O doktorze Dolittle

W książkach Hugh’a Lofting’a występuje sympatyczna postać doktora Dolittle.
Posiada on zdolność porozumiewania się ze zwierzętami w ich własnym, zwierzęcym języku. (Gdybym mówił językami świata…)
W jednej z tych książek występuje wyraźny, odziedziczony wraz z kolonialnym charakterem imperium brytyjskiego, opis innego, równie utalentowanego w tej dziedzinie, dzikusa. Z wielkim trudem doktor Dolittle porozumiewa się z nim
ostatecznie w języku orłów.

O tym, jak wielki jest kompleks tej kolonialnej spuścizny niech zaświadczy fakt, że w ekranizacji książek o doktorze Dolittle aktor grający jego postać jest Murzynem.

Dzisiaj takim uniwersalnym dla ludzi cywilizowanych językiem pozostaje nadal łacina. Oczywiście, jak chcemy kupić „działkę” w obcym kraju robimy to po angielsku, ale to jest jednak nadal język barbarzyńców.

Nie sądzę wszelako, żeby lekarz po łacinie dogadał się łatwo z księdzem. To, że się dogadają jest dla mnie oczywiste, ale są to jednak dwa odrębne, hermetyczne środowiska, a łacina jest językiem martwym. Nikt nie wie, jak się MÓWI po łacinie. Tak jak nikt nie wie, jak się mówi po staroegipsku. Ponieważ temat jest ciekawy, poświęcę mu odrębny post.

Moja łacina jest na nędznym poziomie, wyłącznie czytanym/pisanym, aczkolwiek pozwala mi się komunikować z rodowitymi włochami w ich własnym języku. Komunikować na poziomie podstawowym, ma się rozumieć, jak mawiał Miś Uszatek.

Podjąłem tedy trud wysłuchania homilii Papierza Franciszka w oryginale. Oczywiście w słuchawkach, często zatrzymując nagranie i odtwarzając mniej dla mnie zrozumiałe fragmenty parokrotnie.

I oto stał się cud. Prawdziwy.
Chciałem napisać parę naprawdę cierpkich słów o osobach, które „zaszczyciły” swoją obecnością inaugurację naszego Franciszka.

Teraz ugryzę się w język, w palec i w klawiaturę.

Dziękuję Ci, Franciszku.

Prosiłeś o modlitwę. No cóż – od tej pory układ jest taki: prosisz to dostajesz. Zawsze.

Tagi:

O autorze: Lars Owen

Nieopisanie stary informatyk, pamiętający komputery napędzane parą i deskę Galtona. Antysocjalista z wyboru.