z kapeluszem w ręku. Powoli chodził dookoła i mruczał cichutko: co łaska, co łaska, co łaska…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 20:58:04
@jazgdyni 20:58:04
Noż q.! Właśnie! A ludziska mówili, że niby dorobił się milionów gdzieś tam. JAKIM CUDEM???!!! A tu, po 2 latach, z kapeluszem……………………… No zdolny chłopak, zdolnyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy……………
http://www.goldcoast.com.au/article/2009/03/27/63381_gold-coast-top-story.html
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 21:06:05
@Asadow 19:07:38
Nie, to z naszej powiastki; kiedy Tadzinek zawstydzony przez gromadkę z piaskownicy, że nie pisze bloga, poszedł smarować na murze komendy MO, bo głupek zrozumiał, że bloker to taki co obsmarowuje bloki.
A, z Pejsem też mi się skojarzyło.
To coś, Łaskawco, jak bot z ubotem i szewcem. :)
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 21:13:20
@KOSSOBOR 21:06:05
Bo to było tak:
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
Partyzanci Broz-Tity wyzwolili Jugosławię
Bez pomocy Sowietów. Awantura na zabawie
Ci z sąsiedniej wsi zaczęli, myśmy skończyli
Rambo 8 w telewizji – patrzcie moi mili
Więc mam wyższe wykształcenie, chociaż studiów nie skończyłem
Jak prezydent Kwaśniewski, Jaskiernia – stróż prawości
Okazało się, że pastor King nie był Murzynem
Ani czarnym – on był Afroamerykaninem
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
Jeden grosik dla sierot, nie mają ojca, matki
Staruchy i wariatki, pakuj Bolo manatki
Drugi grosik dla chudzinek, nie jedzą kolacji
Zgredzi leżą pijani, ja pakuję w ubikacji
Trzeci grosik dla żołnierzy – na straży macierzy
Pruszków kontra Wołomin – sędzia od obu bierze
Czwarty grosik dla urzędu, przeca żreć coś musi
Tata podbił oko na rocznicę mamusi
Nie prawica, nie liberał, nawet żaden faszysta
Kowboj Cza Cza to normalny komunista
Ameryka też się sypie, to osobny rozdział
Bill Clinton palił trawę, ale się nie zaciągał
“Dalej jazda do roboty, jebane nieroby!!!”
Toć roboty u nas ni ma i co ty na to powiesz?
Zabłądziłem po północy na South’cie w Chicago
Miałem serce w przełyku, lecz nic mi się nie stało
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
Piąty grosik dla policji, toć żyjemy bezpieczniej
Wypił litra i stoi – taki to mój podopieczny
Szósty grosik na pomniki tworzących historię
Magdalena gdy popije, robi laskę gdzie byle
Siódmy grosik dla lekarzy, nuż co złego się zdarzy
Kto najlepiej gra na wieśle? Otóż ja gram całkiem nieźle
Ósmy grosik dla księdza, w parafii nędza
W nocnym z alkoholem sprzedaje wredna jędza
Na wycieczce w górach cała klasa katowała wina
Uczeń zły, uczeń dobry, chłopak i dziewczyna
Nauczyciel od wuefu podał pani od polskiego
Film jej się urwał, nie pamięta niczego
Tata 2, Tata Kazika, niedługo przyjdzie pora
Tata Kazika kontra Hedora
Na kolana chamy!!! Śpiewa Lucjan Pavarotti
Święcicki kopsnął mu parę moich nowych złotych
Na weselach często womit, ja wam powiem moi mili:
Dobra metoda – wypić rosół przed wszystkimi
Pot śmierdzi spod pach, na sali syf aż strach
Tak bawią się ludzie o złotych zębach
A najlepsza fryzura, jeśli jeszcze nie wiecie
Krótko z przodu, długo z tyłu i wąsy na przedzie
“Scyzoryk, scyzoryk – tak na mnie wołają”
Rogowiecki i Brzozowicz, co się na muzyce znają
12 groszy, tylko nie płacz proszę
12 groszy w zębach tu przynoszę
Dziewiąty grosz stryjowi, nielicho się narobił
Co to za wegetarianin, co wpierdala schabowe?
Dziesiąty grosz dla Jadzi, niech se Jadzia wsadzi
Ona ma siłę oraz nie leczoną anginę
Grosz cieciowi, może wpuści do budynku
Szósta noc bezsenna, amfetamina na rynku
Dwunasty grosz na końcu przeznaczam dla ciebie
Kocham cię i tak zostanie, kocham cię moje kochanie
Całe stado nawalone, ale praca wre
Wszyscy jarają szlugi, to jest temat długi
Siostra zbiera aktorów, brat wycina piłkarzy
A ja tylko gołe baby, jeśli gdzieś zauważę
Wpierw “Dezerter”, potem radio, “Muzyczna Jedynka”
Kto się tam pokazuje, tego ja nie szanuję
I festiwal w Sopocie, jaki ochlaj i wyżerka
Ile kasy dać dziadowi o zniszczonych nerkach?
Adamu, Adamu – cały czas ma długi
Nowa powieść science fiction: Jan Paweł 202
“Jak powstają twoje teksty?” – gdy mnie ktoś tak spyta
Zakurwię z laczka i poprawię z kopyta
Oczywiście Ewcia się wqksi, ale, co tam… przyzwyczajony jestem
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 21:18:03
@tadman 21:13:20
Przyznaję się, że ja też żyłem z przeświadczeniem, żem Polak – patriota, ale dopiero dzięki NE dowiedziałem się o wielu ważnych rzeczach i osobach, np. o von Targowie, Gryzeldzie, Tapirze, piaskownicach, kurnikach, blokowaniu i wielu, wielu innych.
Proszę zatem o wyrozumiałość.
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 21:27:52
@sigma 22:47:43
von Targow pisał pismo do władz o wysupłanie pieniędzy na wodny park dla sealsów z możliwością regulacji temperatury wody, gdy ktoś załomotał do drzwi.
– Eintretten! – wrzasnął, myśląc, że to Helga. Czekał aż drzwi otworzone nóżką obutą w oficerki. wyrżną o ścianę.
– Helga uwielbia dobre wejścia – rozmarzył się.
Nikt jednak nie wchodził, więc von Targow podszedł do drzwi i otworzył je.
Zobaczył przed sobą dwie pary smukłych, cętkowanych nóg.
Wtem spoza framugi zjechała pikieta a na niej stało
PARTOGENEZIE MÓWIMY NASZE ZDECYDOWANE NIE!!!
Spojrzał w górę, a tam tkwiły wpatrzone w niego wyczekująco oczy, mocno urzęsione i z lekka wilgotne Lolka Poznańskiego.
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 21:38:27
@Asadow 21:27:52
Ha!
A dopiero byś się dowiedział, jak byś wszystkie VIII części przeczytał.
Pewien jestem, że kiedyś doktoraty będą z tego robić. I to nie tylko w Polsce.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 21:42:48
@Asadow 21:27:52
Drogi Asadowie!
Ja też chodziłem sobie do roboty, czytałem Gapola i Nowe Państwo, wierzyłem w PiS, a po zadaniu się w piaskownicy z tą całą czeredą rzuciłem PiS, rzuciłem Gapola, rzuciłem Nowe Państwo, a teraz może mnie rzucić praca. Czekam z napięciem.
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 21:44:43
@tadman 21:38:27
Wacka, Tadziu, Wacka. Vaclav Poznański. Dziewczynka według OZa. Ledwo wyjechał – i już mu się wszystko kojarzy???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 22:15:23
@tadman 21:44:43
O qrczę! Tadziu! Melduj, jakby co!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 22:16:43
@jazgdyni 21:18:03
O rany! co to jest? Dobre, chociaż ostre.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 18.01.2013 22:29:36
@KOSSOBOR 22:15:23
Ty mi tu żyrafą ócz nie zasłaniaj, ja teraz poważne interesy obstawiam.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 18.01.2013 22:39:34
@KOSSOBOR 22:16:43
Hej! tam na O’pieńce, przecież to jaja.be. Ja o perspektywie, że tak powiem ewentualnej. Tunio z Rostkiem pracują.
nadużycie link skomentuj
tadman 18.01.2013 22:41:11
@jazgdyni 21:42:48
I coooo? będzie nowy O;O – kran?
Bo automata już prawie stoi w blokach startowych…
nadużycie link skomentuj
Asadow 18.01.2013 22:45:32
@jazgdyni 22:39:34
A znasz to?
Przychodzi Icek do bożnicy, leci na sam przód i modli się na cały głos: Panie Boże, 50 dolarów na podatki! Panie Boże, proszę Cię, 50 dolarów na podatki!!!
Z tylnych ław wychodzi wqurzony Żyd, wyciąga z chałatu 50 dolarów i mówi: Masz 50 dolarów i spieprzaj, bo my się tu o prawdziwe pieniądze modlimy!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 19.01.2013 00:00:58
@tadman 22:41:11
To mnie uspokoiłeś nieco.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 19.01.2013 00:01:22
Nie chciałbym być
członkiem klubu, który przyjmuje takich osobników, jak ja.
Graucho Marx
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 00:03:20
@KOSSOBOR 00:00:58
:))))))
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 00:09:08
@KOSSOBOR 00:00:58
apropos – może ktoś wie:
czy Żydzi są głównymi autorami szmoncesów?
Bo chyba albo my, albo oni?
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 00:11:29
@KOSSOBOR 00:00:58
To ja na dobranoc tesz
Co to jest?
Zwierz łonowy,
I sznur okrentowy
Razem instrument muzykowy.
anilodnem
Co to jest?
Mięs nie koszerowy
Dla Żyda bardzo niezdrowy
I tesz ptak wendrowy.
kezcob
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 00:34:03
@tadman 00:34:03
Śliczne! :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 19.01.2013 12:09:13
@Asadow 00:11:29
Nie wiem, ale naturalnie: albo my, albo oni.
Twierdza przygraniczna, zapowiedziano wizytację ważnego generała. Więc wszystko od rana stoi na baczność, nawet galareta w kantynie. Natomiast na warcie stoi Mosiek. Komendant kilkakrotnie zachodzi na bramę, by zorientować się, czy wizytator już nadjeżdża. W końcu generał przybył i Mosiek pochyla się nad nim: “Panie generale, będzie straszna draka – komendant już trzy razy o pana pytał!”
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 19.01.2013 12:15:27
@KOSSOBOR 12:09:13
Co to jest?
Ojciec rodzinowy
kochanek perwersowy
razem gier hazardowy
rotazyl-atat
I najpiękniejszy z całej znanej mi serii
Co to jest?
W koncze stoji
I sze boji.
sze zlonk
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 14:53:03
@KOSSOBOR 12:15:27
O to miałam na myśli – to jest cudne;)))
“Maki” Piosenki z lat 1914-1918
muz. Stanisław Niewiadomski, sł. Kornel Makuszyński
Chór Wesołej Piątki (Lwów) pod dyr. Zbigniewa Lipczyńskiego,
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:22:18
@sigma 16:22:18
Cały czas próbowałam sobie przypomnieć tę piosenkę. Babcia ją czasami podśpiewywała, co o tyle zrozumiałe, że dziadek był z Legionach:)
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:24:08
@tadman 00:34:03
O rany, znalazłam jeszcze Chór Juranda “Kochać nie warto”!
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:26:52
@Asadow 18:13:01
Tymczasem wszechświat wskoczył na chwilę do Rygi, a potem letki już i beztroski poleciał na ploty do Peterburka wskakując po drodze aby na chwilkę pokurować reumatyzmy do Odessy – bowiem nawet wszechświat przy tak częstej zmianowości na etacie pępka, potrafi się do sytuacji przyzwyczaić, natomiast do reumatyzmu nie.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:37:05
@KOSSOBOR 19:52:15
Z babuni jest już od cholery róznych rzeczy. Powidła, makaron, nalewka etc. Groza . Dziadunio i reszta rodziny nie dają sie tak wykorzystywać.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:38:12
@jazgdyni 21:18:03
Prowokator, psiakostka. Ale tym razem dla odmiany okażę anielski charakter i wrodzoną słodycz tegoż;)))
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:40:52
@Asadow 21:27:52
Pan Wladeczek już nie wiedział, gdzie ucho przyłożyć.
Było to irytujące, bo w dodatku prześladował go pech. Jak już sie zasadził na zakurniczu, to usypiający drób plotkował li tylko o dupie Maryny, co oczywiście było zabawne, ale z punktu widzenia pana Władeczka dawało nikłe profity i w niczym nie równowazyło odmrożeń.
Jak poszedł do zoo, żeby podsłuchać, co nowego u von Targova, to akurat był świadkiem jeno pikiety zyraf protestujących przeciw bliżej mu nieznanej Partogenezie. Oczywiście zapisal dane tej całej Partogenezy, ale wielkich cudów się po tym donosie nie spodziewał.
Zniechęcony zasadził się w krzkach za piaskownicą, ale bachory akurat tłukły sie łopatkami i czym popadnie, tak więc tylko tyle z tego miał, że oberwal foremką w kształcie słonika w ucho.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:49:02
@tadman 21:44:43
Alesmy Cię, Tadziu, zdemoralizowali;))) Aż przyjemnie pomyśleć;) To jednak nasz trud nie poszedł na marne.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:50:47
@jazgdyni 22:39:34
Nasz agent O;o złożył p.Oparze propozycję nie do odrzucenia. Jak na razie agent O;o miał pieniądze, a p.Opara nie za duży, ale zawszeć rozum. Propozycja dotyczyła wymiany dóbr.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:56:29
@tadman 00:34:03
Tym boćkiem mnie zastrzeliłeś;) Dotąd kwiczę:)
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 16:57:21
@sigma 16:49:02
Tylko Januszek się nie tłukł. Stał w kącie i beczał na całego: – Buuuuuuu !!!
Strapiony Tadzinek przerwał na chwilę fajną obtłukiwankę z koleżankami, to dziecięce przygotowanie do gry wstępnej i spytał : – Cego bucys?
– Bo oni zawsze biorą mnie za dziewczyyyyyynę!!! Nawet ten chudy z kapelutkiem mówi do mnie – słuchaj mała i żebym uważał na koleżanki, buuuuuuuuuuuu !!!! Chlip, chlip. Smark, smark.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 17:09:25
Interes XXI wieku
Tadzinek był markotny, snuł się koło piaskownicy, zaglądał w krzaki, ale nikogo znajomego nie było, nawet tapira.
Przypomniał sobie, że dziewczynki miały w tym czasie lekcje solfeżu, ale dziwne, że nie było Januszka. On w tym czasie miał czas wolny.
Zrezygnowany usiadł na obrzeżu piaskownicy, przezornie od strony ulicy, bo w przeciwległym kącie przypominała o sobie zimna fuzja, czyniąc z piasku mały wulkanik. Tadzinek bezmyślnie grzebał nogą dziurę w piasku, gdy u wylotu ulicy pojawił sie Pędzący Januszek. Z dala pozdrowił ręką piaskownicę i gnał dalej.
– Januuusz! – krzyknął Tadzinek, ale Janusz tylko przełożył biegi i zwiększył prędkość.
Tadzinek ruszył w stronę kolegi, po wykonaniu szybkich obliczeń, planując przeciąć mu drogę i doprowadzić do zderzenia czołowego.
W momencie kiedy miało dojść do zderzenia Januszek włączył całą wstecz i Tadzinek przemknął mimo i tracąc równowagę i wygruził się z fasonem.
Januszek pomógł podnieść się koledze i powiedział dobitnie
– Ale oferma i wrzucił jedynkę i zaraz dwójke i ruszył ostro do przodu. Tadzinkowi po upadku coś nie trybiło w skrzyni biegów, ale Januszkowe palnięcie dłonią na płask między łopatki spowodowało, że Tadzinek zacharczal i zaczął się rozpędzać.
– Jak komu na początek nie dasz kopa to nie wystartuje – powiedział filozoficznie Januszek.
– Co, czytałeś Kirkekarta? – podał tajemnicze zawołanie Tadzinek.
Januszek spojrzał na kolegę z uznaniem.
– Nie, to pan Henio, co naprawia ‘trabanta’ taty tak mówi.
Tadzinek zauważył, że droga którą biegli prowadziła do szkoły, więc zapytał
– Po co lecisz do szkoły?
– Muszę podjąć wszystkie oszczędności z SKO.
– ????? i 88888888
– Chcę wykupić Oparę.
Tego co chciał nam pokrzyżować ucieczkę z tapirem, dzikiem i boberkami.
– Jużci ci on sam – potwierdził Januszek hamując miękko na brzuchu pani Eulalii, szkolnej woźnej.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 18:25:01
@tadman 18:25:01 ERRATUM
Powinno być
Tadzinek był markotny, snuł się koło piaskownicy, zaglądał w krzaki, ale nikogo znajomego nie było, nawet tapira, że o panu Władeczku nie wspomnimy.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 18:35:38
@sigma 16:40:52
:))))))))))))))))))))
Llllllllllllllllllllllllllllllllllllllll (to taka wesoła piosenka na jedną nutę)
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 19:39:39
@sigma 16:56:29
Wszyscy z tą propozycją!!!!!!!!!!! Ja oszaleję !!!!!!!!!!!!!!
Semantycznie (i nie tylko) pytanie różni się od propozycji.
Ps. Choć nie koniecznie zawsze… np. – Czy pani pójdzie ze mną?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 19:42:28
@tadman 18:25:01
Dwadzieścia siedem pięćdziesiąt, dwadzieścia osiem…. Januszek z Tadziem układali pieniądze w równe kupki.
– Słuchaj Januszek, czy na prawdę musisz kupić tego Oparę? On naprawdę coś mało atrakcyjny.
– A niby co? – zaperzył się okularnik.
– No wiesz… może byśmy sobie zaszaleli ?!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 20:44:36
@jazgdyni 19:39:39
Ewcia zamknęła się w sobie oraz w domu. Musiała coś przemyśleć w ciszy i spokoju przerywanym tylko wyciem regularnymi falami dochodz acym z radioodbiornika nastawionego przez rodziców na Wolną Europę.
Sytuacja powoli, ale zdecydowanym krokiem przechodziła jej oczekiwania. Najpierw przechodziła na lewo, potem na prawo, aż wreszcie zaczeła się przechadzać przed jej nosem i to arogancko poświstując.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 21:04:18
@jazgdyni 19:42:28
Wleź wreszcie na gościnne występy na nowym poletku, bo nam stare lada chwila ugoruje:
http://www.ekspedyt.org/2013/01/16/testowa-notka-db/#comment-11
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 21:06:57
@jazgdyni 20:44:36
– W ogole kupowanie oparów i omamów jest nieopłacalne – rzekł tajemniczy głos, który okazal się głosem pani woźnej wspierającej się na framudze drzwi i znacząco postukującej miotłą celem wypłoszenia chłopców z klasy, bo zamierzała posprzątać.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 21:09:46
@sigma 21:09:46
– No dobra – stwierdził Januszek, którego postukiwanie miotłą woźnej Eulalii wyrwało z zadumy, a właściwie odrętwienia; mrugnął do Tadzia i wrzasnął: – IDZIEMY POSZALEĆ !!!!!!!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 21:49:34
@sigma 21:06:57
Wlazł i się trochę połajdaczył.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 22:08:16
@sigma 21:06:57
Mie jest smutno, bo jak nie ma publicum, albo chociaż verbascum to my nie mamy się ot kogo odróżniać kulturom osobistom, jakościom dyskusi, dezynwolturom wypowiedzi i cnót wszelakich szerokim fyborem. Jedynie w miejscu mocno publicznem my jesteśmy ponay i sprzotu, a tym inym jest zazdrość i niewsmak i gupio. Jak poniesiemy ten kaganiec ośfiaty to Kudrycka scczśnie i zapadnie sie pod ziemiem. A ftedy tapir na prezydęta.
To byłem ja Tadzinek s pierszej fy.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 22:25:06
@tadman 22:25:06
A verbascum nigrum, com ją była wykopała latem na padoku w Owczarni – nie przyjeła się;( O czym zawiadamia Wasza zasmucona Ewcia z pierszej ha.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 22:28:49
@sigma 22:28:49
Jakżeszto? To miodne zielsko tylko, a nie jakaś azalia lub werbena.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 22:32:21
@tadman 22:32:21
Ale korzeń ma bardzo długi i delikatny, a konie z czystej ciekawości właziły mi na głowę, żeby się zorientować, co ja robię, więc nie zdołałam tą tępą szufelką wygrzebać spokojnie takiej głębokiej dziury, zeby cała roślina wylazła bez szwanku;(
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 22:35:29
@tadman 22:25:06
Taaaa… chałwa i tapir! chałwa i tapir!
Rżnąć panie Tadeuszu?! Pociosać gada?
Oj, lubim publikę, lubim… Ten tłum skosnookich Tatarów, te hordy tureckie…I Szwedy zaprzańce lutrowe. Słuchajcie, ja do was mówię !!!
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 22:48:26
@sigma 22:35:29
Szwank zadany korzeniowi potem się odciska.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 19.01.2013 22:49:44
@tadman 22:25:06
No i jeszcze jest mi bardziej smutno, kiedy zobaczyłem, ze Opara w pojedynkę daje naszym wynikom baty i to w 24 godziny. Piszą tam, kłócą się, zgadzają się, a z tego wszystkiego nic specjalnego nie wynika.
Zebraliśmy aż 28 złotych, no właściwie Januszek wyczyścił książeczkę SKO, ale to nikogo jakoś nie obeszło.
Byłem sobie od początku 2003 roku na pewnym foru. Było na nim fajnie, aż okazało się, że nasz admin coś knuł na boku i kiedy już uknuł ogłosił publicznie, że z powodu natłoku zajęć związanych z anglojęzycznym portalem dla Polaków (gdzie odpowiadał za jego prawidłową pracę) rezygnuje z adminowania i forum przejmie spółka robiąca w mediach. Szukali forowicze w sieci, ale wiele nie znaleźli na temat owej firmy. Nastali nowi właściciele i dwóch z nich zaczęło pisać na forum. Ich posty były piękne, zawierały wiele przyrzeczeń. Zmieniono silnik, trochę forum upiększono i przy logowaniu ukazywać zaczęło się napisane małymi literami ostrzeżenie, że logowanie oznacza akceptację regulaminu (pojawiło się sporo nowych punktów) i każda notka jest własnością firmy zawiadującej forum i że wykorzystanie opublikowanych materiałów, jak i sposób zależy tylko od tej firmy. Nastąpił wysyp trolli, rozpoczęły się kłótnie, które były wyraźnie inspirowane, a zwiększony ruch spowodował, że pojawiła się większa ilość reklam. Wypisałem się z tej bajki. Obawiam się, że tu też nastąpił jakiś deal, a finansowy boom zapewnią przybywający reklamodawcy.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 22:54:00
@tadman 22:54:00
Najbardziej mnie zirytował koment kogoś tam pod Oparą, że nE ma prawa do naszych postów i to nawet, jesli się wypiszemy i zlikwidujemy swoje konto. Prawdaż to?
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 22:58:58
@sigma 22:58:58
Tak właśnie odpowiedział na moje pytanie InteresariuszPL twierdząc, że tak stoi w regulaminie.
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 23:10:15
@tadman 23:10:15
Chaljera, gdzie ten parszywy regulamin? Pewnie liczy 120 stron drobnym drukiem.
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 23:37:46
@tadman 23:10:15
Tak stoi wregulaminie:
4. Użytkownik upoważnia Administratora do wykorzystywania zamieszczanych przez użytkownika w Serwisie treści i innych materiałów w celach promocyjnych i reklamowych Serwisu w innych mediach, a także do nieodpłatnej publikacji w formie drukowanej (np.: ulotka, biuletyn, czasopismo etc..) oraz kopiowania ich na użytek innych poddomen serwisu. Użytkownik oświadcza, iż posiada wszelkie niezbędne zgody, w tym osób, których wizerunki widnieją lub są wskazane na w/w materiałach, i upoważnia niniejszym Administratora do ich wykorzystywania w zakresie określonym powyżej.
5. Użytkownik udziela Administratorowi bezpłatnej licencji na wykorzystanie wpisów na swoich Blogach i swoich komentarzy do celów promocji i reklamy Serwisu, jak również do rozpowszechniania w innych mediach i innej formie. Licencja jest bezterminowa i niezależna od obecności bądź wygaśnięcia profilu użytkownika w serwisie.
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 23:37:47
Licencja jest bezterminowa
i niezależna od obecności bądź wygaśnięcia profilu użytkownika w serwisie
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 23:38:52
Przepraszam za zanieczyszczenie Jaj Be
można to skasować, albo ja sam…
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 23:41:24
@Asadow 23:41:24
Qrczę pieczone w pysk, to jest niezgodne z prawem autorskim!
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 23:44:27
@sigma 23:44:27
Mam nadzieję, że jak sami wygasną, to im się licencja skończy. Czego im z serca życzę;)
nadużycie link skomentuj
sigma 19.01.2013 23:47:06
@sigma 23:44:27
Na tamtym forum też tak było. Przecież oni choćby na zydzbadzie 100 lat siedzieli to nie byli by w stanie takich rzeczy wymyślić, ale zaboru dokonać to proszę. Zaborcy wstrętni.
Postów mi nie żal bo tylko 4, ale notek to i owszem.
A prawo to oni stanowią metodą faktów dokonanych.
A ciekawa informacja. Tyrpa ze swoją totumfacką zostali mocno pochwaleni wpolityce.pl. Chciałem więc podesłać link w którym Tyrpa pisze o zdjęciu Papieża w lederhousach i orgabizowaniu przez niego wycieczek dla Palestyńczyków do KL Auschwitz, aby nauczyć ich sposobów eksterminacji Żydów . 3 podejścia i nie mogłem zapisać postu.
Przypadek, czy trafiłem na czarną listę IP?
nadużycie link skomentuj
tadman 19.01.2013 23:56:49
@sigma 23:47:06
Nie weszłabyś na http://www.legion-polska.h2.pl/dyletanci/forum – poczatować ;-) ?
Trzeba się zarejestrować, ale szybko pójdzie.
nadużycie link skomentuj
Asadow 19.01.2013 23:58:06
to zaproszenie jest oczywiście dla wszystkich
Dyletantów
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 00:01:15
@sigma 21:04:18
– Ja ci świsnę! I to jeszcze arogancko! – Mme pogroziła sytuacji łopatką, a z nastroszonego pantografu sypnęło iskrami. By nie wywoływać pożaru chałupy, Madame Silvanne szybkim ruchem nasadziła na głowę beretkę z antenką, którą w ostatniej chwili wyciągnęła spod Tuśki. Tuśka bowiem również zamknęła się w domu na fest i zupełnie nie miała zamiaru wychodzić na mróz. W żadnym z kocich interesów.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 01:08:03
@sigma 21:06:57
Żem była, żem się nasłodziła SzanPaństwem, ale perzyjedźta i mnię tam zalogujta cy cós, Pani.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 01:10:02
@Asadow 00:01:15 & Dilettanti
To co? Pora opuszczać?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 01:13:13
Czytaliśta “Wykład prof. Mma” S. Themersona?
Jest tam taka scena rozmowy dyplomatów, za pośrednictwem tłumaczy…
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 01:18:23
@Asadow 01:18:23
http://www.ekspedyt.org/2013/01/20/fragment-wykladu-profesora-mma/
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 01:31:50
@ Sigma
“Obok Orła znak Pogoni, poszli nasi w bój bez broni……….” śpiewał chór, a Glorię jak siedziała – tak jasny szlag trafił. Pomyślała nawet, że jednak dobrze, że nie ma tu Mme, bowiem gdyby wybuchły obie na takie dictum, to z Sali Mieszczańskiej ino smród i dymiące zgliszcza by zostały.
– Słuchaj, Fąsiu – syknęła do cher cousine’a Alphonse. – Zhobim powstanie, ty z dhuhem Bohuchem na czele i jakoś to będzie.
– A ty?
– Jaaa? Będę wiła wianki i będę wrzucała je do falującej wody, natuhalnie.
Gdy chór śpiewał o “chusteczce, coś mi dała…” etc., Glorii natychmiast przyszedł do głowy znany szlagier z przelotów po jeziorach mazurskich, gdzie była zupełnie inna wersja tej chusteczki i z zupełnie innej wojny:
W Ołomuńcu na Fiszplacu
Gdym na warcie q. stał
Gdym na warcie q. stał
Wszyscy mi się q. dziwowali
Jaką szablę q. miał
Tę chusteczkę coś mi dała
Na onuce q. wziął na onuce q. wziął
Żebyś sobie q. nie myślała
Żem cię q. w sercu miał
Ten list coś mi napisała
Do latryny będę miał, do latryny będę miał
Żebyś sobie q. nie myślała
Żem się q. żenić chciał
Jak zagrzmiały nasze działa
Z wrogiem q. było źle, z wrogiem q. było źle
I sam Cesarz wszystkich nas pochwalił
A poklepał q. mnie
Na postoju w lagerflasze
Tom gorzałkę q. lał, tom gorzałkę q. lał
Żebym ja się q. nie przeziębił
Kiedy wiater będzie wiał
Jak my byli pod Przemyślem
Tam Czerniowce były tyż, tam Czerniowce były tyż
Tam my q. mieli bić Moskali
Ale q. lunął dyszcz
Jak my poszli do ataku
Wiał przed nami q. wróg, wiał przed nami q. wróg
Teraz q. złote mam medale
Ale q. nie mam nóg
Cóż, na wojnie – jak to na wojnie.
Ale w sumie były rzęsiste brawa i bisy. I bardzo pełna sala.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 01:46:42
@KOSSOBOR 01:13:13
Jestem za opuszczeniem brukselki.
Por niech jeszcze poleży.
No, poczatować trzeba – IMHO.
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 01:51:35
@sigma 23:44:27
Ewuś, rejestrując się lub później logując się przystawaliśmy na warunki zrzeczenia się praw autorskich lub współdzielenie ich.
nadużycie link skomentuj
tadman 20.01.2013 10:05:18
@tadman 10:05:18
Tadzinek był poruszony i próbował babci wytłumaczyć, że wszystko to co pisali z grupą ‘Piaskownica’ i zaprzyjaźnionymi może pewnego dnia zniknąć w niebytach www.
Babcia spojrzała na Tadzinka, pogłaskała go po główce i powiedziała
– Nie martw się wnusiu, babcia ci pomoże.
Tadzinek na to
– 8888 [
– Przecież ty babciu nie znasz się na internecie.
Babcia uśmiechnęła się tajemniczo i z komody wyjęła zeszyt.
– Pomoże ci Uniwersytet III wieku, choć ustawowo pod to jeszcze nie podpadasz. Mieliśmy zajęcia z selektywnego ściągania stron www, ale do tego w kompie potrzebny jest Tuxedo, przepraszam Linux. Nasz wykładowca zwalcza żargon komputerowy. Dla ciebie odpowiedniejsza będzie dystrybucja Ubuntu, bo jest bardzo przyjazna dla użytkownika.
Spod niej możesz uruchomić program wget, najlepiej odpalić, o przepraszam, uruchomić z konsoli.
Tadzinek patrzył z rosnącym podziwem na babcię. Dziadek spał pochrapując pod ‘Głosem Wybrzeża’ nie wiedząc, że rośnie mu pod bokiem autorytet żony.
Tadzinek buchnął babcię w policzek i pognał do piaskownicy.
Na szczęście zastał Januszka i zdał mu sprawę i nie ukrywając podziwu dla babci.
– Phi – powiedział Januszek. To nie jest program, który załatwi nam sprawę. Nie obędzie się bez napisania skryptu.
Tadzinek po raz drugi tego dnia zaniemówił.
nadużycie link skomentuj
tadman 20.01.2013 12:10:53
@ All
Sobie zobaczcie :)))
http://celebixy.pl/smieszne-koty-19140
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 21:53:40
@tadman 12:10:53
#!/bin/sh
echo PID\: $$
while read author; do
WGET_PARMS=”-e robots=off –wait 0.25 -E -H -k -p -r -l 2 -c -o ${author}.log -D${author}.nowyekran.pl,m.nowyekran.pl”
for year in 2011 2012 2013; do
month=1
while [ $month -le 12 ] ; do
mkdir -p ${author}/$year > /dev/null
cd ${author}/$year/
grep ${year}\.${month} ../done.lst > /dev/null || {
mth=http://${author}.nowyekran.pl/archive/$year,$month
echo A tera robimy\:
echo $mth
wget $WGET_PARMS $mth
echo $year.$month >> ../done.lst
}
cd ../..
month=$(($month + 1))
done
done
done [[-EOF
gloria
tadzinek
mme
O\;o
von\ Targow
tapir
kots
gryzelda
#no kto jeszcze?
EOF
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 21:54:00
@Asadow 21:54:00
Tadzinek ze skryptem przepisanym do kajeciku kopiowym ołówkiem poleciał do babci.
– Babciu, babciu, mam skrypt do ściągania naszych blogów.
– Pokaż – powiedziała babcia, wciągając na nos okulary.
– Fju, fju fiu, napisane w bashu. Nie znam go, bo my uczyliśmy się pisać w Pythonie.
Babcia spojrzała na Tadzinka, który stał jak słup soli, a oczy miał otworzone na oścież, tudzież otwór gębowy też.
Babcia huknęła wnusia w plecy, co spowodowało powrót do stanu okołonormalnego.
– Chodź, zrobimy twoje ulubione racuchy z renatkami.
Dla zaspokojenia ciekawości naszych czytelników śpieszymy donieść, że wszystkie te informacje posiadane przez babcię pochodzą od jej prawnuka.
nadużycie link skomentuj
tadman 20.01.2013 22:50:56
@Asadow 21:54:00
Jak dobrze, że Ty do Tadzia mówisz, a nie do mnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 20.01.2013 23:12:27
@Asadow 21:54:00
gwoli ścisłości ten skrypt zawiera błąd, bo nie wiem jak wpisać dwa znaki “mniejsze niż” (znane również jako “w stronę Berlina”).
Zamiest tego użyłem “[[”
nadużycie link skomentuj
Asadow 20.01.2013 23:59:58
@Asadow 21:54:00
Asadow zboczeńcu, przestań mówić te świństwa dziwnym językiem.
EOF
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 03:59:54
@Asadow 23:59:58
== Apel == == Apel ==
Kochani,
za łaskawym pozwoleniem naszej Dobrodziejki, pani Madame, jak i malutkiej Ewci z pantografem, zgłaszam propozycję akcji “EWAKUACJA I DESANT”.
Trzeba poszukać nowej krainy. Skauci są już rozesłani, żeby znaleźć nowy port i przystań. Jak już to obadamy i się nam spodoba, to załadujemy cały dobytek i hajda na koń. A prowadzić nas będzie bzdyklacz Irene.
Tylko idiota zostawiłby wojskowym zupakom roczny dorobek 10 tysięcy wspaniałych tekstów. Więc nasz najmłodszy zawodnik, w ramach wkupienia i wobec faktu, że jako jedyny wie o co w tym internecie biega, As – Asadow powinien zacząć myśleć, jak w stanie nienaruszonym dokonać transferu całych IX części Jaj do nowej przystani. Sądzę, że jest to technicznie możliwe.
Jeszcze tylko taka uwaga. Istnieje nieporozumienie co do praw autorskich. My tych praw autorskich całkowicie nie utraciliśmy. My się tylko nimi podzieliliśmy z NE. Teksty ciągle są nasze i możemy z nimi zrobić, co nam się żywnie podoba. Niestety, to samo może zrobić Nowy Ekran. Nie znaczy to jednak, że może je nam skasować. Może sobie skasować, a my, jak tylko mamy kopie, to dalej możemy nimi obracać. I my możemy je wydawać w formie książki i oni mogą zrobić to samo. Jednak, co najważniejsze – oni już nie mogą nad nimi pracować, a my możemy.
Więc tak, trzeba odzyskać co się da przez przekopiowanie do siebie. To raz. A jak już znajdziemy swoje miejsce, to już nic poważnego na NE nie wrzucać. Więc powtarzam, nikt z nas nie utracił praw autorskich i możemy nadal je wszędzie publikować. Oni mogą robić to samo bez naszej zgody.
Pa
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 07:22:03
@tadman 22:25:06 et All
O kagańcu (oświaty, nie namordniku) dobrześ rzekł… Czyż nie takie było jedno z założeń Klubu Dyletanta??!
@ All: a nas z tego legionu nie wyrzucą kiedyś za bzdyklaczenie?? Tak sobie pytam, pomna choćby tego co się na NE wyrabia. Przepraszam za tak nieeleganckie wątpliwości (nieeleganckie wobec serdecznego zaproszenia Asa-Asadowa). To nie ad personam. To ze znajomości życiowego pecha.
I wogle, to ni ma tak, żeby było samo dobre. Zawsze, jak to w życiu trafiają się różne persony nie-graty albo zwykłe graty-zawalidrogi, no, zawsze się trafi jakaś okoliczność nie teges. Pytanie (moje) zawsze dotyczy tylko i wyłącznie kwestii “ile nie tegesów” jestem w stanie wyczymać. Nigdy nie szukam miejsc i spraw całkiem nietegesów pozbawionych. Na NE ów punkt krytyczny (poziom nietegesów) został przekroczony?? (Znowu, to nie jest me publiczne nieeleganckie pytanie, jeno upubliczniony wyraz bicia się z myślamy).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 09:33:55
@jazgdyni 22:48:26
Gryzelda była życiowo zaprawiona a przez to uodporniona na hordy i mordy (tak od słowa “morda”, jak i “mord”). Uodporniona także genetycznie. (Pływanie w morzu mord, ukrycie się wśród hord i niestracenie przy tym własnej mordy ani nie padnięcie ofiarą mordu, to była normalka w jej linii genetycznej. Genetycna sprawa i wio tut. Bez modyfikacji.)
Słuchamy, słuchamy co do nas mówisz. Gryzelda strzyże uszami zmieszana (nie wstrząśnięta. Jeszcze.). Zmieszana do tego stopnia, że szczęk osypujących się turkusów umknął jej uwadze.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 09:41:06
@Asadow 00:01:15
Litości! Komputer do mnie gada i czegoś ode mnie chce! Mordunku! Ratujom!
(Na serio i bez jajczarstwa, to mnie przeraża okoliczność, że trza się przedzierać przez kolejne internetowe zasieki. No dobra, może w wolnej chwili zdołam pokonać wewnęczne rozdygotanie oraz wymogi, jakie na mię wyskakują z monitorka.)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 09:44:48
@jazgdyni 07:22:03
Moje niektóre, to niech se publikują bez zgody i niech z tego nierządu nawet czerpią zyski. Chodzi o teksty z zakresu pracy organicznej i szerzenia pewnych informacji – Tu mi zawsze szło o interes publiczny (niech się dla dobra ogółu więcej osób dowie o ty, czy tamtym). No, ale ja mała myszka jestem i moje teksty nie stanowią nowego “Kapitału”, czy kapitału w ogólności.
Dobra, kończę jojczenie, cza się wyspać na początek dnia;).
Uściski wsiem dyletantam.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 09:48:17
@Asadow 21:54:00
Jeszcze chyba Nienacek i zawartość piaskowniczki hurtem na ten Berlin też??
Jak to zrobić? Tzn. co mam stukać na mojej klawiaturze, by dokonać wymaganych przeczarowniczeń?? To pytałem ja ober dyletant komputerowy.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 09:52:20
@bez kropki 09:52:20
Wyrazić chęć :-) (co w zasadzie nastąpiło)
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 11:17:18
@bez kropki 09:52:20
– Co ty, qhna, wiesz o dyletanctwie komputehowym… – westchnęła Gloria /za Lindą Bogusławem/ i pozbierała do qpy szmaragdy. Takoż łyknęła poranna kawcię. I papieroski. Też łyknęła.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 11:53:32
@jazgdyni 07:22:03
Spokojnie. Niechaj Asasadow trzyma kluczyki do portu, a tutaj obserwujmy, co będzie dalej z portalem. Bo to jednak dobrze mieć czytelników, a tam, póki co, będziemy sobie gadać do lustra. No, do kilku luster.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 12:11:53
@jazgdyni 07:22:03
Myślę podobnie.
O transferze dorobku myślę od dni paru (i cośtam działam).
Na razie sklonowałem (wybaczcie) cały Klub dyletantów.
Została druga część – że tak się wyrażę – reanimacja klonów.
Technicznie wiem jak, tylko muszę znaleźć parę godzin i to napisać w formie strawnej dla komputera.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 12:22:21
@bez kropki 09:33:55
// a nas z tego legionu nie wyrzucą kiedyś za bzdyklaczenie?? Tak sobie pytam, pomna choćby tego co się na NE wyrabia. //
Legion w zasadzie zredukował się do Circ, Delfinna i niżej podpisanego. Ja opisałem jakbym widział zasady, za co “mogą wyrzucić”: http://www.ekspedyt.org/2013/01/21/propozycja-regulaminu-blogowiska/ – co zresztą jest na razie tylko propozycją.
Ale jeśli chcesz się czuć na prawdę na swoim, to pytanie (i to do całego P.T. Klubu):
czy nie warto byłoby zrzucić się i założyć fundację za 1000zł (to minimalna kwota wymagana prawem), co starczyłoby na 2 lata działania (przynajmniej w oparciu o dostawcę usł. internetowych – Active24) i cały KD byłby wtedy zarządem?
Wszystko, co wyląduje na Legionie ja mogę bezpłatnie przenieść na dowolny serwer zaposiadany przez Fundację KD – zawsze (póki żyję), daję na to moje słowo.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 12:32:23
@KOSSOBOR 12:11:53 i Asadow
@Kossobor et All – dobrze gada, polać jej. Zwł. z unikaniem póki się da gadania do lustra (nie mylić z Lustrem naszym milczącym).
Bo to jest jakaś wartość jaj be (poza odreagowywaniem stresów) oraz KD. – Właśnie jawność i publiczny dostęp. Elitarność będąca nie zamknięciem się na innych, tylko ustawieniem poprzeczki dla wszystkich. To jedna z wielu wartości jakie tu postrzegam. (Teraz Kossobor przestaje czytać, idzie się ścigać z kotamy albo rozdyźdywać coś tam.)
Bo np. taka Kossobor. Moje własne młode rodzone zwróciło mi uwagę “ta pani pisze bez błędów. Żadnych. To się czyta dla jaj a polskiego się z tego uczy.” (Teraz Kossobor wróciła ustawiwszy kotom jestestwa i jaźnie). Albo np. tadman (Tadzinek podlega teraz opatkowaniu by Ewunia) – jego komenty zawsze będące klasą literacką. Albo szerokie horyzonty Delfinna czy jegozgdyni (no, jako ssaki morskie różnej proweniencji, wąskich horyzontów mieć nie mogą) – to coś co zmusza do poznawania nowych utworów muzycznych, książek, poglądów stanowisk. To wszystko są wartości jajbe (poza odżywczymi i odświeżającymi – ech, te ćwiczenia na przeponę), które szkoda by było schować przed światem.
Rzekłam.
@Asadow ad 21.01.2013 12:32:23 i post wcześniejszy. Że Ty, jako świeży nabytek nie wiedziałeś jak skompletować listę na tę Twoją arkę, to spoko, ale że ja (my starzy stażem) nie dałam Ci wszystkich uzupełnień, to zgroza. Bo otóż, Asie mój Ty drogi nie masz salonu bez Lustra. Milczące lustro odbija blaski i cienie, jakie tu przynosim. I też dzięki Lustru kaganek oświaty kopci(-ł) jakby mniej a więcej świecił.
Za pominięcie go (z prędkości, nie celowo) Lustro powinno się do mnie wykrzywić. Albo też Gryzelda powinna w nim zobaczyć własny swój zadek (też z rozetką, jak bum-bum!).
Wobec w/w rozsądnego stanowiska Kossobor, Ty może na razie nie trać tych paru godzin czasu na owe czarownicze machinacje komputerowe. PO prostu trwaj w gotowości. DLa nas dobrze wiedzieć, że jest jakieś wyjście ewakuacyjne. Przekładając to na język jaj, ledwieś wszedł (na jaja) już się stałeś wyjściem (awaryjnym) – chyba nikt nie miał takiego debiutu:).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 15:06:44
@jazgdyni 07:22:03
Nasz legendarny ooO powoli – acz jednakowoż, przychodził do siebie. Ciężka praca Mme jakby poskutkowała.
Na początek wziął więc miotłę, choć po prawdzie nie wiedział, czy ma do tej miotły jeszcze jakieś prawa, i zaczął zamiatać śmiecie spod ołtarzyka. Szybkim ruchem zgarnął na qpkę zmiętą i wyblakłą fotkę niejakiego profesora G., ciągle uśmiechającego się przystojnie acz głupkowato, następnie rozbite szkiełko z fotografii Drogiego Pana Ryczarda, której to fotografii w złotych ramkach sam, osobiście przywalił z mańki, jeszcze następniej chlipnął nad swoimi zacnymi imionami i jeszcze zacniejszym nazwiskiem, wyskrobanymi drukowanymi literami “żeby wszyscy widzieli, a co!”, następnie jeszcze bardziej następniej wziął się za oklapłą i już lekko capiącą qpkę zielonych niegdyś szparagów. Tu naprawdę potoczyły się jego łzy rzęsiste, bo tych szparagów jednak nie mógł darować, cholerka!
Jak już wszystko zmiótł i wypieprzył za burtę, postanawiając, że oto właśnie zaczyna nowe życie, wymyślił sobie, że najlepiej będzie spadać z tego wątpliwego miejsca. Jak wymyślił – tak zrobił.
Niestety, był na statku…………………………
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 15:18:16
@Asadow 12:32:23
Zaczynasz mówić ciekawie. W zamyśle miałem rozszerzanie ustawiczne KD i wchodzenie również do realu. Jak dotychczas zrealizowaliśmy jedno spotkanie.
Musisz mi przybliżyć szczegóły, a kasę bym wyłożył.
Założenia mniej więcej jak w manifeście. Lecz trzeba by jeszcze pogadać.
Cel edukacyjny się wybija na przód. Ale to tylko szkielet.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 15:19:23
@Asadow 12:22:21
PS. A von Targov jest, o il rozumim, postacią mityczną. Taki, rozumisz, co to posadzić na trójnogu, odznaczyć wionkiem z liścia bopkowego, okadzić i paczeć co gada albo zrobi. Punkt ciężkości świata Zooschwitz (wobec revolutionibus pępka tapirzego czy qrfistowego).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 15:33:53
@jazgdyni 15:19:23
//Zaczynasz mówić ciekawie.//
Nareszszszszcie! Już przestępowałem z nogi na nogę w niepewności: kiedy wreszcie zacznę?
…
Dlatego ciągnąłem na czat na http://www.legion-polska.h2.pl/dyletanci/forum/index.php
Forum to najlepsze narzędzie do dyskutowania.
Ale może nie trzeba…
to pogadajmy tu: http://www.ekspedyt.org/2013/01/21/dilletanti-gdzie-jestesmy-dokad-idziemy/ żeby nie zanieczyszczać Jaj Be sprawami formalno-księgowymi i technicznymi
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 15:48:57
@bez kropki 15:33:53
scp -r zooschwitz/ dilletanti.ziemia.obiecana.pl
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 15:50:41
@bez kropki 15:33:53
Bezkropko droga, ja wiem. Lustro miałem na samym początku listy (nota bene lista składa się wyłącznie z początku, na którym wszyscy występujecie).
;-)
Skrypt tutaj trochę ujajcarzyłem, jednak jakiś standard tu chyba obowiązuje? jeszcze? (*)
* – mimo zawieruchy wojenno – pi-arowskiej
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 15:54:08
@Asadow 15:50:41
Nazwa:
scp – secure copy (bezpieczna kopia zdalna)
Synopsis […] (podpada pod mowę nienawiści)
Opis:
scp kopiuje pliki pomiędzy hostami w sieci. Używa do tego celu …
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 15:58:24
@bez kropki 15:33:53
Kropeczko,
dyrektorem zoologu w Oliwie jest przemiły pan Targowski. Ewcia i Hancia, zootyczki (zoologowe fanatyczki) miały mu opowiedzieć o zooschwitz, ale jak to b..y w ostatniej chwili strefniły.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 16:21:51
@Asadow 15:48:57
Dobra, gadamy już tu i tam.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 16:27:41
@jazgdyni 16:21:51
Kim by nie był (tak w Oliwie, jak w Zooschwitz) na liść bopkowy zasługuje? Jako zacna persona, powszechnie szanowana przez brać jajcarską? N.b. może właśnie dlatego poczciwe nasze PT Koleżanki zdrefiły? Bo to wisz… można się nie bać narowistego konia, smoka i wampirów, można wulkan nosić w torebce, ale pewnego rzędu persona to jednak COŚ! Ty sam z takiem Neptunem a musisz liczyć się.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 16:28:42
@Asadow 15:54:08
Ja nie pisałam z wyrzutem, albo raczej: wyrzut był pod wyłącznie moim własnym adresem.
Że skrypt był ujajcarzony to się skanpął nawet taki programistyczny lajkonik, jak ja:). Ja, nie biorąc się za skrypty (jak już, to krypty, z racji ujawnionego we wcześniejszych odcinkach jaj wampiryzmu), zaczęłam od modyfikacji Twego pomysłu o najważniejszy mebel tego salonu. No, może poza otomaną dla Irene – co to, wisz, otomana, półzadek, manikiur na kopytkach, miśnia, herbata, te rzeczy.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 16:33:21
@bez kropki 15:06:44
//PO prostu trwaj w gotowości. DLa nas dobrze wiedzieć, że jest jakieś wyjście ewakuacyjne. Przekładając to na język jaj, ledwieś wszedł (na jaja) już się stałeś wyjściem (awaryjnym) – chyba nikt nie miał takiego debiutu:).//
Wiem, żem nie zasłużył na słodkie brzemię tej zaszczytnej odpowiedzialności, jednak postaram się jej sprostać – ze wszech sił.
Będę trwać i gotować (się i nie tylko).
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 17:25:59
@bez kropki 15:33:53
Ostatnie chwile przed rosołem z żółwia. Von Targow in his own person, czyli dyrektor Michał Targowski Wspaniały.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:32:55
@bez kropki 15:33:53
Oto ON. Z Vaclavem Poznańskim i tym drugim.
http://namonciaku.pl/3miasto/0,113048.html?tag=micha%B3+targowski
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:35:26
@bez kropki 15:33:53
Wierny kondor Jacuś.
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTmhQ0XHBjLFjaRaEhVeOcDBNxFHeDBCqwHh10Ppa5ctvGbdMBsWg
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:38:09
@bez kropki 15:33:53
Zygmuś.
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSwgFfQLgjO7mb8HDof5gwF67Myz1QDRjd2duS9cGZZYi61rSAW
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:39:09
@KOSSOBOR 17:32:55
Gryzelda pędzi do osiedlowego “samu”, bo temu zdjęciu wyraźnie brak bopkowego wionka (jako, że jajcarze zachwyty wyrażają po jajcarsku). A gdyby von T. wionka chciał odmówić (jak to mają w zwyczaju różne zacne persony, które jako takie nie lubią pochwał i zaszczytów), to zawszeć do rosołu liść bopkowy się przyda. Choćby i żółwia ten rosół był.
No.
(A na serio, to może zamiast wionka jakiś post nt. zoo w Oliwie?? Aaaa, tak sobie tylko gdybam.)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 17:40:05
@bez kropki 15:33:53
Stefan. Ryczy i śmierdzi.
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR8A25R5gdkSMXyyJZibr3T1TNm0FV1MeAH-K2gZp4iS1X2wNl9
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:41:09
@bez kropki 15:33:53
Tapir – fotografia z dzieciństwa:
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR8A25R5gdkSMXyyJZibr3T1TNm0FV1MeAH-K2gZp4iS1X2wNl9
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:42:43
@bez kropki 15:33:53
Nad pięknym, modrym foczostawem, czyli komando sealsów w pozach normalnych:
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQHrg1YcWDI0VzUvT_Berd_5z1VRWjcSeXcuY8O9q8JOzYZmDYDdw
Jak widzisz, Kropciu, MY NICZEGO NIE ZMYŚLAMY! N I C Z E G O !!!!!!!
Chyba, że zmyślamy… ;) No ale nie możemy się po prostu opanować :)))
Ciągle też z Ewuś boimy się, że von Targow w końcu się kapnie, które to ta Mme i Hrabina, bo jesteśmy stałymi gośćmi w Zooschwitzu. Wiesz, jak napuści na nas tę hitlerówkę, Helgę, to mamy przechlapane.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:51:59
@KOSSOBOR 17:42:43
Chyba Stefan się rozpycha i wywalił nam foto kandydata na prezia?
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 17:56:13
@bez kropki 17:40:05
Ooo, rosół z żółwia wymaga liścia bobkowego musowo! Zwłaszcza z leciwego żółwia.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:56:37
@bez kropki 17:40:05
No przeca my bardzo często o Zooschwitzu tu piszem! OZu nawet poświęcił się za orangutana robić!
Ale już pójść z Mme i Glorią do Zooschwitz – to się boi… Że go von Targow rozpozna…….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 17:59:25
@KOSSOBOR 17:51:59
Ja to już zauważyłem. Tu jest sama prawda –fotograficzna!!! (że pozwolę sobię na ninizm).
Aż się nieswojo czuję jak występuje bez- lub po- średnio w niektórych mgnieniach Jaj Be… skądże Wy to wszystko wiecie??
Wielkie OKO jaj Be patrzy…
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:03:44
@bez kropki 15:06:44
Powiedz Młodej, ze ta pani używa baaardzo brzydkich wyrazów, z “h” w środku. Znaczy: z “r”. Z “h” używa Tadzinek, tylko się do tego nie przyznaje. Naprawdę.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:06:04
@KOSSOBOR 17:42:43
To Stefan bisuje.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:07:37
@Asadow 18:03:44
Myślisz, że my wiemy, skąd my to wszystko wiemy? My nie wiemy, skąd to my wszystko wiemy, jak bum drum!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:13:59
@KOSSOBOR 17:59:25
Pewnikiem, ze tak. Tj. ze się boi. A babom zdrefienie zarzuca. Ale co bedziem plotkować. Zdjęcia mi się podobają. Navy Seals jak żywe:)! Moje małe skomentowało za to Stefana mówiąc “gheee” i puszczając bańki.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 18:16:10
@KOSSOBOR 17:51:59
PS. Ja tam jestem dobrej myśli – co tam taka Helga wobec HRABINY. Ze o torebkowym wulkanie nie wspomnę. – Taka Helga to se możne lapilli zamiatać po wymiatającej Mme.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 18:18:44
@KOSSOBOR 17:56:37
Nie ma leciwych żółwi. Wszystkie są młode. Tylko niektóre trochę bardziej niż inne.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 18:21:32
@KOSSOBOR 18:13:59
Wiedza o niewiedzy jest najbardziej tajemną wiedzą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 18:23:29
@KOSSOBOR 18:06:04
No to tym bardziej niech się młode uczy! Swoja szosa, to nie literki robią brzydkie slowa. Bo np. taki wulgaryzm jak “mechanik samochodowy” – patrz – nie ma “r” w środku a jest tak okropne, ze swego czasu zakazalam uzywania go w domu (słowa, nie tam, zeby mechanika, mechanik to inna sprawa byla), bo nazbyt juz brzydkie jest (bylo swego czasu).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 18:25:01
@Asadow 18:07:37
No bo PT Kropka myślała, że my to wszystko zmyślamy! A to wszystko szczerą prawdą jest! Więc musiałam i Stefana wkleić, co to jesienią ryczał jednoznacznie do Mme, no ale Mme nie znała druha Borucha, więc się nie kapnęła.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:27:57
@bez kropki 18:16:10
Rany, Kropciu, to Ty maleństwu takie świństwa pokazujesz???!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:29:17
@bez kropki 18:25:01
Co tam mechanik samochodowy! Lodówka, Pani, LODÓWKA – oto największe świństwo lingwistyczne!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:33:47
@jazgdyni 18:21:32
Zapytamy von Targowa, co sądzi /sądząc po rosołach/.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:34:49
@jazgdyni 18:23:29
ignotozofia?
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:34:49
@KOSSOBOR 18:27:57
Tak, ale miał być Tapir, będąc dzieckiem w kołysce.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:36:01
@jazgdyni 18:23:29
Czyli jesteśmy sektą. Letem więc czytać Tekielego o sektach.
Pa wszystkim, do później.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:36:17
@KOSSOBOR 18:33:47
O! Wlasnie! To u mojej babci, to nie Bosch, tylko taniutkie Beko. Ale chlodziarka a nie ta no, ta, tego, ten, wybacz wulgaryzm, lodowka.
A co do Zooschwitz, to jakzebym mogla wierzyc w zmyslanie?? Dalam gdzies dowod tego?! A juz na pewno nie po tym, jak w innym zoo spotkalam kandydata na polityka (niedzwiedz himalajski) i inne takie.
A swinstw zadnych malemu nie pokazuje. Ja go ucze brutalnego zycia. No:)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 18:39:40
@Asadow 18:36:01
Fakt.
http://www.google.pl/imgres?q=micha%C5%82+targowski&hl=pl&sa=X&tbo=d&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbnid=WiUW1pIiIUX-lM:&imgrefurl=http://m.trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,12351209,Cud_narodzin_i__swiezynka__w_oliwskim_zoo.html&docid=bLGEGKgvEuJTZM&imgurl=http://bi.gazeta.pl/im/cb/76/bc/z12351179S.jpg&w=280&h=187&ei=Y339UIaBEMjLsgbTqYDwCg&zoom=1&iact=hc&vpx=588&vpy=141&dur=9965&hovh=149&hovw=224&tx=173&ty=97&sig=118384691641795367380&page=3&tbnh=139&tbnw=219&start=65&ndsp=33&ved=1t:429,r:82,s:0,i:333
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 18:43:03
@KOSSOBOR 18:43:03
Cieszę się, że wywalczyłem, bo jest piękny :)
Swoją drogą – taki wielki link, a taki maleńki tapirek…
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:45:29
@KOSSOBOR 18:43:03
“Mały tapir to syn Kleopatry i Czajnika. ”
– od razu widać, że już prenatalnie kombinował, żeby się wkręcić na Jaja Be.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 18:48:58
@Asadow 18:34:49
ignotozofia?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 21.01.2013 19:10:04
@bez kropki 15:06:44
Stanowczo protestuję. Nic takiego mnie się nie ima, a z polaka mialem +3.
Pytałem starsze dziecko o wycięcie naszej twórczości i przeniesienie jej w nakazane miejsce. Poszukałem w sieci i znalazłem program na Linuxa. Powiedziało mi, że to nie to i wystarczy napisać w kwadrans skrypt, aby osiągnąć zamierzony cel. Oczywiście nie miało czasu, bo sesja i jakieś prace domowe zlecone.
Napisałem więc bajeczkę o babci i Tadzinku i Uniwersytecie III wieku. Okazało się, że kol. As-Asadow napisał w odpowiedzi skrypt.
Ucieszony, że już jest skrypt zawołałem ono. Spojrzało i powiedziało jak babcia Tadzinka
– ‘Fju, fju, fiu, napisane w bashu itd.
Zaczął czytać moją prośbę historyjkę babciowo-tadzinkową, gdy zaczął kwiczeć. Uradowany własnym konceptem zapytałem co go tak śmieszy
Powiedziało, że śmieszne bajeczki dla dzieci wypisuję i zapytało się, czy nie można było zapytać się wprost.
nadużycie link skomentuj
tadman 21.01.2013 19:32:07
@jazgdyni 19:10:04
//Wiedza o niewiedzy jest najbardziej tajemną wiedzą.//
Kombinuję, jak to naukowo nazwać ;-)
ignotozofia
od łac. ignotum i gr. sofia – mądrość w niewiedzy (lub odwrotnie).
Inne pomysły:
filoagnozja – umiłowanie nieznanego
agnosologia – rozprawianie o niewiadomym
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 19:41:06
@KOSSOBOR 18:43:03
Śliiiiczny!
Tapir! I chałwa!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 20:16:04
@tadman 19:32:07
“z polaka miałem +3”. To identycznie jak pisząca te słowa. Matury miałam nie zdać. Z polaka. Bo mnie pani nie lubiła. Od polaka. Ot, pierdagog, jakich wielu. Przepraszam w tym miejscu porządnych nauczycieli, bo na pewno tacy istnieją. Piszę o tym konkretnym przypadku. Dobra, pierdagog, pierdagogiem a Ty Tadziu wymiatasz w niektórych formach i postach i niech tak zostanie. Ja tyż se radze i chyba ciut wyżej p.rezydenta (apage! na jajach nie ma polityki!) wyciągam. Tak, że owe tróje to nam dawały takie różne trujące truje. Niech im emerytura lekką będzie i kij im babciu palantos. A ocena własnego przychówka liczy się wyżej niż mamrotanie pierdagoga z niestrawnością.
Z rzeczy ważnych: Ozu, przeterminowane podziękowanie za niegdysiejsze dmuchnięcie meteorologiczne. Ale teraz to się zdecyduj, ja Cię pięknie proszę – bo mamy ni to ni śmo. Raz + a raz -. W efekcie na chodnikach jest szklanka a to niefajne.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 20:23:09
@Asadow 18:45:29
Maleńki, racja. Ale przecież jaka przyszłość przed nim!
Chałwa i tapir!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 21:05:59
@Asadow 18:48:58
Zauważ, że w Zooschwitzu kroś jest oblatany; “nos Kleopatry” i Czajnik – to bardzo adekwatne imiona dla trąbiastych. Chociaż niby to kopytne, ale ja w to nie wierzę.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 21:08:23
@bez kropki 20:23:09
Gryziu, taż załóż łańcuchy na koła od perpedyka Maleństwa i po sprawie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 21:12:01
@tadman 23:56:49
Tyrpa pochwalony na wpolityce? Zara, bo nie pamiętam… to Karnowscy chiba? Na czarną listę wpisuję.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:13:54
@Asadow 23:58:06
A to na każdy kawałek forum trza sie osobno rejestrować?
Jutro wpadnę.
Jutro już będziemy wiedzieli w domu, czy jesteśmy w tę czy wewtę i chociaż ta niepewność nie będzie nas zabijać. Chwilowo wpadłam tylko aby na chwilę, żeby się wyluzować na jajach;)
Nb. bardzo proszę dalej o modlitwę w intencji Isi.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:17:00
@KOSSOBOR 01:08:03
Beretka z antenką tworzyła bardzo udatne zestawienie. Mme przyjrzała się sobie krytycznie w lustrze i w pełni zaakceptowała swój nowy image. Beretka dodawała jej pewnej takiej proletariackości w typie vintage.
Ułożona na ramionach Tuśka udawała całkiem nieźle futrzane boa w prążki, tylko za bardzo machała ogonem.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:20:51
@Asadow 01:31:50
Twój Fragment „Wykładu profesora Mma” – to jest majstersztyk! Jestem pełna podziwu; jako tłumacz doceniam finezję tłumaczenia zdań typu “kawa na ławę” i zdań szalenie dyplomatycznych tak, aby dyskurs był mniej więcje na podobnym poziomie;)))
Przeczytajcie koniecznie! Coś pięknego:)
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:23:47
@KOSSOBOR 01:46:42
No cóż, nie dojechałysmy na koncert – może następną razą;(
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:25:11
@Asadow 01:51:35
“Jestem za opuszczeniem brukselki.
Por niech jeszcze poleży.”
W dzieciństwie byłam przekonana, że “Pietruszka” Strawinskiego traktuje o pietruszce;) Okropnie się rozczarowałam;(
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:27:28
@Asadow 21:54:00
Mareczku, Ty nas nie obrażasz???
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:28:12
@bez kropki 09:48:17
Właściwie to masz rację – przeca też w większości moje notki są informacjami, które chciałabym, aby dotarły do jak największej ilości luda. Niech ta se mają te prawa, zupaki jedne.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:32:08
@Asadow 12:32:23
No własnie, gdzie jest Delfinn???? Zaginął bez wieści;(
Mógłby się choć na nowym, legionowym poletku pojawić. Mareczku, przyduś go, proszę, żeby nie ginął nam z oczu, bo się martwimy.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:34:42
@bez kropki 15:06:44
No a gdzie jakiś pean pochwalny na mój temat? – chlipała w kącie sigma popadając w kompleks niższości, syndrom sztokholmski i głęboką nerwicę. – To niesprawiedliwe. Panie doktorze, wszyscy mnie lekceważą!
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:37:30
@jazgdyni 15:19:23
Januszek z szafy wyciągnął szkielet celu edukacyjnego, który chciał wciągnąć do realu. Łomatko!
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:39:22
@bez kropki 15:33:53
Też jestem za wiankiem bopkowym dla naszego ulubieńca, von Targowa! Zauważcie, że jest to główny bohater pozytywny naszych jaj! No oczywiście poza tapirem!
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:41:00
@Asadow 17:25:59
Podoba mi sie!
Twoje entree na jaja jest zarazem sortie! Z trąbami i czym tam jeszcze! I to wyjściem ewakuacyjnym, zarazem ratunlkowym dla reszty jajcarskiej społeczności:) Należą się brawa, chałwa etc.
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:44:11
@bez kropki 18:18:44
Co to są te lapilli, które Helga ma zamiatać po moim przejściu??? znowu mam braki w wykształceniu;(
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:46:44
@KOSSOBOR 21:08:23
Następną razą musimy do zoo wziąć szczotkę ryżową. Takie przeoczenie!
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 21:49:10
@sigma 21:17:00
No jesteś! Napisz maila, proszę.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:02:41
@sigma 21:20:51
“Ułożona na ramionach Tuśka udawała całkiem nieźle futrzane boa w prążki, tylko za bardzo machała ogonem.”
No i co jakiś czas chciała do tego kąta, jednakowoż.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:05:18
@sigma 21:17:00
//A to na każdy kawałek forum trza sie osobno rejestrować? //
To dwa niezależne twory:
forum – http://www.legion-polska.h2.pl/dyletanci/forum/index.php
blogownia – http://www.ekspedyt.org
Nie podejmuję się zrobić synchronizacji kont pomiędzy jednym i drugim.
Forum jest dobre do dyskutowania, ale zapomnijmy o nim. Jakoś damy sobie radę tu i na blogowni Legionalnej.
To co jest fajne na forum to czat, czyli że wszyscy widzą od razu, jak ktoś coś napisze. Można gadać jak na GaduGadu, Google Talk czy Skype chat.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 22:06:57
@sigma 21:25:11
.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:08:01
@sigma 21:44:11
a tapir służbowy?
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 22:08:26
@sigma 21:37:30
Poza tym wszystkim jeszcze dotknął ją zespół Strosmajera ze szpitala na peryferiach.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:15:03
@sigma 21:41:00
Wiesz, tak sobie myślem i myślem… kiedyś jednak cza będzie podesłać von Targowowi linki do Jaj.be.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:17:21
@sigma 21:41:00 & @ All
I żeby nie było: von Targowa WYMYŚLIŁ OZu!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:19:55
@sigma 21:49:10
No ja w ogóle nie wiem, jak mogłyśmy bez szczotki ryżowej!!! Hańba i nie-tapir!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:21:13
@Asadow 22:08:26
Chałwa i tapir! Należą Ci się jak psu micha:)
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 22:24:35
@Asadow 00:01:15
Czy przy rejestrowaniu na czacie podaje się to samo hasło? Ja naprawdę jestem niekumata w te klocki;(
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 22:33:34
@sigma 22:24:35
Ewa, jak przeczytacie ten mój koment spod Jedwabnego – to go usuń. Chciałam, byście wiedzieli, że Cyborg grasuje gdzieniegdzie. Ale @lustro niestety, nie odpowiedział mi na priv sprzed kilku dni :( Nie potrafię tego zdiagnozować.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:36:36
@KOSSOBOR 21:12:01
Jeszcze i łańcuchy!? Oprócz siatki, folii, sznurka i innych prepitetów?! Paaani! No coś pani?? Poza tem tak:
– malizna jeździ w perpedyku i pelerynce z Armaniego, jak to delfina;
– ja jeżdże czymając sie w/w perpedyka,
– Gryzelda nie jeździ, odmawia udziału w imprezie nie dość, że mroźnej, to jeszcze wymagającej siły fizycznej;
No więc my dajemy radę a Gryzelda jest ponad. Za to reszta społeczeństwa ma problem z ową pozakredensową szklanką. Cała nadzieja w Ozie.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 22:39:37
@sigma 21:17:00
Jak se nie zapomnę (padam na pysk), to będzie. Nie ma sprawy. Wspierać się trzeba na różne sposoby. Trzymajcie się ciepło!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 22:40:20
@KOSSOBOR 17:39:09
Roślinożerny tygrys. Ja cie nie moge! Chiba, żeby tem sposobem wyrażał swój stosunek do halołin. To wtedy może być. Nawet mu pomogie te dynie pogryzać. Rozdyźdac. No, wsio ryba. Fizyczeski unicztożyt’.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 22:44:59
@bez kropki 22:39:37
Można jeszcze ciągnąć lodówkę /tfu jej mać!/ na sznurku, to ustabilizuje tyły. Na lodzie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:52:52
@bez kropki 22:44:59
Ta dynia – to nie wszystko, Pani! Zygmuś jeszcze miał hodowlę opieniek tygrysich pod monitoringiem /NAPRAWDĘ! NIC NIE ZMYŚLAM!/ i nawet Ewuś, znany łowca opieniek przykatedralnych i posthaendlowskich , nie mogła ich Zygmusiowi świsnąć. Bardzo nad tym ubolewała.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 22:56:58
@KOSSOBOR 22:52:52
I wreszcie lodówka będzie chłodzić!
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 22:58:12
@sigma 22:33:34
Ten sam nick – to moja prośba, bo potem będzie trudno się ogarnąć.
Hasło – teoretycznie bezpieczniej jest mieć inne. Ale jeśli posiadanie 1500 różnych haseł powoduje, że musimy je wywiesić w domu, pracy itp. na płachtach A3, aby ich nie zapomnieć, to lepiej mieć jedno.
nadużycie link skomentuj
Asadow 21.01.2013 22:59:18
@sigma 21:37:30
A bo nie chciałam, żeby było, że się podlizuję gospodyni, bez której gościnnych progów ten salon by nie istniał (czy jak to szło z tymi architektonicznymi detalami, te tam progi i salony). Innemi słowy sigma jest sine kła non jaj be i tego sie czymaj. Komplementy były dla gości a naleweczki serwuje jak rozumiem drogi kuzyn Alphonse i tylko ciekawam, czy są one czerwone (te naleweczki). Bo może to jakiś imporcik z Transylwanii??
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 23:01:52
@bez kropki 22:58:12
Popatrz, nie wpadłam na to! Raczej myślałam o roli dryf-kotwy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 23:02:25
@sigma 21:46:44
To takie kamyczki zrobione z pumeksu, którymi pluje wulkan. Letkie i lata. Po czem opada i zamiata się to jak zwykły kurz. Bo taki wulkan to potrafi nakurzyć. Nie darmo Wojciechowa garamy czaska po wizytach niektórych gości. No.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 21.01.2013 23:03:34
@KOSSOBOR 22:56:58
No i stąd też był pomysł na interes OZa i von Targowa z kopi luwakiem /kupi, qpi luwak/, który produkowałby masowo – par excellence – Zygmuś. Ale Zygmuś, jak nie pamiętamy, wqrzył sie okropnie, bo mu ziarna kawy utkwiły w dziurach po trzonowcach.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 23:05:47
@bez kropki 23:01:52
Cher cousine Vladeczek podsyła co jakiś czas skrzyneczkę. Dla niepoznaki stoi na niej: “Wiśniówka z samego serca czystych lasów i łąk Transylwanii”. Gdy jednak transport pocztowy się zacina, Mme, i owszem, nieco uzupełnia barek. W zależności, kogo tam właśnie przypaluje.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 21.01.2013 23:13:05
@KOSSOBOR 22:17:21
Kiedyś może i trza będzie podesłać – jak nie będziemy miały żadnych problemów do tego stopnia, że nas to będzie wprost irytowało;)
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 23:14:32
@bez kropki 23:03:34
Jak ostatnio łaziłam po dnie wulkanu (na wyspie Nisiros), to mi nic nie latało. No co jest, wulkan był zdezelowany, czy co?
nadużycie link skomentuj
sigma 21.01.2013 23:16:00
@sigma 23:16:00
Może był w remoncie (nieczynne, rejmont). A może się wystraszył zawartości torebki Mme??
A pod nogami Ci nie chrupały takie porowate kamyczki? Jak wulkan był zamknięty (nieczynne do odwołania) już długo, to lżejsze mogły już zostać wywiane dawno temu i zostało samo ciężkie. Bo widzisz, lapilli i inne bomby to w trakcie pracy wulkanu czynnego. Śpiący nimi nie grzmi. Tak óny majom.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 22.01.2013 10:54:59
@bez kropki 10:54:59
Nie, wulkan zdecydowanie nie chrobotał, tylko żółkł w oczach, bulgotał gdzieniegdzie i dymił oraz przypiekał podeszwy. I żeby było zabawniej, w tejże samej kalderze, gdzie jest ich kilka (znaczy stożków), jeden tego dnia wybuchł;) Rozrywkowa bestia, bez dwóch zdań.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:18:43
@bez kropki 23:03:34
Zima była w pełni i mróz trzaskający. Wojciechowa zdecydowanym ruchem sięgnęła po wypucowany do połysku wulkan i dobrym słowem oraz perswazją nakłoniła go do reanimacji . Wulkan się leniwie obudził, chwilę bulgotał i mruczał, po czym zaczął traktować serio powierzoną misję. Wojciechowa pośpiesznie zdjęła fajerki i wstawiła wulkan w piec. Teraz mogła już wreszcie przestać przejmować się odmową przydziału dodatkowego deputatu na węgiel. Wulkan robił swoje. Wokół roztaczało sie miłe ciepło.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:28:08
@bez kropki 23:01:52
No dobra, skoro jestem sinekłanon, to zupełnie insza inszość;)
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:29:08
@Asadow 22:59:18
Dobra, udało mi sie zarejestrować, ale teraz muszę dopytać się, jak się czatuje na czacie? Bo ja swobodnie wchodzę w damską konkurencję istot, które pojęcia bladego nie mają o tych rzeczach i o krótki pysk wygrywam konkurencję.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:31:05
@bez kropki 22:40:20 & ALL
Bóg zapłać za modlitewne wspomożenie, kochani.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:33:49
@KOSSOBOR 22:36:36
Cyborg sie konspiruje chiba – bo tak jest niewykrywalny, a jakby wszedł w kontakt, to by był. Najważniejsze, że żyje i działa:)
Dobra, zaraz wykasuje, bo chyba wszyscy przyswoili.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 21:35:45
@sigma 21:35:45
On teraz robi za hrabiego Monte Christo, czy coś. Obrażono go a działalności zaprzestać nie lzia. No to się tajniaczy. Ja to rozumiem.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 22.01.2013 21:47:02
Nadciągłem. Przyznacie, ze to bylo dosyc imponujace. Ciekawe, co napisze teraz Opara, bo jesli nie napisze to moze pakowac walizy..
Wrogie przejecie w sensie scislym. Niezly rezyser..
Poczekaj, bo przerzucam komentarze IX cz.jaj, żeby być na bieżaco. Zaraz wracam;)
@sigma 21:18:43
Gloria, znad renatek pod kordełką na ciepło, przyglądała się uważnie Mme: Mme żółkła w oczach, robiła się wyraźnie stożkowata, gdzieniegdzie bulgotała i dymiła, co ją /Mme/ wprawiało w doskonały i rozrywkowy nastrój.
– Skahbie, czy ty przypadkiem nie byłaś na Nisihos?
– Skąd wiesz, drogi Holmsie?
– Ooo, to phoste, mój Łotsonie… etc..
Gdy obie damy tak sobie gaworzyły w oparach renatek, stwierdziły zgodnie, iż odczuwa się wyraźny brak naszego legendarnego ooO, podstawowego celu wybuchu wulkanicznego.
W związku z tym Mme, szybko wyciągnęła z torebki niezastąpiony berecik z antenką wraz z Tuśką, i szybkim ruchem wszystko założyła na głowę. Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, Tuśce było – i owszem – ciepło, a w oczach Mme, jak zwykle, ukazał się niebiański błękit Jeruzalem.
Wojciechowa, zmieniając nakrycia i nalewając herbatkę, syknęła uprzejmie:
– Co tu tak siarką daje, pani Hrabino?
– Że też Wojciechowa ma zawsze te swoje piekielne zwidy! – odpowiedziała Gloria, nonszalancko zarzucając na ramiona Mimi Kólską. Dla równowagi i solidarności z Mme.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:10:17
@sigma 21:31:05
Chłe, chłe, chłe, daleko przed całą stawką, tak daleko z przodu, że jej już nie widać – leci prawdziwy zwycięzca w te klocki, czyli Gloria.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:15:13
@KOSSOBOR 22:10:17
Łomatko, ehhata!
“Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, ….”
Ma być : “Na jej twarzY”. Sohhy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:41:59
@tadman 22:50:56
OrĘżada w proszku, lody na ciepło a 1zł,- i szneki z glancem to były absolutne hiciory tamtych lat – to żeźwa już ustalili. Do tego: wyżeranie kapusty kiszonej niesionej ze sklepu w bańce na mleko, obżeranie ciepłego chleba z piekarni, chleb z masłem, polewany wodą i posypywany cukrem. Najlepiej smakował na huśtawce podwórkowej.
Gdzie jest OZu???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:07:34
@KOSSOBOR 22:41:59
Czwórka badaczy z Piaskownica Sp. z o.o. już w dobie wczesnego tow. Wiesława odkryła, że dla organizmu zbawienne jest jedzenie orenżady w proszku o smaku pomarańczowym. Najlepszą formę przyswajania tego swoistego panaceum jest ślinienie palca, najlepiej wskazującego, i zanurzanie go w torebeczce, a następnie oblizywanie inkrustowanego palca i tak do wyczerpania zawartości torebki.
Na czarnym rynku oryginalne wytwory doby komuny osiągają niebotyczne ceny.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:07:47
@KOSSOBOR 23:07:34
OZu o tej porze smacznie śpi, by skoro świt dorwać się do kompa aby zobaczyć co wypichciła Gloria. ;)
Ta orenżada w proszku zawierała sodium bicarbonate vel wodorowęglan sodu aka kwaśny węglan sodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:12:22
@tadman 23:12:22
No sama pycha!!!
Co to znaczy aka?
Ale OZu – zdaje się – nie odzywał się przez cały dzień :(
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:35:11
@tadman 23:07:47
Popatrz, Tadziu, ja koment z orĘżadą napisałam po Twoim komencie z orenżadą. A nagle ukazały się na odwyrtkę . ???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:38:53
@KOSSOBOR 23:38:53
To moja robota, bo napisałem, że trójka badaczy, a więc zapomniałem o jednym i dopisałem czwórka. Przy okazji nieobecności OZa i owej 4(3) skonstatowałem, że wsiąknęła nam gdzieś Marzenka. Czyżby na pompowanym krokodylu citnęła na Bornholm?
aka = also known as
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:45:18
@tadman 23:45:18
Aaa, bo już myślałam, że tracę zmysły.
Marzenka chyba była figurą wnusi OZa. A nie uczestnikiem Jaj – w sensie autorstwa.
Aha – aka. Dobra. A IMHO?
Nie nadążam za tymi angolskimi śmieciami.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:57:47
@KOSSOBOR 23:57:47
In my humble opinion czyli moim skromnym zdaniem (MSZ ;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 23.01.2013 03:34:44
@KOSSOBOR 23:35:11
Oza dopadło nosa zatkanie, gardła drapanie, kichanie naprzemienne z kaszlem (zdecydowanie mokrym). Powoduje to niechęć do klawiatury i ciepłe uczucia do poduszki.
Lecz chiba najgorsze mamy za sobą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 04:45:31
@jazgdyni 04:45:31
OZu, mam nadziekę, że żadnych ptasiorów nie ma w pobliżu.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:53:12
@Asadow 03:34:44
Przedstawicielem MSZ jest skromny Raduś.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:54:12
@tadman 07:54:12
Moim Skromnym Zdaniem jako ministerstwo – podoba mi się;) Wprowadzamy!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:20:29
@jazgdyni 04:45:31
Gorące mleko z miodem + domowy syrop na kaszel (plastry cebuli posypać cukrem). No i oczywiście herbatka z sokiem malinowym. I bańki!
Jednak skąd mial biedny nasz agent O;o złożony niemocą wziąć na morzu bańki i kogokolwiek, kto by wiedział, jak je postawić?! Oto jest pytanie.
W związku z ta niemożnością, agent O;o postanowił znosić pociski zawistnego losu z wrodzonym męstwem. Co postanowiwszy opadl na poduszkę, przykrył się, czym ta miał i spróbował zasnąć.
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:24:53
@Asadow 03:34:44
http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie
roffl
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:26:51
@Asadow 03:34:44
Aaaaaaa….
Wiesz, to mnie przerasta jakby. Nie leży mi, ot co! To jest rodzaj śmietnika mentalnego, pełnego zupełnie zbędnych rzeczy – jak nasze śmietniki. Pełne czterech opakowań na jedno gie.
Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, że angolskie śmiecie, nawet internetowe, a więc będące jakby koniecznością i idące z duchem czasu i narzędzi – są mi całkowicie obce. W sensie zapału do ich używania. Ale wiedzieć należy, naturalnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:12:35
@jazgdyni 04:45:31
Psi drapali klawiaturę, ważne, że masz ciepłe uczucia do poduszki i do nas. No i że nie osiedliście na dnie. Bo zimno troszki…
Biegnij do Izy – pod “Pauliną” ciągniem Izę za uszy na Jaja.be.
Iza taka nieśmiała więcej.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:16:31
@tadman 07:53:12
Z wyjątkiem mew, gęsto obsiadłych wszelkie pantografy, anteny i armaty – żadnych innych ptasiorów z całą pewnością tam nie ma.
Za to u mnie są: w karmiku roi się od różności świeżo nadziewanych słonecznikiem i pęczakiem. Co szalenie rajcuje Mimi Kólską.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:19:57
@sigma 11:20:29
Jeszcze jest stanowcze: Po Moim Skromnym Trupie!
Bardzo to lubię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:21:18
@sigma 11:24:53
Gdy tak opadał i opadał na poduszkę, owe bańki nie dawały mu spokoju: przecież pamiętał, że niania zawsze stawiała mu bańki, zanim doktor wrócił do domu i złoił Januszkowi skórę za pozbywanie się zimą pończoszek /nie mówiąc już o mentolowych/.
Zwlókł się tedy z koi boleści, pociągnął do messy i głośno zawołał:
– Czy ktoś tu zrobi mi bańki???!!!
– Ja! – wrzasnął radośnie Filipek i poleciał po rękawice bokserskie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:29:51
@KOSSOBOR 12:19:57
Nie wiem czy mewy to ptasiory, bo taki albatros to jest, że hej. Jak taki przyniesie grypę to nie ma zmiłuj.
Mewy mogą najwyżej przynieść OZowi jednodniową niedyspozycję. Więcej nie uniosą, a że są indywidualistkami to nie ma mowy by coś kolektywnie coś większego przytaszczyły.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 13:34:35
@KOSSOBOR 12:12:35
>Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, […]
Cze!
Zajefajny superodjazdowy tekscioro! Supcio i full wypas na hali!
Wybrechtałem się na maxiora aż bebechy mnie bolą!
Nara wiara!
(http://napadoku.blog.onet.pl/2007/06/30/polska-mowa-mlodziezowa/)
PS nc (@http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie)
PPS Pragne zwrócić uwage Szanownych, żeby nie stosowali bezmyslnego zwracania się do siebie nawzajem w postaci ‘@[nazwa uzytkownika]’. Znaczek ‘@’ jest techniczny i oznacza tyle, co ‘do słów’. Zatem pisanie w tekscie czegos w stylu ‘Drogi @tadmanie’ lub tp. jest świadectwem cięzkiego pomyslunku. No, tutaj – w sieci. Aha, ja oczywiscie nie twoerdzę, że to stosujecie, ale gdyby wam przyszlo do głowy, radze przegnac precz i zwracac sie normalnie, stosując poprawna odmianę (i pisownię!!! jesli np. jest pisany mała litera a nie chcemy wyjsc na gburów, piszmy go mala literą, np. caraleksanderwielki, a jesli wielką, to wielką np. Kwark. Oczywiscie fantazja nickowa nie zna granic (vide saystyka KOSSOBOR :))). czy np. n0str0m0Gnat etc). Nazwiska jak nazwiska. gdzies tu powienien byc nawias, ale musze juz splywac hej
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 15:33:44
@tadman 07:53:12
Ptasiorów nie ma, ale jest znacznie gorzej. Marius, który mieszka w słynnym Złotym Trójkącie, czyli na pograniczu laotańsko – tajlandzko – kambodżańskiej przywiózł skośnookiego wirusa ze sobą. Najpierw cierpiał osobiście, a potem zaczął się dzielić. Tam wszystko jest możliwe bo oni psy jedzą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:01:38
@sigma 11:24:53
No właśnie! Człowiek cierpi, a ona chce bańki spuszczać. Żeby chociaż bęcki, ale nie, wyraźnie bańki.
Niedobra…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:03:06
@tadman 13:34:35
Alebatrosy to rzadkie goście. Natomiast takie głuptaki, to stadamy chodzą. I też skrzydełka rozłożą na półtora metra. A głuuuupiee, że hej.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:24:27
@DelfInn 15:33:44
Delfinnie złotousty,
mniód waszmość lejesz na moje skołatane nerwy. O, to, to, to, to…
Jak jajów nie robimy, to wyrażajmy się wykwintnie. Albo jeszcze wyżej. Powiedzmy himalajsko.
Proponuję po łapach za obsuw.
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:27:55
@DelfInn 15:33:44
:)))!!! Uff………
Wszystko OK i dzięki. Jednak gdy zwracam się do jakiegoś nicka małoliterowego, zawsze zaczynam od dużej litery. Np. Szanowna Carcinko, albo w nagłówku komentarza: @ Carcinka. Jakoś tak – wydaje mi się – jest stosowniej, comme il faut :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:36:10
@jazgdyni 16:27:55
kasa
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:38:03
@jazgdyni 16:03:06
Ależ OZu! Ewuś Ci wyjątkowo dobrze życzyła! Chyba masz wysoką gorączkę, cy cóś!
To ta cała Gloria, małpa jedna, o tym kuchciku – Filipiku, co mógł się nareszcie odegrać na naszym legendarnym ooO za wszystkie wywalone za burt kawy, jakie Ci robił.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:41:06
@jazgdyni 16:27:55
Józek, oczywiście. Nawet na perpedyku.
Wojciechowa – zazwyczaj z rańca – tak sobie przy garach podśpiewywała:
“Pojawiasz się i znikasz, mam na twym punkcie bzika. Józek, nie daruję ci tej nocy!” Nie pamiętasz?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:49:41
@KOSSOBOR 16:36:10
W nagłówku automat sam dodaje znaczek ‘@’, potem nick, potem godzine komentarza komentowanego (j.w.). Można w tym polu (“Tytuł komentarza”) wpisać cokolwiek innego, ale po co? I to jest jedna rzecz. Druga rzecz to zwracanie się do siebie (znaczy nie do siebie, wróć, do kogo innego, ech, polska jezyk trudna jest :) w treści komentarza. Co i rusz widze kwiatki typu ‘Jak pisał Pan @Ryszard Opara…etc’ tudzież ‘Słuchajcie no @jazgdyni!’ – i temu podobne. Do czego to podobne?! Czy pisząc snail-maila piszemy w treści cuda typu ‘I jak pamietasz, kochana AdrestatMariaKowalska… etc. czy też ‘I jak pamiętasz, droga Marysiu… etc’? A więc w treści zwracjamy się do siebie normalnie – bez tego ‘@’, bo to jest właśnie, imhvo :))), normalne, naturalne, takie jak należy. Wielkie/male litery w nickach – sa dwie szkoły. Jedna mówi: specjalnie pisze mojego tak i tak, i lubie, gdy sie do mnie zwrac wlasnie tak a nie inaczej. O tym mówi moj nick. Jeśli ewka pisze sie ewka, to pisząc Ewka, moglbym jej powiedziec cos, czego niekoniecznie chce jej powiedziec, ze ona by pomyslala ze jej mowie… Ehm. No jakos tak, w każdym razie :) I druga szkoła, to ta o której mówisz – że to wyraz szacunku. Do mnie o tyle nie przemaiwa, że właśnie w jakis intymny sposób narusza..eee.. ciszę błekitu, wypełniającą twórczy pejzaz w akcie nicka strważania*. :)
No to skręt i pa, drucik i wykałacz ka!
*) nie poprawjadź
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:55:00
@DelfInn 16:38:03
Nieeeeee ——Delfinn !!!!!!!!!!!!
Piertuszka, marchewka…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:09:22
@DelfInn 16:55:00
Wiem, ze wyskakuje automat w komencie. I wtedy Gloria robi pac strzałką i pas backspacem i zmienia pierwszą literę na dużą. Bo Gloria w realu jest dobrze wychowana, do q. nędzy! No dobra. Wiadomo. A etykietę klawiaturową po prostu dostosowuję do normalnej. I wszystko gra, oraz koliduje.
Jak Boga kocham, jak piszę do carcajou – “Carcajou”, to doprawdy nic ponad to, co potem w treści – nie pragnę mu powiedzieć. No coś Ty! :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 17:15:00
@KOSSOBOR 17:15:00
Łe, to ja piszesz do carcajou w ogóle, to ja do ciebie nie pisze wcale – o!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:23:58
@jazgdyni 17:09:22
No mówie przeciez ze kasa! – szmal, szmalec, siano, kapucha, kapusta, sałata, pietrucha, zielone, forsa, mamona, flota, hajs, grosz, forsa, waluta, safes…:)))
A za Tobą co szło?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:31:33
@DelfInn 17:23:58
To on!!! To nasz Heniek! Skąd go masz !?
Mówił, że nie lubi się fotografować, bo mu motywacja spada.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:55:12
@jazgdyni 17:55:12
z: https://secure.flickr.com/photos/brongaeh/6915835329/
zas, skad go masz:
robimy tak: 1) w sasiedniej zakladce otwieramu pusta karte, tam sie drapiemy na googla, 2) przelaczamy sie powrot do ‘o,obrazek!-ciekawe-skad-jest!’, klikamy na obrazek *i nie puszczamy*, czyli ‘chwytamy go’, i cierpliwie przeeeeeciagamy nad wypuste karty z googlem (te z pkt 1), 3) czekamy az sie nam automagicznie uaktywni ta karta i patrzymy czy obok pola do wpisania z takim niebieksim dzwnkiem jest aparat foto, jak nie ma to dupa, a jak jest to ciagniemy na te pole i raoptem pstryk! pojawia sie okienko: “wyszukiwanie obrazem. tutaj upusc obraz”, wtedy puszczamy klawisz wcisniety myszy i trach, czekamy na nowiny. uf. czasem sie udaje, a czasem nie. czesciej tak. pooeksperymentoTytowywuj!
enter :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 18:09:33
@DelfInn 18:09:33
Pierwsze czytanie – sieczka w głowie. Drugie czytanie – nadal sieczka, ale jakby lepiej posiekana. Nieee, idę zawołać Majka szyfranta i niech się męczy chłopina.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 19:03:51
@jazgdyni 19:03:51
Wołaj, wołaj. A teraz tak: w google jest możliwośc ‘wyszukiwania obrazem’. Mamy jakąs fotkę i chcemy wiedzieć skąd pochodzi (bo pytałeś mnie skąd ja mam Henia, czyli tapirka z jęzorkiem, tak?), więc po odsianiu sieczki zostają trzy proste ruchy: 1) otworzyć googla w sąsiedniej karcie, 2) przeciągnąć do niej inkryminowany obrazek i 3) “upuścić” nad polem ‘wyszukiwanie obrazem’ (obok kursora myszy pojawi maciupkie okienko).
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 19:18:22
@DelfInn 19:18:22
Och ty…..
zjadłeś na początku, że z wyszukiwarki gugla trzeba pójść na obrazki gugla i tam to wszystko robić. Acha…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:03:26
@DelfInn 17:23:58
Śliczności! Na prezydenta go!
No toż to był jeno przykład z Karkażurem!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:49:28
@KOSSOBOR 16:41:06
Ozu kaszle jak potępieniec, więc jego mózgiem sterują wcząsy tektoniczne. Dlatego ma system zresetowany do wersji podstawowej (bez ozdóbek). Nie powinien się w sprawach wypowiadać, bo taka kaszlówka jest gorsza od kaszanki.
A Filipki zachodzą do mnie. To gorący ryż w poszewce przyniosą. Taki ryż to cztery godziny żar czyma. No i ulubioną owsiankę/ryżankę na bulionie z czosnkiem, chilli i imbirem zrobili. Oj będę się pocił.
No i dobrze…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:51:17
@jazgdyni 20:03:26
A to Brunhilda z małą Bubą w pielusze wodoodpornej i dźwiękoszczelnej, córką tapira, o czym nie wie ten głupek, Józio, mąż Brunhildy. /Ciekawe, czy wklei się fotka, czy tylko linka?/
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:57:43
@jazgdyni 20:51:17
A zwłaszcza gorsza od kaszalota.
Weź przepis na ryżankę na bulionie i nam zara tu unaocznij – bo ziąb w Ojczyźnie srogi jest.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:02:58
@KOSSOBOR 12:19:57
Słuchajcie, słuchajcie! W karmniku pojawiły się:
1/para grubodziobów
2/stado dzwonców
3/nasz ukochany rudzik
(no i cała reszta, która jest przez cały rok, czyli sikory bogatki, modre, ubogie i sosnówki, sójki, sroki, sierpówki, dzięcioły i kowaliki)- ale nie o to mi chodzi
Pojawienie się ptpt1-3 oznacza, że idzie ku wiośnie!
Poza tym kruki zaczęły gody!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:08:05
@KOSSOBOR 21:02:58
Mam, mam przepis na ten poridż, bo lubię go i dobrze robi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:11:44
@tadman 13:34:35
Przypomniała mi się wstrząsająca historia opowiedziana przez znajomego z West Susex. Tamże zjawiła się ich kuzynka odstrzelona na wysoki połysk- wicie, rozumicie: szpilki, wytworna garsonka, dopasowana biżuteria, torebka z aligatora, kapelusz i fumy. No i na ten ostatni (to znaczy przedostatni, bo ostanie są fumy) był łaskaw się wytentegować przelatujący bocian.
Znajomi opowiadali, że przede wszystkim ich zdumiała ilość guana, która wylądowała na kapeluszu – no wprost jakby krowa przelatywała!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:13:56
@DelfInn 15:33:44
Kochany, czy my naprawdę robimy takie okropne błędy gramatyczne, ortgraficzne, fleksyjne, konsumpcyjne, ideologiczne i inne – żeby od razu na nas tak krzyczeć? Już nie mówiąc o tym, ze wszyscy jak jedna bzdyklacz jesteśmy pod ochroną gatunkową. I Ty też jesteś! No to jak tak – to Delfin bzdyklaczy oka nie wykole chiba, co?
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:17:22
@jazgdyni 16:03:06
Prosę Pani, Januszek mnie podpusca i prowokuje, taka świnia!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:18:40
@jazgdyni 16:27:55
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
słońce.
Z tym, że większość czasu znika;(((
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:24:11
@sigma 21:08:05
Oj niedobrze Przepani, niedobrze..
Lat to było parę temu, jak te kruki zaczęły gody. Ino Kra, kra i kra, kra. I co się stało? Ano ino to, że Wałęsa się objawił. Więc teraz jak słyszę o kruczym weselu, to się oglądam za siebie, czy tam z krzaczorów nie wyłazi następny nicpoń.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:25:26
@sigma 21:08:05
U mnie tez kocice się cieszą na widok załogi w karmiku ……. ;)
To w sumie kruki zaczęły gody, czy marcuje Szyszka? Co się tam u Ciebie, Mme, wyrabia???!!!
Póki co – niech OZu da nam ten bulion ognisty!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:28:43
@DelfInn 17:23:58
No i zobaczcie sami! Miąższ kabluje wsyztskie wieści Tapirowi!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:30:26
@jazgdyni 21:11:44
Nie mów, że masz, jeno dawaj!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:30:59
@sigma 21:13:56
Cóż… Jak se jedziemy i ptaszek przywali w szybę, to radośnie wzdychamy: “dobrze, że krowy nie latają…”.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:32:24
@sigma 21:30:26
Ale małpa ruda!
No i wszystkie zioła wyżarte na wybiegu…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:39:11
@jazgdyni 16:24:27
Jakby takie albatrosy, albo głuptaki na onym drzewie pod Grandką rezydowały to nasza KOSSOBOR chodziłaby dzisiaj na piechotę. ;)
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:33:29
Zagadka
Małgosia Ostrowska
“Zjawia się i znika
Śliczny taki – Mister of America”
To przecie o Obamie lata temu było
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:44:41
@tadman 22:33:29
E tam, zaraz na piechotę. Po prostu z cougara gokart by się ostał. Nauszniki, baranica i wioooo!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:05:20
@sigma 21:30:26
Cholerka, kiedy będzie wiosna i nasze wyprawy do Zooschwitz? Ja już nawet mogę się do wszystkiego przyznać von Targowowi…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:19:31
@KOSSOBOR 23:19:31
Wylazłam z kąpieli i przypomniał mi się kawał;
Skąd wyjeżdża czołg?
– Czołg wyjeżdża znienacka.
To może my też wyskoczymy znienacka, powiemy, że to my i damy nogę;)
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 23:34:05
@DelfInn 17:23:58
A propo’s. Co to za zdradkowska polityka, komus wykladac, ze Eko passe, a samemu sie nim inspirowac?:))
Ostatnio znalazlem z glupoty trzy nowe zastosowania dla slowa, ale zapomnialem. Moze mi wroci durnota. Jednak sprawa nie jest trywialna. Szerzacy nienawisc twierdza, ze polski jest na tyle bogaty, aby slowa, a tym bardziej zdania mialy jedno znaczenie. Swiatowcy natomiast uwazaja, ze to kwestia wydajnosci. Np takie angielskie zdanie, jest trzykrotnie bardziej wydajne w pracy niz polskie, znaczac trzy rozne rzeczy na raz i ze z takim podejsciem europy nigdy nie dogonimy..
nadużycie link skomentuj
Torin 23.01.2013 23:55:11
@sigma 23:34:05
Ja tam nogi nie daję, bo może mi się jeszcze przydać. :D
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:55:53
@sigma 23:34:05
Przed chwila:
“Na przyklad, taka wolowina to dla nas atrakcja, a krowa ma ja w dupie.”
:p
nadużycie link skomentuj
Torin 24.01.2013 00:16:38
@Torin 00:16:38
No widzisz, to zdanie również jest bardzo wydajne.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:43:31
@sigma 23:34:05
Zaczęłam wklejać fotki z naszego wczesnowiosennego spaceru po Zooschwitz, robiąc z tego nowy post. Każda fotka wklejała się kilka minut
:((( :[[[ ! No i przyszła Mimi Kólska, a następnie przeszła po klawiaturze… Kancierta więc nie budiet, patamu, szto kto nibudź nasrał w patiefon. :((((((
A niektóre śliczne były, chociaż ja sama je robiłam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:49:42
@Torin 23:55:11
Tak na marginesie, językoznawcy z Chomsky’m na czele (tutaj jako naukowiec a nie przodujący lewak) stwierdzili, że im język bogatszy, im więcej niuansów liter i gramatyki, tym język starszy. Języki słowiańskie i nasz język polski, są najstarszymi żywymi językami na świecie. Niesłychanie precyzyjnymi i jednocześnie wieloznacznymi.
Przeciętny Amerykanin nie używa więcej niż 1000 słów. Wykształcony może 10 000. Tymczasem tu na jajach nie wiem, czy zmieścilibyśmy się w 100 000. Plus nasze twórcze neologizmy.
Nie chcę tu popadać w zachwyt, lecz jest to potężnie kulturotwórcze.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 05:54:37
@KOSSOBOR 00:49:42
Coś za szybko się poddajesz. Nie mogłaś poprosić Mimi, żeby przejście wykonała jeszcze raz, tylko w odwrotnym kierunku?
A w ogóle co to za dom, gdzie koty po klawiaturze spacerują?! Ostatecznie mogą się bawić myszką, ale od klawiatury won.
Jak ja jestem przy klawiaturze, to mojej Kici Frau nie dopuszczam na czy kroki.
Musisz zaprowadzić jakąś dyscyplinę kocią. Np. codziennie o 6 rano zbiórka w dwuszeregu przy fortepianie. Następnie gimnastyka i aerobik. Potem lizanie krawata, itd, itd.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:08:33
@jazgdyni 06:08:33
Już dawno na naszych jajach nie zagościł żaden nowy obywatel. Pora więc najwyższa przedstawić wam Kamyczka. Kamyczek jest młodzieńcem o niewyparzonym języku, marzycielem i gadułą, który nie uznaje żadnych autorytetów. Jest tyczkowaty, nosi okulary i ma krzywy zgryz. Mimo skoncentrowanych wysiłków broda mu nie chce rosnąć prawidłowo, w związku z czym ma niejakie kłopoty, by stać się pełnokrwistym hipisem. Kamyczek, okropny indywidualista, na każdym kroku zwalcza działalność zorganizowaną, ocierając się prawie o anarchizm. Druh Boruch i jego drużyna, to nieustający cel ataków Kamyczka. Podobnie jak chłopaki w niebieskich mundurkach i panowie w czerwonych krawatach.
Kamyczek ma słaby punkt; przyjaźni się ze wszystkimi ptakami, mrówkami, ślimakami, stokrotkami, lipami i krajobrazami. Lubi także różne mechanizmy – sprężynki, śrubki, zaworki i uszczelki.
Można powiedzieć, że Kamyczek, to jest to, co za lat kilkanaście wyrośnie z Januszka.
Dzień dobry państwu. Jestem Kamyczek. I ja wam jeszcze pokażę.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:48:56
@jazgdyni 06:48:56
…i pryszczasty na pysku. Takie prawa ma młodość.
Ponieważ jest z Trójmiasta to Tadzinek będzie mógł dołączyć do rodziców.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 10:09:56
@tadman 10:09:56
No właśnie. Z pryszczami był ustawiczny kłopot i dużo krwi napsuły Kamyczkowi. Godziny spędzał w łazience przed lustrem, paluszkami wyciskając niesforny trądzik. Mamusia przyniosła mu z apteki Acnosan, którym przemywał twarz tak intensywnie, że w końcu skóra zaczynała mu się łuszczyć. I do tego był ciągle lekko pijany od oparów tego lekarstwa.
Warto dodać, że pryszcze nic sobie nie robiły z tych starań i zabiegów i kwitły na różowo i czerwono.
Pewnego razu, gdy siedzieli z Tadkiem na czubku wielkiej lipy tuż nad urwiskiem na morenie w Kacku, tenże koleżka szeptem opowiedział Kamyczkowi o niezawodnym sposobie pozbycia się pryszczy.
Młodzieniec o mało nie runął z drzewa na ziemię, co niewątpliwie zakończyłoby się tragicznie, tak bowiem został zszokowany przez kolegę.
