“Nie było większego genderowca niż Jezus “

Krzysztof Mądel jest kolejnym – po księżach Bonieckim i Lemańskim – księdzem, który otrzymał zakaz wypowiadania bzdur w mediach.(*) Każdy, kto zna blogi o. Mądla na Salonie24 i portalu NaTemat.pl wie, że stopień mętności oraz poziom zbratania z lewacką tłuszczą może nasuwać dwa przypuszczenia: albo mamy do czynienia z nie najlepiej radzącym sobie agentem wpływu, albo z kimś, kto postradał na chwilę lub na dłużej zdrowy rozsądek. Oczywiście kontakty oraz sympatia okazywana degeneratom nie są zakazane, pod warunkiem, że mieszczą się w formule duszpasterskiej posługi, a nie żenującej fraternizacji z osobnikami ziejącymi nienawiścią do kościoła i polskich katolików.

Szalą, która prawdopodobnie przeważyła, był wywiad dla skrajnie lewicowego dziennika – „Gazety Wyborczej”. Zakaz wypowiadania się do mediów wydał prowincjał krakowskich jezuitów, ojciec Wojciech Ziółek. Krzysztof Mądel od dłuższego czasu obrażał księży i biskupów, a działalność ks. Lemańskiego porównał do… historii św. Pawła. „To, co robi proboszcz z Jasienicy, przypomina mi działalność św. Pawła, który całe życie wychodził poza granice”.

Lewicowa przystań dla czarnych lemingów i antyklerykałów, portal NaTemat.pl podaje, że jezuita „nie może odprawiać mszy, nie może spowiadać, nie może publikować publicznie. Nie może nawet komentować na Facebooku”.

Istnieje również inna hipoteza dotycząca działalności ks. Bonieckiego, ks. Lemańskiego i o. Mądla, zakładająca, iż duchowni ulegli fascynacji profesorem Diabelskim. Hipoteza owa jest roboczym przypuszczeniem dla bardziej zaawansowanych. Bardzo możliwe, że jest coś na rzeczy, w ostatnim czasie „Obłudnik Powszechny” zaczął bowiem pisać krytycznie o… egzorcystach.

„W ramach zmasowanego linczu na egzorcystach wyraził się też przyjaciel satanistów ks. Boniecki. Artykuł jest pozornie stonowany, ale zawiera jasny przekaz drwiny z samego zjawiska opętań”. (Fronda)

Guru postępowych katolików i całej wierzącej reszty („Każdy jest religijny. Każdy w jakiegoś Boga wierzy”), wychwalając Nergala za mądrość i mówiąc przy okazji różne bzdury na Woodstocku, ma najwyraźniej za nic niedawne upomnienie biskupa Meringa odnoszące się do wcześniejszych, podobnych publicznych wypowiedzi…

„Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych, opowiadając schizofreniczne tezy” (…) Sytuacja staje się bardzo poważna, kiedy ksiądz katolicki w telewizji mówi głupstwa. (…) Wtedy ten kapłan staje się wilkiem w owczarni, a nie pasterzem”. (Cytat z biskupa Meringa)

W liście do ks. Bonieckiego bp Mering przypomniał, że jeszcze jako student bardzo cenił jego książki. Był też wiernym czytelnikiem „Tygodnika Powszechnego”. Podkreśla, że zmieniło się to jednak po 1989 r.: „Pismo stało się niszowe, niskonakładowe, przeznaczone dla dobrze o sobie myślących elit. Boleję nad tą ewolucją, do której się ksiądz redaktor bardzo przyczynił. To na łamach księdza pisma pojawiały się nazwiska takich ‘autorytetów’ jak Magdalena Środa (córka prof. Ciupaka, marksisty i „religioznawcy” z czasów PRL), ks. Tomasz Węcławski (ileż się Znak natrudził w promocji jego książek), Stanisław Obirek… Podobny ciąg nazwisk mógłbym dalej tworzyć”.

„Widocznie bliżej było księdzu redaktorowi do tych ‘światłych’ niż do ‘moherowych’ (do których siebie z satysfakcją zaliczam)” – wytknął kapłanowi biskup.  (Cyt. TVN24)

Być może mając przykład degrengolady ks. Bonieckiego przełożeni o. Mądla postanowili zawczasu podjąć próbę jego uratowania. Zakaz wypowiedzi można traktować jako swoistą kurację odwykową… Czy się powiedzie? Jak do tej pory o. Mądel sprawiał wrażenie całkowicie „odjechanego”, czego dobitnym przykładem są następujące cytaty:

„Trzeba się cieszyć, kiedy media pokazują księży jako kłamców i pedofilów, bo to jest jedyna okazja, by złamać tabu i powiedzieć: tak, drodzy państwo, jest źle albo nawet gorzej”.

„Wszyscy ci Hartmanowie i Palikotowie to moim zdaniem jedyna, niepowtarzalna łaska Boża”.

„Trzeba przestudiować płeć jako fenomen kulturowy, rozwojowy i religijny. Jeśli tego nie zrobimy poważnie, naukowo, to będziemy się kompromitować jak ks. Oko, który po dwóch doktoratach opowiada, że gender to doktryna z Brukseli, która próbuje zrobić w Polsce to, co nie udało się Stalinowi. Księże Darku, nie było większego genderowca niż Jezus z Nazaretu”. (Cyt. GW 2013)

Wszystkim kapłanom szczerze życzę powrotu do zdrowia duchowego.

______________________________________________________

zdjęcie: Fot. Stanisław Śmierciak źródło

________________________________

(*) Z przedostatniej chwili: Wbrew wcześniejszym doniesieniom, ksiądz nie ma zakazu wypowiadania się, ale zakazano mu odprawiania mszy św. i spowiadania. Sankcja nie ma bezpośredniego związku z ostatnim wywiadem w “Gazecie Wyborczej”, a z rękoczynami do jakich wobec jednego z braci miał dopuścić się ojciec Mądel. Źródło: Polskie Radio

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne