Duda kłamie? A co, miał powiedzieć prawdę? Puknij się w czoło! Jesteś ruskim trollem?
cytat z rozmowy z zaprzyjaźnionym fanatykiem
Na początek rzecz nosząca znamiona groteski. Oto Jan Parys, w latach 2015–2018 szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych powiedział, że z powodu wiekopomnej wizyty prezydenta Dudy w USA: “Polska stała się prawdziwym, pełnoprawnym członkiem NATO“.
Jak widać fakt, że państwo polskie było niepełnoprawnym członkiem NATO był skrzętnie ukrywany przed polskim społeczeństwem przez wszystkie dotychczasowe ekipy przez ponad 20 lat. Jak można to skomentować? Propaganda, aby dostosować się do “mądrości etapu” osiąga nieraz poziom absurdu.
Kłamstwa Dudy? Eee… kto by się nimi przejmował
Pierwszym przekłamaniem Dudy było stwierdzenie, że Rosja pierwsza zaatakowała Gruzję. Jest to tzw. półprawda. Pierwszy zaatakował i wywołał wojnę Saakaszwili.
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla dziennika “La Repubblica” powtórzył, że podjęta przez niego decyzja o ataku na Osetię Południową w sierpniu była “konieczna dla bezpieczeństwa narodowego”. Link
Na deliberacje Dudy o Rosji odpowiedział prezydent Trump – Mam nadzieję, że Polska będzie miała wspaniałe relacje z Rosją (…) dużo zrobiliście, aby je wzmocnić.
Ewidentnym kłamstwem Dudy było następujące stwierdzenie:
“W Polsce absolutnie przestrzegana jest wolność słowa i standardy konstytucyjne. Nie atakuje się ludzi w czasie demonstracji jak w innych krajach na zachodzie Europy i nie wypuszcza się na nich policji z gazem łzawiącym i pałkami’.
Jest to nieprawda. Jednym z podstawowych warunków demokracji jest dostęp do pełnej informacji, którego polskie społeczeństwo jest pozbawione. Cenzurę solidarnie stosują TVP i TVN. Wolność słowa w mediach pisowskich oraz postkomunistycznych i neokomunistycznych nie istnieje. Prawicowi komentatorzy nie mają wstępu do TVP w przeciwieństwie do postkomunistów z SLD, marksistów z Razem, homoseksualistów od Biedronia. Nie mają wstępu również prawicowi politycy. Na demonstracjach przeciw pedofilom kryjącym się za tęczowym szyldem policja PiS używa pałek i gazu łzawiącego, chroniąc zboczeńców profanujących symbole narodowe i religijne.
“Lekcja historii” prezydenta Dudy
Fanatyczni zwolennicy PiS są zachwyceni „lekcją historii” jakiej udzielił prezydent Duda m.in. na temat komunistycznych sędziów. Wielka szkoda, że nie miał na tyle odwagi i determinacji, aby udzielić takiej samej lekcji pani Merkel na której żądanie premier Morawiecki zostawił Gersdorf na stanowisku. Merkel oczywiście posłużyła się podręcznym narzędziem jakim jest UE. Suma summarum PiS wycofał się z dekomunizacji i reformy sądownictwa. A co wielokrotnie mówił sam Duda o Niemcach, którzy porozumieli się z Rosją przeciw Polsce?
“W relacjach polsko-niemieckich po dziesięcioleciach burz i dramatów przyszły dziesięciolecia dobrej przyjaźni opartej na prawdzie, partnerstwie i wzajemnym zrozumieniu” – mówił w niedzielę w Berlinie prezydent Andrzej Duda. /Radio Maryja/
Zejdźcie na ziemię obywatele telewizyjnej rzeczywistości.
Gersdorf to dziedzictwo śp.Brata, nie do ruszenia podobnie jak Jedwabne.
Wyraz twarzy wskazuje na zagubienie , jak cała jego polityka,
a właściwie jej brak.
Moim zdaniem jest bufonem i takimi otoczony.
Podczas jego obecności na Jasnej Górze było w Ewangelii ,
o czekaniu na zbiory , by wtedy odłączyć zboże od chwastów.
Napisałem to jemu w mailu, ale efekt był jakby rzucać grochem o ścianę.
Ustawa poszła do kosza i wyniki tego widoczne co dzień.
Pozdrawiam
Szczęść Boże
To prawda, Gersdorf została mianowana przez Lecha kaczyńskiego
Szczęść Boże
Duda pod wieloma względami jest taki sam jak Komorowski. Dla Polski to koszmar. Komorowski miał zamiar ubezwłasnowolnić Polskę w relacji z UE poprzez zapisy konstytucyjne. Duda che zrobić tak samo.
Nie wiem, jak z tą narcystyczną paplą wytrzymuje jego żona – kulturalna jak by nie było i światowa chazarka. Piekło to mogłoby być nieskończone przebywanie w towarzystwie tego prowincjusza z móżdżkiem głównie zajętym sobą i z nieustannie kłapiącym otworem gębowym, Ciekawe jak – i czy w ogóle – skomentował te post-pezetpeerowskie banialuki na temat “dobrej przyjaźni polsko-niemieckiej opartej na prawdzie, partnerstwie i wzajemnym zrozumieniu” prowadzący ksiądz-redaktor. Choć nie, nie jestem tego ciekaw. Już od dłuższego czasu przestałem słuchać komentarzy politycznych w Radiu Maryja: takiej ilości propisowskiej wazeliny moje kubki smakowe nie wytrzymują.