A mówią, że życie jest proste i łatwe.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 11:13:48
@jazgdyni 06:08:33
Cholerka, żem na to nie wpadła…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:39:08
@jazgdyni 11:13:48
Fuj! OZu! nie pisz o pryszczach!!!!!! :[[[[[
Przypominam Ci o przepisie na bulion ognisty, ale za jakiś czas może, gdy mi obrzydzenie przejdzie!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:42:00
@KOSSOBOR 11:42:00
Przyznaję się bez bicia, ze o pryszczach to ja zacząłem. Пожалуйста, прости меня.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 11:53:27
@KOSSOBOR 11:42:00
Januszek siedział w krzakach i zaciągał się do bólu płuc mentolowym. Nagle zza pleców Januszka wyszła okrutna niesprawiedliwość dziejowa i zaskrzeczała:
– Choćby nie wiadomo kto i co zbroił to po uszach i tak oberwie Januszek.
Januszek zaciągnął się mocniej mentolowym, aż mu ćwieczki w oczach stanęły.
Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 12:01:21
@jazgdyni 05:54:37 et All
“kulturotwórcze” – to jeden z powodów, dla których jawność i dostępność jajbe (z akcentem na ostatnią sylabę) uważam za cenną zaletę, za wartość, którą warto (próbować) ocalić.
A tak wogle, to nie nadążam za Wami – do każdego komenta mam koment, jeno czasu nie staje, by go przeklikać:(. Cóż, ograniczam się do czytania i ćwiczeń przepony (śmiech to zdrowie). Stachanowcy się znaleźli, produkują komenty na plan 5cio letni czy co?:)
Dooobra. Taka Gryzelda plany miała głęboko… eeee, pod rozetką (tą tylną). Zarażona przez Irene postanowiła też sobie zrobić manikiur. Oraz zamienić półmisek (szmaragdy jako kanciaste kłują w zadek) na otomanę. Przechodziła przez salon (dokonując zamiany miejsc), gdy z Lustra wyszedł hrabia Monte Christo. Powiało amalgamatem i tajemnicą. Gryzelda starannie go nie widziała. Podobnie jak reszta zgromadzonych. Hrabia się zamglił i zlał w konturach z kotem Schroedingera. Gryzelda starannie polerowała pazurek. Pilniczkiem. Z diamentowym proszkiem (bez lapilli).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 13:13:28
@sigma 21:17:22
Nie krzyczałem. Moge zacząc :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 15:04:33
@tadman 11:53:27
Dobra, wybaczę, ale najsamwpierw proszę na godzinkę do kąta ostrego.
I żeby mi…, no!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:20:11
@tadman 12:01:21
“Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.”
A nawet dla pewności poleciał do domu, gdzie w kieszeni tatowej bonżurki zawsze poniewierała się zapomniana przez doktora, napoczęta paczka. Idealne żerowisko dla małolata.
Z czasem, gdy Januszek – Kamyczek rósł nieobliczalnie, w kieszeni bonżurki poniewierały się rarytasy, a potem carmeny i cara. Życie było piękne i nie wymagało inwestycji z kieszonkowego.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:24:15
@KOSSOBOR 21:28:43
Szisza skończyła marcowanie, a krucy zaczęli lutowanie. Porządek musi być.
Zasadniczo koty powinny w marcu, krucy w lutym, a Lenin w październiku, ale znowu coś matka natura nachachmęciła, niestety.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:52:10
@KOSSOBOR 21:39:11
Na zapodanym obrazku Miąższ właśnie szepce znacząco wyliczając punkt po punkcie:
“I wyobraź sobie, kochaneńki, że foki marcują! W styczniu!
A kotowaty obronny nie dopuścił do zoo małych antrykociąt! Taka świnia!
A bobry zimują na O’pieńce i założyły tam centralne ogrzewanie!
Zaś cher cousin Alphonse ostatnio patrzył niedwuznacznie na Frycka !
etc etc”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:59:35
@tadman 22:44:41
W klubie de niezamkniętym na haczyk
były sobie raz jaja bzdyklaczy,
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:11:55
@Torin 23:55:11
My gonimy jakąś Europę?
Niech ona nas goni!
A najlepiej niech się sama goni.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:13:37
@tadman 23:55:53
Przypominają mi się początki mojej kariery żeglarskiej. Kazali oddać cumę, to oddałam…
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:14:56
@Torin 00:16:38
Ale dlaczego nasz język ma jakieś stachanowskie konkurencje w wyrabianu normy wyrabiać? Protestuję!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:16:18
@KOSSOBOR 00:49:42
Udziel chaljerze nagany z wpisaniem do akt.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:17:05
@jazgdyni 05:54:37
Agent O;o wypowiedziwszy te słowa popadł w samozachwyt kulturotwórczy i tak zastygł wiekopomnie. Niestety, w okolicy nie było nikogo, kto by mógł tę chwile uwiecznić dla potomności( poza jedną wredną bezjedynkówką).
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:19:19
@jazgdyni 11:13:48
OZu, chaljero, ty zamierzasz robić konkurencję różnym Kozyrom i Nieznalskim? Co to za epatowanie obrzydliwością, ha! Do kąta ostrego!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:21:26
@tadman 11:41:18
I Tadzio też! Do drugiego kąta! Sposobami na pryszcze możecie sie z nostalgią wymieniac na privie – nie sądziłam, że to jeszcze temat aktualny;)
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:23:19
@sigma 16:23:19
No, lepiej?
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 16:31:15
@sigma 16:23:19
Wklejam tu gadułę z Iza Nieśmiałą, co by Wszyscy wiedzieli:
@sigma
Mam taki zamiar. Chcę napisać o wyścigach i o goprowcach. Mogę zacytować słowackie przyśpiewki. Bardzo pikantne. Mam nadzieję, ze nie zostanę za to wywalona z hukiem z NE.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:32:20
@bez kropki
Wiele razy słyszałam, że ciągle narzekamy i nie mamy do powiedzenia niczego pozytywnego. Wydaje mi się, że każdy z nas zna całkiem pozytywne życiorysy.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:35:55
@Iza 20:32:20
Słuchaj, Iza, na Jajach.be można w zasadzie umieszczać różne takie… nooo…. Chyba, że Ewuś przywali. Więc należy je brać w cudzysłów i gra. Kochamy bowiem bogactwo języka polskiego, o słowackim nie wspominając. W końcu za coś kochamy Słowackiego ;)
Te jaja to już się mnię rzucili na głowę, musi…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 22.01.2013 21:25:02
@KOSSOBOR 21:25:02
Nie tylko w zasadzie, ale w realu, stereo i w kolorze też (można umieszczać);))) Cała przyjemność po stronie jaj.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 22:59:50
Nie chcę tu wiele pisać
ale widzi mi się, że przebywanie wśród koniarzy, żeglarzy, górali dało piękny dar.
Czy Szanowna pani Iza nie przemyśliwuje o przelaniu tego wszystkiego na papier.
Mogą być to rzeczy krótkie jak tu, a mogą być dłuższe, mogą być o wnuczce, o koniach, kominach, wiatrakach, matematyce, uczniach, wędrówkach po Tatrach i nie tylko.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:37:37
@KOSSOBOR, sigma
Dziękuję za ponowne zaproszenie. A czy mogą to być limeryki? albo fotoreportaże?
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:00:46
@tadman
Napisałam do Ciebie i coś się zawiesiło. Nie powtarzam, bo może się odwiesi.
Myślę, myślę.
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:12:22
@Iza 01:00:46
Ewuś śpi po dniu pełnym DOBRYCH wrażeń, więc się wypowiem bezkonsultacyjnie – co nie ma żadnego znaczenia :)
Mogą być limeryki, perpedyki, pantografy, lepieje, różne dzieje, skąd tam Ci PT Wena zawieje i w ogóle. Byle były jaja. Wgryziesz się, jak i Tadziu się wgryzł. Już i tak go zdeprawowaliśmy – Bosz! co z niego za zioło, jak się okazało!
/A za rogiem Tadziu z nożem
zastanawia się, niebożę,
jak tu zarżnąć babcię z dziadkiem,
żeby było – ze przypadkiem?/
– jakoś tak to szło. Ale sam Tadziu się prosił! Bo wymyślał takie różne sposoby zabójstw… jasny gwint!
Więc nasza ciężka, deprawatorska praca nie poszła na marne, a i Pan Tadeusz nam nie straszny. No, poniekąd.
Jak widzisz – jaja są najważniejsze. A przede wszystkim – upuszczają złą krew.
Więc przybywaj galopem! No i my tam często na zameczku herbatkę pijemy z jedną kobyłą /Irene – wiadomo: otomana, półzadek, kopytka etc./. Żurfiksy mamy, psze Pani!
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:37:52
@Iza 01:00:46
Jeszcze sobie przypomniałam akt strzelisty do Frau OZowej, który skomponowałyśmy wraz z Ewuś:
O Frau!
Gdy w swych uczuć wpadniesz szał,
to nie ma na Oksywiu takich dział,
żeby się człowiek bardziej bał.
No perły poezji polskiej, Pani :)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:46:39
@KOSSOBOR
Piękne. Szkoda, że nie mieszkam w Trójmieście:(
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 02:50:17
@Iza 02:50:17
Też nie możemy odżałować, że nie osiadłaś gdzieś w 3-mieście;(
Oczywiście podpisuję sie recami i nogami pod tym, co napisała w kwestii Hania. Przybywaj z lepiejami, gorszejami, fotografiami, monografiami i czym popadnie! Już rozściełamy czerwony chodnik i leciemy po orkiestrę dętą:)))
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 10:26:09
@sigma 10:26:09
Jako jedyny stateczny w tym rozbrykanym towarzystwie spytam: na co jeszcze czekasz ?! Galopować potrafisz, a nam brakuje partnera do pokera, bo chyba nie chcesz pieniędzy Oparze oddać (dziś znowu się upomina; widać go przyparło).
Nie znasz jeszcze tapira, qurfirsta i lamy Miąższ.
A jest to towarzystwo pod wszelkimi względami wyjątkowe.
No więc słucham?
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 23.01.2013 16:21:54
@jazgdyni
Jak na razie spróbuję swoich sił na jajach. Niestety nie mam talentu literackiego. Może mnie nie wywalicie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 19:17:05
@Iza 19:17:05
Będziem supportować, się nie boi! To tylko kwestia dystansu do siebie samej i otaczającej nas rzeczywistości.
Weźmy taką, dajmy na to, Mme – Mme nie wiedziała, że nosi w torebce podręczny miotacz ognia i pęczek pali /do palowania/, ale się dowiedziała i nie narzeka specjalnie. Nasz OZu jest wdzięczną /???/ ofiarą wszystkich naszych pomysłów rozdyźdanych i znosi to z niejakim spokojem /może z powodu odległości?/.
Tak – ze wszystko przed Tobą – na nas możesz liczyć ;)
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 20:37:28
@KOSSOBOR 20:37:28
Proszę Pani Izy nie bzdyklaczować. Jest ona jedyna na nE i w blogosferze, i niech taką pozostanie. Oczywiście od czasu do czasu może zażurfixować u Glorii lub Mme i zaśpiewać innym głosem.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:05:57
@tadman 23:05:57
Tadziu – niezłe zioło,
niestety, Drogi Tadziu, kto tam raz wejdzie – niechaj porzuci wszelką nadzieję :)))
Natomiast niech ma luz pod pachami, dystans i autoironię. Nie mówiąc o ironii wszech ogarniającej. O pure nonsensie i czarnym humorze nie wspominając.
Ale przecież my zawsze pomożemy, czyż nie ;)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 11:51:38
@KOSSOBOR
Czy bez zioła można być niezłym ziołem? Wasze teksty są tak nawiedzone, że czytając to wszystko zastanawiam się skąd taka inspiracja? Zapewne to talent, czyli dar niebios. Ale taki Witkiewicz na przykład trochę wspierał swój talent. Czy wiesz, że popełnił samobójstwo w Ozierach, 4 km od Widybora? I że niedawno na Pęksowym Bzyzku pochowali zamiast niego rosłą Ukrainkę. I że jego siostrzeniec wiedział kogo wiozą ale bał się odezwać.
Ale w moim przypadku to się samo okaże. To jak z tym puddingiem. Trzeba spróbować zanim się oceni.
nadużycie link skomentuj
Iza 24.01.2013 12:12:57
@Iza 12:12:57
Dywan (czerwony) leży i (sz)czeka. A na jajachbe mówimy prawdę, samą prawdę i jeszcze więcej. Jak to o s*cych albatrosach i bocianach albo o nowoczesnych ruinach antycznych i degradacji przestrzeni miejskiej za ciężkie piniondze. NIe jest tu potrzebny talent literacki (nawet jeśli ktoś go ma, jak niejaka “Iza”), bo jak rzekła jedna z “Jajowiczek” my tam tylko prawdę piszemy. W konwencji takiej cokolwiek pokręconej, bo jakbyśmy to samo napisali normalnie, to wyszłoby tak, że nic, tylko zbiorowe seppuku.
Taka Gryzelda (rozetka, tricolor) tam swe miejsce odnalazła, łaskawie ją przyjęto, tylko stófki do obgryzienia nie dano, wypychając się turkusamy, ale to już betka. To znaczy, że każda inna istota galopująca, pisząca I PATRZĄCA JASNO ma tam swe miejsce. Wirtualny salon ściany ma rozciągliwe i nawet Lustro Gryzelda tam ostatnio powiesiła…
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 15:13:53
@Iza 12:12:57
Już chyba Delfinn /?/ pytał, a nie, chyba AsAsadow, skąd to nam się bierze, ale my naprawdę nie wiemy, skąd to nam się bierze. Muszę zapytać Ewuś, skąd to nam się bierze, bo ona więcej taka systematyczna, niż ja. OZa nie pytamy aktualnie, skąd mu się bierze, ponieważ właśnie Filipek serwuje mu bańki. Z dużą zaciętością wschodniej rasy.
Jak to szło w jakiejś lekramie? “Uwolnij swój umysł…” :)
A nie, nie widziałam, że to od Widyborza 4 km. Sporo wiem o Witkacu. Im więcej dowiadywałam się, tym bardziej mnie odstręczał jako człowiek. Po młodzieńczej fascynacji wariatuńciem – zupełnie poniechałam … Poza sztuką, naturalnie. “Nie jest to przyjemność duża cały dzień malować stróża!” :) Taaa, ten cały cyrk z Pęksowym Bzyskiem znam, to były lata 80te. Wszyscy bali się odezwać. A teraz – wstyd. Cóż – cały Witkac…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 15:16:26
Ja od siebie
Podejrzewam, że głównym sprawcą była sigma, bo to ona skierowała nas w stronę piaskownicy i zmusiła do wyciągnęła z lamusa wspomnień, które tam pokrywały się kurzem. Wpuszczenie, więcej niż starych koni, do piaskownicy poskutkowało odpierniczeniem i pójściem w stronę wspomnień, a to spowodowało kompletne odblokowanie hamulców i poooszło.
Nie wiem czy pójście w tę stronę można bezkarnie długo uprawiać. Zobaczymy. :)
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 15:57:26
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 16:38:18
@KOSSOBOR 16:38:18
A w ogłoszeniach na Stronie głównej jest właśnie koncentrat białek serwatkowych do kupienia.
Nikt nie ma potrzeby?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 17:08:31
@bez kropki 13:13:28
Nasze hasło to: “Ocalmy jaja!”
Albo ” Polski lud z jajami be!”
Albo “Dwa tysiące trzynaście komentarzy na rok 2013!”
Albo “Albo rybki, albo akwarium albo jaja be!”
Albo “Bogatemu to i Frycek znosi jaja be!”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:18:53
@DelfInn 15:04:33
Zacznij, zacznij;) Dostaniemy natychmiast masowego syndromu sztokholmskiego i będziemy na lewo i prawo opowiadać: “Mogł zabić ,a tylko krzyczy. Jaki dobry:)”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:20:39
@sigma 17:18:53
SKUP NIE ŚPI!
SKUP PATRZY!
SKUP SZUKA!
CHŁOPIE!
MYJ JAJA PRZED SKUPEM!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 17:53:47
@sigma 17:18:53
Albo “Sadź jaja i siedź na jajach!”
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 17:56:51
@jazgdyni 17:08:31 i Kossobor
Białka serwatkowe? Wolę smaczniejsze trucizny. Teraz np. pijam se “odwrotne kapuczino”. Czyli nie kawę potraktowaną odrobiną wzburzonej śmietanki, tylko śmietanę potraktowaną odrobiną kawy.
@Kossobor: Twoje “poooszło” mnie się obecnie kojarzy jednoznacznie: poszły słonie po betonie. NIe poprawiać.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:00:41
@bez kropki 17:56:51
P: Co było pierwsze – jajo czy kura?
O: be!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:02:46
@Do IZY NIEŚMIAŁEJ
Jak już tu przyjdziesz, to będziesz mogła nas dobrze poznać.
O kim, na przykład Wielki Poeta napisał:
“Wężom w kołysce,
łby urwała chytrze…” ???
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 18:21:45
@jazgdyni 18:21:45
E nieee… chyba cos acan mylisz, albo i mje zmylo me lono a jusci?
to idzie jakos tak raczej:
W Ę Żomwko,
Łysce łbalibarwałaby u,
Aliśći!
Chy – trze!
Hę? I jak? Gra gitara? ;-)))
panmsp
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:33:13
@DelfInn 18:33:13
dudatek du ciekliwym:
nie szukać Ę w targieło czy insznych badziewach bo s tego srmota inop i ruja i porupstfto
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:40:40
@DelfInn 18:33:13
Dir Delfinie! Bo znowu się ktoś zapyta jakie też ziółka chlejemy… A tu żadnych ziółek, jeno przyziemna codzienność brutalnego real lajfu… Daje kopa, nie?:)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:44:24
@bez kropki 18:44:24
a jusci, a jusci moja pani! tylko jak se kto, bo palcamy to pokazywac nie bedziem, dupe na padoku poodorywa to potem we lbie takie żmiojry sie sie lgna jako ci te w Ę i skutkie takie że jaj potłuczone i boli jak ch..eee…. no bradzo, tak?
ech.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:50:47
@DelfInn 18:33:13
No znowu idziesz w awangardę.
A kiedys fraza potoczysta, czarnolaska była u ciebie
Jak:
Ich weiss nich was soll est bedeuten,
das ich so traurig bin…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:05:58
@jazgdyni 19:05:58
A bo to przez to siodło… Współczuję mu, ale nie rozumiem. Poza tym znam większe rodzaje bólu;). Ale możliwe, że Delfinna spotkało cuś większego. Góra lodowa? Niewykorzystane bańki? Czerwony Październik? Kognitywistyka?? Może by jemu okłady z lodu, czy cuś?
Póki co idę przywiązać do wyrka janczary;)). Tak dla jaj.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 19:19:05
@bez kropki 19:19:05
Wiem, ze słonie to tak mają, ale żeby delfiny też !?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:44:23
@jazgdyni 17:08:31
Ty mi tu o białkach serwatkowych, czy serwetkach białych, kordonkowych nie ten tego! Przepis na bulion filipkowy miałeś podać!!!
No chiba, że ci po bańkach przeszło…………….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:32:21
@bez kropki 18:00:41
Oczywiście, ze słonie po betonie! A skład porcelany zatarł łapki…
A skąd to :poooszło”? Już mnię się potentegowało. Stąd musiałam tu przeciągnąć fragmentaryczne jaja, które uprawialiśmy u Izy Nieśmiałej Takiej Więcej /skrót internetowy: INTW/ , bom już zamięższ miała.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:36:41
@jazgdyni 18:21:45
A resztę przerobiła na czarne buty do roboty, czerwone do tańca.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:38:33
@DelfInn 18:33:13
Gra i koliduje!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:39:11
@bez kropki 19:19:05
Może pomykał kłusem wysiadywanym i nie założył francuskiej bielizny?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:45:06
@KOSSOBOR 20:45:06
Ster lewo, ster prawo, cała naprzód, cała wstecz… Od tego kręcenia woda kotłowała się wokół statku okrutnie. Wszyscy wylegli na pokład i z zaciekawieniem wpatrywali się w morze. Ciekawe kto dostrzeże go pierwszy.
– Jeeest – krzyknął tubalnie OZu i wskazał palcem. Wszystkich wzrok tam podążył, aż zrobiło się ciasno. Roztrącając namolne spojrzenia wychynął z toni DelfInn. Wyjął na chwilę trzymany w pysku znicz i zapytał całkiem zrozumiale
– Którędy na Rio?
Las rąk wskazał kierunek, więc DelfInn włożył na powrót w pysk znicz i skrył nura, i tylko bąbelki powietrza znaczyły kierunek w którym podążał. Za nim w bezpiecznej odległości płynął Sztirlic na pokładzie Czerwonego Października z zapasem biełomorów, szterlingów, kanistrów ze spirytusem i onuc. A za nimi kukuruźnikiem podążała Nadieżda Krupska. Lenin tym razem nie towarzyszył żonie, bo był w spa ‘Mauzolemum’ w celu rewitalizacji, restauracji, rekonstrukcji i odmalowania.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 00:32:51
@tadman 00:32:51
Tymczasem na zameczku trwał w najlepsze kolejny żurfiks, to znaczy: Wojciechowa tłukła garami w kuchni, goście panoszyli się w salonie, a Gloria spokojnie malowała w wieży. Nie panoszyła się tylko Irene, wiadomo: półzadek, kopytka, otomana, herbatka /już siedemnasty litr, co prawda/, oraz Gryzelda: tylna rozetka, pazurki i również otomana, oraz odwrotne kapuczino.
Wszyscy czekali na INWT, IMHO IBF aka Iza. Nie czekał tylko cher cousine Alphonse, bowiem cher cousine Alphonse czekał wyłącznie na wątróbki.
Wtem do salonu wpadł Frycek i nie posiadając się z oburzenia, wrzasnął:
– Jasny gwint! Zróbcie coś!
– Z czym? – ziewnął cher cousine Alphonse, bowiem był już potężnie głodny.
– Z tym całym, cholernym Bachem!
– Bo co? – zdziwiła się Mme, poprawiając na głowie berecik i Tuśkę, bowiem nie wiedziała, czy już zadymić, czy ewentualnie nie.
– Cooo???!!! – zapiał unisono qrfirst. – Ja już następnej kantaty nie zdzierżę! No nie zdzierżę! A ona jeszcze oratorium szykuje! Wyobraźcie sobie tylko! O – RA- TO – RIUM !!!
– No i? – Irene zatrzepotała rzęsami i dyskretnie zanurzyła pysk w wiadrze z herbatą, wykorzystując moment zamieszania – bo przecież normalnie to piła z rozenthala, bo to elegancka kobyła była.
– No i ja od tego ocipieję! O – CI – PIE – JĘ !!! – wrzasnął Frycek rozpaczliwie, ponieważ spodobało mu się sylabizowanie. Uznał, że takie sylabizowanie jest dobitne, eleganckie i comme il faut na żurfiksie.
– Kapłonik , a może pulardka? – rozmarzył się cher cousine Alphonse, bo miał tylko jedno w głowie.
– Aaaa, tu jesteś, cholehny qraku! – ucieszyła się Gloria, wchodząc do salonu. – Czy ja cokolwiek powiedziałam na temat skończenia sesji, hę?
Fryc nadął się, na wszelki wypadek wskoczył jednak na ryżandol i wycedził:
– Albo ja , albo O – RA – TO – RIUM!
– Bahan, natuhalnie! Ten dhób wcale nie zna się na sztuce i Bachu… – westchnęła Hrabina i dała znak gościom, by przeszli do jadalni, co cher cousine Alphonse przyjął z ogromną ulgą.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 02:09:11
@jazgdyni 19:05:58
>No znowu idziesz w awangardę.
Ja? Mnie nie ma, kochanie. Jest np. takie coś, jedno z wielu, oprócz wieszania sie chęci u mych przyjacielów (opanowałem! ale prosze o modlitwe!)
At best, zoos are institutions of conservation and wildlife education. At worst, they’re abusive prisons that exploit wildlife to make money. But this tale of zoo cruelty out of China is beyond the pale—recently, visitors to a Shenzhen zoo killed nine crocodiles by throwing rocks and garbage into their exhibit.
http://www.takepart.com/article/2013/01/22/when-people-attack-zoo-visitors-kill-nine-crocodiles?cmpid=tpanimals-eml-2013-1-25-Buffalo
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:39:19
@KOSSOBOR 20:39:11
No baaaa! :)))
Leciem dali, kochane, a prentko!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:49:31
@DelfInn 11:49:31
:)
Powiedz tej duhnej hybie z Fhancy, że idzie po szynie!!! :0
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 12:16:22
@KOSSOBOR 12:16:22
Czasem sami się oszukujemy, czasem ulegamy oszustwu ale to nas chyba, mam nadzieję, nie zwalnia od bycia w pospiesznym czuwaniu – bycia zawsze, czyli tu i teraz. To pewnie trudne, ale skoro alternatywą są np. strajki na kolei, to rybka staje się rekinem a wówczas intesywnie tracimy nadzieję… choćby na nadzieję. Hm. Imponuje mi ten ślimak! :-)
Sc!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 12:54:41
@DelfInn 11:39:19
Oliwa Zooschwitz is the highest level of social cooexistence of people and animals. Animals fully cooperate with menagement and other personel. Moreover plenty of between – species activity and even friendship was established […]
From wikipedia
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 12:59:32
@DelfInn 17:53:47
Oraz przysłowia ludowe:
Niedaleko pada jajko od kury.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:30:46
@bez kropki 17:56:51
Chcesz mieć jajko, pozwól kurze gdakać;)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:31:00
@KOSSOBOR 20:36:41
Agent O;o tkwił obowiązkowo przy kołysce pełnej węży i z dużą wprawą obrywal im łebki – jeden diabel wie, po co. Ot, chłopięca pustota. Oraz błędne przyswojenie sobie wiersza, który brzmiał: “Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał hydrze(…)” – i zreszt ą tez był idiotyczny.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:41:52
@tadman 00:32:51
Dlaczego Delfinn płynie do Rio? I dlaczego ma znicz w pysku? Znowu czegoś nie kumam;(
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:42:57
@jazgdyni 10:14:26
OZu, zapewne w swoim bogatym zyciu miałeś biegunki, obstrukcje, wyjazdy do rygi etc – o tym też będziesz opowiadać?
To może byś sprawdził, czy te tam skatolożki nie prowadzą bloga i tam te rewelacje barwnie opisywał, a jajom oszczędził zbrzydzenia.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:46:30
@KOSSOBOR 12:16:22
Biedny winniczek! Marne jego perspektywy.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:47:42
@jazgdyni 16:34:46
W tym samym czasie, gdy chłopcy siedzieli na drzewie, dziewczynki były na łące i z kwiatków koniczyny wyplatały cudowne wianki.
– Gdybym ja miała skrzydełka jak gąska, poleciałabym ja za Jaśkiem do Śląska – nuciła sobie Ewelina (dawniej Ewcia).
Hanka (dawniej Hańcia) tylko mrugnęła do Tatiany i obie solidnie i jednocześnie zaciągnęły się Damskimi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 17:19:17
@sigma 15:41:52
No masz rację, przecie tak to szło:
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,. Ten młody zdusi Centaury,. Piekłu ofiarę wydrze,. Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; itd, itd.
Skąd mi się wzięło, że on chciał łeb urwać chytrze?
Oj gamoń ze mnie ;[
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:37:47
@sigma 15:46:30
Wszystko to miałem, ale opowiadać nie będę. Dlaczego miałbym?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:38:43
@sigma
Była to I pracownia na I roku. Miałam ćwiczenie z galwanometrem balistycznym. Nie byłam w stanie go ustawić. Na ścianie – wbrew instrukcji- nie było, żadnej świetlnej plamki. Zostałam wywalona i zwymyślana przez panią asystent- moją imienniczkę zresztą- ale uparłam się żeby mi pokazała jak sama ustawia ten galwanometr. Bardzo niechętnie się zgodziła, ale tak jak ja nie była w stanie złapać plamki. Dla nieświadomych rzeczy wyjaśnię, że w galwanometrze balistycznym wisi na cienkim włosie cewka i na niej lusterko, które odgrywa rolę wskazówki. Zaproponowałam więc pani asystent, żebyśmy rozkręciły tubus i zobaczyły co z tym lusterkiem. Bardzo niechętnie przystała, chciała się wycofać, ale ja już złapałam wiatr w żagle i nie dałam się zbyć. Okazało się, że zerwane lusterko leży na dnie, a na nim 10 centymetrowa warstwa śmieci i kłaków. Widać było, że przyrząd nie działał od dobrych kilku lat. “Czy może mi pani powiedzieć”- zapytała moja imienniczka- “jak to się dzieje ,że regularnie dostaję opisy wyznaczania dla tego przyrządu stałej balistycznej z doskonałą dyskusją błędu?”
Nie mogłam albo nie chciałam odpowiedzieć na to pytanie.
Co z tej historyjki wynika?
Nic poza tym, że od tego czasu boję się moich imienniczek.
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 22:31:53
@Iza 22:31:53
Ale masz wejście smoka:) Piękna historyjka!
Czy wiesz, ze to oznacza, że w tym tłumie podziwiającym nowe szaty króla, Ty byłabyś dzieckiem, które oznajmiło, iż jest on nagi?
Ale odpowiedzialność!
A pointa za 100 punktów;))) Co za szczęście, ze żadna z nas się nie załapuje:)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 22:55:54
@sigma
Różnych prawdziwych historyjek mam w zanadrzu sporo. Będę Was nimi raczyć. Może wytrzymacie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 23:10:57
@Iza 23:10:57
Czy wytrzymamy? Wolne żarty:)
A swoją drogą, Twoje opowiadania są tak sensownie zbudowane i zwarte kompozycyjnie, że mogłabyś je bez korekty wydac w formie ksiązkowej.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 23:16:03
@sigma 15:42:57 & za 22:31:53
O to trzeba by zapytać DelfInna. ;)
Następna Olimpiada Letnia będzie w Rio, więc ogień olimpijski poniósł nasz kolega w środowisku w którym czuje się jak ryba.
Nie powiem, że pointa dobra, ona jest zaskakująca.
Z mojego sztambucha. Podobna historia i opór studenckiej braci też ten sam. Tylko pointy nie mam.
Dr. K. miał o studentach złe zdanie, a w szczególności o lotności ich umysłów. Kolega Jarek K. ze swoją kuzynką Baśką M. tworzyli rodzinną grupę na laboratorium z fizyki. Mieli połączyć obwód elektryczny i zawołać doktora, gdy wszystko będzie działało.
Były trzy podejścia ocenione każdorazowo źle i groziło im wywalenie z laboratorium. Jarek się postawił i powiedział, że w tym obwodzie coś musi być uszkodzone, bo nie można go prawidłowo zestawić. Doktor dał się wypuścić i powiedział, że nie, na co Jarek, że to może p. doktor to zestawi.
Dwa podejścia zakończyły się lekkimi kopnięciami prądem. Doktor stwierdził, że faktycznie z obwodem jest coś nie tak i pozwolił opuścić pracownię bez potrzeby składania sprawozdania.
I naszedł mnie koncept – lepiej kopać się z prądem niż ze studentami.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 23:30:38
@Iza 22:31:53
Frycek urwał się z ryżandola i z żurfiksu, który dalej trwał w najlepsze po sutej kolacji, chociaż po prawdzie – cher cousine Alphonse nieco przysypiał, obok przysypiała Gryzelda, gdyż odwrócone kapuczino to jednak nie kapuczino nie odwrócone, natomiast Irene /wiadomo: półzadek, otomana, kopytka etc./ trąbiła już kolejne wiadro earl greya, ponieważ Wojciechowej wyleciała zatyczka z solniczki.
A więc Frycek urwał się i popędził do wieży:
– Słuchaj! Glorka! BTW INTW IMHO IBF aka Iza przyszłaaaa!!! Sobie wyobrażasz?! No i ma stałą balistyczną, nie mówiąc już o doskonałej dyskusji błędu! A galwanometr balistyczny się zatkał! Rozumiesz?! SIĘ – ZA – TKAŁ!!!
– O w mohdę! – podskoczyła Hrabina i uznała, że należy zejść do gości, którzy już przywykli do jej dziwactw i opuszczania własnego żurfiksu celem kontynuowania konterfektu qrfirsta.
Więc Hrabina zeszła do salonu, strzeliła przysypiającego cher cousine Alphonse w ucho i słodko zaszczebiotała:
– Fąsiu, bądź tak miły i leć do piwniczki po Dom Pehignon na cześć naszego dhogiego gościa INTW IMHO IBF aka Izy! Weź tak ze cztehy flaszki, dobha?
– No, nareszcie będzie jakaś strzelanina! – ucieszyła się Mme i dla pewności naciągnęła mocniej berecik z antenką i Tuśką, żeby tym razem nie było na nią, jak będą te wybuchy. Wszyscy bowiem wiedzieli, że cher cousine Alphonse absolutnie nie jest w stanie posiąść sztuki otwierania szampana.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 00:49:01
@tadman 23:30:38
– Wyobhaź sobie, dhogie dziecko – Gloria pogłaskała małego blondaska po główce – Wyobhaź sobie, że nie wszyscy asystenci to q. … no dobha – ugryzła się w język. Otóż w akademiku był, jak zwykle, jakiś bal, no i na drugi dzień hano zajęcia z tej okhopnej łaciny śhedniowiecznej. Asystent zadał pytanie koleżance, chodziło o przetłumaczenie jakiejś sthaszliwej fhazy – a musisz wiedzieć Tadzinku, że w łacinie śhedniowiecznej są wyłącznie sthaszliwe fhazy – a koleżanka odrzekła uprzejmie: “Nie mam zdania na ten temat, panie magistrze”. “A pani?” – asystent zwhócił się do mnie. “Przychylam się do opinii pani C. /znaczy – owej koleżanki/” – odpowiedziałam, gdyż ten bal wczorajszy był natuhalnie u mnie. Asystent zaczął się śmiać i nie postawił nam pał. No ale on też lubiał wypić, moje dhogie dziecko.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:04:57
@KOSSOBOR 00:49:01
@ Iza
My wiemy, że “cher cousine Alphonse” nie odpowiada dokładnie “drogiemu kuzynowi Alphonse”, ale z Ewuś ustaliłyśmy zgodnie, że taka fraza jest godniejsza i stosowniejsza do naszego cher cousine’a Alphonse.
Co nie, Ewuś?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:21:07
@KOSSOBOR
Iza stała nieśmiało z galwanometrem pod pachą.Przecież nie wkupię się w dobre towarzystwo głupim galwanometrem.Żeby tylko nikogo nie obrazić. Jedna z jej ciotek gdy usłyszała słowo całka powiedziała- wydaje mi się, że ktoś chce mnie tu obrazić i może zaczniesz wreszcie mówić po polsku.
A gdy opowiadała swoje historyjki z gór ciotki mawiały- drogie dziecko, przestań egzagerować. Cóż miała odpowiedzieć- mówcie po polsku.
Ha trudno , raz dwa trzy – nie ma na co czekać – trzeba wreszcie wejść.
nadużycie link skomentuj
Iza 26.01.2013 01:37:44
@Iza 01:37:44
– No naheszcie! – odetchnęła Gloria. – Moja dhoga, my tu w wahstwie lythackiej whęcz nie możemy się obhażać, a tylko jaja sobie hobim. No chyba, że Mme rzuci się w pogoń z miotaczem ognia za naszym legendahnym ooO. Co się zdarza. Ooo, galwanometh nie jest głupi! I na dodatek galwanometh balistyczny! A już zatkany galwanomerh balistyczny jest absolutnie comme il faut. Do hoboty, zatem, hozgość się na otomanie, możesz przesunąć Ihene – heahuje na łydkę, alkohole sehwuje cher cousine Alphonse, a ja pędzę do wieży myć pędzle, bo już na oczy nie widzę. Dobhanoc!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:02:30
@KOSSOBOR 02:02:30
@ Iza
PS. Aha, a całka to naprawdę świństwo jest i wcale się Twojej PT Ciotce nie dziwię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:04:39
@Iza 01:37:44
Ledwo jednak wkroczyła na czerwony chodnik rozścielony od progu do furtki, ogłuszyła ją orkiestra dęta z towarzyszeniem szałamai, która wykonała brawurowo i całkiem na czasie “Bracia, patrzcie jeno”.
Ledwo orkiestra doszła do frazy “Znak, że coś dziwnego”, kiedy drzwi otworzyły się z trzaskiem i na mróz wysypali się podekscytowani goście witając najserdeczniej nowego mieszkańca krainy bzdyklaczy.
Gryzelda nawet ulżyła Izie przejmując niesiony ciężar, po czym czmychnęła na kanapę i szybko wyłuskała z wnętrza lusterko, resztę postawiwszy pieczołowicie koło imbryka z wrzątkiem. W lusterku sprawdziła, czy jej się makijaż nie rozmazał. Sprawdziwszy położenie każdego wąsika corpus delicti wpuściła z powrotem do środka galwanometru, a sama dołączyła do rozradowanych gości, pewna już, że jej prezencji nic zarzucić nie można.
Nawet tapir przybył świńskim truchtem na tę okoliczność i chrząkając znacząco zaznaczył w imieniu wszystkich, że czują się zaszczyceni.
Zresztą, kogóż tam nie było? Wszyscy zaś wino pili i świetnie się bawili do białego rana.
nadużycie link skomentuj
sigma 26.01.2013 10:20:00
@KOSSOBOR 02:04:39
Oj tam, oj tam. Całka nieraz ratuje życie a przynajmniej czas. W ostateczności można całką (podobnie jak wspomnianym dawno temu rachunkiem macierzowym,tensorowym a w ostateczności krakowianowym) dać wrogowi po łbie, bez konsekwencji prawnych takich jak przy zdzieleniu go w łeb garzurkom. Opatkom. Albo innym podobnym perpedykiem.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 26.01.2013 12:08:35
@sigma 10:20:00
Gryzelda mało, że ulżyła, to jeszcze ulżyła w prysiudach i z przytupem.
IMHO IBF została wciągnięta do salonu uprzejmą przemocą, jako gość długo oczekiwany. Musiała nadrobić stracony czas (ech, te krótkie formy – w sam raz na czaty na jajach!)
Galwanometr, niechby i balistyczny (aczkolwiek ze sprzętów balistycznych Gryzelda wyżej ceniła byle wintowku), ustawiono na kredensie. Ku nauce i dekoracji. Oraz dla straszenia plamką świetlną. Gryzelda przemyśliwała nad kupnem małego leserka, tfu! LASERKA. A to w celu straszenia niechcianych gości (zabawowego lub nie) – “mam broń i nie zawaham się jej użyć”. Ale w sumie żaroodporna gazrurka (przedmiot sennych marzeń Gryzeldy) jest chyba tańsza oraz wielofunkcyjna.
Po dokonaniu tych przemyśleń (oraz UPRZEDNIM sprawdzeniu mejkapu – indygo, henna arabska) Gryzelda skupiła uwagę na IMHO IBF, która powoli tajała. Obecni odskrobywali jej (IMHO IBF, nie Gryzeldzie) z przedniej szyby warstwę lodu, szronu i śniegu oraz innych świństw, jakie przyroda apiać nam przygotowuje z zestalonej wody. Galwanometr wypoczywał po przejściach.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 26.01.2013 12:16:05
@Iza
Boże mój, galwanometr balistyczny… Muszę tu dodać, że miernictwo elektryczne, to moja wyuczona specjalizacja, a pracę dyplomową robiłem z pomiaru i monitorowania EKG na odległość (choćby przez telefon). Na Elektronice, już nie mieliśmy takich cudownych aparatów i przyrządów, ale katedra fizyki była zawalona tymi eksponatami.
Zresztą z metodą pomiaru przy pomocy lusterka zawieszonego na cieniutkim druciku spotkałem się nie tak dawno w pracy. Otóż nie wiem, czy wszyscy zdajecie sobie sprawę, że gazy również mają właściwości magnetyczne, jak np. żelazo. A taki tlen jest bardzo magnetyczny. I tą właśnie właściwość wykorzystała brytyjska firma w aparacie Servomex, do precyzyjnego pomiaru stężenia tlenu w badanym gazie (powietrzu np.).
Aparat był bardzo precyzyjny, ale też niesłychanie delikatny. Mocniejsze stuknięcie w celę (komorę) pomiarową zrywało drucik i po zupie. Ech te czasy… Teraz mam Personal Gas Detector firmy Dreager, wielkości pudełka papierosów, który bez przerwy mierzy mi sekwencyjnie poziom O2, CO, HSx, NOx z dokładnością do jeden po przecinku.
Postęp jest głupi, bo nie ma już balistycznych galwanometrów.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 26.01.2013 13:10:24
@KOSSOBOR 01:21:07
“Otóż nie wiem, czy wszyscy zdajecie sobie sprawę, że gazy również mają właściwości magnetyczne, jak np. żelazo.”
Tylko popatrzcie, o co OZu nas podejrzewa??? Doprawdy, jestem przerażona i zgorszona.
nadużycie link skomentuj
sigma 26.01.2013 13:29:47
@jazgdyni
W szkole, w której uczyłam była międzyszkolna pracownia fizyki. A ponieważ była to szkoła z tradycjami ( przedwojenna) na pólkach stały przepiękne wagi analityczne. Do nich pudelka z odważnikami i tak zwane koniki, które nakładało się pincetką, żeby z brudnych palców nic się nie przylepiło i nie zakłóciło pomiaru. Wszystkie te wagi przy likwidacji pracowni wyrzucono na śmietnik. Podobno woźny rozbijał młotkiem przyr
@sigma 21:18:43
Gloria, znad renatek pod kordełką na ciepło, przyglądała się uważnie Mme: Mme żółkła w oczach, robiła się wyraźnie stożkowata, gdzieniegdzie bulgotała i dymiła, co ją /Mme/ wprawiało w doskonały i rozrywkowy nastrój.
– Skahbie, czy ty przypadkiem nie byłaś na Nisihos?
– Skąd wiesz, drogi Holmsie?
– Ooo, to phoste, mój Łotsonie… etc..
Gdy obie damy tak sobie gaworzyły w oparach renatek, stwierdziły zgodnie, iż odczuwa się wyraźny brak naszego legendarnego ooO, podstawowego celu wybuchu wulkanicznego.
W związku z tym Mme, szybko wyciągnęła z torebki niezastąpiony berecik z antenką wraz z Tuśką, i szybkim ruchem wszystko założyła na głowę. Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, Tuśce było – i owszem – ciepło, a w oczach Mme, jak zwykle, ukazał się niebiański błękit Jeruzalem.
Wojciechowa, zmieniając nakrycia i nalewając herbatkę, syknęła uprzejmie:
– Co tu tak siarką daje, pani Hrabino?
– Że też Wojciechowa ma zawsze te swoje piekielne zwidy! – odpowiedziała Gloria, nonszalancko zarzucając na ramiona Mimi Kólską. Dla równowagi i solidarności z Mme.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:10:17
@sigma 21:31:05
Chłe, chłe, chłe, daleko przed całą stawką, tak daleko z przodu, że jej już nie widać – leci prawdziwy zwycięzca w te klocki, czyli Gloria.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:15:13
@KOSSOBOR 22:10:17
Łomatko, ehhata!
“Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, ….”
Ma być : “Na jej twarzY”. Sohhy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:41:59
@tadman 22:50:56
OrĘżada w proszku, lody na ciepło a 1zł,- i szneki z glancem to były absolutne hiciory tamtych lat – to żeźwa już ustalili. Do tego: wyżeranie kapusty kiszonej niesionej ze sklepu w bańce na mleko, obżeranie ciepłego chleba z piekarni, chleb z masłem, polewany wodą i posypywany cukrem. Najlepiej smakował na huśtawce podwórkowej.
Gdzie jest OZu???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:07:34
@KOSSOBOR 22:41:59
Czwórka badaczy z Piaskownica Sp. z o.o. już w dobie wczesnego tow. Wiesława odkryła, że dla organizmu zbawienne jest jedzenie orenżady w proszku o smaku pomarańczowym. Najlepszą formę przyswajania tego swoistego panaceum jest ślinienie palca, najlepiej wskazującego, i zanurzanie go w torebeczce, a następnie oblizywanie inkrustowanego palca i tak do wyczerpania zawartości torebki.
Na czarnym rynku oryginalne wytwory doby komuny osiągają niebotyczne ceny.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:07:47
@KOSSOBOR 23:07:34
OZu o tej porze smacznie śpi, by skoro świt dorwać się do kompa aby zobaczyć co wypichciła Gloria. ;)
Ta orenżada w proszku zawierała sodium bicarbonate vel wodorowęglan sodu aka kwaśny węglan sodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:12:22
@tadman 23:12:22
No sama pycha!!!
Co to znaczy aka?
Ale OZu – zdaje się – nie odzywał się przez cały dzień :(
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:35:11
@tadman 23:07:47
Popatrz, Tadziu, ja koment z orĘżadą napisałam po Twoim komencie z orenżadą. A nagle ukazały się na odwyrtkę . ???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:38:53
@KOSSOBOR 23:38:53
To moja robota, bo napisałem, że trójka badaczy, a więc zapomniałem o jednym i dopisałem czwórka. Przy okazji nieobecności OZa i owej 4(3) skonstatowałem, że wsiąknęła nam gdzieś Marzenka. Czyżby na pompowanym krokodylu citnęła na Bornholm?
aka = also known as
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:45:18
@tadman 23:45:18
Aaa, bo już myślałam, że tracę zmysły.
Marzenka chyba była figurą wnusi OZa. A nie uczestnikiem Jaj – w sensie autorstwa.
Aha – aka. Dobra. A IMHO?
Nie nadążam za tymi angolskimi śmieciami.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:57:47
@KOSSOBOR 23:57:47
In my humble opinion czyli moim skromnym zdaniem (MSZ ;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 23.01.2013 03:34:44
@KOSSOBOR 23:35:11
Oza dopadło nosa zatkanie, gardła drapanie, kichanie naprzemienne z kaszlem (zdecydowanie mokrym). Powoduje to niechęć do klawiatury i ciepłe uczucia do poduszki.
Lecz chiba najgorsze mamy za sobą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 04:45:31
@jazgdyni 04:45:31
OZu, mam nadziekę, że żadnych ptasiorów nie ma w pobliżu.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:53:12
@Asadow 03:34:44
Przedstawicielem MSZ jest skromny Raduś.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:54:12
@tadman 07:54:12
Moim Skromnym Zdaniem jako ministerstwo – podoba mi się;) Wprowadzamy!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:20:29
@jazgdyni 04:45:31
Gorące mleko z miodem + domowy syrop na kaszel (plastry cebuli posypać cukrem). No i oczywiście herbatka z sokiem malinowym. I bańki!
Jednak skąd mial biedny nasz agent O;o złożony niemocą wziąć na morzu bańki i kogokolwiek, kto by wiedział, jak je postawić?! Oto jest pytanie.
W związku z ta niemożnością, agent O;o postanowił znosić pociski zawistnego losu z wrodzonym męstwem. Co postanowiwszy opadl na poduszkę, przykrył się, czym ta miał i spróbował zasnąć.
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:24:53
@Asadow 03:34:44
http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie
roffl
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:26:51
@Asadow 03:34:44
Aaaaaaa….
Wiesz, to mnie przerasta jakby. Nie leży mi, ot co! To jest rodzaj śmietnika mentalnego, pełnego zupełnie zbędnych rzeczy – jak nasze śmietniki. Pełne czterech opakowań na jedno gie.
Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, że angolskie śmiecie, nawet internetowe, a więc będące jakby koniecznością i idące z duchem czasu i narzędzi – są mi całkowicie obce. W sensie zapału do ich używania. Ale wiedzieć należy, naturalnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:12:35
@jazgdyni 04:45:31
Psi drapali klawiaturę, ważne, że masz ciepłe uczucia do poduszki i do nas. No i że nie osiedliście na dnie. Bo zimno troszki…
Biegnij do Izy – pod “Pauliną” ciągniem Izę za uszy na Jaja.be.
Iza taka nieśmiała więcej.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:16:31
@tadman 07:53:12
Z wyjątkiem mew, gęsto obsiadłych wszelkie pantografy, anteny i armaty – żadnych innych ptasiorów z całą pewnością tam nie ma.
Za to u mnie są: w karmiku roi się od różności świeżo nadziewanych słonecznikiem i pęczakiem. Co szalenie rajcuje Mimi Kólską.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:19:57
@sigma 11:20:29
Jeszcze jest stanowcze: Po Moim Skromnym Trupie!
Bardzo to lubię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:21:18
@sigma 11:24:53
Gdy tak opadał i opadał na poduszkę, owe bańki nie dawały mu spokoju: przecież pamiętał, że niania zawsze stawiała mu bańki, zanim doktor wrócił do domu i złoił Januszkowi skórę za pozbywanie się zimą pończoszek /nie mówiąc już o mentolowych/.
Zwlókł się tedy z koi boleści, pociągnął do messy i głośno zawołał:
– Czy ktoś tu zrobi mi bańki???!!!
– Ja! – wrzasnął radośnie Filipek i poleciał po rękawice bokserskie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:29:51
@KOSSOBOR 12:19:57
Nie wiem czy mewy to ptasiory, bo taki albatros to jest, że hej. Jak taki przyniesie grypę to nie ma zmiłuj.
Mewy mogą najwyżej przynieść OZowi jednodniową niedyspozycję. Więcej nie uniosą, a że są indywidualistkami to nie ma mowy by coś kolektywnie coś większego przytaszczyły.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 13:34:35
@KOSSOBOR 12:12:35
>Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, […]
Cze!
Zajefajny superodjazdowy tekscioro! Supcio i full wypas na hali!
Wybrechtałem się na maxiora aż bebechy mnie bolą!
Nara wiara!
(http://napadoku.blog.onet.pl/2007/06/30/polska-mowa-mlodziezowa/)
PS nc (@http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie)
PPS Pragne zwrócić uwage Szanownych, żeby nie stosowali bezmyslnego zwracania się do siebie nawzajem w postaci ‘@[nazwa uzytkownika]’. Znaczek ‘@’ jest techniczny i oznacza tyle, co ‘do słów’. Zatem pisanie w tekscie czegos w stylu ‘Drogi @tadmanie’ lub tp. jest świadectwem cięzkiego pomyslunku. No, tutaj – w sieci. Aha, ja oczywiscie nie twoerdzę, że to stosujecie, ale gdyby wam przyszlo do głowy, radze przegnac precz i zwracac sie normalnie, stosując poprawna odmianę (i pisownię!!! jesli np. jest pisany mała litera a nie chcemy wyjsc na gburów, piszmy go mala literą, np. caraleksanderwielki, a jesli wielką, to wielką np. Kwark. Oczywiscie fantazja nickowa nie zna granic (vide saystyka KOSSOBOR :))). czy np. n0str0m0Gnat etc). Nazwiska jak nazwiska. gdzies tu powienien byc nawias, ale musze juz splywac hej
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 15:33:44
@tadman 07:53:12
Ptasiorów nie ma, ale jest znacznie gorzej. Marius, który mieszka w słynnym Złotym Trójkącie, czyli na pograniczu laotańsko – tajlandzko – kambodżańskiej przywiózł skośnookiego wirusa ze sobą. Najpierw cierpiał osobiście, a potem zaczął się dzielić. Tam wszystko jest możliwe bo oni psy jedzą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:01:38
@sigma 11:24:53
No właśnie! Człowiek cierpi, a ona chce bańki spuszczać. Żeby chociaż bęcki, ale nie, wyraźnie bańki.
Niedobra…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:03:06
@tadman 13:34:35
Alebatrosy to rzadkie goście. Natomiast takie głuptaki, to stadamy chodzą. I też skrzydełka rozłożą na półtora metra. A głuuuupiee, że hej.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:24:27
@DelfInn 15:33:44
Delfinnie złotousty,
mniód waszmość lejesz na moje skołatane nerwy. O, to, to, to, to…
Jak jajów nie robimy, to wyrażajmy się wykwintnie. Albo jeszcze wyżej. Powiedzmy himalajsko.
Proponuję po łapach za obsuw.
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:27:55
@DelfInn 15:33:44
:)))!!! Uff………
Wszystko OK i dzięki. Jednak gdy zwracam się do jakiegoś nicka małoliterowego, zawsze zaczynam od dużej litery. Np. Szanowna Carcinko, albo w nagłówku komentarza: @ Carcinka. Jakoś tak – wydaje mi się – jest stosowniej, comme il faut :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:36:10
@jazgdyni 16:27:55
kasa
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:38:03
@jazgdyni 16:03:06
Ależ OZu! Ewuś Ci wyjątkowo dobrze życzyła! Chyba masz wysoką gorączkę, cy cóś!
To ta cała Gloria, małpa jedna, o tym kuchciku – Filipiku, co mógł się nareszcie odegrać na naszym legendarnym ooO za wszystkie wywalone za burt kawy, jakie Ci robił.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:41:06
@jazgdyni 16:27:55
Józek, oczywiście. Nawet na perpedyku.
Wojciechowa – zazwyczaj z rańca – tak sobie przy garach podśpiewywała:
“Pojawiasz się i znikasz, mam na twym punkcie bzika. Józek, nie daruję ci tej nocy!” Nie pamiętasz?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:49:41
@KOSSOBOR 16:36:10
W nagłówku automat sam dodaje znaczek ‘@’, potem nick, potem godzine komentarza komentowanego (j.w.). Można w tym polu (“Tytuł komentarza”) wpisać cokolwiek innego, ale po co? I to jest jedna rzecz. Druga rzecz to zwracanie się do siebie (znaczy nie do siebie, wróć, do kogo innego, ech, polska jezyk trudna jest :) w treści komentarza. Co i rusz widze kwiatki typu ‘Jak pisał Pan @Ryszard Opara…etc’ tudzież ‘Słuchajcie no @jazgdyni!’ – i temu podobne. Do czego to podobne?! Czy pisząc snail-maila piszemy w treści cuda typu ‘I jak pamietasz, kochana AdrestatMariaKowalska… etc. czy też ‘I jak pamiętasz, droga Marysiu… etc’? A więc w treści zwracjamy się do siebie normalnie – bez tego ‘@’, bo to jest właśnie, imhvo :))), normalne, naturalne, takie jak należy. Wielkie/male litery w nickach – sa dwie szkoły. Jedna mówi: specjalnie pisze mojego tak i tak, i lubie, gdy sie do mnie zwrac wlasnie tak a nie inaczej. O tym mówi moj nick. Jeśli ewka pisze sie ewka, to pisząc Ewka, moglbym jej powiedziec cos, czego niekoniecznie chce jej powiedziec, ze ona by pomyslala ze jej mowie… Ehm. No jakos tak, w każdym razie :) I druga szkoła, to ta o której mówisz – że to wyraz szacunku. Do mnie o tyle nie przemaiwa, że właśnie w jakis intymny sposób narusza..eee.. ciszę błekitu, wypełniającą twórczy pejzaz w akcie nicka strważania*. :)
No to skręt i pa, drucik i wykałacz ka!
*) nie poprawjadź
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:55:00
@DelfInn 16:38:03
Nieeeeee ——Delfinn !!!!!!!!!!!!
Piertuszka, marchewka…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:09:22
@DelfInn 16:55:00
Wiem, ze wyskakuje automat w komencie. I wtedy Gloria robi pac strzałką i pas backspacem i zmienia pierwszą literę na dużą. Bo Gloria w realu jest dobrze wychowana, do q. nędzy! No dobra. Wiadomo. A etykietę klawiaturową po prostu dostosowuję do normalnej. I wszystko gra, oraz koliduje.
Jak Boga kocham, jak piszę do carcajou – “Carcajou”, to doprawdy nic ponad to, co potem w treści – nie pragnę mu powiedzieć. No coś Ty! :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 17:15:00
@KOSSOBOR 17:15:00
Łe, to ja piszesz do carcajou w ogóle, to ja do ciebie nie pisze wcale – o!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:23:58
@jazgdyni 17:09:22
No mówie przeciez ze kasa! – szmal, szmalec, siano, kapucha, kapusta, sałata, pietrucha, zielone, forsa, mamona, flota, hajs, grosz, forsa, waluta, safes…:)))
A za Tobą co szło?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:31:33
@DelfInn 17:23:58
To on!!! To nasz Heniek! Skąd go masz !?
Mówił, że nie lubi się fotografować, bo mu motywacja spada.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:55:12
@jazgdyni 17:55:12
z: https://secure.flickr.com/photos/brongaeh/6915835329/
zas, skad go masz:
robimy tak: 1) w sasiedniej zakladce otwieramu pusta karte, tam sie drapiemy na googla, 2) przelaczamy sie powrot do ‘o,obrazek!-ciekawe-skad-jest!’, klikamy na obrazek *i nie puszczamy*, czyli ‘chwytamy go’, i cierpliwie przeeeeeciagamy nad wypuste karty z googlem (te z pkt 1), 3) czekamy az sie nam automagicznie uaktywni ta karta i patrzymy czy obok pola do wpisania z takim niebieksim dzwnkiem jest aparat foto, jak nie ma to dupa, a jak jest to ciagniemy na te pole i raoptem pstryk! pojawia sie okienko: “wyszukiwanie obrazem. tutaj upusc obraz”, wtedy puszczamy klawisz wcisniety myszy i trach, czekamy na nowiny. uf. czasem sie udaje, a czasem nie. czesciej tak. pooeksperymentoTytowywuj!
enter :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 18:09:33
@DelfInn 18:09:33
Pierwsze czytanie – sieczka w głowie. Drugie czytanie – nadal sieczka, ale jakby lepiej posiekana. Nieee, idę zawołać Majka szyfranta i niech się męczy chłopina.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 19:03:51
@jazgdyni 19:03:51
Wołaj, wołaj. A teraz tak: w google jest możliwośc ‘wyszukiwania obrazem’. Mamy jakąs fotkę i chcemy wiedzieć skąd pochodzi (bo pytałeś mnie skąd ja mam Henia, czyli tapirka z jęzorkiem, tak?), więc po odsianiu sieczki zostają trzy proste ruchy: 1) otworzyć googla w sąsiedniej karcie, 2) przeciągnąć do niej inkryminowany obrazek i 3) “upuścić” nad polem ‘wyszukiwanie obrazem’ (obok kursora myszy pojawi maciupkie okienko).
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 19:18:22
@DelfInn 19:18:22
Och ty…..
zjadłeś na początku, że z wyszukiwarki gugla trzeba pójść na obrazki gugla i tam to wszystko robić. Acha…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:03:26
@DelfInn 17:23:58
Śliczności! Na prezydenta go!
No toż to był jeno przykład z Karkażurem!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:49:28
@KOSSOBOR 16:41:06
Ozu kaszle jak potępieniec, więc jego mózgiem sterują wcząsy tektoniczne. Dlatego ma system zresetowany do wersji podstawowej (bez ozdóbek). Nie powinien się w sprawach wypowiadać, bo taka kaszlówka jest gorsza od kaszanki.
A Filipki zachodzą do mnie. To gorący ryż w poszewce przyniosą. Taki ryż to cztery godziny żar czyma. No i ulubioną owsiankę/ryżankę na bulionie z czosnkiem, chilli i imbirem zrobili. Oj będę się pocił.
No i dobrze…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:51:17
@jazgdyni 20:03:26
A to Brunhilda z małą Bubą w pielusze wodoodpornej i dźwiękoszczelnej, córką tapira, o czym nie wie ten głupek, Józio, mąż Brunhildy. /Ciekawe, czy wklei się fotka, czy tylko linka?/
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:57:43
@jazgdyni 20:51:17
A zwłaszcza gorsza od kaszalota.
Weź przepis na ryżankę na bulionie i nam zara tu unaocznij – bo ziąb w Ojczyźnie srogi jest.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:02:58
@KOSSOBOR 12:19:57
Słuchajcie, słuchajcie! W karmniku pojawiły się:
1/para grubodziobów
2/stado dzwonców
3/nasz ukochany rudzik
(no i cała reszta, która jest przez cały rok, czyli sikory bogatki, modre, ubogie i sosnówki, sójki, sroki, sierpówki, dzięcioły i kowaliki)- ale nie o to mi chodzi
Pojawienie się ptpt1-3 oznacza, że idzie ku wiośnie!
Poza tym kruki zaczęły gody!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:08:05
@KOSSOBOR 21:02:58
Mam, mam przepis na ten poridż, bo lubię go i dobrze robi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:11:44
@tadman 13:34:35
Przypomniała mi się wstrząsająca historia opowiedziana przez znajomego z West Susex. Tamże zjawiła się ich kuzynka odstrzelona na wysoki połysk- wicie, rozumicie: szpilki, wytworna garsonka, dopasowana biżuteria, torebka z aligatora, kapelusz i fumy. No i na ten ostatni (to znaczy przedostatni, bo ostanie są fumy) był łaskaw się wytentegować przelatujący bocian.
Znajomi opowiadali, że przede wszystkim ich zdumiała ilość guana, która wylądowała na kapeluszu – no wprost jakby krowa przelatywała!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:13:56
@DelfInn 15:33:44
Kochany, czy my naprawdę robimy takie okropne błędy gramatyczne, ortgraficzne, fleksyjne, konsumpcyjne, ideologiczne i inne – żeby od razu na nas tak krzyczeć? Już nie mówiąc o tym, ze wszyscy jak jedna bzdyklacz jesteśmy pod ochroną gatunkową. I Ty też jesteś! No to jak tak – to Delfin bzdyklaczy oka nie wykole chiba, co?
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:17:22
@jazgdyni 16:03:06
Prosę Pani, Januszek mnie podpusca i prowokuje, taka świnia!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:18:40
@jazgdyni 16:27:55
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
słońce.
Z tym, że większość czasu znika;(((
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:24:11
@sigma 21:08:05
Oj niedobrze Przepani, niedobrze..
Lat to było parę temu, jak te kruki zaczęły gody. Ino Kra, kra i kra, kra. I co się stało? Ano ino to, że Wałęsa się objawił. Więc teraz jak słyszę o kruczym weselu, to się oglądam za siebie, czy tam z krzaczorów nie wyłazi następny nicpoń.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:25:26
@sigma 21:08:05
U mnie tez kocice się cieszą na widok załogi w karmiku ……. ;)
To w sumie kruki zaczęły gody, czy marcuje Szyszka? Co się tam u Ciebie, Mme, wyrabia???!!!
Póki co – niech OZu da nam ten bulion ognisty!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:28:43
@DelfInn 17:23:58
No i zobaczcie sami! Miąższ kabluje wsyztskie wieści Tapirowi!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:30:26
@jazgdyni 21:11:44
Nie mów, że masz, jeno dawaj!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:30:59
@sigma 21:13:56
Cóż… Jak se jedziemy i ptaszek przywali w szybę, to radośnie wzdychamy: “dobrze, że krowy nie latają…”.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:32:24
@sigma 21:30:26
Ale małpa ruda!
No i wszystkie zioła wyżarte na wybiegu…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:39:11
@jazgdyni 16:24:27
Jakby takie albatrosy, albo głuptaki na onym drzewie pod Grandką rezydowały to nasza KOSSOBOR chodziłaby dzisiaj na piechotę. ;)
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:33:29
Zagadka
Małgosia Ostrowska
“Zjawia się i znika
Śliczny taki – Mister of America”
To przecie o Obamie lata temu było
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:44:41
@tadman 22:33:29
E tam, zaraz na piechotę. Po prostu z cougara gokart by się ostał. Nauszniki, baranica i wioooo!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:05:20
@sigma 21:30:26
Cholerka, kiedy będzie wiosna i nasze wyprawy do Zooschwitz? Ja już nawet mogę się do wszystkiego przyznać von Targowowi…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:19:31
@KOSSOBOR 23:19:31
Wylazłam z kąpieli i przypomniał mi się kawał;
Skąd wyjeżdża czołg?
– Czołg wyjeżdża znienacka.
To może my też wyskoczymy znienacka, powiemy, że to my i damy nogę;)
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 23:34:05
@DelfInn 17:23:58
A propo’s. Co to za zdradkowska polityka, komus wykladac, ze Eko passe, a samemu sie nim inspirowac?:))
Ostatnio znalazlem z glupoty trzy nowe zastosowania dla slowa, ale zapomnialem. Moze mi wroci durnota. Jednak sprawa nie jest trywialna. Szerzacy nienawisc twierdza, ze polski jest na tyle bogaty, aby slowa, a tym bardziej zdania mialy jedno znaczenie. Swiatowcy natomiast uwazaja, ze to kwestia wydajnosci. Np takie angielskie zdanie, jest trzykrotnie bardziej wydajne w pracy niz polskie, znaczac trzy rozne rzeczy na raz i ze z takim podejsciem europy nigdy nie dogonimy..
nadużycie link skomentuj
Torin 23.01.2013 23:55:11
@sigma 23:34:05
Ja tam nogi nie daję, bo może mi się jeszcze przydać. :D
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:55:53
@sigma 23:34:05
Przed chwila:
“Na przyklad, taka wolowina to dla nas atrakcja, a krowa ma ja w dupie.”
:p
nadużycie link skomentuj
Torin 24.01.2013 00:16:38
@Torin 00:16:38
No widzisz, to zdanie również jest bardzo wydajne.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:43:31
@sigma 23:34:05
Zaczęłam wklejać fotki z naszego wczesnowiosennego spaceru po Zooschwitz, robiąc z tego nowy post. Każda fotka wklejała się kilka minut
:((( :[[[ ! No i przyszła Mimi Kólska, a następnie przeszła po klawiaturze… Kancierta więc nie budiet, patamu, szto kto nibudź nasrał w patiefon. :((((((
A niektóre śliczne były, chociaż ja sama je robiłam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:49:42
@Torin 23:55:11
Tak na marginesie, językoznawcy z Chomsky’m na czele (tutaj jako naukowiec a nie przodujący lewak) stwierdzili, że im język bogatszy, im więcej niuansów liter i gramatyki, tym język starszy. Języki słowiańskie i nasz język polski, są najstarszymi żywymi językami na świecie. Niesłychanie precyzyjnymi i jednocześnie wieloznacznymi.
Przeciętny Amerykanin nie używa więcej niż 1000 słów. Wykształcony może 10 000. Tymczasem tu na jajach nie wiem, czy zmieścilibyśmy się w 100 000. Plus nasze twórcze neologizmy.
Nie chcę tu popadać w zachwyt, lecz jest to potężnie kulturotwórcze.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 05:54:37
@KOSSOBOR 00:49:42
Coś za szybko się poddajesz. Nie mogłaś poprosić Mimi, żeby przejście wykonała jeszcze raz, tylko w odwrotnym kierunku?
A w ogóle co to za dom, gdzie koty po klawiaturze spacerują?! Ostatecznie mogą się bawić myszką, ale od klawiatury won.
Jak ja jestem przy klawiaturze, to mojej Kici Frau nie dopuszczam na czy kroki.
Musisz zaprowadzić jakąś dyscyplinę kocią. Np. codziennie o 6 rano zbiórka w dwuszeregu przy fortepianie. Następnie gimnastyka i aerobik. Potem lizanie krawata, itd, itd.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:08:33
@jazgdyni 06:08:33
Już dawno na naszych jajach nie zagościł żaden nowy obywatel. Pora więc najwyższa przedstawić wam Kamyczka. Kamyczek jest młodzieńcem o niewyparzonym języku, marzycielem i gadułą, który nie uznaje żadnych autorytetów. Jest tyczkowaty, nosi okulary i ma krzywy zgryz. Mimo skoncentrowanych wysiłków broda mu nie chce rosnąć prawidłowo, w związku z czym ma niejakie kłopoty, by stać się pełnokrwistym hipisem. Kamyczek, okropny indywidualista, na każdym kroku zwalcza działalność zorganizowaną, ocierając się prawie o anarchizm. Druh Boruch i jego drużyna, to nieustający cel ataków Kamyczka. Podobnie jak chłopaki w niebieskich mundurkach i panowie w czerwonych krawatach.
Kamyczek ma słaby punkt; przyjaźni się ze wszystkimi ptakami, mrówkami, ślimakami, stokrotkami, lipami i krajobrazami. Lubi także różne mechanizmy – sprężynki, śrubki, zaworki i uszczelki.
Można powiedzieć, że Kamyczek, to jest to, co za lat kilkanaście wyrośnie z Januszka.
Dzień dobry państwu. Jestem Kamyczek. I ja wam jeszcze pokażę.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:48:56
@jazgdyni 06:48:56
…i pryszczasty na pysku. Takie prawa ma młodość.
Ponieważ jest z Trójmiasta to Tadzinek będzie mógł dołączyć do rodziców.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 10:09:56
@tadman 10:09:56
No właśnie. Z pryszczami był ustawiczny kłopot i dużo krwi napsuły Kamyczkowi. Godziny spędzał w łazience przed lustrem, paluszkami wyciskając niesforny trądzik. Mamusia przyniosła mu z apteki Acnosan, którym przemywał twarz tak intensywnie, że w końcu skóra zaczynała mu się łuszczyć. I do tego był ciągle lekko pijany od oparów tego lekarstwa.
Warto dodać, że pryszcze nic sobie nie robiły z tych starań i zabiegów i kwitły na różowo i czerwono.
Pewnego razu, gdy siedzieli z Tadkiem na czubku wielkiej lipy tuż nad urwiskiem na morenie w Kacku, tenże koleżka szeptem opowiedział Kamyczkowi o niezawodnym sposobie pozbycia się pryszczy.
Młodzieniec o mało nie runął z drzewa na ziemię, co niewątpliwie zakończyłoby się tragicznie, tak bowiem został zszokowany przez kolegę.
A mówią, że życie jest proste i łatwe.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 11:13:48
@jazgdyni 06:08:33
Cholerka, żem na to nie wpadła…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:39:08
@jazgdyni 11:13:48
Fuj! OZu! nie pisz o pryszczach!!!!!! :[[[[[
Przypominam Ci o przepisie na bulion ognisty, ale za jakiś czas może, gdy mi obrzydzenie przejdzie!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:42:00
@KOSSOBOR 11:42:00
Przyznaję się bez bicia, ze o pryszczach to ja zacząłem. Пожалуйста, прости меня.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 11:53:27
@KOSSOBOR 11:42:00
Januszek siedział w krzakach i zaciągał się do bólu płuc mentolowym. Nagle zza pleców Januszka wyszła okrutna niesprawiedliwość dziejowa i zaskrzeczała:
– Choćby nie wiadomo kto i co zbroił to po uszach i tak oberwie Januszek.
Januszek zaciągnął się mocniej mentolowym, aż mu ćwieczki w oczach stanęły.
Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 12:01:21
@jazgdyni 05:54:37 et All
“kulturotwórcze” – to jeden z powodów, dla których jawność i dostępność jajbe (z akcentem na ostatnią sylabę) uważam za cenną zaletę, za wartość, którą warto (próbować) ocalić.
A tak wogle, to nie nadążam za Wami – do każdego komenta mam koment, jeno czasu nie staje, by go przeklikać:(. Cóż, ograniczam się do czytania i ćwiczeń przepony (śmiech to zdrowie). Stachanowcy się znaleźli, produkują komenty na plan 5cio letni czy co?:)
Dooobra. Taka Gryzelda plany miała głęboko… eeee, pod rozetką (tą tylną). Zarażona przez Irene postanowiła też sobie zrobić manikiur. Oraz zamienić półmisek (szmaragdy jako kanciaste kłują w zadek) na otomanę. Przechodziła przez salon (dokonując zamiany miejsc), gdy z Lustra wyszedł hrabia Monte Christo. Powiało amalgamatem i tajemnicą. Gryzelda starannie go nie widziała. Podobnie jak reszta zgromadzonych. Hrabia się zamglił i zlał w konturach z kotem Schroedingera. Gryzelda starannie polerowała pazurek. Pilniczkiem. Z diamentowym proszkiem (bez lapilli).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 13:13:28
@sigma 21:17:22
Nie krzyczałem. Moge zacząc :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 15:04:33
@tadman 11:53:27
Dobra, wybaczę, ale najsamwpierw proszę na godzinkę do kąta ostrego.
I żeby mi…, no!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:20:11
@tadman 12:01:21
“Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.”
A nawet dla pewności poleciał do domu, gdzie w kieszeni tatowej bonżurki zawsze poniewierała się zapomniana przez doktora, napoczęta paczka. Idealne żerowisko dla małolata.
Z czasem, gdy Januszek – Kamyczek rósł nieobliczalnie, w kieszeni bonżurki poniewierały się rarytasy, a potem carmeny i cara. Życie było piękne i nie wymagało inwestycji z kieszonkowego.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:24:15
@KOSSOBOR 21:28:43
Szisza skończyła marcowanie, a krucy zaczęli lutowanie. Porządek musi być.
Zasadniczo koty powinny w marcu, krucy w lutym, a Lenin w październiku, ale znowu coś matka natura nachachmęciła, niestety.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:52:10
@KOSSOBOR 21:39:11
Na zapodanym obrazku Miąższ właśnie szepce znacząco wyliczając punkt po punkcie:
“I wyobraź sobie, kochaneńki, że foki marcują! W styczniu!
A kotowaty obronny nie dopuścił do zoo małych antrykociąt! Taka świnia!
A bobry zimują na O’pieńce i założyły tam centralne ogrzewanie!
Zaś cher cousin Alphonse ostatnio patrzył niedwuznacznie na Frycka !
etc etc”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:59:35
@tadman 22:44:41
W klubie de niezamkniętym na haczyk
były sobie raz jaja bzdyklaczy,
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:11:55
@Torin 23:55:11
My gonimy jakąś Europę?
Niech ona nas goni!
A najlepiej niech się sama goni.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:13:37
@tadman 23:55:53
Przypominają mi się początki mojej kariery żeglarskiej. Kazali oddać cumę, to oddałam…
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:14:56
@Torin 00:16:38
Ale dlaczego nasz język ma jakieś stachanowskie konkurencje w wyrabianu normy wyrabiać? Protestuję!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:16:18
@KOSSOBOR 00:49:42
Udziel chaljerze nagany z wpisaniem do akt.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:17:05
@jazgdyni 05:54:37
Agent O;o wypowiedziwszy te słowa popadł w samozachwyt kulturotwórczy i tak zastygł wiekopomnie. Niestety, w okolicy nie było nikogo, kto by mógł tę chwile uwiecznić dla potomności( poza jedną wredną bezjedynkówką).
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:19:19
@jazgdyni 11:13:48
OZu, chaljero, ty zamierzasz robić konkurencję różnym Kozyrom i Nieznalskim? Co to za epatowanie obrzydliwością, ha! Do kąta ostrego!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:21:26
@tadman 11:41:18
I Tadzio też! Do drugiego kąta! Sposobami na pryszcze możecie sie z nostalgią wymieniac na privie – nie sądziłam, że to jeszcze temat aktualny;)
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:23:19
@sigma 16:23:19
No, lepiej?
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 16:31:15
@sigma 16:23:19
Wklejam tu gadułę z Iza Nieśmiałą, co by Wszyscy wiedzieli:
@sigma
Mam taki zamiar. Chcę napisać o wyścigach i o goprowcach. Mogę zacytować słowackie przyśpiewki. Bardzo pikantne. Mam nadzieję, ze nie zostanę za to wywalona z hukiem z NE.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:32:20
@bez kropki
Wiele razy słyszałam, że ciągle narzekamy i nie mamy do powiedzenia niczego pozytywnego. Wydaje mi się, że każdy z nas zna całkiem pozytywne życiorysy.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:35:55
@Iza 20:32:20
Słuchaj, Iza, na Jajach.be można w zasadzie umieszczać różne takie… nooo…. Chyba, że Ewuś przywali. Więc należy je brać w cudzysłów i gra. Kochamy bowiem bogactwo języka polskiego, o słowackim nie wspominając. W końcu za coś kochamy Słowackiego ;)
Te jaja to już się mnię rzucili na głowę, musi…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 22.01.2013 21:25:02
@KOSSOBOR 21:25:02
Nie tylko w zasadzie, ale w realu, stereo i w kolorze też (można umieszczać);))) Cała przyjemność po stronie jaj.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 22:59:50
Nie chcę tu wiele pisać
ale widzi mi się, że przebywanie wśród koniarzy, żeglarzy, górali dało piękny dar.
Czy Szanowna pani Iza nie przemyśliwuje o przelaniu tego wszystkiego na papier.
Mogą być to rzeczy krótkie jak tu, a mogą być dłuższe, mogą być o wnuczce, o koniach, kominach, wiatrakach, matematyce, uczniach, wędrówkach po Tatrach i nie tylko.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:37:37
@KOSSOBOR, sigma
Dziękuję za ponowne zaproszenie. A czy mogą to być limeryki? albo fotoreportaże?
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:00:46
@tadman
Napisałam do Ciebie i coś się zawiesiło. Nie powtarzam, bo może się odwiesi.
Myślę, myślę.
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:12:22
@Iza 01:00:46
Ewuś śpi po dniu pełnym DOBRYCH wrażeń, więc się wypowiem bezkonsultacyjnie – co nie ma żadnego znaczenia :)
Mogą być limeryki, perpedyki, pantografy, lepieje, różne dzieje, skąd tam Ci PT Wena zawieje i w ogóle. Byle były jaja. Wgryziesz się, jak i Tadziu się wgryzł. Już i tak go zdeprawowaliśmy – Bosz! co z niego za zioło, jak się okazało!
/A za rogiem Tadziu z nożem
zastanawia się, niebożę,
jak tu zarżnąć babcię z dziadkiem,
żeby było – ze przypadkiem?/
– jakoś tak to szło. Ale sam Tadziu się prosił! Bo wymyślał takie różne sposoby zabójstw… jasny gwint!
Więc nasza ciężka, deprawatorska praca nie poszła na marne, a i Pan Tadeusz nam nie straszny. No, poniekąd.
Jak widzisz – jaja są najważniejsze. A przede wszystkim – upuszczają złą krew.
Więc przybywaj galopem! No i my tam często na zameczku herbatkę pijemy z jedną kobyłą /Irene – wiadomo: otomana, półzadek, kopytka etc./. Żurfiksy mamy, psze Pani!
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:37:52
@Iza 01:00:46
Jeszcze sobie przypomniałam akt strzelisty do Frau OZowej, który skomponowałyśmy wraz z Ewuś:
O Frau!
Gdy w swych uczuć wpadniesz szał,
to nie ma na Oksywiu takich dział,
żeby się człowiek bardziej bał.
No perły poezji polskiej, Pani :)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:46:39
@KOSSOBOR
Piękne. Szkoda, że nie mieszkam w Trójmieście:(
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 02:50:17
@Iza 02:50:17
Też nie możemy odżałować, że nie osiadłaś gdzieś w 3-mieście;(
Oczywiście podpisuję sie recami i nogami pod tym, co napisała w kwestii Hania. Przybywaj z lepiejami, gorszejami, fotografiami, monografiami i czym popadnie! Już rozściełamy czerwony chodnik i leciemy po orkiestrę dętą:)))
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 10:26:09
@sigma 10:26:09
Jako jedyny stateczny w tym rozbrykanym towarzystwie spytam: na co jeszcze czekasz ?! Galopować potrafisz, a nam brakuje partnera do pokera, bo chyba nie chcesz pieniędzy Oparze oddać (dziś znowu się upomina; widać go przyparło).
Nie znasz jeszcze tapira, qurfirsta i lamy Miąższ.
A jest to towarzystwo pod wszelkimi względami wyjątkowe.
No więc słucham?
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 23.01.2013 16:21:54
@jazgdyni
Jak na razie spróbuję swoich sił na jajach. Niestety nie mam talentu literackiego. Może mnie nie wywalicie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 19:17:05
@Iza 19:17:05
Będziem supportować, się nie boi! To tylko kwestia dystansu do siebie samej i otaczającej nas rzeczywistości.
Weźmy taką, dajmy na to, Mme – Mme nie wiedziała, że nosi w torebce podręczny miotacz ognia i pęczek pali /do palowania/, ale się dowiedziała i nie narzeka specjalnie. Nasz OZu jest wdzięczną /???/ ofiarą wszystkich naszych pomysłów rozdyźdanych i znosi to z niejakim spokojem /może z powodu odległości?/.
Tak – ze wszystko przed Tobą – na nas możesz liczyć ;)
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 20:37:28
@KOSSOBOR 20:37:28
Proszę Pani Izy nie bzdyklaczować. Jest ona jedyna na nE i w blogosferze, i niech taką pozostanie. Oczywiście od czasu do czasu może zażurfixować u Glorii lub Mme i zaśpiewać innym głosem.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:05:57
@tadman 23:05:57
Tadziu – niezłe zioło,
niestety, Drogi Tadziu, kto tam raz wejdzie – niechaj porzuci wszelką nadzieję :)))
Natomiast niech ma luz pod pachami, dystans i autoironię. Nie mówiąc o ironii wszech ogarniającej. O pure nonsensie i czarnym humorze nie wspominając.
Ale przecież my zawsze pomożemy, czyż nie ;)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 11:51:38
@KOSSOBOR
Czy bez zioła można być niezłym ziołem? Wasze teksty są tak nawiedzone, że czytając to wszystko zastanawiam się skąd taka inspiracja? Zapewne to talent, czyli dar niebios. Ale taki Witkiewicz na przykład trochę wspierał swój talent. Czy wiesz, że popełnił samobójstwo w Ozierach, 4 km od Widybora? I że niedawno na Pęksowym Bzyzku pochowali zamiast niego rosłą Ukrainkę. I że jego siostrzeniec wiedział kogo wiozą ale bał się odezwać.
Ale w moim przypadku to się samo okaże. To jak z tym puddingiem. Trzeba spróbować zanim się oceni.
nadużycie link skomentuj
Iza 24.01.2013 12:12:57
@Iza 12:12:57
Dywan (czerwony) leży i (sz)czeka. A na jajachbe mówimy prawdę, samą prawdę i jeszcze więcej. Jak to o s*cych albatrosach i bocianach albo o nowoczesnych ruinach antycznych i degradacji przestrzeni miejskiej za ciężkie piniondze. NIe jest tu potrzebny talent literacki (nawet jeśli ktoś go ma, jak niejaka “Iza”), bo jak rzekła jedna z “Jajowiczek” my tam tylko prawdę piszemy. W konwencji takiej cokolwiek pokręconej, bo jakbyśmy to samo napisali normalnie, to wyszłoby tak, że nic, tylko zbiorowe seppuku.
Taka Gryzelda (rozetka, tricolor) tam swe miejsce odnalazła, łaskawie ją przyjęto, tylko stófki do obgryzienia nie dano, wypychając się turkusamy, ale to już betka. To znaczy, że każda inna istota galopująca, pisząca I PATRZĄCA JASNO ma tam swe miejsce. Wirtualny salon ściany ma rozciągliwe i nawet Lustro Gryzelda tam ostatnio powiesiła…
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 15:13:53
@Iza 12:12:57
Już chyba Delfinn /?/ pytał, a nie, chyba AsAsadow, skąd to nam się bierze, ale my naprawdę nie wiemy, skąd to nam się bierze. Muszę zapytać Ewuś, skąd to nam się bierze, bo ona więcej taka systematyczna, niż ja. OZa nie pytamy aktualnie, skąd mu się bierze, ponieważ właśnie Filipek serwuje mu bańki. Z dużą zaciętością wschodniej rasy.
Jak to szło w jakiejś lekramie? “Uwolnij swój umysł…” :)
A nie, nie widziałam, że to od Widyborza 4 km. Sporo wiem o Witkacu. Im więcej dowiadywałam się, tym bardziej mnie odstręczał jako człowiek. Po młodzieńczej fascynacji wariatuńciem – zupełnie poniechałam … Poza sztuką, naturalnie. “Nie jest to przyjemność duża cały dzień malować stróża!” :) Taaa, ten cały cyrk z Pęksowym Bzyskiem znam, to były lata 80te. Wszyscy bali się odezwać. A teraz – wstyd. Cóż – cały Witkac…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 15:16:26
Ja od siebie
Podejrzewam, że głównym sprawcą była sigma, bo to ona skierowała nas w stronę piaskownicy i zmusiła do wyciągnęła z lamusa wspomnień, które tam pokrywały się kurzem. Wpuszczenie, więcej niż starych koni, do piaskownicy poskutkowało odpierniczeniem i pójściem w stronę wspomnień, a to spowodowało kompletne odblokowanie hamulców i poooszło.
Nie wiem czy pójście w tę stronę można bezkarnie długo uprawiać. Zobaczymy. :)
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 15:57:26
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 16:38:18
@KOSSOBOR 16:38:18
A w ogłoszeniach na Stronie głównej jest właśnie koncentrat białek serwatkowych do kupienia.
Nikt nie ma potrzeby?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 17:08:31
@bez kropki 13:13:28
Nasze hasło to: “Ocalmy jaja!”
Albo ” Polski lud z jajami be!”
Albo “Dwa tysiące trzynaście komentarzy na rok 2013!”
Albo “Albo rybki, albo akwarium albo jaja be!”
Albo “Bogatemu to i Frycek znosi jaja be!”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:18:53
@DelfInn 15:04:33
Zacznij, zacznij;) Dostaniemy natychmiast masowego syndromu sztokholmskiego i będziemy na lewo i prawo opowiadać: “Mogł zabić ,a tylko krzyczy. Jaki dobry:)”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:20:39
@sigma 17:18:53
SKUP NIE ŚPI!
SKUP PATRZY!
SKUP SZUKA!
CHŁOPIE!
MYJ JAJA PRZED SKUPEM!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 17:53:47
@sigma 17:18:53
Albo “Sadź jaja i siedź na jajach!”
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 17:56:51
@jazgdyni 17:08:31 i Kossobor
Białka serwatkowe? Wolę smaczniejsze trucizny. Teraz np. pijam se “odwrotne kapuczino”. Czyli nie kawę potraktowaną odrobiną wzburzonej śmietanki, tylko śmietanę potraktowaną odrobiną kawy.
@Kossobor: Twoje “poooszło” mnie się obecnie kojarzy jednoznacznie: poszły słonie po betonie. NIe poprawiać.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:00:41
@bez kropki 17:56:51
P: Co było pierwsze – jajo czy kura?
O: be!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:02:46
@Do IZY NIEŚMIAŁEJ
Jak już tu przyjdziesz, to będziesz mogła nas dobrze poznać.
O kim, na przykład Wielki Poeta napisał:
“Wężom w kołysce,
łby urwała chytrze…” ???
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 18:21:45
@jazgdyni 18:21:45
E nieee… chyba cos acan mylisz, albo i mje zmylo me lono a jusci?
to idzie jakos tak raczej:
W Ę Żomwko,
Łysce łbalibarwałaby u,
Aliśći!
Chy – trze!
Hę? I jak? Gra gitara? ;-)))
panmsp
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:33:13
@DelfInn 18:33:13
dudatek du ciekliwym:
nie szukać Ę w targieło czy insznych badziewach bo s tego srmota inop i ruja i porupstfto
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:40:40
@DelfInn 18:33:13
Dir Delfinie! Bo znowu się ktoś zapyta jakie też ziółka chlejemy… A tu żadnych ziółek, jeno przyziemna codzienność brutalnego real lajfu… Daje kopa, nie?:)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:44:24
@bez kropki 18:44:24
a jusci, a jusci moja pani! tylko jak se kto, bo palcamy to pokazywac nie bedziem, dupe na padoku poodorywa to potem we lbie takie żmiojry sie sie lgna jako ci te w Ę i skutkie takie że jaj potłuczone i boli jak ch..eee…. no bradzo, tak?
ech.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:50:47
@DelfInn 18:33:13
No znowu idziesz w awangardę.
A kiedys fraza potoczysta, czarnolaska była u ciebie
Jak:
Ich weiss nich was soll est bedeuten,
das ich so traurig bin…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:05:58
@jazgdyni 19:05:58
A bo to przez to siodło… Współczuję mu, ale nie rozumiem. Poza tym znam większe rodzaje bólu;). Ale możliwe, że Delfinna spotkało cuś większego. Góra lodowa? Niewykorzystane bańki? Czerwony Październik? Kognitywistyka?? Może by jemu okłady z lodu, czy cuś?
Póki co idę przywiązać do wyrka janczary;)). Tak dla jaj.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 19:19:05
@bez kropki 19:19:05
Wiem, ze słonie to tak mają, ale żeby delfiny też !?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:44:23
@jazgdyni 17:08:31
Ty mi tu o białkach serwatkowych, czy serwetkach białych, kordonkowych nie ten tego! Przepis na bulion filipkowy miałeś podać!!!
No chiba, że ci po bańkach przeszło…………….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:32:21
@bez kropki 18:00:41
Oczywiście, ze słonie po betonie! A skład porcelany zatarł łapki…
A skąd to :poooszło”? Już mnię się potentegowało. Stąd musiałam tu przeciągnąć fragmentaryczne jaja, które uprawialiśmy u Izy Nieśmiałej Takiej Więcej /skrót internetowy: INTW/ , bom już zamięższ miała.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:36:41
@jazgdyni 18:21:45
A resztę przerobiła na czarne buty do roboty, czerwone do tańca.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:38:33
@DelfInn 18:33:13
Gra i koliduje!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:39:11
@bez kropki 19:19:05
Może pomykał kłusem wysiadywanym i nie założył francuskiej bielizny?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:45:06
@KOSSOBOR 20:45:06
Ster lewo, ster prawo, cała naprzód, cała wstecz… Od tego kręcenia woda kotłowała się wokół statku okrutnie. Wszyscy wylegli na pokład i z zaciekawieniem wpatrywali się w morze. Ciekawe kto dostrzeże go pierwszy.
– Jeeest – krzyknął tubalnie OZu i wskazał palcem. Wszystkich wzrok tam podążył, aż zrobiło się ciasno. Roztrącając namolne spojrzenia wychynął z toni DelfInn. Wyjął na chwilę trzymany w pysku znicz i zapytał całkiem zrozumiale
– Którędy na Rio?
Las rąk wskazał kierunek, więc DelfInn włożył na powrót w pysk znicz i skrył nura, i tylko bąbelki powietrza znaczyły kierunek w którym podążał. Za nim w bezpiecznej odległości płynął Sztirlic na pokładzie Czerwonego Października z zapasem biełomorów, szterlingów, kanistrów ze spirytusem i onuc. A za nimi kukuruźnikiem podążała Nadieżda Krupska. Lenin tym razem nie towarzyszył żonie, bo był w spa ‘Mauzolemum’ w celu rewitalizacji, restauracji, rekonstrukcji i odmalowania.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 00:32:51
@tadman 00:32:51
Tymczasem na zameczku trwał w najlepsze kolejny żurfiks, to znaczy: Wojciechowa tłukła garami w kuchni, goście panoszyli się w salonie, a Gloria spokojnie malowała w wieży. Nie panoszyła się tylko Irene, wiadomo: półzadek, kopytka, otomana, herbatka /już siedemnasty litr, co prawda/, oraz Gryzelda: tylna rozetka, pazurki i również otomana, oraz odwrotne kapuczino.
Wszyscy czekali na INWT, IMHO IBF aka Iza. Nie czekał tylko cher cousine Alphonse, bowiem cher cousine Alphonse czekał wyłącznie na wątróbki.
Wtem do salonu wpadł Frycek i nie posiadając się z oburzenia, wrzasnął:
– Jasny gwint! Zróbcie coś!
– Z czym? – ziewnął cher cousine Alphonse, bowiem był już potężnie głodny.
– Z tym całym, cholernym Bachem!
– Bo co? – zdziwiła się Mme, poprawiając na głowie berecik i Tuśkę, bowiem nie wiedziała, czy już zadymić, czy ewentualnie nie.
– Cooo???!!! – zapiał unisono qrfirst. – Ja już następnej kantaty nie zdzierżę! No nie zdzierżę! A ona jeszcze oratorium szykuje! Wyobraźcie sobie tylko! O – RA- TO – RIUM !!!
– No i? – Irene zatrzepotała rzęsami i dyskretnie zanurzyła pysk w wiadrze z herbatą, wykorzystując moment zamieszania – bo przecież normalnie to piła z rozenthala, bo to elegancka kobyła była.
– No i ja od tego ocipieję! O – CI – PIE – JĘ !!! – wrzasnął Frycek rozpaczliwie, ponieważ spodobało mu się sylabizowanie. Uznał, że takie sylabizowanie jest dobitne, eleganckie i comme il faut na żurfiksie.
– Kapłonik , a może pulardka? – rozmarzył się cher cousine Alphonse, bo miał tylko jedno w głowie.
– Aaaa, tu jesteś, cholehny qraku! – ucieszyła się Gloria, wchodząc do salonu. – Czy ja cokolwiek powiedziałam na temat skończenia sesji, hę?
Fryc nadął się, na wszelki wypadek wskoczył jednak na ryżandol i wycedził:
– Albo ja , albo O – RA – TO – RIUM!
– Bahan, natuhalnie! Ten dhób wcale nie zna się na sztuce i Bachu… – westchnęła Hrabina i dała znak gościom, by przeszli do jadalni, co cher cousine Alphonse przyjął z ogromną ulgą.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 02:09:11
@jazgdyni 19:05:58
>No znowu idziesz w awangardę.
Ja? Mnie nie ma, kochanie. Jest np. takie coś, jedno z wielu, oprócz wieszania sie chęci u mych przyjacielów (opanowałem! ale prosze o modlitwe!)
At best, zoos are institutions of conservation and wildlife education. At worst, they’re abusive prisons that exploit wildlife to make money. But this tale of zoo cruelty out of China is beyond the pale—recently, visitors to a Shenzhen zoo killed nine crocodiles by throwing rocks and garbage into their exhibit.
http://www.takepart.com/article/2013/01/22/when-people-attack-zoo-visitors-kill-nine-crocodiles?cmpid=tpanimals-eml-2013-1-25-Buffalo
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:39:19
@KOSSOBOR 20:39:11
No baaaa! :)))
Leciem dali, kochane, a prentko!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:49:31
@DelfInn 11:49:31
:)
Powiedz tej duhnej hybie z Fhancy, że idzie po szynie!!! :0
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 12:16:22
@KOSSOBOR 12:16:22
Czasem sami się oszukujemy, czasem ulegamy oszustwu ale to nas chyba, mam nadzieję, nie zwalnia od bycia w pospiesznym czuwaniu – bycia zawsze, czyli tu i teraz. To pewnie trudne, ale skoro alternatywą są np. strajki na kolei, to rybka staje się rekinem a wówczas intesywnie tracimy nadzieję… choćby na nadzieję. Hm. Imponuje mi ten ślimak! :-)
Sc!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 12:54:41
@DelfInn 11:39:19
Oliwa Zooschwitz is the highest level of social cooexistence of people and animals. Animals fully cooperate with menagement and other personel. Moreover plenty of between – species activity and even friendship was established […]
From wikipedia
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 12:59:32
@DelfInn 17:53:47
Oraz przysłowia ludowe:
Niedaleko pada jajko od kury.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:30:46
@bez kropki 17:56:51
Chcesz mieć jajko, pozwól kurze gdakać;)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:31:00
@KOSSOBOR 20:36:41
Agent O;o tkwił obowiązkowo przy kołysce pełnej węży i z dużą wprawą obrywal im łebki – jeden diabel wie, po co. Ot, chłopięca pustota. Oraz błędne przyswojenie sobie wiersza, który brzmiał: “Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał hydrze(…)” – i zreszt ą tez był idiotyczny.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:41:52
@tadman 00:32:51
Dlaczego Delfinn płynie do Rio? I dlaczego ma znicz w pysku? Znowu czegoś nie kumam;(
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:42:57
@jazgdyni 10:14:26
OZu, zapewne w swoim bogatym zyciu miałeś biegunki, obstrukcje, wyjazdy do rygi etc – o tym też będziesz opowiadać?
To może byś sprawdził, czy te tam skatolożki nie prowadzą bloga i tam te rewelacje barwnie opisywał, a jajom oszczędził zbrzydzenia.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:46:30
@KOSSOBOR 12:16:22
Biedny winniczek! Marne jego perspektywy.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:47:42
@jazgdyni 16:34:46
W tym samym czasie, gdy chłopcy siedzieli na drzewie, dziewczynki były na łące i z kwiatków koniczyny wyplatały cudowne wianki.
– Gdybym ja miała skrzydełka jak gąska, poleciałabym ja za Jaśkiem do Śląska – nuciła sobie Ewelina (dawniej Ewcia).
Hanka (dawniej Hańcia) tylko mrugnęła do Tatiany i obie solidnie i jednocześnie zaciągnęły się Damskimi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 17:19:17
@sigma 15:41:52
No masz rację, przecie tak to szło:
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,. Ten młody zdusi Centaury,. Piekłu ofiarę wydrze,. Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; itd, itd.
Skąd mi się wzięło, że on chciał łeb urwać chytrze?
Oj gamoń ze mnie ;[
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:37:47
@sigma 15:46:30
Wszystko to miałem, ale opowiadać nie będę. Dlaczego miałbym?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:38:43
@sigma
Była to I pracownia na I roku. Miałam ćwiczenie z galwanometrem balistycznym. Nie byłam w stanie go ustawić. Na ścianie – wbrew instrukcji- nie było, żadnej świetlnej plamki. Zostałam wywalona i zwymyślana przez panią asystent- moją imienniczkę zresztą- ale uparłam się żeby mi pokazała jak sama ustawia ten galwanometr. Bardzo niechętnie się zgodziła, ale tak jak ja nie była w stanie złapać plamki. Dla nieświadomych rzeczy wyjaśnię, że w galwanometrze balistycznym wisi na cienkim włosie cewka i na niej lusterko, które odgrywa rolę wskazówki. Zaproponowałam więc pani asystent, żebyśmy rozkręciły tubus i zobaczyły co z tym lusterkiem. Bardzo niechętnie przystała, chciała się wycofać, ale ja już złapałam wiatr w żagle i nie dałam się zbyć. Okazało się, że zerwane lusterko leży na dnie, a na nim 10 centymetrowa warstwa śmieci i kłaków. Widać było, że przyrząd nie działał od dobrych kilku lat. “Czy może mi pani powiedzieć”- zapytała moja imienniczka- “jak to się dzieje ,że regularnie dostaję opisy wyznaczania dla tego przyrządu stałej balistycznej z doskonałą dyskusją błędu?”
Nie mogłam albo nie chciałam odpowiedzieć na to pytanie.
Co z tej historyjki wynika?
Nic poza tym, że od tego czasu boję się moich imienniczek.
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 22:31:53
@Iza 22:31:53
Ale masz wejście smoka:) Piękna historyjka!
Czy wiesz, ze to oznacza, że w tym tłumie podziwiającym nowe szaty króla, Ty byłabyś dzieckiem, które oznajmiło, iż jest on nagi?
Ale odpowiedzialność!
A pointa za 100 punktów;))) Co za szczęście, ze żadna z nas się nie załapuje:)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 22:55:54
@sigma
Różnych prawdziwych historyjek mam w zanadrzu sporo. Będę Was nimi raczyć. Może wytrzymacie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 23:10:57
@Iza 23:10:57
Czy wytrzymamy? Wolne żarty:)
A swoją drogą, Twoje opowiadania są tak sensownie zbudowane i zwarte kompozycyjnie, że mogłabyś je bez korekty wydac w formie ksiązkowej.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 23:16:03
@sigma 15:42:57 & za 22:31:53
O to trzeba by zapytać DelfInna. ;)
Następna Olimpiada Letnia będzie w Rio, więc ogień olimpijski poniósł nasz kolega w środowisku w którym czuje się jak ryba.
Nie powiem, że pointa dobra, ona jest zaskakująca.
Z mojego sztambucha. Podobna historia i opór studenckiej braci też ten sam. Tylko pointy nie mam.
Dr. K. miał o studentach złe zdanie, a w szczególności o lotności ich umysłów. Kolega Jarek K. ze swoją kuzynką Baśką M. tworzyli rodzinną grupę na laboratorium z fizyki. Mieli połączyć obwód elektryczny i zawołać doktora, gdy wszystko będzie działało.
Były trzy podejścia ocenione każdorazowo źle i groziło im wywalenie z laboratorium. Jarek się postawił i powiedział, że w tym obwodzie coś musi być uszkodzone, bo nie można go prawidłowo zestawić. Doktor dał się wypuścić i powiedział, że nie, na co Jarek, że to może p. doktor to zestawi.
Dwa podejścia zakończyły się lekkimi kopnięciami prądem. Doktor stwierdził, że faktycznie z obwodem jest coś nie tak i pozwolił opuścić pracownię bez potrzeby składania sprawozdania.
I naszedł mnie koncept – lepiej kopać się z prądem niż ze studentami.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 23:30:38
@Iza 22:31:53
Frycek urwał się z ryżandola i z żurfiksu, który dalej trwał w najlepsze po sutej kolacji, chociaż po prawdzie – cher cousine Alphonse nieco przysypiał, obok przysypiała Gryzelda, gdyż odwrócone kapuczino to jednak nie kapuczino nie odwrócone, natomiast Irene /wiadomo: półzadek, otomana, kopytka etc./ trąbiła już kolejne wiadro earl greya, ponieważ Wojciechowej wyleciała zatyczka z solniczki.
A więc Frycek urwał się i popędził do wieży:
– Słuchaj! Glorka! BTW INTW IMHO IBF aka Iza przyszłaaaa!!! Sobie wyobrażasz?! No i ma stałą balistyczną, nie mówiąc już o doskonałej dyskusji błędu! A galwanometr balistyczny się zatkał! Rozumiesz?! SIĘ – ZA – TKAŁ!!!
– O w mohdę! – podskoczyła Hrabina i uznała, że należy zejść do gości, którzy już przywykli do jej dziwactw i opuszczania własnego żurfiksu celem kontynuowania konterfektu qrfirsta.
Więc Hrabina zeszła do salonu, strzeliła przysypiającego cher cousine Alphonse w ucho i słodko zaszczebiotała:
– Fąsiu, bądź tak miły i leć do piwniczki po Dom Pehignon na cześć naszego dhogiego gościa INTW IMHO IBF aka Izy! Weź tak ze cztehy flaszki, dobha?
– No, nareszcie będzie jakaś strzelanina! – ucieszyła się Mme i dla pewności naciągnęła mocniej berecik z antenką i Tuśką, żeby tym razem nie było na nią, jak będą te wybuchy. Wszyscy bowiem wiedzieli, że cher cousine Alphonse absolutnie nie jest w stanie posiąść sztuki otwierania szampana.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 00:49:01
@tadman 23:30:38
– Wyobhaź sobie, dhogie dziecko – Gloria pogłaskała małego blondaska po główce – Wyobhaź sobie, że nie wszyscy asystenci to q. … no dobha – ugryzła się w język. Otóż w akademiku był, jak zwykle, jakiś bal, no i na drugi dzień hano zajęcia z tej okhopnej łaciny śhedniowiecznej. Asystent zadał pytanie koleżance, chodziło o przetłumaczenie jakiejś sthaszliwej fhazy – a musisz wiedzieć Tadzinku, że w łacinie śhedniowiecznej są wyłącznie sthaszliwe fhazy – a koleżanka odrzekła uprzejmie: “Nie mam zdania na ten temat, panie magistrze”. “A pani?” – asystent zwhócił się do mnie. “Przychylam się do opinii pani C. /znaczy – owej koleżanki/” – odpowiedziałam, gdyż ten bal wczorajszy był natuhalnie u mnie. Asystent zaczął się śmiać i nie postawił nam pał. No ale on też lubiał wypić, moje dhogie dziecko.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:04:57
@KOSSOBOR 00:49:01
@ Iza
My wiemy, że “cher cousine Alphonse” nie odpowiada dokładnie “drogiemu kuzynowi Alphonse”, ale z Ewuś ustaliłyśmy zgodnie, że taka fraza jest godniejsza i stosowniejsza do naszego cher cousine’a Alphonse.
