Poszukiwania Zełeńskiego w gmachu głównym ONZ

Przez wiele godzin prezydent Ukrainy wymykał się tradycyjnym uściskom Andrzeja Dudy, a robił to z równą skutecznością w zacienionych kuluarach jak i w oświetlonych korytarzach gmachu ONZ.

W moim przekonaniu ukraińska władza odpycha ręce, które jej pomagają

– powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz w połączeniu na żywo w “Radiowej Jedynce”.

W międzyczasie Zełeńsky spotykał się i ściskał z innymi politykami.

Wszystkiemu jest winna kampania wyborcza w Polsce i związana z nią decyzja o blokadzie ukraińskiego zboża zawierającego, według NIK:  salmonellę, pestycydy, GMO, miotoksyny, a nawet rtęć.

Podobno po przemówieniu Zełeńskiego na forum ONZ  przemianowani z onuc ukraińskich na ruskie, politycy PiS byli w szoku. Prezydent Ukrainy powiedział, że Polska należy do tych, którzy… “którzy przygotowują miejsce dla moskiewskiego aktora”.

Co robił Andrzej Duda na forum ONZ poza poszukiwaniami Zełeńskiego? Pochwalił się działaniami niekorzystnymi dla Polski.

“Polska jest w pierwszej dziesiątce państw na świecie pod względem wypełniania celów zrównoważonego rozwoju wskazywanych przez ONZ”

– ogłosiła na Twitterze Kancelaria Prezydenta. Poprawka: na platformie X prowadzonej przez sztuczną inteligencję.

Oto fragment pierwszego przemówienia Dudy:

(…) wzmocnienie pozycji kobiet i dziewcząt w społeczeństwie to ważny katalizator nie tylko w kwestii wzmocnienia i budowania pozycji społeczeństw rozwijających się, ale również budowanie odpornych społeczeństw w zakresie zrównoważonego rozwoju.

Przynajmniej na tym odcinku jakaś stabilizacja. Zrównoważony niedorozwój Polski stanowi dobrą podstawę do budowania relacji i wzajemnych stosunków pełnych zaufania i przyjaźni. Po wypowiedzeniu tych słów przez Andrzeja Dudę wielu zrównoważonych idiotów odetchnęło z ulgą.

Tak trzymać!  powtarza zawsze Klaus Schwab i ma rację. Zrównoważony rozwój oznacza przecież:

– zrównoważony dostęp do złóż węgla,

– zrównoważony dostęp do gotówki,

– zrównoważony dostęp do środków transportu,

– zrównoważony dostęp do mięsa,

– zrównoważony dostęp do służby zdrowia.

Zrównoważone w swoich nadmiernych aspiracjach społeczeństwo “nie będzie miało nic i będzie szczęśliwe”. Niezrównoważonym wyjaśniam, że jest to oficjalny slogan Wielkiego Resetu.

Niektórzy narzekają na to, że mamy niezrównoważoną kampanię wyborczą. Nic bardziej mylnego. Obiecuje się zaledwie część z tego, co już zostało zabrane, a że zostało dużo zabrane to dużo można obiecać.

 

Tagi:

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne