Nastały takie czasy, gdy podatki płacone państwu zostały zaliczone jako społeczna odpowiedzialność zbiorowa…to ja dziś proszę szanownych Czytelników troszkę przejadę po bandzie…
Należąc do Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców “Talent”, często mam chęć poruszyć temat podatków. Mam wrażenie, że jest to temat tabu nie tylko w kręgach etycznych przedsiębiorców. Zacznę więc od tego, że kilka razy zdarzyło się na rekolekcjach dla przedsiębiorców i pracodawców, że zabrał głos pan Łodziński senior, mniemam założyciel Firmy Jubilerskiej “Łodzińscy” z Krakowa. Głos dotyczy zawsze niegodziwości, jaką są wysokie podatki płacone w Polsce. Nikt oczywiście nie podał jednoznacznej odpowiedzi, czy to godziwość, czy niegodziwość, dlatego ja dziś udowodnię, że chrześcijanin, katolik nie ma obowiązku płacenia podatków w Polsce.
Co mówił Pan Jezus na temat podatków, zapytany przewrotnie przez Żydów…ups Faryzeuszy, czy mają płacić podatki Cezarowi ? Zdenerwował się na obłudę Żydów…ups Faryzeuszy i kazał im pokazać monetę podatkową..spytał co jest na monecie wygrawerowane, na to Ży..ups Faryzeusze odparli, że Cezar, więc Pan Jezus odparł, żeby oddali Cezarowi co do niego należy, a co należy do Boga niech oddadzą Bogu.
W tym kontekscie sprawdźmy co w ogóle posiada Cezar…tu już nie chodzi o tego biblijnego, ale ogólnie Cezara dawnego i współczesnego. Jak myślicie, jakie Cezar ma bogactwa, posiadłości…jaki jest jego stan posiadania, aby mu cokolwiek oddawać ???
No to wam powiem …Cezar nie ma nic !!! nul, zero…nic, co by mu było trzeba oddawać. Wszystko stworzył Bóg, nie Cezar, dlatego Bogu trzeba oddać wszystko, cokolwiek człowiek posiada, wypracuje, włada…
Czy czujecie wielką ulgę…Jezus niechce, aby człowiek cierpiał głodu, chce, żeby godziwie żył, dlatego zamknął usta Ży…ups, ale mi sie dziś to “Ż” narzuca….zamknął usta Faryzeuszom…jasno im powiedział oddajcie śmieszne krążki nic nie warte Cezarowi…przecież możecie się wymieniać i płacić towarami wytworzonymi przez wasze ręce …nie musicie oddawać wtedy haraczu Cezarowi…przecież jesteście wolni, Bóg dał wam wolność i nie chce, byście żyli w niewoli…nieźle co :)))) ???
Człowiek nie potrzebuje wiele do życia, musi oczywiście się odżywiać…no to teraz zadam pytanie, czy jak jestem głodny i złowię rybę w rzece i ją zjem nie mając karty wędkarskiej, to jestem kłusownik ? Czy jak upoluję sarnę lub zająca w lesie włócznią , bo jestem głodny to czy jestem przestępcą? Jasne że nie, przecież Cezar nie stworzył ryb, ani zwierząt…ale samozwańczo rości sobie pretensje do wszystkiego, cokolwiek człowiek dotknie, skonsumuje, wydali…Cezar stworzył (jeśli można mówić o stwarzaniu) tylko zakazy i nakazy, a co za tym idzie ograniczenia wolności człowieka, którą to wolność przecież ofiarował Bóg czlowiekowi. Przecież człowiek nie zje więcej niż potrzebuje, a jeśli ma nadwyżkę, może sie podzielić z innym bliźnim lub wymienić się za coś innego, czego nie zdołał sam upolować, czy złowić.
Dobra, ktoś powie…co tam, to stare czasy, teraz jest wolny rynek, giełdy, pieniądze, organizacja państwa…wszystko musi chodzić jak w zegarku…kto by tam wdrażał stare, biblijne, średniowieczne metody, nie róbmy ciemnogrodu…(spodziewam się takich komentów:)))
Może i tak, ale sedno sprawy, czyli płacenie podatków może nie dotyczyć na ten obecny czas katolików i ci, którzy teraz nie płacą podatków nie grzeszą i nie są oszustami.
Wiem, wiem czuję już to oburzenie, że “katol” nawołuje, by niepłacić podatki…no to spójrzmy, co na ten temat mówi Katechizm Kościoła Katolickiego…
Obywatel jest zobowiązany w sumieniu do nieprzestrzegania zarządzeń władz cywilnych, gdy przepisy te są sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, z podstawowymi prawami osób i ze wskazaniami Ewangelii. Odmowa posłuszeń-stwa władzom cywilnym, gdy ich wymagania są sprzeczne z wymaganiami prawego sumienia, znajduje swoje uzasadnienie w rozróżnieniu między służbą Bogu a służbą wspólnocie politycznej. „Oddajcie… Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mateusz 22:21). „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5:29).
Oczywiście jest też zapis…
Tam).. gdzie władza państwowa, przekraczając swoje uprawnienia, uciska obywateli, niech ci nie odmawiają jej świadczeń, których obiektywnie domaga się dobro wspólne. Niech zaś wolno im będzie bronić praw swoich i współobywateli przed nadużyciami władzy w granicach nakreślonych przez prawo naturalne i ewangeliczne (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 74).
Zobaczmy teraz, jak wygląda nasze dobro wspólne…dziadująca policja, służba zdrowia jak umieralnia, wysprzedane (rozkradzione) cukrownie, cegielnie, stocznie, fabryki, nieustanne, perfidne wyciąganie ręki Cezara (Cezar potrafi nawet kręcić lody he he he ) do coraz bardziej biednej społeczności…jak to się udało Cezarowi, ano tak, że obywatele nie skorzystali z “bronienia praw swoich i współobywateli przed nadużyciami władzy w granicach nakreślonych przez prawo naturalne i ewangeliczne…”
Dlatego, katolicy, podnieście głowy, jest nas w Polsce prawie 90 procent, jesteśmy ludźmi wolnymi i nie musimy wspierać Cezara…Cezar chce nas zniszczyć, wykończyć przez biedę, demoralizację i zgniliznę moralną…coraz cięższą pracę, coraz cięższe podatki, składki, opłaty…Cezar tworzy ustawy, które szkodzą…
…Cezar otacza się w swoim otoczeniu pedałami, transwestytami, ludźmi zdemoralizowanymi…mamy pełne prawo do skorzystania z prawa ewangelicznego i naturalnego i być nieposłusznymi wobec niego…
Mogą wam mówić, że jesteście oszustami, niegodziwcami gdy nie płacicie podatków…nie słuchajcie ich, bo trzeba bardziej słuchać Boga, niż ludzi…
ps. A podatki Cezarowi …niech płacą poganie…:))
Coś mi mówi, że jak Cezar oddala się od ludu to lud jest coraz dalej od Cezara. Gdy Cezar jest już daleko, zamiast ludu widzi już tylko słupki z kwotami i nazywa je przychodami, co jest sprzeczne z optyką ludu. Cezar skupia się na swoich przychodach, inwestuje, tworzy więcej przepisów i zatrudnia więcej urzędników, którzy dbają o zbieranie i wydawanie pieniędzy, dbają o rosnące przychody, bo wydaje się Cezarowi, że może być wtedy większym filantropem i przez to jest lepszym władcą, bez którego przymierający już głodem lud zginąłby marnie.
..generalnie Cezarowi zależy, by świta była jak najwieksza…bo co wtedy, jeśli na Cezara nadciągnie głodny lud…a świta bedzie mizerna…Cezar niechybnie padnie..:))pozdrawiam niepoprawnie
Notka apetyczna.
Ciekawe czasy.
Bo mianowicie ludziska zaczynają o tych sprawach, czyli o tym, o czym myśleli po cichu od dawna w swych głowach, zaczynają mówić głośno.
I nie ma siły, coś się z tego wykluje.
Nie ze wszystkimi tezami się zgodzę.
Wogóle mam inne spojrzenie. Dziwię się, że kwestia oczywista nie została zaakcentowana.
Mianowicie.
Przecież tamtejsi, ówcześni Bohaterowie Ewangelii, byli okupowani.
No przecież…
Ano właśnie!
Czyli sytuacja tamta wobec naszej sytuacji jest jak 1 do 1.
I to jest, powinien być, punkt wyjścia.
Obecna władza, na terenie Polski, jest władzą nie polską, obcą.
I to nie jest slogan, frazes. To jest fakt.
Wszelkie dywagacje w sprawie finansów, pieniądza, podatków winny być prowadzone w taki sam sposób gdybyśmy rozpatrywali płacenie należności szkopom podczas istnienia tutaj ich wschodniej guberni.
Czy ktoś tak postępuje?! Z tego co widzę, to chyba nikt. I to jest właśnie największy sukces propagandowy naszych okupantów. Że traktujemy ich za swoich. Owszem, złych, ale swoich. Kradną, ale to w sumie tacy “nasi”, więc im nie przeszkadzamy, pozwalamy na to, sami utwardzamy skorupę bezkarności.
Proszę zobaczyć, jak są prowadzone obecnie rozmowy dotyczące tego jajkowego incydentu na Ukrainie.
– “A bo polski prezydent, a bo głowa państwa…”
A mnie to gówienko na miękko obchodzi! Bo nie mój cyrk i nie moja małpa.
Wisi mi czy to było prawdziwne czy ustawka.
Bo to nie jest moje. To nie jest nasze.
Z wielką obawą i coraz większym zniecierpliwieniem obserwuję działania Ruchu Narodowego.
Z dnia na dzień widać, że system ich wchłania. Stają się jednym z wielu graczy.
Żal, cholernie, bo Robercik – przynajmniej w deklaracjach – bardzo dobrze się zapowiadał.
Bowiem próbował stworzyć byt równoległy, zupełnie niezależny, autonomiczny, alternatywny. To było siłą Marszów. Nikt o nich niby oficjalnie nie słyszał, nikt o niczym nie wiedział, a jednak na ulice wyszło najwięcej ludzi od kilkunastu, kilkudziesięciu lat.
…witaj Karolujózefie..dzięki za komentarz..właśnie, nie zaakcentowałem rzeczy osobistej, czyli okupacji..nie mniej myśl przewodnia tego posta była taka, by jednak dać do zrozumienia, ze jesteśmy pod okupacją i nie mamy obowiązku płacenia podatków okupantowi…oczywiście w pewnych grupach temat poruszony zostaje niejako zlany, ze człowiek pyta o rzeczy podstawowe naszej egzystencji…a z drugiej strony jest nazywanie niepłacącego podatków oszustem i złodziejem …według mnie niesłusznie, bo sytuację możemy odwrócić …płacący podatki na Cezara płacą też na in vitro, aborcję , eutanazję , pornografię, pedalskie imprezy, satanistyczne spędy typu woodstock itd itp…pozdrawiam niepoprawnie
“Przedsiebiorcy dzialajacy w szarej strefie, dajacy prace innym Polakom, oto wspolczesni bohaterowie narodowi!”
– Grzegorz Braun
‘Z wielką obawą i coraz większym zniecierpliwieniem obserwuję działania Ruchu Narodowego.
Z dnia na dzień widać, że system ich wchłania. Stają się jednym z wielu graczy.’
????
Skąd takia opinia???
Mam odmienne zdanie.
Chłopaki są na “schwał”. Trzeba im pomóc a nie narzekać.Sa młodzi i odważni…. i bez kasy. Niestety…
Robert Winnicki coraz częściej bywa w mainstreamie, szczególnie w polsacie.
Po co?!
Tłumaczenie jest następujące – bo musi, żeby dotrzeć do ludzi.
Bzdura. Pozory mylą.
Gdy Go nigdzie nie było, incjatywa Marszów miała gigantyczne poparcie.
Teraz to się może zmienić. Bowiem występując w telewizorniach traci wiarygodność.
No bo jakim cudem można zwalczać zło, likwidować zło, jednocześnie samemu w tym złu aktywnie uczestnicząc?!
Pan Robert jest młody, ambitny, ale też i próżny, jak każdy z ludzi.
I to jest wykorzystywane. Idąc do studia stawia sobie za cel dowalenie lewakom. Jest z siebie dumny, wielbiciele na fejsie jeszcze bardziej. Tylko co z tego?!
Polszmatowcy nie robią telewizji od wczoraj. Ich się nie da zawojować na ich gruncie, na ich zasadach. Można ich podkopać tylko działając niezależnie, z zewnątrz.
Sprawa przedstawia się prosto.
Coraz większa liczba ludzi zauważa co się dzieje. Przyjmują zawołanie “wszyscy won!” za swoje. Wszyscy to wszyscy. Czyli wszyscy co siedzą w telewizorze.
Istnieją jednostki, których w mainstreamie się nie uświadczy. Są zbyt wolni, zbyt prawdziwi, zbyt niebezpieczni. Czy kiedykolwiek do któregokolwiek studia zawitał Ksiądz Profesor Guz czy Ojciec Tadeusz?! Nawet gdyby Ich zaproszono, odmówiliby zapewne. I słusznie. Bo to jest logiczne.
Tak się zachowuje uczciwy człowiek i mąż stanu:
Jest podstawowa różnica pomiędzy Ks. Tadeuszem a młodziakami z RN- on ma “swoją” telewizję a oni jej nie mają. Do tej pory jakoś nie dostali zaproszenia do Trwam ale za to goszczą tam często ludzie z PIS.
Nie potepiam Roberta za to, że zaproszono go do Polsatu …pozatym nie głupio mówił. Starcie z Celińskim czy Czarzastym do przyjemnych dla niego nie należało. Oby każdy choć w taki sposób działał dla naszej Polski.
@Taba, @KarolJózef,
oboje Państwo macie dużo racji. A żeby było jeszcze “ciekawiej” – to jest trzeci aspekt sprawy: media to broń, to narzędzie.
Można go użyć zarówno do dobrych jak i złych celów. Natomiast nie jest to broń tak prymitywna jak topór, że kto go akurat trzyma ten “wali na oślep” – tylko jest to broń bardzo wyrafinowana i zaawansowana.
Tak jak nie wystarczy raz kapnąć wodą na roślinę, żeby wyrosła – bo ona potrzebuje stale wody do życia – tak nie wystarczy się pokazać w tv raz czy dwa, żeby można było mówić, że “użyło się broni wroga przeciwko niemu” – to niestety tak nie działa…
I moim zdaniem nie tyle samo korzystanie z możliwości pokazania się w tv jest błędem Roberta Winnickiego – co pozwalanie na narzucanie sobie ICH zasad gry – i uczestniczenie w ICH przedstawieniu, w ICH show.
Krótko mówiąc zajmowanie sie bieżączką – komentowaniem marginalnych spraw – a omijanie i zamilczanie rzeczy naprawdę ważnych.
Zaproszony na scenę Robert Winnicki odpowiada na kwestie, które kierują do niego aktorzy ze sceny, stając się częścią przedstawienia – tymczasem powinien powiedzieć “stop, koniec przedstawienia” odwrócić się do widowni – i powiedzieć “Kochani rodacy – to wszystko przecież się nie dzieje naprawdę, to jest tylko teatr, cyrk, po to aby zająć Waszą uwagę – żebyście patrzeli na scenę, i nie widzieli, że w szatni zespół techniczny tego teatru plądruje Wasze portfele, torebki oraz podrabia klucze do Waszych domów… i kiedy przedstawienie się skończy zostaniecie z niczym, bez pieniędzy, bez majątku, bez domów, bez ziemi”
Co do listy zaproszeń TV Trwam to nie będę się wypowiadał, bo trudno by mi było nie użyć wyrażeń brzydkich…
Nie jest prawdą, że Ruch Narodowy nie ma swoich mediów. Jest pejs, wyrósł już cały archipelag portali, stron i stronek. Co ciekawe i unikatowe, zakładane są przez osoby prywatne, oddolnie. U lewactwa takich procesów się raczej nie uświadczy. Jak im ktoś odgórnie, za grubą kasę czegoś nie zbuduje to nic nie mają.
Co do telewizorni jako takich.
Ich czas jest policzony. Oglądalność spada na łeb na szyję. Szczególnie obecnie wywiązała się niezwykle ciekawa sytuacja. Przecież przechodzimy, przeszliśmy już właściwie, na tzw. nadawanie cyfrowe. Stare telewizory, kineskopowe, są do wyrzucenia. Trzeba kupić dekoder albo nowy odbiornik. Z tego co widzę, to ludzie nie są skorzy do wydawania pieniędzy na ten cel. Jeśli ktoś miał już komputer to informacje zdobywa w sieci, przesiada się na net.
I to jest szansa. Szansa w pierwszej kolejności dla nowych mediów, wolnych i obywatelskich.
Wracając do potyczek w blasku telewizyjnych reflektorów.
Są one bezproduktywne i szkodliwe dla idei narodowej.
Jedyne dobre i właściwe postępowanie zaprezentował w pięknym stylu Ojciec Tadeusz, na materiale powyżej. Pan Winnicki może i powinien jednak oprócz zwrotu – “nie, dziękuję”, dodać “wszyscy won!”.
Na to czekają ludzie, marzą o tym.
Aby znalazł się nareszcie ktoś, kto przyjdzie do studia jedynie po to tylko, żeby z niego wyjść…!!!
Panie Freedomie!
Pan i Państwo wybaczą, ale muszę to stwierdzić wprost – kocham Pana, Panie Freedomie!!!
po krześcijańsku rzecz jasna, nie po jewropejsku…
Panie Freedomie, żeby Pan nie myślał, że jestem gołosłownym. Oto przedstawiam treść jednego z komentarzy jaki zamieściłem na pejsie Pana Winnickiego. Niestety ale został wykastrowany…(komentarz):
Panie Robercie. Pisze Pan, że dylemat, ale Pan chodzi. Zły próbuje Pana podłapać na próżność – a że pójdę i dam im radę. I co? Jak Pan nie pójdzie to będzie to równoznaczne z tym, że Pan przegrał?! Zaczyna Pan grać na zasadach przeciwnika miast wprowadzać własne reguły. Nie pomyślał Pan nigdy o tym, że nasi wrogowie od kilkudziesięcioleci są w znakomitej, coraz lepszej formie. Nie popełniają błędów. Kolejne pokolenia, dzieci i wnukowie, są w swym diabelskim fachu coraz lepsi. Pisze Pan, że chodzi Pan tam dlatego, by dotrzeć do szerszej grupy osób, a przede wszystkim dotrzeć do tych nieprzekonanych. To jest pozornie dobra metoda. Tzw. „leming“ (nie lubię tego określenia, bo upadla ludzi) oglądając Pana w precyzyjnie wyreżyserowanym anturażu nie da Panu wiary, jeszcze bardziej będzie zacietrzewiony, jeszcze bardziej Pana i głoszone przez Pana idee znienawidzi. Właśnie w takim celu jest Pan zapraszany, jest Pan traktowany w sposób instrumentalny. Proszę też wziąć pod uwagę, że wśród widzów czy słuchaczy jest liczna, z dnia na dzień liczniejsza, grupa osób wachających się i wątpiących. Takie osoby bardzo szybko hasło – „wszyscy won“ zaczynają brać za swoje. I co sobie pomyślą oglądając Pana w mainstream’ie? Powiedzą – Won! I ten Winnicki co tam z nimi siedzi też…Proszę Pana. Czy Pan już zapomniał o tym, skąd pochodziła siła Marszów? Właśnie z nonkonformizmu. Zaczeliście tworzyć nowy, zdrowy, niezależny byt. Równoległy byt. I chwała Wam za to! A teraz co? Chcecie ten świeży, wartki, źródlany strumień skierować do głównego koryta, to ścieku? Podczas niedawnego Kongresu padła obietnica przeprowadzenia referendum w sprawie powołania partii politycznej. Takie zagranie jest równoznaczne z zakończeniem Ruchu Narodowego. Według jakiego, czyjego, systemu prawnego chce Pan funkcjonować jako partia polityczna? No paranoja. Wierzy Pan w demokrację na ruskich serwerach? Jeszcze raz. Proszę zauważyć, że największe od lat protesty uliczne – Marsze w obronie Telewizji Trwam i Marsze Niepodległości zainicjowane i zorganizowane zostały przez instytucje wręcz podziemne, byty równoległe. Prawdziwie wolne i niezależne. Te fakty przeczą mniemaniu, że trzeba koniecznie dopchać się do mainstream’u by zyskać na skali. Jest wręcz odwrotnie. Zdaje się, że wszyscy demiurdzy polityki zapominają o tych wiecznie siedzących w domach 50%. Siedzą, i bardzo słusznie, że siedzą. To jest ta mądrzejsza większość, która nie chce wybierać między dżumą a cholerą. Ludzie wbrew pozorom nie są głupi, tak skończenie i beznadziejnie głupi. Wyczekują Boga, Honoru i Ojczyzny. TYLKO. Pierszy, który im to zapewni – zostanie Pierwszym. Proszę wybaczyć dosadny i może chwilami niegrzeczny ton mojej wypowiedzi. Siła by pisać… a klawiatura i te komuptery takie małe…Zostańmy z Bogiem.
>> Aby znalazł się nareszcie ktoś, kto przyjdzie do studia
>> jedynie po to tylko, żeby z niego wyjść…!!!
Dokładnie! Doskonały przykład jak można przejąć inicjatywę i odrzucić ICH zasady gry :)
Pozostaje nam życzyć Narodowcom więcej pomysłowości i fantazji jeśli chodzi o sposoby wykorzystania systemu przeciwko… systemowi.
Pomarzyć chyba można…
Panie Freedomie.
Ale żeby tak zrobić, to trzeba mieć i pod sufitem i w gaciach. Za przeproszeniem.
Pan Robert jest w wieku trudnym. Przed trzydziestką wydaje się, że jest się już bardzo, bardzo mądrym. Mądrzejszym od innych. Jest to złudne i zgubne przekonanie. Cały czas, a szczególnie w młodym wieku winno się korzystać w doświadczenia i wiedzy starszych i mądrzejszych. A są tacy.
Co do bitki z czarzastym.
Źle ją rozegrał. Wbrew wszelkim peanom fejsbukowych wielbicieli, dał się ponieść emocjom. Zachowywał się tak i mówił to, co chcieli usłyszeć reżyserzy tego spotkania. Zaczął wyzywać, ubliżać. Po co były te “czerone gnidy”?! Po co mówić jaki koń jest, skoro każdy widzi… A po pierwsze, to co Pan pisze – zajmował się marginalnymi szczególikami.
Inaczej powininen postąpić. Mógł przekazać jednen, jedyny komunikat.
Zapewnić pana Cz. i jego kolegów, mówiąc tonem spokojnym, wręcz flegmatycznym, że w Polsce, która już się zbiliża, zrobi wszystko, by doczekali uczciwego procesu. Nie pozwoli na to, by tłum rozszarpywał ich truchła na ulicach wielkich miast. To by zrobiło na nich wrażenie a nie puste wyzwiska.
Witam TrybeUsie !
A z jakiego lasu wyszedł …cezar!!
Kto go ogłosił ….nie…królem !!….tylko nagle jakis…cezarek…??
Sam sie na takie stanowisko….zgłosił,mianował …??
Forma jakaś…obca naszemu …Królowi!!
Masz racje ….nikt nas nie szanuje….katolików ….!!
Wymuszanie …..grosza w każdej sekundzie,usługi,pracy i ludzkiej pomocy!!
Łapią nas ,młocke finansowa nakładają bez rządowej ….urzędowej,gminnej pomocy w formie…mieszkania,pracy,opieki dla dzieci??
Nie wspomnę o chorych,opuszczonych ,starcach i ,,nieporadnych,,obywatelach!!
Kieszenie mamy,,puste,,….
Dzieci w Ojczyźnie,,…..widza tylko ……dno…i to br.brudne,zniszczone,osmieszane,…..dziwne media,tv….tańce i bzdury na…okretke!!
To takie …..smutne….hm….piszą ….realne,prawdziwe,wiadomości pełne grozy,strachu,manipulacji…a tak mało o naszej,,Ojczyźnie,,
Pytanie, gdzie leży granica a najpierw należy działać uznanymi, legalnymi sposobami a nie ‘kombinować’ bo się nam rząd nie podoba… Chociaż taki Korwin powtarzał, że za Adolfa podatki były niższe. Z tą władzą też ciekawie, bo cezar był zaborczym opresorem, póżniej mieliśmy monarchie z władzą od Boga aż po demokracje, gdzie niby mamy rządzić się sami. Skoro to przyklepujemy to musimy być dorośli i płacić za to- albo czas na zmiany. Co do moralności chrześcijańskiej to przetrwanie i pomoc innym stoi wyżej niż dawanie się łupić ale obchodzenie przepisów nie może być kradzieżą. Ciekawe czasy, gdy np. zniszczono piekarnię za to, że dawała chleb ubogim, nie jest to Boży porządek.