Co nie, Ewuś?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:21:07
@KOSSOBOR
Iza stała nieśmiało z galwanometrem pod pachą.Przecież nie wkupię się w dobre towarzystwo głupim galwanometrem.Żeby tylko nikogo nie obrazić. Jedna z jej ciotek gdy usłyszała słowo całka powiedziała- wydaje mi się, że ktoś chce mnie tu obrazić i może zaczniesz wreszcie mówić po polsku.
A gdy opowiadała swoje historyjki z gór ciotki mawiały- drogie dziecko, przestań egzagerować. Cóż miała odpowiedzieć- mówcie po polsku.
Ha trudno , raz dwa trzy – nie ma na co czekać – trzeba wreszcie wejść.
nadużycie link skomentuj
Iza 26.01.2013 01:37:44
@Iza 01:37:44
– No naheszcie! – odetchnęła Gloria. – Moja dhoga, my tu w wahstwie lythackiej whęcz nie możemy się obhażać, a tylko jaja sobie hobim. No chyba, że Mme rzuci się w pogoń z miotaczem ognia za naszym legendahnym ooO. Co się zdarza. Ooo, galwanometh nie jest głupi! I na dodatek galwanometh balistyczny! A już zatkany galwanomerh balistyczny jest absolutnie comme il faut. Do hoboty, zatem, hozgość się na otomanie, możesz przesunąć Ihene – heahuje na łydkę, alkohole sehwuje cher cousine Alphonse, a ja pędzę do wieży myć pędzle, bo już na oczy nie widzę. Dobhanoc!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:02:30
@KOSSOBOR 02:02:30
@ Iza
PS. Aha, a całka to naprawdę świństwo jest i wcale się Twojej PT Ciotce nie dziwię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:04:39
@Iza 01:37:44
Ledwo jednak wkroczyła na czerwony chodnik rozścielony od progu do furtki, ogłuszyła ją orkiestra dęta z towarzyszeniem szałamai, która wykonała brawurowo i całkiem na czasie “Bracia, patrzcie jeno”.
Ledwo orkiestra doszła do frazy “Znak, że coś dziwnego”, kiedy drzwi otworzyły się z trzaskiem i na mróz wysypali się podekscytowani goście witając najserdeczniej nowego mieszkańca krainy bzdyklaczy.
Gryzelda nawet ulżyła Izie przejmując niesiony ciężar, po czym czmychnęła na kanapę i szybko wyłuskała z wnętrza lusterko, resztę postawiwszy pieczołowicie koło imbryka z wrzątkiem. W lusterku sprawdziła, czy jej się makijaż nie rozmazał. Sprawdziwszy położenie każdego wąsika corpus delicti wpuściła z powrotem do środka galwanometru, a sama dołączyła do rozradowanych gości, pewna już, że jej prezencji nic zarzucić nie można.
Nawet tapir przybył świńskim truchtem na tę okoliczność i chrząkając znacząco zaznaczył w imieniu wszystkich, że czują się zaszczyceni.
Zresztą, kogóż tam nie było? Wszyscy zaś wino pili i świetnie się bawili do białego rana.
nadużycie link skomentuj
sigma 26.01.2013 10:20:00
@KOSSOBOR 02:04:39
Oj tam, oj tam. Całka nieraz ratuje życie a przynajmniej czas. W ostateczności można całką (podobnie jak wspomnianym dawno temu rachunkiem macierzowym,tensorowym a w ostateczności krakowianowym) dać wrogowi po łbie, bez konsekwencji prawnych takich jak przy zdzieleniu go w łeb garzurkom. Opatkom. Albo innym podobnym perpedykiem.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 26.01.2013 12:08:35
@sigma 21:18:43
Gloria, znad renatek pod kordełką na ciepło, przyglądała się uważnie Mme: Mme żółkła w oczach, robiła się wyraźnie stożkowata, gdzieniegdzie bulgotała i dymiła, co ją /Mme/ wprawiało w doskonały i rozrywkowy nastrój.
– Skahbie, czy ty przypadkiem nie byłaś na Nisihos?
– Skąd wiesz, drogi Holmsie?
– Ooo, to phoste, mój Łotsonie… etc..
Gdy obie damy tak sobie gaworzyły w oparach renatek, stwierdziły zgodnie, iż odczuwa się wyraźny brak naszego legendarnego ooO, podstawowego celu wybuchu wulkanicznego.
W związku z tym Mme, szybko wyciągnęła z torebki niezastąpiony berecik z antenką wraz z Tuśką, i szybkim ruchem wszystko założyła na głowę. Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, Tuśce było – i owszem – ciepło, a w oczach Mme, jak zwykle, ukazał się niebiański błękit Jeruzalem.
Wojciechowa, zmieniając nakrycia i nalewając herbatkę, syknęła uprzejmie:
– Co tu tak siarką daje, pani Hrabino?
– Że też Wojciechowa ma zawsze te swoje piekielne zwidy! – odpowiedziała Gloria, nonszalancko zarzucając na ramiona Mimi Kólską. Dla równowagi i solidarności z Mme.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:10:17
@sigma 21:31:05
Chłe, chłe, chłe, daleko przed całą stawką, tak daleko z przodu, że jej już nie widać – leci prawdziwy zwycięzca w te klocki, czyli Gloria.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:15:13
@KOSSOBOR 22:10:17
Łomatko, ehhata!
“Na jej twarz natychmiast wystąpił zdrowy rumieniec, ….”
Ma być : “Na jej twarzY”. Sohhy.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 22:41:59
@tadman 22:50:56
OrĘżada w proszku, lody na ciepło a 1zł,- i szneki z glancem to były absolutne hiciory tamtych lat – to żeźwa już ustalili. Do tego: wyżeranie kapusty kiszonej niesionej ze sklepu w bańce na mleko, obżeranie ciepłego chleba z piekarni, chleb z masłem, polewany wodą i posypywany cukrem. Najlepiej smakował na huśtawce podwórkowej.
Gdzie jest OZu???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:07:34
@KOSSOBOR 22:41:59
Czwórka badaczy z Piaskownica Sp. z o.o. już w dobie wczesnego tow. Wiesława odkryła, że dla organizmu zbawienne jest jedzenie orenżady w proszku o smaku pomarańczowym. Najlepszą formę przyswajania tego swoistego panaceum jest ślinienie palca, najlepiej wskazującego, i zanurzanie go w torebeczce, a następnie oblizywanie inkrustowanego palca i tak do wyczerpania zawartości torebki.
Na czarnym rynku oryginalne wytwory doby komuny osiągają niebotyczne ceny.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:07:47
@KOSSOBOR 23:07:34
OZu o tej porze smacznie śpi, by skoro świt dorwać się do kompa aby zobaczyć co wypichciła Gloria. ;)
Ta orenżada w proszku zawierała sodium bicarbonate vel wodorowęglan sodu aka kwaśny węglan sodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:12:22
@tadman 23:12:22
No sama pycha!!!
Co to znaczy aka?
Ale OZu – zdaje się – nie odzywał się przez cały dzień :(
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:35:11
@tadman 23:07:47
Popatrz, Tadziu, ja koment z orĘżadą napisałam po Twoim komencie z orenżadą. A nagle ukazały się na odwyrtkę . ???
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:38:53
@KOSSOBOR 23:38:53
To moja robota, bo napisałem, że trójka badaczy, a więc zapomniałem o jednym i dopisałem czwórka. Przy okazji nieobecności OZa i owej 4(3) skonstatowałem, że wsiąknęła nam gdzieś Marzenka. Czyżby na pompowanym krokodylu citnęła na Bornholm?
aka = also known as
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:45:18
@tadman 23:45:18
Aaa, bo już myślałam, że tracę zmysły.
Marzenka chyba była figurą wnusi OZa. A nie uczestnikiem Jaj – w sensie autorstwa.
Aha – aka. Dobra. A IMHO?
Nie nadążam za tymi angolskimi śmieciami.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 22.01.2013 23:57:47
@KOSSOBOR 23:57:47
In my humble opinion czyli moim skromnym zdaniem (MSZ ;-)
nadużycie link skomentuj
Asadow 23.01.2013 03:34:44
@KOSSOBOR 23:35:11
Oza dopadło nosa zatkanie, gardła drapanie, kichanie naprzemienne z kaszlem (zdecydowanie mokrym). Powoduje to niechęć do klawiatury i ciepłe uczucia do poduszki.
Lecz chiba najgorsze mamy za sobą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 04:45:31
@jazgdyni 04:45:31
OZu, mam nadziekę, że żadnych ptasiorów nie ma w pobliżu.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:53:12
@Asadow 03:34:44
Przedstawicielem MSZ jest skromny Raduś.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 07:54:12
@tadman 07:54:12
Moim Skromnym Zdaniem jako ministerstwo – podoba mi się;) Wprowadzamy!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:20:29
@jazgdyni 04:45:31
Gorące mleko z miodem + domowy syrop na kaszel (plastry cebuli posypać cukrem). No i oczywiście herbatka z sokiem malinowym. I bańki!
Jednak skąd mial biedny nasz agent O;o złożony niemocą wziąć na morzu bańki i kogokolwiek, kto by wiedział, jak je postawić?! Oto jest pytanie.
W związku z ta niemożnością, agent O;o postanowił znosić pociski zawistnego losu z wrodzonym męstwem. Co postanowiwszy opadl na poduszkę, przykrył się, czym ta miał i spróbował zasnąć.
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:24:53
@Asadow 03:34:44
http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie
roffl
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 11:26:51
@Asadow 03:34:44
Aaaaaaa….
Wiesz, to mnie przerasta jakby. Nie leży mi, ot co! To jest rodzaj śmietnika mentalnego, pełnego zupełnie zbędnych rzeczy – jak nasze śmietniki. Pełne czterech opakowań na jedno gie.
Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, że angolskie śmiecie, nawet internetowe, a więc będące jakby koniecznością i idące z duchem czasu i narzędzi – są mi całkowicie obce. W sensie zapału do ich używania. Ale wiedzieć należy, naturalnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:12:35
@jazgdyni 04:45:31
Psi drapali klawiaturę, ważne, że masz ciepłe uczucia do poduszki i do nas. No i że nie osiedliście na dnie. Bo zimno troszki…
Biegnij do Izy – pod “Pauliną” ciągniem Izę za uszy na Jaja.be.
Iza taka nieśmiała więcej.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:16:31
@tadman 07:53:12
Z wyjątkiem mew, gęsto obsiadłych wszelkie pantografy, anteny i armaty – żadnych innych ptasiorów z całą pewnością tam nie ma.
Za to u mnie są: w karmiku roi się od różności świeżo nadziewanych słonecznikiem i pęczakiem. Co szalenie rajcuje Mimi Kólską.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:19:57
@sigma 11:20:29
Jeszcze jest stanowcze: Po Moim Skromnym Trupie!
Bardzo to lubię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:21:18
@sigma 11:24:53
Gdy tak opadał i opadał na poduszkę, owe bańki nie dawały mu spokoju: przecież pamiętał, że niania zawsze stawiała mu bańki, zanim doktor wrócił do domu i złoił Januszkowi skórę za pozbywanie się zimą pończoszek /nie mówiąc już o mentolowych/.
Zwlókł się tedy z koi boleści, pociągnął do messy i głośno zawołał:
– Czy ktoś tu zrobi mi bańki???!!!
– Ja! – wrzasnął radośnie Filipek i poleciał po rękawice bokserskie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 12:29:51
@KOSSOBOR 12:19:57
Nie wiem czy mewy to ptasiory, bo taki albatros to jest, że hej. Jak taki przyniesie grypę to nie ma zmiłuj.
Mewy mogą najwyżej przynieść OZowi jednodniową niedyspozycję. Więcej nie uniosą, a że są indywidualistkami to nie ma mowy by coś kolektywnie coś większego przytaszczyły.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 13:34:35
@KOSSOBOR 12:12:35
>Język polski jest tak piękny, gięty, fleksyjny i przebogaty, […]
Cze!
Zajefajny superodjazdowy tekscioro! Supcio i full wypas na hali!
Wybrechtałem się na maxiora aż bebechy mnie bolą!
Nara wiara!
(http://napadoku.blog.onet.pl/2007/06/30/polska-mowa-mlodziezowa/)
PS nc (@http://engleash.net/skroty-uzywane-w-sms-ach-i-internecie)
PPS Pragne zwrócić uwage Szanownych, żeby nie stosowali bezmyslnego zwracania się do siebie nawzajem w postaci ‘@[nazwa uzytkownika]’. Znaczek ‘@’ jest techniczny i oznacza tyle, co ‘do słów’. Zatem pisanie w tekscie czegos w stylu ‘Drogi @tadmanie’ lub tp. jest świadectwem cięzkiego pomyslunku. No, tutaj – w sieci. Aha, ja oczywiscie nie twoerdzę, że to stosujecie, ale gdyby wam przyszlo do głowy, radze przegnac precz i zwracac sie normalnie, stosując poprawna odmianę (i pisownię!!! jesli np. jest pisany mała litera a nie chcemy wyjsc na gburów, piszmy go mala literą, np. caraleksanderwielki, a jesli wielką, to wielką np. Kwark. Oczywiscie fantazja nickowa nie zna granic (vide saystyka KOSSOBOR :))). czy np. n0str0m0Gnat etc). Nazwiska jak nazwiska. gdzies tu powienien byc nawias, ale musze juz splywac hej
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 15:33:44
@tadman 07:53:12
Ptasiorów nie ma, ale jest znacznie gorzej. Marius, który mieszka w słynnym Złotym Trójkącie, czyli na pograniczu laotańsko – tajlandzko – kambodżańskiej przywiózł skośnookiego wirusa ze sobą. Najpierw cierpiał osobiście, a potem zaczął się dzielić. Tam wszystko jest możliwe bo oni psy jedzą.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:01:38
@sigma 11:24:53
No właśnie! Człowiek cierpi, a ona chce bańki spuszczać. Żeby chociaż bęcki, ale nie, wyraźnie bańki.
Niedobra…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:03:06
@tadman 13:34:35
Alebatrosy to rzadkie goście. Natomiast takie głuptaki, to stadamy chodzą. I też skrzydełka rozłożą na półtora metra. A głuuuupiee, że hej.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:24:27
@DelfInn 15:33:44
Delfinnie złotousty,
mniód waszmość lejesz na moje skołatane nerwy. O, to, to, to, to…
Jak jajów nie robimy, to wyrażajmy się wykwintnie. Albo jeszcze wyżej. Powiedzmy himalajsko.
Proponuję po łapach za obsuw.
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 16:27:55
@DelfInn 15:33:44
:)))!!! Uff………
Wszystko OK i dzięki. Jednak gdy zwracam się do jakiegoś nicka małoliterowego, zawsze zaczynam od dużej litery. Np. Szanowna Carcinko, albo w nagłówku komentarza: @ Carcinka. Jakoś tak – wydaje mi się – jest stosowniej, comme il faut :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:36:10
@jazgdyni 16:27:55
kasa
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:38:03
@jazgdyni 16:03:06
Ależ OZu! Ewuś Ci wyjątkowo dobrze życzyła! Chyba masz wysoką gorączkę, cy cóś!
To ta cała Gloria, małpa jedna, o tym kuchciku – Filipiku, co mógł się nareszcie odegrać na naszym legendarnym ooO za wszystkie wywalone za burt kawy, jakie Ci robił.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:41:06
@jazgdyni 16:27:55
Józek, oczywiście. Nawet na perpedyku.
Wojciechowa – zazwyczaj z rańca – tak sobie przy garach podśpiewywała:
“Pojawiasz się i znikasz, mam na twym punkcie bzika. Józek, nie daruję ci tej nocy!” Nie pamiętasz?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 16:49:41
@KOSSOBOR 16:36:10
W nagłówku automat sam dodaje znaczek ‘@’, potem nick, potem godzine komentarza komentowanego (j.w.). Można w tym polu (“Tytuł komentarza”) wpisać cokolwiek innego, ale po co? I to jest jedna rzecz. Druga rzecz to zwracanie się do siebie (znaczy nie do siebie, wróć, do kogo innego, ech, polska jezyk trudna jest :) w treści komentarza. Co i rusz widze kwiatki typu ‘Jak pisał Pan @Ryszard Opara…etc’ tudzież ‘Słuchajcie no @jazgdyni!’ – i temu podobne. Do czego to podobne?! Czy pisząc snail-maila piszemy w treści cuda typu ‘I jak pamietasz, kochana AdrestatMariaKowalska… etc. czy też ‘I jak pamiętasz, droga Marysiu… etc’? A więc w treści zwracjamy się do siebie normalnie – bez tego ‘@’, bo to jest właśnie, imhvo :))), normalne, naturalne, takie jak należy. Wielkie/male litery w nickach – sa dwie szkoły. Jedna mówi: specjalnie pisze mojego tak i tak, i lubie, gdy sie do mnie zwrac wlasnie tak a nie inaczej. O tym mówi moj nick. Jeśli ewka pisze sie ewka, to pisząc Ewka, moglbym jej powiedziec cos, czego niekoniecznie chce jej powiedziec, ze ona by pomyslala ze jej mowie… Ehm. No jakos tak, w każdym razie :) I druga szkoła, to ta o której mówisz – że to wyraz szacunku. Do mnie o tyle nie przemaiwa, że właśnie w jakis intymny sposób narusza..eee.. ciszę błekitu, wypełniającą twórczy pejzaz w akcie nicka strważania*. :)
No to skręt i pa, drucik i wykałacz ka!
*) nie poprawjadź
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 16:55:00
@DelfInn 16:38:03
Nieeeeee ——Delfinn !!!!!!!!!!!!
Piertuszka, marchewka…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:09:22
@DelfInn 16:55:00
Wiem, ze wyskakuje automat w komencie. I wtedy Gloria robi pac strzałką i pas backspacem i zmienia pierwszą literę na dużą. Bo Gloria w realu jest dobrze wychowana, do q. nędzy! No dobra. Wiadomo. A etykietę klawiaturową po prostu dostosowuję do normalnej. I wszystko gra, oraz koliduje.
Jak Boga kocham, jak piszę do carcajou – “Carcajou”, to doprawdy nic ponad to, co potem w treści – nie pragnę mu powiedzieć. No coś Ty! :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 17:15:00
@KOSSOBOR 17:15:00
Łe, to ja piszesz do carcajou w ogóle, to ja do ciebie nie pisze wcale – o!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:23:58
@jazgdyni 17:09:22
No mówie przeciez ze kasa! – szmal, szmalec, siano, kapucha, kapusta, sałata, pietrucha, zielone, forsa, mamona, flota, hajs, grosz, forsa, waluta, safes…:)))
A za Tobą co szło?
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 17:31:33
@DelfInn 17:23:58
To on!!! To nasz Heniek! Skąd go masz !?
Mówił, że nie lubi się fotografować, bo mu motywacja spada.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 17:55:12
@jazgdyni 17:55:12
z: https://secure.flickr.com/photos/brongaeh/6915835329/
zas, skad go masz:
robimy tak: 1) w sasiedniej zakladce otwieramu pusta karte, tam sie drapiemy na googla, 2) przelaczamy sie powrot do ‘o,obrazek!-ciekawe-skad-jest!’, klikamy na obrazek *i nie puszczamy*, czyli ‘chwytamy go’, i cierpliwie przeeeeeciagamy nad wypuste karty z googlem (te z pkt 1), 3) czekamy az sie nam automagicznie uaktywni ta karta i patrzymy czy obok pola do wpisania z takim niebieksim dzwnkiem jest aparat foto, jak nie ma to dupa, a jak jest to ciagniemy na te pole i raoptem pstryk! pojawia sie okienko: “wyszukiwanie obrazem. tutaj upusc obraz”, wtedy puszczamy klawisz wcisniety myszy i trach, czekamy na nowiny. uf. czasem sie udaje, a czasem nie. czesciej tak. pooeksperymentoTytowywuj!
enter :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 18:09:33
@DelfInn 18:09:33
Pierwsze czytanie – sieczka w głowie. Drugie czytanie – nadal sieczka, ale jakby lepiej posiekana. Nieee, idę zawołać Majka szyfranta i niech się męczy chłopina.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 19:03:51
@jazgdyni 19:03:51
Wołaj, wołaj. A teraz tak: w google jest możliwośc ‘wyszukiwania obrazem’. Mamy jakąs fotkę i chcemy wiedzieć skąd pochodzi (bo pytałeś mnie skąd ja mam Henia, czyli tapirka z jęzorkiem, tak?), więc po odsianiu sieczki zostają trzy proste ruchy: 1) otworzyć googla w sąsiedniej karcie, 2) przeciągnąć do niej inkryminowany obrazek i 3) “upuścić” nad polem ‘wyszukiwanie obrazem’ (obok kursora myszy pojawi maciupkie okienko).
nadużycie link skomentuj
DelfInn 23.01.2013 19:18:22
@DelfInn 19:18:22
Och ty…..
zjadłeś na początku, że z wyszukiwarki gugla trzeba pójść na obrazki gugla i tam to wszystko robić. Acha…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:03:26
@DelfInn 17:23:58
Śliczności! Na prezydenta go!
No toż to był jeno przykład z Karkażurem!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:49:28
@KOSSOBOR 16:41:06
Ozu kaszle jak potępieniec, więc jego mózgiem sterują wcząsy tektoniczne. Dlatego ma system zresetowany do wersji podstawowej (bez ozdóbek). Nie powinien się w sprawach wypowiadać, bo taka kaszlówka jest gorsza od kaszanki.
A Filipki zachodzą do mnie. To gorący ryż w poszewce przyniosą. Taki ryż to cztery godziny żar czyma. No i ulubioną owsiankę/ryżankę na bulionie z czosnkiem, chilli i imbirem zrobili. Oj będę się pocił.
No i dobrze…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 20:51:17
@jazgdyni 20:03:26
A to Brunhilda z małą Bubą w pielusze wodoodpornej i dźwiękoszczelnej, córką tapira, o czym nie wie ten głupek, Józio, mąż Brunhildy. /Ciekawe, czy wklei się fotka, czy tylko linka?/
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 20:57:43
@jazgdyni 20:51:17
A zwłaszcza gorsza od kaszalota.
Weź przepis na ryżankę na bulionie i nam zara tu unaocznij – bo ziąb w Ojczyźnie srogi jest.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:02:58
@KOSSOBOR 12:19:57
Słuchajcie, słuchajcie! W karmniku pojawiły się:
1/para grubodziobów
2/stado dzwonców
3/nasz ukochany rudzik
(no i cała reszta, która jest przez cały rok, czyli sikory bogatki, modre, ubogie i sosnówki, sójki, sroki, sierpówki, dzięcioły i kowaliki)- ale nie o to mi chodzi
Pojawienie się ptpt1-3 oznacza, że idzie ku wiośnie!
Poza tym kruki zaczęły gody!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:08:05
@KOSSOBOR 21:02:58
Mam, mam przepis na ten poridż, bo lubię go i dobrze robi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:11:44
@tadman 13:34:35
Przypomniała mi się wstrząsająca historia opowiedziana przez znajomego z West Susex. Tamże zjawiła się ich kuzynka odstrzelona na wysoki połysk- wicie, rozumicie: szpilki, wytworna garsonka, dopasowana biżuteria, torebka z aligatora, kapelusz i fumy. No i na ten ostatni (to znaczy przedostatni, bo ostanie są fumy) był łaskaw się wytentegować przelatujący bocian.
Znajomi opowiadali, że przede wszystkim ich zdumiała ilość guana, która wylądowała na kapeluszu – no wprost jakby krowa przelatywała!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:13:56
@DelfInn 15:33:44
Kochany, czy my naprawdę robimy takie okropne błędy gramatyczne, ortgraficzne, fleksyjne, konsumpcyjne, ideologiczne i inne – żeby od razu na nas tak krzyczeć? Już nie mówiąc o tym, ze wszyscy jak jedna bzdyklacz jesteśmy pod ochroną gatunkową. I Ty też jesteś! No to jak tak – to Delfin bzdyklaczy oka nie wykole chiba, co?
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:17:22
@jazgdyni 16:03:06
Prosę Pani, Januszek mnie podpusca i prowokuje, taka świnia!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:18:40
@jazgdyni 16:27:55
Zagadka
Kto to jest – pojawia się i znika?
słońce.
Z tym, że większość czasu znika;(((
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:24:11
@sigma 21:08:05
Oj niedobrze Przepani, niedobrze..
Lat to było parę temu, jak te kruki zaczęły gody. Ino Kra, kra i kra, kra. I co się stało? Ano ino to, że Wałęsa się objawił. Więc teraz jak słyszę o kruczym weselu, to się oglądam za siebie, czy tam z krzaczorów nie wyłazi następny nicpoń.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 23.01.2013 21:25:26
@sigma 21:08:05
U mnie tez kocice się cieszą na widok załogi w karmiku ……. ;)
To w sumie kruki zaczęły gody, czy marcuje Szyszka? Co się tam u Ciebie, Mme, wyrabia???!!!
Póki co – niech OZu da nam ten bulion ognisty!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:28:43
@DelfInn 17:23:58
No i zobaczcie sami! Miąższ kabluje wsyztskie wieści Tapirowi!
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 21:30:26
@jazgdyni 21:11:44
Nie mów, że masz, jeno dawaj!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:30:59
@sigma 21:13:56
Cóż… Jak se jedziemy i ptaszek przywali w szybę, to radośnie wzdychamy: “dobrze, że krowy nie latają…”.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:32:24
@sigma 21:30:26
Ale małpa ruda!
No i wszystkie zioła wyżarte na wybiegu…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 21:39:11
@jazgdyni 16:24:27
Jakby takie albatrosy, albo głuptaki na onym drzewie pod Grandką rezydowały to nasza KOSSOBOR chodziłaby dzisiaj na piechotę. ;)
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:33:29
Zagadka
Małgosia Ostrowska
“Zjawia się i znika
Śliczny taki – Mister of America”
To przecie o Obamie lata temu było
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 22:44:41
@tadman 22:33:29
E tam, zaraz na piechotę. Po prostu z cougara gokart by się ostał. Nauszniki, baranica i wioooo!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:05:20
@sigma 21:30:26
Cholerka, kiedy będzie wiosna i nasze wyprawy do Zooschwitz? Ja już nawet mogę się do wszystkiego przyznać von Targowowi…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 23.01.2013 23:19:31
@KOSSOBOR 23:19:31
Wylazłam z kąpieli i przypomniał mi się kawał;
Skąd wyjeżdża czołg?
– Czołg wyjeżdża znienacka.
To może my też wyskoczymy znienacka, powiemy, że to my i damy nogę;)
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 23:34:05
@DelfInn 17:23:58
A propo’s. Co to za zdradkowska polityka, komus wykladac, ze Eko passe, a samemu sie nim inspirowac?:))
Ostatnio znalazlem z glupoty trzy nowe zastosowania dla slowa, ale zapomnialem. Moze mi wroci durnota. Jednak sprawa nie jest trywialna. Szerzacy nienawisc twierdza, ze polski jest na tyle bogaty, aby slowa, a tym bardziej zdania mialy jedno znaczenie. Swiatowcy natomiast uwazaja, ze to kwestia wydajnosci. Np takie angielskie zdanie, jest trzykrotnie bardziej wydajne w pracy niz polskie, znaczac trzy rozne rzeczy na raz i ze z takim podejsciem europy nigdy nie dogonimy..
nadużycie link skomentuj
Torin 23.01.2013 23:55:11
@sigma 23:34:05
Ja tam nogi nie daję, bo może mi się jeszcze przydać. :D
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:55:53
@sigma 23:34:05
Przed chwila:
“Na przyklad, taka wolowina to dla nas atrakcja, a krowa ma ja w dupie.”
:p
nadużycie link skomentuj
Torin 24.01.2013 00:16:38
@Torin 00:16:38
No widzisz, to zdanie również jest bardzo wydajne.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:43:31
@sigma 23:34:05
Zaczęłam wklejać fotki z naszego wczesnowiosennego spaceru po Zooschwitz, robiąc z tego nowy post. Każda fotka wklejała się kilka minut
:((( :[[[ ! No i przyszła Mimi Kólska, a następnie przeszła po klawiaturze… Kancierta więc nie budiet, patamu, szto kto nibudź nasrał w patiefon. :((((((
A niektóre śliczne były, chociaż ja sama je robiłam.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 00:49:42
@Torin 23:55:11
Tak na marginesie, językoznawcy z Chomsky’m na czele (tutaj jako naukowiec a nie przodujący lewak) stwierdzili, że im język bogatszy, im więcej niuansów liter i gramatyki, tym język starszy. Języki słowiańskie i nasz język polski, są najstarszymi żywymi językami na świecie. Niesłychanie precyzyjnymi i jednocześnie wieloznacznymi.
Przeciętny Amerykanin nie używa więcej niż 1000 słów. Wykształcony może 10 000. Tymczasem tu na jajach nie wiem, czy zmieścilibyśmy się w 100 000. Plus nasze twórcze neologizmy.
Nie chcę tu popadać w zachwyt, lecz jest to potężnie kulturotwórcze.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 05:54:37
@KOSSOBOR 00:49:42
Coś za szybko się poddajesz. Nie mogłaś poprosić Mimi, żeby przejście wykonała jeszcze raz, tylko w odwrotnym kierunku?
A w ogóle co to za dom, gdzie koty po klawiaturze spacerują?! Ostatecznie mogą się bawić myszką, ale od klawiatury won.
Jak ja jestem przy klawiaturze, to mojej Kici Frau nie dopuszczam na czy kroki.
Musisz zaprowadzić jakąś dyscyplinę kocią. Np. codziennie o 6 rano zbiórka w dwuszeregu przy fortepianie. Następnie gimnastyka i aerobik. Potem lizanie krawata, itd, itd.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:08:33
@jazgdyni 06:08:33
Już dawno na naszych jajach nie zagościł żaden nowy obywatel. Pora więc najwyższa przedstawić wam Kamyczka. Kamyczek jest młodzieńcem o niewyparzonym języku, marzycielem i gadułą, który nie uznaje żadnych autorytetów. Jest tyczkowaty, nosi okulary i ma krzywy zgryz. Mimo skoncentrowanych wysiłków broda mu nie chce rosnąć prawidłowo, w związku z czym ma niejakie kłopoty, by stać się pełnokrwistym hipisem. Kamyczek, okropny indywidualista, na każdym kroku zwalcza działalność zorganizowaną, ocierając się prawie o anarchizm. Druh Boruch i jego drużyna, to nieustający cel ataków Kamyczka. Podobnie jak chłopaki w niebieskich mundurkach i panowie w czerwonych krawatach.
Kamyczek ma słaby punkt; przyjaźni się ze wszystkimi ptakami, mrówkami, ślimakami, stokrotkami, lipami i krajobrazami. Lubi także różne mechanizmy – sprężynki, śrubki, zaworki i uszczelki.
Można powiedzieć, że Kamyczek, to jest to, co za lat kilkanaście wyrośnie z Januszka.
Dzień dobry państwu. Jestem Kamyczek. I ja wam jeszcze pokażę.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 06:48:56
@jazgdyni 06:48:56
…i pryszczasty na pysku. Takie prawa ma młodość.
Ponieważ jest z Trójmiasta to Tadzinek będzie mógł dołączyć do rodziców.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 10:09:56
@tadman 10:09:56
No właśnie. Z pryszczami był ustawiczny kłopot i dużo krwi napsuły Kamyczkowi. Godziny spędzał w łazience przed lustrem, paluszkami wyciskając niesforny trądzik. Mamusia przyniosła mu z apteki Acnosan, którym przemywał twarz tak intensywnie, że w końcu skóra zaczynała mu się łuszczyć. I do tego był ciągle lekko pijany od oparów tego lekarstwa.
Warto dodać, że pryszcze nic sobie nie robiły z tych starań i zabiegów i kwitły na różowo i czerwono.
Pewnego razu, gdy siedzieli z Tadkiem na czubku wielkiej lipy tuż nad urwiskiem na morenie w Kacku, tenże koleżka szeptem opowiedział Kamyczkowi o niezawodnym sposobie pozbycia się pryszczy.
Młodzieniec o mało nie runął z drzewa na ziemię, co niewątpliwie zakończyłoby się tragicznie, tak bowiem został zszokowany przez kolegę.
A mówią, że życie jest proste i łatwe.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 11:13:48
@jazgdyni 06:08:33
Cholerka, żem na to nie wpadła…
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:39:08
@jazgdyni 11:13:48
Fuj! OZu! nie pisz o pryszczach!!!!!! :[[[[[
Przypominam Ci o przepisie na bulion ognisty, ale za jakiś czas może, gdy mi obrzydzenie przejdzie!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 11:42:00
@KOSSOBOR 11:42:00
Przyznaję się bez bicia, ze o pryszczach to ja zacząłem. Пожалуйста, прости меня.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 11:53:27
@KOSSOBOR 11:42:00
Januszek siedział w krzakach i zaciągał się do bólu płuc mentolowym. Nagle zza pleców Januszka wyszła okrutna niesprawiedliwość dziejowa i zaskrzeczała:
– Choćby nie wiadomo kto i co zbroił to po uszach i tak oberwie Januszek.
Januszek zaciągnął się mocniej mentolowym, aż mu ćwieczki w oczach stanęły.
Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 12:01:21
@jazgdyni 05:54:37 et All
“kulturotwórcze” – to jeden z powodów, dla których jawność i dostępność jajbe (z akcentem na ostatnią sylabę) uważam za cenną zaletę, za wartość, którą warto (próbować) ocalić.
A tak wogle, to nie nadążam za Wami – do każdego komenta mam koment, jeno czasu nie staje, by go przeklikać:(. Cóż, ograniczam się do czytania i ćwiczeń przepony (śmiech to zdrowie). Stachanowcy się znaleźli, produkują komenty na plan 5cio letni czy co?:)
Dooobra. Taka Gryzelda plany miała głęboko… eeee, pod rozetką (tą tylną). Zarażona przez Irene postanowiła też sobie zrobić manikiur. Oraz zamienić półmisek (szmaragdy jako kanciaste kłują w zadek) na otomanę. Przechodziła przez salon (dokonując zamiany miejsc), gdy z Lustra wyszedł hrabia Monte Christo. Powiało amalgamatem i tajemnicą. Gryzelda starannie go nie widziała. Podobnie jak reszta zgromadzonych. Hrabia się zamglił i zlał w konturach z kotem Schroedingera. Gryzelda starannie polerowała pazurek. Pilniczkiem. Z diamentowym proszkiem (bez lapilli).
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 13:13:28
@sigma 21:17:22
Nie krzyczałem. Moge zacząc :)
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 15:04:33
@tadman 11:53:27
Dobra, wybaczę, ale najsamwpierw proszę na godzinkę do kąta ostrego.
I żeby mi…, no!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:20:11
@tadman 12:01:21
“Jak mam oberwać to już słusznie – pomyślał Januszek – i sięgnął po następnego mentolowego.”
A nawet dla pewności poleciał do domu, gdzie w kieszeni tatowej bonżurki zawsze poniewierała się zapomniana przez doktora, napoczęta paczka. Idealne żerowisko dla małolata.
Z czasem, gdy Januszek – Kamyczek rósł nieobliczalnie, w kieszeni bonżurki poniewierały się rarytasy, a potem carmeny i cara. Życie było piękne i nie wymagało inwestycji z kieszonkowego.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 15:24:15
@KOSSOBOR 21:28:43
Szisza skończyła marcowanie, a krucy zaczęli lutowanie. Porządek musi być.
Zasadniczo koty powinny w marcu, krucy w lutym, a Lenin w październiku, ale znowu coś matka natura nachachmęciła, niestety.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:52:10
@KOSSOBOR 21:39:11
Na zapodanym obrazku Miąższ właśnie szepce znacząco wyliczając punkt po punkcie:
“I wyobraź sobie, kochaneńki, że foki marcują! W styczniu!
A kotowaty obronny nie dopuścił do zoo małych antrykociąt! Taka świnia!
A bobry zimują na O’pieńce i założyły tam centralne ogrzewanie!
Zaś cher cousin Alphonse ostatnio patrzył niedwuznacznie na Frycka !
etc etc”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 15:59:35
@tadman 22:44:41
W klubie de niezamkniętym na haczyk
były sobie raz jaja bzdyklaczy,
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:11:55
@Torin 23:55:11
My gonimy jakąś Europę?
Niech ona nas goni!
A najlepiej niech się sama goni.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:13:37
@tadman 23:55:53
Przypominają mi się początki mojej kariery żeglarskiej. Kazali oddać cumę, to oddałam…
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:14:56
@Torin 00:16:38
Ale dlaczego nasz język ma jakieś stachanowskie konkurencje w wyrabianu normy wyrabiać? Protestuję!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:16:18
@KOSSOBOR 00:49:42
Udziel chaljerze nagany z wpisaniem do akt.
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:17:05
@jazgdyni 05:54:37
Agent O;o wypowiedziwszy te słowa popadł w samozachwyt kulturotwórczy i tak zastygł wiekopomnie. Niestety, w okolicy nie było nikogo, kto by mógł tę chwile uwiecznić dla potomności( poza jedną wredną bezjedynkówką).
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:19:19
@jazgdyni 11:13:48
OZu, chaljero, ty zamierzasz robić konkurencję różnym Kozyrom i Nieznalskim? Co to za epatowanie obrzydliwością, ha! Do kąta ostrego!
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:21:26
@tadman 11:41:18
I Tadzio też! Do drugiego kąta! Sposobami na pryszcze możecie sie z nostalgią wymieniac na privie – nie sądziłam, że to jeszcze temat aktualny;)
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 16:23:19
@sigma 16:23:19
No, lepiej?
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 16:31:15
@sigma 16:23:19
Wklejam tu gadułę z Iza Nieśmiałą, co by Wszyscy wiedzieli:
@sigma
Mam taki zamiar. Chcę napisać o wyścigach i o goprowcach. Mogę zacytować słowackie przyśpiewki. Bardzo pikantne. Mam nadzieję, ze nie zostanę za to wywalona z hukiem z NE.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:32:20
@bez kropki
Wiele razy słyszałam, że ciągle narzekamy i nie mamy do powiedzenia niczego pozytywnego. Wydaje mi się, że każdy z nas zna całkiem pozytywne życiorysy.
nadużycie link skomentuj
Iza 22.01.2013 20:35:55
@Iza 20:32:20
Słuchaj, Iza, na Jajach.be można w zasadzie umieszczać różne takie… nooo…. Chyba, że Ewuś przywali. Więc należy je brać w cudzysłów i gra. Kochamy bowiem bogactwo języka polskiego, o słowackim nie wspominając. W końcu za coś kochamy Słowackiego ;)
Te jaja to już się mnię rzucili na głowę, musi…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 22.01.2013 21:25:02
@KOSSOBOR 21:25:02
Nie tylko w zasadzie, ale w realu, stereo i w kolorze też (można umieszczać);))) Cała przyjemność po stronie jaj.
nadużycie link skomentuj
sigma 22.01.2013 22:59:50
Nie chcę tu wiele pisać
ale widzi mi się, że przebywanie wśród koniarzy, żeglarzy, górali dało piękny dar.
Czy Szanowna pani Iza nie przemyśliwuje o przelaniu tego wszystkiego na papier.
Mogą być to rzeczy krótkie jak tu, a mogą być dłuższe, mogą być o wnuczce, o koniach, kominach, wiatrakach, matematyce, uczniach, wędrówkach po Tatrach i nie tylko.
nadużycie link skomentuj
tadman 22.01.2013 23:37:37
@KOSSOBOR, sigma
Dziękuję za ponowne zaproszenie. A czy mogą to być limeryki? albo fotoreportaże?
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:00:46
@tadman
Napisałam do Ciebie i coś się zawiesiło. Nie powtarzam, bo może się odwiesi.
Myślę, myślę.
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 01:12:22
@Iza 01:00:46
Ewuś śpi po dniu pełnym DOBRYCH wrażeń, więc się wypowiem bezkonsultacyjnie – co nie ma żadnego znaczenia :)
Mogą być limeryki, perpedyki, pantografy, lepieje, różne dzieje, skąd tam Ci PT Wena zawieje i w ogóle. Byle były jaja. Wgryziesz się, jak i Tadziu się wgryzł. Już i tak go zdeprawowaliśmy – Bosz! co z niego za zioło, jak się okazało!
/A za rogiem Tadziu z nożem
zastanawia się, niebożę,
jak tu zarżnąć babcię z dziadkiem,
żeby było – ze przypadkiem?/
– jakoś tak to szło. Ale sam Tadziu się prosił! Bo wymyślał takie różne sposoby zabójstw… jasny gwint!
Więc nasza ciężka, deprawatorska praca nie poszła na marne, a i Pan Tadeusz nam nie straszny. No, poniekąd.
Jak widzisz – jaja są najważniejsze. A przede wszystkim – upuszczają złą krew.
Więc przybywaj galopem! No i my tam często na zameczku herbatkę pijemy z jedną kobyłą /Irene – wiadomo: otomana, półzadek, kopytka etc./. Żurfiksy mamy, psze Pani!
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:37:52
@Iza 01:00:46
Jeszcze sobie przypomniałam akt strzelisty do Frau OZowej, który skomponowałyśmy wraz z Ewuś:
O Frau!
Gdy w swych uczuć wpadniesz szał,
to nie ma na Oksywiu takich dział,
żeby się człowiek bardziej bał.
No perły poezji polskiej, Pani :)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 02:46:39
@KOSSOBOR
Piękne. Szkoda, że nie mieszkam w Trójmieście:(
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 02:50:17
@Iza 02:50:17
Też nie możemy odżałować, że nie osiadłaś gdzieś w 3-mieście;(
Oczywiście podpisuję sie recami i nogami pod tym, co napisała w kwestii Hania. Przybywaj z lepiejami, gorszejami, fotografiami, monografiami i czym popadnie! Już rozściełamy czerwony chodnik i leciemy po orkiestrę dętą:)))
nadużycie link skomentuj
sigma 23.01.2013 10:26:09
@sigma 10:26:09
Jako jedyny stateczny w tym rozbrykanym towarzystwie spytam: na co jeszcze czekasz ?! Galopować potrafisz, a nam brakuje partnera do pokera, bo chyba nie chcesz pieniędzy Oparze oddać (dziś znowu się upomina; widać go przyparło).
Nie znasz jeszcze tapira, qurfirsta i lamy Miąższ.
A jest to towarzystwo pod wszelkimi względami wyjątkowe.
No więc słucham?
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 23.01.2013 16:21:54
@jazgdyni
Jak na razie spróbuję swoich sił na jajach. Niestety nie mam talentu literackiego. Może mnie nie wywalicie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 23.01.2013 19:17:05
@Iza 19:17:05
Będziem supportować, się nie boi! To tylko kwestia dystansu do siebie samej i otaczającej nas rzeczywistości.
Weźmy taką, dajmy na to, Mme – Mme nie wiedziała, że nosi w torebce podręczny miotacz ognia i pęczek pali /do palowania/, ale się dowiedziała i nie narzeka specjalnie. Nasz OZu jest wdzięczną /???/ ofiarą wszystkich naszych pomysłów rozdyźdanych i znosi to z niejakim spokojem /może z powodu odległości?/.
Tak – ze wszystko przed Tobą – na nas możesz liczyć ;)
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 23.01.2013 20:37:28
@KOSSOBOR 20:37:28
Proszę Pani Izy nie bzdyklaczować. Jest ona jedyna na nE i w blogosferze, i niech taką pozostanie. Oczywiście od czasu do czasu może zażurfixować u Glorii lub Mme i zaśpiewać innym głosem.
nadużycie link skomentuj
tadman 23.01.2013 23:05:57
@tadman 23:05:57
Tadziu – niezłe zioło,
niestety, Drogi Tadziu, kto tam raz wejdzie – niechaj porzuci wszelką nadzieję :)))
Natomiast niech ma luz pod pachami, dystans i autoironię. Nie mówiąc o ironii wszech ogarniającej. O pure nonsensie i czarnym humorze nie wspominając.
Ale przecież my zawsze pomożemy, czyż nie ;)))
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 11:51:38
@KOSSOBOR
Czy bez zioła można być niezłym ziołem? Wasze teksty są tak nawiedzone, że czytając to wszystko zastanawiam się skąd taka inspiracja? Zapewne to talent, czyli dar niebios. Ale taki Witkiewicz na przykład trochę wspierał swój talent. Czy wiesz, że popełnił samobójstwo w Ozierach, 4 km od Widybora? I że niedawno na Pęksowym Bzyzku pochowali zamiast niego rosłą Ukrainkę. I że jego siostrzeniec wiedział kogo wiozą ale bał się odezwać.
Ale w moim przypadku to się samo okaże. To jak z tym puddingiem. Trzeba spróbować zanim się oceni.
nadużycie link skomentuj
Iza 24.01.2013 12:12:57
@Iza 12:12:57
Dywan (czerwony) leży i (sz)czeka. A na jajachbe mówimy prawdę, samą prawdę i jeszcze więcej. Jak to o s*cych albatrosach i bocianach albo o nowoczesnych ruinach antycznych i degradacji przestrzeni miejskiej za ciężkie piniondze. NIe jest tu potrzebny talent literacki (nawet jeśli ktoś go ma, jak niejaka “Iza”), bo jak rzekła jedna z “Jajowiczek” my tam tylko prawdę piszemy. W konwencji takiej cokolwiek pokręconej, bo jakbyśmy to samo napisali normalnie, to wyszłoby tak, że nic, tylko zbiorowe seppuku.
Taka Gryzelda (rozetka, tricolor) tam swe miejsce odnalazła, łaskawie ją przyjęto, tylko stófki do obgryzienia nie dano, wypychając się turkusamy, ale to już betka. To znaczy, że każda inna istota galopująca, pisząca I PATRZĄCA JASNO ma tam swe miejsce. Wirtualny salon ściany ma rozciągliwe i nawet Lustro Gryzelda tam ostatnio powiesiła…
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 15:13:53
@Iza 12:12:57
Już chyba Delfinn /?/ pytał, a nie, chyba AsAsadow, skąd to nam się bierze, ale my naprawdę nie wiemy, skąd to nam się bierze. Muszę zapytać Ewuś, skąd to nam się bierze, bo ona więcej taka systematyczna, niż ja. OZa nie pytamy aktualnie, skąd mu się bierze, ponieważ właśnie Filipek serwuje mu bańki. Z dużą zaciętością wschodniej rasy.
Jak to szło w jakiejś lekramie? “Uwolnij swój umysł…” :)
A nie, nie widziałam, że to od Widyborza 4 km. Sporo wiem o Witkacu. Im więcej dowiadywałam się, tym bardziej mnie odstręczał jako człowiek. Po młodzieńczej fascynacji wariatuńciem – zupełnie poniechałam … Poza sztuką, naturalnie. “Nie jest to przyjemność duża cały dzień malować stróża!” :) Taaa, ten cały cyrk z Pęksowym Bzyskiem znam, to były lata 80te. Wszyscy bali się odezwać. A teraz – wstyd. Cóż – cały Witkac…
nadużycie link skomentuj usuń
KOSSOBOR 24.01.2013 15:16:26
Ja od siebie
Podejrzewam, że głównym sprawcą była sigma, bo to ona skierowała nas w stronę piaskownicy i zmusiła do wyciągnęła z lamusa wspomnień, które tam pokrywały się kurzem. Wpuszczenie, więcej niż starych koni, do piaskownicy poskutkowało odpierniczeniem i pójściem w stronę wspomnień, a to spowodowało kompletne odblokowanie hamulców i poooszło.
Nie wiem czy pójście w tę stronę można bezkarnie długo uprawiać. Zobaczymy. :)
nadużycie link skomentuj
tadman 24.01.2013 15:57:26
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 16:38:18
@KOSSOBOR 16:38:18
A w ogłoszeniach na Stronie głównej jest właśnie koncentrat białek serwatkowych do kupienia.
Nikt nie ma potrzeby?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 17:08:31
@bez kropki 13:13:28
Nasze hasło to: “Ocalmy jaja!”
Albo ” Polski lud z jajami be!”
Albo “Dwa tysiące trzynaście komentarzy na rok 2013!”
Albo “Albo rybki, albo akwarium albo jaja be!”
Albo “Bogatemu to i Frycek znosi jaja be!”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:18:53
@DelfInn 15:04:33
Zacznij, zacznij;) Dostaniemy natychmiast masowego syndromu sztokholmskiego i będziemy na lewo i prawo opowiadać: “Mogł zabić ,a tylko krzyczy. Jaki dobry:)”
nadużycie link skomentuj
sigma 24.01.2013 17:20:39
@sigma 17:18:53
SKUP NIE ŚPI!
SKUP PATRZY!
SKUP SZUKA!
CHŁOPIE!
MYJ JAJA PRZED SKUPEM!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 17:53:47
@sigma 17:18:53
Albo “Sadź jaja i siedź na jajach!”
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 17:56:51
@jazgdyni 17:08:31 i Kossobor
Białka serwatkowe? Wolę smaczniejsze trucizny. Teraz np. pijam se “odwrotne kapuczino”. Czyli nie kawę potraktowaną odrobiną wzburzonej śmietanki, tylko śmietanę potraktowaną odrobiną kawy.
@Kossobor: Twoje “poooszło” mnie się obecnie kojarzy jednoznacznie: poszły słonie po betonie. NIe poprawiać.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:00:41
@bez kropki 17:56:51
P: Co było pierwsze – jajo czy kura?
O: be!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:02:46
@Do IZY NIEŚMIAŁEJ
Jak już tu przyjdziesz, to będziesz mogła nas dobrze poznać.
O kim, na przykład Wielki Poeta napisał:
“Wężom w kołysce,
łby urwała chytrze…” ???
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 18:21:45
@jazgdyni 18:21:45
E nieee… chyba cos acan mylisz, albo i mje zmylo me lono a jusci?
to idzie jakos tak raczej:
W Ę Żomwko,
Łysce łbalibarwałaby u,
Aliśći!
Chy – trze!
Hę? I jak? Gra gitara? ;-)))
panmsp
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:33:13
@DelfInn 18:33:13
dudatek du ciekliwym:
nie szukać Ę w targieło czy insznych badziewach bo s tego srmota inop i ruja i porupstfto
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:40:40
@DelfInn 18:33:13
Dir Delfinie! Bo znowu się ktoś zapyta jakie też ziółka chlejemy… A tu żadnych ziółek, jeno przyziemna codzienność brutalnego real lajfu… Daje kopa, nie?:)
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 18:44:24
@bez kropki 18:44:24
a jusci, a jusci moja pani! tylko jak se kto, bo palcamy to pokazywac nie bedziem, dupe na padoku poodorywa to potem we lbie takie żmiojry sie sie lgna jako ci te w Ę i skutkie takie że jaj potłuczone i boli jak ch..eee…. no bradzo, tak?
ech.
nadużycie link skomentuj
DelfInn 24.01.2013 18:50:47
@DelfInn 18:33:13
No znowu idziesz w awangardę.
A kiedys fraza potoczysta, czarnolaska była u ciebie
Jak:
Ich weiss nich was soll est bedeuten,
das ich so traurig bin…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:05:58
@jazgdyni 19:05:58
A bo to przez to siodło… Współczuję mu, ale nie rozumiem. Poza tym znam większe rodzaje bólu;). Ale możliwe, że Delfinna spotkało cuś większego. Góra lodowa? Niewykorzystane bańki? Czerwony Październik? Kognitywistyka?? Może by jemu okłady z lodu, czy cuś?
Póki co idę przywiązać do wyrka janczary;)). Tak dla jaj.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 24.01.2013 19:19:05
@bez kropki 19:19:05
Wiem, ze słonie to tak mają, ale żeby delfiny też !?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 24.01.2013 19:44:23
@jazgdyni 17:08:31
Ty mi tu o białkach serwatkowych, czy serwetkach białych, kordonkowych nie ten tego! Przepis na bulion filipkowy miałeś podać!!!
No chiba, że ci po bańkach przeszło…………….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:32:21
@bez kropki 18:00:41
Oczywiście, ze słonie po betonie! A skład porcelany zatarł łapki…
A skąd to :poooszło”? Już mnię się potentegowało. Stąd musiałam tu przeciągnąć fragmentaryczne jaja, które uprawialiśmy u Izy Nieśmiałej Takiej Więcej /skrót internetowy: INTW/ , bom już zamięższ miała.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:36:41
@jazgdyni 18:21:45
A resztę przerobiła na czarne buty do roboty, czerwone do tańca.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:38:33
@DelfInn 18:33:13
Gra i koliduje!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:39:11
@bez kropki 19:19:05
Może pomykał kłusem wysiadywanym i nie założył francuskiej bielizny?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 24.01.2013 20:45:06
@KOSSOBOR 20:45:06
Ster lewo, ster prawo, cała naprzód, cała wstecz… Od tego kręcenia woda kotłowała się wokół statku okrutnie. Wszyscy wylegli na pokład i z zaciekawieniem wpatrywali się w morze. Ciekawe kto dostrzeże go pierwszy.
– Jeeest – krzyknął tubalnie OZu i wskazał palcem. Wszystkich wzrok tam podążył, aż zrobiło się ciasno. Roztrącając namolne spojrzenia wychynął z toni DelfInn. Wyjął na chwilę trzymany w pysku znicz i zapytał całkiem zrozumiale
– Którędy na Rio?
Las rąk wskazał kierunek, więc DelfInn włożył na powrót w pysk znicz i skrył nura, i tylko bąbelki powietrza znaczyły kierunek w którym podążał. Za nim w bezpiecznej odległości płynął Sztirlic na pokładzie Czerwonego Października z zapasem biełomorów, szterlingów, kanistrów ze spirytusem i onuc. A za nimi kukuruźnikiem podążała Nadieżda Krupska. Lenin tym razem nie towarzyszył żonie, bo był w spa ‘Mauzolemum’ w celu rewitalizacji, restauracji, rekonstrukcji i odmalowania.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 00:32:51
@tadman 00:32:51
Tymczasem na zameczku trwał w najlepsze kolejny żurfiks, to znaczy: Wojciechowa tłukła garami w kuchni, goście panoszyli się w salonie, a Gloria spokojnie malowała w wieży. Nie panoszyła się tylko Irene, wiadomo: półzadek, kopytka, otomana, herbatka /już siedemnasty litr, co prawda/, oraz Gryzelda: tylna rozetka, pazurki i również otomana, oraz odwrotne kapuczino.
Wszyscy czekali na INWT, IMHO IBF aka Iza. Nie czekał tylko cher cousine Alphonse, bowiem cher cousine Alphonse czekał wyłącznie na wątróbki.
Wtem do salonu wpadł Frycek i nie posiadając się z oburzenia, wrzasnął:
– Jasny gwint! Zróbcie coś!
– Z czym? – ziewnął cher cousine Alphonse, bowiem był już potężnie głodny.
– Z tym całym, cholernym Bachem!
– Bo co? – zdziwiła się Mme, poprawiając na głowie berecik i Tuśkę, bowiem nie wiedziała, czy już zadymić, czy ewentualnie nie.
– Cooo???!!! – zapiał unisono qrfirst. – Ja już następnej kantaty nie zdzierżę! No nie zdzierżę! A ona jeszcze oratorium szykuje! Wyobraźcie sobie tylko! O – RA- TO – RIUM !!!
– No i? – Irene zatrzepotała rzęsami i dyskretnie zanurzyła pysk w wiadrze z herbatą, wykorzystując moment zamieszania – bo przecież normalnie to piła z rozenthala, bo to elegancka kobyła była.
– No i ja od tego ocipieję! O – CI – PIE – JĘ !!! – wrzasnął Frycek rozpaczliwie, ponieważ spodobało mu się sylabizowanie. Uznał, że takie sylabizowanie jest dobitne, eleganckie i comme il faut na żurfiksie.
– Kapłonik , a może pulardka? – rozmarzył się cher cousine Alphonse, bo miał tylko jedno w głowie.
– Aaaa, tu jesteś, cholehny qraku! – ucieszyła się Gloria, wchodząc do salonu. – Czy ja cokolwiek powiedziałam na temat skończenia sesji, hę?
Fryc nadął się, na wszelki wypadek wskoczył jednak na ryżandol i wycedził:
– Albo ja , albo O – RA – TO – RIUM!
– Bahan, natuhalnie! Ten dhób wcale nie zna się na sztuce i Bachu… – westchnęła Hrabina i dała znak gościom, by przeszli do jadalni, co cher cousine Alphonse przyjął z ogromną ulgą.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 02:09:11
@jazgdyni 19:05:58
>No znowu idziesz w awangardę.
Ja? Mnie nie ma, kochanie. Jest np. takie coś, jedno z wielu, oprócz wieszania sie chęci u mych przyjacielów (opanowałem! ale prosze o modlitwe!)
At best, zoos are institutions of conservation and wildlife education. At worst, they’re abusive prisons that exploit wildlife to make money. But this tale of zoo cruelty out of China is beyond the pale—recently, visitors to a Shenzhen zoo killed nine crocodiles by throwing rocks and garbage into their exhibit.
http://www.takepart.com/article/2013/01/22/when-people-attack-zoo-visitors-kill-nine-crocodiles?cmpid=tpanimals-eml-2013-1-25-Buffalo
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:39:19
@KOSSOBOR 20:39:11
No baaaa! :)))
Leciem dali, kochane, a prentko!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 11:49:31
@DelfInn 11:49:31
:)
Powiedz tej duhnej hybie z Fhancy, że idzie po szynie!!! :0
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 25.01.2013 12:16:22
@KOSSOBOR 12:16:22
Czasem sami się oszukujemy, czasem ulegamy oszustwu ale to nas chyba, mam nadzieję, nie zwalnia od bycia w pospiesznym czuwaniu – bycia zawsze, czyli tu i teraz. To pewnie trudne, ale skoro alternatywą są np. strajki na kolei, to rybka staje się rekinem a wówczas intesywnie tracimy nadzieję… choćby na nadzieję. Hm. Imponuje mi ten ślimak! :-)
Sc!
nadużycie link skomentuj
DelfInn 25.01.2013 12:54:41
@DelfInn 11:39:19
Oliwa Zooschwitz is the highest level of social cooexistence of people and animals. Animals fully cooperate with menagement and other personel. Moreover plenty of between – species activity and even friendship was established […]
From wikipedia
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 12:59:32
@DelfInn 17:53:47
Oraz przysłowia ludowe:
Niedaleko pada jajko od kury.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:30:46
@bez kropki 17:56:51
Chcesz mieć jajko, pozwól kurze gdakać;)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:31:00
@KOSSOBOR 20:36:41
Agent O;o tkwił obowiązkowo przy kołysce pełnej węży i z dużą wprawą obrywal im łebki – jeden diabel wie, po co. Ot, chłopięca pustota. Oraz błędne przyswojenie sobie wiersza, który brzmiał: “Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał hydrze(…)” – i zreszt ą tez był idiotyczny.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:41:52
@tadman 00:32:51
Dlaczego Delfinn płynie do Rio? I dlaczego ma znicz w pysku? Znowu czegoś nie kumam;(
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:42:57
@jazgdyni 10:14:26
OZu, zapewne w swoim bogatym zyciu miałeś biegunki, obstrukcje, wyjazdy do rygi etc – o tym też będziesz opowiadać?
To może byś sprawdził, czy te tam skatolożki nie prowadzą bloga i tam te rewelacje barwnie opisywał, a jajom oszczędził zbrzydzenia.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:46:30
@KOSSOBOR 12:16:22
Biedny winniczek! Marne jego perspektywy.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 15:47:42
@jazgdyni 16:34:46
W tym samym czasie, gdy chłopcy siedzieli na drzewie, dziewczynki były na łące i z kwiatków koniczyny wyplatały cudowne wianki.
– Gdybym ja miała skrzydełka jak gąska, poleciałabym ja za Jaśkiem do Śląska – nuciła sobie Ewelina (dawniej Ewcia).
Hanka (dawniej Hańcia) tylko mrugnęła do Tatiany i obie solidnie i jednocześnie zaciągnęły się Damskimi.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 17:19:17
@sigma 15:41:52
No masz rację, przecie tak to szło:
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,. Ten młody zdusi Centaury,. Piekłu ofiarę wydrze,. Do nieba pójdzie po laury. Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; itd, itd.
Skąd mi się wzięło, że on chciał łeb urwać chytrze?
Oj gamoń ze mnie ;[
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:37:47
@sigma 15:46:30
Wszystko to miałem, ale opowiadać nie będę. Dlaczego miałbym?
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 25.01.2013 19:38:43
@sigma
Była to I pracownia na I roku. Miałam ćwiczenie z galwanometrem balistycznym. Nie byłam w stanie go ustawić. Na ścianie – wbrew instrukcji- nie było, żadnej świetlnej plamki. Zostałam wywalona i zwymyślana przez panią asystent- moją imienniczkę zresztą- ale uparłam się żeby mi pokazała jak sama ustawia ten galwanometr. Bardzo niechętnie się zgodziła, ale tak jak ja nie była w stanie złapać plamki. Dla nieświadomych rzeczy wyjaśnię, że w galwanometrze balistycznym wisi na cienkim włosie cewka i na niej lusterko, które odgrywa rolę wskazówki. Zaproponowałam więc pani asystent, żebyśmy rozkręciły tubus i zobaczyły co z tym lusterkiem. Bardzo niechętnie przystała, chciała się wycofać, ale ja już złapałam wiatr w żagle i nie dałam się zbyć. Okazało się, że zerwane lusterko leży na dnie, a na nim 10 centymetrowa warstwa śmieci i kłaków. Widać było, że przyrząd nie działał od dobrych kilku lat. “Czy może mi pani powiedzieć”- zapytała moja imienniczka- “jak to się dzieje ,że regularnie dostaję opisy wyznaczania dla tego przyrządu stałej balistycznej z doskonałą dyskusją błędu?”
Nie mogłam albo nie chciałam odpowiedzieć na to pytanie.
Co z tej historyjki wynika?
Nic poza tym, że od tego czasu boję się moich imienniczek.
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 22:31:53
@Iza 22:31:53
Ale masz wejście smoka:) Piękna historyjka!
Czy wiesz, ze to oznacza, że w tym tłumie podziwiającym nowe szaty króla, Ty byłabyś dzieckiem, które oznajmiło, iż jest on nagi?
Ale odpowiedzialność!
A pointa za 100 punktów;))) Co za szczęście, ze żadna z nas się nie załapuje:)
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 22:55:54
@sigma
Różnych prawdziwych historyjek mam w zanadrzu sporo. Będę Was nimi raczyć. Może wytrzymacie:):)
nadużycie link skomentuj
Iza 25.01.2013 23:10:57
@Iza 23:10:57
Czy wytrzymamy? Wolne żarty:)
A swoją drogą, Twoje opowiadania są tak sensownie zbudowane i zwarte kompozycyjnie, że mogłabyś je bez korekty wydac w formie ksiązkowej.
nadużycie link skomentuj
sigma 25.01.2013 23:16:03
@sigma 15:42:57 & za 22:31:53
O to trzeba by zapytać DelfInna. ;)
Następna Olimpiada Letnia będzie w Rio, więc ogień olimpijski poniósł nasz kolega w środowisku w którym czuje się jak ryba.
Nie powiem, że pointa dobra, ona jest zaskakująca.
Z mojego sztambucha. Podobna historia i opór studenckiej braci też ten sam. Tylko pointy nie mam.
Dr. K. miał o studentach złe zdanie, a w szczególności o lotności ich umysłów. Kolega Jarek K. ze swoją kuzynką Baśką M. tworzyli rodzinną grupę na laboratorium z fizyki. Mieli połączyć obwód elektryczny i zawołać doktora, gdy wszystko będzie działało.
Były trzy podejścia ocenione każdorazowo źle i groziło im wywalenie z laboratorium. Jarek się postawił i powiedział, że w tym obwodzie coś musi być uszkodzone, bo nie można go prawidłowo zestawić. Doktor dał się wypuścić i powiedział, że nie, na co Jarek, że to może p. doktor to zestawi.
Dwa podejścia zakończyły się lekkimi kopnięciami prądem. Doktor stwierdził, że faktycznie z obwodem jest coś nie tak i pozwolił opuścić pracownię bez potrzeby składania sprawozdania.
I naszedł mnie koncept – lepiej kopać się z prądem niż ze studentami.
nadużycie link skomentuj
tadman 25.01.2013 23:30:38
@Iza 22:31:53
Frycek urwał się z ryżandola i z żurfiksu, który dalej trwał w najlepsze po sutej kolacji, chociaż po prawdzie – cher cousine Alphonse nieco przysypiał, obok przysypiała Gryzelda, gdyż odwrócone kapuczino to jednak nie kapuczino nie odwrócone, natomiast Irene /wiadomo: półzadek, otomana, kopytka etc./ trąbiła już kolejne wiadro earl greya, ponieważ Wojciechowej wyleciała zatyczka z solniczki.
A więc Frycek urwał się i popędził do wieży:
– Słuchaj! Glorka! BTW INTW IMHO IBF aka Iza przyszłaaaa!!! Sobie wyobrażasz?! No i ma stałą balistyczną, nie mówiąc już o doskonałej dyskusji błędu! A galwanometr balistyczny się zatkał! Rozumiesz?! SIĘ – ZA – TKAŁ!!!
– O w mohdę! – podskoczyła Hrabina i uznała, że należy zejść do gości, którzy już przywykli do jej dziwactw i opuszczania własnego żurfiksu celem kontynuowania konterfektu qrfirsta.
Więc Hrabina zeszła do salonu, strzeliła przysypiającego cher cousine Alphonse w ucho i słodko zaszczebiotała:
– Fąsiu, bądź tak miły i leć do piwniczki po Dom Pehignon na cześć naszego dhogiego gościa INTW IMHO IBF aka Izy! Weź tak ze cztehy flaszki, dobha?
– No, nareszcie będzie jakaś strzelanina! – ucieszyła się Mme i dla pewności naciągnęła mocniej berecik z antenką i Tuśką, żeby tym razem nie było na nią, jak będą te wybuchy. Wszyscy bowiem wiedzieli, że cher cousine Alphonse absolutnie nie jest w stanie posiąść sztuki otwierania szampana.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 00:49:01
@tadman 23:30:38
– Wyobhaź sobie, dhogie dziecko – Gloria pogłaskała małego blondaska po główce – Wyobhaź sobie, że nie wszyscy asystenci to q. … no dobha – ugryzła się w język. Otóż w akademiku był, jak zwykle, jakiś bal, no i na drugi dzień hano zajęcia z tej okhopnej łaciny śhedniowiecznej. Asystent zadał pytanie koleżance, chodziło o przetłumaczenie jakiejś sthaszliwej fhazy – a musisz wiedzieć Tadzinku, że w łacinie śhedniowiecznej są wyłącznie sthaszliwe fhazy – a koleżanka odrzekła uprzejmie: “Nie mam zdania na ten temat, panie magistrze”. “A pani?” – asystent zwhócił się do mnie. “Przychylam się do opinii pani C. /znaczy – owej koleżanki/” – odpowiedziałam, gdyż ten bal wczorajszy był natuhalnie u mnie. Asystent zaczął się śmiać i nie postawił nam pał. No ale on też lubiał wypić, moje dhogie dziecko.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:04:57
@KOSSOBOR 00:49:01
@ Iza
My wiemy, że “cher cousine Alphonse” nie odpowiada dokładnie “drogiemu kuzynowi Alphonse”, ale z Ewuś ustaliłyśmy zgodnie, że taka fraza jest godniejsza i stosowniejsza do naszego cher cousine’a Alphonse.
Co nie, Ewuś?
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 01:21:07
@KOSSOBOR
Iza stała nieśmiało z galwanometrem pod pachą.Przecież nie wkupię się w dobre towarzystwo głupim galwanometrem.Żeby tylko nikogo nie obrazić. Jedna z jej ciotek gdy usłyszała słowo całka powiedziała- wydaje mi się, że ktoś chce mnie tu obrazić i może zaczniesz wreszcie mówić po polsku.
A gdy opowiadała swoje historyjki z gór ciotki mawiały- drogie dziecko, przestań egzagerować. Cóż miała odpowiedzieć- mówcie po polsku.
Ha trudno , raz dwa trzy – nie ma na co czekać – trzeba wreszcie wejść.
nadużycie link skomentuj
Iza 26.01.2013 01:37:44
@Iza 01:37:44
– No naheszcie! – odetchnęła Gloria. – Moja dhoga, my tu w wahstwie lythackiej whęcz nie możemy się obhażać, a tylko jaja sobie hobim. No chyba, że Mme rzuci się w pogoń z miotaczem ognia za naszym legendahnym ooO. Co się zdarza. Ooo, galwanometh nie jest głupi! I na dodatek galwanometh balistyczny! A już zatkany galwanomerh balistyczny jest absolutnie comme il faut. Do hoboty, zatem, hozgość się na otomanie, możesz przesunąć Ihene – heahuje na łydkę, alkohole sehwuje cher cousine Alphonse, a ja pędzę do wieży myć pędzle, bo już na oczy nie widzę. Dobhanoc!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:02:30
@KOSSOBOR 02:02:30
@ Iza
PS. Aha, a całka to naprawdę świństwo jest i wcale się Twojej PT Ciotce nie dziwię.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 26.01.2013 02:04:39
@Iza 01:37:44
Ledwo jednak wkroczyła na czerwony chodnik rozścielony od progu do furtki, ogłuszyła ją orkiestra dęta z towarzyszeniem szałamai, która wykonała brawurowo i całkiem na czasie “Bracia, patrzcie jeno”.
Ledwo orkiestra doszła do frazy “Znak, że coś dziwnego”, kiedy drzwi otworzyły się z trzaskiem i na mróz wysypali się podekscytowani goście witając najserdeczniej nowego mieszkańca krainy bzdyklaczy.
Gryzelda nawet ulżyła Izie przejmując niesiony ciężar, po czym czmychnęła na kanapę i szybko wyłuskała z wnętrza lusterko, resztę postawiwszy pieczołowicie koło imbryka z wrzątkiem. W lusterku sprawdziła, czy jej się makijaż nie rozmazał. Sprawdziwszy położenie każdego wąsika corpus delicti wpuściła z powrotem do środka galwanometru, a sama dołączyła do rozradowanych gości, pewna już, że jej prezencji nic zarzucić nie można.
Nawet tapir przybył świńskim truchtem na tę okoliczność i chrząkając znacząco zaznaczył w imieniu wszystkich, że czują się zaszczyceni.
Zresztą, kogóż tam nie było? Wszyscy zaś wino pili i świetnie się bawili do białego rana.
nadużycie link skomentuj
sigma 26.01.2013 10:20:00
@KOSSOBOR 02:04:39
Oj tam, oj tam. Całka nieraz ratuje życie a przynajmniej czas. W ostateczności można całką (podobnie jak wspomnianym dawno temu rachunkiem macierzowym,tensorowym a w ostateczności krakowianowym) dać wrogowi po łbie, bez konsekwencji prawnych takich jak przy zdzieleniu go w łeb garzurkom. Opatkom. Albo innym podobnym perpedykiem.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 26.01.2013 12:08:35
@sigma 10:20:00
Gryzelda mało, że ulżyła, to jeszcze ulżyła w prysiudach i z przytupem.
IMHO IBF została wciągnięta do salonu uprzejmą przemocą, jako gość długo oczekiwany. Musiała nadrobić stracony czas (ech, te krótkie formy – w sam raz na czaty na jajach!)
Galwanometr, niechby i balistyczny (aczkolwiek ze sprzętów balistycznych Gryzelda wyżej ceniła byle wintowku), ustawiono na kredensie. Ku nauce i dekoracji. Oraz dla straszenia plamką świetlną. Gryzelda przemyśliwała nad kupnem małego leserka, tfu! LASERKA. A to w celu straszenia niechcianych gości (zabawowego lub nie) – “mam broń i nie zawaham się jej użyć”. Ale w sumie żaroodporna gazrurka (przedmiot sennych marzeń Gryzeldy) jest chyba tańsza oraz wielofunkcyjna.
Po dokonaniu tych przemyśleń (oraz UPRZEDNIM sprawdzeniu mejkapu – indygo, henna arabska) Gryzelda skupiła uwagę na IMHO IBF, która powoli tajała. Obecni odskrobywali jej (IMHO IBF, nie Gryzeldzie) z przedniej szyby warstwę lodu, szronu i śniegu oraz innych świństw, jakie przyroda apiać nam przygotowuje z zestalonej wody. Galwanometr wypoczywał po przejściach.
nadużycie link skomentuj
bez kropki 26.01.2013 12:16:05
@Iza
Boże mój, galwanometr balistyczny… Muszę tu dodać, że miernictwo elektryczne, to moja wyuczona specjalizacja, a pracę dyplomową robiłem z pomiaru i monitorowania EKG na odległość (choćby przez telefon). Na Elektronice, już nie mieliśmy takich cudownych aparatów i przyrządów, ale katedra fizyki była zawalona tymi eksponatami.
Zresztą z metodą pomiaru przy pomocy lusterka zawieszonego na cieniutkim druciku spotkałem się nie tak dawno w pracy. Otóż nie wiem, czy wszyscy zdajecie sobie sprawę, że gazy również mają właściwości magnetyczne, jak np. żelazo. A taki tlen jest bardzo magnetyczny. I tą właśnie właściwość wykorzystała brytyjska firma w aparacie Servomex, do precyzyjnego pomiaru stężenia tlenu w badanym gazie (powietrzu np.).
Aparat był bardzo precyzyjny, ale też niesłychanie delikatny. Mocniejsze stuknięcie w celę (komorę) pomiarową zrywało drucik i po zupie. Ech te czasy… Teraz mam Personal Gas Detector firmy Dreager, wielkości pudełka papierosów, który bez przerwy mierzy mi sekwencyjnie poziom O2, CO, HSx, NOx z dokładnością do jeden po przecinku.
Postęp jest głupi, bo nie ma już balistycznych galwanometrów.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 26.01.2013 13:10:24
@KOSSOBOR 01:21:07
“Otóż nie wiem, czy wszyscy zdajecie sobie sprawę, że gazy również mają właściwości magnetyczne, jak np. żelazo.”
Tylko popatrzcie, o co OZu nas podejrzewa??? Doprawdy, jestem przerażona i zgorszona.
nadużycie link skomentuj
sigma 26.01.2013 13:29:47
@jazgdyni
W szkole, w której uczyłam była międzyszkolna pracownia fizyki. A ponieważ była to szkoła z tradycjami ( przedwojenna) na pólkach stały przepiękne wagi analityczne. Do nich pudelka z odważnikami i tak zwane koniki, które nakładało się pincetką, żeby z brudnych palców nic się nie przylepiło i nie zakłóciło pomiaru. Wszystkie te wagi przy likwidacji pracowni wyrzucono na śmietnik. Podobno woźny rozbijał młotkiem przyr
@jazgdyni 20:52:54
A tą czarną dziurę, co to ją mam na wylot nad uszami, to zrobił mi rzeczywiście rycerz dźedaj, ale czarny, przechrzta jeden. Na szczęście miecz był świeżo po ateście, więc nawet jednego neuronu nie uszkodził (wiem, bo policzyłem). Za to mam dodatkową wentylację i chłodzenie, co zwiększa wydajność umysłową o około 13% (wiem, bo sprawdziłem).
Ona (ta dziura) jest tak chłonna, że muszę ją przysłaniać klapką, bo bym spuchł. Znaczy się umysłowo bym spuchł.
Co innego jest wulkaniczny krater Madamy. On głównie dymi i wyrzuca. Może to biała dziura. Bo jak wyrzuca to dużo. A Madama raczej mikra. Więc skąd to się bierze. Trzeba by sprawdzić Wikinga.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 26.01.2013 21:11:48
@bez kropki 20:36:01
Okazuje się, że nawet najgorsze paskudztwo można wykorzystać z pożytkiem dla ludu pracującego miast i wsi.
Trzeba wysłać go, znaczy się podziurawionego Tadzinka, wiadomo gdzie i niech tam założy przytulisko dla członków obsiadających największy cyrk w tym mieście. Lista rezydentów owego przytuliska będzie spasła i tylko należy mieć nadzieję, że ona dziura nie zatka się tym tatałajstwem i że nie jest wybredna.
nadużycie link skomentuj
tadman 26.01.2013 22:37:28
@@@
W 1965 roku Roger Penrose udowodnił, że czarna dziura to osobliwość czasoprzestrzeni i że każde zapadające się grawitacyjnie ciało musi skończyć jako osobliwość. Odwracając to rozumowanie, a raczej zwrot strzałki czasu Stephen Hawking doszedł do wniosku, że każdy rozszerzający się wszechświat musiał się zacząć od osobliwości. W 1970 roku Hawking i Penrose opublikowali pracę na temat wielkiego wybuchu. Ciekawe, ze największy opór ta teoria wywołał wśród Rosjan ( marksistów) i estetów, którzy twierdzili, że koncepcja osobliwości jest odrażająca.
Papież przyjął Hawkinga na audiencji. Powiedział, że ewolucja wszechświata po wielkim wybuchu nie budzi jego zastrzeżeń natomiast przestrzegał przed zagłębianiem się w analizę samego wielkiego wybuchu, jako będącego zbyt blisko aktu stworzenia. Potem Hawking zmienił zdanie i zaczął przekonywać, że w chwili powstawania wszechświata nie było żadnej osobliwości, ale to już zupełnie inna historia.
nadużycie link skomentuj
Iza 27.01.2013 01:12:14
@Iza 01:12:14
Ja tam prosta kobita jestem i do mnie przemawiają proste rzeczy. Czasoprzestrzeń może się zakrzywiać i w ogóle, byleby byli artyści.
Szukając Gruberovej natknęłam się na wzruszające wspomnienie:
/Watykan, Karajan, Filharmonicy Wiedeńscy, Battle, Mozart – Msza koronacyjna/
Posłuchajcie – zaraz poczujecie się lepiej :)
A Gruberova tak popinkala Haendla, że jasssny gwint!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 02:09:04
@KOSSOBOR 02:09:04
Większość to niewątpliwie wie, ale i tak, z powodu natrętnego gadulstwa przypomnę to wam.
W latach 50-tych nie było jeszcze czarnych dziur. I wiecie gdzie powstała pierwsza czarna dziura? Tak, dokładnie, w naszym pięknym kraju, w sklepie mięsnym u pani Honoraty. Sklep otwierano o ósmej, a już o wpół do dziesiątej była czarna dziura. Z masy towarowej, jak to ładnie nazwano, która wynosiła 1000 kilogramów, głównie kości, sprzedawano klientom tak ze 400 kilogramów, a pozostałe 600 pochłaniała właśnie czarna dziura. Ona była wybredna, ta czarna dziura. Kości właściwie nie wchłaniała, no chyba, że dla pieska. Koncentrowała się na schabach, szynkach, ba, polędwice wsysała w całości, no i na tych tam karkówkach i zrazówkach.
O 10-tej mięsny pustoszał i resztę dnia Honorata pilnowała czarnej dziury. A czarna dziura od czasu do czasu coś wypluwała. Wpadał regularnie dzielnicowy Łap i życzył sobie dwa kilo żeberek do kiszonej kapusty i dziura mu dawała.
Tym niesamowitym zjawiskiem, jakim była czarna dziura w mięsnym zainteresował się młody i obiecujący student Stefan Howkiński, który jak opowiadają, wyjechał później do Anglii. gdzie zrobił karierę, ale się pochorował.
W bardzo krótkim okresie dziura rozszerzyła się na cały kraj. W bratnich republikach powstały też bratnie czarne dziury.
A wszystkie one były pod przemożnym wpływem wielkiej, olbrzymiej czarnej dziury, która się nazywała ruska ekonomia. W niej ginęło wszystko: od kartofli do lokomotyw. Była nienasycona z tendencją do rozszerzania się. Jej celem było opanować cały świat. Wtedy nawet księżyc i słońce zniknęłyby z ponad horyzontu.
Honorata była nieustraszonym strażnikiem czarnej dziury do lat 90-tych. Swój rozkwit, podobny do wybuchu supernovej, dziura przeżyła na początku lat 80-tych. Wtedy połykała wszystko pogardzając jedynie, właściwie nigdy tego nie wyjaśniono, octem.
W 2007 roku nasz wielki wizjoner Donald, sprowadził z Londynu, stolicy czarnych dziur, Wielkiego Mistrza Vincenta, Magistra czarnodziurologii.
Na pierwszy ogień zabrał się on za najsłynniejszą polską czarną dziurę, nazwaną Zusem. Jej potencjał wchłaniający i znikający jest olbrzymi. To K2 w skali kosmosu. Drugą równie potężną i nie mniej słynną czarną dziurą jest Budżet. Potem powstały pomniejsze jak, Autostrady, Stadion Narodowy, i rozlokowane wzdłuż dróg, w całym kraju mikro dziury, nazwane radarami.
Nie ulega wątpliwości, że ten brytyjski obywatel, Magister Vincent, będzie nominowany do Nobla w dziedzinie fizyki, za twórcze manipulowanie czarnymi dziurami, oraz za tworzenie jednocześnie czarnych dziur umysłowych w dominującej grupie narodu zwanej lemingami.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 09:05:11
@jazgdyni 09:05:11
OZu, ta teoria nosi znamiona geniuszu;) Zostałeś czarnodziurologiem!
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 09:34:49
@Iza 01:12:14
To ja też zasunę historyjkę o czarnej dziurze;)
W latach pierestrojki w obwodzie kaliningradzkim zaginął pociąg. Cały. Lokomotywa plus cały skład. W wyniku śledztwa ustalono, że pociag ostatnio widziano w porcie . Został sprzedany jako złom i wrzucony do ładowni.
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 10:50:36
@jazgdyni 09:05:11
5*!
A tu uhodziny Mozahta!!!
Na końcu tego życiorysu – również czarna dziura……….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 11:25:30
@sigma 10:50:36
Pikne! Ruski potrafi!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 11:26:29
@sigma 10:50:36
Zimno jak jasssny gwint! Od wtorku ma być ocieplenie. Może by tak do Zooschwitz??? Albo do D. Radości? Lepiej do Zooschwitz.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 11:28:19
@jazgdyni 09:05:11 Czarna dziura z bliska nie jest czarna, bo ma zaplecze
O powyższym przekonałem się dzięki śp koledze Jurkowi w połowie lat 80-tych.
Włócząc się po mieście zauważyłem, że w mięsnym przy dworcu można kupić kurczaka z rożna. Zasięgnąłem języka i dowiedziałem się, że należy zamówić kurczaka z wyprzedzeniem jednodniowym, a wtedy będzie do odebrania nazajutrz po południu.
Po konsultacjach w domu ustaliliśmy, że odbiór w Wigilię odpada, bo ryzyko nieotrzymania kurczaka będzie zbyt wielkie i stanęło na odbiorze kurczaka na trzy dni przed Świętami. Nadmieniam dla młodszych, że świeże kurczaki wpadały w czarną dziurę, natomiast opierały się jej kurczaki już upieczone.
Złożyłem zamówienie na kurczaka z rożna z podaniem parametrów kurczaka i swoim nazwiskiem. Następnego dnia udałem się do tego sklepu z ww kol. Jurkiem.
Panienka zapytana o oczekującego ponoć na mnie pieczonego kurczaka stwierdziła, że mojego nazwiska nie ma na liście. Mówię, że składałem zamówienie wczoraj po południu u jej koleżanki. Ona na to, że zamawiałem nie u niej, a u koleżanki, a ona nie przekazała jej mojego zamówienia. Oboje zaczęliśmy podnosić głosy. Wtedy do akcji wkroczył kol. Jurek.
– Poproszę z kierowniczką – tonem nie znoszącym sprzeciwu odezwał się Jurek.
Po chwili zjawiła się kierowniczka, która próbowała zdominować Jurka.
Na co Jurek wjechał jej na ambit zapytując retorycznie, czy ona jest tu kierowniczką. Oczywiście przytaknęła. Jurek poszedł do przodu i stwierdził, że nie może sobie jako kierowniczka pozwolić na to, by personel podrywał jej autorytet i podejmował za nią decyzje. Kierowniczka doświadczeniem przygotowana na pyskówki z klientami zupełnie zbaraniała grą Jurka.
Jurek po wymianie zdań zawiesił dramatycznie głos i zapytał – To co w końcu zamierza pani zrobić?
– Czy ten kurczak może być na jutro po południu. Sama dopilnuję i proszę jutro skontaktować się ze mną.
Lekko zadziwiony obserwowaną sytuacją podałem w końcu swoje namiary i pożądane parametry kurczaka.
Nazajutrz zjawiłem się w sklepie i zapytałem o kierowniczkę. Kazano mi wejść na zaplecze. Zajrzałem do środka, a tam było sporo osób, które ładowały nieobecne “na sklepie” szyneczki, polędwice i piękne połcie wołowiny czy wieprzowiny, kiełbach różnych też do siat, siatek, toreb i reklamówek.
Kierowniczka gięła się w ukłonach przed jakimś gościem, który fasował chyba ze dwa lub trzy przydziały i powtarzała – “Tak panie dyrektorze”.
Zaskoczony zastaną sytuacją chciałem się wycofać, ale pani kierowniczka lekko zgiętym wskazującym palcem w dół pokazała, że mnie widzi i żebym tu został.
Po odprawieniu dyrektora podała mi mojego kurczaka, chyba był świeżo pieczony, bo był przyjemnie ciepły. Udała się ze mną do kasy i tam po zapłaceniu pożegnaliśmy się tradycyjnymi życzeniami świątecznymi.
W ten sposób zobaczyłem lokalne czarne dziury w postaci siatek, teczek i reklamówek. Ich dysponenci mieli jakieś niewidoczne znamię, które powodowało, że dysponenci towaru doskonale wiedzieli, ze nie należy im się opierać, bo zostaną “wsysnięci” do czarnej dziury, a ich posadę obejmie następny chętny/chętna.
To napisałem ja, Tadzinek dla ukompletowania genijalnej teorii OZa.
nadużycie link skomentuj
tadman 27.01.2013 11:52:08
@tadman 11:52:08
Przestańcie już w końcu z tym komplementowaniem, bo się rozryczę.
Żona już dawno mnie komplementuje, tylko warczy, a dzieci to sobie jaja z taty robią/
Lecz powiedzcie mi co z czarnymi dziurami Miszcza Vincenta?
Gdzie to wszystko znika? Nie są w stanie przehulać wszystkiego. Musi być jakaś głęboka tajemnica. Głębsza od dziury.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 12:46:05
@@@@
Zobaczcie, nasze zoo wypuściło filmik o tapirach! Musi zwiedzieli się o jajach;)
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/ZOO-maraton-szczotkowania-tapirow-n65791.html
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 15:23:08
@tadman 11:52:08
No, jeszcze była kategoria racjonalna czarnej dziury, Tadziu. Dysponenci towaru bowiem szanowali swoich lekarzy i o nich dbali :))) Czego doznawaliśmy szczęśliwie dzięki roztropnemu wyborowi zawodu przez tatę.
Natomiast mięso dla moich dogów dostarczał milicjant. Jak bum drum! Mama odbierała to mięso przed progiem i nigdy go do domu nie wpuściła, zasłaniając się “nieopanowanymi” psami właśnie.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 15:28:35
@sigma 15:23:08
No cudne!!!
Więc przeżyjmy to jeszcze raz! :)
http://trojmiasto.tv/Zwierzeta-przemowily-redakcyjnym-glosem-4406.html
Ewuś, w tygodniu idziem do Zooschwitz!!!
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 15:51:00
@KOSSOBOR 15:51:00
I bierzemy szczotkę ryżową;)
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 16:33:16
@KOSSOBOR 15:51:00
Mam nadzieję, że tym razem nie stchórzycie przed panem Targalskim i przedstawicie mu von Targowa.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 16:51:04
@jazgdyni 16:51:04
OZu, mylisz ohydnie i obraźliwie zacną postać bohatera pozytywnego, miłościwie nam panującego dyr.Targowskiego z bohaterem negatywnym, postacią wątpliwej konduity, dr Tevelde, czyli p.Targalskim/Darskim.
Sto razy przepisać w kajeciku: Targowski, Targowski etc. Można przy tym wydawać okrzyki, wznosić wiwaty i ronić łzy wzruszenia. Możesz nawet zdjęcie Dyrektora umaić kwiatkami;)
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 17:05:12
@sigma 17:05:12
No poparz, rzeczywiście… a to ci dopiero! Znaczy się, zaczyna mnie dopadać, ta… no, jak tam… no wiecie co.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 18:15:00
@jazgdyni 18:15:00
Ciesz się, że to nie ten Niemiec, co chowa spodnie;)
nadużycie link skomentuj
sigma 27.01.2013 18:20:06
@sigma 18:20:06
Wiesz, on, poza spodniami, chowa również okulary i to nagminnie, więc OZu może nawet nie zauważyć…….
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 20:05:30
@KOSSOBOR 20:05:30
Hej, co to za śmichy-chichy?
Że niby już taki niedołęż, że raz bez spodni wyjdzie, tak? I taki ślepy, że bez okular nie zauważy, Taa?
Ha, ha, ha. Że tak powiem.
ja jeszcze z zapałem prężę ciało….
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 20:44:03
@KOSSOBOR 20:11:30
Co tutaj za podejrzanego typka wrzuciłaś?!
Ja bym mu nawet nie dał parasola, żeby nade mną niósł.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 20:45:26
@jazgdyni 20:45:26
Już wywaliłam, czekałam tylko, że zobaczysz, z kim pomerdałeś von Targowa ;)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 20:49:20
@jazgdyni 20:44:03
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 27.01.2013 20:54:06
@KOSSOBOR 20:54:06
W domu obejrzę. Tu coś niewyraźne.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 27.01.2013 21:32:19
@jazgdyni 21:32:19
Ha, ha, ha. Że tak powiem.
ja jeszcze z zapałem prężę ciało….
No i to jest właśnie komentarz do prężenia ciała :)))
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 28.01.2013 03:03:03
@jazgdyni 21:32:19
Po skończeniu pracy zasiedziała Gloria również chciała śmiało wygiąć ciało, ale na kolanach, w postaci termoforu, który wyraźnie nie życzył sobie zwalenia, leżała Mimi Kólska z jakimś odległym śladem pierza z qpra qrfirsta w pysku.
Gloria westchnęła, że to jednak dobrze, że Mimi to nie Dolcio /doguś, 100 kg żywego mięśnia, syn Funia, a siedzenie Glorii na kolanach zostało mu ze szczenięctwa, gdy miał szczepienia i karencję na kontakty z innymi psami, i w poczekalni u veta brałam go na kolana. Potem to był już całkowity obciach – bo zawsze u veta pakował mi się na kolana!/ .
Gdy Gloria wstała i delikatnie usiłowała postawić kocurrę na podłodze – normalnie kopnął ją prąd!!! Tak samo kopie mnie prąd, gdy zestawiam kocurrę Gocię, a już nieżyjąca, maleńka Tigra Zielonooka po prostu mnie porażała prądem!
Gloria przeto zatelefonowała do naszego legendarnego ooO, by się dowiedzieć, czy ma może nosić jakiś berecik z antenką celem odgromiania, czy może ciągnąć za sobą jakiś pionurochron, czy zrobić sobie kalosze ze starych opon samochodowych???
OoO berecik zaraz wykluczył, bowiem, jak wiemy, berecik z antenką i Tuśką /kocurra Mme/ absolutnie nie wykluczał wybuchów, dymów i iskier u Mme, jeno je czasowo przytłumiał.
Nad innymi sposobami się zastanawiał jeszcze.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 28.01.2013 03:24:44
@KOSSOBOR 03:24:44
To jest głębszy problem, do którego trzeba podejść poważnie i naukowo. Co też postaram się zrobić.
Otóż pomiędzy Glorią i kotami istnieje napięcie. Objawia się ono właśnie wyładowaniami elektrycznymi, gdy różnica potencjału jest dostatecznie duża. I wcale nie jest powiedziane, że to koty kopią Glorię. Może być wprost przeciwnie – to Gloria kopie koty. To należałoby eksperymentalnie sprawdzić przy pomocy galwanometru balistycznego, precyzyjnie wykalibrowanego, przez fachowca tej klasy, jak Iza.
Nie mniej, to są działania dalsze, a na chwilę obecną należy znaleźć rozwiązanie doraźnie.
Najskuteczniejsze i zalecane przez przodujące laboratoria z General Electric na czele, byłoby umieszczenie na stałe Glorii w ruchomej klatce Faradaya. Jednakże są z tym pewne kłopoty w przypadku pewnych czynności higienicznych, jak na przykład mycie zębów po posiłkach. Również zdejmowanie, albo wychodzenie z klatki celem odbycia spoczynku nocnego, raczej nie wchodzi w rachubę, bo koty w nocy mają tendencję do umieszczania się na klatce. Oczywiście nie Faradaya tylko piersiowej.
Należy więc poszukiwać innego rozwiązania.
Zrozumiałe jest, że instalacje odgromne (beret z antenką) i uziemiające (drut zakopany w ogrodzie) raczej się nie sprawdzą.
Należałoby się tutaj zastanowić nad zainstalowaniem na Glorii podręcznego generatora van den Graffa, który to przyrząd rzeczona wolną ręką mogłaby podładowywać. No dobrze, ale co wtedy gdy hrabina wolnych rąk mieć nie będzie (zajęta np. naparstkowaniem i papierosem jednocześnie).
Trzeba szukać dalej.
Chyba optymalnym rozwiązaniem tutaj będzie zastosowanie systemu ANTYKOT. Zastrzegam jednakże, że musi być to system oryginalny, a nie ten produkowany chałupniczo przez wyrugowanie =r= z antrykota.
ANTYKOT symuluje quasi-kwantowe pole szredingerowskiej czarnej skrzynki, w promieniu której koty cały czas są niepewne, czy są żywe, czy martwe, wobec czego nie mogą się elektrycznie wyładować.
Skutkiem ubocznym tego rozwiązania, aczkolwiek niewielkim, jest pewna melancholia w którą koty popadają, nie mogąc szybko znaleźć rozwiązania na zasadnicze pytanie =być, albo nie być=.
Gloria musi być ostrożna, by sama nie znaleźć się w quasi polu, gdyż wówczas sama może popaść w egzystencjalne rozterki, co odbiłoby się widocznie na jej wigorze.
Mimo powyższego zalecam zastosowanie ANTYKOTA
Z poważaniem 0:o (wersja naukowo okswordzka)
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 28.01.2013 06:57:35
@jazgdyni 06:57:35
Cytuję: “Otóż pomiędzy Glorią i kotami istnieje napięcie.”
Jak wiadomo, jeśli jest napięcie to wywołuje je różnica potencjałów. Zastanówmy się o jakie tu potencjały chodzi. Goćka ma cholernie duży potencjał do łąpania myszy i ptaszków, a Gloria do malowania, i to nie tylko ptaszków. Z tego powodu między Paniami dochodzi do różnicy interesów potencjału i napięcie wtedy jest duże. Jeśli ono jest to wystarczy, że któraś dotknie ziemi i następuje przepływ prądu elektrycznego wprost proporcjonalnego do różnicy potencjałów. Aby obie Panie nie kopały się nawzajem to należy dążyć do zmniejszenia różnicy potencjałów, czyli Goćka powinna zacząć malować, a Gloria łapać ptaki i myszy.
Iza stałą za plecami Tadzinka i czytała jego sprawozdanie z laborki.
– O Boże, co za durnoty – pomyślała.
– Tadzinku, jesteś w błędzie. Aby zmniejszyć różnicę potencjałów należy dążyć do tego, aby obie Panie podzieliły zainteresowania, a więc Goćka powinna zacząć malować, albo Gloria zacząć chodzić po drzewach i łapać ptaszki i je spożywać lub przynosić Goćce. Reasumując, powinna zachodzić koincydencja potencjałów, więc albo obie panie muszą łowić myszy, albo obie malować, bo wtedy nie będzie różnicy potencjałów, a tym samym obie Panie nie będą się kopać.
Tadzinek czuł, jak zaczynają płonąć mu uszy, a wzrok robi mu się coraz bardziej mętny.
Zauważyła to Iza i wypowiedziała te słowa:
– Zapamiętaj, potencjały zainteresowań powinny być tożsame.
nadużycie link skomentuj
tadman 28.01.2013 08:23:54
@tadman 08:23:54
Ależ drogi kolego profesorze. Nie powinniśmy rozważać potencjałów metodą filozoficzną. Należy skoncentrować się na matematycznej wiwisekcji ulotnego zjawiska fizycznego. Ulotnego, ale jakżesz prawdziwego. Potencjał intelektualny, gdyby dążyć tutaj do zrównoważenia, to albo jedno musielibyśmy uczynić debilem, albo drugie geniuszem. Nie tędy droga drogi kolego. jak powiedział Fitch, a za nim Trybolenko, nie wszystko daje się sprowadzić do zera, ha, ha. Czasami trzeba przyjąć pewien pułap. Nawet iluzoryczny, jeśli tylko z pełną świadomością. A tu się dwumian nie zgadza. A jakby pan, kolego spróbował to ugodzić hamiltonianem? Tak, żeby się wektory zagięły.
Acha, proszę uważać na osobliwości, bo będą panu powodować rzężenia.
Z szacunkiem
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 28.01.2013 18:59:16
@jazgdyni 18:59:16 & All
Przeżyjmy to raz jeszcze :)))
http://izabela.nowyekran.pl/post/54420,jaja-bzdyklaczy
Wysyłałam koleżance pisarce /się nie bójta! Dla dzieci i młodzieży pisze./ wszystkie linki do Jaj.be i również ten Izy, w którym nas ochrzciła. Z wielką przyjemnością przeczytałam to raz jeszcze :)
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 28.01.2013 20:51:57
@KOSSOBOR 20:51:57
Patrz Haniu, to już rok tworzymy! Widziałaś taką akcję?!
To już by jakiegoś kronikarza trzeba, albo co. Ech, my małolaty…
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 28.01.2013 21:34:38
Trudno. Stało się. Zostałem Moskalem.
Wraz z grupą kilkunastu moich równie ześwirowanych kolegów postanowiliśmy (z okazji 150tej rocznicy Powstania Styczniowego) przystąpić do jednej z grup rekonstrukcji historycznej odtwarzającej powstańców 1863 roku.
Kiedy zgłosiliśmy się gremialnie do wodza “partyi”, ten popatrzył na nas, poskrobał się po głowie i powiedział : “powstańców mamy już nadmiar ale brakuje nam Moskali i jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli na imprezach dzielić się na tych z szarfami i tych bez.
Jeśli interesuje was epoka to proszę bardzo ale będziecie Ruskim. Mordy to nawet macie pasujące”.
Nie powiem żeby bez wahań ale właśnie powstała 9ta rota 25go Smoleńskiego Pułku Piechoty Liniowej Jego Impieratorskogo Wieliczestwa, która w 1863r stacjonowała w Kielcach i w Kozienicach i uganiała się m.in. za “partyą” słynnego Dyonizego Czachowskiego.
W tej to rocie sługa Wasz będzie za sołdata (“A un do wojska był przynależniony a ona za nim płakała”).
Właśnie kompletuję plaskatą “furażkę”, bury szynel, onucki i “sapogi”.
Ćwiczymy ruską musztrę wg. regulaminu z 1857 r. i mamy nawet zawołanie bojowe: “DAWAJ CZASY !!!”
Przy okazji: probuję znaleźć na stronie Legionu dostęp do forum i nijak nie mogę tam trafić.
Pazdrawliaju
nadużycie link skomentuj
Ptasznik z Trotylu 29.01.2013 00:01:44
@Ptasznik z Trotylu 00:01:44
Cześć :)
No nieeee…. To są dopiero JAJA!!! A co na to Szanowna Rodzina? ???
Zawołanie dobre. Uniwersalne u unych tam, spod Moskwy.
Więc się ucz:
Musisz zapytać AsaAsadowa co do Legionu.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 29.01.2013 02:07:47
@ OZu & @ Tadziu
– No widzisz, Fhysiu, tak to jest, gdy unsehe lieben Phofessohen biohą się za jakiś phoblem! – westchnęła Gloria, poprawiając drucik, który przytroczyła sobie do kaloszy.
Drucik miał końcówkę zakopaną w doniczce. Doniczkę musiała za Hrabiną nosić Wojciechowa. Co ją wqrzało. Wolała już tłuc garami. Ale nie mogła.
Cher cousine Alphonse mógł więc zapomnieć o wątróbkach, pulardach i kapłonach. Pozostał jednakowoż w pobliżu barku, ale za to o słonych paluszkach.
Wszakże Mimi Kólska robiła za wytworną etolę, a Gothica za termofor, jednak Gloria nie obawiała się już porażenia prądem i spokojnie puszczała na patefonie to kantaty, to oratoria, to znowu kantaty.
Frycek naturalnie cipiał w miarę bachowskiego fioła Hrabiny, jednakowoż już bez obaw, że Wojciechowa przerobi go na pieczoną pulardę. Wojciechowa była bowiem uziemiona par excellence. O nadziewanym kapłonie nawet nie myślał! Życie było piękne, mimo gniotącego w qper półmiska i tego cholernego Bacha.
– Dobha, koniec na dzisiaj – powiedziała Gloria, odkładając pędzle.
Kocice zeskoczyły na pawiment, natomiast z Wojciechowej sypnęły się iskry.
nadużycie link skomentuj
KOSSOBOR 29.01.2013 02:48:06
@KOSSOBOR 02:48:06
Podczas gdy profesorowie kłócą się i dyskutują prosty lud w osobie hrabiny znalazł szybkie rozwiązanie. Faktem jednak jest, że związane to było z ciemiężeniem narodu w postaci Wojciechowej i Fąsia, który został zmuszony do posilania się paluszkami.
Poza tym, jestem przekonany, że koty czuły się obrażone tym nagłym uziemieniem Glorii. Nikomu bezkarnie nie zabiera się potencjału.
To się zemści.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 29.01.2013 05:52:34
@jazgdyni & KOSSOBOR
Dziękuję za naprawdę bardzo zapładniającą dyskusję. Odezwanie się OZa było w stylu najlepszego czasu antenowego TVP1. Tylko pozazdrościć, natomiast glossa Glorii w sposób praktyczny rozwiązała sprawy potencjału, być może nie zawsze zgodnie z interesem klasy pracującej miast i wsi, ale przez to zostają rozładowane napięcia międzygatunkowe, nawet.
Droga Glorio! jest jeszcze inne rozwiązanie tej arcyważnej sprawy. hardcorowe i soft. Soft – to zamocowanie paska ANISTATIC odkręconego od samochodu i wleczonego po ziemi. uziemia potencjały praktycznie do zera. A teraz wersja hardcore – należy przymocować kawał łańcucha i wlec go za sobą. Nie dość, że uziemia to potencjał, nawet liczony w w kilowoltach, ale po godzinie 24:00 daje to dodatkowy piorunujący efekt i to za friko.
nadużycie link skomentuj
tadman 29.01.2013 07:22:08
@Ptasznik z Trotylu 00:01:44
http://www.legion-polska.h2.pl/dyletanci/forum/index.php?action=profile
Jewo Impieratorskoje Wieliczestwo byłoby z Ciebie dumne;)))
Piękny okrzyk bojowy!
nadużycie link skomentuj
sigma 29.01.2013 09:28:34
@tadman 07:22:08
Po zakończeniu pracy twórczej Gloria poczuła głód. Ażeby jednak cóś przekąsić, cza było zejść do imperium, w którym niepodzielnie królowała Wojciechowa. Gloria wlokąc za sobą trzymetrowy łańcuch i dzwoniąc jak potępieniec powoli i dostojnie zdążała więc do qchni, a za nią chyłkiem w nadziei, że też się na coś załapią dyrdały Mimi, Gocia oraz Gryzelda, górą zaś podfruwał Frycek zamiast motylka. Dla uściślenia trzeba dodać, że Gloria w ręku nie miała badylka tylko papierosa.
Niczego się nie spodziewająca Wojciechowa siedziała sobie spokojnie zagłębiona w “Mechanice kwantowej dla kretynów”, kiedy uszu jej dobiegły niepokojące dźwięki. Szczęk wleczonych łańcuchów, powolne, zbliżające się kroki, klekot kości ( to Gryzelda zaplątała się w bukiet suszonego kwiecia i połowę badyli wywaliła na parkiet) i jakieś dziwne podfruwania i łopoty.
Wojciechowa swoje wiedziała. Co do duchów miała zaś zdanie wyrobione. Kiedy więc szczęk łańcucha odezwał się na progu, wydała jeno jęk i padła jak wafel zemglona.
nadużycie link skomentuj
sigma 29.01.2013 09:40:45
@sigma 09:40:45
Łańcuch działał. Aż za mocno. Za Glorią po podłodze sypały się uwolnione elektrony. Natomiast ciało hrabiny robiło się coraz bardziej przeźroczyste, neutralne i ulotne.
Więc gdy Wojciechowa się ocknęła, to zobaczyła pochyloną nad sobą zjawę, która właściwie tylko w zarysach przypominała panią.
Nie, to jeszcze nie czas, aby wychodzić z omdlenia, pomyślała i padła ponownie.
nadużycie link skomentuj usuń
jazgdyni 29.01.2013 10:24:51
@jazgdyni 10:24:51
Gloria przy pomocy Frycka, który miał nadzieję na nowy naszyjnik, wyzbierała wszytskie elektrony co do jednego i poutykała na swoich miejscach. Z zadowoleniem stwierdziła, ze już nawet przez siebie lodówki nie widzi. Znaczy, przeklęta przeźroczystość przestała ją trapić! Wyrwała Fryckowi z dzioba ostatniego elektrona, którego usiłował podwędzić, wstawiła go (elektrona), gdzie trza, na Frycka machnęła ścierką raniąc dogłębnie jego uczucia i poczucie godności osobistej, po czym i nie licząc zbytnio na Wojciechową, złasowała co sie dało w otwartej lodówce i poszła spać.
Wojciechowa budząc się z omdlenia usłyszała oddalający się szczęk łańcucha, powolne kroki i stłumione przekleństwa, kiedy Gloria potknęła się na schodku o Mimi.
nadużycie link skomentuj
sigma 29.01.2013 12:12:01
…trybeus się melduje ..pozdrawiam dyletantów…
Spryt tego co to zasejwował, a wyczuł moment bezbłędnie poniesie się przez ulice Trólmiasta, napoi dobrze schłodzoną wódką (fundatorem jest Gloria), a chór pozostałych odśpiewa dytyrambik napisany przez naszą nieocenioną Mme. Końcowym akordem będą piania Qrfista i przepiękna rozetka naszej Gryzeldy. No Iza zapewne uraczy nas pocztą węgierską i woltyżerką pierwsza klasa, a Ptasznik z Trotylu urządzi nam pokaz ogni sztucznych. Pięknie zaczyna się nowe życie ostatniej kohorty, z tym że nie przysypie nas tak, jak u Łysiaka. ;)
No i co? Wszyscy pomarli?
Żyję :-)
Próbuję ogarnąć jakoś całokształt zadań redakcyjno-administracyjnych :)
Re:trybeus, tadman, Asadow. Witajcie, kochani!
No, znowu wszyscy razem:) Jak bym czytała “Trzech muszkieterów”:)))
Robaczki moje ukochane, stonogi, mrówki i motylki – chlipał słynny O;0 (awansował), – mam was tu wszystkie razem. Nie pogubiliście się.
Naczelnik As zacierał łapki, siedział w kantorku i co? Oczywiście liczył kasiorę. Ewcia – 17 tyś, Hańcia – 17 tyś, Ozu – 17 tyś, Tadzinek – 14 tyś (popraw się niegrzeczny!). Przez jedną noc stał się bogatym człowiekiem. Taki Mgielnik z Mieciem mu już nie podskoczą.
Ozu idzie do pracy. Ale wróci.
Szanowny OZu w ferworze zapomniałeś podać jednostkę, więc podaję było to w $$ a dzisiaj stoi 1 $ = 3,1027 zł. OZu, bomba absolutna. No On też coś wrzucił, bo 26 tys. $$. :)
Tak waluta zawsze jest ważna. Pamiętacie rubel transferowy?
Gloria, zgorszona swoją niewielką wartością w dolarach, postanowiła oddalić się do wieży. Kolejne kantaty pozwolą jej na chwilowe zapomnienie o łażących oparach, tylko jeszcze musi znaleźć tego cholernego qrfirsta, który sprytnie schował się za otomaną z pochrapującym smętnie /brak spodziewanych wątróbek, pulard i kapłonów nadziewanych/ cher cousine Alphonse. Z rozsypanych i połamanych słonych paluszków Frycek jednak przytomnie zrobił sobie zatyczki do uszu, bowiem wiedział, że Gloria zawsze go znajdzie, a wieczór z Bachem zapowiadał się na dłuuugi, niestety.
– Duhny dhób! – westchnęła Hrabina. – Przecież ten opalizujący qpeh zawsze widać…
Jak wszyscy wiemy, tapir nasz gadułą nigdy nie był. W odróżnieniu od takiego dzika, czy chociażby Oza. Toteż dzieciaki były mile zaskoczone, gdy pewnego razu tapir zapytał:
– Chcecie usłyszeć opowieść szczęśliwą i radosną?
– No pewnie – wrzasnęły dzieciaki chórem, a Januszek poprawił okulary na nosie.
– No to siadajcie wkoło i cicho ma mi tu być – rozparł się tapir na kanapie, zarzucił kopytko na kopytko i zapalił długiego hawaja, co to mu Ozu z Ameryki przywiózł. I zaczął:
– Dawno, dawno temu, zanim urodził się dziadek waszego dziadka na skraju niezbadanej dziczy zwanej Bezkresną Puszczą, żył mały tapir o imieniu Psst, ze swoją mamą, ze swoim tatą, oraz dziadkiem i babcią.
Wszyscy żyli długo i szczęśliwie i strasznie się kochali. – zakończył tapir i zaciągnął się z całej siły (tak, macie rację, cygarami się nie zaciąga, lecz tapir i hawaja to inna para kaloszy).
– No co? Już koniec? – wrzasnęły rozczarowane dzieciaki.
– tak, koniec. I przyznacie, że to bardzo piękna opowieść.
Mme ze zjeżonym pantografem na czwartym biegu gnała przd się, aż jej kółka jeno migały jako świetliste bógwico. Ogon Tuśki uczepionej cweterka wiuwał na wietrze, a z pyska (Mme) co i raz dobywał się ponury ryk, który poprzedzał kolejną erupcję płynnej lawy i ognia. Przemknąwszy jak wicher koło pana Władeczka, który jak zwykle wszystko obserwował, doprowadziła go niemal do zawału, a w każdym razie do czynu, który w późniejszym donosie utajnił. Uskoczywszy bowiem w ostatniej chwili spod kół Mme, przeżegnal się nabożnie, a z ust od dawna nienawykłych do takich słów wyrwało mu się:”Łojezu!”
Zanim otrząsnął się ze wstrząsu, Mme niknęła już na horyzoncie, gdzie rozpoznać ją można było jeno po regularnych rozbłyskach i porykiwaniach.
Zarywszy kółkami przed furtką zameczku, mocarną dłonią pchła drzwi i pognała jak burza do wiezy, dokąd wpadłszy, osiadła na kanapie spychając bezceremonialnie Gryzeldę, kocice i qrfirsta i spytała prosto z mostu:
– Co za cholera śmie nas wyceniać!? Co my jesteśmy, towar na sprzedaż, do jasnej niespodziewanej anielki?
-Zara, zara, czego sie ciska?! To od słowa była wycena, no nie? Pisała to policzylim. Przeciek każdy, no i ten, no… dwuznaczik. Po cencie za tuzin było. Mało? Co ja mam z tema… Już lepiej mnie sie kangury liczyło i te, tam… kołala.
A forsy i tak nie będzie. Bo nie mam. A nawet, jakbym mniał, tobym nie dał. Co to ja charitas jezdem. Każden jeden myźli, że jak milioner to forsom sra. Nieczekanie wasze.
Mme Motylek skończyła arię, rozplotła z uścisku Chera Cousine’a, bo było to duetto lirico, wbiła pantograf w kok i złym okiem łypnęła wokoło. Wszystkie zwierzęta małe i duże skryły się w norki, dały nura lub udawały kwiat paproci, bo wiedziały, że Mmowe skry palą do cna 15″ żelazo. Mówią, że muzyka łagodzi obyczaje, ale nie wtedy gdy idzie o dulary i to liczone w dziesiątki tysięcy. Mme czuła się dotknięta, że taki małoprzebiegowy i krótkoterminujący blokier Tadzinek był jedynie trzy tysiacze tańszy. Te durne 3 tysiacze nadszarpły poczucie dumy w łasnej na to Mmy. Mme wyciągnęła liczydło i szybko przerachowała sumy za każdego blokiera. Każdy najmarniejszy był wart jakieś 14 tys $$, więc mnożąc przez ilość piszących i komentujących dodała do tego dwudziestotysięczniki, które ustawicznie wywoływały obstrukcję na SG i wyszła jej sumka, że jej koralowe usteczka wydały przeciągły gwizd. Mme zastanawiała się kto zakosił kasę. Z VIVI sekcji wyszło jej, że chłopcy pobili się teczkami. Potencjalnie lepsze teczki i plecy mieli ludzie ŁŁ i po początkowej przewadze słabsze teczki ogarnęły się i przeszły do kontrnatarcia. Chyba lepszym teczkom i sam Prezydęt nie pomoże.
Mma udała się na stronę, by jako Mimi przeżywać los Mmy Motylek.
@ Sigma
Gloria przytomnie zakręciła słoik z terpentyną, gdyż Mme jeszcze ciągle iskrzyła obficie. Po czym rzekła:
– Skahbie, jakiej Anielki? Czy my znamy jakąś Anielkę? Anielka Niespodziewana? No może jakaś Anielka była wśhód folwahcznych, przed wojną, ale – zaiste – nie pomnę.
Po czym zawołała Wojciechową:
– Phoszę przynieść Madame Silvanne eahl gheya i sok malinowy!
– A dyć kobyła, co to u pani Hrabiny przesiaduje, wychlała wszystko! – odkrzyknęła Wojciechowa z kuchni.
– Oh, heally? – zdziwiła się Gloria. – No widzisz, Sylvka, same okoliczności wpędzają nas w obyczaje gminu – zostaje nam zimna seta i galaheta.
– No popatrz… – zmartwiła się Mme. – człowiek chciałby być porządny, a nie idzie…
– Wiesz, te nędzne 14 tysięcy dolahów nie wahte jest niczego ponad tę setę z galahetą. A i tak galahety nie ma w chałupie. Zostają nam tylko słone paluszki.
Słysząc “słone paluszki”, Frycek schował się głęboko za kanapę, gdyż bał się, że Gloria znajdzie te dwa ostatnie, którymi zatkał sobie uszy. A on więcej już żadnego Bacha nie wytrzyma!!!
jazgdyni
Posted Styczeń 30, 2013 at 9:04 PM
Bardzo piękna ta tapirza opowieść z zycia:)
tadman
Posted Styczeń 31, 2013 at 1:13 AM
Rodzima Mme Butterfly po ukończeniu duetu lirycznego z cher cousinem Alphonsem, w którym to duecie z uczuciem żalili się na niedostatek gotówki – czy to wirtualnej, czy to realnej – przeszli na omawianie w tejże samej formie zachodu słońca nad portem w Nagasaki. Cher Cousin Alphonse jako niewierny Pinkerton przy okazji tenorem omawiał regulamin służbowy na królewskiej fregacie, po czym płynnie przeszedł do narzekania na marne zaopatrzenie w okolicznym mięsnym, w czym Mme Butterfly wtórowała mu z uczuciem sopranem. Wobec wyjątkowej zgodności poglądów Mme B. zrezygnowała z samobójstwa.
KOSSOBOR
Posted Styczeń 31, 2013 at 2:10 AM
Po udatnie zakończonym występie cher cousin Alphonse nabrał apetytu, wskutek czego spoglądał co i raz takim wzrokiem na biednego qrfirsta, że ten nie strzymał nerwowo i ewakuował się na ryżandol. Tymczasem Mme z trzaskiem wydobyła z czeluści swego wnątrza ekologicznie upieczoną drożdżówkę z rodzynkami i strząsnąwszy z półmiska Gryzeldę, ostatnie przepiórcze jajko, szmaragdy luzem oraz parę innych drobiazgów – pobieżnie przetarła go rękawem, po czym złożyła na nim udany wypiek uzyskany przy użyciu energii odnawialnej.
Przejdzie, nie przejdzie? (koment) To Gryzelda rzucała kości.
Nie, spędzanie jej z półmiska to stanowczo coś z równoległego świata. Ona osobiście nabierała coraz większego upodobania w zimnej krwi. Nic wampirzego. Chodziło o fluidy emanujące z Irene (ten dolew angielskiej krwi i chłodnej flegmy).
PS. Nienacek pyta czy może się pojawić??
bez kropki
Posted Styczeń 31, 2013 at 9:42 PM
Jak Nienacek pojawi się w uprzedzeniem, to on będzie Znacek:)
Ale tak czy siak, niech się zjawia!
Hej, jak Wam tu?
Daje się wytrzymać?
Walczę o szybkość. Zawsze mówiłem – chcemy wolności, to wszystko będzie wolno działać.
@ Asadow
Dzisiaj mi zeżarło koment lytracki, bowiem połączenie z Legionem się przerwało. Było o Mmme, Glorii, mięsnym, złotej śwince i w ogóle.
Szlag by to :(((
To jakoś wolniutko jeszcze idzie – na nE śmigało szybciej i ja – matoł – jakoś ogarniałam wszystko. Muszę się wgryźć, a wgryzam się niechętnie. To zapewne taki techniczny knaks. Najlepiej byłoby, gdyby OZu przyjechał i mi paluszkiem wszystko pokazał. No ale un jest u tych Norków, psia krwia!
” Asadow
Posted Styczeń 31, 2013 at 11:59 PM
Hej, jak Wam tu?
Daje się wytrzymać?”
No Asie, z tym serwerem to idzie pohulać.
Wiesz, ja się nie zadomowię u LL. Wolę tutaj. Trochę jeszcze trzeba dopracować.
Ale wykonałeś kawał dobrej roboty.
@azgotzgdyni Luty 1, 2013 at 7:47 AM
A ja się tam nie zarzekam, bo jako osoba niepierwszoplanowa udam się za wszystkimi. Nie pisałem na nE, bo mnie nie podobała się legendowana postać Leżącej Legendy, Kiri tez mię podpadła na niepopkach, a Karkażur w przedbiegach przegrałby z naszym Tapirem o chałwę.
Tylko czytałem, a po zachętach zacząłem pisać w jajach.be, by później od czasu do czasu jakieś komentarze u innych blokierów, a na końcu popełniłem mały blok.
nE nie żałuję, bo rekompensatą są wirtualne przyjaźnie i to już dwuletnie.
Nie marudzę, bo tutaj to początki, ale z perspektywami.
Asadow
Posted Styczeń 31, 2013 at 11:59 PM
Wrzuciłam te dotychczasowe komentarze z nE po partacku, ale inaczej nie umiem;(
Czy potrafiłbyś je tak wrzucić, żeby były zdjęcia etc?
Wiesz, to jest duża ulga, kiedy człowiek wchodzi tutaj i wie na pewno, że nie natknie się na te tam różne gudzowate, tymińskie, opary i insze JKMy. Co za szczęście, ze się nE rozpadł, bo byśmy pewnie z lenistwa dalej sobie tam marudzili;)
Tak więc chałwa i tapir dla Asadowa!
@tadman
Posted Luty 1, 2013 at 1:46 PM
//w przedbiegach przegrałby z naszym Tapirem o chałwę.//
Przepraszam, a czy znasz kogoś, kto by nie przegrał?
sigma
Posted Luty 1, 2013 at 2:16 PM
Bóg zapłać!
Rozkminię to, ale proszę o duuuużo cierpliwości.
My name is Redakcja. Sześśśśścioosobowa Redakcja (oraz dział informatyczny).
Ale musi zelżeć, albo będzie więcej rąk, bo inaczej puszczę szota.
Tapir i chałwa!
@ jazgotzgdyni
Posted Luty 1, 2013 at 7:47 AM
Ciągle próbuję Ci to powiedzieć: jesteśmy ciągle na starym, wolnym serwerze :))))
Mam nadzieję, że przeprowadzę nas w weekend.
Był taki bardzo zdolny wspinacz skałkowy, którego umiejętności szły w parze z całkowitą niezdolnością do oceny trudności drogi: “Kiedyś w dolomitach Patrick krzyknął w pewnym momencie do mnie z góry:
– Jesteś pewien, że ta droga to 6+?
– Tak Patrick, właśnie robisz kluczowe trudności.
Za chwilę P. woła płaczliwym głosem: – kurcze, chyba nie dam rady…
– Patrick, od kilu metrów jesteś już na łatwym odcinku…”
Mogłem się rąbnąć w imieniu, bo cytowałem z pamięci z “Bularza” z lat 90-tych.
-Dzisiaj będziemy sondować – kategorycznie (jak zwykle) oznajmiła Ewcia.
– A masz jakąś sondę? – chytrze zapytał Tadzinek.
– Głupi jesteś, za karę będziesz adwokatem. a ja z Hańcią sondem i prokuraturką.
– Acha, pojąłem – zatrybił Tadzinek – a kogo będziemy sąąądzić?
– Januszka skarzemy na potępienie.
– To znaczy co? Ja tylko raz byłem potępiony przez panią z geografii, jak jej pokazałem, gdzie leży Angola.
– Wiesz, to jakaś dziwna kara u ciebie, bo dotychczas stosowałaś okładanie opatką i obskakiwanie zwłok.
– No bo u nas w szkole wprowadzili poprawność polityczną i zanim go skatuję, to muszę go potępić.
Gdzieś tam w oddali a może obok w oparach łażącej mgły waliły gromy i bąby. W zamku odbywał się żurfiks, jak zawsze, jak normalnie. Irene ukradkiem wypijała enty litr herbaty. Gryzelda zajmowała się poganianiem słoni, poganiaczy i wachlowaczy. Wokół zamku biegały jakieś postacie. Z krzykiem (potępienia) albo opatkom (katującą??). Wznosili przy tym tumany (kurzu) i gromką pieśń bojową “4 słonie, zielone słooonie, każdy kokardkę ma na ogonie” itd.
Drogi kuzyn, marzył o wątróbkach, Frycek marzył, żeby kuzyn nie marzył aby o nim.
Lustro zmieniło postać. Galwanometr trwał na posterunku i postumencie.
W zasadzie prawie wszystko było jak zwykle. Tylko Znienacka przepadła gdzieś IMHO IBF. No i As internetu i okolic zipał przywalony massą roboty, jak nie przymierzając, dizel. Tudzież uginał przestrzeń i spowalniał czas (patrz te 40 godz. na dobę). Kota Schroedingera definitywnie zamknięto w skrzyni – kudy jemu tam było do (s)kwarkowej dziwności ostatnich dni albo obrotów Asa!
O właśnie! Gdzie jest INTW IMHO IBF aka Izaaaaaa??? Jeno galwanometr balistyczny się ostał…
Niestety, nie kumam tu, na Legionie, wielu rzeczy. Stąd rzadko bywam. Wybaczcie technicznemu i kompowemu matołowi. Znaczy: Kompomatowi aka kompomatu.
@Kossobor
IBF wczasuje się :)
Obiecała wpaść po powrocie.
Słuchaj, ja mogę Ci zrobić korki przez telefon.
Nie chcę Cię tracić przez głupią technikę :(
Jest bosssko – powiedziała Gloria, ale tak mówiąc między nami to straciła wigor, bo wszelakie technikalia Glorię onieśmielały, no poza pedałami w jej samochodzie i kierownicą tudzież klaksonem.
Gloria chwilę myślała, po czym zawołała Wojciechową.
– Niech dhoga Wojciechowa ugotuje pohządny gah pożywnego khupniku z wkładką mięsną.
– Czy potem będziemy go wypierdzielać? Bo pani przecież nie lubi krupniku.
– Ależ, załadujemy do mojego “nissana” i zawieziemy do adminowni As-Asadowowi, aby biedaczek miał co jeść. Jak nam padnie to ten nowy thzydupowy łżącołazahzowy albo opahowy stahonowy ekhan hozpanoszy się na dobhe.
Wojciechowa udała się do kuchni warzyć krupnik dla As-Asadowa.
@KOSSOBOR
Posted Luty 1, 2013 at 8:50 PM
Ani mi się waż!!! Tylko spróbuj się nie wciągnąć w Legion.
Czeka cię Przekleństwo Faraona, które ja na ciebie rzucę.
Pytaj się jak nie wiesz, a dżentelmeni rzucą ci się do nóg.
@tadman
Posted Luty 1, 2013 at 9:16 PM
Tak, tak! Bez khupniku ustanę i padnę. Och biedny ja.
Asadow
Posted Luty 1, 2013 at 2:21 PM
As Asadow sam ze siebie tworzył 6-osobową redakcję, w której pracował 64 godziny na dobę i to tylko dzięki zręcznemu skompresowaniu ich do obowiązkowych 24. Trwał na posterunku bez chwili przerwy, a żywił się wyłącznie krupnikiem. Powoli jednak jego stosunek do krupniku zmieniał się diametralnie i na obecnym etapie zbliżony był do stanowiska w tej kwestii Glorii.
@ Asadow
Posted Luty 1, 2013 at 9:44 PM
My często w żartach o sprawach ważnych. Mogę pomóc przy korekcie czy takich rzeczach, bo jako informatyk to mniej niż zero. Powinieneś w jakimś zakresie wciągnąć brać, bo muszą być podwójne lub potrójne zabezpieczenia, aby nie było – “Houston…
Tadzinek w pocie czoła przywlókł z pobliskiej jednostki zasieki kolczaste, po czym potrójnym zasiekiem otoczył piaskownicę. Jednak wciąż było mu mało. Wróg czuwa! Na strychu u dziadków znalazł pałatkę w barwach ochronnych i po wycieciu kilku drągów z pobliskiej leszczyny stworzył nad piaskownicą udatne maskujące zabezpieczenie. Przy okazji zupełnie przypadkowo wypłoszył z leszczyny Sztyrlica, który tamże akurat udawał orzech laskowy.
Teraz Tadzinek – znacznie już uspokojony – wczołgał się do piaskownicy i wyciągnąwszy paczkę komiksów, zaczął je przeglądać.
Zniechęcenie Glorii do stechnicyzowanej rzeczywistości zaczęło przybierać niepojące formy. Zaczęło się od zwykłej migreny, co której szybko dołączyła głęboka nerwica depresyjna, a tejże po piętach deptała Wojciechowa. Wszystko razem dawało efekt niepokojący. Frycek co i raz piał “Haatuunkuuu! – ale oczywiście wszyscy myśleli, że on na deszcz, który zresztą i tak lał jak z cebra.
@Tadman
Lista wakatów – do wyboru :)
Kapelan
Redakcja
– Redakcja merytoryczna (taka mała kongregacja nauki wiary)
– korekta typograficzna, językowa
– grafika (wymiarowanie, dobór ilustracji, jeśli autor ma z tym kłopot) – ten punkt może być do skreślenia, bo może zdejmiemy obrazki z SG
– pozycjonowanie notek
– moderacja miękka (napominanie bliźnich)
– moderacja twarda (Hiszpańska Inkwizycja)
– Promocja (ponieważ jesteśmy non-profit, nie przewiduję oddzielnego działu)
Dział IT
– Zarządzanie rozwojem platformy
– Kodowanie (PHP, html, css)
– Bezpieczeństwo danych
– BOK / helpdesk – głównie odbieranie maili i wysyłanie porad
Dział prawny
– pilnowanie, żeby się nie okazało, że nieświadomie popełniamy jakąś zbrodnię (jeśli świadomie, to OK).
@ Asadow
Posted Luty 1, 2013 at 10:33 PM
“moderacja miękka (napominanie bliźnich)”
to może załatwić jakiś bot :))
“Promocja (ponieważ jesteśmy non-profit, nie przewiduję oddzielnego działu)”
W tej sprawie może pomóc TB, Twitter, kontakty na innych blogach o maile. Bawiłem się przy poważniejszej sprawie i odezwało się 10 tys. osób. Mogę to ruszyć.
“BOK / helpdesk – głównie odbieranie maili i wysyłanie porad”
Mogę odbierać maile i parzyć kawę. :)))
TB czy FB? Twitter, StumbleUpon – byłoby fajnie.
Czaro założył nam profil na FB. Wysłałem go do Circ ale ona nie ma zapału i konta na FB.
Gdybyś to wziął na siebie byłbym bardzo zobowiązany.
Istnieje moduł do WordPressa (zwanego dalej WP), który łączy go z FaceBookiem (domyślam się, że wtedy zajawki notek lądują na “ścianie” fejsowej. Mieliśmy go przez chwilę z dodatkiem “JetPack” – ale ten ostatni (jak można się było domyślić po nazwie) niewyobrażalnie mulił serwer.
Ja mam tylko duże wątpliwości, co do FB.
Czy promując się tam, nie przyciągniemy całej masy trolli?
@ Asadow
Posted Luty 1, 2013 at 11:12 PM
Mam nieużywane konto na FB, ale profilu legion lub ekspedyt nie widzę. Poszukam Czaro i zapytam.
czaro
Posted Styczeń 31, 2013 at 4:07 PM
Przekażę w dobre ręce
grupę i społeczność Legion św. Expedyta na Fejsie.
Można się zżymać na to medium ale myślę, że pozostawienie samopas tych profili może się zemścić w przyszłości, to czy będą wykorzystywane zależy tylko od Administracji Legionu.
http://www.facebook.com/LegionSwExpedyta?ref=ts&fref=ts
http://www.facebook.com/groups/101888006660566/
Drugim grupowiczem jest mój śwagier jeszcze o tym nie wie, a musiałem kogoś dorzucić bo nie mogłem przejść do dalszego etapu.
Jeżeli jest to niepotrzebne usunę.
____________________
Wiem – brak PW strasznie utrudnia tego typu projekty.
Jeszcze trochę, dysza ledwo dyszy ;)
@ Asadow
Jesteś bardzo, bardzo kochany! Rzecz będzie dotyczyła tej całej rejestracji i pisania postów, wklejania fotek. Jeszcze nie ogarniam, co jest jaki mailem etc., to potrwa, bo mam rozmalowane obrazy i właściwie nie wychodzę z pracowni. Dam Ci znać, kiedy będę bardziej przytomna i ustalimy wspólny termin tych korków.
Ostrzegam – masz do czynienia z kompomatem.
sigma
Posted Luty 1, 2013 at 10:20 PM
Ledwie jednak zdążył otworzyć komiks z J23 i Brunnerem, tą świnią, już ciche trzy gwizdnięcia, po czym siedem głośnych, następnie pohukiwanie puszczyka, jeszcze nastepniej głośne: “Idzie się!” – a wszystko to było ściśle tajnym szyfrem na dostępność – oznajmiły Tadzinkowi, że oto przyszedł Januszek wraz z zapasami, na które składały się naturalnie trzy mentolowe, flaszka prawdziwej orężady /nie poprawiać!/ i sugusy. Po spożyciu sugusów i orężady, chłopcy chcieli zapalić pierwszego mentolowego. Niestety! Sklejenie dziobów było stuprocentowe, przeto pozostało im jedynie dalsze śledzenie wyczynów legendarnego J23, który robił w wałła całą Trzecią Rzeszę.
– Wiesz… – rozmarzył się Januszek. – Jak będę duży, to też chcę zostać takim legendarnym agentem. Dziewczyny będą kupować lusterka z moim zdjęciem i w ogóle…
– No… – filozoficznie zgodził się Tadzinek. A ja będę wymyślał trucizny i inne sposoby zejść.
– To sztama stoi?! – Januszek aż podskoczył z wrażenia, bo co dwie głowy, to nie jedna i raźniej jest robić w wałła Trzecią Rzeszę we dwóch, zwłaszcza po nocach /Tu zdradzimy tajemnicę, że Januszek zasypiał tylko przy włączonym świetle i z misiem na poduszce/.
– Się wie! – wyprostował się wojskowo Tadzinek, ale, niestety, walnął głową w pałatkę, a pałatka wywróciła leszczynowe kijki.
– Co te bachohy tak się w tej piaskownicy kotłują? – zdziwiła się Gloria, która właśnie otworzyła okno w wieży zameczku i chmura papierosowego dymu zasnuła okolicę. Co spowodowało gwałtowny atak kaszlu u Sztirlica, udającego teraz, dla zmyłki, orzech włoski.
– O orzeszek! – ucieszyła się Gloria. – Wojciechowo! Proszę mi przynieść dziadka – dodała złowieszczo.
– Dziadek poszedł na brydża do pana Fąsia – odkrzyknęła Wojciechowa z kuchni i tylko dlatego, Drogi Czytelniku, Sztirlic zdołał przeżyć. Bowiem Gloria lubiła proste urządzenia i tymi posługiwała się całkiem wprawnie. Niestety, proste urządzenie miało predylekcje do gier hazardowych i innych, a cher cousine Alphonse nigdy jakoś nie mógł zgromadzić czwórki do brydża, odkąd po mieście rozeszła się pogłoska, której źródłem był naturalnie druh Boruch, iż ten cały cher cousine Alphonse jest… no … ten…
Ale przecież my wiemy, ze to nie jest cała prawda i tylko prawda o naszym cher cousine Alphonse!
Cher cousin Alphonse cały w pąsach akurat rozgrywał szlemik bez atu z rekontrą, kiedy na pokoje wpadła zdyszana Wojciechowa wołając od proga, że dziadek koniecznie potrzebny!
Niestety, nie wyszedł mu impas i leżal bez jednej. Jak zwykle, niestety – rozmyślał gorzko i wieloznacznie. – I żadnej szansy na rewanż, bo własnie Wojciechowa uprowadzała pośpiesznie dziadka.
Dziadka znowu wypożyczono jako słupa – tylko tyle krzyknęła Gloria do wszystkich
Jako słup dziadek się dobrze sprawiał. To głównie dzięki jego cierpliwości. Czasami zakładali mu latarnię, to wtedy był oświetleniowy. A ostatnio jeden taki z takim drugim wynajęli dziadka jako słup ogłoszeniowy.
Dobra fucha, bo płacili od godziny i od ogłoszenia. Więc dziadek zrywał ogłoszenia, darł na kawałki i dyskretnie zjadał.
Więc oni ponownie umieszczali ogłoszenie na słupie, a dziadek miał parę groszy więcej.
Ostatnio wspólnicy się pożarli o coś i dziadek robotę stracił.
Lecz już ma informację, że będzie nowa fucha – będzie słupem obiegowym.
Doprowadzony na miejsce dziadek próbował stanąć na wysokości zadania. Nazwyczajonym ruchem sięgnął po wskazany władczą ręką Glorii orzech, jednak na tym zakończył się tradycyjny tryb działania. W tejże bowiem chwili domniemany orzech wycelowal w pierś dziadka parabellum i wrzasnął chrapliwie z ruska po niemiecku:”Hande hoch, du verfluchte Schelkunchik, job twoju mat!”
Ozu sobie myślał: – już niedługo też zostanę takim dziadkiem. I założę firmę: “Dziadek wielofunkcyjny”. I cennik: do brydża tyle i tyle, jako słup, tyle i tyle, do rzepki znowu tyle.
Dziadostwo może też być ekscytujące. No nie?
Masz tu ofertę dla opatrznościowego staruszka;)
Opowiedz mi, bo przecież ja tu tuby nie mogę odpalić.
Na pewno znasz ten tekst Przybory:)
Staruszek do wszystkiego
Jest niezawodny w skutkach,
Staruszek do wszystkiego:
Do domu i ogródka,
Na zimę i na lato,
Do miasta i na wieś,
Staruszek za opłatą
Korzyści może nieść.
Staruszek czar,
Staruszek sznyt,
Staruszek dar
I szczyt.
Staruszek sen,
Staruszek port,
Staruszek tlen
I tort.
Oszczędzaj więc na niego,
Do niego szczerze dąż,
Staruszek do wszystkiego
Opatrznościowy mąż.
Ożenek lub zamęście
To ryzykowna dróżka,
Dlatego znajdziesz szczęście
Najłatwiej u staruszka.
W Rumparii księdze trzeciej
Powiada dobra wróżka,
Że nieraz zamiast dzieci
Jest dobrze mieć staruszka,
Jeśli staruszek ów
Jest czysty oraz zdrów.
Staruszek do wszystkiego
To niecodzienna gratka:
Do odgarniania śniegu,
Do podlewania kwiatka,
Do zupy nastawienia,
Do zabawiania pań,
Do wyfroterowania
I do wymiany zdań.
Staruszek czyn,
Staruszek zysk,
Staruszek klin
I błysk.
Staruszek brat,
Staruszek dłoń,
Staruszek kwiat
I woń.
On da ci, czego nie da
Z kimkolwiek innym traf,
Więc zastaw coś lub sprzedaj
Staruszka sobie spraw!
Myślałem, że to opowiesz. Mama mi tym napędziła piekielnego stracha. Naprawdę bałem się kominów.
Był sobie dziad i baba, Bardzo starzy oboje: Ona – kaszląca, słaba, On – skurczony we dwoje. Mieli chatkę maleńką, Taką starą jak oni, Jedno miała okienko I jeden był wchód do niej. Żyli bardzo szczęśliwie I spokojnie jak w niebie, Czemu ja się nie dziwię, Bo przywykli do siebie. Tylko smutno im było, Że umierać musieli, Że się kiedyś mogiłą Długie życie rozdzieli, I modlili się szczerze, Aby bożym rozkazem Kiedy śmierć ich zabierze – Brała oboje razem. – Razem!… To być nie może, Ktoś choć chwilę wprzód skona. – Byle nie ty, niebożę! – Byle tylko nie ona! – Wprzód umrę! – woła baba – Jestem starsza od ciebie, Co chwila bardziej słaba, Zapłaczesz na pogrzebie. – Ja wprzódy, moja miła, Ja kaszlę bez ustanku I zimna mnie mogiła Przykryje lada ranku. – Mnie wprzódy! – Mnie, kochanie! – Mnie mówię! – Dość już tego! Dla ciebie płacz zostanie. – A tobie nie?… Dlaczego? I tak dalej, i dalej, Jak zaczęli się kłócić, Jak się z miejsca porwali Chatkę chcieli porzucić. Aż do drzwi – puk powoli. – Kto tam? – Otwórzcie, proszę. Posłuszna waszej woli, Śmierć jestem, skon przynoszę. – Idź, babo, drzwi otworzyć! – Ot, to, idź sam! ja słaba, Ja pójdę się położyć – Odpowiedziała baba. Fi, śmierć na słocie stoi I czeka tam nieboga. – Idź, otwórz z łaski swojej. – Ty otwórz, moja droga! – Baba za piecem z cicha Kryjówki sobie szuka, Dziad pod ławę się wpycha, A śmierć stoi i puka. I byłaby lat dwieście Pode drzwiami tam stała, Lecz, znudzona nareszcie, Kominem wejść musiała.
W zooschwitz zapanowało poruszenie. Otóż na trzecim wybiegu zorganizowano imprezkę.
Pojawiły się już wszystkie garbusy, a za majordomusa robi kondor Jacek. Podobno mają być bezpłatne drinki i niezła przekąska.
Von Targow nic nie chce wiedzieć i zabarykadował się w swoim gabinecie.
Lama Miąższ podobno miała świeżą dostawę. Zioło na różne sposoby. Jak zaczną lambadę, to wiadomo, że już przyjęli.
No i przyszedł w końcu ten smutas Dick Wyziew.
Zaczął swoją starą popierdówkę, jaki to on fajny i całkowicie jednostronny, czyli prawy. Nawet łapki i kopytka ma tylko prawe.
A wy wszyscy jesteście tacy marni, beeeee…, nic z was nie będzie. Przerobić na kotlety albo woły pociągowe, to będzie najlepiej.
No i impreza się zważyła. Foki dały nogę, jak to one. Miąższ się wyniosła i już nie było co jarać.
Zawsze jest taki jeden psuj. A Wyziew jest jednym z najgorszych.
Moje wy kurki i foczki, nie usychajcie z tęsknoty, przyjdą, przyjdą, niech no się ino ogarną. Rozkojarzone są, kłopotliwe takie, to i o swoich zwierzątkach pozapominali.
Tapir trwał w głębokiej, egzystencjalnej zadumie. Było nieźle.Po pierwsze, nareszcie mógł się obracać na dowolny bok, a ciała niebieskie doszczętnie ten fakt ignorowały. Po drugie, chyba szło na wiosnę. Po trzecie, też w końcu męczącą funkcję głównodowodzącego przejął As-Asadow, a on mógł nareszcie się wyspać. Życie było piękne!
Z daleka docierały do niego jakieś odgłosy jakby fal bijących o brzeg, jakby kul walących w płot, jakby dziada gadającego do obrazu, ale tapir miał to w nosie zatopiony w klasycznym dolce far niente.
Dopiero przebiegające z gdakaniem stado zmokłych kur z lekka go wybudziło. Narzekały zbiorowo na Koguta Dyrektora oraz niosły transparent z niedwuznaczną propozycją dla wyżej wzmiankowanego.
Ledwo zniknęły za winklem, pojawiło się kilka sztuk drobiu o diametralnie odmiennych poglądach; tapir dorozumiał się, że jest pośród nich ten, któremu ową nieprzyzwoitą propozycję złożono. Utyskiwał, że mimo jego błagalnych apeli, żadna z kur nie zechciała go wspomóc jakim choćby niedużym, złotym jajem.
Kiedy grupa ta go minęła, uszu tapira doszły jakieś chichoty i radosne kwiki. To zbliżała się kolejna grupa drobiu. Tym razem towarzystwo było suchuteńkie i bardzo z siebie zadowolone. Zbiorowym wysiłkiem pchały przed sobą taczkę wyładowaną złotymi jajami.
Pchały tę taczkę z wielkim poświęceniem, a kiedy znknęły za winklem, tapir nie strzymał z ciekawości, zwlókł się rześko z kanapy i podyrdał za nimi. Dzięki temu widział całą procedurę imigracyjną na nowe śmieci- nowo przybyły drób pracowicie wypełniał setki formularzy, aplikował, dołączał załączniki, zdjęcia paszportowe, hasła dostępu i świadectwa niekaralności. Wpuszczony wreszcie na pokoje, przede wszystkim wypił po filiżance herbatki, po czym otarłszy pot z czoła zaczął pieczołowicie umieszczać jaja na pozycjach z góry ustalonych. Czego dokonawszy, w poczuciu spełnionego obowiązku, poszedl na piwo do baru “Przystań.”
Cholerna szafa pancerna solidnej firmy Knaub und Hartmann zacięła się i Januszek był zdesperowany. Wewnątrz było jego drugie śniadanie i ostatnia paczka mentolowych.
No i oczywiście papiery. Tajne papiery. Zdobył je podstępem i całkowicie one kompromitowały tego całego Wyziewa. Mógł go zniszczyć całkowicie. Dlatego z powodu dodatkowej ostrożności zmienił szyfr od sejfu, gdyż zdawało mu się, że raz tapir go podpatrywał. A teraz na nieszczęście kompletnie zapomniał jaki to był szyfr. A palić się chciało. Licho by to wzięło. Jak to leciało?
Chyba będzie musiał zaczekać na Tadzinka, gdy ten w końcu przestanie kury podpatrywać.
Niestety, były też i gorsze wieści. Tadzinek zdradził jaja be na rzecz kur z kurnika trybeusa i miast siedziec w piaskownicy, pisał na kolanie wiekopomne dzieło pt.”Na początku była kura. Trzy kolory. Niebieska”. Był dopiero w połowie pierwszego rozdziału, a także miał gotowy rozkładany portret autora do dołączenia we wstępie. Wyciał go z podręcznika anatomii i dokleił tylko wyciętą z fotografii swoją twarz, więc każdy, kto chcial, mógł otworzyć klapkę na brzuchu, policzyć mu flaki i obejrzeć śledzionę.
Aby potwierdzić legendę tadzinek dzielnie kontynuowal wiadoma robote ale glownie zasadniczo przede wszystkim dlatego, ze te cholere znowu gdzies wcielo!!!!! no zesz… az sie boje nastepnego nastpnego odcinka :)))
[lol, wyszedl mi impas! kto sie pierwszy odeziwe, ten przegrany. Hm, kurcze. nigdy nie lubilem tej potegi :( no ale coz… jaja wymagaja poswiecen. Hm. kyto je ma, sluchac nie musi, heh :) ]
wlasciwie… po takich zdarzeniach… z takimi ludzmi…po takich tekstach… czy ja moge byc spokojny… To nawte zreszta nie idzie o mnie. IDZIE O JAJA!!!!
DelfInn
Posted Luty 6, 2013 at 9:26 PM
Którą cholerę wcięło Tadzinkowi?
Tak, własnie, jestem za! Obamę et consortes na górnym piętrze, a naszego Apfeelbauma wysłać do niego w delegację.Albo cały rząd in toto, tak jak swego czasu do Tel Awiwu.
Hm?… Ojej! Maydaymaydmaymamymamy tajemnichcyichycichymeme!!! tora, tora, tora… znaczy tego… sluchajcie, bedzie klopot z metalami. tak mi wyszlo z tych elektornicznych kosci, o :)))
Tak wiec – Jajaj górą!… Chociaż moze teraz lepiej żeby polezały troche, odetchnęly.
Tadzinek dukał ostatnie notki na jajach.be i wiedział, że to parszywa podpucha, aby zmusić go do odezwania się, więc wzorem Szidikura (ha, jest i kura!!!) spiął sobie usta klamerką do bielizny. Uspokojony, że nie uległ prowokacji zaczął bębnić w klawiaturę przenośnego ENIACa.
Samego Tadzinka. Tak mi wyszlo z doswiadczenia – o! :))
http://www.businessinsider.com/asteroid-2012-da-14-will-make-close-approach-to-earth-2013-2
Noż, popatrzcie tylko, czy to nie przekracza wszelkich granic bezczelności. Zapodają, że ta kamienna asteroida będzie przelatywać o 14.24, ale którego dnia przyszłego tygodnia – o, co to, to nie!
Oczywiście irytuję się tylko w ramach solidarności z ludami mieszkającymi nad Oceanem Indyjskim, które po otrzymaniu tejże samej wiadomości tłucze własnie cholera.
Ludy Oceanu Indyjskiego wyległy na brzeg z lornetkami i dzień w dzień o 14.24 lustrowały pilnie niebo, żeby przyuważyć, jak ta kamienna cholera świśnie jak jaka rakieta kosmiczna i zniknie w czeluściach wszechświata.
Niepocieszony, zawistny tubylec, który się nie załapał na lornetkę, sial z upodobaniem defetyzm twierdząc, że w sumie nie wiadomo, czy to świństwo w końcu nie gruchnie w nich.
– No bo tylko zauważcie – tłumaczył uczenie – jeżeli ten kamlot przydzwoni w którego satelitę (a przecie tego jest na niebie jak smiecia, to rykoszetem może pieprznąć w nas.-
Niestety, jego obliczone na panikę słowa nie wzbudziły należytej reakcji. Nikt nie cisnął lornetki i nie zwiał.
a najbardziej mi sie podobała aprobująca uwaga tego przedstawiciela Al Kaidy, że iglica na dachu stwarza szereg ciekawych możliwości;)))
@DelfInn
Posted Luty 6, 2013 at 9:58 PM
Tadzinek podtoczył ENIACa w krzaki, płosząc przy tym Sztyrlica. Zamaskował go jedliną, znaczy się ENIACa, bo agent wywiadu ZSRR dał dyla i postanowił wrócić do domu. Udał się w kierunku przystanku kolejki Wzgórze Nowotki potykając się omal co krok, bo tyle choler nagle się odnalazło i tłumnie wyległo na drogę.
Najstarsi Kaszubi twierdzili, że jeśli na wiosnę wyjdzie z ziemi jeszcze ohyzda i będzie szpetnie klęła po niemiecku to ani chybi znaczy, że spotka nas wielki głód.
Arcybiskup Głódź z ambony stwierdził, że owe pogłoski są trochę przesadzone.
Tadzinek nie mógł rozstać się z ENIACiem, więc wrócił w krzaki, zarzucił zręcznie druty zasilania na trakcję elektryczną i włączył zasilanie. Pobliskie trafo aż jęknęło pod tym obciążeniem i wyżarło nieco prądu z zasilania zameczku. Światła mocno przygasły, aż Gloria wyjrzała oknem i rozglądając się wokół wrzasnęła
– Ty cholehny gówniahzu oddaj mój phąd i wyciągnąwszy rurkę z kremem wyjadła zawartość i zaczęła spluwać ryżem.
Tadzinek otworzył najpierw parasol a polem bloka Mme.
Tadzinek aż gwizdnął z wrażenia, bo na bloku Mme było pusto i hulał wicher jeno.
Tadziu, gdzie tu Tobie wicher hula na pustkowiu, żabko?
@ sigma
Posted Luty 6, 2013 at 10:43 PM
W kinie Leningrad misiu-pysiu.
tadman
Posted Luty 6, 2013 at 10:41 PM
– Czegóż to te bachohy nie wymyślają! – westchnęła Gloria, wyciągnąwszy się na otomanie.
Po dwudniowym sprzątaniu zameczku wykończona Wojciechowa stwierdziła, że niczego nie ugotuje przez najbliższy tydzień i Hrabinie muszą starczyć zimne słone paluszki. Earl greya wychlała Irene, jak wiemy, więc Gloria była skazana na słynne zmiotki po herbacie z portowego magazynu, czyli znany nam dobrze ulung.
“Duhna baba” – pomyślała Gloria, gdy już usłyszała strzelenie drzwiami wyjściowymi przez urządzającą sobie tygodniowe wychodne Wojciechową i skrzypienie perpedyku Józka /wiadomo!/.
Ponieważ smarkateria podbierała jej prąd, Gloria zatelefonowała do Mme:
– Bierzemy złotą świnkę i idziemy na kolację do Ghand Hotelu, co ty na to?
– Ooo! To ja jeszcze wezmę złote jajo, w razie gdybyśmy przeżarły tę świnkę. Strzeżonego jajo strzeże! – dodała na koniec Mme i już cieszyła się na udany wieczór.
Pozostała jeszcze kwestia stroju.
Damy wspólnie ustaliły, iż czarne, taftowe sukienki w wielki klosz, na sztywnych halkach i włoskie szpilki będą w sam raz. Do tego koronkowy szal dla Mme i etola dla Hrabiny.
– A dla mnie?! – wrzasnęła Irene, która właśnie weszła do salonu i wszystko słyszała.
@KOSSOBOR
:)))))
Kiedy już całe towarzystwo było w należytym komplecie, choć użycie tu słowa komplet jest pewną przesadą, napatoczył się dzik. Jak wiemy był on mistrzem w napatoczywaniu. Rzekł swoim poważnym głosem: – opowiem wam moją historię.
poniżej komentarza jest dodany guzik do dodawania obrazków!
1)piszemy koment
2) wybieramy obrazek i …
3) aha! klikamy opublikuj lkomentarz
to z obrazkami to jedna zmiana dzixs. druga zas, ze mozna skomentowac PRAWIE kazdy komentarz – sami widzicie juz guzik “odpowiedz” przy PRAWIE każdym komentarzu?
Teraz Hani
Hani 2, ale delfina juz zero.
no sam nie wiem, ale mam nadzieje ze nie potluczemy jaj :) Dobrego dnia!
@Ciri
;]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]]
Skąd masz takie duże obrazki?
Stanowczo cierpię na brak obrazków!
Obrazki.
Klikasz prawym na obrazku i ze śliniaka wybierasz ‘Zapisz obrazek jako…’ – pojawia się okienko z twoimi katalogami (folderami) i tam juz zapisujesz gdzie chcesz. – stestuj te owce.
Tadzinek zapuścił ENIACa i wlazł do internetu, a tam wielgaśne zmiany na ekspedyt.org. Ludzie se odpowiadają i to widać kto do kogo mówi, a jeszcze można sobie własny obrazek wstawić. Tela szczęścia Tadzinka dawno nie spotkało, więc łkał z radości i mocząc kopiowego kufitka w słonych łzach gryzmolił obrazek, co to chciałby do każdej notki dołączać.
Kiedy tak z przejęciem coś tam bazgrał nie zauważył, że za jego plecami stanęła wytaftowana i wyetolowana Gloria i łapiąc go boleśnie za ucho wykrzyknęła wprost w nie:
– Ty paskudny gówniahzu, znowu khadniesz mi phąd.
– To nie ja – jak zwykle zełgał Tadzinek i pokazał na coś co tylko z lekka wystawało z ziemi pośród kępy trawy.
Gloria puściła Tadzinkowe ucho i przyparła się mocno do tego owego, co z trawy wyglądało. Zaparła się i pociągnąwszy mocno wydobyła coś na kształt węża morskiego. Już miała to ze wstrętem odrzucić gdy zobaczyła napis, a na nim stało jak byk “Rurociąg Przyjaźni”.
Zajęta marzeniami o bezkartkowej benzynie nie zauważyła, że wyciągnęła również z ziemi Sztyrlica, który drobiąc na paluszkach udał się na stronę.
– Ooo, będę miała paliwo.
Najpierw myślała o otworzeniu własnej stacji benzynowej, ale nie przepadała od urodzenia za Arabami, więc zrezygnowała z ogólnej dystrybucji paliwa i pozostała przy planach małej stacyjki na potrzeby własnego nissana.
Tych panów my nie chcemy, stwierdziła Glohia
Gloria żując lufkę z kości słoniowej, albowiem o dobrą gumę do żucia w owych czasach było niełatwo, oddawała się rozmyślaniom transcendentalnym. Wspominała również babkę dziadka ze strony matki, która rezydowała prawie na Zaporożu. I to ich śmieszne wymienianie “h” i “g”. Nie gora, tylko hora; nie Hania tylko Gania.
I wtedy sobie uświadomiła, że była by nie Gloria tylko Hloria.
A jeżeli jeszcze uwzględnić francusko-arystokratyczne “r” to byłaby nawet Hlohia.
Wot szutka.
A tapir przyprowadził nowego kumpla.
Podobno strasznego łakomczucha.
OZu, to był ULULANY dzik, nie zapominaj, bo sam jesteś poniekąd jego tatusiem. To znaczy, coś tam kombinowałeś z “lula dzika” cy cóś, a my natychmiast wrobiliśmy Cię, wespół w zespół, w ululanego dzika.
– Och, chłopczyku, jak ty mi dobrze życzysz – westchnęła Gloria. – Niestety, nissan jest w sferze marzeń, a tehaz tylko kotowaty obhonny, cougah, znaczy fohd. Ale przecież kiedyś wszyscy będziemy piękni, młodzi i bogaci, czyż nie? Ooo, to wtedy, natuhalnie, nissan gtr.
http://srmm.com.pl/wp-content/uploads/2009/12/tommy-kaira-nissan-gt-r-44.jpg
– Słuchaj, Glorka, długo jeszcze będziesz mówić te zupełnie niezrozumiałe wyrazy? I to do dziecka?! – wściekała się Mme, bowiem w tym koronkowym szalu już nieco zmarzła.
Przeto Hrabina odpaliła kotowatego obronnego i otworzyła drzwi pasażerowi. Niestety, pierwsza władowała się Irene w czapraczku w muchomorki i czerwonym kantarku, zdobionym brylancikami Swarovskiego, które ostatnio nosiły wszystkie kobyły w stajni.
Mme westchnęła ciężko i z rezygnacją, zadziałała łydką i Irene – choć z pewnym trudem – zajęła całe tylne siedzenie. Mme już swobodnie usiadła z przodu, na miejscu pasażera, ogarnęła szale, halki i tafty, i zakrzyknęła:
– Wpieriod! Dawaj! W rurę, Glorka! Okropnie głodna jestem!
– Ja też! – dodała Irene i natychmiast siarczyście kichnęła, bowiem etola Hrabiny łaskotała ja w nos. Kotowaty obronny to sportowy wóz i dużo miejsca z tyłu nie ma. Zwłaszcza dla kobyły.
Gloria bowiem nie przepada za facetami w kieckach. Z wyjątkiem Szkotów, naturalnie.
– Mój dhogi, nie zapominaj, że my pochodzimy od Sahmatów i Rzymian. A Zapohoże to my ogniem i mieczem! Fuj! To psubhaty były! Sodomici! Na pohybel! – tu jakby ta bliskość Zaporoża rzeczywiście nagle z Glorii wychynęła.
http://de.academic.ru/pictures/dewiki/82/Repin_Cossacks.jpg
Repin cudny, ale trzeba oglądać w kawałkach, bo Gloria nie opanowała jeszcze edycji obrazka. Jest tam taki klik, gdzie obrazek można zmniejszyć panie dzieju hop.
Za http://delfin.nowyekran.pl/post/1210,arkana-dyplomacji-lekcja-tu-historii-teraz
To tylko tytułe przypomnienia mnise sobie o tymże, za co dzięki :) Lecam w tyre. Dobrego dnia! Gdzie Ewa?
Ech… to była męska przgoda…
Pohulać by na Dzikich Polach…
Zużywając resztki intelektu usiłuję umieścić zdjęcie – nb. naszego karmnika. albo wyszło albo nie. Ale gdyby nie wyszło, to mogę opisać, że siedzi na słoninie dzięcioł.
Qrczę pieczone, zmieścił się tylko kawałek zdjecia i to bynajmniej nie ten, co trza. Jak ja mam to zmieścić?
Po prostu zamieścić właściwą jego część, albo opisać słowami co zawiera?
Jak się domyślam dzięcioł- a co dzięcioł robi w karmniku?
Może karmnik stary już jest i korniki go zżerają, więc dzięcioł korzysta z tej okazjonalnej uczy.
Pozdrawiam:))))
Odstrzelone na perłowo ze szlaczkiem Gloria, Sylviane i oczywiście Irene wkroczyły na salony wywołując spodziewane mocne wrażenie, co było ich specjalnością. Najpierw Irene rozjechały się kopyta na wyfroterowanym parkiecie, zaraz potem odmówiła zdjęcia czapraka w muchomorki i zostawienia go w szatni, a następnie nie mogac doczekać sie przystawek zeżarła paprotkę i poprawiła bukiecikiem tulipanów n stoliku. Gloria i Sylvianne już naprawdę nie musiały się wysilać – uwaga załej sali skoncenntrowana była bez reszty na ich stoliku. Toteż kiedy zamówiły leniwe dla siebie i sałatkę grecką dla Irene, wszyscy aż jęknęli.
Dzięcioł nb.samczyk siedzi na słoninie i ją żre. Ale powiedzcie, baco, co ja mam ucznić, żeby edytować to zdjęcie, żeby się zmieściło???
Pozdrowionka wzajemne:)
trzeba zmniejszyc zdecie chyba…ale co ja tam sie znam.. (dlf) laden wszystko co posylasz sigmo. a juz najpiekniejsze jak Januszka do ostrego komta. Ale co tam! trzeba zyc dali… czy dali czy nie dali… hm, kurcze? zaczynam miec klopoty z jajpenkturcjem… a… moze juz se poujde lepi :))) no ale z drugiej strony…
po mojemu to najpierw nalezy sie zespolow ochronic te puszcze. a potem – obaczym. puszcza rzecz niebezpieczniacka!
oszczedzaj lasy – i ty mozesz zostac partyzantem!
Sigma 7:35 PM
Ze zdjęciem to nie mam zielonego pojęcia, a że dzięcioł żre słoninę to jakiś chyba zbocony musi był????
A może w słoninie zalęgły się korniki???
Pozdrawiam:))))
Lecę wystukać dziobem kilka tłustych korników:)))
Dobranoc:)
No coś Ty, tylko korniki i korniki!Dzięcioły na moich oczach żarły czereśnie, a zimą jedzą nawet padlinę. Wiosną potrafią pustoszyć gniazda ptasie zjadając pisklęta i jajka. Poza tym mają w ogrodzie na papierówce swoją kuźnię i pod spodem jest coraz wyższy kopiec łupin orzechów i szyszek.
Cudowne zdjęcie paprotki na błękitnym tle. I proszę tu z żadnym samczykiem nie wyjeżdżać. Paprotka widać zdrowa należycie pielęgnowana jest źródłem jonów ujemnych co wpływa pozytywnie m.in. na zatoki. Zieleń się ładnie na niebieskim odbija, więc dobrze, że Madama podłożyła z tyłu to złotko. Krzewy na drugim planie, najprawdopodobniej kaliny, nie wskazują jeszcze na pierwsze mgnienie wiosny. Stirliza nie widać, bo on się dopiero ukazuje przy siedemnastym. Kula w kwadracie B-1 nie została zidentyfikowana.
Za analizę należny się 40 zł.
Dzika pretensja, by Irene zdejmowała czapraczek! Zwł. w muchomorki! Wszak dama ma przywilej siedzenia w futrze (ergo: czapraczku), kapeluszu a nawet w rękawiczkach. Co zaś do zeżarcia paprotki, to tez ja rozgrzeszam – sama kiedyś byłam bliska podobnego czynu. Nie z miłości do weganstwa, tylko z powodu opieszałości personelu knajpy.
Ale, ale. Ujeżdżanie kotowatej to cymes! Gryzelda wątpi, czy prowadzenie Smoczycy, (czyli kredensa) niechby nawet czerwonej, niechby nawet po osie w śniegu i po rynku miasteczka może si z tym równać. I zastanawia się już tylko nad problemem, czy faktycznie im większe zwierze, tym mniejsza tylna kanapa??
Tyko ino mie nie muw, ze te szyszki i orzechy to z papierowki. :)
Darujcie już sobie Januszka w ostrym koncie. Już całe boki mam poobijane i karta płatnicza się zacina.
Ozu! Ta kula to jedno z prepitetów pozwalających utrzymać świat w równowadze!
Te dzięcioły to są takie rude? I mają szpiczaste uszka? Ja cie bardzo przepraszam i nie wpadaj od razu w szał, ale to są raczej wiewióry.
Po szampanie to wcinają czereśnie, po krwawej mery pustoszą gniazda, a zimą po secie pod bigos żrą padlinę.
Ewuś ty się zdecyduj na jeden trunek, bo ci te dzięcioły zgłupieją.
Droga pani, wprawdzie nie wiem co to prepitet, ale radzę nie jeździć na rowerze.
ja tam nie wiem… ale jakbym mial kiedy wbijac głoździe tobym hej! dzieciolka se jakiego śwarnego przylapal – hej!
rany, ludzie kupuja pily husqvarna za tyle kasy ze hej tylk po to zeby ciac galazki czeresni, ktore wisza na nie swojej czesci rzeczywiscia… horror panie, horror… i jakbym jeszcze raz powiedzal horror to juz bym wyczerpal limit r na tydzien chyba hej!
To powiem za ciebie – horror panie, horror…
Drogi Januszku, Gryzelda, jako stwór daleko zaawansowany na drodze Ewo-lucji, na rowerze nie jeździ. Od początku, pirsze w co wsiadła i poprowadziła to było auto. Autentyczne auto. No i Gryzelda autentycznie jeździła ze mną na siedzeniu pasażera (w stosownej klateczce, przypięta pasami aż drogówce było miło patrzeć! Prawie, że chcieli rozmawiać z nią, nie ze mną! Taka to osobowość. No!)
Tak, że rowerek odpada i to definitywnie!
A prepitet, to taki lokalny perpedyk. Prepiteta, to kupa śmiecia niezbędnego do życia. Masa trudnych do nazwania przedmiotów. Określana tym jednym zbiorczym rzeczownikiem.
Wedle mej prywatnej teorii słowo “prepiteta/prepitety” wywodzi się z łacińskiego praecipitatum (poprawcie mnie jeśli coś pokręciłam)< czyli np. strącone z roztworu. Fonetycznie pasuje a znaczeniowo też jest blisko.
Strącone z roztworu to zdaje się były te łupiny i szyszki pod czereśnią.
A bo ta Huskwarna to taka hardkorowa jest. Moje młode łyka tran z firmy z tej miejscowości. Mówi, że to jedyna forma tranu, jaką toleruje. Bo to i w kapsułkach (czyli nie ma wstrętnego smaku i posmaku), i hardcorowo brzmi:) – “Huskwarnę dziś już zeżarlim każdy swoją”. Nawiasem: moje małe (nie mylić z młodym) zostało pożeraczem smoków. Taka to panie, młodzież nam rośnie. Horror, panie, jak nic.
O pardą, Ozu! Z TEGO roztworu to nie były strącone. Ten roztwór to się trąbi. Z niego nic się nie wytrąca!
Ja tam nie wiem. Cokolwiek bym wymieszał to zawsze wychodzi mi tylko złoto.
no co wy gadacie? z roz tworu tobyly stracone wyżerały przeciez. ja mialem na przyklad czy kubki wyżerałów a kuliegia taczkie i co? i kyo wygrał? Ano właśnie – twor z roz co zarł w ł! o! i taka je prawda!
rany, jeszcze pare minut i pokonam tfurje, lol :)))
A bo jak ktoś jest tak rozpuszczony, że jako rozpuszczalnika używa Goldwassera, to tak będzie mieć! (Rób to złoto, rób, nasz złoty! Przyda sie!)
Kula w kwadracie B1 to po prostu tłuczek do ziemniaków, dalej widać wałek z niebieskimi rączkami, łopatkę do grilla, drewnianą łopatkę do sałatki i chiba – zaraz pójdę i sprawdzę… chwileczkę… zgadza się, widać szczotkę do mycia butelek. Óne wszystkie stoją w garnku na parapecie.
Ale gdzie dzięcioł?
Delfinnie, co tam ostatnio Januszek nagrandził, bo zanim go sie wstawi do konta, trza napisać w protokóle i aktach sprawy.
Delfinie, stracone, czy strącone, to prepitetów nie dotyczy! Prepiteta są. Immanentnie, czy cóś. A straconego “roztworu” szkoda, oj szkoda. Widać bowiem, jakiego szwungu jaja po nim dostały!
Hep!
No bo Dancig był taki bogaty, że mogli przyjmować również złoto w płynie. Takie bestie my som.
Żebym twierdziła, ze jadają schabowe – to rozumiałabym te reakcje – ale napisałam scyrą prawdę. One naprawdę zimą są prawie wszystkożerne.
A te orzechy i szyszki to znoszą nawet z daleka do kuźni.
Ooo! Czkajużcisie!!!
To odznaka tropiciela.
Sigmórdku ma jaj czy zna czynie zna ja jej zna nie wiem zna li kto ten kto zna? hej!…
(z cyklu – wizyty butli nosych na wysypach haj i ku :)))
idz na calą ś C!- bierz na mór cał wór y workomoornikow – ryży… eee.. o rany tam, dopiero sie ucze pozjei…pozieji.. późżń… no w kazdym razie cos z grabami i hej!
Prepitety są nie tylko imannentne, ale i transcendentne, co sie przekłada z polskiego na nasze, że żyć się bez nich nie da, ot co!
Sigmórdka brzmi już bardzo blisko Sigrydy, Krystyny córki Lawransa, Groty Króla gOr, Solwejgi i tego idioty Peer Gynta.
Hej! To piękne takie ci wyszło!
Fajnie jak się do niej zwracasz Sigmórdku. Takie, takie tuś, tuś, mniam, mniam.
nic sie znasz na poezji. nic a nic. /i odwrotnie tez nawet – nic a nic! och! bez kropko! wielkies mi wypustki uczynila we lbie mojem tem nie pojmowaniem swojem – jak mozna takie rzeczy gadac? – twierdzic ze sa, potem je jadac i nic przy tym beze mnie wobec grozby Ozowych klusek nie obgadac?
Delfin oddala sie wyniosle krokiem dystynguanowanym w kierunku akwenu sargassowego… wymaga pewnej wrazliwosci jezykowej hehe – a co!
Sigmórdka z Sigrydą udały się do lasu na grzyby. Sigmórdka zbierała tylko te ładne czerwone w białe kropeczki. A Sigryda całe pozostałe tałatajstwo.
Gdy wróciły do groty Króla gIr, król wynagrodził Sigmórdke, bo właśnie urządzał odlotową imprezkę i haluny były jak znalazł. Ha, ha.
Przepraszam, nie chiałem obrazic, ale przy skoku ponad wode wykonuje sie rodzaj przydechu i wyrzutu jednoczesnie – wlasnie tak brzmi twoje imie w delfnowatym.. znaczy nie wiem do konca… ale w moim tak – hej!
Gloria, z leniwym dyndającym na widelcu, przyglądała się uważnie Irene. Mme nikomu się nie przyglądała, zajęta pochłanianiem leniwych, z których jeden utkwił w koronkach Mme. Ale Mme tego nie zauważyła. A jak już zauważyła, to było za późno. Bowiem wszyscy wiemy, jak zachowują się leniwe w koronkach.
– Wiesz, Ihene, tak sobie myślę: przecież paphocie są thujące dla kobył…
– Taaaa??? – zdziwiła się Irene. – A skąd wiesz?
– Z ksiąg uczonych, Mein Liebchen.
– Och! Doprawdy?!
– Dophawdy, dophawdy…
– No popatrz, a ja się zastanawiałam, jakim świństwem doprawiono tę grecką sałatkę, bo jakoś kręci mnie w żołądku.
– Bądź więc tak miła i udaj się na brzeg morza. Jak pogalopujesz z Ghandu do Oliwy i z powhotem, to ci z pewnością przejdzie.
– Wiesz, Glorka, niech lepiej leci do Brzeźna , dla pewności – dodała szybko Mme, która nie lubiła dwuznacznych sytuacji. Zwłaszcza w tak ekskluzywnej knajpie. Leniwy w koronka jednak jej nie stanowił.
Złota w płynie kasa nie przyjmuje; jeno w dukatach, dublonach i temu podobnych
Przecież taki kornik jeden z drugim, to sama słonina na nóżkach. Nóżki są irytujące, bowiem gmerają się w gardle podczas konsumpcji.
Niezłe przepisy na korniki z tabasco lubo octem balsamicznym i rukolą zna z całą pewnością OZu. Ale tego nie ćwiczy, bowiem to dla niego za małe miki jest. A OZu to znany żarłacz, psze Pana.
per gynt nie dźwiedź jeżem las,
co liszkością da
bo co by nie z r obyl – nie da
Zdrowia
Zorba
A jeden sąsiad, złota rączka, pokombinował piłę z różności, m. in. kupowanych od Ruskich na ryneczku.Ii ta piła została ochrzczona: Rusqvarna. Dla splendoru i kurażu.
A co z płynnością finansową? Ha!
Oto zorba
– Oj trąbi, trąbi – podsumował dyskusję tapir, drapiąc się immanentnym prepitetem /stara obsadka od pióra, bez stalówki/ po włochatym zadku.
– Gdzie się aktualnie trąbi? – zapytał ululany dzik, który własnie stanął w drzwiach i był bardzo zainteresowany.
Tapir zemdlał.
Przecież Zorba był biało – czarny!!!
Piękne te morze… ja wiem, ze po polsku jest – fale… ale nie kazde morze rzec polskie wiec mowi… fale… :)
Eeetam, zapomniałaś w kinie lornią, nie pamiętasz?
zainwestuj w kódaka!
cfolera… ale fstyd… dolphins: chifcens – Yef, yef, yef! – shame, shame, shame!
o rany, niech ktos cos pomoze z tymi fotami! inaczej mrowki nas zeźro!
Gdy brzask poranka zaczął barwić niebo na błękit paryski z domieszką pudru w ogrodzie ponad Gdynią dzięcioły ochoczo przystąpiły do pierwszego śniadania składają cego się ze słoniny, czereśni, szyszek, orzechów, padliny i wnętrów. Rozległo się syte pobekiwanie i rozkoszny szczebiot.
Chałwa i tapir !
no nieee…. to ja ide bo musz i chce cos zjesc…
do widze… no nie.. Hm, badzmy realistami :)
Wszyscy siedli pospołu i milcząc żwawo jedli śniadanie. Bezjedynkówki zasuwały płatki owsiane na mleku, foki śledzie, dzik żołędzie i ziemniaki z osypką, zaś rozliczny drób żarł podsypane szczodrą ręką Zosi ziarno. U szczytu stołu zasiadł, oczywiście, tapir, któremu nie tyle z racji wieku, ile urzędu to miejsce sie nalezy.
A Gloria oczywiście papierocha i kawsko. Mdame soczek pomarańcz. i krosanta, a Irene lubi proso na śniadanko.
Irene nie jest perliczką, żeby proso żarła! Dostała siano (nie zakurzone!) oraz paszę składającą się z orkiszu, płatków jęczmiennych, płatków kukurydzianych, płatków owsianych, alfalfy oraz otrębów pszennych plus melasa, witaminy, minerały i pierwiastki śladowe.
Te ostatnie dlatego zostały tak nazwane, bo szły po śladzie i zostały dorwane na gorącym uczynku.
O qrza dupa…
Asadow
Posted Luty 9, 2013 at 2:44 PM
Bardzo trafne podsumowanie dyskusji;)))
Mme łgała jak za dawnych lat w okresie bezjedynkowym.
Po pierwsze: Irene nie jest samcem alfa, więc zamiast alfalfy je najzwyklejszą pod słońcem lucernę.
Po drugie: pierwiastki śladowe oburzyły się zdecydowanie na takowe pomówienia i objaśniły mnie, że jest ich tak mało w paszy, że trzeba Herrlocka Scholmesa, by je wyśledził.
Ot i cała prawda.
No sam widzisz jak łga. Choć właściwie to gagła jak perliczka. Z perliczkami to jest dziwna sprawa. Tylko samiczki są smaczne. Co strasznie wq…a qrfirsta, bo gdyby był perlikiem, to zagrożenie rosołowe by mu się upiekło. A tak to wisi nad nim jak ten miecz gordyjski.
ten kuper jest polski, przynajmniej z nazwy, o tu mam linka do calosci. piekne zwierzaki.
https://www.google.pl/search?q=polish+chicken&hl=en&tbo=u&biw=1593&bih=704&tbm=isch&source=univ&sa=X&ei=eWMWUY7mCqam4gSSj4DABA&sqi=2&ved=0CDMQsAQ
Ja łżę!!!? Mme zaiskrzyła z pantografów, zionęła ogniem z pyska i zawrzała we wnątrzu.
Korzystając z okazji wypiła filiżankę herbaty i pokopawszy we źródłach zapodała, co następuje w sprawie tej całej lucerny:
The English name is adopted from the Spanish, originally alfalfez, which in turn is derived from the Arabic al-fisfisa “fresh fodder”. The Spanish name is widely used, particularly in the US but it is also known as lucerne in the UK, Australia, South Africa and New Zealand, erba medica in Italy, meaning medical herb, luzerne in France, and lucerne grass in South Asian.
Cóż to, koniecznie musimy wszystko za Francuzami powtarzać, jak te perliczki? Niedoczekanie!
Gloria wyjechała z Wojciechową na hale w celu dokonania zakupów na sobotę i niedzielę.
Wprawdzie lekko zagawroniony “nissan” nie chciał zapalić, ale Gloria swoją delikatną nóżka obutą w numer 42 1/2 i pedałami wybiła mu z silnika fanaberie i samochód wśród wyziewów szkodzących środowisku oddalił się i zniknął z pola widzenia Tadzinka, który zaraz podłączył ENIACa do sieci korzystając jak zwykle z darmowej energii elektrycznej.
Chciał jak zwykle wejść na jaja.be, ale jego wzrok wyłowił taki oto link
http://www.ekspedyt.org/macrox/2013/02/09/2912_pare-aktualnych-informacji-o-zimnej-fuzji.html
Spróbował przeczytać artykuł, ale nie za bardzo mu szło, więc pobiegł do piaskownicy, gdzie w rogu spoczywała zimna fuzja, która ofuknęła Tadzinka i sypnęła mu w oczy piaskiem, a potem poprawiła błyskiem. Tadzinek podświadomie, bo nie był przeszkolony, padł nogami w kierunku błysku i szybko odczołgał się w pobliskie krzaki, gdzie natknął sie na dziwnie ubraną postać w gumowy kombinezon ze śmieszną puszką w chlebaku połączoną z częścią twarzową rurą od elektroluksu.
Kombinezon wyjął aparat z mnóstwem lampek i takim wskażnikiem jak w “wołdze”. Aparat zaczął piszczeć, bzykać i machać wskazówką, a potem się upokoił.
Właściciel przyrządu pokiwał głową po czym zrzucił ów gumowy kombinezon, później część twarzową. Osobnik zajęty był składaniem ekwipunku, więc Tadzinek mógł mu się dokładnie przyjrzeć. Poznał go. To był Sztyrlic, który kumplował się z asem polskiego wywiadu Jankiem Mikulskim, a teraz wyciągnął kajecik i napisał meldunek, a następnie zwrócił się do Tadzinka.
– Nie mieszaj riebionok i ………..
Tadzinek pobiegł co sił w płucach na posterunek i złożył dokładną relację z tego co widział w krzakach.
Posterunkowy na wszelki wypadek, by Tadzinek nie mataczył, przymknął go na ustawowe 48 godzin, zabierając mu sznurówki i pasek do spodni oraz pończochy i gumki; kaftanik mu zostawił.
Tadzinkowi nawet się spodobało, bo od posterunkowego dostał baloniki do dmuchania, później odbił na jakimś papierze wszystkie palce uprzednio umoczone w tuszu, a potem zrobili mu aż 3 zdjęcia.
Tadzinek czuł się mocno dowartościowany.
w odpowiedzi na ohydne pomówienia w kwestii numeru bucika Gloria natychmiast po powrocie zaczęła ostrzał zimnej fuzji przy użyciu fuzji zdjętej znad kominka. Niestety! Jak pamiętamy (albo i nie) celność nie była jednym z atutów Glorii. W związku z tym zimna fuzja chichotała złośliwie w kącie piaskownicy, natomiast Sztyrlic podziurawiony jak sitko padł jak wafel i jak wąz usiłował odczołgać się w krzaki, aby tam spokojnie wyzionąć ducha w samotności, jak to czynią słonie. Nic z tego! Pod koniec kanonady Gloria ładowała już fuzję pieprzem i słownictwo Sztyrlica pozostawiało sporo do zyczenia.
To znaczy, oczywiście, że Gloria wyobrażała sobie, że ostrzeliwuje piaskownicę, w której tkwi ten wstrętny qfniasz Tadzinek, który nie dość, że wyżera jej prąd na potęgę, to jeszcze szkaluje w sprawie numeru bucika.
Tak to niestety, na tym swiecie bywa.
Pedały “jak z wołgi” poczuły się opuszczone, odrzucone i samotne, więc po męsku obruszyły się na takie traktowanie i wyparowyły z auta w kierunku pobliskiego cmentarza po drodze tratując Sztyrlica. Ich wycie nie ustawało. Krze rżężały cyrlicznie.
Gdy Gloria paradnym krokiem prowadziła Wojciechową, która dźwigała koszyki, poprzez czeluście hali, to przystając przy koronkowych skarpetkach (rozmiar 42 i 1/2 jak zapodał Ted, pamiętamy), to cumcając kiszoną kapustę z pięciu beczek, nasza Sillvanne rozmyślała nad filiżanką Earl Greya firmy POSTi. I myślała sobie tak, alfa to zioło medyczne bez dwóch zdań, omega to kwas medyczny, też bez dwóch zdań, a taka sigma, to co?
Jedno, co tylko z przekonaniem mogła stwierdzić – to niezłe ziółko!
Ssaczy problem z ptasim kuprem.
Słuchajcie, jak to jest. jak odświeżam tę notkę, nieodmiennie zatrzymuje się ona tym kuprze. ki diabel?
Widocznie odkryliśmy jakieś nowe prawo natury, mateczki naszej wyrodnej;(
Jak by to prawo ująć w słowa:
Ciało odświeżające notkę zawsze ląduje w okolicy koguciego kupra; jeżeli tak nie jest, to patrz pt.1.
o, po dopisaniu kilku komentarzy kuper odlcial ku gorze. po chwili reszta kuraka zatrzęsła grzywą i pofrunęła za swym przybytkiem gdyz nikt nie oszuka matki natury.
A kto tego kupra umieścił a potem ciurkał? Ha?
To pewnie przekleństwo było i teraz będzie prześladować.
sluchaj, to byla chyba kurka, wiec prawo poszlo w lewo. ale jest na pewno niezmienne. w koncu sami je wynalezlismy.
@jazgdyni
Panie Januszu,
Zapraszam do bliżeszgo poznania Pana Marka Prokopa – własnie się pojawił w tej tomistycznej notce, kytora Pan czytał. Pan go zapewne pamięta z kurnika.
Kupry, o ile mi wiadomo, nie lubią latać samodzielnie.
No chyba, że kupryźniki.
a juści!
Będzie mi niesłychanie przyjemnie. Takich filozofów nie mamy wielu.
Daj, proszę, linkę na notkę Marka Prokopa, bo nie mogę znaleźć;(
Notka tomistycza jest u mnie. Tam przyszedł Januszek, a gdy go podjąłem linkiem do ciekawej notki Pan Marka, ktora jest na ne, Autor przybył do mnie w odwiedziny. Nic sensacyjnego, doprawdy. Czysta rutyna kontrwywiadowcza. Ale skoro prosisz – oto proszę: http://mpp.nowyekran.pl/post/86911,mozliwosc-czy-moznosc-wprowadzenie-do-problematyki
Naprawdę warto!
Ewuniu
W manifeście(dyletantów), który powtórzyłem tutaj, jest wydaje mi się ciekawa wymiana zdań o tomiźmie, o dobrze i źle i egzorcyzmach między Circ, panem Zagozdą i panem Prokopem, oraz nami skromnymi.
Uprzedzam – ciekawe!
dla mnie bomba, kto nie czytal ten trąba :)))
ps. dzieki!
Wojciechowa po powrocie z hal szybko podpaliła pod płytą i wzięła się za obieranie włoszczyzny, bo w sobotę musiał być rosół. Qurfist czując zapach pieczonej cebuli przezornie usadowił się na prezydętowym żyrandolu mniemając, że mściwa ręka Wojciechowej tam go nie dosięgnie.
Wojciechowa na moment straciła zainteresowanie rosołem, który powolutku dogorywał pod przykryciem, a teraz szło o drugie danie, bo Gloria nie wyobrażała sobie iż w jej zameczku może zaistnieć tak prostacki wynalazek jak eintopf.
Wojciechowa zrobiła przegląd spiżarki i zdecydowała się na szyjki rakowe nadziewane móżdżkiem cielęcym z kaparami, a wszystko przykryte pierzynką z beszamelu.
Wyciągnęła wszystkie potrzebne jej półprodukty, gdy zauważyła w ciemnym kącie komórki jakieś grubociosane czerwone łapska, które smarowały pajdę chleba grubo smalcem z faski. Nie zastanawiając się złapała kopyść, bo nie znosząc wcielania w życie komunistycznych zwyczajów, rąbnęła z całej siły w owe złodziejskie łapska.
Z kąta posypały się takie słowa, że Wojciechowa poczuła, że oprócz uszu więdnie jej biust. Tego nie mogła znieść, bo przecież Józek…
Jeśli drogi czytelniku nie wiesz czyje były to łapska to spójrz na tytuł tego wątku, a dowiesz się ciekawych rzeczy.
– Dokąd lecisz? – spytała się jaskółka.
– Wrrrrrr – odparł kuper i przyspieszył.
OZu! Nie perlikiem, a PERLICZKIEM!!!
– Chcę być PER-LICZ-KIEM!!! – wrzasnął qrfirst unisono, bowiem Wojciechowej się odwidziało wychodne tygodniowe i postanowiła jednak coś ugotować. Niestety, w chałupie, poza słonymi paluszkami na zimno i kupką właśnie zamiecionych pierwiastków śladowych /to Wojciechowa podlizywała się Hrabinie/ – niczego, ale to literalnie niczego nie było.
Glorii to nie stanowiło, bowiem dwie godziny z szalonym Maksymiukiem i potem foka Niusia na żywo z MET /Netrebko w Donizettim/ sprawiły, ze radośnie galopowała po zameczku, zmieniając nogę co dwa tempa. A nawet co jedno!
Tak więc nad Fryckiem znowu wisiał miecz gordyjski na węźle Damoklesa.
To tak jak w wojsku, Delfinnku: wszystko się kojarzy….
– Chałwa i tapir ! – wrzasnął tłum.
– Hercegowina ! – odpowiedziało echo.
Jak obejrzycie – to wywalcie.
Miała wejść cała kurka, nie wiem co jej odbiło ze sie na nas wypiela. Przepraszam wszystkich. Aha, jak pojedziecie do gory – to tam pod tym kuprem dalem linka do dalerii. spojrzcie, czy nie sa piekne?
No byś się wstydziła!!!
Takie świństwa pokazywać!
To ruja i poróbstwo! I pedalstwo!
W imieniu Leonarda protestuję przeciwko bezczeszczeniu naszej Damy za 158 mln dolarów!
I to kto to robi? Artystka! I to zawodowa!
Mistrzyni pędzelka i indygo.
Nie będzie dzisiaj kolacji. O kociej karmie będziesz musiała wytrzymać.
Acha,
i papierosy też kasuję
Dla pewności Gloria jeszcze przypieprzyła Stirlitzowi cała garścią pierwiastków śladowych. A co! Stać ją było!
No to skandal!!!!!!!
Usunęła i zostawiła mnie z ręką w nocniku!
Hercegowina!
Już się poprawiam!
http://kossobor.nowyekran.pl/post/23960,totilas-najlepszy-sportowy-kon-swiata-posluchajcie-i-zobaczcie
http://kossobor.nowyekran.pl/post/23960,totilas-najlepszy-sportowy-kon-swiata-posluchajcie-i-zobaczcie
Ćwiczę wklejanie obrazków. A ta / ten D. z…. obrzydliwy/a. fakt.
No… może być…
Przepraszam za powyższe linki do tematów końskich i do zupełnie innej notki /OZa – “Dla Hani i Izy”.
Januszek latał dookoła piaskownicy zgodnie ze wskazówkami zegara. Tadzinek biegał w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara.
Jak się spotykali o 12:00 to wskazywali na Hańcię i ryczeli – eksperymentka !!!
Jasssny gwint! Zupełne jaja z tym wklejaniem obrazków! Wklejają się jakieś poprzednie linki!!!
Ogromnie mi przykro.
Wasza Expehymentka. Załamana.
I ja mam na dodatek pisać tu postyyy???!!! Sami widzita – nie potrafię! :(((
Dramat w trzech aktach (skróconych) postanowił się rozegrać w okolicach piaskownicy.
Nie było wprawdzie jeszcze aktorów. Bezjedynkówki miały jeszcze obowiązkowe poobiednie leżakowanie, Januszek czytał Joyca i się wściekał, bo mało co z tego rozumiał.
A Tadzinek, jak zwykle miał kozę, za podpalenie gazety, gdy ta przykrywała smacznie drzemiącego dziadka.
Więc dramat wyjął importowanego z Kuby Partagosa (siekiera) zapalił i czekał.
Pod własnym komentem jest biała strzala na zielonej tarczy z napisem ‘Więcej opcji’ – tam wybrać ‘Do kosza z tym’. Asadow był lecz już wybył.
OZowi się wklejają, może poduczy? Trzeba powoli jak się nie umie, spokojnie. Jakoś damy radę :)
Dramat w trzech aktach (skróconych) postanowił się rozegrać w okolicach piaskownicy.
Nie było wprawdzie jeszcze aktorów. Bezjedynkówki miały jeszcze obowiązkowe poobiednie leżakowanie, Januszek czytał Joyca i się wściekał, bo mało co z tego rozumiał.
A Tadzinek, jak zwykle miał kozę, za podpalenie gazety, gdy ta przykrywała smacznie drzemiącego dziadka.
Więc dramat wyjął importowanego z Kuby Partagosa (siekiera) zapalił i czekał.
Poprawka – to było Monte Cristo.
-Co jest? – huknął Januszek obcesowo do dramata.
– Nic nie jest, mam tutaj trzy akty.
Januszkowi zaświecił się oczy, bo akty wiecie, no…, tego, działają na chłopców.
– Czy mógłbym je sobie obejrzeć? – tym razem zapytał przymilnym głosem.
– Niestety nie, będziemy je dopiero wystawiać.
– Och tak? A gdzie one będą wystawiane?
– Tutaj w piaskownicy.
Tego było już za dużo dla malca.
Zbaraniał.
Stirltzowe eksperymenta spowodowały, ze komenty wstawiają się teraz od środka.
Jest to wybitnie nowatorskie.
Nie wiem, czy ktoś w historii pisał książkę od środka.
Rewelacja.
Gra w klasy
Mam propozę – darujmy sobie odpowiedzi i piszmy liniowo w dół.
Co ty ???
Tu musi być zgoda wszystkich.
Na niepopkach odpowiedzi nieczytane były oznaczanie jako nowość i wtedy łatwo było je wyłapać. A tu widzę z lewej strony, że odpowiadał OZu, a jego notka jest zaszyta gdzieś w środku. Spróbujmy.
– Lubię jazdę z górki – stwierdził Tadzinek śmigając na swej kolarzówce, dla utrudnienia mając czapkę głęboko nasuniętą na oczy.
– Ja teeeeż! – Januszek z kolei trzymał kierownicę nogami, a ręce miał wygodnie założone za głowę.
– My teś, my teś – rozlegało się z tyłu, gdzie bezjedynkówki ostro pedałowały na małych trójkołowcach.
Drzewkowanie wprowadziliśmy eksperymentalnie bo pro i contra się znosiły – niech więc zadecydują uzytkownicy.
Obserwacja moja na dzis jest taka, że oba rozwiązania są skuteczne, do przyjęcia, przy czym to właściwie typ rozmowy decyduje o formie komentowania. Jaja be są ciągiem jkaby, historia, gdzie mniej liczy się polemika a więcej narracja – wtedy wygodniej pisać jedno po drugim i np. umówic się, że “wtrętów” nie czynimy. Jeśli zaś w innym watku wygodniej będzie wyodrębniać podwątki, taka umowa nie jest konieczna. Możemy przyjąć regułę dobrowolności tzn. że jeśli ktos zacznie i otrzyma odpowiedx w tej samej formie – dyskutanci zgodzili się na te formę. Oczywiście w tym przypadku naruszenie tej “umowy” przez któregos z nich podlega naturalnemu rozwojowi. To, co mnie nabradziej drażni w rozwiazaniu drzewkowym , to położenie przycisku “Odpowiedz” – powinien być przecież na dole lecz tak wyodrębniony by nie mylił się z tym z rozmowy bezdrzewkowej – również położonym na dole. Lista moich uwag do tego systemu (całego) jest tak długa, że nie chce mi sie nawet o tym gadać skoro alternatywa jest i tak dokonanie zmian.
Delfinnie tęga głowo. Hania wczoraj narozrabiała ze Stirlizem i teraz piszemy od srodka. Zmyła jak cholera.
Da sie poprzestawiać?
Hania pójdzie do ostrego i to kleczec na grochu.
@ Delfinn
Nie ma żadnej strzały na tle! Szlag by to….
Sądzę, że PT. Admin mógłby zlikwidować tego Stirlitza i J23, bo to zaśmieca sprawę. A na dodatek są tam moje końskie linki – tutaj – bez sensu.
Nie mamy wyjścia – ten półdrzewkowy system jest do kitu. Musimy pisać liniowo. Ew. z zaznaczeniem do czyjego komentu etc..
Znakomicie było to rozwiązane na nE.
Cóś nie trybi – napisałam koment liniowo, a wskoczył na górę. :(
Jestem zdecydowanie za tym, żeby dawać komentarze po kolei na samym dole, bo inaczej zaraz zwariuję. W koncu można dodawać do kogo, tak jak było przedtem.
Co za dzień, jasny gwint.
Ale się nie daje pisac na dole! Właśnie spróbowałam i wsadziło mi komentarz gdzieś w środek! Ratunku! Słoniocy! Jesteśmy otoczeni!
Coś nie trybi?! Coś nie trybi?!
ZEPSUŁAŚ WCZORAJ !!!!!
Sztyrliców i Klosów się zachciało/
I teraz na miarę epokową piszemy od środka.
To jezd jasda bez czymanki!!!
-To Hańcia! To Hańcia!!- unisono w duecie rozpoczeli Tadzinek z Januszkiem.
Dramat, który stał w krzakach zacierał ręce.
Wczoraj wywaliła Sztyrlica, który zeżarł połowę zasobów Legionu i dzisiaj porobiły się dziury i tunele.
Jak się Circ dowie to nas poprzetrąca
-Jezdem Zenek fachowiec, gdzie kapie pani?
– Tu mi wśrodku wyrzuca, o tu i tu.
– Zara się zrobi, od tego my som. No nie Czajnik?
No…. Piszemy z dołu.
Januszek przyniósł francuza i zaczął majstrować. Lekko go pokopało. Jak As zobaczy to dupeskuje, pomyslał i zacisnął szczypcami.
Raz na górze
raz na dole
CHCECIE PISAĆ TYLKO NA DOLE, ŻEBY SIĘ BURDEL W ZAMTUZ NIE ZMIENIŁ??????
TO RÓBCIE TAK
1. KLIKNIJCIE POWYŻEJ W ODPOWIEDŹ Z PRAWEJ GÓRKI.
2. PISZCIE SOBIE ŁADNIE, PISZCIE, PISZCIE…
3 A JAK SKOŃCZYCIE KLIKAJCIE Opublikuj komentarz I JUŻ TRALALA
Jezdem jusz w takiej desperacyji, panie bdziejku, żem gotowa pisać na ‘edytuj”, jak mi kto każe – oto do czego doprowadizły te tramwaje!
Dla Hańci, za całe to cudowne zamieszanie kolekcja (i kolacja):
Tralala, tralala, hop dziś dziś, kukuryku, udało się!!!
i oto on w całej krasie
I jeszcze raz
Jeszczio mnogo raz…
W domu Stirlitza rozległo się głośne pukanie w drzwi.
-Otwierać!-krzyczeli gestapowcy.
-Stirlitza nie ma w domu-powiedział Stirlitz.
I w ten oto sprytny sposób Stirlitz po raz piąty przechytrzył gestapo.
Stirlitz budzi się po mocno zakrapianej imprezie, na której trochę przeholował. Od razu kieruje się do gabinetu Muellera, aby rozwiać wątpliwości.
-Domyśliliście się na tej imprezie że jestem sowieckim agentem?
-Nie.
Stirlitz odetchnął z ulgą.
Mueller usłyszał gdzieś, że wszyscy Rosjanie zostawiają łyżeczkę w filiżance podczas picia herbaty. Postanowił wykorzystać ten fakt do zdemaskowania Stirlitza.
Stirlitz zamieszał herbatę, wyjął łyżeczkę i pokazał Muellerowi język.
Hitler z Muellerem siedzą nad mapą i omawiają taktykę. Nagle wchodzi Stirlitz z siatką pomarańczy, wyciąga aparat, robi zdjęcie mapy i wychodzi.
-Kto to był?-pyta Hitler.
-A, to tylko Stirlitz, taki ruski szpieg.
-To trzeba było go aresztować!
-Eee, wykręciłby się. Powiedziałby, że przyniósł pomarańcze.
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 45
– A czemu nie 54?
– Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach “charakter nordycki” i wzywa następnego:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 28
– A czemu nie 82?
– Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach “charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
– Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
– 33
– A czemu nie… a to wy, Stirlitz.
No jesteś, jesteś, uspokój się dziewczynko.
Pooglądaj obrazki i poczytaj o wujku Stirltzu
Zabandażowany jak mumia egipska Sztyrlic, żeby nie wyjść z wprawy szyfrowal na parapecie szpitala, ustawiająć doniczki z trzykrotkami a to tak, a to siak i doprowadzając salowe do obłędu.
Czytaj na dole.
Dzięki fachowcom z MZK sytuacja opanowana !!!
Kombinował też nowe warianty szyfrów przy użyciu kaczek szpitalnych, ale tu przebrała sie miarka. Kiedy ustawił na parapecie 17 kaczek podebranych pacjentom, oburzone salowe zabrały mu materiały naukowe i pogoniły do łóżka.
Stirliz przez okno patrzył na kwitnące jabłonie.
– Siostro, jaką mamy teraz porę roku?
– Wiosnę.
– Tak też myślałem – pomyślał Stirliz
Hop! hop! Delfinie, tu jesteśmy! Na samiuśkim dole!
Pisz na dole i to już!!!
Bo teraz robisz przeplataniec delfiniasty.
Wpadliśmy w pętlę czasu oraz czarną dziurę;(
On idzie ścieżką przez wąwóz.
Ale dojdzie
Stirlitz wyjął rewolwer i włożył go sobie do ust.
Postał tak dobrą chwilę i w końcu pomyślał: – pora z tym skończyć. Więc wyjął rewolwer i schował go do kabury.
Delfinn chciał przeskoczyć przez kałużę.
Wziął rozbieg i wylądował w krzakach.
Teraz stawia po drodze chorągiewki e1, e2, e3…….. e356 199, e356 200, …..
ja – szepnął krasnoludek i spuścił oczka.
Ja mam ubaw po pachy :)))))))))))))))))))))))
UWAGA! TU ADMINISTRACJA! PROSZE SIE POLOZYC NA GLEBE I GRZECZNIE LEZEC. ZACHOWAC SPOKOJ. ZOOSCHWITZ POD OBCA KONTROLA! SIGMA IDZIE PISAC NOTKE RATUNKOWA. W SPOKOJU PRZENOSIMY SIE TAM. WOLNO WSTAC. NIE ROZMAWIAC!!!!
POWATRZAM! NIE ROZMAWIAC! OBOWIAZUJE BEZWZGLEDNA CISZA
GO! GO! GO!GO! GO! GO!GO! GO! GO!
a1
a2
nożeszq
Witam Asa w czarnej dziurze. Porobiło się, ale my nie takim jajcom na jajcach radę dajemy.
A co jeżeli byś poszedł po chronologii komentarzy??
UWAGA! TU ADMINISTRACJA! PROSZE SIE POLOZYC NA GLEBE I GRZECZNIE LEZEC. ZACHOWAC SPOKOJ. ZOOSCHWITZ POD OBCA KONTROLA! SIGMA IDZIE PISAC NOTKE RATUNKOWA. W SPOKOJU PRZENOSIMY SIE TAM. WOLNO WSTAC. NIE ROZMAWIAC!!!!
POWATRZAM! NIE ROZMAWIAC! OBOWIAZUJE BEZWZGLEDNA CISZA
GO! GO! GO!GO! GO! GO!GO! GO! GO!
Marek teraz nie moze. A przeciez nie bedziemy siedziec i milczec – sigma niech zalozy notke a te katstrofe wyjasnimy potem – dopisane w trybie administracyjnym. nie dopisujcie komentarzy wiece. no, chyba ze chcecie ta petla jechac dalej ale nie wiem po co sie meczyc?
Jaja bzdyklaczy otoczone ścisłym kordonem Obcych okopywały się na pozycjach gotowe drogo sprzedać życie. Prawdę mówiąć, nie zamierzały życia sprzedawać w ogóle, ale o tym przeciwnik nie musial wiedzieć.
Qrczę pieczone, czy ktoś pamięta, jak miała na imię córka Irene,mała bzdyklacz, która chwilowo jest na obozie narciarskim, ale przecież kiedyś z niego wróci i wtedy trzeba będzie się do niej jakoś zwracać?
Znowu wszyscy gdzieś się zatracili;(
Ewcia postała w piaskownicy, pohukała jak puszczyk, porechotała znacząco jak żaba, nie doczekała się żywego ducha i zmokła jak kura, poszła sobie do domu.
No dobra. W sumie moze i racja wezmy te sytuacje na przetrzymanie. Nie takie rzeczy brałyśmy – podjęły dumne jaja be i wzorem bohaterskich kur radzieckich przesunęły granice absurdu o kolejne 000000, 0000, 02 % jaj z hektara. Okoliczne pola chłostał keszcze lutowy wicher lecz to były jego ostatnie chwile. Powoli, niesmiało zbliżała sie Wiosna polami, łąkami, lasami. Potkneła sie o słucki pas i zaryła gębą w błocie. Wstała klnąc szpetnie na czym świat stoi, po czym podjęła swój oniryczny marsz. Była dumna ze swojego radzieckiego pochodzenia i pełna młodzieńczego, dziewiczego jeszcze wigoru, nakręcanego złotymi silnikami myśli, troche jak w wołdze, takich jak choćby Ко084;унизм, это власт советов плюс эл 77;кт088;ификация всей 089;траны. (ros.) Hm. Najwyrażniej wymagała jednak jeszcze jednej kompilacji jądra w zimnej fuzji. Przystanęła i pozezowawszy z nadzieją na boki zatrzymała lewe oko na czymś dziwacznie sterczącym z przydrożnych chaszczy. Podpłynęła bliżej ku zjwisku, albowiem właśnie zaczęła z wrażenia pierwsze roztopy, i natknęła się zakrwawioną płetwę grzebietową delfina. Ki diabeł? Pomyślała. I wraz z tym komenatrzem znikła. Beddziemy jej tera szukać, że hoho. Abo i nie. Kto wie? Nie ma nic bardziej ożywczego, ale i banalnego, niż rozchichrana głupawka na przednówku, hej!
heh… wygląda jak skrzyżowanie skryptów. ten guzik działa tam, a tamten tu.
lepsze niz totlotek :) ciekawe co sie stanie jak stukne tu…
OZu, kawał z łyżeczką jest powalający.
Nie wiedziałem, że Sztilic szyfrował za pomocą trzykrotek i kaczek. Oto ciekawa glossa do niesamowitej historii tego radzieckiego szpiega. Podejrzewam, że było to spowodowane znanymi brakami w zaopatrzeniu radzieckich sklepów.
Teraz naciskam Opublikuj Komentarz i…
No i poszło w buraki.
Buraczki, raz!
Poczytawszy bieżącą lytraturę raz w tę, raz wewtę , , Gloria tęgo przewietrzyła zastały /od roboty!/ organizm i wytarłszy łzy, które ciurkiem ciekły jej po obu policzkach oraz opanowawszy otomanę, która pokładała się ze śmiechu, stwierdziła, że z tym całym Stirlitzem żartów nie ma. Owo raz w tę, raz wewtę było z całą pewnością skutkiem gry operacyjnej, którą Stirlitz prowadził z naszym legendarnym ooO.
Tak oto marzenie małego Januszka się spełniło – został asem wywiadu i teraz już z całą pewnością Ewcia i Hania zakupią lusterka z jego zdjęciem i będą je nosiły w kieszonkach fartuszków.
Tadzinek, zjadłszy buraczki, wolał jednak pozostać w cieniu, gdyż w cieniu znacznie lepiej wymyśla się różne sposoby na zejścia śmiertelne oraz nieprzyjemne. Taka robota – trutki, pułapki i logistyka, a śmietanę zbiera Januszek, psia krwia! I na dodatek nie będzie na żadnym lusterku!
Smętne te rozmyślania przerwała Tadzinkowi Zula, progenitura Irene, która dorwała się do talerza z buraczkami, na czym ucierpiał jej kantarek z nachrapnikiem z białego baranka.
Uwaga! Próba mikrofonu! Adin, dwa tri i… “opublikuj komentarz”!
Qrczę, przed chwilą napisałam koment i poleciał gdzieś do góry!!! :((( No szlag by to!
Delfinnie, Asie!!! HATUJCIE!!!!!!!
Jaja ja berety! Powyższy koment, który napisałam PO KLIKNIĘCIU W “ODPOWIEDZ” Tadziowi powiesił się normalnie, ale nie na niebieskawym tle.
O czym uprzejmie donosi Wasza Gloria.
Jaja ja berety! Powyższy koment, który napisałam PO KLIKNIĘCIU W “ODPOWIEDZ” Tadziowi powiesił się normalnie, ale nie na niebieskawym tle.
O czym uprzejmie donosi Wasza Gloria.
A teraz kilkakrotnie mi wychodzi, że “wykryto duplikat”!!!!! Nożq.!
Zula
ZULAzula
zUlA
ZuLa
1,2,3,4,maszerują oficery, test,test
Ale fajnie skacze. Losowo teraz
Całą noc mieli mońki i nie zreperowali
Pamiętajmy sierotki
1. Najpirw “Odpowidź|
2. Piszemy, piszemy, piszemy, wklejamy.
3. Cykamy “Opublikuj Komientarz”
testowy koment
testowy koment
Nie ma losowości w kompach to jest piekne, trzeba znaleźć regułe, myśle że jest ta sama tylko nie widać na niebiesko :)
No to ja też testowo. Zobaczymy co mój rodak zrobił
No… testowałem…i jest buuuuuuu po staremu.
Ale zdolne te jajcarze, tak skrypt zamotać….
Hatunku! Ewakuujcie się z tej notki, proszę!
Grozi zawaleniem! Zostanie dokładnie zbadana przez komisję nadzoru budowlanego.
Test test test dziobak
test test test pumas
Brata Aasdowa sprawdzamy klikowo
tu robię odpowiedz:
jazgdyni
Posted Luty 9, 2013 at 9:27 PM
Nadjeżdża ruski pociąg! Wszyscy uciekać!
Hatunku! Ewakuujcie się z tej notki, proszę!
Grozi zawaleniem! Zostanie dokładnie zbadana przez komisję nadzoru budowlanego.
Czołem druhu Asie
Ewcie namówię, żeby rozpoczęła X część Jaj.
A tą zamkniemy.
Gdzie spra….., a , już wiem.
Marku! Dawaj na skypa proszę :)
Ale tu fajnie się dzieje :D Mamy kaski w razie czego, hihi.
Gdy mury runą, runą….